Ślub Cywilny - przed, w trakcie, po :D

[Linaewen]

Napisane przez Dagunia

Dziewczyny mogę dołączyć ?
Będę potrzebowała Waszej pomocy przy organizacji TEGO dni

Mam już pierwsze pytanie: widziałam że są wizażanki, które biorą cywilny w plenerze - podpowiedzcie jak z formalnościami - jak to przejść ?

Polecam "mój" Urząd-śluby są na tyle rzadkie a okolica na tyle turystyczna, że wystarczyło podanie "bo sala za mała". :-D
A tak na poważnie to iż do miejsca gdzie chciałabyś ślubu-może już coś robili i wiedzą jak to ugryźć. A nawet jeśli byś była pierwsza to dowiedz się jakie mają warunki, czy w ogóle taki ślub jest możliwy. Z tymi ustaleniami iż do wybranego urzędu i dowiedz się jak stoją sprawy z ich strony-ja się przygotowałam na długie negocjacje, a okazało się, że pani kierownik nie widziała żadnego problemu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dagunia]

Pocieszyłaś mnie
Teraz muszę się rozejrzeć za jakimś miejscem

[Linaewen]

Napisane przez Dagunia

Pocieszyłaś mnie
Teraz muszę się rozejrzeć za jakimś miejscem

Tylko bezpieczniej będzie jak założysz że to nasz urząd jest wyjątkiem i w innych miejscach możesz mieć jednak ciężką batalię do przeprowadzenia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[valaquenta]

Dagunia, witaj w naszym gronie

Lana Del Rey, ale w której lokacji?
W Willi Decjusza chyba 17:45 jest ostatni. Na Lubelskiej 16, zdaje się.
Najlepiej zadzwoń tam i spytaj

Linaewen, zależy od miasta - w Krakowie nie ma na to szans, nawet nie chcą słuchać argumentów.

[Lana Del Rey]

Napisane przez valaquenta

Dagunia, witaj w naszym gronie

Lana Del Rey, ale w której lokacji?
W Willi Decjusza chyba 17:45 jest ostatni. Na Lubelskiej 16, zdaje się.
Najlepiej zadzwoń tam i spytaj

Linaewen, zależy od miasta - w Krakowie nie ma na to szans, nawet nie chcą słuchać argumentów.

Dzięki Zależy nam na tym żeby był jak najpóźniej, bo ślub w sierpniu. Dowiemy się jak pójdziemy rezerwować termin, ale chciałam zapytać tak orientacyjnie

[Linaewen]

Napisane przez valaquenta

Dagunia, witaj w naszym gronie

Lana Del Rey, ale w której lokacji?
W Willi Decjusza chyba 17:45 jest ostatni. Na Lubelskiej 16, zdaje się.
Najlepiej zadzwoń tam i spytaj

Linaewen, zależy od miasta - w Krakowie nie ma na to szans, nawet nie chcą słuchać argumentów.

No tak właśnie przypuszczam, że to u nas pani była cudowna i zgodziła się od razu (a ja miałam taką listę argumentów... ).

[valaquenta]

Napisane przez Linaewen

No tak właśnie przypuszczam, że to u nas pani była cudowna i zgodziła się od razu (a ja miałam taką listę argumentów... ).

Z tego co wiem, w dużych miastach (Warszawa, Wrocław) ogólnie jest z tym problem. A Kraków dodatkowo jest dość specyficzny.

Tu standardowo udziela się ślubów poza USC - w dwóch dworkach. W jednym wyprowadza się ceremonię na trawnik za budynkiem, jeśli wiadomo, że goście się nie zmieszczą w środku i kiedy nie pada.

Dlatego do innych miejsc urzędnicy nie dojeżdżają... No i to się samemu urzędowi nie opłaca - w czasie, jaki urzędnik straci na dojazd w wybrane miejsce, może udzielić ślubu 8 parom, zakładając, że w jedną stronę jedzie przez godzinę A przecież plenerowy cywilny kosztuje tyle samo.

