Kryzys emigracyjny i nie tylko - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-11, 17:49   #1
jenta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578

Kryzys emigracyjny i nie tylko


Glupio mi troche zakladac watek ale mysle, ze ulzy mi troche, jak sie wygadam, a moze ktos bedzie mial jakis pomysl...
W skrocie: mam prawie 28 lat, mieszkam za granica. Mam prawie 3-letniego synka, odeszlam od jego ojca rok temu. On jest miejscowy, synek ma tutejsze obywatelstwo. Ja studiuje i wychowuje synka, ojciec ma swoje dni spotkan. Kocha go, interesuje sie nim, zapewnia mu dobry wspolny czas.

Moj problem ogolnie mowiac polega na tym, ze jestem tu bardzo nieszczesliwa. Nie chce juz tu byc. Jestem samotna i czuje sie tu obco, mimo 6 lat pobytu i znajomosci jezyka. Strasznie brakuje mi mojej rodziny, przyjaciol, rodzinnego miasta w Polsce. Ludzie mi mowia ze to idealizowanie, bo w Polsce jest coraz gorzej, i jakbym wrocila to bym zalowala... Stad sie wyjezdza, a nie wraca tu - mowia...
Ale wszystko jedno, bo ja wrocic i tak przeciez nie moge. Nie moge zabrac synka ot tak, zreszta tutaj ma o wiele lepsze warunki na fajne dziecistwo. Finansowo daje rade jako samotna matka tylko dlatego, ze ten kraj tak a nie inaczej pomaga - doceniam to bardzo, nie musze sie martwic za co dziecku kupic buty...
Argumentow za pozostaniem tutaj jest duzo. Tylko jak poradzic sobie z tym, ze ja nie chce tu zyc, ze nienawidze swojej uczelni, nie udalo mi sie z nikim zaprzyjaznic, nie potrafie zyc sama, i placze co wieczor jak moj synek juz spi... Mam wyrzuty sumienia ze nie potrafie byc szczesliwa, boje sie ze odbije sie to na moim dziecku, ze mi kiedys wyrzuci, ze w domu bylo smutno... Nikt z rodziny nie ma mozliwosci zamieszkania tu ze mna. PRzyjezdzam czesto, coraz czesciej - ostatnio nawet co miesiac. Ale te tygodnie miedzy wyjazdami robia sie coraz gorsze. Nie moge juz wytrzymac, a nie moge nic zmienic...
jenta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 17:56   #2
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Poszukaj Polaków w swoim mieście. Ploty po polsku to jednak co innego niż w języku obcym, no i tematów więcej się znajdzie. Gdzie dokładnie mieszkasz? Może poszukaj dziewczyn na wątku emigracyjnym?
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 19:35   #3
smieszka86
Przyczajenie
 
Avatar smieszka86
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 10
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Ja jestem w polsce i czuje sie samotnie dlatego jestem na tym forum
smieszka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 20:18   #4
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Nieszczęśliwy człowiek z depresją będzie nieszczęśliwy niezależnie od kraju. Tu płaczesz bo polska, w polsce też będziesz płakać... bo polska. Synek pójdzie spać a ty się rozkleisz w łazience że nie ma na chleb, że praca, że to, że kąt własny, że rozwój i że ojciec go będzie zabieral na dłużej, że to, że tamto. Idź do psychologa, bo to nie kwestia kraju ale tego w jakim jesteś stanie. Głowa do góry
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 21:49   #5
jenta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Jestem aktywna na watku na Emigrantkach Niestety to juz i tak nie ten "etap", nie pomaga mi to. Drabineczka ma racje. Pojde do psychologa, ale w Polsce, bo tutaj niestety odmowiono mi pomocy "panstwowo", a prywatne wizyty kosztuja krocie.

