Dotyk

[otako]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;45572104]Po ślubie.[/QUOTE]

Na ślubie trzeba sobie podać prawe dłonie, więc chyba odpada. Pierścionek zaręczynowy też jakoś na palec trzeba założyć. Bezdotykowo się nie da. No chyba, że sama sobie wyjmie z pudełeczka, i sama go sobie na palcu umieści.

[201609102148]

Napisane przez randkowicz

Czyli co? Twój chłopak musi od poznania podrywać Cię? Nigdy np. kolega nie zostanie Twoim chłopakiem? Musi być tak, że poznajecie się, a on od 1. randki Cię dotyka i daje jasno do zrozumienia, że chce Ciebie w roli swojej dziewczyny?

Mój obecny chłopak wyszedł z friend zone (chwała i cześć bohaterom!).
Z tym, że kiedy się poznaliśmy, ja byłam w związku, więc żadne z nas nie dążyło do romantycznej relacji. Po moim rozstaniu zaczęliśmy się częściej spotykać i coś "zaskoczyło" (po raz pierwszy!) z obu stron, a my tego nie zmarnowaliśmy.

Także: tak, z friend zone można wyjść. Pod warunkiem, że nie znalazłeś się w niej na własne życzenie, zdegradowany z roli "potencjalny partner" do "kolega" Jak dla mnie to wygląda na to, że swoją szansę już miałeś i prawie na pewno ją zmarnowałeś. Kolejnych raczej nie będzie.

Chyba, że ta dziewczyna jest takim samym dziwolągiem, jak Ty Ew. desperatką.

[201701300922]

Napisane przez randkowicz

No nie, ale ja znałem tę dziewczynę już wcześniej tak na "cześć". Chodzi mi o to, czy uważacie, że niemożliwe jest rozpatrywanie kogoś kogo do tej pory znaliście w kategoriach kandydata na chłopaka. Czy zawsze kandydatem na chłopaka musi być ktoś nowo poznany?

Nie zawsze. Ja raz kręciłam z chłopakiem, którego wcześniej znałam 10 lat, a z widzenia to i z 16 - chodziliśmy nawet ze sobą kiedyś razem do klasy. Nigdy wcześniej nie brałam pod uwagę, że może być kimś więcej niż kolegą.

Spotkaliśmy się po kilku latach od skończenia szkoły ot tak na piwo - żeby pogadać. Po koleżeńsku, nie na randkę. I to spotkanie przerodziło się w randkę bo jakoś tak fajnie nam się ze sobą rozmawiało i o dziwo zaiskrzyło.
A wiesz dlaczego, po czym dało się to poznać? Gdy patrzyliśmy sobie w oczy, to aż iskrzyło, on niby przypadkowo dotykał na chwilę mojej dłoni, ostatecznie mnie objął za ramię. Aha, i siedzieliśmy obok siebie, nie w odległości metra.

A jakby tak cały czas trzymał dystans i zachowywał się tak jak Ty, to nawet bym się nie pomyślała, że mu się podobam. W życiu bym na to nie wpadła bo niby skąd miałabym wiedzieć, nie otrzymując od niego żadnych sygnałów?
I pisaliśmy też bzdurne smsy całymi dniami.


A jak spotkałam obecnego TŻta po roku niewidzenia to po chwili rozmowy już się całowaliśmy i byliśmy przekonani, że nadal coś do siebie czujemy.

Jestem łatwa?

[coffee]

Napisane przez randkowicz

Po całym dniu wymiany SMS-ów udało się ustalić wyjście na kawę w sobotę. Jak ja nie lubię tej formy komunikacji, pisanie cały dzień bzdur i jeszcze trzeba się mieścić w 160 znakach.

Trzeba, bo...?
Serio, rozmowa z dziewczyną, za którą "szalejesz" to "pisanie bzdur"? Ogarnij się, bo coraz gorzej trollujesz... tzn. się zachowujesz.

Impregnat już wywietrzał

W sobotę ma być zimno i deszczowo lub śniegowo, więc wywietrz też na wszelki wypadek zimową kurtkę i przeciwdeszczówkę.

Zobaczymy jak zareaguje, czy pozostanie bierna, czy może położy mi ręce na plecach i jak gdyby odwzajemni to przytulenie.

Ma Cię obmacywać?! Za kogo Ty ją masz?

