Męźczyzna a jego pasja

[pankasztan]

Jaka pasja mężczyzny byłaby dla was nie do zaakceptowania i dlaczego?

I co byłoby głównym kryterium, które pozwalałoby wam krytycznie odnieść się do jego zainteresowań? To że są zbyt dziecinne, babskie, ryzykowne, lub za bardzo go zajmują?

Macie może jakieś doświadczenia w tym względzie?

Na przykład, facet wydaje wam się interesujący, nakręcacie się na relację z nim, zaprasza was do mieszkania, a w jego pokoju na podłodze widzicie budowle złożone z klocków lego. W dodatku z podnieceniem oznajmia, że na dniach kurier przywiezie mu nowe zestawy Star Wars.

[201605300922]

Napisane przez pankasztan

Jaka pasja mężczyzny byłaby dla was nie do zaakceptowania i dlaczego?

I co byłoby głównym kryterium, które pozwalałoby wam krytycznie odnieść się do jego zainteresowań? To że są zbyt dziecinne, babskie, ryzykowne, lub za bardzo go zajmują?

Macie może jakieś doświadczenia w tym względzie?

Na przykład, facet wydaje wam się interesujący, nakręcacie się na relację z nim, zaprasza was do mieszkania, a w jego pokoju na podłodze widzicie budowle złożone z klocków lego. W dodatku z podnieceniem oznajmia, że na dniach kurier przywiezie mu nowe zestawy Star Wars.

kocham lego Układałabym z nim, zupełnie serio i uczciwie. Jakby zbierał lalki Barbie to już pewnie byłabym trochę nieufna, a na pewno nie zachwycałabym się kolekcją My Little Pony.

[JanePanzram]

acha, i przy tej rozmaitości ludzi na świecie sądzisz, że znajdziesz tutaj jakąś ostateczną odpowiedź, co jest be, a co do przyjęcia?

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

haha, Nadis, no pony czy barbie też by dla mnie dziwne były, fakt

[Jace]

Ciężko powiedzieć... Ogólnie lubię facetów z pasją bardziej o tych bez żadnych zainteresowań. No nie wiem, jakby zbierał lalki i kupował im ubranka, byłabym co najmniej zaniepokojona :P

[grubella]

Ja nie zaakceptowałabym myślistwa, polowania na zwierzęta.
Tak dla przyjemności.

[201703081551]

Nie zaakceptowałabym zapalonego kibica piłki nożnej...mam jakieś uprzedzenie w tym względzie
I odpycha mnie od facetów fascynujących się wspinaczką i górami, bylam kiedyś z kims takim, namawiał mnie na całodniowe chodzenie po górach, nie istniały dla niego żadne inne miejsca do spędzania wakacji, zero innej rozrywki..bleh nigdy więcej!

[pankasztan]

Napisane przez Nadis

kocham lego Układałabym z nim, zupełnie serio i uczciwie. Jakby zbierał lalki Barbie to już pewnie byłabym trochę nieufna, a na pewno nie zachwycałabym się kolekcją My Little Pony.

Pół biedy gdyby tylko zbierał, gorzej gdyby się nimi bawił.

[mary_poppins]

Zdecydowanie ryzykowne sporty, takie z duza "umieralnoscia". Co z tego ze duma ze zdobycia szczytu gorskiego wielka, jak bym regularnie nie wiedziala, czy mam jeszcze na kogo czekac

[86lola]

Z cala pewnoscia bym nie zaakceptowala jakby zbieral obciete paznokcie

[niebieskie_oczko]

Napisane przez pankasztan

Na przykład, facet wydaje wam się interesujący, nakręcacie się na relację z nim, zaprasza was do mieszkania, a w jego pokoju na podłodze widzicie budowle złożone z klocków lego. W dodatku z podnieceniem oznajmia, że na dniach kurier przywiezie mu nowe zestawy Star Wars.

Mój kumpel ostatnio przyniósł z piwnicy klocki Lego z dzieciństwa i znalazł stronkę z wszystkimi klockami i instrukcjami jak budować z Lego z 94 roku (chyba ) i siedzi i składa i je buduje i ma frajdę
Dla mnie takie coś nie jest dziwne, w końcu ludzie sklejają modele, majsterkują itp.

Nie zaakceptowałabym np. polowania Fanatyczni kibice też mnie odrzucają.

[_Mia]

Nie zaakceptowałabym chyba jakiejkolwiek aktywności zabierającej większość czasu, np. facet-żeglarz znikający na półroczne rejsy, sportowiec wysokiej klasy na zgrupowaniach przez większość roku, muzyk wyjeżdżający w wielomiesięczne trasy.
Podziwiam takich ludzi, ale związku z nimi sobie nie wyobrażam

Oprócz tego nie przełknęłabym:
-'zainteresowania' w formie wiecznego jarania zioła,
-zbyt zagorzałego kibica, szczególnie bijącego się na stadionach.