Ja akurat nie byłam zdeterminowana, bo mój narzeczony jest alergikiem, więc przysięga na łące brzmiałaby prawdopodobnie "i przyrzekam, apsik, uczynić wszystko, aaaaapsik" Ale wiem, że się da, jeśli ktoś pójdzie do USC w którejś z małych miejscowości pod Krakowem

[sekretnik]

.

[antonina_bielska]

Zobaczę na kompie, tu mi się zdjęcia nie wyświetlają, ale składam wielkie gratulacje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[weselna01]

O...aż dziwne, że dopiero odkryłam ten wątek dzięki Sekretnikowi A mój ŚC już za 3 tygodnie. Przygotowania poszły pełną parą, ostatnie 1,5 tygodnia bardzo męczące, dużo do potwierdzenia a moja "pani od tortu" kazała potwierdzenie zrobić 1 lipca, mogłam zadzwonić dopiero 2iego a ona ma automat, że wróci dopiero 16 lipca, bo pojechała na urlop . Mam nadzieję, że wszystko z tortem pójdzie nam gładko...

Widziałam o plenerze parę słów. U nas też ŚC w plenerze, dokładniej to w ogrodzie. Nie było problemu z formalnościami.

[sekretnik]

.

[Dagunia]

Super, że wszystko się udało
Szczęścia na nowej drodze życia

[dagmaruffka]

Ahh.. zaniedbałam troszkę to forum. Ale przygotowania skończone. Ślub za 9 dni

[antonina_bielska]

cudna relacja, gratuluję, wszystkiego najlepszego

[valaquenta]

sekretnik, gratulacje! Cieszę się, że pogoda dopisała

[sekretnik]

.

[puchaczmalinowy]

Hej Dziewczęta
Dawno mnie nie było - przed ślubem za dużo zamieszania, po ślubie w sumie też, no i pozwoliliśmy sobie na małe wakacje

Ogólnie ślub i wesele wyszło o wiele lepiej niż się spodziewaliśmy Od razu zacznę od rady dla przyszłych PM - choć może to być trudne, nie panikujcie! Myślałam, że wszystko będę bardziej przeżywać, będzie mi łomotać serce, będę płakać na każdym kroku i się wzruszać - byłam opanowana ale szczęśliwa i nic (i nikt) nie mogło mnie wyprowadzić z równowagi, choć zdarzały się takie momenty.

Zacznę od tego, że cały czwartek spędziłam w biegu - robiłam rzęsy, paznokcie, odbierałam gości z dworca i jak już wróciłam do domu to padłam ze zmęczenia. W piątek to samo - kolejni goście, coś trzeba było na salę zawieźć, zająć się gośćmi, którzy już w domu byli. I to chyba był najlepszy ruch, jaki mogliśmy sobie zorganizować bo żadne z nas nie miało czasu by myśleć i się stresować.

W piątek miałam na 10 fryzjera - dziewczyna mówi do mnie, że nie mogła spać, tak myślała, jak mnie uczesać (a mam długie włosy), ja stwierdziłam, że ma być ładnie, po prostu. Dziewczyna uczesała mnie tak, jak ja sama nigdy bym nie pomyślała, że tak można - było wszystko czego oczekiwałam od fryzury ślubnej - było dziewczęco, romantycznie, skromnie a do tego inaczej niż sobie to wyobrażałam (wrzucę później jakieś fotki). Wróciłam do domu, zjadłam bułkę (tak mogłam jeść!) i pojechałam na makijaż. Dziewczyna od malowania tak się wystraszyła, że przyjdzie fotograf i świadkowa, że odwaliła mi taki make-up, który przetrwał całą noc! Ok 14 byłam już w hotelu (tam się ubieraliśmy i wychodziliśmy do USC). Już mój przyszły mąż zaczął swoje ubieranie, później ja (nie widziałam go jak wychodził z pokoju) TŻ w trakcie mojego ubierania przystrajał samochód i rozkładał winietki na stołach. Powiem szczerze, że dopiero jak zobaczyłam się w lusterku, w sukience i taka odwalona, to poczułam, że to dziś wychodzę za mąż i byłam zaskoczona końcowym efektem. Wiadomo spodziewałam się, że będzie ładnie ale dla mnie to było wielkie WOW!Jak już byłam gotowa to czekałam na schodach aż mi grzecznie pozwolono zejść do holu, gdzie czekał na mnie odwalony niczym James Bond i wtedy się wzruszyłam - jak zobaczyłam jego, jak przypięłam mu butonierkę a on wręczył mi bukiet. Mieliśmy "dobre słowo" od rodziców, bo niczego w stylu błogosławieństwa nie chcieliśmy. Później my do samochodu a goście na piechotkę pod urząd (5min drogi). Chwilę czekaliśmy w urzędzie - u nas to taki piękny budynek z dziedzińcem i kolumnami, pani zebrała dowody (świadkowa jako jedyna pamiętała, by je zabrać ze sobą!) i goście weszli do sali, a my jak już wszyscy byli w środku. W czasie przysięgi trochę się zachichotałam Chyba ze stresu a gdy już było po mieliśmy tuby z płatkami róż i wszystko było takie piękne! wszyscy byli wzruszeni, choć to podobno "tylko ślub cywilny".

