Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część II

[sylwiakaa]

w ang CV nie podaje się adresu z tego co pamiętam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[blackdaisy]

Napisane przez Paulixiaa

Ja liczę, że przyjmą mnie bez NINu i wynajdą jakiś tymczasowy, bo nie ma szans, żebym dała radę utrzymać się tyle czasu bez pracy. Ale z tego co czytałam, to pracodawcy dają tymczasowy NIN do czasu założenia normalnego.

Muszę w końcu zabrać się za CV i męczy mnie jedna kwestia: czy nie będzie dziwnie wyglądało, jeżeli wszystko wydrukuje, a w miejscu adresu i telefonu zostawię kropeczki? I czy ewentualnie mogę nie dawać adresu? Chciałabym z miejsca roznosić CV przy okazji szukania mieszkań, ale wtedy jeszcze nie będę miała adresu A nie chciałabym podawać adresu znajomej... Chociaż w sumie, to chyba i tak z niczym się nie wiąże, a jak coś znajdę, to powiem w pracy, że zmieniłam adres. Tyle że z kolei ona mieszka pod Luton, więc długie dojazdy mogą odstraszać (spóźnianie). Zwariuje zaraz

Wiesz co, adres nie jest az tak bardzo wazny na poczatku- ale zdecydowanie bedzie wygladalo to dziwnie jesli wstawisz kropeczki.
Ja bym nawet wpisala jaki fikcyjny bo w wielu firmach patrza jak daleko od miejsca pracy mieszkasz. Biorac pod uwage wilkosc Londynu mozna oszcowac w ten sposob jak czesto teoretycznie bedziesz sie spozniac.

[Paulixiaa]

Napisane przez blackdaisy

Wiesz co, adres nie jest az tak bardzo wazny na poczatku- ale zdecydowanie bedzie wygladalo to dziwnie jesli wstawisz kropeczki.
Ja bym nawet wpisala jaki fikcyjny bo w wielu firmach patrza jak daleko od miejsca pracy mieszkasz. Biorac pod uwage wilkosc Londynu mozna oszcowac w ten sposob jak czesto teoretycznie bedziesz sie spozniac.

Sorry, źle się wyraziłam Zostawię kropeczki, żeby wpisać jak już będę miała, co w sumie nie zmienia faktu, że część oddam z pustymi kropeczkami, ale w sumie i jedno i drugie będzie wyglądać dziwnie... Więc chyba faktycznie wpiszę jakiś z Barking albo Ilford. Na początku raczej nikt nie będzie nic do mnie słać, a jak coś znajdę to powiem, że się przeprowadziłam. Natomiast pozostaje dalej nr telefonu... Chyba poproszę znajomą żeby kupiła mi starter i podała numer. Czy w UK jest coś na wzór Playa?

W ogóle zamówiłam miesiąc temu karty z lycamobile i do tej pory ich nie dostałam... Zamówiłam w poniedziałek drugie, może jeszcze dojdą

[kasia_no87]

Z o2 jest fajna oferta. Jam moze to niech ci kupi i poda numer bo inaczej jak sie beda z toba kontaktowac? A i numer musi byc aktywny...

[Paulixiaa]

Może któraś z Was miałaby chwilę, żeby zerknąć na moje CV? Wyszła mi jedna strona, więc szału nie ma, a to moje pierwsze CV, nawet polskiego nie pisałam, więc nie wiem czy się nadaje. Wysłałam też kuzynce od broni z Kilburn, jestem ciekawa jej interpretacji

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez kasia_no87

Z o2 jest fajna oferta. Jam moze to niech ci kupi i poda numer bo inaczej jak sie beda z toba kontaktowac? A i numer musi byc aktywny...

Jak zacznę roznosić, to już przełożę karty, więc nie będzie z tym problemu. Kwestia tylko żebym go znała teraz i mogła wydrukować kompletne CV.

[sylwiakaa]

Dziewczyny, któraś wysyłała P60 sama ??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonnieB]

Tak. P60 + payslipy do tax return.

