Wymarzony domek

[201607111040]

[QUOTE=kurkawodnaa;4762217 9]może rodzina jeszcze kibiców łódź one /QUOTE]

Trafi? Czy nie trafi?

Za chwile się dowiemy w jakiej pozycji dzieci zostały splodzone

[grubella]

Napisane przez Kretka666

Jak salon, telewizor i rodzinny dom rozumiem, bo to zupełnie normalne, ale... bez obecności tejże rodziny w domu, gdzie mogli zejść na dół i patrzeć na sekscesy swojego syna i synowej Albo nie schodzili, bo wiedzieli, że oni tak seks uprawiają. Równie urocze. Równie nastrajające do intymnych chwil. Mmm, no marzenie.

Moi rodzice są kulturalnymi, taktownymi ludźmi.
Nie przyszłoby im do głowy nawet wchodzić bez pukania do zamkniętego pokoju. Ja tak samo.
Nawet gdy się zdarzało, że nie słyszeli, że ich starsze dziecko w nocy woła siusiu to albo ja albo rodzice sadzali na nocnik i czekaliśmy aż dziecko znów zaśnie. Nikt ich nie wołał bez potrzeby.Nawet nieraz nie wiedzieli, że dziecko było na nocniku.

[201607110949]

Napisane przez grubella

Nie przyszłoby im do głowy nawet wchodzić bez pukania do zamkniętego pokoju.

I uważasz, że to normalne, że właściciel domu nie może bez krępacji, bez pukania wejść do SWOJEGO salonu by obejrzeć TV? Twój brat i jego żona postępowali fair, robiąc komuś taki cyrk z życia?

[ewa102]

Najwyraźniej znali lepiej teściów niż wy i wiedzieli że nie zejdą

aż takie trudne to do zrozumienia?

lub to ze może też lubili dreszczyk emocji

Macie problem że grubella zna takie informacje i ją krytykujecie, a same czepiacie się gdzie ten seks uprawiali nic wam do tego skoro tak lubili

Salix - najwyraźniej to u nich normalnie, to że Ty będziesz latać wszedzie bez pukania nawet do dzieci pokoju to Twoja sprawa.
U mnie jak są zamkniete drzwi też się puka - wyznaje się zasade, żenajwyraźniej był powód by ktoś je zamknął, nawet salon - ja. np lubiłam ćwiczyć w salonie w samej bieliźnie bo tylko tam było miejsce. Jakoś nikt nie widzial w tym problemu że nie może wejść od razu.

[kurkawodnaa]

Napisane przez grubella

Moi rodzice są kulturalnymi, taktownymi ludźmi.
Nie przyszłoby im do głowy nawet wchodzić bez pukania do zamkniętego pokoju. Ja tak samo.
Nawet gdy się zdarzało, że nie słyszeli, że ich starsze dziecko w nocy woła siusiu to albo ja albo rodzice sadzali na nocnik i czekaliśmy aż dziecko znów zaśnie. Nikt ich nie wołał bez potrzeby.Nawet nieraz nie wiedzieli, że dziecko było na nocniku.

salon jest raczej ogólnodostępną częścią domu. A pisałaś wcześniej że brat preferował salon do celów prokreacyjnych.

[Vivienne]

Napisane przez grubella

Wymyślacie od razu najgorsze scenariusze, zakładacie, że się nie uda.
A są osoby, którym się udaje przejść przez życie lekko, z pomocą innych.
Trafia się dobry i bogaty mąż , trafiają się przyzwoici teściowie, trafia się bezproblemowe dziecko, trafia się praca intratna a lekka.

Jasne, sa takie osoby. I co z tego? Dzieci szczęścia przechodzą sobie przez to życie nie planując, nie anslizujac, nie licząc na innych. Po prostu tak wychodzi. A planujac przyszłość taką jak autorka, gdzie wiecej zalezy od szczescia niz rozumu, to optymizm graniczacy z głupotą.

