inne plany na przyszłość, co zrobić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-13, 22:38   #1
sylwka128
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Ostrowiec Św.
Wiadomości: 129

inne plany na przyszłość, co zrobić?


Sama już nie wiem co mam robić, nigdy nie piszę na tym forum, ale szukam kogoś totalnie neutralnego.
Jestem z facetem faktycznie niedługo, bo rok. Ale bardzo się kochamy i mamy wspólne plany na przyszłość. Z tym, że kiedy żyjemy z dnia na dzień, nie myślimy o poważniejszych sprawach - nie kłócimy się, jak tylko wejdziemy na poważniejsze tematy - od razu kłótnia. Oboje jesteśmy uparci i żadne nie potrafi ustąpić. Mamy zupełnie inne spojrzenie na przyszłość i nie wiem czy to nie zepsuje tej miłości, więc czasem zastanawiam się czy lepiej zerwać teraz czy za 8 lat np.
Chodzi np. o to, że ja jestem pewna w 100%, że chce tylko ślub cywilny, a on i jego rodzina są bardzo wierzący, praktykujący, więc oczywiście chciałby ślub kościelny i jego wyjaśnienie na dzień dzisiejszy? "Pogadamy o tym za parę lat". Ja lubię mieć wszystko dobrze zaplanowane, a on nie. Wiem, że takich rzeczy się nie planuje ale znam mnie i mój charakter i wiem, że np. w tej kwestii ślubu on będzie uparcie przy kościelnym a ja cywilnym i jak ten problem ma się rozwiązać?
Drugim ważnym powodem jest mieszkanie. Ja przeniosłam się do dużego miasta na studia, gdzie szybko poznałam obecnego faceta, z tym, że ja mieszkam 220km od tego miasta a on na przedmieściach... więc do miasta ma 10km dosłownie. Ja mam 19 lat (wyprowadziłam się z domu rok temu), a on 22 i nie zamierza się wyprowadzać póki co.
A jak już to stwierdził, że w bloku może pomieszkać max rok a potem chce we własnym domu, więc sądzę, że to nie będzie prędko bo na razie kokosów nie zarabia i nie byłoby nas stać na coś takiego. On pracę ma właśnie przy wjeździe do miasta od strony obecnego miejsca zamieszkania więc oczywiście co? Dom też chciałby kupić/postawić na przedmieściach od strony pracy, czyli adekwatnie byłby pewnie z 5km dalej od obecnego domu, czyli... moich ewentualnych teściów. Z którymi (szczególnie teściową) się nie znosimy, tzn... no nie przepadamy za sobą, poza tym mnie strasznie denerwuje, że on jest na każde zawołanie mamy, na skinienie palca. A mieszkanie 5 km od nich... wiadomo, że dalej byłby na zawołanie. On twierdzi, że nie, ale znam go troszkę i wiem jak jest i jak będzie.

Strasznie się rozpisałam, ale to i tak tylko zarys sytuacji myślicie, że w takich poważnych tematach da się dogadać? A może powinnam żyć chwilą? Wiem, że dużo do tego czasu może się wydarzyć, ale już sama nie wiem... może za bardzo przejmuję się przyszłością ;/
__________________
77-76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60

  • kończę z obgryzaniem pazurków!!
  • zapuszczam włosy (podcinam i z czasem z wycieniowanych, będę miała śliczne, długie i proste!)
  • kończę z malowaniem włosów!
sylwka128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 22:49   #2
Sorbet Malinowy
Przyczajenie
 
Avatar Sorbet Malinowy
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 12
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Żyć chwilą? Jeżeli chłopak ma być na chwilę to czemu nie.. Tylko z tego co piszesz wynika raczej że oboje robicie już poważne plany. Jeżeli nie zgadzasz się kategorycznie na ślub kościelny to raczej postaw sprawę jasno- w końcu on też musiał wiedzieć na początku jaki masz do tego stosunek. Dziwnie tak by było przysięgać bez przekonania na przykład. Jeżeli chodzi o mieszkanie to można się dogadać jakoś. Mieszkanie w bliskim sąsiedztwie teściów nie determinuje jeszcze częstości spotkań z nimi. Chociaż trąci trochę "synem na usługi".