[donka_bez_ogonka]

Witam dziołchy :P
Wiem, że temat był poruszany wieeeelokrotnie, ale może jesteście na tyle dobrymi osóbkami, że podrzucicie mi jakiś pomysł, co można zwiedzić w Londynie. Mam już wstępny plan, a mianowicie:
- natural history museum london
- science museum london
- Brighton
- Car boot
- Richmond Park
- Camden Town
- Przechadzka przez centrum- Pałac Buckingham, Big Ben, Tower Bridge

Opcje, które na starcie wykreśliłam:
- Muzeum figur woskowych
- Stonehenge
- Przejażdżka London Eye
- Warner Bros. Studio Tour London

[Niambie]

Greenwich i przy okazji Emirates Airline.
Rejs z Little Venice do Camden Town (takie romaaaantyczne)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magda_mjt]

Donka a to dla Ciebie do zwiedzania czy ktos przyjeżdża? Czemu te "glowne" atrakcje wykreslilas?
W ogole nie wiecie gdzie znajde jakies oferty typu 2za1 itp. w atrakcjach typu madame tussaue, deepsea life, london dungeon, jakis rejs statkiem po Tamizie itp.? Wiem, ze na london eye od konca kwietnia juz ponoc nigdzie nie dostanie sie oferty 2za1, chyba ze sie mylę i wie ktos gdzie taka znajde?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sunnivaa]

2 za 1 ma national rail na przykład, http://www.daysoutguide.co.uk/, ale tam chyba nie ma na London Eye

[magda_mjt]

Napisane przez Sunnivaa

2 za 1 ma national rail na przykład, http://www.daysoutguide.co.uk/, ale tam chyba nie ma na London Eye

To wiem, ale pociągiem nie jezdze i nie bede miec biletu, którego najcześciej wymagają :P. London eye tam juz nie ma, tez sprawdzałam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonnieB]

W the sun sa kupony czesto i jeszcze rozne firmy daja na swoich produktach typu płatki sniadaniowe, w zeszlym roku heinz mial na sosie bbq. Szukaj

Donka i w ogole to Brighton to chyba kawalek od Londynu :p to nie wiem juz czy ma byc londyn czy cala anglia :p

Sent from my GT-P5210 using Tapatalk

[Paulixiaa]

Czy Leytonstone w rzeczywistości jest równie czysty i zielony jak na streetview?

[Niambie]

Nie jest zle, tyle powiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sylwiakaa]

niambie a Ty psinco wiesz jak mnie nie odwiedzasz na leytonstone!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niambie]

Bylam i to nie raz jak Ciebie jeszcze na swiecie nie bylo (znaczy w Londynie). :P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez Niambie

Greenwich i przy okazji Emirates Airline.
Rejs z Little Venice do Camden Town (takie romaaaantyczne)

Zapomniałam dopisać Emirates Airlane A " Rejs z Little Venice do Camden Town" wpisuję na listę skoro to takie romaaaaantyczne

Napisane przez MonnieB

Donka i w ogole to Brighton to chyba kawalek od Londynu :p to nie wiem juz czy ma byc londyn czy cala anglia :p

Wiem, że Brighton jest daleko, ale jest wspaniały i koniecznie tam zajedziemy

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez magda_mjt

Donka a to dla Ciebie do zwiedzania czy ktos przyjeżdża? Czemu te "glowne" atrakcje wykreslilas?

Ktoś do mnie przyjeżdża Wykreśliłam główne atrakcje, bo albo już to ta osoba widziała, albo po prostu nie ciekawi nas jakaś dana opcja:P

[magda_mjt]

My podobna liste bedziemy musieli zrobic, za niedługo Rodzice TZ'ta do nas przyjeżdżaja. Ale london eye to taki must have listy . Jeszcze czekamy jakie oni maja zdanie i na jakie atrakcje oni sa bardziej nastawieni. Bo w sumie nie wiem czy bardziej wola madame tussoue, london dungeon, london eye i deepsea world czy raczej london eye i albo statkiem po Tamizie albo przejażdżka autobusem wycieczkowym po miescie czy bardziej wlasnie chodzenie i oglądanie .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[donka_bez_ogonka]

Napisane przez magda_mjt

My podobna liste bedziemy musieli zrobic, za niedługo Rodzice TZ'ta do nas przyjeżdżaja. Ale london eye to taki must have listy . Jeszcze czekamy jakie oni maja zdanie i na jakie atrakcje oni sa bardziej nastawieni. Bo w sumie nie wiem czy bardziej wola madame tussoue, london dungeon, london eye i deepsea world czy raczej london eye i albo statkiem po Tamizie albo przejażdżka autobusem wycieczkowym po miescie czy bardziej wlasnie chodzenie i oglądanie .