Reszty postów nie skomentuje. Nie wierze po prostu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kurkawodnaa]

Napisane przez ewa102

Najwyraźniej znali lepiej teściów niż wy i wiedzieli że nie zejdą

aż takie trudne to do zrozumienia?

lub to ze może też lubili dreszczyk emocji

Macie problem że grubella zna takie informacje i ją krytykujecie, a same czepiacie się gdzie ten seks uprawiali nic wam do tego skoro tak lubili

może oni to lubili pytanie czy wlasciciele domu również.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ewa102

Najwyraźniej znali lepiej teściów niż wy i wiedzieli że nie zejdą

aż takie trudne to do zrozumienia?

lub to ze może też lubili dreszczyk emocji

Macie problem że grubella zna takie informacje i ją krytykujecie, a same czepiacie się gdzie ten seks uprawiali nic wam do tego skoro tak lubili

Ale cala rodzina wiedziala, ze oni ida do salonu na seks. I o to chodzi

[grubella]

Tysiące młodych mieszka z rodzicami, teściami, w wynajętych pokojach ze współlokatorami w mieszkaniu, z dziećmi w jednym pokoiku i nie mają możliwości pójść na oddzielne piętro gdzie naprawdę nic nie słychać.
Ściany w blokach są nieszczelne, okna sąsiada i balkony na wyciągnięcie ręki.
I jakoś się kochają, rozmnażają mimo tego, że dziecko może się obudzić, sąsiedzi wszystko prawie słyszą..
Sytuacja mojego brata była komfortowa. Poza tym po pewnym czasie mieli kilkadziesiąt metrów dalej własny dom , wykończony i często tam spędzali wieczory. Mieli pełną intymność.

[Mitsukki]

Entuzjastyczne zapładnianie się w salonie w domu rodzinnym z resztą rodziny na piętrze, uważam za brak szacunku i patologię.
Teraz to mnie już gumoleon nawet nie dziwi. No nie wyobrażam sobie "Mamo, nie schodźcie na dół, bo będziemy się z Wieśkiem chędożyć". Patologia.
A potem rodzina siedziała przy obiedzie i komentowała plamy na obiciu?

[kurkawodnaa]

Napisane przez grubella

Tysiące młodych mieszka z rodzicami, teściami, w wynajętych pokojach ze współlokatorami w mieszkaniu, z dziećmi w jednym pokoiku i nie mają możliwości pójść na oddzielne piętro gdzie naprawdę nic nie słychać.
Ściany w blokach są nieszczelne, okna sąsiada i balkony na wyciągnięcie ręki.
I jakoś się kochają, rozmnażają mimo tego, że dziecko może się obudzić, sąsiedzi wszystko prawie słyszą..
Sytuacja mojego brata była komfortowa. Poza tym po pewnym czasie mieli kilkadziesiąt metrów dalej własny dom , wykończony i często tam spędzali wieczory. Mieli pełną intymność.

taka intymność,ze członkowie rodziny wiedzieli kiedy i gdzie para sie kocha a nawet dokladnie wiedzieli gdzie zostały poczęte dzieci. Czad!

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez Vivienne

Jasne, sa takie osoby. I co z tego? Dzieci szczęścia przechodzą sobie przez to życie nie planując, nie anslizujac, nie licząc na innych. Po prostu tak wychodzi. A planujac przyszłość taką jak autorka, gdzie wiecej zalezy od szczescia niz rozumu, to optymizm graniczacy z głupotą.

Reszty postów nie skomentuje. Nie wierze po prostu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mam takich znajomych pt. Jakoś to będzie, rodzice pomogą. Ich mieszkanie już zostali zlicytowane, teraz komornik zajął majątek rodzicow. Do końca się nie przejmowali,bo jakoś to będzie.

[grubella]

Napisane przez kurkawodnaa

salon jest raczej ogólnodostępną częścią domu. A pisałaś wcześniej że brat preferował salon do celów prokreacyjnych.

