Gdy prawiczek idzie do prostytutki...

[_ema_]

Napisane przez Peg

Sorry, ale podejście do życia niektórych z was jest kompletnie nierealistyczne i przeidealizowane.

Takie z was obrończynie moralności, a nie umiecie wczuć się w sytuację chłopaka. Ma 27 lat, nie miał do tej pory doświadczeń seksualnych i jest mu z tym źle, bo dla faceta ta sfera ma ogromne znaczenie wpływające na całe jego poczucie wartości. Nie mówimy tu przecież o cynicznym hedoniście, który korzystanie z usług prostytutek traktuje jak codzienną formę zaspokajania swoich potrzeb. Mówimy o nieśmiałym chłopaku, który chce się pozbyć kompleksów i uwierzyć, że potrafi "to" robić.

Bo może właśnie ten brak wiary, że umiem być z kobietą jest przyczyną braku partnerki u autora wątku. Nawet 21, 22-letni faceci wstydzą się swojego dziewictwa, a co dopiero 27-latek? I być może to go blokuje, bo boi się wyśmiania w oczach kobiety, na której będzie mu zależało. Tylko proszę, bez tłumaczeń w stylu: "ale jak można obawiać się co powie ukochana osoba, powinniśmy być szczerzy" itd. - pier*olenie o Szopenie, facet takich argumentów nie przyjmuje, bo i tak będzie się wstydził. To po prostu kwestia jego dumy.

I teraz jest sposób na to, żeby ten kompleks bezboleśnie zażegnać, a wielkie moralistki porównują to do morderstwa Kisnę jak coś takiego czytam i płaczę nad rozmiarami waszego fundamentalizmu.

Szczerze?
Wolę być nazywana moralistką, niż przyklasnąć osobie, która twierdzi, że 'tak ogólnie to gardzi, ale akurat jest okazja skorzystać, to przez chwilę nie będzie gardził' [potem zapewne znowu do gardzenia wróci, w końcu trzeba mieć zasady], a potem po raz kolejny przyklaskiwać tym, które mówią 'partnerka nie musi wiedzieć, czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal'. Serio, czuję ulgę, że jestem nazywana moralistką. Chociaż wiem, że jeszcze nie upadła m zbyt nisko.

Co do tego rozwiązywania problemu czy innych wzniosłych motywów.
Seks z prostytutką niczego nie rozwiąże i smutne jest to, że ktokolwike uważa, że jednorazowy, mechaniczny opłacony stosunek seksualny rozwiąże jakiekolwiek problemy.

[Pestka88]

Napisane przez ziomek_troche_wiekszy

Nie oszukujmy się. Wizaż Wizażem, ale w realnym życiu z 90% odrzuciłoby kogoś, kto na randce przyznałby się do bycia 17-letnim prawiczkiem.

Ciekawe skąd masz takie statystyki. I ciekawe czy masz jakieś na temt jaki procent kobiet odrzuciłoby faceta korzystającego z usług prostytutek.

I zgadzam się z Hibiku - autor mówi o potrzebie związku i bliskości i co? Nie potrafi z jakiegoś powodu takiej relacji stworzyć i przebzykanie prostytutki ma mu w tym pomóc?

[_ema_]

Napisane przez ziomek_troche_wiekszy

Nie oszukujmy się. Wizaż Wizażem, ale w realnym życiu z 90% odrzuciłoby kogoś, kto na randce przyznałby się do bycia 17-letnim prawiczkiem.

Co?
Dobry troll.

[Pestka88]

Napisane przez _ema_

Co?
Dobry troll.

Chyba miał na myśli 27-letnim

[sweethome]

A mi się wydaje, że jakby Autor był taki pewny, że to dobre rozwiązanie to by tego wątku nie było.

Napisane przez prawiczek26

Ukończyłem studia, mam teraz dobrą pracę, w wolnym czasie sporo czasu poświęcam na sport - jednak nie jestem w pełni szczęśliwy, bo nie było mi dane nawet chociażby się pocałować.