No jak rodzice to co innego
Kolega był już na London Eye- ja nie, ale słyszałam, że kolejki ogrooomne, drogo, koło się kręci baaardzo powoli, a w wagoniku jest pełno ludzi, więc mnie to przekonało, że wcale mi tego do szczęścia nie trzeba
Z kolei Stonegenge- ja byłam, on nie, ale wg. mnie to jakieś nieporozumienie :P Oglądanie za pieniądze kamyków zza barierek Jak mu opowiedziałam moje przeżycia dot. tego miejsca, to stwierdził, że skro ja mówię, że lipa, to tak tez musi być :P

[magda_mjt]

Ja byłam raz na London Eye i baaaaaardzo mi sie podobało . Z wielka chęcią poszlabym ponownie . I no raczej taki jest zamysł, ze sie wolno kręci, bo jest czas na podziwianie widoku .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[blackdaisy]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Zapomniałam dopisać Emirates Airlane A " Rejs z Little Venice do Camden Town" wpisuję na listę skoro to takie romaaaaantyczne



Wiem, że Brighton jest daleko, ale jest wspaniały i koniecznie tam zajedziemy

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------



Ktoś do mnie przyjeżdża Wykreśliłam główne atrakcje, bo albo już to ta osoba widziała, albo po prostu nie ciekawi nas jakaś dana opcja:P

Ja bardziej od Brighton polecam Bournemouth.
Ladna piaszczysta plaza, po ktorej mozna kilometrrami spacerowac.
W ogole mieszkalam tam i bardzo lubie wracac
Brighton mi sie nie podoba btw. Kamienie i duzo ludzi zawsze.

[Sunnivaa]

Ja się w ogóle tak zastanawiam, dziwna sprawa się nad tym zastanawiać, gdzie zamieszkać w Anglii. No przyjechałam akurat w to miejsce (Redhill, blisko Londynu) bo tu znalazłam rodzinkę jako au pair, dzisiaj się wyprowadzam do High Wycombe, bo tam mam ciocię i tam się zatrzymam na jakiś czas, ale co potem? W High Wycombe nic mnie raczej trzymać nie będzie, ciocia sama wyprowadza się niedługo do Birmingham i radzi mi żebym też przeniosła się w miejsca gdzie mieszkania są tańsze, że Londyn to wcale nie jest jedyna opcja i nie wie czemu 80% ludzi przyjeżdża zawsze do Londynu. Ja chcę mieszkać w dużym mieście, ale wcale nie musi to być Londyn, byleby lotnisko było nie za daleko, żeby łatwo dosyć można było znaleźć prace typu kelnerka i żeby były uniwersytety żeby się rozwijać w przyszłości, no i żeby było taniej się utrzymać niż w Londynie. Szkocji raczej się boję, ze względu na pogodę, górzystość i akcent, więc sama nie wiem. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Czy jednak obstawiacie że Londyn najlepszy?

[magda_mjt]

Napisane przez Sunnivaa

Ja się w ogóle tak zastanawiam, dziwna sprawa się nad tym zastanawiać, gdzie zamieszkać w Anglii. No przyjechałam akurat w to miejsce (Redhill, blisko Londynu) bo tu znalazłam rodzinkę jako au pair, dzisiaj się wyprowadzam do High Wycombe, bo tam mam ciocię i tam się zatrzymam na jakiś czas, ale co potem? W High Wycombe nic mnie raczej trzymać nie będzie, ciocia sama wyprowadza się niedługo do Birmingham i radzi mi żebym też przeniosła się w miejsca gdzie mieszkania są tańsze, że Londyn to wcale nie jest jedyna opcja i nie wie czemu 80% ludzi przyjeżdża zawsze do Londynu. Ja chcę mieszkać w dużym mieście, ale wcale nie musi to być Londyn, byleby lotnisko było nie za daleko, żeby łatwo dosyć można było znaleźć prace typu kelnerka i żeby były uniwersytety żeby się rozwijać w przyszłości, no i żeby było taniej się utrzymać niż w Londynie. Szkocji raczej się boję, ze względu na pogodę, górzystość i akcent, więc sama nie wiem. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Czy jednak obstawiacie że Londyn najlepszy?