Moi rodzice , po kolacji i wieczornych ablucjach szli do swojej sypialni na piętro. Mieli tam swój telewizor, książki, gazety. Nie mieli powodu schodzić na dół bo łazienka w razie potrzeby była też na piętrze.
Takie mieli zwyczaje nawet przed sprowadzeniem się bratowej.
Nie słychać na piętrze co się dzieje w salonie, nawet na klucz można było zamknąć gdyby chcieli. Można się jedynie domyślać co może robić dwoje 25 latków wieczorem przy telewizorze.
Nikt ich nie podglądał, nie podsłuchiwał.

[lipstick89]

nie wierzę w to co czytam! za wzór postawiona jest rodzina, która z 3 dzieci gnieździła się w 1 pokoju, bo szkoda im było mebelków w nowym domeczku, uprawiała sex w salonie, gdzie każdy mógł wejść (dając znać rodzince włączonym telewizorem, że będzie akcja...), spowiadała się kiedy i gdzie spłodziła dzieci... matko kochana.

[Rosie Ross]

Napisane przez grubella

Poza tym po pewnym czasie mieli kilkadziesiąt metrów dalej własny dom , wykończony i często tam spędzali wieczory. Mieli pełną intymność.

Naprawdę mieszkali w rodzinnym domu pomimo tego, że kilkadziesiąt metrów dalej mieli WYKOŃCZONY dom, z wyższej półki, z całym umeblowaniem, który stał niezamieszkały tylko dlatego, żeby dzieci niczego nie uszkodziły?

[skazana_na_bluesa]

zazdrościcie

[lipstick89]

Napisane przez skazana_na_bluesa

zazdrościcie

trafiony-zatopiony

[yoona]

wróże rychłe zamknięcie tego wątku

[PaulinciaKWC]

Napisane przez grubella

Moi rodzice , po kolacji i wieczornych ablucjach szli do swojej sypialni na piętro. Mieli tam swój telewizor, książki, gazety. Nie mieli powodu schodzić na dół bo łazienka w razie potrzeby była też na piętrze.
Takie mieli zwyczaje nawet przed sprowadzeniem się bratowej.
Nie słychać na piętrze co się dzieje w salonie, nawet na klucz można było zamknąć gdyby chcieli. Można się jedynie domyślać co może robić dwoje 25 latków wieczorem przy telewizorze.
Nikt ich nie podglądał, nie podsłuchiwał.

Ogląda film? wbrew pozorom ludzie używają czasem tv, żeby obejrzeć film

[Mitsukki]

Napisane przez ewa102

Najwyraźniej znali lepiej teściów niż wy i wiedzieli że nie zejdą

aż takie trudne to do zrozumienia?

lub to ze może też lubili dreszczyk emocji

Macie problem że grubella zna takie informacje i ją krytykujecie, a same czepiacie się gdzie ten seks uprawiali nic wam do tego skoro tak lubili

Salix - najwyraźniej to u nich normalnie, to że Ty będziesz latać wszedzie bez pukania nawet do dzieci pokoju to Twoja sprawa.
U mnie jak są zamkniete drzwi też się puka - wyznaje się zasade, żenajwyraźniej był powód by ktoś je zamknął, nawet salon - ja. np lubiłam ćwiczyć w salonie w samej bieliźnie bo tylko tam było miejsce. Jakoś nikt nie widzial w tym problemu że nie może wejść od razu.

Ojezu, mieszkam w akademiku i różne rzeczy już widziałam i słyszałam, regularnie słyszę seks mojej współlokatorki i mnie to nie rusza, ale jakoś nie uprawia go ona na stole w kuchni.

Moi rodzice mózg mają i wiedzą, że świętą dziewicą nie jestem, nie wchodzili mi do pokoju bez pukania jak był u mnie chłopak, ale to nie znaczy, że mam jęczeć wniebogłosy z rodzicami za ścianą czy mówić "Mamuś, idziemy się bzykać, weźcie nie wchodźcie do salonu".
Istnieje coś takiego jak prywatność i SZACUNEK do innych ludzi i ja sobie po prostu nie wyobrażam sytuacji, w której moi rodzice w jakiś sposób uczestniczą w mojej kopulacji
No ale różne są modele rodziny, zaraz się okaże, że można i pod kołdrą z dziećmi śpiącymi obok, a my po prostu mamy ciasne horyzonty.

