Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[banka26]

Napisane przez karota11

Trzeba wymyślać tematy na Boże Narodzenie, bo takie tempo mamy na forum

Haahaa dokladnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

[ankaaa206]

Veronic super że będzie 2 chłopak mi się też marzy para małych łobuziaków no i czekamy na zdjęcia Wojtusia & brzuch, macie już jakieś typy co do imienia?

my w tym miesiącu zaczynamy starania o rodzeństwo


dziś wybieramy się nad jezioro, polecam jak jeszcze nie macie koło z biedronki dla maluchów takie z majtkami za 16 zł

[XxXJuSstiii]

Tylko ja nie lubię małosolnych? za to kiszone

Veronic serdecznie gratuluję drugiego synka

[xal]

Napisane przez megusia87

Jedziemy sobie spokojnie.
A tu nagle w aucie cos piszczy.
Zaswiecila się nam kontrolka oleju.
W zasadzie standard co ileś tam km, wystarczyło dolać 250ml oleju i jazda dalej. Działo się nam tak od początku jak mamy ten samochod, czyli jakies 3 lata.

Dobra, tz dolał ostatek oleju z butelki o jedziemy dalej.
Po jakimś kilometrze znowu to samo :/
Autostrada a1 pomiędzy Grudziądzem a Toruniem. Brak zjazdów. Najbliższy mop 15km. Co robić. Bart się drze, bo go to pisczenie kontrolki obudziło.
Decyzja - jedziemy dalej, do tej stacji.
Najpierw turbina przestała działać. Prędkość max 50km/h. 8km do stacji.
Jedziemy dalej awaryjnym pasem bo akurat była ogromna górka. Prędkość z każdym metrem spadała. I nagle dup! Auto zgasło :/
2km od stacji :/ 450km od domu, 220km od Łodzi.

No to TŻ maska w gore, stoimy na pasie awaryjnym. Jedyne wyjście iść pieszo po olej na stację. Ja zostałam z bartem. Wysiedlismy z auta bo mały tak płakał ze szok
Dobrze ze zatrzymaliśmy sie akurat przy takiej ala łączce. Tam czekaliśmy az tz wroci.
Nie było go ok 30min.

Najlepsze jest to, ze milion aut nas z Bartem mijalo, widza babę z dzieckiem, auto na awaryjnych, maska w gorze i nie zatrzymał się nikt!!! Nawet zapytać czy cos pomoc.

Tz wrócił, dolalismy ten olej. Auto odpalilo na szczescie. Ale rzezilo tak, jakby miało się rozpasc.
Dojechaliśmy te 2km na ten mop tempem 20km/h bo auto szybciej nie chciało jechać.

I myślimy co zrobic. Gdzie dzwonić. Do kogo zeby po nas przyjechal. Zalamka. Ryczeć sie chciało
Godzina 15. Zanim z domu po nad przyjadą te 450km to minie cała wiecznosc.

Zadzwoniliśmy do znajomych z Łodzi. Na szczescie dali radę po nas przyjechać. O 18byli po mnie i po Barta. Tz został tam, czekał na mojego tatę ktory wynajął lawete. Przyjechał na miejsce dopiero o 23!
My sie przenocowalismy u tych znajomych z bartem.
Tz był w domu dopiero o 5 rano.

Wczoraj przyszła wiadomość od mechanika - kolegi tzta, wiec na pewno nie żaden przekręt - koszt naprawy samochodu to CO NAJMNIEJ 9tys
Poszedł cały silnik i inne podzespoły

Takze to były najdroższe wakacje ever.
Jesteśmy teochę podłamani bo to kupa pieniedzy do dokładki.
Zdecydowaliśmy ze sprzedamy ten zepsuty samochod temu wlasnie mechanikowi. On sobie go po swojemu zrobi.
I tym sposobem musimy kupić nowy samochod czego kompletnie nie planowaliśmy




Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Nie rozumiem w tej historii jednego, skoro trzeba uzupełniać co 3 tysiące a nad morze jest jakieś 600km to dlaczego w domu nie dolaliście na full? No i jak się zapala kontrolka to ja wzywam pomoc (ewentualnie dzwonię po poradę ) ale NIGDY nie jadę dalej i nie odpalam auta które samo zgasło z nieznanych przyczyn. No i remont silnika męża dzięki takiemu ostrożnemu podchodzeniu do sprawy wyniósł 3 a nie 9 tysięcy.

