Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!

[Prosyl]

Witajcie dziewczyny ... nie pisałam wczoraj bo byłam w szpitalu niestety okazało się że ciąża obumarła i musiałam mieć łyżeczkowanie jest mi bardzo źle i smutnoo mi bardzo a w dodatku dowiedziałam się że moja przyjaciółka jest w ciąży i miałybyśmy termin na ten sam dzień i to pogorszyło mój nastrój... cieszę się z powodu szczęścia bf ale z drugiej strony pytanie dlaczego znowu mnie to spotyka lekarz powiedział że możemy próbować za jakieś 3 miesiące ... ale jakoś nie potrafię o tym myśleć wkurza mnie wszystko a najbardziej mój mąż biedak otrzymuje wszystkie ciosy ode mnie szkoda mi go a zarazem nie potrafię się powstrzymać też tak czasem macie???

[kasia_ruda]

Prosyl tak mi przykro...

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[yssmay]

Prosyl Kurcze, nie wiem co powiedzieć. Wiem co czujesz, już to przerabiałam. Tylko czas leczy...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aniabuu]

Prosyl tak bardzomi przykro, miesiac temu byłam dokladnie w tej samej sytuacji. czas leczy rany... a teraz wypłacz sie kochana to pomaga. meza oszczedz on tez napewno to przezywa

[ewel0112]

Prosyl - trzymaj się kochana nie wiem dla czego nas to wszystko spotyka też po swojej drugiej cp myślałam dlaczego znowu ja zła byłam tak strasznie na cały świat ale teraz wiem że to było normalne w takiej sytuacji i Tobie też wolno ale M oszczędz bo on jak każdy facet wszystko tłamsi w sobie

[Ka rolina]

Prosyl bardzo mi przykro Kochana nie mam pojęcia dlaczego tak często zdarza się # po cp...tak jakby sama cp nie byla wystarczajaca tragedia Twoje odczucia w stosunku do przyjaciolki sa zupelnie zrozumiale.Chyba nikt sie nie spodziewa,ze po tym co Cie spotkalo bedziesz cala w skowronkach ze wzgledu na jej ciaze...teraz potrzebujesz czasu,zeby to wszystko odreagowac...ale jakas nadzieja w tej beznadziejnej sytuacji jest fakt,ze ciaza byla w macicy.To znaczy,ze masz duze szanse,ze kolejna proba skonczy sie szczesliwie.Nie poddawaj sie! Na pewno doczekasz sie swojego szczescia

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[nicka2229]

Hej dziewczyny, nie pisałam tyle czasu bo nie bylo o czym.... na początku gratuluje tym co zaciazyly a za reszte trzymam moooooooocno kciuki!!! Ja jestem miesiąc po ostatniej dawce metrotexatu (6 z kolei) ale nie konsultowalam sie z innym lekarzem co do czasu wstrzymania sie od ponownych staran ( dla przypomnienia lekarz w szpitalu kazal czekac dwa lata. ..) ogólnie rzecz biorąc mój mąż nie podolal sytuacji i no coz ale to koniec... po kilku miesiącach milczenia powiedział mi, ze juz ma dosyc, ze on chce dziecko, ze zazdrosci wszystkim co mają i ze tak naprawde to on juz nie chce ze mna byc bo on splodzil dziecko ale to ja go nie donosilam... i coz... i jesteśmy teraz w trakcie rozwodu....

[Ka rolina]

O moj Boze Nicka to okropne co sie u Ciebie narobilo! Ale co to za facet,zeby cos takiego nawet pomyslec,a co dopiero powiedziec!! Jak najblizsza (jakby sie moglo wydawac) osoba mogla Cie potraktowac w ten sposob w takim trudnym dla Ciebie momencie?! Nie ogarniam tego,jestem w szoku,ze ludzie moga byc tak podli Nawet sobie nie wyobrazam jak musisz sie teraz czuc Bardzo Ci wspolczuje i mam nadzieje,ze wszystko sie jakos ulozy i w przyszlosci spotkasz prawdziwego mezczyzne,ktory bedzie na Ciebie zaslugiwal

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[myszkak]

nica, normlnie jak to przeczytałam to nie wierzę własnym oczom...co za palant!!!
zostawić cię w takim momencie, normalnie szkoda gadać, ale powiem ci jedno, skoro on przy pierwszym problemie ucieka to nie jest wart ciebie...
tak jak pisze Karolina jestem pewna że spotkasz normalnego mężczyznę, takiego na dobre i złe!!!
On spłodził.... dobra dobra, ale powiem już grubiańsko może te jego plemniczki wcale takie sprawne nie są i to właśnie z jego winy długo nie zachodziłaś w ciąże.... czynnik męski odgrywa znaczną rolę i często on może decydować o trudnościach z zaciążeniem...... więc niech ten palnat taki pewny siebie nie będzie...
Trzymaj się kochana, musisz to przetrwać jakoś.... jeszcze będzie dobrze!!!...

prosyl- przytulam mocno!!, może teraz to żadne pocieszenie gdy cierpisz ale czas leczy rany, no i było w macicy!...