Wróciliśmy na salę, gdzie czekał na nas szampan z truskawkami, przyjęliśmy życzenia, zjedliśmy obiad, udało nam się zgrabnie zatańczyć pierwszy taniec (mieliśmy aż 1 próbę!) i zagoniliśmy wszystkich gości (36 osób) na wspólne zdjęcia do parku, który znajduje się po drugiej stronie ulicy. Zdjęcia podobno wyszły super - wciąż czekam na wszystkie od fotografa! Goście bawili się super, szczerze nie spodziewałam się, miałam obawy czy takie małe wesele będzie udane - uwierzcie, jeśli goście chcą się bawić to nawet w 15 osób będzie świetnie! Ciepłe dania mieliśmy mniej więcej co 1-1,5h. O 21 wjechał nasz mega wypasiony tort - 50 prezencików i góra do krojenia dla nas, tak pro forma. Już po ślubie zorientowałam się, że się nim nie karmiliśmy! Później robiliśmy takie małe podziękowania dla rodziców - nie staliśmy w kółku, nie mówiliśmy nic do mikrofonu, nie było dedykowanej piosenki - zespół zagrał coś wesołego a my poprosiliśmy rodziców i wręczyliśmy im w prezencie po dużym naszym zdjęciu z sesji narzeczeńskiej w pięknej ramce a z tyłu ramki nakleiłam podziękowania, jakie rodzicom napisaliśmy. Oczywiście wzruszeni wszyscy byli W między czasie wystawiliśmy naszą księgę gości - drzewko do pozostawiania swoich odcisków palców - wszyscy byli zaciekawieni i zachwyceni takim pomysłem. Dodam, że w ramach oszczędności drzewko przygotowałam sama (winietki i zawieszki na wódkę też robiłam sama). Ok 23 był udziec wieprzowy - powiem szczerze, że wydawało mi się, że to takie trochę oklepane już jest, ale wszystkim smakowało i się podobało. O północy krótkie oczepiny i bawiliśmy się dalej, wprawdzie nie do białego rana, ale wszyscy, którzy wychodzili byli zadowoleni, najedzeni i upici w dobrym tonie

Jeszcze jedna mała rada - niech świadkowie, lub inne osoby, zostaną oddelegowane do pilnowania różnych rzeczy na ślubie, na których Wam zależy, u nas np świadkowa miała pilnować kuchni, by na stołach wszystko grało (piszę "miała" bo jak się okazało nie było potrzeby) a świadek dostał pod opiekę orkiestrę (która też dała sobie radę bez poganiania), ale my byliśmy spokojni i nie zawracaliśmy sobie głowy takimi rzeczami.

Życzę szczęścia i spokoju przyszłym Żonom

[ciabatka]

Puchaczmalinowy, moje gratulacje! Bardzo się cieszę, że wszystko się udało, życzę Wam wszystkiego dobrego I zajrzyj tu czasem jeszcze I pochwal się zdjęciami!