[Harmonija]

Ten wątek można określić tylko jedną emotikonką!
Uwaga:

[vidia9]

Napisane przez Harmonija

Ten wątek można określić tylko jedną emotikonką!
Uwaga:

Nie wiem czy autorka wyżej miała na myśli to samo co ja, ale naprawdę ta emotikonka wyraża wszystko co można powiedzieć na temat randkowicza Od początku go ostro krytykujecie, ale moim zdaniem on w tej nieporadności jest bardzo uroczy Z jego postów wynika jedno - wielki szacunek dla tej dziewczyny. Nie wydaje mi się by był trollem, ma duży problem z okazywaniem uczuć. Kibicuję mu od początku i mam nadzieję, że uda mu się przełamać i stworzy z tą dziewczyną fajną relację

[otako]

Ja bym prędzej powiedziała, że:

[Candy_lips]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;45570783]Bananalama

A w temacie- do "dziewczyny" autora czuję podziw (wymieszany z przerażeniem) za anielską cierpliwość. Ja nawet kumpla bym mieć nie chciała, który unikałby ze mną wszelkiego fizycznego kontaktu, jakbym była zadżumiona.* A i luźnego komplementu nie powie, żeby przypadkiem mi nie sprawić przyjemności. No i nie zaburzyć symetrii...

Autorze, na jej miejscu już dawno uznałabym, że jestem dla Ciebie zupełnie nieatrakcyjna i się pożegnała. Ewentualnie zaklasyfikowała Cię jako niezbyt bliskiego znajomego, z którym można czasem wyjść pogadać. Jeśli tak bardzo chcesz utrzymać symetrię, to będziecie wiecznie stać w tym samym punkcie. Ktoś musi zacząć działać, a podobno to Tobie zależy, więc przełam się wreszcie - bo to naprawdę może być ostatnia szansa.

(PS: nie, że się z kolegami non stop dotykamy ale zdarza nam się podać sobie ręce, cmoknąć w policzek i o zgrozo łapią mnie w talii, gdy tańczymy)[/QUOTE]

Dokładnie. Bardzo ładnie napisałaś.

No co Ty? Jak masz faceta, to musisz mu powiedzieć, przyznać się, że go zdradzasz z kolegami, że o losie, dajesz się macać i cmoknąć w policzek, to prawie jak seks! Hehe

A dla mnie ta nieporadność nie jest urocza. Owszem, nie mam nic do nieśmiałych chłopaków, są często dla mnie uroczy, ale to dla mnie już jest szczyt. Nawet nieśmiali chłopcy potrafią czasem popisać smsy lub powiedzieć coś miłego. Dla mnie to co przejawia autor to bardzo silne bariery i kompletne nieobycie, do tego nie chce z tym nic zrobić tak naprawdę, nie próbuje- dla mnie to nie jest urocze. A jak się chce, to da się powoli takie rzeczy zmieniać, tylko trzeba chcieć.

[malutka_mii]

A mnie męczy to "impregnowanie"... bo pierwszy raz w życiu słyszę o impregnowaniu kurtki niech mi autor wytłumaczy, o co w tym chodzi (serio nie wiem, wiem że powinnam wiedzieć )

[ktoregos_dnia]

To dla którejś z nas może być urocze, bo my czytamy jego wypowiedzi, w których szczerze pisze co myśli i czego by chciał. Dziewczyna z którą Autor się spotyka nie ma o tym wszystkim pojęcia, bo nawet drobnym gestem jej tego nie pokazał. Dlatego dla mnie nie ma w tym nic uroczego, choć osobiście sama lubię nieśmiałych mężczyzn, ale nigdy w takim wydaniu.

Wysłane z mojej el dziewiątki : )

[201709120941]

zanim pomyśli jak ci to wytłumaczyć minie parę dni :-D przecież to takie intymne :-D

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[chocolate_dream]

Napisane przez randkowicz

Co najgorsze, w pewnym momencie spotkaliśmy jakichś jej starych znajomych ze szkoły. Jeden z nich w pewnym momencie poprosił ją do tańca. Oczywiście dziad sobie łapał ją w talii aż miło

Dziad? Bo tańczył tak, jak się zazwyczaj tańczy w parze..

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez randkowicz

Czym zepsułem jej wieczór? Tym, że jej nie podotykałem dostatecznie dużo i w dostatecznie intymnych miejscach?