Ja moje pierwsze 5,5 roku w UK mieszkałam w Edynburgu (tak, Szkocja). Mieszkałam, studiowałam i pracowałam. Bardzo sobie chwalę . Za 2-pokojowe mieszkanie, o wysokim standardzie, płaciliśmy tyle ile w Londynie płacimy za sam pokój . Studia natomiast miałam za darmo (dofinansowanie SAAS) i wspominam je rewelacyjnie. Praca? zawsze miałam, w sumie 5,5 roku w jednym miejscu, na różnych stanowiskach. Ale ludzie, przynajmniej dla mnie, o wiele milsi i bardziej pomocni niż aktualnie doświadczam w Londynie. W Londynie jestem od 4 miesięcy, mam już drugą pracę i właśnie szukam kolejnej. Sama chcę odejść, bo mimo, że praca dobra i z dobrymi perspektywami, to nie wytrzymam psychicznie za długo z takimi ludźmi- wszyscy robią tak strasznie pod siebie, każdy dba o własny tyłek, każdy myśli jak zwalić pracę czy winę na inną osobę. No dla mnie jakaś porażka, w Edynburgu nigdy tego nie doświadczyłam. I ogólnie ponoć to normalne, że ludzie "działają" jak tutaj doświadczam, ale mi ciężko to ogarnąć po 5,5 roku tak fajnej, przyjemnej i miłej atmosferze w pracy. No i tu się ludzie strasznie ryją do autobusów/ metra, autobusy stają kawał od przestanku i goń go. W Edi? elegancko kolejka na przystanku, kto był pierwszy- wchodzi pierwszy, nikt się nie ryje, ludzi się kulturalnie przepuszcza, autobus zawsze stanie przy przestanku, a nie kilometr od niego.... Jakoś bardziej składnie w Szkocji dla mnie było. Choć najpewniej już się tam nie wrócimy- raz, że tu jest więcej perspektyw, dwa- jest o wiele bliżej do Polski (a conajmniej raz w roku jeździmy autem, więc jest to spore ułatwienie). Nie żałuję przeprowadzki, ale dla mnie różnice diametralne. Zarówno pod względem zachowania ludzi, jak i cen :P.

[enn_]

To naprawde zalezy, czego oczekujesz w przyszlosci, w jakim kierunku sie chcesz rozwijac, to naprawde bardzo indywidualna kwestia. Jesli o mnie chodzi, to wiem, ze dla mnie Londyn to obecnie najlepszy wybor i nie przeszkadzaja mi ceny, bo moje zarobki sa odpowiednio wyzsze w porownaniu do innych miast. Ale ja jestem mocno nastawiona na rozwoj zawodowy, zarobki i prace w najlepszych miejscach w branzy i wiem, ze takich mozliwosci, jak w Londynie, w UK nigdzie indziej miec nie bede.

Z ciocia sie po czesci zgadzam, uwazam, ze dla wielu osob Londyn to wcale nie jedyna/najlepsza opcja.

[Sunnivaa]

Napisane przez enn_

To naprawde zalezy, czego oczekujesz w przyszlosci, w jakim kierunku sie chcesz rozwijac, to naprawde bardzo indywidualna kwestia. Jesli o mnie chodzi, to wiem, ze dla mnie Londyn to obecnie najlepszy wybor i nie przeszkadzaja mi ceny, bo moje zarobki sa odpowiednio wyzsze w porownaniu do innych miast. Ale ja jestem mocno nastawiona na rozwoj zawodowy, zarobki i prace w najlepszych miejscach w branzy i wiem, ze takich mozliwosci, jak w Londynie, w UK nigdzie indziej miec nie bede.

Z ciocia sie po czesci zgadzam, uwazam, ze dla wielu osob Londyn to wcale nie jedyna/najlepsza opcja.

