Dziewczyna woli psa ode mnie

[Madaaa]

Napisane przez Rademenes2

Ja przesadzam? ale ja psy lubię nawet bardzo! no ale bez przesady?! Caly dzien chodzić po sklepach żeby kupić psowi odpowiednią poduszkę?

Albo wczoraj moja dziewczyna przyszla do mnie popoludniu z psem " biedny zranił się w łapkę jak bawilam się z nim w parku! mogłbyś to zobaczyć? czy to coś poważnego? " Bylo to male zadrapanie a dziewczyna byla tym bardziej przejęta niż sam pies. To jak ja się czuję, to w ogole już ją jakoś nie obchodziło,.

Przyzwyczaj się. Niektóre kobiety tak mają, nie ważne czego szukają

Pogadaj się z nią i tyle. Pies szczeniak, jakaś nowośc w jej życiu to się ekscytuje. Przejdzie jej troche jak zwierzak dorosnie.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Napisane przez Deborah100

Akurat mnie to nie dziwi Mój pies zaczyna piszczeć i mnie bronić przed Tż dlatego nie narażam go na takie przeżycia

Wyluzuj a jak bardzo Ci to przeszkadza to porozmawiaj z nią.
Twoja dziewczyna mieszka z psem sama czy też są inni domownicy, którzy mogliby się nim zaopiekować ?

Pies naszych współlokatorów próbował nam wskoczyć do łóżka, chyba myślal, że to taka zabawa Teraz już wiemy czemu czasamiu psa wyganiają z pokoju

[Rottie]

Napisane przez Deborah100

Akurat mnie to nie dziwi Mój pies zaczyna piszczeć i mnie bronić przed Tż dlatego nie narażam go na takie przeżycia

Może warto go wychować, będziesz mogła robić co chcesz i kiedy chcesz, bo to chyba nie pies powinien decydować o tym, co robisz ze swoim partnerem?

Psy potrafią być perfidne Ostatnio TŻ biegał nago po mieszkaniu i coś tam gadaliśmy, nagle jeden z naszych psów przypalił głupa, był coraz bliżej i bliżej, a nagle liznął TŻ wiecie gdzie, zrobił cwaną minę i ucieszony uciekł do swojej klatki Myślałam, że się zsikam

[Lexie]

Napisane przez vigg

Ja się Autorowi nie dziwię, że go denerwuje ta sytuacja, sama psów nie lubię i nie cierpię, gdy ktoś do nas ze swoim przychodzi (mamy taką znajomą, która uwielbia wszędzie ze swoim psem jeździć, teraz mieszkamy w domu prywatnym z dużym ogrodem, to ma argument "bo ogród", ale jak mieszkaliśmy w bloku na 35m2 to też z nim (nią) przyjeżdżała i musiałam moje szczury przed suką zamykać, bo ta się skichać chciała, bardzo denerwujące). Rozumiem to, że jak wychodzą na spacer, to dziewczyna zabiera też psa, za to nie jestem w stanie pojąć czemu ktoś zabiera stworzenie jak jedzie do kogoś do domu. A już motyw z seksem, to to dla mnie GRUUBA przesada.

Zazdrość to jednak uczucie nieadekwatne do sytuacji, ale ja bym była wkurzona, gdyby mój facet kupił sobie psa i ten pies byłby głównym tematem naszych rozmów i dodatkowo jeszcze by z nim przyjeżdżał do mnie. Musisz, Autorze, porozmawiać ze swoją dziewczyną, w miarę delikatnie, bo skoro tak się spuszcza nad tym psem, to może się obrazić na Ciebie, ale musisz jej dać do zrozumienia, że nie lubisz, gdy z nim przyjeżdża, bo chcesz pobyć z nią, a nie z absorbującym stworzeniem, które w dodatku niszczy Twoje rzeczy.

Nie rozumiem pogrubionych, to jakieś regionalizmy?

Też myślę, że dziewczyna jest podekscytowana nowością w jej życiu, zresztą szczeniaki po prostu są raczej zajmujące. Powinno jej przejść.

Zawsze możesz ją zapraszać na randki gdzieś, gdzie z psem się nie da Do kina, kawiarni, na basen...

[beznadziejny123]

Może Twoja dziewczyna to suka

[vigg]

Napisane przez lexie

Nie rozumiem pogrubionych, to jakieś regionalizmy?

Też myślę, że dziewczyna jest podekscytowana nowością w jej życiu, zresztą szczeniaki po prostu są raczej zajmujące. Powinno jej przejść.

Zawsze możesz ją zapraszać na randki gdzieś, gdzie z psem się nie da Do kina, kawiarni, na basen...

Nie, to nie regionalizmy.

[Rademenes2]

Ale to już nie szczeniak, ma już go od 8 miesięcy ! ja probowalem z nią rozmawiać i to nie raz ale to nie ma sensu bo mówi tylko " pfff przesadzasz" i w ogole mnie nie slucha.

[JanePanzram]

Jak jesteś kotem, to nie dziwię się.
Kota Rademenesa pamiętam z filmu 7 życzeń

[Lexie]

Napisane przez Rademenes2

Ale to już nie szczeniak, ma już go od 8 miesięcy ! ja probowalem z nią rozmawiać i to nie raz ale to nie ma sensu bo mówi tylko " pfff przesadzasz" i w ogole mnie nie slucha.

A jak go brała to ile miał? Pewnie 2-3 miesiące? To nadal szczeniak, choć podrośnięty

Może się zasadniczo różnicie w podejściu do zwierząt, może dla niej pies to ważna część życia i chce z nim spędzać jak najwięcej czasu... Ale wypada znać jakiś umiar

A próbowałeś ją zapraszać, umawiać się w takich miejscach gdzie psa się nie bierze?