Troche mi dzi ulzylo, jak usiadlam z kartka i dlugopisem i uporzadkowalam troche mysli.
jenta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 21:58   #6
manima
Zadomowienie
 
Avatar manima
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 230
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

a ja bym na Twoim miejscu zrobila wszystko co w Twojej mocy aby jak najszybciej ukonczyc studia. Potem bym sobie obmyslala plan powrotu do Polski. Wiadomo dom i rodzina jest najwazniejsza. Szczescia kupic sie nie da i jesli czujesz ze czegos Ci tutaj brakuje to chyba czas pomyslec o powrocie do domu. Przynajmniej mozesz sporobowac - np najpierw na 2 lub 3 miesiace, pozyc troche w Polsce przed podjęciem ostatecznej decyzji. Pozniej bedzie Ci coraz trudniej to zrobic jak dziecko pojdzie do szkoły.
Ja uwazam ze lepiej troszke skromniej zyc ale miec tzw spokoj ducha i bliskie osoby dookola niz miec pieniądze i płakac co wieczór. Przeciez mieszkajac w PL napewno znajdziesz sobie jakąś prace na początek a byly partner nadal bedzie musiał łozyc na utrzymanie dziecka wiec finansowo jakos dasz rade.
Pomysl, zrob sobie liste wszystkich Za i Przeciw. Przede wszystkim pomysl tez o wychowaniu i przyszlosci dziecka - w Polsce bedzie miec rodzine, pozna tradycje i swoje miejsce miejsce na ziemi.

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

Cytat:
Napisane przez jenta Pokaż wiadomość
Jestem aktywna na watku na Emigrantkach Niestety to juz i tak nie ten "etap", nie pomaga mi to. Drabineczka ma racje. Pojde do psychologa, ale w Polsce, bo tutaj niestety odmowiono mi pomocy "panstwowo", a prywatne wizyty kosztuja krocie.

Troche mi dzi ulzylo, jak usiadlam z kartka i dlugopisem i uporzadkowalam troche mysli.

Ja bym nie szukała pomocy u psychologów bo to nie jest wyjscie. Naciągają kase i wyolbrzymiają problemy - po to tylko aby ktos przyszedl na kolejną wizyte. A co gorsza niektorzy omamiają lekami i srodkami psychotropowymi - to jest jedno wielkie koło ktore sie zatacza. Wygadac mozna sie mozna kazdemu - kolezance, komus z rodziny a jesli sie juz naprawde nie ma komu to i księdzu. Nie trzeba za nic płacic a skutek taki sam.
manima jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 22:06   #7
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez manima
Ja bym nie szukała pomocy u psychologów bo to nie jest wyjscie. Naciągają kase i wyolbrzymiają problemy - po to tylko aby ktos przyszedl na kolejną wizyte. A co gorsza niektorzy omamiają lekami i srodkami psychotropowymi - to jest jedno wielkie koło ktore sie zatacza.
ręce opadają... tak, a do lekarza też nie pójdziesz bo cię będzie faszerował cyjankiem, a do chirurga nie pójdziesz bo przeszczepi twoje organy i sprzeda na czarnym rynku? wstydziłabyś się w ogóle takie bzdury pisać
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-11, 22:08   #8
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez manima Pokaż wiadomość

Ja bym nie szukała pomocy u psychologów bo to nie jest wyjscie. Naciągają kase i wyolbrzymiają problemy - po to tylko aby ktos przyszedl na kolejną wizyte. A co gorsza niektorzy omamiają lekami i srodkami psychotropowymi - to jest jedno wielkie koło ktore sie zatacza. Wygadac mozna sie mozna kazdemu - kolezance, komus z rodziny a jesli sie juz naprawde nie ma komu to i księdzu. Nie trzeba za nic płacic a skutek taki sam.
Ja najpierw w kwestii formalnej: psycholog nie moze przepisywac lekow, moze to zrobic jedynie lekarz psychiatra (albo inny lekarz), zatem mysle jento, ze nie musisz sie obawiac tych watah grasujacych psychologow, ktorzy nie dosc, ze podli naciagacze to jeszcze celowo wpedza Cie w lekomanie

Trzymaj sie i gdybys kiedys doszla do wniosku, ze potrzebujesz chociazby wspolnie pomilczec - zapraszam.
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 22:09   #9
jenta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Nie moge wrocic, bo ojciec mojego synka sie na to nie zgodzi - chce miec z nim kontakt i ma do tego prawo. Tak wiec male mam pole manewru. Co do studiow to racja, powinnam je szybko ukonczyc (jestem w polowie drugiego roku, planuje tylko licencjat jak na razie). Ale zapowiada sie na opoznienie, bo mam zalegle przedmioty i bede prawdopodobnie przedluzac okres studiow. Chyba ze sie spreze nadzwyczajnie, a to byloby bardzo trudne.