Następny diesel? Ze względu na koszty naprawy i ich czułość my zdecydowaliśmy się na benzynę.

Co do pomocy "na trasie" to ja kiedyś wyciągałam jeszcze wtedy TŻta z wyrka po północy bo złapałam gumę, a pół godziny machania na awaryjnym pasie na DK1. A miejsce na pęknięcie opona wybrała sobie dość oświetlone. Aczkolwiek, jak jechaliśmy kiedyś nad morze i w lesie stała ciężarówka na awaryjnych to mąż się zatrzymał (środek lasu, środek nocy) i pożyczył facetowi nóż Jak później dotarło do mnie jak to wyglądało ... no ale nic się nie stało

[vil84]

Veronic gratuluje drugiego synka

Napisane przez ankaaa206

my w tym miesiącu zaczynamy starania o rodzeństwo

miłych staranek
no i owocnych

ja byłam z Przemkiem u gastrologa wczoraj, na szczęście ma tylko do 30% ryzyka zachorowania na celiakię. mamy zrobić badania na przeciwciała, jeśli wyjdą ujemnie to znaczy że na razie nic się nie dzieje, ale nie znaczy to że P. nigdy nie zachoruje - zachorować można w każdym wieku, więc badania co rok trzeba powtarzać. natomiast jak wyjdą dodatnie, wtedy na wizytę i konsultacja co dalej - nadal gluten i potem gastroskopia, czy od razu dieta. gastroskopia jakby była to w narkozie, tak mi ulżyło ... jak sobie przypomnę jak byłam mała i jak mi to na żywca robili masakra .....
a lekarz świetny, miły, kompetentny, i co najlepsze kojarzy mnie z czasów jak byłam dzieckiem i leczyłam się w Zabrzu i Gliwicach
oczywiście nie poznał, ale pytał o nazwisko panieńskie i mówi że kojarzy bo miał mało małych pacjentów z celiakią wtedy i kojarzy że miał takie w bazie danych i od razu polecił do kogo mam się zgłosić w Gliwicach, że pani doktor która mnie wtedy leczyła przyjmuje w takiej i takiej przychodni i mam się zgłosić bo chętnie będzie mnie nadal prowadzić i robić profilaktyczne badania i porównywać z tymi przed 30 lat

[Magiusa]

Napisane przez vil84

Veronic gratuluje drugiego synka



miłych staranek
no i owocnych

ja byłam z Przemkiem u gastrologa wczoraj, na szczęście ma tylko do 30% ryzyka zachorowania na celiakię. mamy zrobić badania na przeciwciała, jeśli wyjdą ujemnie to znaczy że na razie nic się nie dzieje, ale nie znaczy to że P. nigdy nie zachoruje - zachorować można w każdym wieku, więc badania co rok trzeba powtarzać. natomiast jak wyjdą dodatnie, wtedy na wizytę i konsultacja co dalej - nadal gluten i potem gastroskopia, czy od razu dieta. gastroskopia jakby była to w narkozie, tak mi ulżyło ... jak sobie przypomnę jak byłam mała i jak mi to na żywca robili masakra .....
a lekarz świetny, miły, kompetentny, i co najlepsze kojarzy mnie z czasów jak byłam dzieckiem i leczyłam się w Zabrzu i Gliwicach
oczywiście nie poznał, ale pytał o nazwisko panieńskie i mówi że kojarzy bo miał mało małych pacjentów z celiakią wtedy i kojarzy że miał takie w bazie danych i od razu polecił do kogo mam się zgłosić w Gliwicach, że pani doktor która mnie wtedy leczyła przyjmuje w takiej i takiej przychodni i mam się zgłosić bo chętnie będzie mnie nadal prowadzić i robić profilaktyczne badania i porównywać z tymi przed 30 lat

Super ze juz jestesxie po badaniu i ze pkki co dobrze.