Swoją drogą to nie wiem dlaczego tak się dzieje, że wielu z opisu niemalże idealnych facetów ma problem ze stworzeniem normalnego związku. Patrząc na przykłady z mojego otoczenia to część z tych facetów rzeczywiście ma jakiś problem (np. za wysokie wymagania w stosunku do kobiet), ale w przypadku niektórych nie mam pojęcia gdzie leży problem.

Napisane przez prawiczek26

Ogólnie to całe życie nieakceptowałem prostytutek i miałem złą opinię o facetach, którzy płacą za seks.

To po co w ogóle takie rozwiązanie rozważać.

Napisane przez prawiczek26

Jak uważacie drogie wizażanki? Czy w mojej sytuacji powinienem sobie sprawić taki prezent, niestety obarczony ryzykiem, że będzie on z bonusem?

Ciekawe jaki bonus Autor miał na myśli, bo jak chorobę to przed tym się łatwo ustrzec, ale jak kaca moralnego to już na to rady nie ma.

[ziomek_troche_wiekszy]

Napisane przez _ema_

Co?
Dobry troll.

Napisane przez Pestka88

Chyba miał na myśli 27-letnim

Poprawione. Oczywiście że 27-letnim

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Pestka88

Ciekawe skąd masz takie statystyki. I ciekawe czy masz jakieś na temt jaki procent kobiet odrzuciłoby faceta korzystającego z usług prostytutek.

I zgadzam się z Hibiku - autor mówi o potrzebie związku i bliskości i co? Nie potrafi z jakiegoś powodu takiej relacji stworzyć i przebzykanie prostytutki ma mu w tym pomóc?

Prędzej kobieta pozna że ktoś jest prawiczkiem niż ktoś chadzał na dziwki. Kwestia jest tu tylko taka, czy moralność autora pozwoli mu przemilczeć tę kwestię...

Potzeby ma 3 - związku, bliskości i seksu. Jeśli nie może osiągnąć ich trzech naraz, to w miarę logiczne jest dla mnie staranie się zrekompensować je w jakiś inny sposób. Niekoniecznie prostytutki.

[Pestka88]

Napisane przez ziomek_troche_wiekszy

Poprawione. Oczywiście że 27-letnim

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------



Prędzej kobieta pozna że ktoś jest prawiczkiem niż ktoś chadzał na dziwki. Kwestia jest tu tylko taka, czy moralność autora pozwoli mu przemilczeć tę kwestię...

Potzeby ma 3 - związku, bliskości i seksu. Jeśli nie może osiągnąć ich trzech naraz, to w miarę logiczne jest dla mnie staranie się zrekompensować je w jakiś inny sposób. Niekoniecznie prostytutki.

I tu powstaje pytanie czy moralne jest korzystanie z usług prostytutek i czy moralne jest nie informowanie o tym partnerki/kłamanie w momencie jej pytania. Moim zdaniem odpowiedź to dwa razy "nie". Uczciwość w związku to poziom minimalny, który człowiek wartościowy powinien sobą rezprezentować. Można oczywiście dbać tylko o swój tyłek i chronić go kłamstwami i niedomówieniami, ale wtedy relacja jest o kant tyłka potłuc, nawet jeśli jedna strona o tym nie wie.


Swoją drogą w dobie naprawdę wielkiego wyzwolenia seksualnego, kiedy na imprezach i w klubach niektóre dziewczyny same zaciągają facetów do "toalet" szukanie zaspokojenia u prostytutek tym bardziej mnie dziwi.

I cały czas zostaje kwestia podstawowa: autor z jakiegoś powodu nie umie stworzyć relacji z kobietą i prostytutka mu w tym nie pomoże. Może czas się wziąć za siebie zamiast rozważać korzystanie z usług prostytutek, skoro samemu się ma złe zdanie o ich klietach.