O raany, muszę przekazać kumplom, że koniec z przytulaniem na powitanie. Nie będą mnie przecież dotykać rękoma w miejscach tak intymnych jak talia.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez malutka_mii

A mnie męczy to "impregnowanie"... bo pierwszy raz w życiu słyszę o impregnowaniu kurtki niech mi autor wytłumaczy, o co w tym chodzi (serio nie wiem, wiem że powinnam wiedzieć )

Sądzę, że chodzi o zabezpieczenie kurtki przed przemakaniem. Coś w tym dziwnego?

[martusia1904]

Byłam na dwóch spotkaniach z chłopakiem poznanym przez internet, niby wszystko fajnie, dobrze sie rozmawiało, pośmieliśmy się ale z jego strony zero ,,dotyku,, o buziaku w policzek na pożegnanie też nie było mowy. Co nie podobam mu się? Ale chce się spotkać, umówilismy się już. Pewnie trafił mi się taki sam ,,randkowicz ,,

[randkowicz]

Napisane przez coffee

Trzeba, bo...?

SMS=Short Message Service. To "short" oznacza właśnie, że maksymalnie SMS może mieć 160 znaków. Dlatego trzeba się mieścić w 160 znakach. I dlatego niezbyt lubię tę formę komunikacji.

A mnie męczy to "impregnowanie"... bo pierwszy raz w życiu słyszę o impregnowaniu kurtki niech mi autor wytłumaczy, o co w tym chodzi (serio nie wiem, wiem że powinnam wiedzieć )

Tu jest dokładnie opisane
http://www.gore-tex.pl/remote/Satell...SessionWrapper
W skrócie chodzi o to, że kurtki membranowe są impregnowane fabrycznie, ale to nie jest na wieczność i powinno się od czasu do czasu impregnować samemu.

Byłam na dwóch spotkaniach z chłopakiem poznanym przez internet, niby wszystko fajnie, dobrze sie rozmawiało, pośmieliśmy się ale z jego strony zero ,,dotyku,, o buziaku w policzek na pożegnanie też nie było mowy. Co nie podobam mu się? Ale chce się spotkać, umówilismy się już. Pewnie trafił mi się taki sam ,,randkowicz ,,

Sama go poderwij, inaczej będziesz miała to samo, co moja sympatia ze mną

Kibicuję mu od początku i mam nadzieję, że uda mu się przełamać i stworzy z tą dziewczyną fajną relację

Oby, oby, bo ta dziewczyna jest po prostu niesamowita, urocza i słodka Nigdy jeszcze takiej nie spotkałem

[tiniaczek]

Napisane przez randkowicz

SMS=Short Message Service. To "short" oznacza właśnie, że maksymalnie SMS może mieć 160 znaków. Dlatego trzeba się mieścić w 160 znakach. I dlatego niezbyt lubię tę formę komunikacji.

A wiesz, ze mozna pisac dluzsze smsy niz 160 znakow?

[randkowicz]

Napisane przez tiniaczek

A wiesz, ze mozna pisac dluzsze smsy niz 160 znakow?

Nie można. Te dłuższe (do 900 znaków jeśli dobrze pamiętam) telefon dzieli na kilka po 160 i wysyła przez sieć. Telefon odbiorcy (jeśli jest, podobnie jak telefon nadawcy, nowszy niż okolice Nokii 3210 ) łączy je w całość i wyświetla odbiorcy tak, żeby niczego się nie domyślił

[tiniaczek]

Napisane przez randkowicz

Nie można. Te dłuższe (do 900 znaków jeśli dobrze pamiętam) telefon dzieli na kilka po 160 i wysyła przez sieć. Telefon odbiorcy (jeśli jest, podobnie jak telefon nadawcy, nowszy niż okolice Nokii 3210 ) łączy je w całość i wyświetla odbiorcy tak, żeby niczego się nie domyślił

Wychodzi na jedno i to samo. Niepotrzebnie lapiesz mnie za slowo.

[201609102148]

Napisane przez randkowicz

Nie można. Te dłuższe (do 900 znaków jeśli dobrze pamiętam) telefon dzieli na kilka po 160 i wysyła przez sieć. Telefon odbiorcy (jeśli jest, podobnie jak telefon nadawcy, nowszy niż okolice Nokii 3210 ) łączy je w całość i wyświetla odbiorcy tak, żeby niczego się nie domyślił

NO TO RZECZYWIŚCIE JEST PROBLEM NIE DO PRZEZWYCIĘŻENIA. Ta niedobra sieć, za plecami wybranki Twego serca najpierw złośliwie dzieli, a później zdradziecko łączy smsy! I to tak cichcem! Żeby się nie zorientowała!