Większość jestem w stanie przełknąć, nawet rzeczy, których nie lubię- jakieś modelarstwo, motoryzacja- okej. Byleby facet umiał trochę oddzielić działy moja pasja/moja dziewczyna- to, co interesuje go interesuje też w jakimś ułamku mnie, jeśli facet ciekawie o tym mówi, to super, ale zmuszanie mnie do oglądania kolejnego meczu, targanie mnie na rozgrywki trzeciej ligi, Eurosport włączony cały dzień, w każdej rozmowie wspominka o meczu... No nie ja nikogo do moich zainteresowań też nie zmuszam.

[Paszczurek666]

Napisane przez pankasztan

Na przykład, facet wydaje wam się interesujący, nakręcacie się na relację z nim, zaprasza was do mieszkania, a w jego pokoju na podłodze widzicie budowle złożone z klocków lego. W dodatku z podnieceniem oznajmia, że na dniach kurier przywiezie mu nowe zestawy Star Wars.

Z chęcią bym z nim poskładała lego Szczególnie star warsowe

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Nie zaakceptowałabym narodowca, rasisty itp. Niektórzy biorą to tak poważnie, że to aż więcej niż pasja.

Nie w smak byłoby mi też, gdyby jedyną i ogromną pasją faceta byłaby polityka.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Paszczurek666

Z chęcią bym z nim poskładała lego Szczególnie star warsowe

Haha ja też Na szczęście mam od takich rozrywek chrześniaka i czasami cieszę się ogromnie, jak mnie zagania do zabawy ze sobą

[ajah]

Miałabym problem ze zrozumieniem pasji dekoracji domu i zbierania figurek typu słń z podniesioną trąbą.

Uważam, ze pasja odwzwieriedla podejscie do zycia i jakoś nie sądzę, by z jakimkolwiek zbieraczem słoni z porcelany byłoby mi po drodze.

Co do polowań, to jakoś specjalnie na mnie to wrażenia nie robi, ale też nie zachęcałoby do bliższej znajomości.
Lego spoko, sporty ekstremalne również.

[Pestka88]

Na pewno nie chciałabym, żeby facet kolekcjonował coś, co będzie mi zaśmiecało dom: figurki z porcelany, lalki, wspomniane kucyki ponny itd. Wolałabym też żeby nie miał "damskiego" hobby typu wyszywanie, robienie na drutach.

Nie zniosłaby też hodowcy, który musi mieć 15 kotów, albo 7 psów. Chcę mieć zwierzaki, ale w ilościach dużo mniejszych. Fani sportów wszelakich mile widziani, o ile nie mają nic wspólnego z szalikowcami i burdami na stadionach i poza.

Ogólnie odpadają też tacy, którzy poza swoją pasją nie widzą NIC. Nie można wyjść do kina, iść na spacer, jechać na wycieczkę, bo CAŁY ich wolny czas MUSI być poświęcony na hobby. A znam takich.

[201604130936]

Uwielbiam facetów z pasją, muzyka, sport, cokolwiek, ale ciężko byłoby mi związać się z fanem gór i zdobywania szczytów. Ja tego wręcz nienawidzę, na myśl o wakacjach w górach aż przechodzą mnie ciarki. Nie robiloby mi różnicy czy ewentualny TŻ będzie taternikiem, czy zdobywał karkonosze. NIE dla gór.

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[201801191006]

Napisane przez grubella

Ja nie zaakceptowałabym myślistwa, polowania na zwierzęta.
Tak dla przyjemności.

Napisane przez mary_poppins

Zdecydowanie ryzykowne sporty, takie z duza "umieralnoscia". Co z tego ze duma ze zdobycia szczytu gorskiego wielka, jak bym regularnie nie wiedziala, czy mam jeszcze na kogo czekac

zgadzam się całkowicie z powyższym.
+ wszelkie inne zainteresowania, które zajmują dużo czasu. np. niech składa lego, ale nie przez 10h dziennie.

[ajah]

Napisane przez loloo

zgadzam się całkowicie z powyższym.
+ wszelkie inne zainteresowania, które zajmują dużo czasu. np. niech składa lego, ale nie przez 10h dziennie.

Z ciekawości zapytam czy 2h dziennie to duo czasu na hobby?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez ajah

Z ciekawości zapytam czy 2h dziennie to duo czasu na hobby?

Nie do mnie pytanie, ale odpowiem.
Według mnie wszystko zależy po prostu od tego, czy przez te hobby osoby najbliższe/praca jest zaniedbywane. Bo raczej nie powinno być tak, że traci się kompletnie głowę dla hobby.

Aczkolwiek ja kocham sport i w sumie dziennie poświęcam na niego przynajmniej godzinę.