[_ema_]

Napisane przez Pestka88

I cały czas zostaje kwestia podstawowa: autor z jakiegoś powodu nie umie stworzyć relacji z kobietą i prostytutka mu w tym nie pomoże. Może czas się wziąć za siebie zamiast rozważać korzystanie z usług prostytutek, skoro samemu się ma złe zdanie o ich klietach.

Autor, jak mu wyjdzie grzyb na ścianie, to poleci po farbę i zamaluje. Problem rozwiązany. Mam nadzieję, że dostrzegacie analogię.

[beznadziejny123]

Jak już chcesz użyć pieniędzy to możesz pójść na kompromis. Weź jakąś panią do towarzystwa, zabierz ją na pizze czy coś. Opowiedz jej to co nam tutaj, niech ona Ci opowie o swoich facetach i co ją pociąga. Może da Ci buzi nawet Ośmielisz się trochę.

http://eliteportal.pl/panie.html

Albo może jakiś kurs uwodzenia? Jest tego multum i ceny to około 1000zł.

https://www.google.pl/search?client=...UTF-8&oe=UTF-8

[nowyfacet]

Autorze, ja jako facet mogę ci doradzić tylko jedno. Jeśli faktycznie masz 27 lat i nie zapowiada się w najbliższym czasie, że poznasz jakąś dziewczynę, normalną dziewczynę, to idź, jak najbardziej idź, idź jeden raz. Ja potrafię odróżnić nałogowego dziwkarza który lata do prostytutek regularnie w celu zaspokojenia się, a normalnego chłopaka który poszedł jeden raz aby zobaczyć jak to jest uprawiać seks, i pozbyć się cnoty. Dziwię się że dziewczyny aż tak źle postrzegają jednorazowe skorzystanie z usług prostytutki. Postawcie się w sytuacji autora. On ma 27 lat, nie wie jak to jest uprawiać seks, nigdy nie wszedł w dziewczynę, nigdy kobieta nie wzięła mu do ust, BA może nawet na żywo nigdy nie widział waginy i jej nie dotknął..... to jest po prostu tragedia w tym wieku, takie rozmyślenia jaka tam dziewczyna jest i jak to jest mają nastolatkowie niepełnoletni a nie facet podchodzący pod 30, i ta jeszcze jego cnota, pomyślcie jak on może się czuć. 30 letni prawiczek?? Przecież to jest straszne, może słyszeć coś o prawiczkach starych dziewicach i myśli sobie MNIE tez to dotyczy. Jeśli pójdziesz raz zaspokoisz swoją ciekawość, i pozbędziesz się cnoty. Będziesz żył dalej normalnie, jako rozprawiczony facet który wie co to jest, widział poczuł dziewczynę, która mu zrobiła loda, przeżyjesz wszystko co nawet niektórzy nastolatkowie robią regularnie! Znasz już podejście dziewczyn, i potencjalnej partnerce nie mów o tym, jak spyta to powiedz byle co, choćby że przespałeś się z koleżanką na imprezie, czy po imprezie. Jesteś pod ścianą i tak w przyszłości będziesz musiał skłamać swojej dziewczynie. Będziesz musiał nie przyznać się jej do skorzystania z prostytutki albo oszukać że nie jestes prawiczkiem, bo jak powiesz że masz, teraz 27 lat a jak już poznasz jakąś to i możesz mieć 30 lat i oznajmisz jej żeś prawiczek weźmie cie za nienormalnego i dziwoląga. I tak będziesz musiał skłamać, wiec lepiej zrób to z dziwką i poczuj się mężczyzną.