Edytowane przez Sorbet Malinowy
Czas edycji: 2014-08-13 o 22:51
Sorbet Malinowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 22:56   #3
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez sylwka128 Pokaż wiadomość
Sama już nie wiem co mam robić, nigdy nie piszę na tym forum, ale szukam kogoś totalnie neutralnego.
Jestem z facetem faktycznie niedługo, bo rok. Ale bardzo się kochamy i mamy wspólne plany na przyszłość. Z tym, że kiedy żyjemy z dnia na dzień, nie myślimy o poważniejszych sprawach - nie kłócimy się, jak tylko wejdziemy na poważniejsze tematy - od razu kłótnia. Oboje jesteśmy uparci i żadne nie potrafi ustąpić. Mamy zupełnie inne spojrzenie na przyszłość i nie wiem czy to nie zepsuje tej miłości, więc czasem zastanawiam się czy lepiej zerwać teraz czy za 8 lat np.
Chodzi np. o to, że ja jestem pewna w 100%, że chce tylko ślub cywilny, a on i jego rodzina są bardzo wierzący, praktykujący, więc oczywiście chciałby ślub kościelny i jego wyjaśnienie na dzień dzisiejszy? "Pogadamy o tym za parę lat". Ja lubię mieć wszystko dobrze zaplanowane, a on nie. Wiem, że takich rzeczy się nie planuje ale znam mnie i mój charakter i wiem, że np. w tej kwestii ślubu on będzie uparcie przy kościelnym a ja cywilnym i jak ten problem ma się rozwiązać?
Drugim ważnym powodem jest mieszkanie. Ja przeniosłam się do dużego miasta na studia, gdzie szybko poznałam obecnego faceta, z tym, że ja mieszkam 220km od tego miasta a on na przedmieściach... więc do miasta ma 10km dosłownie. Ja mam 19 lat (wyprowadziłam się z domu rok temu), a on 22 i nie zamierza się wyprowadzać póki co.
A jak już to stwierdził, że w bloku może pomieszkać max rok a potem chce we własnym domu, więc sądzę, że to nie będzie prędko bo na razie kokosów nie zarabia i nie byłoby nas stać na coś takiego. On pracę ma właśnie przy wjeździe do miasta od strony obecnego miejsca zamieszkania więc oczywiście co? Dom też chciałby kupić/postawić na przedmieściach od strony pracy, czyli adekwatnie byłby pewnie z 5km dalej od obecnego domu, czyli... moich ewentualnych teściów. Z którymi (szczególnie teściową) się nie znosimy, tzn... no nie przepadamy za sobą, poza tym mnie strasznie denerwuje, że on jest na każde zawołanie mamy, na skinienie palca. A mieszkanie 5 km od nich... wiadomo, że dalej byłby na zawołanie. On twierdzi, że nie, ale znam go troszkę i wiem jak jest i jak będzie.

Strasznie się rozpisałam, ale to i tak tylko zarys sytuacji myślicie, że w takich poważnych tematach da się dogadać? A może powinnam żyć chwilą? Wiem, że dużo do tego czasu może się wydarzyć, ale już sama nie wiem... może za bardzo przejmuję się przyszłością ;/
- facet maminsynek
- nie zgadzacie się w kluczowych kwestiach
- nie potraficie ze sobą rozmawiać na poważne tematy

no ja sobie tego nie wyobrażam. chociaż to trochę zabawne, że w wieku 19 lat masz takie parcie na ślub i wspólne mieszkanie.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 22:58   #4
sylwka128
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Ostrowiec Św.
Wiadomości: 129
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Raczej nie nazwałabym tego parciem na ślub bo wcześniej niż za 5-7 lat to nie chcę, ale lepiej być 7 lat razem i jak mi się oświadczy to dopiero zacząć się kłócić o to, że on chce kościelny i cywilny i wtedy się rozstać?
__________________
77-76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60

  • kończę z obgryzaniem pazurków!!
  • zapuszczam włosy (podcinam i z czasem z wycieniowanych, będę miała śliczne, długie i proste!)
  • kończę z malowaniem włosów!
sylwka128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 23:00   #5
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Rozstać się. Rozbieżność nie do pogodzenia w podstawowych kwestiach
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 23:10   #6
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Ciężko to stwierdzić tylko z opisu, ale moim zdaniem to nie tyle kwestia niedobrania ile niedojrzałości faceta. Chce mieszkać z rodzicami, nie planować nic z dziewczyną (choćby pobieżnie) i generalnie ma jakieś dziecinne idealistyczne podejście.
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 23:54   #7
StraVvberry
Wtajemniczenie
 
