|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 14
|
Problem ze związkiem
Prosze moderatora o umieszczenie wątku w odpowiednim dziale.
Drogie Panie mam problem. Jestem ze swoją ukochaną od roku i jest nam cudownie. Mieszkamy 5 godzin drogi od siebie ale spotykamy się regularnie 3-2 dni w tygodniu ( non stop ) i mimo przeszkód zawsze sobie radzimy. Lecz ona- ma ukochana jest bardzo " trudna" nie okazuje emocji, bo taki jej charakter- wiadomo że mówi iż mnie kocha, kim dla niej jestem itp- lecz bardzo cięzko mi z faktem że w przypadku kłotni nigdy ale to nigdy nie wyciąga dłoni pierwsza. Kobiety są trudne wiem- ale bardzo mnie to boli. Kłocimy się o nawet pierdołe- gdy zrobiłem zle wiadomo przepraszam od razu i jest okej- ale gdy ona cos zrobi nigdy sie do tego nie przyzna- nawet gdy jej wina jest jednoznaczna ona przeinacza fakty i czeka aż ja wszystko załagodze. Bardzo mi ciezko bo po prostu czuje sie jakby to tylko mnie zależało. Nie wyobrazam sobie zycia bez niej ale kilka dni temu pokłocilismy sie o pewną pierdołe. Ja zrobiłem wszystko by zapewnić jej dobro- ona odebrała to całkiem inaczej i najzwyczajniej strzeliła focha- wymieniła kilka słow jaki jestem okropny i poszła. Po chwili przyszła i mimo iż wszyscy wiedzieli ze zrobila zle zaczela zwalac wine na mnie wiec ja powiedizałem " by dała juz spokoj ". Problem w tym drogie Panie ze przez 3 dni sie nie odzywalismy. Po roku ciągłej gonitwy za ukochaną zaczekałem aż ona 1 się odezwie- na marne. Nie jest też tak ze jej nie zależy bo wiem jak cierpi itp- po prostu tego nie okazuje co wprawia mnie w wątpliwości. Dzisiaj powiedizałem jej ze ja nie moge wiecznie sie starac- kiedy ona jest obojetna- TO MNIE BOLI NAJBARDZIEJ obojetnosc. Poruszałem ten temat ale wielokrotnie zaprzeczała. Wiem jak to wyglada- pomyslicie ze latam za nią a jej nie zalezy. Lecz wiem ze nie moze beze mnie zyc jak i ja bez niej, oddałbym wszystko i ona też za nas. Nie wiem co robic jestesmy " w separacji " dajemy sobie odpoczac, powiedzielismy podczas klotni ze dajemy sobie spokoj itp ( wiele razy konczlo sie to wspolnym ... po uplywie 10minut ) ale zawsze ja przeprasazlem 1- czy teraz mam czekać i wyciagnac dlon czy czekać na nią? Jeśli wiem ze nie moją winą był początek konfliktu? Wiem ze napisalem to bardzo nietypowo wiec jesli cos bedzie nie zrozumiale prosze pytać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Problem ze związkiem
W przyszlosci bedzie pewnie mowic, ze jak nie bedziesz sluchal rozkazow to strzeli focha i bedziesz musial ja znowu przepraszac. Ja bym sie nie odezwala pierwsza juz. Taka osoba nigdy nie popelni bledu, nigdy nie pomyli sie, nie zniesie sprzeciwum zwracania uwagi. Bedzie Ci ciezko z nia,
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 813
|
Dot.: Problem ze związkiem
Ona już się nauczyła, że to Ty zawsze przepraszasz więc może zgrywać księżniczkę.
Może spróbuj przetrzymać ją w tym fochu kilka dni dłużej np. tydzień? Zobaczysz czy to coś zadziała. Oczywiście to powinno mieć miejsce kiedy jest jednoznacznie jej wina.
__________________
"When I let a day go by without talking to you... then that day's just no good." A. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: Problem ze związkiem
Dziękuje za chęci. Dziewczyna zostawiła mnie, głupi probowałem ją przepraszać ale ona po prostu nie wie czy walczyć.