[_ema_]

Napisane przez ewa102

Najwyraźniej znali lepiej teściów niż wy i wiedzieli że nie zejdą

aż takie trudne to do zrozumienia?

lub to ze może też lubili dreszczyk emocji

Macie problem że grubella zna takie informacje i ją krytykujecie, a same czepiacie się gdzie ten seks uprawiali nic wam do tego skoro tak lubili

Salix - najwyraźniej to u nich normalnie, to że Ty będziesz latać wszedzie bez pukania nawet do dzieci pokoju to Twoja sprawa.
U mnie jak są zamkniete drzwi też się puka - wyznaje się zasade, żenajwyraźniej był powód by ktoś je zamknął, nawet salon - ja. np lubiłam ćwiczyć w salonie w samej bieliźnie bo tylko tam było miejsce. Jakoś nikt nie widzial w tym problemu że nie może wejść od razu.

U mnie też się puka, co nie zmienia faktu, że po zapukaniu nalezy odpowiedzieć 'proszę' albo 'niech mamusia chwileczkę poczeka, Wiesiek już dochodzi'
Nie wiem czego nie ogarniasz. Nawet w najkulturalniejszym towarzystwie 'najście' na seksie prowadzi do zażenowania. Wszyscy wiedza, że seks jest uprawiamy, ale nie kazdy, zwłaszcza starsze pokolenia nie życza sobie być tego świadkiem. I bycie świadkiem to nie tylko patrzenie na gołą pupę Wieśka, ale także świadomość, że jak zostawiłam okulary do czytania w salonie, to już sobie dziś nie poczytam, bo moja synowa lezy na goła na kanapie i do salonu wejść bez skrępowania nie mogę.
Pomijam już fakt, że dla samej zainteresowanej pary takie urozmaicenia mogą być ciekawe. Ale robienie z szybkiego ukradkowego seksu w salonie zastępstwa za normalne, spokojne, intymne współżycie jest koszmarem.

[grubella]

Napisane przez kurkawodnaa

taka intymność,ze członkowie rodziny wiedzieli kiedy i gdzie para sie kocha a nawet dokladnie wiedzieli gdzie zostały poczęte dzieci. Czad!

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------





mam takich znajomych pt. Jakoś to będzie, rodzice pomogą. Ich mieszkanie już zostali zlicytowane, teraz komornik zajął majątek rodzicow. Do końca się nie przejmowali,bo jakoś to będzie.

Bratowa nie ukrywała tego. Była w ciąży idąc do ślubu, po powrocie z wczasów po jakimś czasie informowała nas , że spodziewają się dziecka gdy już była pewna i mówiła o tym gdzie to się stało.
Nie widzę w tym nic dziwnego, przygotowywała nas i starsze dziecko do nowych obowiązków i zmian życiowych.
Dzieci były planowane, chciane, budowa domu tak prowadzona aby każde miało swój pokój, od początku mówiła o trójce dzieci i dlaczego chce trójkę.

[Kretka666]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ogląda film? wbrew pozorom ludzie używają czasem tv, żeby obejrzeć film

Psujesz całą zabawę

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez grubella

Bratowa nie ukrywała tego. Była w ciąży idąc do ślubu, po powrocie z wczasów po jakimś czasie informowała nas , że spodziewają się dziecka gdy już była pewna i mówiła o tym gdzie to się stało.
Nie widzę w tym nic dziwnego, przygotowywała nas i starsze dziecko do nowych obowiązków i zmian życiowych.
Dzieci były planowane, chciane, budowa domu tak prowadzona aby każde miało swój pokój, od początku mówiła o trójce dzieci i dlaczego chce trójkę.

Tylko czemu dom budowany pod trójkę dzieci nie był wykorzystywany w celu mieszkania tam?