Veronic gratuluje chlopaka ale tak mnie naszlo ze poki co na naszym forum mamusie powielaja plec swojego pierwszwgo dziexka. Karolcia po Antosi bedzie miec Kostk, Diabli po Nelce bedzie miala Zojke, Veronic po Wojtku drugiego lobuza ciekawe jak pozostalym sie pouklada

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Napisane przez Magiusa

Veronic gratuluje chlopaka ale tak mnie naszlo ze poki co na naszym forum mamusie powielaja plec swojego pierwszwgo dziexka. Karolcia po Antosi bedzie miec Kostk, Diabli po Nelce bedzie miala Zojke, Veronic po Wojtku drugiego lobuza ciekawe jak pozostalym sie pouklada

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ee takie cos mi odpowiada ciekawe jak bedzie u mnie

[megusia87]

Napisane przez xal

Nie rozumiem w tej historii jednego, skoro trzeba uzupełniać co 3 tysiące a nad morze jest jakieś 600km to dlaczego w domu nie dolaliście na full? No i jak się zapala kontrolka to ja wzywam pomoc (ewentualnie dzwonię po poradę ) ale NIGDY nie jadę dalej i nie odpalam auta które samo zgasło z nieznanych przyczyn. No i remont silnika męża dzięki takiemu ostrożnemu podchodzeniu do sprawy wyniósł 3 a nie 9 tysięcy.

Następny diesel? Ze względu na koszty naprawy i ich czułość my zdecydowaliśmy się na benzynę.

Co do pomocy "na trasie" to ja kiedyś wyciągałam jeszcze wtedy TŻta z wyrka po północy bo złapałam gumę, a pół godziny machania na awaryjnym pasie na DK1. A miejsce na pęknięcie opona wybrała sobie dość oświetlone. Aczkolwiek, jak jechaliśmy kiedyś nad morze i w lesie stała ciężarówka na awaryjnych to mąż się zatrzymał (środek lasu, środek nocy) i pożyczył facetowi nóż Jak później dotarło do mnie jak to wyglądało ... no ale nic się nie stało

Przed samym wyjazdem olej był zmieniany na całkiem nowy.

Ojj Xal.... Ciekawe co byś zrobiła na środku autostrady, gdzie wokoło tylko pola, do najbliższej stacji 15-20km, z wrzeszczącym dzieckiem i w dodatku chorym...

Jak zapaliła się kontrolka, dolaliśmy oleju i pojechaliśmy dalej. I za jakiś czas znów to samo. A my juz oleju nie mieliśmy niestety. Swoją drogą nawet jakbyśmy mieli to g*owno by to dalo. Bo silnik oleju nie dostawał bo pompa siadła. Jedyne wyjście - laweta. To wyobraź sobie teraz iść z Bartem 15km pieszo do najbliższej stacji albo koczować z nim w 30' na zaje*biscie ruchliwej autostradzie gdzie w dodatku brak cienia i barierek ochronnych bocznych...
Łatwo z boku powiedzieć ze dalej by sie nie jechało. Jakbyśmy byli sami to na pewno byśmy stanęli i czekali na pomoc. A w tej sytuacji nie było innego wyjścia jak jechać dalej i nie patrzeć na samochod.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karota11]