Nie wiem jak zyć... Przez rok kochalismy sie calym sercem, planowalismy zareczyny- ona po prostu teraz zwątpiła. Bywa- ale jakim musiałem być s☠☠☠☠usynem... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
|
Dot.: Problem ze związkiem
A daj spokoj, nie ma co sobie zycia urzadzac w ten sposob. Wieczne poczucie winy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 113
|
Dot.: Problem ze związkiem
Jeśli chcesz być pantoflem, to pewnie, przepraszaj ją za wszystko, za swoje winy i za jej winy, bo to przecież udzielna księżna jest, która się nigdy nie zniży do tego, by kogoś za coś przeprosić. Korz się przed nią, mimo że ona zawaliła, wtedy ona będzie Ci mogła wspaniałomyślnie wybaczyć, że miałeś czelność jej coś wypomnieć, zwrócić uwagę na jej błąd, pogodzicie się, będzie wspaniały seksik i płatki róż w powietrzu, aż do następnego razu. Jak Ci się podoba taka wizja przyszłości, to nie czekaj dłużej i NATYCHMIAST ją przeproś, najlepiej z bukietem róż i czekoladkami i KONIECZNIE zapewnij, że ona jest najmądrzejsza i najwspanialsza i już nigdy przenigdy nie zarzucisz jej, że się w czymś pomyliła, coś głupio powiedziała/zrobiła.
__________________
Wymiana kosmetyczna |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Problem ze związkiem
Cytat:
No i jeszcze jedno. Nie generalizuj, że kobiety są trudne. Nigdy tak nie jest, że trudne są wszystkie, a wszyscy faceci nieskomplikowani. Może to nie jest właściwa osoba dla Ciebie skoro tak ją odbierasz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 113
|
Dot.: Problem ze związkiem
Po wysłaniu pojawił się Twój nowy komentarz.
Chłopie, ona Ci wyświadczyła przysługę! Żeby było Wam razem dobrze, to ONA by się musiała zmienić, a z takim podejściem jest jej wygodnie, więc raczej by tego nie zrobiła. Takie obrażanie się o byle pierdoły i niemożność przyznania się do błędu świadczy o jej niedojrzałości. I z takimi osobami cholernie ciężko się żyje. Więc uwierz, że lepiej się stało, jak się stało, może swoich jaj całkiem nie stracisz. ---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ---------- Jeszcze jedno. Czasami komuś WYDAJE SIĘ, że wie co druga osoba myśli i czuje. A rzeczywistość potrafi być zgoła inna. Najprawdopodobniej wcale jej nie zależało tak, jak Tobie się wydawało. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Problem ze związkiem
w związku nie może być tak, że tylko jedna osoba się stara. nie tak powinno to wyglądać. tak samo obie strony powinny umieć przyznać się do błędu, kiedy go popełnią.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 197
|
Dot.: Problem ze związkiem
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 242
|
Dot.: Problem ze związkiem
O jakim my szacunku tu mówimy?
To jest tak jakby ona by go uderzyła i za chwile szła w zaparte, że tego nie zrobiła, jest zła, że może jej coś takiego zarzucać i w całej tej sytuacji ona oczekuje przeprosin. No ludzie nie dajmy się zwariować. A ty autorze wątku chciałbyś być deptany jak taki robak przez całe swoje życie? Ta dziewczyna nie ma za grosz uczuć - rani ciebie, bierze na przetrzymanie i o. Sama miałam trudny przypadek... ja po 10 minutach nie mogłam wytrzymać i musiałam się godzić, ale on jak źle zrobił to potrzebował góra 2 dni żeby faktycznie przeprosić albo chociaż powiedzieć, że nie powinien tak robić i jest mu przykro. Nie trzeba przepraszać to nie jest już najważniejsze, czasem wytsarczy powiedzieć przykro mi możemy już to zakończyć. Kurcze tak niewiele a tyle naprawia bez straty "szacunku" ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 320
|
Dot.: Problem ze związkiem
Oj ciężki ma charakter nie powiem i w przyszłości będzie ci bardzo ciężko
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:37.