Avatar StraVvberry
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Za wcześnie aby o tym myśleć - jesteś jeszcze bardzo młoda. Po roku związku ciężko zakładać że będziecie ze sobą całe życie.
__________________
_________________________ _________
StraVvberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-14, 09:04   #8
AniolDobra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez StraVvberry Pokaż wiadomość
Za wcześnie aby o tym myśleć - jesteś jeszcze bardzo młoda. Po roku związku ciężko zakładać że będziecie ze sobą całe życie.
DOKLADNIE.
Dziewczyno, masz tylko 19 lat, gdzie Ci tak spieszno do malzenstwa ?! Za rok, dwa, trzy mozecie razem juz NIE BYC, wiec SZKODA CZASU NA KLOTNIE O TAKIE RZECZY. Jestescie ze soba rok - nie znacie sie jeszcze dobrze, wiec kto wie co bedzie za iles tam czasu ?
Ja wiem, ze mlode dziewczyny mysla ze "jak sie zakochaja to juz na zawsze" no ale obudz sie... Wszystko moze sie zmienic
__________________
Deus Dona Me Vi..
AniolDobra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 09:32   #9
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

- Slub konkordatowy. Wilk syty i owca cała.
- miejsce budowy domu kontra ilość km do pracy: gdzie nie postawicie, tam i tak raz będzie tak a raz śmak.
Przecież nie będzie pracował do końca życia w jednym miejscu.
Chyba.


A tak po prawdzie, to problemy z doopy.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 09:36   #10
sweety_
Raczkowanie
 
Avatar sweety_
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Jesteście ze sobą niedługo, jesteś młoda i już myślisz o ślubie i w dodatku się o to kłócicie. Zastanów się, czy warto. Po pewnym czasie priorytety się zmieniają, kto wie, czy za jakiś czas nie pomyślisz o ślubie kościelnym, albo on nie zmieni zdania co do ślubu cywilnego. Związek to kompromisy, oboje chyba o tym zapomnieliście.
Skoro nie przepadasz za jego mamunią, która jest dla niego ważna, to niestety nie wróżę Wam świetlanej przyszłości. Chłopak to maminsynek, ewentualnie po prostu dobry syn, który nie odmówi pomocy matce i dlatego chce być blisko niej.
Najbardziej mnie śmieszą Twoje tłumaczenia: chyba lepiej teraz o tym porozmawiać i ewentualnie rozstać się teraz niż za 7 lat. Co za teksty. Jakby nie można było przegadać tych tematów i dojść do kompromisu, tylko nie jest po Twojemu, więc trzeba się rozstać. Dziecinne zachowanie, ale czego można się spodziewać po 19latce, która myśli, że to ten jedyny, na całe życie...
sweety_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 09:37   #11
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez AniolDobra Pokaż wiadomość
DOKLADNIE.
Dziewczyno, masz tylko 19 lat, gdzie Ci tak spieszno do malzenstwa ?! Za rok, dwa, trzy mozecie razem juz NIE BYC, wiec SZKODA CZASU NA KLOTNIE O TAKIE RZECZY. Jestescie ze soba rok - nie znacie sie jeszcze dobrze, wiec kto wie co bedzie za iles tam czasu ?
Ja wiem, ze mlode dziewczyny mysla ze "jak sie zakochaja to juz na zawsze" no ale obudz sie... Wszystko moze sie zmienic
Nie zgadzam sie absolutnie. Nie ma sensu wiązac się z człowiekiem i ciągnąć związek nie rozmawiając o poważnych sprawach, dlatego, że się zakłada "jestem młoda i to na pewno nie na zawsze". A co, jak będą ze sobą kolejnych 5 lat, pojawią się plany na przyszłość i okaże się, że wszystko w dupę strzelił? W każdym wieku należy szukać partnera dopasowanego do nas, ja np. nie wyobrażam sobie wiązać się z myślą, że to się skończy za 2 lata. Bez sensu. Rozmawiać i porozumiewać się trzeba zawsze.