A tak serio... Masz nerwicę natręctw, że nie wyobrażasz sobie "dzielenia" smsa?
Czy może jesteś skąpy i żal Ci kasy na wysłanie kilkuczęściowej wiadomości, bo za każdą będziesz musiał wybulić osobno?
Innych powodów Twojej rozpaczy "tylko-160-znaków-jezusmaria-co-robić" nie potrafię jakoś wymyślić... Oświeć, proszę.

[Candy_lips]

Napisane przez Farmakopea

NO TO RZECZYWIŚCIE JEST PROBLEM NIE DO PRZEZWYCIĘŻENIA. Ta niedobra sieć, za plecami wybranki Twego serca najpierw złośliwie dzieli, a później zdradziecko łączy smsy! I to tak cichcem! Żeby się nie zorientowała!

A tak serio... Masz nerwicę natręctw, że nie wyobrażasz sobie "dzielenia" smsa?
Czy może jesteś skąpy i żal Ci kasy na wysłanie kilkuczęściowej wiadomości, bo za każdą będziesz musiał wybulić osobno?
Innych powodów Twojej rozpaczy "tylko-160-znaków-jezusmaria-co-robić" nie potrafię jakoś wymyślić... Oświeć, proszę.

Dokładnie. Poza tym nie wszędzie tak jest. Ja mam Nokię, dość starą, a nawet jak ktoś pisze ponad 160 znaków, to przychodzi mi w jednym smsie. Mojemu chłopakowi ode mnie tak samo, a ma taki nie stary, ale też nie nowy Samsung. A nawet jak nie, to nie widzę problemu, że to będzie w kilku smsach, dla mnie to było świetne, jak z chłopakiem na początku tak dużo pisaliśmy, 50 smsów dziennie na pewno szło. Teraz mniej, wiadomo raczej, ale też piszemy niemało i czasem nadal te ok 20 smsów wyjdzie, zwłaszcza, że nie widzimy się codziennie i lubimy to pisanie też. Nie widzę w tym nic złego.

[bordowa]

Napisane przez Farmakopea

Ta niedobra sieć, za plecami wybranki Twego serca najpierw złośliwie dzieli, a później zdradziecko łączy smsy! I to tak cichcem! Żeby się nie zorientowała!

[malutka_mii]

Napisane przez chocolate_dream

Dziad? Bo tańczył tak, jak się zazwyczaj tańczy w parze..

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------


O raany, muszę przekazać kumplom, że koniec z przytulaniem na powitanie. Nie będą mnie przecież dotykać rękoma w miejscach tak intymnych jak talia.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------



Sądzę, że chodzi o zabezpieczenie kurtki przed przemakaniem. Coś w tym dziwnego?

Nic dziwnego, po prostu nie wiedziałam jak się impregnuje kurtkę i co to jest, więc zapytałam

[mia945]

Napisane przez Farmakopea

NO TO RZECZYWIŚCIE JEST PROBLEM NIE DO PRZEZWYCIĘŻENIA. Ta niedobra sieć, za plecami wybranki Twego serca najpierw złośliwie dzieli, a później zdradziecko łączy smsy! I to tak cichcem! Żeby się nie zorientowała!

A tak serio... Masz nerwicę natręctw, że nie wyobrażasz sobie "dzielenia" smsa?
Czy może jesteś skąpy i żal Ci kasy na wysłanie kilkuczęściowej wiadomości, bo za każdą będziesz musiał wybulić osobno?
Innych powodów Twojej rozpaczy "tylko-160-znaków-jezusmaria-co-robić" nie potrafię jakoś wymyślić... Oświeć, proszę.

Ten wątek mnie rozbraja
Autor prawdopodobnie juz dawno wylądował w friends zone, ale pomijajãc to Jestem ciekawa następnych powodów " Nie do przeskoczenia" Jak kurtka czy dzielenie sms'a

Sent from Hogwart

[tiniaczek]

Napisane przez Farmakopea

NO TO RZECZYWIŚCIE JEST PROBLEM NIE DO PRZEZWYCIĘŻENIA. Ta niedobra sieć, za plecami wybranki Twego serca najpierw złośliwie dzieli, a później zdradziecko łączy smsy! I to tak cichcem! Żeby się nie zorientowała!