[valaquenta]

puchaczmalinowy, gratulacje i wszystkiego dobrego! Super, że wszystko tak dobrze poszło I dzięki za rady, na pewno się przydadzą!

My ruszyliśmy z przygotowaniami nareszcie - zostało mniej niż 2 miesiące!
Mamy podpisaną umowę z fotografem, jutro wysyłamy zaproszenia, w środę idziemy zamówić obrączki i odebrać koszulę dla narzeczonego, a w czwartek robimy razem piwo, które będzie prezentem dla naszych gości

[puchaczmalinowy]

Napisane przez valaquenta

My ruszyliśmy z przygotowaniami nareszcie - zostało mniej niż 2 miesiące!
Mamy podpisaną umowę z fotografem, jutro wysyłamy zaproszenia, w środę idziemy zamówić obrączki i odebrać koszulę dla narzeczonego, a w czwartek robimy razem piwo, które będzie prezentem dla naszych gości

No dwa ostatnie miesiące to jest trochę dogrywania różnych spraw, ale jak się sprawnie zorganizujecie to nawet nie poczujecie heh jaki rym ja mam teraz takie coś, że jak już nie muszę niczego zamawiać/umawiać/wybierać/kupować to mam bezmiar czasu

pochwalę się naszym drzewkiem ślubnym, a co - na razie nie wiem, gdzie je powiesimy docelowo ale wstępnie na przedpokoju

[valaquenta]

Napisane przez puchaczmalinowy

No dwa ostatnie miesiące to jest trochę dogrywania różnych spraw, ale jak się sprawnie zorganizujecie to nawet nie poczujecie heh jaki rym ja mam teraz takie coś, że jak już nie muszę niczego zamawiać/umawiać/wybierać/kupować to mam bezmiar czasu

pochwalę się naszym drzewkiem ślubnym, a co - na razie nie wiem, gdzie je powiesimy docelowo ale wstępnie na przedpokoju

Ładne drzewko
Nie mamy dużo do załatwienia, bo wesela brak i gości niewiele więcej niż naszych palców do kupy Ale na początku września mam jeszcze kawałek sesji i obronę, więc do wtedy chciałabym mieć już wszystko z głowy

[puchaczmalinowy]

Napisane przez valaquenta

Ładne drzewko
Nie mamy dużo do załatwienia, bo wesela brak i gości niewiele więcej niż naszych palców do kupy Ale na początku września mam jeszcze kawałek sesji i obronę, więc do wtedy chciałabym mieć już wszystko z głowy

my niby gości tylko 36 osób ale powiem szczerze, że to chyba ich wydziwianie i różne pomysły dobijały mnie najbardziej - oczywiście przed ślubem, w trakcie wszyscy dobrze się bawili i grzecznie nie zawracali dupy, ale nie wyobrażam sobie wesela na 100 osób...

[Linaewen]

Skompletowaliśmy strój dla TŻ!
Mój czerwono-czarny Pan Młody:
Buty to taka ciekawa matowa nubukowa skóra.



Skoro już mamy buty to możemy iść skrócić spodnie

[valaquenta]

Napisane przez puchaczmalinowy

my niby gości tylko 36 osób ale powiem szczerze, że to chyba ich wydziwianie i różne pomysły dobijały mnie najbardziej - oczywiście przed ślubem, w trakcie wszyscy dobrze się bawili i grzecznie nie zawracali dupy, ale nie wyobrażam sobie wesela na 100 osób...

No ja właśnie nie mam miejsca na wydziwianie, pomysły i zawracanie tyłka Wszyscy mieszkają co najmniej 100 km od nas i nikomu nie przyszło jeszcze do głowy, żeby mi dyktować cokolwiek.