[201604181004]

Bardziej przeraza mnie 30 letni prawiczek niz to ze facet kiedys byl u prostytutki

Prosta kalkulacja

[_ema_]

Napisane przez nowyfacet

Jesteś pod ścianą i tak w przyszłości będziesz musiał skłamać swojej dziewczynie. Będziesz musiał nie przyznać się jej do skorzystania z prostytutki albo oszukać że nie jestes prawiczkiem, bo jak powiesz że masz, teraz 27 lat a jak już poznasz jakąś to i możesz mieć 30 lat i oznajmisz jej żeś prawiczek weźmie cie za nienormalnego i dziwoląga. I tak będziesz musiał skłamać, wiec lepiej zrób to z dziwką i poczuj się mężczyzną.

Boże, jakie to szczęście, że w tym szambie znalazłam jednego faceta, który nie myślał siurkiem, nie okłamywał mnie, nie budował naszego związku na fałszu i dał mi wybór - jestem z nim takim jakim jest, albo szukam innego, bez kłamstw. Jakie to szczęście, a zarazem jak bardzo mi szkoda wielu wartościowych kobiet, które zostaną oszukane i skrzywdzone przez takich jak Wy.

[Pestka88]

Bo po przespaniu się z dziwką chłopak staje się mężczyzną

W ogóle to w momencie przespania się z kimkolwiek staje się mężczyzną. Wcześniej jest obojniakiem. Smutne, że męskość rozpatrywana jest przez Was przez pryzmat czy ktoś "zamoczył" czy też nie, a nie przez fakt, że ktoś potrafi/nie potrafi zbudować normalnego związku. No ale....

[_ema_]

Napisane przez drabineczka

Bardziej przeraza mnie 30 letni prawiczek niz to ze facet kiedys byl u prostytutki

Prosta kalkulacja

Powinno Cię przerażać to, że ten facet od momentu kiedy podał Ci rękę i powiedział 'witam, jestem Zenek' planował Cię okłamać To powinno być przerażające dla każdej kobiety niezależnie od jej seksualnych preferencji.

[201604181004]

Emciu zejdz ze mnie i przestan mi mowic co powinnam

[nowyfacet]

Napisane przez _ema_

Boże, jakie to szczęście, że w tym szambie znalazłam jednego faceta, który nie myślał siurkiem, nie okłamywał mnie, nie budował naszego związku na fałszu i dał mi wybór - jestem z nim takim jakim jest, albo szukam innego, bez kłamstw. Jakie to szczęście, a zarazem jak bardzo mi szkoda wielu wartościowych kobiet, które zostaną oszukane i skrzywdzone przez takich jak Wy.

No niestety, jeśli ktoś narobił błędów w przeszłości, albo miał wyjątkowego pecha, to jeśli chcę sobie życie ułożyć będzie musiał skłamać.
Przyzna się jeśli pójdzie do prostytutki-skreślony, nie pójdzie i przyzna się że jest 30 letnim prawiczkiem zostanie wzięty za "upośledzonego" i będzie skreślony. Jeśli autor chce mieć dziewczynę będzie musiał posunąć się do kłamstwa inaczej kapłaństwo mu zostaje albo zakon.

Jeszcze do autora, tak to prawda, że z prostytutką nie będzie ci tak dobrze jak z własną dziewczyną, i te wszystkie negatywne cechy co pisały dziewczyny wystąpią, zerkanie na zegarek, brak uczucia, mechaniczność, ale pamiętaj zawsze będzie lepiej niż z własną ręką.

[_ema_]

Napisane przez drabineczka

Emciu zejdz ze mnie i przestan mi mowic co powinnam

Oj wybacz, już tyle razy Ty oraz Twoje psiapsióły mnie uświadomiłyście co ja muszę, że jakoś nie mam wyrzutów sumienia iż raz się role odwróciły

Napisane przez nowyfacet

No niestety, jeśli ktoś narobił błędów w przeszłości, albo miał wyjątkowego pecha, to jeśli chcę sobie życie ułożyć będzie musiał skłamać.
Przyzna się jeśli pójdzie do prostytutki-skreślony, nie pójdzie i przyzna się że jest 30 letnim prawiczkiem zostanie wzięty za "upośledzonego" i będzie skreślony. Jeśli autor chce mieć dziewczynę będzie musiał posunąć się do kłamstwa inaczej kapłaństwo mu zostaje albo zakon.