A tak serio... Masz nerwicę natręctw, że nie wyobrażasz sobie "dzielenia" smsa?
Czy może jesteś skąpy i żal Ci kasy na wysłanie kilkuczęściowej wiadomości, bo za każdą będziesz musiał wybulić osobno?
Innych powodów Twojej rozpaczy "tylko-160-znaków-jezusmaria-co-robić" nie potrafię jakoś wymyślić... Oświeć, proszę.

W punkt

[Leszy]

Napisane przez randkowicz

Sama go poderwij, inaczej będziesz miała to samo, co moja sympatia ze mną
Oby, oby, bo ta dziewczyna jest po prostu niesamowita, urocza i słodka Nigdy jeszcze takiej nie spotkałem

W poradnikach nie było napisane, że czerwona sukienka to sygnał "BORZE ZIELONY WEŹ MNIE W RAMIONA I DOTYKAJ W TALII"? Suabe te poradniki czytałeś.

A dziewczyna owszem, pewnie jest niesamowita, ale pewnie zdradza Cię podając rękę innym facetom. Ja swoją to pogoniłbym gdyby tylko pozwoliła sobie na taką rozpustę i orgie z samcami (którzy to pewnie chcą ejakulować na jej widok, jak to pisał pewien tutejszy użyszkodnik) z wydziału.
A jak nawet jest cnotliwa i chodzi wszędzie pieszo, a nie jeździ autobusem (żeby czasem w tłoku jakichś dotyków z facetami nie było!), to niedługo znajdzie się ktoś prawdziwie odważny, który po spotkaniu na kawie da jej całusa w policzek i zwali ją z nóg tą zuchwałością i byciem bad boyem!

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Candy_lips

Dokładnie. Bardzo ładnie napisałaś.

No co Ty? Jak masz faceta, to musisz mu powiedzieć, przyznać się, że go zdradzasz z kolegami, że o losie, dajesz się macać i cmoknąć w policzek, to prawie jak seks! Hehe

A dla mnie ta nieporadność nie jest urocza. Owszem, nie mam nic do nieśmiałych chłopaków, są często dla mnie uroczy, ale to dla mnie już jest szczyt. Nawet nieśmiali chłopcy potrafią czasem popisać smsy lub powiedzieć coś miłego. Dla mnie to co przejawia autor to bardzo silne bariery i kompletne nieobycie, do tego nie chce z tym nic zrobić tak naprawdę, nie próbuje- dla mnie to nie jest urocze. A jak się chce, to da się powoli takie rzeczy zmieniać, tylko trzeba chcieć.

Czasami to się dzieje przy nim, chyba jesteśmy parą zwyrodnialców
Dla mnie to też nie jest urocze, ale co kto lubi. Starający się mimo nieśmiałości - mógłby być (starający się tak, że to widzę, a nie tylko planujący się starać). Ale ten przypadek, to nie na moje nerwy.

[Candy_lips]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;45578313]Czasami to się dzieje przy nim, chyba jesteśmy parą zwyrodnialców
Dla mnie to też nie jest urocze, ale co kto lubi. Starający się mimo nieśmiałości - mógłby być (starający się tak, że to widzę, a nie tylko planujący się starać). Ale ten przypadek, to nie na moje nerwy.[/QUOTE]

No pewnie, to prawie jak trójkąt hehehehe :

Oczywiście, zgadzam się tak. Ja też bym bardzo szybko straciła nerwy, po pierwszej mogłabym dać szansę, ale po 2 czy 3, to naprawdę już nie, szkoda mojego czasu. Dla mnie generalnie w życiu najważniejsze jest, by tego wszystkiego nie komplikować, w spotykaniu się nie stosować niepotrzebnych gierek, które tak naprawdę wprowadzają dystans. W tych poradnikach z tego co słyszałam podobno piszą, żeby olewać dziewczynę, a wtedy będzie jeszcze bardziej zainteresowana. Dla mnie to bujda, bo jak mnie olewał chłopak, to od razu nie miałam ochoty z nim kontynuować znajomości, wcale mnie tym nie przyciągał do siebie, wręcz odwrotnie. A tacy co piszą te poradniki żerują w dużej mierze na naiwniakach. Ja bym w takiej sytuacji jak z autorem jedynie pomyślała, że albo nie jest zainteresowany albo bardzo, bardzo ma spaczoną wizję, bardzo wielkie blokady, skoro nic nawet nie próbuje, nawet najmniejszego gestu lub miłego słowa. Czułabym się przy kimś takim jak trędowata, która nie zasługuje na żadne uznanie, to zdecydowanie nie dla mnie. Ja wolę wiedzieć na czym stoję, mieć jakikolwiek choć mały gest.