[elaine-blath]

FIOLEK gratulacje!! Masz racje z wiara i nadzieja! Nie można się poddawać.

Ja miałam zostawiony jajowód,nie robiłam drożności (doszłam do wniosku ze co ma być to będzie,wiedza jakby był niedrozny tylko mnie będzie stresować,a jak drożny to przecież nie wyklucza w 100% kolejnej cp). W ciążę zaszłam 9 miesięcy po cp. W pierwszym cyklu kiedy przestałam omijać sex w dni plodne. Poszliśmy na żywioł,byliśmy w przełożonej podróży poślubnej. Żeby było ciekawie akurat w te dwa dni kiedy byłam najbardziej plodna przytulanek nie było,wiec tez nie ma co się nastawiać tylko na te dni.

PROSYL przytulam bardzo mocno!

NICKA co za dupek!!! Bardzo mi przykro ze cierpisz,ale wygląda na to,ze twój maz to jakiś ...hmm..brakuje mi słów. Zasługujesz na kogoś lepszego!


Sent from my Lumia 800 using Tapatalk

[kasia_ruda]

Nicka dziewczyny dobrze piszą. Z taką nędzną kreaturą nie warto mieć nic wspólnego. A już nie daj boże dzieci z kimś takim... bardzo ci współczuję ostatnich przejść, choroba, rozwód... ale wierzę, że spotkasz swoje szczęście i tym razem będzie to ktoś wart twojej miłości. Trzymaj się i nie poddawaj. Dla takiej szui nie warto cierpieć.

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[yssmay]

Nicka Jak to przeczytałam, to zbierałam szczękę z podłogi. Ja to takich rzeczy nie ogarniam po prostu. Jak można tak powiedzieć .
Chyba jedyne co zostaje dodania to, że może dobrze że nie mieliście razem dzieci, skoro to taki człowiek. Bo aż mnie ciarki przechodzą co mógłby potem wywinąć.

U mnie nudy. Od jutra zaczynam już właściwą stymulacje. Za tydzień o tej porze będziemy w PL. Co chwile wychodzą mi jakieś "strachy z szafy" i mi psychikę maltretują. Dzień jak co dzień .

[kasia_adm]

Prosyl bardzo współczuję, trzymaj się Kochana, wypłacz, bo smutek trzeba wyrzucić z siebie. A potem głowa do góry, bo ciąża była we właściwym miejscu, a to jest dobra wiadomość.
Nicka brak słów, jakim złym człowiekiem trzeba być żeby tak się zachować. Wiem że musi być Ci ogromnie ciężko, mam nadzieję że masz wsparcie wśród najbliższych. Przytulam mocno.

[Ka rolina]

Napisane przez yssmay

Nicka Jak to przeczytałam, to zbierałam szczękę z podłogi. Ja to takich rzeczy nie ogarniam po prostu. Jak można tak powiedzieć .
Chyba jedyne co zostaje dodania to, że może dobrze że nie mieliście razem dzieci, skoro to taki człowiek. Bo aż mnie ciarki przechodzą co mógłby potem wywinąć.

U mnie nudy. Od jutra zaczynam już właściwą stymulacje. Za tydzień o tej porze będziemy w PL. Co chwile wychodzą mi jakieś "strachy z szafy" i mi psychikę maltretują. Dzień jak co dzień .

Yssmay a jak sie w ogole czujesz po zastrzykach? Kurcze tyle tu ostatnio kiepskich wiadomosci,ze z calej sily trzymam kciuki,zebys Ty nam przekazala pozytywne wiesci za kilka tygodni

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[yssmay]

Właśnie zapodałam sobie pierwszą w życiu dawkę Menopura... a zatem pączkujemy! Ja po Gonapeptylu miałam bóle głowy, teraz zobaczymy co mnie czeka.

[ewel0112]

Napisane przez yssmay

Właśnie zapodałam sobie pierwszą w życiu dawkę Menopura... a zatem pączkujemy! Ja po Gonapeptylu miałam bóle głowy, teraz zobaczymy co mnie czeka.

dasz rade jesteś juz coraz bliżej upragnionego celu i tego z całego serducha Ci życzę

[elaine-blath]

YSSMAY coraz bliżej




Sent from my Lumia 800 using Tapatalk

[arletka1313]

hej. 11 marca o 21.57 przez cc urodziłam Lenke

[kasia_ruda]

Gratulacje

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[Ka rolina]

Arletka serdecznie gratuluje Niech malutka zdrowo sie chowa A powiedz co bylo powodem cc?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[kasia_adm]

Arletka gratulacje Dużo zdrówka dla Lenki. A Ty jak się czujesz?
Yssmay co u Ciebie? Jak się czujesz, już tak blisko. Trzymam mocno kciuki

