Usuwanie ósemek, szpary i inne problemy z zębami/ze szczęką - zbiorczy!

[Vivienne]

Słuchajcie, a to jest tak, że im mniejsza wada zgryzu tym krócej nosi sie aparat? czy niekoniecznie?

Nie mam bardzo krzywych zębów, mam problem trochę z kłami. Wszystko przez ósemki, które wypchnęły mi zeby. Teraz ósemek już nie mam i zastanawiam się nad aparatem, ale żeby nie nosić go latami, a max poł roku, rok. realne?

[almondfairy]

Napisane przez rousse

Da się wszystko, poza może ekstremalnymi przypadkami, a tu tak nie jest, bo autorka wspomniała tylko o ścieśnionych jedynkach
Minimum noszenia aparatu to bodajże 1,5 roku.

No niestety nie wszystko i nie tylko w ekstremalnych przypadkach. Są pewne zasady leczenia i przy np. stłoczeniach na pewnym poziomie nie da się inaczej a wada nie należy do ekstremalnych. I nie zależy to od widzimisię lekarza. Są oczywiście ortodonci, którzy nigdy przenigdy nie usuwają, bo wiedzą, że ludzie tego nie chcą. A później leczenie trwa 2x dłużej (z korzyścią dla lekarza oczywiście) i wada wraca.

Nie mówię o stłoczeniach pojedynczych zębów czy niewielkiego stopnia, ale czasami przy niewinnie wyglądającej wadzie trzeba usuwać.

Napisane przez Vivienne

Słuchajcie, a to jest tak, że im mniejsza wada zgryzu tym krócej nosi sie aparat? czy niekoniecznie?

Nie mam bardzo krzywych zębów, mam problem trochę z kłami. Wszystko przez ósemki, które wypchnęły mi zeby. Teraz ósemek już nie mam i zastanawiam się nad aparatem, ale żeby nie nosić go latami, a max poł roku, rok. realne?

Jasne że jeśli wada jest niewielka to leczenie trwa krócej, ale musi być zachowany pewien czas noszenia aparatu po to by wada nie wróciła. I u dorosłych ten czas jest dłuższy niż u dzieci. Zależy od wady, ale średni czas leczenia to ok 1.5 roku. Plus "dożywotni" retainer. Osobiście wolałabym ponosić dłużej niż żeby miało wszystko wrócić do stanu poprzedniego

[masija]

Hej

W środę miałam wyrywaną dolną 6.
Odkąd znieczulenie minęło, boli mnie cały czas, dosyć mocno.
Pojechałam dzisiaj rano na pogotowie dentystyczne, okazało się, że to suchy zębodół. Dentysta oczyścił ranę, włożył tabletkę w puste miejsce. Ból miał przejść, niestety nadal boli. Może nie tak jak na początku, ale boli. Minęły już 3 godziny.

Pytałam co mam robić, to doktor powiedział, żebym płukała szałwią, że 2 dni powinno nie boleć, a jeżeli w pon. będzie bolało to powinnam iść do dentysty, który mi usuwał zęba.
Ale z tego co czytałam na necie to podobno powinno się zmieniać opatrunek codziennie(?)
Jutro niedziela więc jedynie co to zostaje to pogotowie. Ale czy powinnam jechać?

NA forach ludzie straszą, że suchy zębodół goi się długo, że boli, etc.
A dentysta z pogotowia mówił, że do 10 dni, że powinno się fajnie goić itp.

Co myślicie? Co w ogóle powinnam robić?

[Martha82]

Ja już miałam wyrywane 2 ósemki... jedną dzień przed Sylwkiem a drugą jakiś miesiąc temu.

Za pierwszym razem był to górny lewy ząb i wyrwanie go to była dosłownie pestka. Bólu nie czułam dzięki znieczuleniu, tylko się po prostu niesamowicie stresowałam. Wyglądało to tak, że myślałam, że chirurg sobie wstępnie grzebie w tym zębie, żeby go przygotować do wyrwania. A tu nagle prosi asystentkę o lusterko i przykłada opatrunek. Pytam "I co? Już po wszystkim?", a chirurg potwierdza Cała wizyta od momentu wejścia do gabinetu trwałą 15 minut.