Zresztą właściwie od początku mi zwisa, kto przyjdzie, a kto nie przyjdzie. Moi rodzice i rodzeństwo będą, teściowie i szwagierka będą, reszta nas zupełnie nie obchodzi

Napisane przez Linaewen

Skoro już mamy buty to możemy iść skrócić spodnie

Bardzo fajnie to wygląda Super, że macie to już z głowy! Mój narzeczony też ma buty z czerwonym akcentem (uparł się), tylko niestety inne szczegóły już tak nie pasują Ale fotki mają być czarno-białe, więc może mało kto zauważy

[weselna01]

Napisane przez puchaczmalinowy

No dwa ostatnie miesiące to jest trochę dogrywania różnych spraw, ale jak się sprawnie zorganizujecie to nawet nie poczujecie heh jaki rym ja mam teraz takie coś, że jak już nie muszę niczego zamawiać/umawiać/wybierać/kupować to mam bezmiar czasu

pochwalę się naszym drzewkiem ślubnym, a co - na razie nie wiem, gdzie je powiesimy docelowo ale wstępnie na przedpokoju

Nice!

Napisane przez Linaewen

Skompletowaliśmy strój dla TŻ!
Mój czerwono-czarny Pan Młody:
Buty to taka ciekawa matowa nubukowa skóra.



Skoro już mamy buty to możemy iść skrócić spodnie

Pomysłowo

PMki z 26 lipca - jak dawałyście sobie radę z upałami?

[valaquenta]

Właśnie się dowiedziałam, dziewczyny, że zupełnie przypadkiem wybraliśmy datę, w którą przypada rocznica ślubu moich teściów

[puchaczmalinowy]

Napisane przez valaquenta

Właśnie się dowiedziałam, dziewczyny, że zupełnie przypadkiem wybraliśmy datę, w którą przypada rocznica ślubu moich teściów

no to będziecie obchodzić rocznice razem;p fajny zbieg okoliczności moja koleżanka wychodziła w tym roku za mąż w dniu swoich urodzin - stwierdziła, że sobie taki wypasiony prezent zrobi

[valaquenta]

Napisane przez puchaczmalinowy

no to będziecie obchodzić rocznice razem;p fajny zbieg okoliczności moja koleżanka wychodziła w tym roku za mąż w dniu swoich urodzin - stwierdziła, że sobie taki wypasiony prezent zrobi

Moi teściowie nie obchodzą rocznicy ślubu, my też raczej nie będziemy - 3 tygodnie później mamy rocznicę poznania się, dużo dla nas ważniejszą niż legalizacja związku Ale to miłe, że tak trafiliśmy

[weselna01]

Napisane przez puchaczmalinowy

no to będziecie obchodzić rocznice razem;p fajny zbieg okoliczności moja koleżanka wychodziła w tym roku za mąż w dniu swoich urodzin - stwierdziła, że sobie taki wypasiony prezent zrobi

Ja w imieniny - będzie łatwiej zapamiętać

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez valaquenta

Właśnie się dowiedziałam, dziewczyny, że zupełnie przypadkiem wybraliśmy datę, w którą przypada rocznica ślubu moich teściów

No to będzie okazja do dodatkowego toastu i zamówienia muzycznego


Dziewczyny - jakie macie pomysły na przechowywanie sukni po ślubie? Myślałam o worku próżniowym, ale boję się dawać spódnicy z tyloma warstwami tiulu - nie zniszczy się?
Dla przypominajki suknia:
http://twojasuknia.pl/suknia-slubna,...item,5453.html

[valaquenta]

Napisane przez weselna01

No to będzie okazja do dodatkowego toastu i zamówienia muzycznego

Robimy obiad, nie będzie u kogo zamawiać muzyki

Napisane przez weselna01

Dziewczyny - jakie macie pomysły na przechowywanie sukni po ślubie? Myślałam o worku próżniowym, ale boję się dawać spódnicy z tyloma warstwami tiulu - nie zniszczy się?

Ja bym wsadziła do jakiegoś pudła i do piwnicy albo na strych. Tiul jest sztuczny, więc ryzyka zjedzenia przez mole nie ma

A jeśli chodzi o worek próżniowy, to baletnice mają na to sposób: tiul po wyjęciu spryskują warstwa po warstwie roztworem płynu do płukania tkanin i miętoszą w palcach, żeby się rozprostowało Tylko musiałabyś to robić raz na jakiś czas, żeby się upewnić, że nic się nie zagniotło na stałe