Autorko, co do ślubu to istnieje kompromis - ślub kościelny jednostronny. Twój chłopak składałby przysięgę katolicką, a Ty "świecką", bez kwestii dotyczących Boga i wiary. Sprawa do przemyślenia na pewno. Aczkolwiek wydaje mi się, że w tym temacie ślub jest najmniejszym problemem - potem jest życie i często są dzieci, które też trzeba według jakichś zasad wychować, a wierzący i ateista mogą mieć z tym duży problem. Trzeba myśleć długofalowo.
Co do ewentualnego przyszłego domu - no cóż. To kwestia do poważniejszego przedyskutowania. Nie wiem czy chłopak naprawdę jest maminsynkiem, czy po prostu każdy kontakt z rodzicami działa Ci na nerwy bo nie lubisz tych ludzi - najprawdopodobniej coś pomiędzy. Trudno sprawę mieszkania w 100% zaplanowac, bo ślub chcecie brac za X lat i nikt nie powiedział, że wtedy nie wylądujecie za pracą na drugim końcu Polski - w dzisiejszych czasach nie da się planować pracy w jednej firmie przez 10 lat.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-14, 10:52   #12
3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 359
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
- Slub konkordatowy. Wilk syty i owca cała.
- miejsce budowy domu kontra ilość km do pracy: gdzie nie postawicie, tam i tak raz będzie tak a raz śmak.
Przecież nie będzie pracował do końca życia w jednym miejscu.
Chyba.


A tak po prawdzie, to problemy z doopy.
Ale po co ślub konkordatowy jak ktoś chce cywilny, przecież to nadal jest przysięga w kościele? Rozwiązaniem byłby ślub jednostronny, a nie konkordatowy!
3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 11:37   #13
lalibelle
Rozeznanie
 
Avatar lalibelle
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

hmmm...Macie wspólne plany, a jak tylko powazniejsza rozmowa, to zaraz się kłócicie. Co to za wspólne plany, jak żadne nie chce ustąpić?

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Cytat:
Napisane przez sylwka128 Pokaż wiadomość
Sama już nie wiem co mam robić, nigdy nie piszę na tym forum, ale szukam kogoś totalnie neutralnego.
Jestem z facetem faktycznie niedługo, bo rok. Ale bardzo się kochamy i mamy wspólne plany na przyszłość. Z tym, że kiedy żyjemy z dnia na dzień, nie myślimy o poważniejszych sprawach - nie kłócimy się, jak tylko wejdziemy na poważniejsze tematy - od razu kłótnia. Oboje jesteśmy uparci i żadne nie potrafi ustąpić. Mamy zupełnie inne spojrzenie na przyszłość i nie wiem czy to nie zepsuje tej miłości, więc czasem zastanawiam się czy lepiej zerwać teraz czy za 8 lat np.
Chodzi np. o to, że ja jestem pewna w 100%, że chce tylko ślub cywilny, a on i jego rodzina są bardzo wierzący, praktykujący, więc oczywiście chciałby ślub kościelny i jego wyjaśnienie na dzień dzisiejszy? "Pogadamy o tym za parę lat". Ja lubię mieć wszystko dobrze zaplanowane, a on nie. Wiem, że takich rzeczy się nie planuje ale znam mnie i mój charakter i wiem, że np. w tej kwestii ślubu on będzie uparcie przy kościelnym a ja cywilnym i jak ten problem ma się rozwiązać?
Drugim ważnym powodem jest mieszkanie. Ja przeniosłam się do dużego miasta na studia, gdzie szybko poznałam obecnego faceta, z tym, że ja mieszkam 220km od tego miasta a on na przedmieściach... więc do miasta ma 10km dosłownie. Ja mam 19 lat (wyprowadziłam się z domu rok temu), a on 22 i nie zamierza się wyprowadzać póki co.
A jak już to stwierdził, że w bloku może pomieszkać max rok a potem chce we własnym domu, więc sądzę, że to nie będzie prędko bo na razie kokosów nie zarabia i nie byłoby nas stać na coś takiego. On pracę ma właśnie przy wjeździe do miasta od strony obecnego miejsca zamieszkania więc oczywiście co? Dom też chciałby kupić/postawić na przedmieściach od strony pracy, czyli adekwatnie byłby pewnie z 5km dalej od obecnego domu, czyli... moich ewentualnych teściów. Z którymi (szczególnie teściową) się nie znosimy, tzn... no nie przepadamy za sobą, poza tym mnie strasznie denerwuje, że on jest na każde zawołanie mamy, na skinienie palca. A mieszkanie 5 km od nich... wiadomo, że dalej byłby na zawołanie. On twierdzi, że nie, ale znam go troszkę i wiem jak jest i jak będzie.