Drugi ząb już nie był taki łatwy (dolny lewy) i używała więcej sprzętu do jego wyrwania. Nie wiem, jak to wszystko wyglądało, tylko z odczuć wiem, że wkręciła się najpierw w ten ząb a później mocno ciągnęła. Przyjemne to to nie było, ale mimo wszystko nie czułam bólu. Wizyta trwała... 20 minut chociaż nieco mi się dłużyła. Tym razem dostałam też antybiotyk.

W obu przypadkach po zejściu znieczulenia było tak samo. Zęby wyrywałam w godzinach popołudniowych, więc znieczulenie schodziło już wieczorem, dlatego prewencyjnie wzięłam na noc Ketonal. Jednak po fakcie myślę, że wystarczyłby zwykły Apap czy Ibuprom. Wiadomo, że dziąsło było bardzo wrażliwe, więc był problem z jedzeniem, ale absolutnie nie mogę narzekać na ból w kolejnych dniach. To było delikatne pobolewanie od czasu do czasu, takie, którym nie ma co się przejmować.

Jedyne, na co mogę narzekać, to posmak krwi przez 2 pierwsze doby, co przeszkadzało mi w szczególności w nocy. Poza tym wiadomo, że przez kilka dni można jeść tylko drugą stroną - ja chyba dopiero po tygodniu zaczęłam jeść normalnie - ale nie była to żadna płynna dieta, chociaż z kanapek odkrajałam skórkę. I tyle... nie było bólu, było trochę nieprzyjemnie, a teraz obie rany się zagoiły i mogę zapomnieć o całej sprawie

Wiem, że nie u wszystkich wygląda to tak różowo, ale jak widać, nie ma potrzeby nastawiać się od razu na najgorsze. Sama przez wiele lat zwlekałam z decyzją o usunięciu tych zębów, bo się panicznie bałam. W moim przypadku nie było czego.

[dzikihamster]

Jak ja miałam wyrywaną dolną lewą 8 to mało im na fotelu nie wykitowałam z bólu. Miałam haczykowaty korzeń i musieli rozwiercać. Jak już było po to usiadłam i wyłam nie tyle z bólu co z traumy. Dali mi na do widzenia ketonal chyba 500 i antybiotyk. No i tydzień nie mogłam jeść i mówić. No i krwawiłam jak diabli bo ciągle sobie to rozciągałam jak próbowałam mówić. Ogółem 2 tyg z życia wyjęte a jeszcze musiałam do pracy chodzić. Ale zagoiło się koniec końców ślicznie, nic tam nie zostało. Robiłam oczywiście prywatnie, bo za nic bym tym konowałom z nfzu nie dała się dotykać do zębów takie mam z nimi przejścia. A resztę ketonalu oddałam przyjaciółce i jej siorze, które miały też 8 usuwane ale na nfz a nie dostały na nic recepty, nic. I goiło im się znacznie dłużej niż mnie, mimo, że ja miałam 2x bardziej skomplikowany zabieg i one w szpitalu, a ja w małej poradni.

Sent from my GT-N7100 using Tapatalk

[czekoladowoo]

Napisane przez tamtaglista

Nie widzę nic na temat komplikacji, a słyszałam, że można uszkodzić nerw, stracić czucie etc i tego się obawiam. Górnych ósemek już dawno nie ma A bóle i tak są, zwłaszcza, że cierpię na migreny od lat.