Edit: Wlasnie, psycholog nie moze nic przepisac...

magbeth Trzeba ogarnac jakis zlocik moze...

Edytowane przez jenta
Czas edycji: 2014-03-11 o 22:12
jenta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 22:12   #10
201604191001
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez manima Pokaż wiadomość
Ja bym nie szukała pomocy u psychologów bo to nie jest wyjscie. Naciągają kase i wyolbrzymiają problemy - po to tylko aby ktos przyszedl na kolejną wizyte. A co gorsza niektorzy omamiają lekami i srodkami psychotropowymi - to jest jedno wielkie koło ktore sie zatacza. Wygadac mozna sie mozna kazdemu - kolezance, komus z rodziny a jesli sie juz naprawde nie ma komu to i księdzu. Nie trzeba za nic płacic a skutek taki sam.
Dokładnie, każde dziecko wie, że psycholodzy zajmują się przepisywaniem leków Psycholog to taka koleżanka za pieniądze, przecież koleżanka tak samo zna się na mechanizmach obronnych, zada te same niewygodne pytania, przeprowadzi przez proces zmiany Albo ksiądz! Popieram, ksiądz najlepszy!
Skutek i-den-ty-ko.





Autorko, życzę Ci powodzenia i polepszenia. Mam nadzieję, że terapia pomoże Ci uporać się z tym wszystkim i będziesz szczęśliwa ze swoimi decyzjami.
201604191001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 22:26   #11
kolejna_wizazanka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 276
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Napisz gdzie jesteś to może ktoś będzie ci mógł coś konkretnego polecić.
kolejna_wizazanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-11, 22:55   #12
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez _Judith_ Pokaż wiadomość
Dokładnie, każde dziecko wie, że psycholodzy zajmują się przepisywaniem leków Psycholog to taka koleżanka za pieniądze, przecież koleżanka tak samo zna się na mechanizmach obronnych, zada te same niewygodne pytania, przeprowadzi przez proces zmiany Albo ksiądz! Popieram, ksiądz najlepszy!
Skutek i-den-ty-ko.





Autorko, życzę Ci powodzenia i polepszenia. Mam nadzieję, że terapia pomoże Ci uporać się z tym wszystkim i będziesz szczęśliwa ze swoimi decyzjami.

Jak księżulo jest psychologiem to może dobrze pomóc
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 23:12   #13
kolejna_wizazanka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 276
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez _Judith_ Pokaż wiadomość
Dokładnie, każde dziecko wie, że psycholodzy zajmują się przepisywaniem leków Psycholog to taka koleżanka za pieniądze, przecież koleżanka tak samo zna się na mechanizmach obronnych, zada te same niewygodne pytania, przeprowadzi przez proces zmiany Albo ksiądz! Popieram, ksiądz najlepszy!
Skutek i-den-ty-ko.
jest mnóstwo kiepskich psychologów. zabawne, że tutaj na forum psycholog to prawie bóg, lek na całe zło. w realnym życiu niestety psycholog może nawet zaszkodzić.
kolejna_wizazanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 23:27   #14
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Analogicznie jest duzo kiepskich przyjaciolek, czlonkow rodzin i ksiezy
Ja chcialam tylko wyprostowac brednie o psychologach faszerujacych swoich klientow lekami, Autorce zyczac dobrych wyborow i malo offtopowych dyskusji w watku
Jenta, w kwestii zlatywania sie jestem na tak
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 23:47   #15
kolejna_wizazanka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 276
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Analogicznie jest duzo kiepskich przyjaciolek, czlonkow rodzin i ksiezy
to o co ci w twoim komentarzu chodziło?

bo jeśli kontrastowałaś psychologów z księżmi oraz przyjaciółkami to sądziłam, że chciałaś przez to coś wyrazić, nie tylko ćwiczysz pisanie na klawiaturze.
kolejna_wizazanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 21:29   #16
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Halo!!
Jestem melduje sie

Napiszę tak: swietnie Cię rozumiem chociaż byłam tam krócej. W pewnym momencie marzyłam żeby wrócić. Do tego stopnia ze wyglądałam przez okno i czułam ze krajobraz- skądinąd piękny, przytłacza, osacza i atakuje wręcz... Więc wrocilam. Było super przez 2-3 tygodnie. Teraz pm trzech miesiącach jest fatalnie. Nie mogę powiedzieć ze żałuję ze wrocilam, bo czułam sie tak źle, ze nic by mnie nie zatrzymało...
Ale teraz wiem, że wyjadę znow.
Niestety, tu jest naprawdę fatalnie... Mimo ze kocham moja rodzinę, przyjaciół, moje miasto...