Napisane przez XxXJuSstiii

Tylko ja nie lubię małosolnych? za to kiszone

Veronic serdecznie gratuluję drugiego synka

Justii to Ty musisz przyjechać na ogórkiz a 2 tygodnie będą kiszone

Napisane przez vil84

Veronic gratuluje drugiego synka



miłych staranek
no i owocnych

ja byłam z Przemkiem u gastrologa wczoraj, na szczęście ma tylko do 30% ryzyka zachorowania na celiakię. mamy zrobić badania na przeciwciała, jeśli wyjdą ujemnie to znaczy że na razie nic się nie dzieje, ale nie znaczy to że P. nigdy nie zachoruje - zachorować można w każdym wieku, więc badania co rok trzeba powtarzać. natomiast jak wyjdą dodatnie, wtedy na wizytę i konsultacja co dalej - nadal gluten i potem gastroskopia, czy od razu dieta. gastroskopia jakby była to w narkozie, tak mi ulżyło ... jak sobie przypomnę jak byłam mała i jak mi to na żywca robili masakra .....
a lekarz świetny, miły, kompetentny, i co najlepsze kojarzy mnie z czasów jak byłam dzieckiem i leczyłam się w Zabrzu i Gliwicach
oczywiście nie poznał, ale pytał o nazwisko panieńskie i mówi że kojarzy bo miał mało małych pacjentów z celiakią wtedy i kojarzy że miał takie w bazie danych i od razu polecił do kogo mam się zgłosić w Gliwicach, że pani doktor która mnie wtedy leczyła przyjmuje w takiej i takiej przychodni i mam się zgłosić bo chętnie będzie mnie nadal prowadzić i robić profilaktyczne badania i porównywać z tymi przed 30 lat

to super wieści,ze "tylko" taki % mozliwości wystąpienia , a no i że ta gastroskopia nie na "żywca" bo to jak sobie pomyslę,byłoby masakryczne

niecały miesiąc do urlopu...
znajomi wrócili z Turcji , z 1,5 rocznym synkiem i mówili,ze świetnie było

[pawie_oczko]

Napisane przez Veronic

Hejjwpadam na chwilę , żeby zdać krótką relację

ja po wizycie

dowiedziałam się, że będzie drugi syn tak też myślałam

(ale i tak ostatnio kupiłam 2 małe ciuszki dla dziewczynki;p)

czyli będę Matką Królową


dziecko rozwija się dobrze
ma 420g, najważniejsze narządy w porządku
i to jest najważniejsze


dzisiaj chyba idziemy na koncert, bo będzie Pectus w Ciechocinku
szał;p
ale nie wiem co będzie z Wojtim, bo nie mamy go z kim zostawić, więc go bierzemy ze sobą;p

on już jest pełen sił

pa

gratulacje

[Veronic]

Dziękuję Wszystkim za gratulacje

niby gin pokazywał coś między nogami tżtowi,,ale ja i tak mu do końca nie ufam, może to była pępowina??
<ale nastawiam się na synka>

w sierpniu pójdę prywatnie na wizytę
nie tylko po to ,żeby potwierdzić płeć
ale po to,zeby dokładniej zbadać dzidziusia
teraz mój gin nie widział dokladnie twarzoczaszki, nic nie mogl o niej powiedzieć
w ogóle ma niby lepsze usg,niż to co miał wcześniej (jak do niego chodziłam z Wojtusiem), ale i tak jakieś lipne.. ja to praktycznie nic tam nie rozróżniałam


Wojtek teraz ma zły czas,
ciągle ma jakies ataki histerii, rzuca sie na podłoge, co chwile sobie krzywdę robi, i mi też- bo strasznie gryzie, aż do krwi

nie wiem czy to przez ten upał, czy to antybiotyk na niego tak działa;p czy wiecznie dokuczające ząbkowanie (a zębów oczywiscie nie widać)

chciałabym zeby drugie dziecko było inne


vil- co do gastroskopii, to teraz u małych dzieci zawszze się robi w znieczuleniu

no ale najlepszy był mój tż jak w grudniu miał gastro (bez znieczulenia), w ogóle go to nie ruszyło, przy badaniu nagrywał sobie filmik

[banka26]

Napisane przez Veronic

Dziękuję Wszystkim za gratulacje

niby gin pokazywał coś między nogami tżtowi,,ale ja i tak mu do końca nie ufam, może to była pępowina??
<ale nastawiam się na synka>

w sierpniu pójdę prywatnie na wizytę
nie tylko po to ,żeby potwierdzić płeć
ale po to,zeby dokładniej zbadać dzidziusia
teraz mój gin nie widział dokladnie twarzoczaszki, nic nie mogl o niej powiedzieć
w ogóle ma niby lepsze usg,niż to co miał wcześniej (jak do niego chodziłam z Wojtusiem), ale i tak jakieś lipne.. ja to praktycznie nic tam nie rozróżniałam