Ja jestem po dwóch takich zabiegach.
Obie ósemki miałam leżące poziomo przy samych 7, korzenie dosłownie w samym kanale nerwowym.
Znieczulenie przewodowe więc nic sie nie czuje.
Pierwsza była niezbyt przyjemna, ale do zniesienia, sam zabieg bezbolesny, od momentu rozcięcia dziąsła do zaszycia jakieś 30 minut, korzeń zakrzywiony był No i niestety pojawiła się komplikacja bo w części języka mam obniżone czucie. To jest takie uczucie jak się język poparzy i tak mrowi. Do pół roku może wrócić. Jest lepiej niż po samym zabiegu ale szczerze mówiąc raczej już tak zostanie. Po zabiegu przez 3-4 dni byłam opuchnieta, ból był do zniesienia. 2 tabletki ketonalu forte załatwiały sprawe. Do tego antybiotyk. Szczękościsk już zaczął przechodzić gdzieś 5 dnia po zabiegu.

Drugą miałam usuwana w zeszły poniedziałek i sam zabieg był o wiele gorszy. Koszmar dla mnie. Był też dłuższy, ząb był gorzej położony, nie chciał wyjść. Jeden korzeń zakrzywiony a drugi podwójny. Obyło się bez żadnych komplikacji, czucie wróciło całkowicie. Po zabiegu ból był niestety ale bardzo duży. Ketonal nie pomagał, gdzieś w 4 dzień dopiero zelżał na tyle ze dało się go znieść. Byłam pod stałą opieką chirurga bo miałam też grubsze szwy, w 2 dobie miałam nadmanganianem potasu płukane. Szczękościsk mam do dzisiaj ale już coraz lepiej. W środe ściągam szwy

Ósemki musiałam usunąć bo gdybym je zostawiła to za pare lat moja dzisiaj jeszcze niewielka parodontoza doprowadziłaby do tego ze zaczelyby mi wypadać zęby. Stłoczone mam je naprawde ogromnie.

Swoją drogą jestem ciekawa jak to bedzie. Chce założyć aparat na dół. Górę miałam kiedyś prostowaną. Za dzieciaka miałam wyrwaną jedną 4 więc przed aparatem była i wyrwana druga. Teraz też pozbywam sie górnych ósemek. Miało być dla nich miejsce ale nie dosc ze chyba jednak lekko stłoczyły mi spowrotem zęby to są zepsute, więc ida tez do usuniecia. Została tylko jedna.
Zastanawiam sie czy w zwiazku z tym na dole tez bede miec usuwane

[tamtaglista]

To znaczy o których zębach dolnych piszesz? U mnie był aparat wcześniej, na górę i na dół, górne ósemki wyszły tak łatwo, że następnego dnia w ogóle nie czułam... ale jak czytam o takich jazdach z dolnymi to nie wiem czy dać im się tłoczyć czy rwać

[czekoladowoo]

Napisane przez tamtaglista

To znaczy o których zębach dolnych piszesz? U mnie był aparat wcześniej, na górę i na dół, górne ósemki wyszły tak łatwo, że następnego dnia w ogóle nie czułam... ale jak czytam o takich jazdach z dolnymi to nie wiem czy dać im się tłoczyć czy rwać

zabieg miałam usuwania dolnych ósemek U mnie to był mus usunąć.

Górne ósemki są wyrośnięte więc tylko zwykłe wyrwanie. Została jeszcze jedna.

Jako dziecko miałam wyrwaną jedną 4, drugą przed aparatem więc obu w górnym łuku nie mam, stąd moje zastanawianie się czy ortodonta będzie chciał coś jeszcze na dole wyrywać

[Friese]

Kochane, polecicie mi kogos w warszawie - pod warszawa i za ile?
mam do wyrwania ósemki na dole, dwie, tylko że one są na 1/3 wyrżnięte.

Patrzę że np w Piasecznie tutaj: klik, jest 200 zł. Szukam w konstancinie, otwocku, powinno być taniej prawda?


Piszecie o Szpitalu na Nowogrodzkiej, gdzie studenci usuwają. Podzielę się moimi wrażeniami, bo byłam tam, usuwai mi górne, które łatwo wyszły bo były wyrżnięte, i 1 ząb to około 5 minut lekarzowi zajęło. Student dawał mi 3 razy zastrzyk bo znieczulenie nie chciało podziałac. Potem próbował wyrwać ale mu NIE SZŁO, więc podszedł lekarz i mówi: ,,odsuń się, ja to zrobię, patrz" - dzięki Bogu bo to jakaś masakra, lekarz ten dał znieczulenie od razu podziałało i wyrwał w niecałe 1-2 minuty.
Ale szok był. To co pisały dziewczyny: kilka foteli, stary sprzęt, lampy potrafią odpaść, a na kolanach trzymasz swoją michę z krwią i narzędziami obok.