Strasznie się rozpisałam, ale to i tak tylko zarys sytuacji myślicie, że w takich poważnych tematach da się dogadać? A może powinnam żyć chwilą? Wiem, że dużo do tego czasu może się wydarzyć, ale już sama nie wiem... może za bardzo przejmuję się przyszłością ;/
Coś mi tu nie pasuje....
__________________
Live a life you will remember

Thank God, I'm a woman
lalibelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 11:51   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

22 lata i pan hrabia dom musi mieć wybudowany, w bloku max rok. Jak rozumiem ma odziedziczyć sporo kasy, albo zarabia tak z 15 tysięcy miesięcznie? Nie? Ups, to słowo "plany" należy tu zastąpić słowem "mrzonki".

Zastanawiasz się, czy zerwać teraz, czy za 8 lat? Jak rozumiem bez faceta nie istniejesz?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-14 o 11:52
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 11:56   #15
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Autorko, na serio myślisz, że Twoim mężem będzie chłopak z którym aktualnie jesteś? Wybacz, ale dziewiętnastolatka snująca takie plany jest dla mnie jeszcze niepoważnym dzieckiem, które chce się wpakować w kłopoty. Ten kłopot to facet mamisynek nie mający pojęcia o realnym życiu.
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 11:59   #16
lalibelle
Rozeznanie
 
Avatar lalibelle
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
22 lata i pan hrabia dom musi mieć wybudowany, w bloku max rok. Jak rozumiem ma odziedziczyć sporo kasy, albo zarabia tak z 15 tysięcy miesięcznie? Nie? Ups, to słowo "plany" należy tu zastąpić słowem "mrzonki".

Zastanawiasz się, czy zerwać teraz, czy za 8 lat? Jak rozumiem bez faceta nie istniejesz?
Jak nie wytrzyma w bloku,a domu nie będzie to przeniosą się do mamusi
__________________
Live a life you will remember

Thank God, I'm a woman
lalibelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 12:01   #17
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Autorko, co do ślubu to istnieje kompromis - ślub kościelny jednostronny. Twój chłopak składałby przysięgę katolicką, a Ty "świecką", bez kwestii dotyczących Boga i wiary.
dla mnie to żaden kompromis, bo taki ślub przesądza sprawę dzieci, które ja będę chciała wychowywać bez religii

to zależy też od ludzi, ale wiem, że np. rodzina mojego tż-ta traktowałaby ten ślub jako zwykły kościelny i potem by było `dlaczego nie chrzcicie`, `no kto to widział, żeby dziecka nie posłać do komunii`, `ale jak to nie chodzi na religię?!`, etc, etc.
a tak to będziemy mieli cywilny i tym samym będziemy ucinać wszelkie dyskusje na temat religijnego rozwoju dziecka.

moim zdaniem tu nie ma kompromisu i skończy się prędzej czy później rozstaniem, chyba że któraś strona ustąpi albo będą mieszkać całe życie oddzielnie i bez ślubu

jestem za ustaleniem takich kwestii od razu, no bo co? za kilka lat się zaręczą i okaże się, że się rozmijają w oczekiwaniach na małżeńskie życie? w takiej sytuacji wizaż krzyczy `widziały gały co brały, wiedziałaś, że on chce kościelnego, od początku znałaś jego wizję wspólnego mieszkania, czy wy w ogóle nie rozmawialiście?` - no i takie tam.

ja bym przede wszystkim nie chciała faceta, który nie chce rozmawiać i odpowiada `pogadamy o tym za parę lat`
nie chciałabym się za parę lat obudzić ze świadomością, że zmarnowałam tyle czasu na człowieka, z którym mi i tak nie po drodze w życiu.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 12:35   #18
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
dla mnie to żaden kompromis, bo taki ślub przesądza sprawę dzieci, które ja będę chciała wychowywać bez religii