[201607110949]

Napisane przez grubella

B
Nie widzę w tym nic dziwnego, przygotowywała nas i starsze dziecko do nowych obowiązków i zmian życiowych.

Gdyby mnie szwagier przygotowywał do nowych obowiązków, bo sobie chce strzelić kolejnego dzieciaka, to bym go śmiechem zabiła.

[201604301932]

Bo mebli szkoda...

[Mitsukki]

Napisane przez nimueg

Bo mebli szkoda...

Kanapy u rodziców nie szkoda

[201604301932]

Napisane przez Mitsukki

Kanapy u rodziców nie szkoda

Widać nie z wyższej półki...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez SALIX

Gdyby mnie szwagier przygotowywał do nowych obowiązków, bo sobie chce strzelić kolejnego dzieciaka, to bym go śmiechem zabiła.

ja też.

[201604301932]

Ja nie rozumiem, jak można gnieździć dzieci w małym pokoju, mając wykończony dom, a powodem do tego jest drogie wyposażenie. Jak się chce mieć muzeum zamiast domu, to po co dzieci?

[lipstick89]

Napisane przez _ema_

U mnie też się puka, co nie zmienia faktu, że po zapukaniu nalezy odpowiedzieć 'proszę' albo 'niech mamusia chwileczkę poczeka, Wiesiek już dochodzi'
Nie wiem czego nie ogarniasz. Nawet w najkulturalniejszym towarzystwie 'najście' na seksie prowadzi do zażenowania. Wszyscy wiedza, że seks jest uprawiamy, ale nie kazdy, zwłaszcza starsze pokolenia nie życza sobie być tego świadkiem. I bycie świadkiem to nie tylko patrzenie na gołą pupę Wieśka, ale także świadomość, że jak zostawiłam okulary do czytania w salonie, to już sobie dziś nie poczytam, bo moja synowa lezy na goła na kanapie i do salonu wejść bez skrępowania nie mogę.
Pomijam już fakt, że dla samej zainteresowanej pary takie urozmaicenia mogą być ciekawe. Ale robienie z szybkiego ukradkowego seksu w salonie zastępstwa za normalne, spokojne, intymne współżycie jest koszmarem.

zabiłaś mnie.

[grubella]

Napisane przez Rosie Ross

Naprawdę mieszkali w rodzinnym domu pomimo tego, że kilkadziesiąt metrów dalej mieli WYKOŃCZONY dom, z wyższej półki, z całym umeblowaniem, który stał niezamieszkały tylko dlatego, żeby dzieci niczego nie uszkodziły?

Naprawdę. Bratowa wpuszczała tam dzieci na krótko i pod jej kontrolą.
Zapraszała tam koleżanki z pracy, robiła imieniny.
Było jej tak wygodniej bo u nas nie musiała gotować, sprzątać wszystkiego po dzieciach.
Robiła w nowym domu porządki, wycierała kurze z wanny w łazienkach bo były kilka lat nie używane, kąpała się u nas, myła okna bo się brudziły mimo niemieszkania i odwlekała w nieskończoność wyprowadzkę.
I tak pewnie by mieszkali znacznie dłużej gdybym w końcu nie wytrzymała i stanowczo nie powiedziała , że dziś wyprowadzka, ja pomogę przenieść rzeczy z ich pokoju,/ tylko ubrania, zabawki, książki, kosmetyki, drobiazgi/.
Bo meble i wszystko co potrzebne miała tam nowe.
Większość ubrań i tak miała w szafach w nowym.
Obraziła się za to na mnie, że ją wyganiam a także na moją mamę , która była przy tej rozmowie, że nie zareagowała , że jeszcze niech zostaną.
Ja pomieszkałam tylko z rodzicami po ich wyprowadzce bardzo krótko, zaledwie parę miesięcy.
Dzieci nadal przychodziły, pobawić się czy najeść ale to już co innego, bałaganu zabawkowego nie było jak przedtem.
Teraz mieszkają sami z bratem w tym domu, obok moi rodzice też sami.
Ja daleko od nich, ich dzieci mają mieszkania w bloku też daleko od nich.