[vigg]

Napisane przez Rademenes2

Ale to już nie szczeniak, ma już go od 8 miesięcy ! ja probowalem z nią rozmawiać i to nie raz ale to nie ma sensu bo mówi tylko " pfff przesadzasz" i w ogole mnie nie slucha.

Ale możesz jej powiedzieć "słuchaj Baśka/Anka/Karolina, nie chcę, żebyś zabierała psa ze sobą, kiedy do mnie przyjeżdżasz. Przeszkadza, niszczy moje rzeczy, a czas, gdy u mnie jesteś, chcę spędzać z tobą, a nie na pilnowaniu czy pies znowu czegoś nie zbresi." Tu jest nie może odpowiedzieć "pff przesadzasz", tylko musi się przystosować, bo to Twoje mieszkanie i Twoje prawo czegoś w nim chcieć lub nie chcieć.

[Mevianne]

Napisane przez Rademenes2

Ale to już nie szczeniak, ma już go od 8 miesięcy ! ja probowalem z nią rozmawiać i to nie raz ale to nie ma sensu bo mówi tylko " pfff przesadzasz" i w ogole mnie nie slucha.

Jeśli wzięła malucha to po 8 miesiącach to nadal szczeniak. I jeszcze nim trochę pobędzie. Zwłaszcza jeśli jest dużej rasy.

Napisane przez Deborah100

Akurat mnie to nie dziwi Mój pies zaczyna piszczeć i mnie bronić przed Tż dlatego nie narażam go na takie przeżycia

Moje zawsze chcą wskoczyć do łóżka i się bawić. A jako, że ważą każdy więcej ode mnie to lepiej nie ryzykować Czasem ustawiam barierkę to stoją przed nią cały czas i patrzą takimi smutnymi oczami. Bandziory


Oj autorze. Dużo tu nie poradzisz. Do randek sam na sam może wrócicie. I tak dziewczyna musi nauczyć psiaka zostawać w domu. Bo co zrobi jak będzie szła na uczelnię czy do pracy. Ale psiarza nie oduczysz gadania o swoich pupilach.

O znalazłam ten wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=44263761

Może Ci się przyda autorze

[Rademenes2]

To pies rasy jack russell i wydaje mi się że one nie rosną za bardzo, czytli to taki " wieczny szczeniak" będzie dla niej...
Ale czasmi wychodzimy bez psa lub przychodzi do mnie bez niego, ale itak zawsze o psie musimy gadać! Potrafi zadzwonić do mnie tylko żeby mi pwoedzieć co znowu zrobił pies, i traktuje tego psa lepiej ode mnie, milej się do niego odnosi, a dla mnie to jest taka chlodna..

[dziewczyna__Bonda]

Napisane przez Rademenes2

To pies rasy jack russell i wydaje mi się że one nie rosną za bardzo, czytli to taki " wieczny szczeniak" będzie dla niej...
Ale czasmi wychodzimy bez psa lub przychodzi do mnie bez niego, ale itak zawsze o psie musimy gadać! Potrafi zadzwonić do mnie tylko żeby mi pwoedzieć co znowu zrobił pies, i traktuje tego psa lepiej ode mnie, milej się do niego odnosi, a dla mnie to jest taka chlodna..

małe pieseczki są słodkie

pogadaj z nią spokojnie i tyle.

[201609102148]

Napisane przez Rademenes2

To pies rasy jack russell i wydaje mi się że one nie rosną za bardzo, czytli to taki " wieczny szczeniak" będzie dla niej...
Ale czasmi wychodzimy bez psa lub przychodzi do mnie bez niego, ale itak zawsze o psie musimy gadać! Potrafi zadzwonić do mnie tylko żeby mi pwoedzieć co znowu zrobił pies, i traktuje tego psa lepiej ode mnie, milej się do niego odnosi, a dla mnie to jest taka chlodna..

To nie pies Ci przeszkadza, a to, że dziewczyna nie traktuje Cię tak dobrze i ciepło, jakbyś chciał. Gdyby nie pies, to i tak pewnie zauważyłbyś, że odnosi się do Ciebie gorzej niż do a)przyjaciółki b)matki c)babci klozetowej i siak czy owak byłoby Ci przykro.
Także nie psem i jej manią na psim punkcie powinieneś się martwić, a Waszą relacją.

[chwast]

no widocznie pies fajniejszy

[Deborah100]

Moje zawsze chcą wskoczyć do łóżka i się bawić. A jako, że ważą każdy więcej ode mnie to lepiej nie ryzykować Czasem ustawiam barierkę to stoją przed nią cały czas i patrzą takimi smutnymi oczami. Bandziory

To musi wyglądać komicznie

Mój psiak sam się tego nauczył, ze ma mnie czy rodziców bronić. Ale jest też bardzo zazdrosny. Gdy widział, że całuję się z Tż próbował zwrócić na siebie uwagę, usiąść między nas. Dla mnie to urocze i wcale nie przeszkadza. Aż się za nim stęskniłam jak tak o tym piszę.....(psina mieszka w moim domu rodzinnym)

Ale czasmi wychodzimy bez psa lub przychodzi do mnie bez niego, ale itak zawsze o psie musimy gadać! Potrafi zadzwonić do mnie tylko żeby mi pwoedzieć co znowu zrobił pies, i traktuje tego psa lepiej ode mnie, milej się do niego odnosi, a dla mnie to jest taka chlodna..

Zazdrosny jesteś Po prostu z nią pogadaj. Zaproponuj, ze raz przyjdzie z psem a innym razem sama. Jakiś kompromis. A gdy nie chcesz słuchać ciągłego gadania o psie to sam zmień temat, powiedz jej, ze chcesz teraz pomówić o czymś innym, opowiedz jak minął dzień itd...