Ale trzeba mieć jaja i wziąć swoją przeszłość na siebie. Bo inaczej wiecznie będzie się upośledzonym emocjonalnie chłopcem, nie mężczyzną.

[201604181004]

Mowisz o klamstwie
Ale jakim klamstwie?
Zeby mozna bylo sklamac potrzebne jest pytanie.
30 latka bym sie nie pytala czy byl kiedys na prostytutkach. Moge sie dowiadywac czy uprawial seks i jaki preferuje ale jednak w tym wieku ja to wrzucam hm "w koszta". Moglo sie zdarzyc. Happens.

[201801191006]

Napisane przez _ema_

Powinno Cię przerażać to, że ten facet od momentu kiedy podał Ci rękę i powiedział 'witam, jestem Zenek' planował Cię okłamać To powinno być przerażające dla każdej kobiety niezależnie od jej seksualnych preferencji.

ale okłamać w jaki sposób?

serio tak wypytujecie swoich facetów z kim, gdzie, jak i dlaczego? pytacie z kim stracił cnotę itp?

[201604181004]

Obecnego huehe mam wypytane ale to w ogole inna bajka bo poznalam go majac 16 lat. Bedac dwa razy starsza poznajac faceta licze sie z tym ze bedzie mial jakas przeszlosc. Fajne sa informacje ze mial zycie seksualne w normie tj ze nie podniecaja go jakies chore rzeczy (zwierzeta?:p) ale nie wiercilabym dziury o to ile jak i z kim. Cos bylo bylo fajnie lubi na pieska = wystarczy.

[_ema_]

Napisane przez loloo

ale okłamać w jaki sposób?

serio tak wypytujecie swoich facetów z kim, gdzie, jak i dlaczego? pytacie z kim stracił cnotę itp?

Nie, nie pytałam też o choroby psychiczne, genetyczne, kredyty, możliwe dzieci na boku, przeprowadzone aborcje na byłych kobietach, ilość zabitych osób, wypadki samochodowe po pijanemu oraz wiele innych spraw, które jednak by kazały mi się zastanowić nad sensem związku. Nie mam zwyczaju spotykać się z osobami upośledzonymi psychicznie, zakładam, że mój mąż, człowiek inteligentny i światły poznając moje poglądy sam jest w stanie wywnioskować, jakie kwestie są dla mnie dyskusyjne i o jakich 'występkach' mam być poinformowana. Inaczej nie byłby moim mężem.

Przypomniałyscie mi taki suchar obrazkowy, jak stoi panna młoda i pan młody przed ołtarzem, a tam druga pani z brzuszkiem i obrączką. Pan odpowiada: 'no co? nigdy nie pytałaś czy mam żonę'.

[201604181004]

Odbierasz ta dyskusje zbyt personalnie i przenosisz na grunt swojego zwiazku. A teraz wyobraz sobie ze jestes 35 letnia singielka - naprawde nie widzisz roznicy?

[_ema_]

Napisane przez drabineczka

Odbierasz ta dyskusje zbyt personalnie i przenosisz na grunt swojego zwiazku. A teraz wyobraz sobie ze jestes 35 letnia singielka - naprawde nie widzisz roznicy?

Nie, nie widzę.
Nie wiem, czemu tykanie zegara biologicznego miałoby powodować u mnie nagłe przymknięcie oko na kłamstwo i pewne zasady [w tym niekorzystanie z prostytucji], których wcześnie przestrzegałam?

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez drabineczka

Odbierasz ta dyskusje zbyt personalnie i przenosisz na grunt swojego zwiazku.