[Madaaa]

Napisane przez randkowicz

SMS=Short Message Service. To "short" oznacza właśnie, że maksymalnie SMS może mieć 160 znaków. Dlatego trzeba się mieścić w 160 znakach. I dlatego niezbyt lubię tę formę komunikacji.

W moim telefonie spokojnie moge napisac dlugiiiiiii tekst. Z tym ze koszt jak za kilka smsów.

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Napisane przez Farmakopea

NO TO RZECZYWIŚCIE JEST PROBLEM NIE DO PRZEZWYCIĘŻENIA. Ta niedobra sieć, za plecami wybranki Twego serca najpierw złośliwie dzieli, a później zdradziecko łączy smsy! I to tak cichcem! Żeby się nie zorientowała!

A tak serio... Masz nerwicę natręctw, że nie wyobrażasz sobie "dzielenia" smsa?
Czy może jesteś skąpy i żal Ci kasy na wysłanie kilkuczęściowej wiadomości, bo za każdą będziesz musiał wybulić osobno?
Innych powodów Twojej rozpaczy "tylko-160-znaków-jezusmaria-co-robić" nie potrafię jakoś wymyślić... Oświeć, proszę.

Wybacz ale mnie już w tym wątku wszystko bawi Dobreee

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Napisane przez Leszy

W poradnikach nie było napisane, że czerwona sukienka to sygnał "BORZE ZIELONY WEŹ MNIE W RAMIONA I DOTYKAJ W TALII"? Suabe te poradniki czytałeś.

A dziewczyna owszem, pewnie jest niesamowita, ale pewnie zdradza Cię podając rękę innym facetom. Ja swoją to pogoniłbym gdyby tylko pozwoliła sobie na taką rozpustę i orgie z samcami (którzy to pewnie chcą ejakulować na jej widok, jak to pisał pewien tutejszy użyszkodnik) z wydziału.
A jak nawet jest cnotliwa i chodzi wszędzie pieszo, a nie jeździ autobusem (żeby czasem w tłoku jakichś dotyków z facetami nie było!), to niedługo znajdzie się ktoś prawdziwie odważny, który po spotkaniu na kawie da jej całusa w policzek i zwali ją z nóg tą zuchwałością i byciem bad boyem!

haha


---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Chłopie za dużo analizujesz, żeby aż tak nad ilościa smsów się zastanawiać i mieć wątpliowości i wahania? Że nie wypada w kilku wiadomościach napisac tektu. No masz! Człowiek się uczy całe życie

[Bananalama]

Swoją drogą osoba autora to zawsze jakaś odmiana.
Dotychczas mieliśmy grupę "wyposzczeni, samotni teoretycy", w której znaleźli się:
-koleś w każdym temacie nawijający o swym smutnym życiu z małym członem,
-koleś, który wszędzie widział przygodny anal po same jajka,
-prawiczek marzący o ejakulacji po ruchach frykcyjnych w czeluściach samicy,
-pseudospecjalista od pua z obsesją na punkcie seksu i wiejącą desperacją z każdego posta.

Kogoś pominęłam?

[201606242122]

randkowiczu kibicuję Ci z całego serca

czekam na relację z kolejnej randki, ale jeśli się nie ogarniesz i nie pokażesz ze chcesz więcej to niestety ją stracisz.

[varkaice]

Napisane przez zuleyka89

czekam na relację z kolejnej randki,

Przecież randki jeszcze nie było :'( Randkowicz cały czas opisuje spotkania czysto koleżeńskie. Ja tam jestem ciekawa jak wyglądają ich rozmowy na tych spotkaniach, bo może dziewczyna nawija a Randkowicz równie oszczędny w słowie, jak i w działaniu? Chłopie, postawiłeś między wami nie barierę a płot i liczysz, że dziewczyna się na niego wdrapie. Przestań kombinować, tylko kieruj się sercem. Masz ochotę przytulić, to zrób to od razu jak tylko to poczujesz, w tej samej sekundzie, bo w drugiej włącza Ci się już "analiza matematyczna" i zostaje drętwy kołek.
Czy w tych poradniach nie było jakiego rozdziału o spontaniczności?

wysłane za pomocą tapatalk