Chodzenie po górach 3. odsłona

[201604250949]

Hej Z chęcią tu dołączę w końcu bo lubię Was podczytywać
My z Tż chcemy teraz trochę pochodzić po Czeskich stronach Karkonoszy z racji, że on chce zrobić 2 krótkie filmiki o Karkonoszach a mamy dopiero 1 część
Zahaczamy teraz o Dolinę Łaby, Wodospad Panczawy itp ale jak znacie jeszcze jakieś genialne miejsca do polecenia po Czeskiej stronie to będę wdzięczna za info

[velika]

To jeszcze mała relacja Wypad był 5-dniowy.
Dzień 1 - dojechaliśmy do Kłodzka i poszliśmy prosto na Kłodzką górę z przełęczy kłodzkiej - szlak jest krótki i łatwy. Można go sobie uprzyjemnić idąc trochę naokoło, a nie szlakiem, bo on idzie przez las i widoków nie ma. My przypadkiem z niego zboczyliśmy i okazało się, że dobrze. Sam szczyt jest w lesie i jest mało ciekawy
Potem pojechaliśmy do Bielic na 1 nocleg i ruszyliśmy najpierw na Kowadło, a potem na Smrek. Też idzie się przede wszystkim w lesie i jakieś widoki są tylko na kowadle, ale była piękna pogoda i bardzo fajnie się szło.
Dzień 2 - z Bielic zrobiliśmy sobie całodniowy spacer na Śnieżnik przez Rudawiec. Fajna trasa, w większości w lesie, widoki zaczynają się dopiero na podejściu na Śnieżnik i na Rudawcu. Na przełęczy płoszczyna załapaliśmy się na darmowe czeskie piwo Całość zajęła nam sporo, ruszyliśmy o 9, do schronu dotarliśmy po 20, ale robiliśmy duuużo przerw i długich. Można spokojnie pyknąć w 6 h.
Muszę pochwalić bardzo dobre oznakowanie! Zero problemu
Dzień 3 - spaliśmy w schronie pod Śnieżnikiem. Poszliśmy sobie stamtąd na Śnieżnik, połaziliśmy po okolicy, mieliśmy jeszcze zaliczyć mały śnieżnik, ale po 16 pogoda się zepsuła i zalegliśmy w barze do późnych godzin.
Dzień 4 - wyglądam przez okno, a tam śnieg Ruszyliśmy na dół po samochody zaparkowane w Kletnie. Stamtąd ruszyliśmy w góry stołowe. W planach było zahaczenie jeszcze w góry bystrzyckie i orlickie zdobywać ich najwyższe szczyty, ale pogoda pokrzyżowała nam plany. Dla wybierających się w te okolice i zmotoryzowanych - do Stronia Śląskiego od strony Kłodzka nie jechać przez Bystrzycę!!! Dużo wygodniejsza jest droga przez Lądek Zdrój. Po przyjeździe do Pasterki i spożyciu ciepłego winka poszliśmy we mgle na Szczeliniec, ale tylko do schroniska, bo robiło się ciemno.
Dzień 5- pogoda była przepiękna, więc poszliśmy znów na Szczeliniec - z Pasterki to jest ok. 45 minut, droga super Zrobiliśmy sobie całą trasę na Szczelińcu, widoki urywały dupę. A potem do domu.
Foty
1. Kowadło
2. Smrek
3. Widok z rudawca w stronę śnieżnika - trzeba zleźć kawałek ze ścieżki, bo z samego szczytu nie ma widoków. Ale już kilka metrów poza szlakiem jest cudnie
4. Śnieżnik wieczorem ok. 20
5. I słonik pod śnieżnikiem
6. Widok na szczeliniec z pasterki
7. I ze szczelińca. Na szczelińcu czułam się jak japoński turysta, nie wypuszczałam aparatu z rąk

[Connff]

To ja bym się może nieśmiało przyłączyła, jeśli nie wygonicie. Po górach chodzę od liceum, właściwie większość polskich pagórków mam zaliczoną (poza Bieszczadami, bo te bardzo ubogo - dopiero w zeszłym roku miałam okazję się wybrać, i poza najważniejszymi dla mnie fragmentami Tatr: Orlą Percią i Rysami.... jakoś tak zawsze przestawałam wierzyć w swoje umiejętności jak co do czego przychodziło ).

Pechowo się złożyło, że w zeszłym roku przydarzyło mi się zerwanie więzadeł w kolanie i operacja, dlatego od momentu kiedy na nowo zaczęłam chodzić postanowiłam sobie, że zaliczę oficjalnie Koronę Gór Polski i teraz powolutku zdobywam sobie pieczątki. Majówka była w Beskidach, zaliczona m.in. Babia Góra w rekordowym tempie - dumna z siebie jestem strasznie, zwłaszcza że rok temu... jeszcze ledwo powłóczyłam nogami .

Marzą mi się Alpy Julijskie i Fogarasze od zawsze, no ale póki co to chyba pozostaną w sferze marzeń. Pozdrawiam!