[patrzacwniebo]

Z ostatnich doświadczeń wyciągam następujący wniosek: najprawdziwszą zmorą w temacie zainteresowań faceta jest... BRAK zainteresowań

W zasadzie wszystkie "normalne" zainteresowania są jak najbardziej na miejscu i fajnie jak ktoś ma swoje pasje. Wiadomo, wszystkie, które wiążą się z agresją, zabijaniem zwierząt i czymś zupełnie poschizowanym są nie do zaakceptowania.

[201801191006]

Napisane przez ajah

Z ciekawości zapytam czy 2h dziennie to duo czasu na hobby?

odpowiem przez pryzmat mojego związku wiec może mało obiektywnie.

2h to nie jest dużo, mniej więcej tyle mój tż poświęca na swoje zainteresowania (codziennie), a może nawet i więcej - zależy od tego ile ma pracy do zrobienia na następny dzień. ale w żaden sposób to nie odbywa się to kosztem mnie/naszego związku.

ale gdyby to było na zasadzie takiej, że codziennie dwie godziny spędza sam ze sobą i swoim hobby, a przez to ja bym się czuła zaniedbana to już mniej by mi się to podobało.

[senna jesien]

motocykle!! to pewna (tylko odlozona w czasie) smierc.
nawet lego moze byc ale nie motory

[Tovia]

Ja bym chyba nie zaakceptowała gdyby był muzykiem rockowym :P Kilku znam bliżej i oni są nieświęci a fanki zawsze chętne :P

[Lemmy is God]

Ekologa bym nie zdzierżyła, jeśli imprezowanie to hobby to takiego pana też nie.

Za to myślistwo, łowiectwo, wędkarstwo czy strzelectwo

[Darkoz]

Napisane przez pankasztan

Na przykład, facet wydaje wam się interesujący, nakręcacie się na relację z nim, zaprasza was do mieszkania, a w jego pokoju na podłodze widzicie budowle złożone z klocków lego. W dodatku z podnieceniem oznajmia, że na dniach kurier przywiezie mu nowe zestawy Star Wars.

Ucieszyłabym się, uwielbiam Lego i nie musiałabym czekać na dzieciaka, żeby z czystym sumieniem się pobawić.
Żadnej pasji bym nie zaakceptowała, gdyby stawała się obsesją. Kibic nie zanudzający mnie gadaniną o piłce nożnej i chodzący raz na jakiś czas na mecz - ok; kibol - nie ok. Facet spędzający godziny przy swoim samochodzie - ok; facet zaśmiecający wszystkie pomieszczenia w mieszkaniu samochodzikami, aniołkami czy innymi durnostrojkami - nie ok.
Nie zaakceptowałabym myśliwego.

[Fleur_D]

Napisane przez grubella

Ja nie zaakceptowałabym myślistwa, polowania na zwierzęta.
Tak dla przyjemności.

Napisane przez mary_poppins

Zdecydowanie ryzykowne sporty, takie z duza "umieralnoscia". Co z tego ze duma ze zdobycia szczytu gorskiego wielka, jak bym regularnie nie wiedziala, czy mam jeszcze na kogo czekac

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;46106913]Nie zaakceptowałabym narodowca, rasisty itp. Niektórzy biorą to tak poważnie, że to aż więcej niż pasja.

Nie w smak byłoby mi też, gdyby jedyną i ogromną pasją faceta byłaby polityka. [/QUOTE]

Zgadzam się z powyższymi cytatami, nie chciałabym faceta o takich zainteresowaniach.
Nie chciałabym też, żeby pochłaniały one większość jego czasu. Ładnie brzmi, że ktoś poświęca każdą wolną chwilę swojemu hobby, ale życie z takim człowiekiem jest niemożliwe.

[la_boheme]

Ciężki temat, ludzie mają tak różne zainteresowania, że ciężko jednoznacznie stwierdzić co bym zaakceptowała a czego nie lego to nic złego!
ale wspomniane lalki Barbie...hm

Myślistwo itd by mi nie przeszkadzało, podobnie jak ekstremalne sporty, choć na pewno nie chciałabym mężczyzny, który jest fanem wyścigów samochodowych i motocyklowych i bierze w nich udział

[MeredithGrey]

nie akceptowalne: rasista, polowania, uzależnienia. zbieranie lalek, przebieranie za kobiete;p,

Lego super

[chwast]

No na pewno wszelakie zainteresowania niosące ze sobą ryzyko odpadłyby z punktu... no mam ogólnie schizy dotyczące bezpieczeństwa i coś takiego to byłby gwóźdź do trumny mojej głowy.

Piłka nożna... no gdyby grał to jeszcze spoko, ale jeśli chodzi o takiego zagorzałego fana zwykłego co to każdy mecz, szaliki, łażenie z kumplami drąc się bla bla... wielkie nie.

A tak to nie wiem