Uff to sie rozpisałam...
W skrócie- strasznie Ci współczuję... Nie wiem, co poradzić...
Chociaż z drugiej strony moze wiem... Nim wyjechałam, zrobiłam sobie cos w rodzaju prania mózgu- dużo, dużo pracy nad sobą. Dlatego w ogole odważyłam sie na wyjazd. Wtedy zadziałało. Tylko to jest trudne...

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 23:08   #17
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez kolejna_wizazanka Pokaż wiadomość
to o co ci w twoim komentarzu chodziło?

bo jeśli kontrastowałaś psychologów z księżmi oraz przyjaciółkami to sądziłam, że chciałaś przez to coś wyrazić, nie tylko ćwiczysz pisanie na klawiaturze.
Lepiej Ci, bo mi dowalilas?
Psycholog jednym moze pomoc, innym nie, z przyjaciolkami i ksiezmi (te opcje pomocowe pojawily sie wyzej jako remedium na cale psychologiczne zlo) moze byc dokladnie tak samo - czego zatem nie rozumiesz w moim komentarzu? I co wnosi Twoj do glownego tematu, poza niepotrzebnymi zlosliwosciami?

Jenta, wiec jak cos to jestem Nie wiem co zdecydujesz finalnie, ale zycze Ci, zebys byla w swojej decyzji...spelniona. Masz nb jakies widelki czasowe, w ktorych musisz sie okreslic?

I czesc jingsaw jak ja Cie dobrze rozumiem...w sumie mysle, ze obie, Ty i droga Autorka, wiecie jak ja Was, cholera, dobrze rozumiem.
To do zobaczenia
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 23:24   #18
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość

I czesc jingsaw jak ja Cie dobrze rozumiem...w sumie mysle, ze obie, Ty i droga Autorka, wiecie jak ja Was, cholera, dobrze rozumiem.
To do zobaczenia
Miło czuć sie rozumianą szczerze mówiąc, liczyłam na Ciebie Magbeth chociaż oczywiście żadnej z nas nie życzę takich przedłużających sie doświadczeń...

A co do psychologów... To za nic nie zrozumiem czemu zawsze pojawia sie ktoś kto drąży offtop o zgubnym wpływie psychologii albo psychologów na ludzi. Na szczęście dla tobie co nie chcą nie ma obowiązku korzystania z usług... Więc proponuję nie reagować

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-12, 23:47   #19
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez jingsaw Pokaż wiadomość
Miło czuć sie rozumianą szczerze mówiąc, liczyłam na Ciebie Magbeth chociaż oczywiście żadnej z nas nie życzę takich przedłużających sie doświadczeń...

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
Mysle, ze jest duze prawdopodbienstwo jakby kazda z nas, jeszcze przed decyzja o wyjezdzie, miala swiadomosc realnych wyzwan emigracji, to...byc moze wcale bysmy jej nie posmakowaly.
Moje doswiadczenia nie sa i nie beda tozsame z doswiadczeniami innych emigrantek, ale wiem, czym jest walka o przetrwanie naprawde, bol dopasowywania i jednoczesnie zachowania siebie a nierzadko i rozdzierajaca tesknota za czyms wiecej niz "tylko" dobrym zyciem. Summa summarum, wydaje mi sie, ze najwazniejsze by miec poczucie, ze "niczego nie zaluje". I tego Ci, jenta, zycze, mam nadzieje, ze niedlugo juz live
Jingsaw, Tobie analogicznie tez.
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-12, 23:48   #20
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

moj tż był rok za granicą i po roku uważał że Polska to wspaniały kraj ze wspaniałymi ludźmi,że chce mieszkać niedaleko rodziców itd. Teraz po roku w Polsce marzy by z niej wyjechać

nie wierze,że tam gdzie mieszkasz nie ma w okolicy Polaków....
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 07:13   #21
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Magbeth dzięki
Zgadzam sie z Tobą, ze najważniejsze to nie żałować...
Tyle tylko, ze między "nie żałować" a "być szczesliwa" czy "znaleźć swoje miejsce" czy czymkolwiek tego typu jest przepaść...
I masz absolutną rację- chodzi o coś więcej niż "dobre życie"...
Ehh nie jest to łatwe