Wojtek teraz ma zły czas,
ciągle ma jakies ataki histerii, rzuca sie na podłoge, co chwile sobie krzywdę robi, i mi też- bo strasznie gryzie, aż do krwi

nie wiem czy to przez ten upał, czy to antybiotyk na niego tak działa;p czy wiecznie dokuczające ząbkowanie (a zębów oczywiscie nie widać)

chciałabym zeby drugie dziecko było inne


vil- co do gastroskopii, to teraz u małych dzieci zawszze się robi w znieczuleniu

no ale najlepszy był mój tż jak w grudniu miał gastro (bez znieczulenia), w ogóle go to nie ruszyło, przy badaniu nagrywał sobie filmik

Moj ma to samo jak ma nerwa bo cos mu nie dalam czy nie pozwolilam to wali glowa o podloge , siebie po buzi, Dawida -masakra jakis nerwowy rocznik mamy eheh najwazniejsze to nie dac sie hehe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez karota11

Justii to Ty musisz przyjechać na ogórkiz a 2 tygodnie będą kiszone

BARDZO chętnie

[karota11]

Napisane przez banka26

Moj ma to samo jak ma nerwa bo cos mu nie dalam czy nie pozwolilam to wali glowa o podloge , siebie po buzi, Dawida -masakra jakis nerwowy rocznik mamy eheh najwazniejsze to nie dac sie hehe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nawet nie straszcie, to chyba za wczesnie na bunt dwulatka

Napisane przez XxXJuSstiii

BARDZO chętnie

zapraszamy

W smyku robią fajne promocje co jakiś czas...dzisiaj byłam to sorter jest za 19,99, jakaś gąsiennica smiki chyba do ciągnięcia za 19,99, fisher price nowe kluczyki za 49,99 latarka za 29,99 leżaczek z smiki dla malucha za 79zł z wibracjami także mozna czasami coś wyłuskać

[megusia87]

Napisane przez karota11

nawet nie straszcie, to chyba za wczesnie na bunt dwulatka







zapraszamy



W smyku robią fajne promocje co jakiś czas...dzisiaj byłam to sorter jest za 19,99, jakaś gąsiennica smiki chyba do ciągnięcia za 19,99, fisher price nowe kluczyki za 49,99 latarka za 29,99 leżaczek z smiki dla malucha za 79zł z wibracjami także mozna czasami coś wyłuskać

Ło matko! Côżeś tam znów nakupiła?!?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[cloche]

Veronic, moj niewinny, spokojny i slodki Florek tez gryzie i sie wnerwia mnie to strasznie smieszy, znaczy sie to jego denerwowanie - dzwieki przy tym wydaje smieszne, a mina taka, ze nie wiem, czy zalowac czy sie nabijac no ale staram sie zachowac powage i probuje spokojnym glosem sie z nim jakos dogadac... coz, czasem nie wychodzi i wtedy symuluje takiego samego nerwa jak on. wtedy sie patrzy i nie wie o co chodzi

[karota11]

Napisane przez megusia87

Ło matko! Côżeś tam znów nakupiła?!?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

nieeee nic pooglądać byłam, w h&m trochę bluzek

[karolina2121]

Napisane przez karota11

nieeee nic pooglądać byłam, w h&m trochę bluzek

No właśnie miałam pytać czy są jakieś fajne rzeczy przecenione w h&m może w drodze na porodowke skoczylabym jeszcze na mały shopping

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez karolina2121

No właśnie miałam pytać czy są jakieś fajne rzeczy przecenione w h&m może w drodze na porodowke skoczylabym jeszcze na mały shopping

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

eeee mało tych polówek kilka, czapki...i tych co wziełam na większy rozmiar to kilka, więc lipa ale w drodze na porodówkę mozesz zajechać, nie skupisz się tak na skurczach

[karolina2121]