Temu szukam prywatnie, może do 200 zł za dolną się uda?
Jak nie to pójde na nowogrodzką, jutro idę na termin się umówić, ostatnio czekałam 3 miesiące

[skinny_is_sexy]

Witam wszystkich
I w końcu zdecydowałam się na zamknięcie diastemy. Jestem bardzo zadowolona, niestety nie udało się jej zamknąć do końca ze względu na szerokie jedynki ale i tak jestem szczęśliwa

Moje okropne zębiska przed oraz już obecne po

[Little Lola]

Napisane przez skinny_is_sexy

Witam wszystkich
I w końcu zdecydowałam się na zamknięcie diastemy. Jestem bardzo zadowolona, niestety nie udało się jej zamknąć do końca ze względu na szerokie jedynki ale i tak jestem szczęśliwa

Moje okropne zębiska przed oraz już obecne po

Duża zmiana!

[maaf]

Zacznę od tego, że zaczęłam nosić aparat ruchomy. Udałam się więc do poleconej przez moją kuzynkę ortodontki. Kuzynka ma 21 lat i miała gorszą wadę ode mnie więc stwierdziłam, że taki aparat z moimi dwoma lekko skrzywionymi zębami tym bardziej sobie poradzi. Za samą górę zapłaciłam 450 zł, niby mniej niż za stały ale suma i tak wydaje się za duża jak na ryzyko, że może nie zadziałać. Wiadomo, to też zależy ile godz w ciągu dnia ktoś nosi taki aparat. Jedna osoba powie, że nie zadziałał a nosiła go tylko w nocy a druga będzie zadowolona z efektów bo ma go 16 godz na zębach czyli tyle ile moja ortodontka powiedziała, że należy nosić. Mój problem polega na tym, że muszę usunąć górne ósemki, ponieważ rosą na ukos i blokują resztę zębów. Jedną mam już z głowy, 3 dni temu byłam na usunięciu. Po przeczytaniu killu postów na ten temat byłam przerażona a zupełnie nie słusznie. Cały zabieg trwał około 10 min i po 3 strzykawach ze znieczuleniem nie czułam zupełnie nic. Po zabiegu jedynie przez dzień lekko krwawiła mi rana a poza tym zero bólu. To też zapewne wynika z tego, że ząb był już lekko widoczny więc należało go tylko lekko podważyć. Więc dziewczyny nie ma się co martwić na zapas, jeżeli jest to łatwy przypadek wyjdziecie z gabinetu zszokowane ale tym, że obyło się bez bólu i trwało to tak krótko

[tamtaglista]

To była górna ósemka? Górne wychodzą jak z masełka

[klaudens]

własnie od wczoraj jestem po zabiegi usunięcia dolnej ósemki. 2 lata się zbierałam, bo tak się bałam, na fotelu trzęsłam się ale nic nie bolało. nie fajne są te dźwięki przy wyrywaniu... poszło w 30 minut, 6 szwów.
dzisiaj jestem opuchnięta, wyszedł siniaczek - kostkami lodu się okładam i mogę jeść tylko lody. ból niewielki bo jestem na ketonalu + antybiotyk. denerwuje mnie strasznie szew tylko który haczy o gardło i całe gardło boli jak przy anginie

[Yoshka88]

Witajcie drogie aparatki!
Wieki mnie tu nie było, ale przybyłam, by pochwalić się wspaniałą wiadomością - ZDJĘŁAM APARAT!