Ewa ja mam kolegę, który wrócił z Anglii chyba z 5 lat temu i do dziś marzy o tym, żeby wyjechać znów. Przed wyjazdem uważałam, ze to jakaś glupia poza, a teraz swietnie go rozumiem

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 08:35   #22
DiamondDust
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.
Ja jestem troche w PL troche w Anglii.
W Pl kazdy dzien ciezki bo kasy ciagle brak I ta nerwowka ciagla,ludzie niemii.
W Anglii ciagle czuje sie gosciem I ta tesknota...
Pomysl o dziecku,tutaj ma ojca i p rzyszlosc chyba lepsza niz w kraju.
DiamondDust jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 10:33   #23
jenta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi U mnie jest tak, ze ja wyboru praktycznie nie mam, bo nie mam prawa wywiezc mlodego bez zgody ojca. Poza tym jestem w polowie studiow i wzielam pozyczke. Takze to jest kwestia tego, aby zaakceptowac zycie tutaj i zrobic cos, zeby bylo w miare spelnione.
Szczerze mowiac to nie wyobrazam sobie dziecinstwa mojego synka w Polsce, tak czy tak. Nagle w betonowej dzungli, centrum Warszawy, kiedy dotad wychowywal sie praktycznie w lesie (Norwegia)

Musze po prostu pomyslec, co moge zrobic, zeby bylo mi lepiej, inaczej, i wdrozyc konieczne zmiany. Dotad natykalam sie na Polakow w innej sytuacji. Same malzenstwa, ktore mialy siebie i czesto kogos jeszcze z rodziny, i rozmowy tylko o pracy, pieniadzach i polskim piwie.

Ciesze sie bardzo, ze zorganizujemy nasze spotkania Wszelkie problemy rosna w nieskonczonosc, kiedy czlowiek jest z nimi calkiem sam.
jenta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 10:44   #24
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez jingsaw Pokaż wiadomość
Magbeth dzięki
Zgadzam sie z Tobą, ze najważniejsze to nie żałować...
Tyle tylko, ze między "nie żałować" a "być szczesliwa" czy "znaleźć swoje miejsce" czy czymkolwiek tego typu jest przepaść...
I masz absolutną rację- chodzi o coś więcej niż "dobre życie"...
Ehh nie jest to łatwe

Ewa ja mam kolegę, który wrócił z Anglii chyba z 5 lat temu i do dziś marzy o tym, żeby wyjechać znów. Przed wyjazdem uważałam, ze to jakaś glupia poza, a teraz swietnie go rozumiem

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
oo tak. ja jestem t nieszczesliwa. wygodne zycie to nie wszystko. nie zaklimatyzowalam sie. dlatego wracam w tym roku do pl, zobaczymy jak bedzie...
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 19:19   #25
LoveMessages
Zakorzenienie
 
Avatar LoveMessages
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

To jest dosyć proste by nazwać jakieś miejsce swoim domem trzeba spełnić kilka warunków:
*znajomość języka na tyle dobra by w każdej sytuacji sobie poradzić
*znać miasto jak swoje własne i swobodnie się po nim poruszać (wbrew pozorom istotne bo daje nam to poczucie bezpieczeństwa i przemieszczanie się nie stresuje pt: "gdzie ja mam dokładnie pojechać), dobrze mieć swój własny środek transportu
*ŻYCIE TOWARZYSKIE chyba jest numerem jeden. Bez tego nigdy nie poczujemy się jak w domu. Taka prawda, że starych znajomych z Polskii musimy zastąpić nowymi i muszą być to znajomi dosyć bliscy.
*Co do rodziny w Polsce to są przecież różnorakie środki komunikacji i można nawet codziennie rozmawiać.
*znajdź sobie autorko polskich znajomych- to bardzo cenna porada