Problem w tym że ja wyjechałam tutaj bo nie wiem co chcę robić, może coś ze zwierzętami? Myślę też nad położnictwem i byciem tłumaczem - więc jak widać nie ma tu żadnej reguły, wiec nie mogę szukać pod względem ,,gdzie są dobre perspektywy w tej a tej branży", no bo nawet ogólnego zarysu co chcę robić to nie mam. Za to mój chłopak jest aktualnie w technikum budowlanym i prawdopdobnie do mnie dołączy w przyszłym roku, wiec dobrze jakby miasto w którym ja będę dawało mu jakieś możliwości rozwijania się i pracy w tym kierunku.
Aktualnie poszukuję więc jak najbardziej wszechstronnego miejsca, ale wszystkie duże miasta typu Edynburg, Manchester itd. oferują ogromny wybór kierunków studiów itp. Więc bardziej patrzę teraz na ceny utrzymania się (akutalnie nie mam żadnego zawodu, nie mówię także płynnie, wiec prace niewykwalifikowane za bardzo mogę tylko robić) a także na bliskość lotniska. Dosyć ważne jest dla mnie także by nie mieszkać w jakimś mega pofałdowanym mieście (rowerem nie idzie jechać ;D) i żeby nie biło też rekordów pochmurności. Słyszałam że Bristol jest w miarę ciepłym miejscem, ma też uniwersytety.
A co do Edynburga - jakoś lubię myśleć że mogę tam zamieszkać, darmowe studia i w ogole, fajnie brzmi sama nazwa Ale jak jest z tym akcentem? Czy bardzo ciężko ich zrozumieć w realnym życiu? Bo ja np. ze starszymi ludźmi ze śląska czy Kaszub to kompletnie się nie umiem dogadać, jakby w obcym języku do mnie mówili

[magda_mjt]

Napisane przez Sunnivaa

Problem w tym że ja wyjechałam tutaj bo nie wiem co chcę robić, może coś ze zwierzętami? Myślę też nad położnictwem i byciem tłumaczem - więc jak widać nie ma tu żadnej reguły, wiec nie mogę szukać pod względem ,,gdzie są dobre perspektywy w tej a tej branży", no bo nawet ogólnego zarysu co chcę robić to nie mam. Za to mój chłopak jest aktualnie w technikum budowlanym i prawdopdobnie do mnie dołączy w przyszłym roku, wiec dobrze jakby miasto w którym ja będę dawało mu jakieś możliwości rozwijania się i pracy w tym kierunku.
Aktualnie poszukuję więc jak najbardziej wszechstronnego miejsca, ale wszystkie duże miasta typu Edynburg, Manchester itd. oferują ogromny wybór kierunków studiów itp. Więc bardziej patrzę teraz na ceny utrzymania się (akutalnie nie mam żadnego zawodu, nie mówię także płynnie, wiec prace niewykwalifikowane za bardzo mogę tylko robić) a także na bliskość lotniska. Dosyć ważne jest dla mnie także by nie mieszkać w jakimś mega pofałdowanym mieście (rowerem nie idzie jechać ;D) i żeby nie biło też rekordów pochmurności. Słyszałam że Bristol jest w miarę ciepłym miejscem, ma też uniwersytety.
A co do Edynburga - jakoś lubię myśleć że mogę tam zamieszkać, darmowe studia i w ogole, fajnie brzmi sama nazwa Ale jak jest z tym akcentem? Czy bardzo ciężko ich zrozumieć w realnym życiu? Bo ja np. ze starszymi ludźmi ze śląska czy Kaszub to kompletnie się nie umiem dogadać, jakby w obcym języku do mnie mówili

Ciezko było na poczatku, ale wystarczy sie osluchac języka. Teraz tutaj angielski to bułka z masłem po Szkocji . Ogolnie ja byłam bardzo zadowolona z Edynburga . I mysle, ze język bardzo szybko przestał byc problemem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niambie]

Ja mam kilku Szkockich klientow. Na poczatku musialam im czytac w myslach, zeby zgadnac co chca Im bardziej probowali mi wytlumaczyc, tym mniej rozumialam ; D
Chociaz teraz jak juz troche osluchalam sie z tym ich akcentem to jest latwiej. Albo w sumie juz ich troche poznalam i jestem w stanie przewidziec co chca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sylwiakaa]

gos, PAN od bułki bez masła to szkot?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sis87]

Napisane przez Sunnivaa

Słyszałam że Bristol jest w miarę ciepłym miejscem, ma też uniwersytety.

Bristol jest najcieplejszym miastem w UK, a University of Bristol jest bardzo dobrą uczelnią