A teraz trochę o mnie:

Miałam dość poważną wadę - diastemę + brak zawiązek dwójek. Stałe kły urosły mi w miejscu normalnych dwójek, za nimi miałam kły mleczne i resztę zębów. Gdy w końcu zdecydowałam się na założenie aparatu przedstawiono mi 2 plany leczenia:
1. krótszy - wyrywamy mleczne zęby, przesuwamy kły na swoje miejsce i wstawiamy implanty w miejscu dwójek...
2. dłuższy - wyrywamy mleczne zęby i wszystkie z tyłu przesuwamy do przodu...
Jeden i drugi plan miał zarówno plusy i minusy. Plusem wstawienia implantów był na pewno krótki czas "naprawy" uśmiechu. Minusem - koszt implantów, ryzyko ich wstawienia (mogą się nie przyjąć, powikłania itd) i konieczność wyrwania wszystkich ósemek, bo tyle zębów nie zmieściłoby mi się w paszczy.
Plan dłuższy zakładał, że wyrwę dwie dolne 4 (żeby dół pasował do góry) a reszta zębów będzie moja własna. Ósemki zostaną, kształt kłów zmieni się, żeby wyglądały jak dwójki i efekt wg Pani doktor będzie taki, że "laik się nie pozna".

Wybór nie był prosty i pewnie stwierdzicie, że zły, ale zdecydowałam się na opcję nr 2. Po ponad 3 latach noszenia aparatu, nareszcie nadszedł ten dzień!

Ruch na rzecz wyzwolenia uzębienia powołał autonomiczną republikę paszczową! Żegnajcie kajdany!!!

Po zdjęciu aparatu Orto nadbudowała mi moje nowe dwójki (nie chciałam licówek, chociaż też była taka opcja) i laserem poprawiła dziąsła (trochę bolało, no ale czego się nie robi, żeby być pięknym :p ).
Gdy zobaczyłam efekt, opadła mi szczęka! Nie spodziewałam się, że będzie aż tak pięknie Pani doktor też chyba była zadowolona z efektu i z mojego zachwytu. Od dziś uśmiecham się tak hihi

Jakby ktoś był zainteresowany fotami to wstawię oczywiście, jak tylko do końca zagoją mi się dziąsła

[tamtaglista]

Chętnie zobaczę zdjęcia przed i po <3

[kat123]

Dziewczyny po dłutowaniu leżącej ósemki - pytanie do Was! Jak długo utrzymywał się u Was szczękościsk? 3 lipca miałam usuniętą chirurgicznie ósemkę dolną, czyli dwa tygodnie temu, a nadal mam zaciśnięte szczęki na tyle, że mogę otworzyć na szerokość dwóch palców.
Jadę jutro do ortodonty - myślicie, że da radę zrobić mi odlew zębów? :-(

Dodam, że operacja usunięcia zęba trwała prawie półtorej godziny. To tłumaczy szczękościsk, ale czy nie powinien już minąć?

Wysłano z telefonu Samsung Galaxy Note II

[tamtaglista]

Ja miałam zabieg wczoraj. Było bardzo blisko nerwu bo ósemka leżała na siódemce a korzenie megablisko nerwu. Szczekoscisku nie mam tylko czuje szwy i ogólnie mi dziwnie wiec to chyba zależy od osoby.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kat123]

Też miałam korzenie blisko nerwów i mam do dziś porażone, podobno jak nie przejdzie w ciągu 3 miesięcy - może to zostać na stałe. Ale mam nadzieję, że przejdzie - tak jak ostatnio
Zazdroszczę braku szczękościsku ! Tak pozytywnie oczywiście. A długo Ci wyrywano ząb? Ja miałam bardzo przeciążony staw...