A jak mam nie przenieść na grunt swojego związku pytania:
"Czy Wy swoich facetów pytacie o to i tamto?"

[ziomek_troche_wiekszy]

Napisane przez Pestka88

Swoją drogą w dobie naprawdę wielkiego wyzwolenia seksualnego, kiedy na imprezach i w klubach niektóre dziewczyny same zaciągają facetów do "toalet" szukanie zaspokojenia u prostytutek tym bardziej mnie dziwi.

Wy kobiety naprawdę uważacie, że te "wyzwolone" będą chciały prawiczka?

Napisane przez drabineczka

Bardziej przeraza mnie 30 letni prawiczek niz to ze facet kiedys byl u prostytutki

Prosta kalkulacja

Podejrzewam, że nie jesteś odosobniona

Napisane przez nowyfacet

No niestety, jeśli ktoś narobił błędów w przeszłości, albo miał wyjątkowego pecha, to jeśli chcę sobie życie ułożyć będzie musiał skłamać.
Przyzna się jeśli pójdzie do prostytutki-skreślony, nie pójdzie i przyzna się że jest 30 letnim prawiczkiem zostanie wzięty za "upośledzonego" i będzie skreślony. Jeśli autor chce mieć dziewczynę będzie musiał posunąć się do kłamstwa inaczej kapłaństwo mu zostaje albo zakon.

Jeszcze do autora, tak to prawda, że z prostytutką nie będzie ci tak dobrze jak z własną dziewczyną, i te wszystkie negatywne cechy co pisały dziewczyny wystąpią, zerkanie na zegarek, brak uczucia, mechaniczność, ale pamiętaj zawsze będzie lepiej niż z własną ręką.

Wszystko się zgadza. I tak źle i tak niedobrze. Prawiczek - zły, był u dziwki - zły...

Napisane przez _ema_

Jakie to szczęście, a zarazem jak bardzo mi szkoda wielu wartościowych kobiet, które zostaną oszukane i skrzywdzone przez takich jak Wy.

Skąd wiesz że on nie jest wartościowy i że nie był krzywdzony tylko i wyłącznie z powodu prawictwa?

[201604181004]

Nie chodzi o tykanie zegarkow. Chodzi o doswiadczenie rowniez erotyczne ktorego czlowiek nabiera. 16? 18? latek w ktorym sie zakochalas jest czysty i niewinny. 35 latek moze miec za siba trojkat prostytutke czy seks analny (mowie o strefie seksualnej). W tym kontekscie zwracam uwage na wiek.

No tak tylko to pytanie jest zle postawione bo nie zaklada ze ja tak jak ty poznalam swojego faceta za smarka i zostalam z nim na lata cnie.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

No i caly czas mowisz o klamstwie. Tylko ze mowie. Dla mnie to zadne klamstwo bo ja bym o to nie pytala wiec nikt by klamac nie musial.

[nowyfacet]

Napisane przez _ema_

Nie, nie widzę.
Nie wiem, czemu tykanie zegara biologicznego miałoby powodować u mnie nagłe przymknięcie oko na kłamstwo i pewne zasady [w tym niekorzystanie z prostytucji], których wcześnie przestrzegałam?

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------


A jak mam nie przenieść na grunt swojego związku pytania:
"Czy Wy swoich facetów pytacie o to i tamto?"

Emo szanuje twoje zdanie, albo powinnaś zrozumieć takich ludzi. Także nie chciałbym mieć partnerki która regularnie korzystała ale nie widzę nic złego z jednego razu aby zaspokoić swoją ciekawość i stracic cnotę. Co innego u młodych ludzi czy nastolatków, u których przyznanie się do braku inicjacji seksualnej nie jest jeszcze wstydem, i mają czas mogą poczekać. Trochę dziwne dla mnie by było gdyby 18 letnia dziewczyna dziewica zamówiła sobie Pana z agencji aby ją bzyknął, ale całkowicie normalne byłoby dla mnie gdy 30 letnia dziewica która nie zakochała się w nikim, albo nikt w niej, i z zamówiła sobie striptizera aby poczuć w sobie faceta i pozbyć się w końcu cnoty, o takiej dziewczynie pomyśłałbym zaradna! I na pewno lepsze to niż miała oddawać się w clubie zapiajaczonemu niewiadomo komu.