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Connff

To ja bym się może nieśmiało przyłączyła, jeśli nie wygonicie. Po górach chodzę od liceum, właściwie większość polskich pagórków mam zaliczoną (poza Bieszczadami, bo te bardzo ubogo - dopiero w zeszłym roku miałam okazję się wybrać, i poza najważniejszymi dla mnie fragmentami Tatr: Orlą Percią i Rysami.... jakoś tak zawsze przestawałam wierzyć w swoje umiejętności jak co do czego przychodziło ).

Pechowo się złożyło, że w zeszłym roku przydarzyło mi się zerwanie więzadeł w kolanie i operacja, dlatego od momentu kiedy na nowo zaczęłam chodzić postanowiłam sobie, że zaliczę oficjalnie Koronę Gór Polski i teraz powolutku zdobywam sobie pieczątki. Majówka była w Beskidach, zaliczona m.in. Babia Góra w rekordowym tempie - dumna z siebie jestem strasznie, zwłaszcza że rok temu... jeszcze ledwo powłóczyłam nogami .

Marzą mi się Alpy Julijskie i Fogarasze od zawsze, no ale póki co to chyba pozostaną w sferze marzeń. Pozdrawiam!

Witaj

[bemolka]

ja ze swojej majówki też jestem nawet zadowolona, mimo iż wróciliśmy wcześniej niż planowałam(o ja głupia, no głupia) . Z Wro wyjeżdżaliśmy w przeświadczeniu, że czekają nas same deszczowe dni, a na miejscu trzy okazały się udane
Zła tylko jestem, że w sobotę była mżawka i wielka mgła, a poszliśmy akurat na Wielką Raczę :/ i nic nie zobaczyliśmy, prócz zwiedzania schroniska
i niedziela zrobiła nas w balona, bo wstając rano znów przez okno nic nie było widać, powtórka z soboty, więc się spakowaliśmy i pożegnaliśmy , a zjechawszy na dół do wioski (mieliśmy miejscówkę wysoko na górze) ukazało się nam ładne błękitne niebo :/

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez _alison

Hej Z chęcią tu dołączę w końcu bo lubię Was podczytywać
My z Tż chcemy teraz trochę pochodzić po Czeskich stronach Karkonoszy z racji, że on chce zrobić 2 krótkie filmiki o Karkonoszach a mamy dopiero 1 część
Zahaczamy teraz o Dolinę Łaby, Wodospad Panczawy itp ale jak znacie jeszcze jakieś genialne miejsca do polecenia po Czeskiej stronie to będę wdzięczna za info

niestety czeskiej strony Karkonoszy nie znam za dobrze planuję w tym roku trochę nadrobić i się tam powłóczyć - chcę między innymi przejść się Kozimi Grzbietami http://pl.wikipedia.org/wiki/Kozie_Grzbiety bo wyglądają niezwykle kusząco

[201604250949]

Napisane przez bemolka

niestety czeskiej strony Karkonoszy nie znam za dobrze planuję w tym roku trochę nadrobić i się tam powłóczyć - chcę między innymi przejść się Kozimi Grzbietami http://pl.wikipedia.org/wiki/Kozie_Grzbiety bo wyglądają niezwykle kusząco

Kozie Grzbiety planujemy na ostatni dzień jak się przemieścimy z noclegiem Nigdy nawet na nich nie byłam więc koniecznie muszę nadrobić


Zazdroszczę Wan tych majówek w górach

[malin30]

Eh... jedyna "góra", którą zaliczyłam w długi weekend majowy, to Wieżyca na Kaszubach Na nic więcej w tym roku liczyć nie mogę, więc będę jak kania dżdżu oczekiwać Waszych fotorelacji z górskich wypadów.

[Malla]

Malin - górę to Ty masz między głową a stopami, nigdzie nie musisz się ruszać

[zielono_zimna]

Gór mi trzeba! a do piątku jeszcze tyle czasu

Swoje górskie wojaże rozpoczęłam w LO, za każdym razem płuca zostawiałam na początku trasy, myślę, że nadal jestem mistrzem zadyszki- ale jest coraz lepiej w tym roku planuję poprawić kondycję.

A to widoczek z weekendu majowego


Teraz Tatry mi się marzą- ale póki co nie ma szans, może w okolicach sierpnia się uda.

Pozdrawiam i będę zaglądać!

[Gorska_Kozica]

Napisane przez zielono_zimna

Gór mi trzeba! a do piątku jeszcze tyle czasu

Swoje górskie wojaże rozpoczęłam w LO, za każdym razem płuca zostawiałam na początku trasy, myślę, że nadal jestem mistrzem zadyszki- ale jest coraz lepiej w tym roku planuję poprawić kondycję.



Pozdrawiam i będę zaglądać!

Co, jak co, ale ja też zawsze umieram na początku szlaku i się zastanawiam, po co tam idę. A jak już trochę przejdę, to mogę łazić i łazić.

[Beczka Soli]

Napisane przez Gorska_Kozica

Co, jak co, ale ja też zawsze umieram na początku szlaku i się zastanawiam, po co tam idę. A jak już trochę przejdę, to mogę łazić i łazić.