to zależy też od ludzi, ale wiem, że np. rodzina mojego tż-ta traktowałaby ten ślub jako zwykły kościelny i potem by było `dlaczego nie chrzcicie`, `no kto to widział, żeby dziecka nie posłać do komunii`, `ale jak to nie chodzi na religię?!`, etc, etc.
Faktycznie, masz rację, ślub jednostronny nie jest rozwiązaniem jeśli autorka nie chce wychowywać dzieci po katolicku. Dlatego w sumie napisałam o tym, co po ślubie - przecież problem na ślubie się nie kończy, jeśli chłopak jest wierzący to dzieci mają być, i mają być chrzczone, posyłane do komunii, mają chodzić na religię, do kościoła itd.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 12:55   #19
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

a ja powiem tak - masz 19 lat, już teraz rozmawiacie na tematy ślubne, a ślub planujesz za 5-7 lat. nie sądzisz, że przez ten czas oboje możecie zmienić zdanie na poważniejsze kwestie nawet z 10 razy? myślę, że on też może trochę dorosnąć i jak pójdzie do pracy to zweryfikuje kwestię chociażby budowy domu. tym bardziej, że tak naprawdę nie wiadomo, czy zechcecie zostać w mieście/kraju.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-14, 13:34   #20
KaerbEmEvig
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez sylwka128 Pokaż wiadomość
Raczej nie nazwałabym tego parciem na ślub bo wcześniej niż za 5-7 lat to nie chcę, ale lepiej być 7 lat razem i jak mi się oświadczy to dopiero zacząć się kłócić o to, że on chce kościelny i cywilny i wtedy się rozstać?
5-7 lat? Wytrzymasz tyle bez seksu? No chyba, że seks uprawiacie - wtedy problem ślubu kościelnego masz z głowy.
KaerbEmEvig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 13:45   #21
sweethome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez lalibelle Pokaż wiadomość
hmmm...Macie wspólne plany, a jak tylko powazniejsza rozmowa, to zaraz się kłócicie. Co to za wspólne plany, jak żadne nie chce ustąpić
Też takie wrażenie odniosłam. Na czym te plany polegają skoro w kwestii ślubu, mieszkania itd. się nie zgadzacie.

Autorka jest jeszcze młoda, jej plany życiowe pewnie się zmienią jeszcze nie raz.

U mnie jest akurat sytuacja odwrotna do sytuacji Autorki, tzn. ja jestem katoliczką, a TŻ ateistą. I patrząc na to z mojej perspektywy nie wyobrażam sobie mieć tylko ślub cywilny. Nie wyobrażam sobie także, żeby mój partner wiedząc jakie to dla mnie ważne mógł to zignorować i powiedzieć, że on chce ślub cywilny na sto procent i to nie podlega dyskusji i się nie zmieni. Gdyby taka sytuacja miała miejsce to oczywistością byłoby rozstanie.
sweethome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 13:57   #22
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez sweethome Pokaż wiadomość
U mnie jest akurat sytuacja odwrotna do sytuacji Autorki, tzn. ja jestem katoliczką, a TŻ ateistą. I patrząc na to z mojej perspektywy nie wyobrażam sobie mieć tylko ślub cywilny. Nie wyobrażam sobie także, żeby mój partner wiedząc jakie to dla mnie ważne mógł to zignorować i powiedzieć, że on chce ślub cywilny na sto procent i to nie podlega dyskusji i się nie zmieni. Gdybytaka sytuacja miała miejsce to oczywistością byłoby rozstanie.
a ja nie wyobrażam sobie, żeby mój tż wiedząc jak ważny jest dla mnie ślub cywilny mógł to zignorować i powiedzieć, że on chce ślub kościelny i nie podlega to dyskusji i się nie zmieni.
sytuacja jest dokładnie taka sama.

dlatego dla mnie nie ma kompromisu w tej kwestii - ktoś się musi ugiąć i postąpić wbrew własnym przekonaniom bądź związek zakończyć i poszukać kogoś o takich samych poglądach.



a poglądy mogą, ale nie muszą, się zmienić. ja od 10r.ż nie chodzę do kościoła, od 16r.ż świadomie uważam się za osobę w pełni niewierzącą. nie zapowiada się na zmianę.