[201801191006]

czyli np. 30 partnerek by było ok, ale już np. 2 w tym jedna prostytutka to niemoralne?

Napisane przez drabineczka

No i caly czas mowisz o klamstwie. Tylko ze mowie. Dla mnie to zadne klamstwo bo ja bym o to nie pytala wiec nikt by klamac nie musial.

dokładnie.

[kazacker]

Drogi autorze jako facet powiem Ci wprost:

To tylko i wyłącznie Twoja decyzja i to Ty decydujesz o tym, co robisz ze swoim małym. Jeżeli faktycznie nie masz perspektyw na znalezienie partnerki, a masz ogromne ciśnienie, to chyba faktycznie lepiej skorzystaj z takich usług. Zawsze lepsze to, niż nadmiar chęci na te sprawy, który może pchnąć Cie do głupiego czynu - to pierwszy argument za.

Drugi argument za: prostytutka jako profesjonalistka dba o zabezpieczenie i raczej - podkreślam: RACZEJ - nie masz większych szans na przykre konsekwencje takiego wyskoku w postaci choroby wenerycznej, czego nie można powiedzieć po przygodzie z dziewczyną poznaną na imprezie w klubie. Oczywiście jak to z ludźmi bywa pewnie znalazłbyś desperatkę, która robi wszystko bez gumki, ale trzeba być kamikadze, żeby pisać się na coś takiego. Dlatego lepiej poszukaj na jakimś forum erotycznym (podobno jest takie) opinii panny, z którą chciałbyś się spotkać. Moim skromnym zdaniem jeżeli chcesz coś robić bez gumki, to tylko z zaufaną osobą. Podobno jedynie seks oralny bez zabezpieczenia jest bezpieczny i to też niekoniecznie, bo można przez to złapać bodajże kiłę, opryszczkę, jakieś kłykciny i chyba HIV (na to podobno szansa jak w toto-lotka, bo ślina nie jest sprzyjającym środowiskiem i eliminuje wirusa) - jednak nie jestem wenerologiem i radzę poczytać z pewnych źródeł.

No to teraz argumenty przeciw:
- wspomniane ryzyko chorób wenerycznych. Możesz je ograniczyć, ale czy da to 100% pewności - nie wiem.
- wydana kasa - wiem, mówię jak jakiś zgred, ale mimo wszystko pieniądze mógłbyś wydać na coś innego. Jednak każdy ma swoją kasę i sam decyduje, co z nimi robi
- kac moralny, ale szczerze mówiąc w twoim wypadku jest to mało prawdopodobne. Po prostu chcesz to sprawdzić.
- ewentualne okłamywanie partnerki w przyszłości, choć osobiście jestem zdania, że sporo kobiet też ukrywa pewne fakty ze swojej przeszłości przed partnerami, więc nie byłbyś pod tym względem jedynym.

No i teraz minus, który mnie osobiście najbardziej śmieszy ze względów na moje poglądy, czyli kwestie religijne

[_ema_]

Napisane przez nowyfacet

Emo szanuje twoje zdanie, albo powinnaś zrozumieć takich ludzi. Także nie chciałbym mieć partnerki która regularnie korzystała ale nie widzę nic złego z jednego razu aby zaspokoić swoją ciekawość i stracic cnotę. Co innego u młodych ludzi czy nastolatków, u których przyznanie się do braku inicjacji seksualnej nie jest jeszcze wstydem, i mają czas mogą poczekać. Trochę dziwne dla mnie by było gdyby 18 letnia dziewczyna dziewica zamówiła sobie Pana z agencji aby ją bzyknął, ale całkowicie normalne byłoby dla mnie gdy 30 letnia dziewica która nie zakochała się w nikim, albo nikt w niej, i z zamówiła sobie striptizera aby poczuć w sobie faceta i pozbyć się w końcu cnoty, o takiej dziewczynie pomyśłałbym zaradna! I na pewno lepsze to niż miała oddawać się w clubie zapiajaczonemu niewiadomo komu.