Napisane przez karota11

eeee mało tych polówek kilka, czapki...i tych co wziełam na większy rozmiar to kilka, więc lipa ale w drodze na porodówkę mozesz zajechać, nie skupisz się tak na skurczach

Ale wiesz mnie też interesują te maleńkie rozmiary może akurat coś dla Kostka na zachętę by było: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez Veronic

Hejjwpadam na chwilę , żeby zdać krótką relację

ja po wizycie

dowiedziałam się, że będzie drugi syn tak też myślałam

(ale i tak ostatnio kupiłam 2 małe ciuszki dla dziewczynki;p)

czyli będę Matką Królową


dziecko rozwija się dobrze
ma 420g, najważniejsze narządy w porządku
i to jest najważniejsze

za wizytę macie już propozycje imion?

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez ankaaa206

Veronic super że będzie 2 chłopak mi się też marzy para małych łobuziaków no i czekamy na zdjęcia Wojtusia & brzuch, macie już jakieś typy co do imienia?

my w tym miesiącu zaczynamy starania o rodzeństwo


dziś wybieramy się nad jezioro, polecam jak jeszcze nie macie koło z biedronki dla maluchów takie z majtkami za 16 zł

za starania

Napisane przez karota11

niecały miesiąc do urlopu...
znajomi wrócili z Turcji , z 1,5 rocznym synkiem i mówili,ze świetnie było

gdzie jedziecie?

Napisane przez karolina2121

Ale wiesz mnie też interesują te maleńkie rozmiary może akurat coś dla Kostka na zachętę by było: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a to Kostek, że nie wyszedł tego 5.07! czekamy coraz bardziej niecierpliwie

[xal]

Napisane przez megusia87

Przed samym wyjazdem olej był zmieniany na całkiem nowy.

Ojj Xal.... Ciekawe co byś zrobiła na środku autostrady, gdzie wokoło tylko pola, do najbliższej stacji 15-20km, z wrzeszczącym dzieckiem i w dodatku chorym...

Jak zapaliła się kontrolka, dolaliśmy oleju i pojechaliśmy dalej. I za jakiś czas znów to samo. A my juz oleju nie mieliśmy niestety. Swoją drogą nawet jakbyśmy mieli to g*owno by to dalo. Bo silnik oleju nie dostawał bo pompa siadła. Jedyne wyjście - laweta.

Ja tam wychodze z zalozenia, ze po cos kontrolki w aucie sa, a nie dla ozdoby. Zwlaszcza te czerwone
Paulina mi wczoraj ponad pol godziny marudzila czy plakala. Jechalysmy same, no ale przeciez nie teleportuje sie w minute. Wiec dobrze wiem co to placzace dziecko w aucie.
Ja bym czekala na lawete albo machala liczac na szczescie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karota11]

Napisane przez karolina2121

Ale wiesz mnie też interesują te maleńkie rozmiary może akurat coś dla Kostka na zachętę by było: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a to z małych to coś tam było jakieś body czy coś Dzisiaj też będę, bo jedna czapka już taka na jesień jakby się mi bardzo podoba i Kubi w niej rewelacyjnie wyglądał, tylko nie mogłam go utrzymać bo był poza wózkiem i dzisiaj pomierzę, to zwrócę uwagę na te mniejsze też rozmowy i napiszę Ci

Napisane przez humpback

za wizytę macie już propozycje imion?

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

za starania

gdzie jedziecie?

a to Kostek, że nie wyszedł tego 5.07! czekamy coraz bardziej niecierpliwie

Jastrzębia góra po prześledzeniu tysiąca hoteli, tam w końcu osiądziemy
Wy na wsi już?