Edytowane przez 201803080934
Czas edycji: 2014-08-14 o 13:59
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 14:11   #23
FlamePrincess
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Miałam bardzo podobną sytuacje. Moim zdaniem warto o takich rzeczach rozmawiać od razu. Potem zbyt późno okazuje się, że dwie osoby są do siebie źle dobrane i mają inne cele i priorytety.
FlamePrincess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 14:15   #24
sweethome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
a ja nie wyobrażam sobie, żeby mój tż wiedząc jak ważny jest dla mnie ślub cywilny mógł to zignorować i powiedzieć, że on chce ślub kościelny i nie podlega to dyskusji i się nie zmieni.
sytuacja jest dokładnie taka sama.
Oczywiście, że jest taka sama. Tyle, że mi nie chodziło o wartościowanie ślubów. Jedynie o to, że Autorka założyła, że cywilny i już, niezależnie od tego, że jej partner i jego rodzina są wierzący (jak bardzo są wierzący to trudno wywnioskować po jej poście).

Ja nie mogłabym być z kimś kto nie bierze w ogóle pod uwagę tego co jest dla mnie ważne i oczekuje, że będzie tak jak on chce. Szczególnie, że Autorka nie napisała dlaczego ślubu kościelnego nie chce. Oczywiście ma prawo nie chcieć

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
dlatego dla mnie nie ma kompromisu w tej kwestii - ktoś się musi ugiąć i postąpić wbrew własnym przekonaniom bądź związek zakończyć i poszukać kogoś o takich samych poglądach.
Jeżeli dla którego z nich miałoby to być postąpienie wbrew przekonaniom to kompromisu nie ma.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
a poglądy mogą, ale nie muszą, się zmienić. ja od 10r.ż nie chodzę do kościoła, od 16r.ż świadomie uważam się za osobę w pełni niewierzącą. nie zapowiada się na zmianę.
Ja o poglądach nic nie pisałam, ale faktycznie osobom deklarującym się jako niewierzące rzadko się one zmieniają, co nie znaczy, że nie ma wśród nich osób zawierających śluby jednostronne, bo nie zawsze są to aż tak "twarde" poglądy.
sweethome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 14:39   #25
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez sweethome Pokaż wiadomość
Oczywiście, że jest taka sama. Tyle, że mi nie chodziło o wartościowanie ślubów. Jedynie o to, że Autorka założyła, że cywilny i już, niezależnie od tego, że jej partner i jego rodzina są wierzący (jak bardzo są wierzący to trudno wywnioskować po jej poście).
a on pewnie założył, że kościelny i już, niezależnie od tego, że autorka jest niewierząca

Cytat:
Ja nie mogłabym być z kimś kto nie bierze w ogóle pod uwagę tego co jest dla mnie ważne i oczekuje, że będzie tak jak on chce.
ale ty przecież też tak robisz nie brałabyś w ogóle pod uwagę tego co mogłoby być ważne dla partnera i oczekiwałabyś, że będzie tak jak ty chcesz, inaczej byście się rozstali.

widzisz, nie da się tego pogodzić jeśli żadna ze stron nie chce się ugiąć
ja z kolei nie byłabym szczęśliwa gdybym miała przymusić tż-ta do ślubu, którego on nie chce. no nic by dobrego z tego nie wyszło. dlatego nie pojmuję jak można przez lata o tym nie rozmawiać albo co gorsza - rozmawiać, ale zakładać, że `jakoś to będzie`.

Cytat:
Jeżeli dla którego z nich miałoby to być postąpienie wbrew przekonaniom to kompromisu nie ma.
`dlatego dla mnie nie ma kompromisu w tej kwestii` - napisałam.

Cytat:
Ja o poglądach nic nie pisałam, ale faktycznie osobom deklarującym się jako niewierzące rzadko się one zmieniają, co nie znaczy, że nie ma wśród nich osób zawierających śluby jednostronne, bo nie zawsze są to aż tak "twarde" poglądy.
to jest jakiś sposób dla osób, którym nie będzie przeszkadzało wychowywanie dzieci w wierze i praktykowanie w domu religii
tę kwestię poruszyła już mary poppins, i dla mnie np. nie jest to akceptowalne właśnie ze względu na dzieci.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 15:08   #26
sweethome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
a on pewnie założył, że kościelny i już, niezależnie od tego, że autorka jest niewierząca
Być może, dlatego do porozumienia raczej nie dojdą. Szczególnie jeśli Autorka innej możliwości niż ślub cywilny pod uwagę nie bierze.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ale ty przecież też tak robisz nie brałabyś w ogóle pod uwagę tego co mogłoby być ważne dla partnera i oczekiwałabyś, że będzie tak jak ty chcesz, inaczej byście się rozstali
Jednak pewną różnicę widzę. Czym innym jest dla mnie rozstanie od razu w momencie kiedy okazuje się, że mamy tak różne poglądy, których się nie da pogodzić, czyli po prostu nie pasujemy do siebie (wtedy zauważam te poglądy, rozumiem, że są dla kogoś ważne, tyle że nie mogę się z nimi zgodzić), a czym innym oczekiwanie, że ktoś ma się dostosować do moich poglądów i zrezygnować ze swojej wiary. W końcu są różne kryteria doboru partnera i jakieś one muszą być