[arletka1313]

czuje sie bardzo dobrze. trafiłam do spzitala ze skurczami co 10 minut,ale okazało sie ze to nie porodowe ale zostawili mnie bo miałąm bardzo wysokie tetno. to było w piatek,zrobili usg i powiedzieli ze jest wszystko dobrze. w poniedziałek kolejne usg i była przy nim bardzo fajna p.dr i okazało sie ze łozysko bardzo stare i mała od 34 tc prawie nic nie przybrałą i postanowili wywołac poród,miałam cewnik i zrobiło sie rozwarcie na 2 palce, na drugi dzień podali okso i rozwarcie 3-4 palce,i tak cąły dzień, skurcze bardzo silne co 3-5 minut ale rozwarcie nie postepowało,wody odeszły i dalej nic,wieczorem kolejna okso i dalej nic i mogłam czekac do północy czy cos sie zrobi wieksze rozwarcie ale juz nawet nie chciałam jak przez cały dzien sie nie zrobiło i przed 22 zrobili cc i mam mojego slicznego szkraba

[Ka rolina]

To troche sie nameczylas bidulko ale najwazniejsze,ze malutka juz jest z Wami cala i zdrowa


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[kasia_adm]

Arletka współczuję bo wiem jak silne potrafią być skurcze po oksytocynie. Ale zdrowe maleństwo na świecie to najważniejsze, wynagradza cały ból

[arletka1313]

nie było tak źle, po okso no były silne ale dawałam rade, ale jak juz wody odeszły były jeszcze mocniejsze ze nawet przez kilka płakałam,ale tz trzymał za reke,było dobrze! moge znów rodzić
teraz mamy tylko problem z żółtaczka...

[BrykBryk]

arletka gratulacje!!! ja się jeszcze kulam, choć termin na jutro
prosyl przykro mi, czemu to takie niesprawiedliwe
nica - nic więcej na usta mi się nie ciśnie. Może to i lepiej, że teraz skoro nie możesz na niego liczyć w tak trudnej sytuacji? tak czy siak ciągle pod górkę :/ tulam

[ewel0112]

yssmay- jak tam działania i jak się czujesz ? nicka - co tam u Ciebie ? tak mi Cię szkoda ale kretyn z niego ale on niech nie bedzie taki pewny siebie bo może się okazać że to on jest do niczego.Ty znajdziesz kogoś wartościowego zobaczysz i z nim bedziesz mieć dzieci.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

ja dzisiaj umówiłam się na wizytę w klinice na 16 kwietnia to był pierwszy wolny termin więc się dowiemy czy ewentualnie dostaniemy dofinansowanie do in vitro.Okres po laparo dostałam ale musiałam czekać aż 45 dni już myślałam że już tam mi powycinali wszystko i już @ nie dostanę.

[yssmay]

Ehhh byliśmy... najpier badanie krwi, estradiol 127 :banghead:. USG - prawie nic nie urosło, są pęcherzyki ale malutkie. Zwiększyli mi dawkę na 225 i kontrola w poniedziałek. Może uda się dokonać pick-up, ale transfer to już raczej w "następnym cyklu" - czyli kolejny przylot do Polski i nie wiem za co. Jestem padnięta, załamana i zrezygnowana. Mam doła i już mi się nie chce walczyć. Nie mam dziś sił wierzyć, że to się uda. Mam po prostu dość.
Może chociaż uda się odzyskać pieniądze za przebookowanie biletów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elaine-blath]

Napisane przez arletka1313

hej. 11 marca o 21.57 przez cc urodziłam Lenke

gratulacje!!!! trochę się namęczyłaś, ale malutka już z Tobą!))

Napisane przez yssmay

Ehhh byliśmy... najpier badanie krwi, estradiol 127 :banghead:. USG - prawie nic nie urosło, są pęcherzyki ale malutkie. Zwiększyli mi dawkę na 225 i kontrola w poniedziałek. Może uda się dokonać pick-up, ale transfer to już raczej w "następnym cyklu" - czyli kolejny przylot do Polski i nie wiem za co. Jestem padnięta, załamana i zrezygnowana. Mam doła i już mi się nie chce walczyć. Nie mam dziś sił wierzyć, że to się uda. Mam po prostu dość.
Może chociaż uda się odzyskać pieniądze za przebookowanie biletów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Głowa do góry! nie poddawaj się! przecież to jeszcze o niczym nie przesądza. Uda się, myśl pozytywnie!! wiem wiem, że trudno i jesteś w dołku, ale to jeszcze nie koniec!

[Ka rolina]

Yssmay kurcze przykro mi, że ta stymulacja tak opornie idzie ale może jeszcze nic straconego w tym cyklu...może z tych małych pęcherzyków coś jeszcze będzie??? Ale ja się na tym nie znam, więc jedyne co mogę napisać to to, że cały czas mocno trzymam kciuki za Wasze powodzenie najgorsze, że w Waszym przypadku te przyloty do Polski są takie kosztowne i kłopotliwe...