Wysłano z telefonu Samsung Galaxy Note II

[tamtaglista]

Całość godzine trwała. Ja chyba mam czucie ale jakby ciągnie przy policzku i takie mrowienie co jakis czas sie robi. Przy górnych tez nie miałam szczekoscisku jeszcze jedna ósemka została a Ty jak sie czujesz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kat123]

No to super, że nie masz szczękościsku! Jestem pełna podziwu Ja górną usunęłam jedną, druga podobno powinna zostać ze mną na zawsze - ortodonta ma o tym decydować ostatecznie (mam zatrzymaną ósemkę w kości, chirurg powiedziała, że taki zabieg jest bardzo traumatyczny, bo wiąże się ze zdejmowaniem fragmentu kości). A dwa tygodnie temu usunęłam ostatnią dolną. Obie były leżące, zatrzymane z zawiniętymi korzeniami sięgającymi kanału nerwowego. Ale poprzedniej tak nie odchorowałam jak tej... Masakra była. Ale już jest ok Lekko boli mnie jeszcze staw i mam szczękościsk. I czuję jakby znieczulenie nie puściło do końca na fragmencie szczęki - porażenie nerwów. Biorę na to witaminę B i tak jakby lekko odpuściło już Szwy mnie ciągnęły do dnia ściągnięcia - i cały czas lekko z nich krwawiłam. To było chyba najgorsze - przez tydzień non stop posmak krwi w ustach

Wysłano z telefonu Samsung Galaxy Note II

[tamtaglista]

No krew tez czuje i takie jakby ciągniecie przy policzku. U mnie górne bez problemu poszły. Obawiam sie troche tej drugiej dolnej. Tez sie dziwie ze twarz otwieram. Troche spuchlam ale wciaz chłodze i podobno do piątku ma sie obrzęk powiększać. Mam nadzieje ze czucia nie stracę a Tobie życzę by jak najszybciej Ci puściło ;*


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lovetoby]

Na wyjeździe zaczął mnie ząb na górze boleć. Myślałam, że wystarczy umyć zęby, ale z dnia na dzień robiło się coraz gorzej wróciłam to od razu poleciałam do dentysty. Zrobiła mi zdjęcie i kazała iść do bardziej doświadczonej osoby jeśli chodzi o usunięcie ósemki. Wystraszyłam się, że będą szwy, bóle itd. Poszłam do drugiego to dał znieczulenie i wyrwał. Poszło szybko i gładko. Robię okłady z lodu, unikam gorących posiłków jak na razie, płuczę zęby płynem Corsodyl, można również sodą oczyszczoną.

Ósemki okropne zębiska zrobił się stan zapalny, rana na poliku, powiększyły się węzły chłonne, ból gardła. Także nie bać się tylko rwać jak trzeba!

[tamtaglista]

Akurat z gornymi rzadko sa problemy. Gorzej z dolnymi


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lovetoby]

W moim przypadku to dolne rosną prosto tylko te cholery na górze krzywo

[tamtaglista]

Jesteś w mniejszości, ale może nie będzie problemu z ekstrakcją. U góry czasem są połączone z zatoką, na dole mają pokręcone nerwy / krzywo rosną/ nie rosną/ kładą się na inne zęby/ trzeba dłutować/ puchnie polik i często węzeł chłonny

[MascarpOOne]

Mnie "rozpadający się od dawna ząb" pękł na pół w dodatku nie mam kasy I mam takie pytanie czy miał ktoś wyrywanego zęba bez znieczulenia i czy da się to przeżyć?

[tamtaglista]

Nie lepiej go jakoś zabezpieczyć by potem nadbudować (korona)?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MascarpOOne]

Napisane przez tamtaglista

Nie lepiej go jakoś zabezpieczyć by potem nadbudować (korona)?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie mam pojęcia czy to jest możliwe, miałam robiony opatrunek, który zgnił po krótkim czasie i ząb mi umarł od środka, że tak powiem, do dentysty było mi zawsze jakoś nie po drodze i nie wiem czy taką za przeproszeniem zgniliznę można ratować...

Jutro zamierzam gdzieś "na litość" wepchnąć się do stomatologa z tym, że nie mam ani gr i nie wiem co mnie czeka xd

[tamtaglista]

No brak kasy dużo utrudnia bo normalnie dałoby sie kanał zrobic i koronę ale to juz spora kasa. Jeśli jakis ząb niewidoczny to nie tak zle chociaż ja złamanego zęba ratowalam i tyle dałam ze płacz w oczach powodzenia!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.