[humpback]

Napisane przez karota11

Jastrzębia góra po prześledzeniu tysiąca hoteli, tam w końcu osiądziemy
Wy na wsi już?

na wieś pojechaliśmy w sobotę, wybyczyłam się w weekend, I. był najszczęśliwszym dzieckiem bo był basen i trawa i zjeżdżalnia i babcia z dziadkiem i teraz moi rodzice zostali z nim, a my z mężem dojechaliśmy do pracy i po południu wracamy z powrotem takie kursowanie mamy przez 2 tygodnie. potem Kraków, a w sierpniu urlop z bliżej nieokreślonym póki co celem

[karota11]

Napisane przez humpback

na wieś pojechaliśmy w sobotę, wybyczyłam się w weekend, I. był najszczęśliwszym dzieckiem bo był basen i trawa i zjeżdżalnia i babcia z dziadkiem i teraz moi rodzice zostali z nim, a my z mężem dojechaliśmy do pracy i po południu wracamy z powrotem takie kursowanie mamy przez 2 tygodnie. potem Kraków, a w sierpniu urlop z bliżej nieokreślonym póki co celem

a ile macie km teraz do dojazdu? a wakacje z I. czy sami?

[megusia87]

Napisane przez xal

Ja tam wychodze z zalozenia, ze po cos kontrolki w aucie sa, a nie dla ozdoby. Zwlaszcza te czerwone
Paulina mi wczoraj ponad pol godziny marudzila czy plakala. Jechalysmy same, no ale przeciez nie teleportuje sie w minute. Wiec dobrze wiem co to placzace dziecko w aucie.
Ja bym czekala na lawete albo machala liczac na szczescie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to mamy troszkę inne pojęcie na ten temat.

Nie usmiechało mi się stać tam na tej autostradzie w upale bez żadnego cienia czekając na szczescie z chorym dzieckiem.

A co by mi dało machanie?
Kto by nam pomógł? Tym bardziej ze na autostradzie holować nie wolno a nasze auto to jeszcze automat.

I jak by mnie przewieźli?
Fotel bym miała w tym aucie montować? Jeszcze nasz RWF? Ktory zajmuje pol samochodu? I celować akurat w te samochody, gdzie wiem ze jest isofix?
Bo bez fotela Barta bym nigdy nawet 1km nie przewiozła.

Łatwo jest mowić z stojąc z boku. Siedząc i na chłodno analizując.
A nie dość że były nerwy to jeszcze mega pośpiech.
Ja też zapierałam się że w pewnych sytuacjach zrobiłabym tak i tak.
A sytuacje w życiu się zdarzyły i moja postawa była 180' inna.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[xal]

Skoro piszesz, ze nikt by ci nie pomogl to dlaczego poprzednio zalilas sie, ze nikt sie nie zatrzymal?

Z przebita opona tez bys jechala czy czekala na zewnatrz w upale na wymiane?

W twojej sytuacji na pewno nie jechalabym dalej, bo gdyby mi to nawet przeszlo przez mysl to by mnie maz sprowadzil na dobry tor

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[megusia87]

Napisane przez xal

Skoro piszesz, ze nikt by ci nie pomogl to dlaczego poprzednio zalilas sie, ze nikt sie nie zatrzymal?

Z przebita opona tez bys jechala czy czekala na zewnatrz w upale na wymiane?

W twojej sytuacji na pewno nie jechalabym dalej, bo gdyby mi to nawet przeszlo przez mysl to by mnie maz sprowadzil na dobry tor

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Możemy tak odbijać piłeczkę w nieskończoność a i tak się ze sobą nie zgodzimy.
A ta dyskusja wg mnie jest bez sensu
Było minęło. Pojechaliśmy dalej i pomimo tego co się stało, jakby mnie drugi raz taka sytuacja spotkała to zrobiłabym dokładnie tak samo.

PS. Oponę wymienilabym sobie sama


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

A i o to zatrzymanie chodziło o zwykłą ludzką empatię... Nic wiecej.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[xal]

Hmmm empatia w tym kraju ustepuje miejsca podejrzliwosci. Sama kobieta z dzieckiem, dobra fura i niby zepsuta ...
Ja mam wymiane opon w ubezpieczeniu (zarowek tez) od czasu silowania sie z zapieczona sruba. Sciagalam chlopa o polnocy z wyrka bo skakanie nic nie dalo. Zazdroszcze sily kazdej kobiecie co sama kolo zmieni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.