Ależ ja nie walczę o to żeby nie szedł. Wyraziłam swoją opinię, że dzięki zdaniu 'ogólnie to gardzę, ale dzisiaj nie' uważam go za hipokrytę a także uważam, że jednorazowy seks w żadnym wydaniu nie zmieni kompletnie nic - no ale chce, niech idzie.
Jedyne o co 'walczę' to niezatajanie tego faktu, bo jako kobieta poczułabym się skrzywdzona, będąc z chłopcem [bo mężczyzną tego nie nazwę], który buduje związek na kreowanym, nie prawdziwym wizerunku samego siebie. Życie potoczyło się jak się potoczyło, każdy z nas dokonywał wyborów, a teraz trzeba konsekwencje tych wyborów wziąć na plecy. Związek budowany na kłamstwie [definicję tego kłamstwa wyjaśniłam już kilka razy, opornych zapraszam do postów powyżej ] nie jest związkiem, tylko namiastką, które prędzej czy później się sypnie.

Napisane przez drabineczka

tak jak ty poznalam swojego faceta za smarka i zostalam z nim na lata cnie

Musisz wiele o mnie wiedzieć
.

No i caly czas mowisz o klamstwie. Tylko ze mowie. Dla mnie to zadne klamstwo bo ja bym o to nie pytala wiec nikt by klamac nie musial.

Zapraszam do przeczytania moich postów, to sporo pomaga w dyskusji.

[Pestka88]

Napisane przez nowyfacet

Emo szanuje twoje zdanie, albo powinnaś zrozumieć takich ludzi. Także nie chciałbym mieć partnerki która regularnie korzystała ale nie widzę nic złego z jednego razu aby zaspokoić swoją ciekawość i stracic cnotę. Co innego u młodych ludzi czy nastolatków, u których przyznanie się do braku inicjacji seksualnej nie jest jeszcze wstydem, i mają czas mogą poczekać. Trochę dziwne dla mnie by było gdyby 18 letnia dziewczyna dziewica zamówiła sobie Pana z agencji aby ją bzyknął, ale całkowicie normalne byłoby dla mnie gdy 30 letnia dziewica która nie zakochała się w nikim, albo nikt w niej, i z zamówiła sobie striptizera aby poczuć w sobie faceta i pozbyć się w końcu cnoty, o takiej dziewczynie pomyśłałbym zaradna! I na pewno lepsze to niż miała oddawać się w clubie zapiajaczonemu niewiadomo komu.

Z cyklu: raz to i księdzu można Korzystanie z usług prostytutki jest dla mnie nieporównywalnie większym wstydem niż prawictwo - niezależnie od wieku.

Napisane przez loloo

czyli np. 30 partnerek by było ok, ale już np. 2 w tym jedna prostytutka to niemoralne? :rolleyes

I jedna i druga opcja faceta skreśla jako potęcjalnego partnera dla mnie. Nie chcę playboya i nie chcę faceta, który się nie szanuje i sypia z prostytutkami, jednocześnie swoimi pieniędzmi napędzając ten paskudny i przmocowy proceder (gdyby nie było podaży, albo była ona mniejsza, kobiety nie byłyby porywane, gwałcone i zmuszane do prostytuacji - to wbrew pozorą bardzo szerokie zjawisko). Facetom o tak niskich moralych standarcach i szanowaniu siebie serdecznie za związek podziękuje.