Ja tak zawsze mam i w połowie
A idąc na Wrota to przez całą drogę się zastanawiałam ;]

witamy nowe twarze

[morsmordre]

Napisane przez Gorska_Kozica

Co, jak co, ale ja też zawsze umieram na początku szlaku i się zastanawiam, po co tam idę. A jak już trochę przejdę, to mogę łazić i łazić.

Też tak mam! Przechodzi mi kiedy zaczynają mi się odsłaniać te cudowne widoki

[malin30]

Ja mam zawsze kryzys tak w 2/3 drogi, ale jak widzę, że do szczytu już niewiele, to jakoś się mobilizuję, choć najpierw myślę "po co ja się tak męczę" Ale widoki na szczycie, bliskość nieba i ta satysfakcja, że się jednak dotarło - eh... To jest jak uzależnienie

[201604250949]

Napisane przez morsmordre

Też tak mam! Przechodzi mi kiedy zaczynają mi się odsłaniać te cudowne widoki

Dokładnie przy tych widokach zapomina się o zmęczeniu
Też padam na początku ale jak się rozkręcę to mogę iść i iść

[malin30]

Tak to drzewiej w Tatrach było http://www.polskieradio.pl/9/566/Galeria/1119871

[Malla]

Widziałam już te zdjęcia, uwielbiam je i bardzo żałuję, że nie urodziłam się sto lat temu, bo na pewno bym uderzała do Karłowicza

[Beczka Soli]

Napisane przez Malla

Widziałam już te zdjęcia, uwielbiam je i bardzo żałuję, że nie urodziłam się sto lat temu, bo na pewno bym uderzała do Karłowicza

To jest nas dwie

[malin30]

Napisane przez Malla

Widziałam już te zdjęcia, uwielbiam je i bardzo żałuję, że nie urodziłam się sto lat temu, bo na pewno bym uderzała do Karłowicza

Po co? Żeby go odwieść od tej wycieczki do Gąsienicowej?
Ja bym chciała pogadać z dr. Chałubińskim, no i zobaczyć Witkacego chodzącego po Krupówkach

[malin30]

O Ślęży: http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wieza...ow,427463.html

[Gorska_Kozica]

Napisane przez malin30

O Ślęży: http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wieza...ow,427463.html

Szkoda, ale faktycznie była już w opłakanym stanie

[201604250949]

Napisane przez malin30

O Ślęży: http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wieza...ow,427463.html

Szkoda, chociaż ostatnio jak byłam na niej jesienią to trochę wiało, wieża się cała trzęsła a jakieś dzieciaki po % wlazły na sam jej szczyt i o mało ich nie zwiało, dosłownie... I tak się zastanawiałam jakim cudem to nie jest zamknięte albo przynajmniej jakaś tabliczka ostrzegawcza przed wiatrem czy coś a tu proszę

[bemolka]

Napisane przez _alison

przynajmniej jakaś tabliczka ostrzegawcza przed wiatrem

to chyba powinni takie tabliczki przed prawie każdą wieżą ustawić



moim zdaniem wcale nie była w opłakanym stanie, wystarczyłoby naprawić drabinkę. mam nadzieję, że remont dojdzie do skutku i stanie się to w miarę szybko. z wieży kościółka już tak dobrego widoku nie będzie.

[Malla]

Jakby zdemontowali wieżę na Radziejowej i Mogielicy, to byłyby nieatrakcyjnymi szczytami.

[201604250949]

Napisane przez bemolka

to chyba powinni takie tabliczki przed prawie każdą wieżą ustawić

a powinni:P przynajmniej dla takich głupich dzieciaków, może zanim by weszli pomyśleliby, może

[malin30]

http://wiadomosci.onet.pl/podhale/do...wrazenie/ze19t

[velika]

Widziałam już dzisiaj ten film. Jak nie halny to powódź.
Mam nadzieję, że do sierpnia się uspokoi, starczy już.

[malin30]

Napisane przez velika

Widziałam już dzisiaj ten film. Jak nie halny to powódź.
Mam nadzieję, że do sierpnia się uspokoi, starczy już.

Ja też mam taką nadzieję, bo w drugiej połowie sierpnia wysyłam swoich chłopaków na wakacje, m.in. właśnie do Zakopca.

[Malla]

Do sierpnia to jeszcze susza będzie
W Krakowie leje trzeci dzień. Bez przerwy Strach poruszać się chodnikami, bo co auto przejedzie, robi wielką falę i wszystko mokre. Na trawnikach leżą połamane, powyrywane ludziom z rąk przez silny wiatr parasole...
... czyli tradycyjna pogoda na Juwenalia.

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Malla

Jakby zdemontowali wieżę na Radziejowej i Mogielicy, to byłyby nieatrakcyjnymi szczytami.

Na Radziejowej nie byłam, ale Mogielica faktycznie, bez wieży byłaby tylko górką porośnięta lasem bez żadnych widoków.

Napisane przez malin30

http://wiadomosci.onet.pl/podhale/do...wrazenie/ze19t

Obrywa Podhale ostatnio, obrywa.

[Dagunia]

Jakiego sierpnia ?!
Jadę dokładnie za miesiąc...