Powodzenia, emigrantka
LoveMessages jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 19:33   #26
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez LoveMessages Pokaż wiadomość
To jest dosyć proste by nazwać jakieś miejsce swoim domem trzeba spełnić kilka warunków:
*znajomość języka na tyle dobra by w każdej sytuacji sobie poradzić
*znać miasto jak swoje własne i swobodnie się po nim poruszać (wbrew pozorom istotne bo daje nam to poczucie bezpieczeństwa i przemieszczanie się nie stresuje pt: "gdzie ja mam dokładnie pojechać), dobrze mieć swój własny środek transportu
*ŻYCIE TOWARZYSKIE chyba jest numerem jeden. Bez tego nigdy nie poczujemy się jak w domu. Taka prawda, że starych znajomych z Polskii musimy zastąpić nowymi i muszą być to znajomi dosyć bliscy.
*Co do rodziny w Polsce to są przecież różnorakie środki komunikacji i można nawet codziennie rozmawiać.
*znajdź sobie autorko polskich znajomych- to bardzo cenna porada

Powodzenia, emigrantka
Taaak... W teorii wszystko takie łatwe sie wydaje...
Ja się zgadzam z Jentą- Polacy, którzy byli moimi sąsiadami byli dokładnie tacy... A do mnie mieli wyraźny dystans... Nie wiem czemu, bo zwykle nie mam problemów z nawiązywaniem znajomości. Ci, którzy mnie chętnie zapraszali to szukali towarzystwa do kieliszka... Więc nie bylam zainteresowana...
A to, że w mojej okolicy prawie wszyscy byli z rodzinami dodatkowo utrudniało nawiązywanie bliższych relacji.


Yoona powodzenia!!

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 19:41   #27
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość

nie wierze,że tam gdzie mieszkasz nie ma w okolicy Polaków....
no to uwierz, bo np ja mieszkam w takiej okolicy, gdzie w pobliżu Polaków nie ma. A poza tym, co, wystarczy, że Polak i już można się zaprzyjaznić? To tak nie działa, ludzie są różni i ta sama narodowość nie musi oznaczać, że się dogadamy.
Poza tym, nie wiem jak autorce, ale np mnie nie chodzi o to, żeby mieć kontakt z Polakami, ale chodzi mi o kontakt z moimi przyjaciółmi i rodziną. To ich potrzebuję a nie "Polaków".

Jenta, rozmiem Cię doskonale, bo chociaż ja kocham miejsce w którym mieszkam ale z powodów czysto praktycznych chciałabym wrócić do Polski, tam miałabym pomoc rodziny i przyjaciól, tutaj jestem sama i czasem nie wyrabiam.
Ze względu na dzieci a także ze względu na opieke medyczną i ułatwienia jakie mam tutaj zostaję, ale wolałabym wyjechac, chociaż mnie by się serce kroiło i opłakałabym tu każdy kąt.

Spróbuj jednak znalezc sobie znajomych, wiem, łatwo mówić, ale może jakiś klub, jakieś dodatkowe zajęcia, ludzie z podobnymi zainteresowaniami, jakaś mama kolegi czy koleżanki syna?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 19:51   #28
LoveMessages
Zakorzenienie
 
Avatar LoveMessages
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
Dot.: Kryzys emigracyjny i nie tylko

Cytat:
Napisane przez jingsaw Pokaż wiadomość
Taaak... W teorii wszystko takie łatwe sie wydaje...
Ja się zgadzam z Jentą- Polacy, którzy byli moimi sąsiadami byli dokładnie tacy... A do mnie mieli wyraźny dystans... Nie wiem czemu, bo zwykle nie mam problemów z nawiązywaniem znajomości. Ci, którzy mnie chętnie zapraszali to szukali towarzystwa do kieliszka... Więc nie bylam zainteresowana...
A to, że w mojej okolicy prawie wszyscy byli z rodzinami dodatkowo utrudniało nawiązywanie bliższych relacji.


Yoona powodzenia!!

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji, kraj zamieszkania zmieniałam już dwa razy i dopiero ten drugi (tymczasowy) nazywam domem. A to dlatego, że czuję się tu pewnie. Znajomi Polacy rozumieją nasze rozterki typu "wracać czy nie wracać" i ogólnie poprzez narodowość w pewien sposób są nam bliźsi. Czujesz się bardziej jak w domu chociażby rozmawiając po polsku.
LoveMessages jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-13 20:51:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:32.