Ponadto osobie niewierzącej często nie przeszkadza ślub jednostronny, natomiast w drugą stronę już się tego przeskoczyć nie da. Napisałam często, bo są takie osoby jak Ty, które nie chcą chrzcić dzieci i wówczas jest to fundamentalna decyzja na całe życie.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
widzisz, nie da się tego pogodzić jeśli żadna ze stron nie chce się ugiąć
ja z kolei nie byłabym szczęśliwa gdybym miała przymusić tż-ta do ślubu, którego on nie chce.
Tyle, że są osoby niewierzące, którym np. nie przeszkadza wychowywanie dzieci w wierze. Wówczas to nie jest przymuszanie A jak jest w przypadku Autorki np. w kwestii dzieci tego nie wiemy.
sweethome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 15:41   #27
Alillah
Raczkowanie
 
Avatar Alillah
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 229
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cokolwiek autorka zrobi, niech ceni swój czas. Ja mam 26 lat - kiedy byłam młodsza i spotykałam się z chłopakami, to kończyłam znajomości natychmiast kiedy mi coś nie pasowało. Teraz mam męża z którym nie tylko patrzymy wciąż w siebie, ale też i w tym samym kierunku. Mamy takie same aspiracje, takie same plany i marzenia.

Wiele z moich koleżanek uwierzylo w pewnym momencie ze "za wcześnie " na poważne rozmowy. I potem się okazywało, po 4, 5 latach w związku ze dziewczyna chce dzieci a facet nie tylko dzieci nie chce ale nawet ślub mu nie w głowie. Albo że miało być tak pięknie i mieli wspólnie w Polsce mieszkać, a facet w ogóle z Anglii nie chce wracać. Ci faceci są teraz w wieku kolo 28 lat. Mają kasę i lasek młodszych nie brakuje. A moje koleżanki są same, po studiach i w pracy ciągle ci sami ludzie, w większości kobiety i zonaci. I okazuje się, że bardzo żałują zmarnowanych paru lat.
Alillah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 16:22   #28
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez sweethome Pokaż wiadomość
Być może, dlatego do porozumienia raczej nie dojdą. Szczególnie jeśli Autorka innej możliwości niż ślub cywilny pod uwagę nie bierze.
ani on nie bierze pod uwagę ślubu tylko cywilnego bądź np. humanistycznego. cały czas piszesz tak, jakby to przez nią nie mogli dojść do porozumienia, bo to ona nie chce się zgodzić na ślub kościelny.


Cytat:
Jednak pewną różnicę widzę. Czym innym jest dla mnie rozstanie od razu w momencie kiedy okazuje się, że mamy tak różne poglądy, których się nie da pogodzić, czyli po prostu nie pasujemy do siebie (wtedy zauważam te poglądy, rozumiem, że są dla kogoś ważne, tyle że nie mogę się z nimi zgodzić), a czym innym oczekiwanie, że ktoś ma się dostosować do moich poglądów i zrezygnować ze swojej wiary.
chyba nie rozumiem czym się różnią te dwie sytuacje?
poza tym brak ślubu kościelnego to nie rezygnacja z wiary.

Cytat:
Ponadto osobie niewierzącej często nie przeszkadza ślub jednostronny, natomiast w drugą stronę już się tego przeskoczyć nie da. Napisałam często, bo są takie osoby jak Ty, które nie chcą chrzcić dzieci i wówczas jest to fundamentalna decyzja na całe życie.
to się chyba nieczęsto zdarza, bo jak ktoś jest niewierzący, to najczęściej w pełni, a nie tak trochę.
a jak ktoś nie wierzy z lenistwa, czyli nie chce mu się praktykować wiary [a takich jest chyba najwięcej], to dla partnera/dla rodziców/dla `kościelnej` sukienki weźmie ten ślub w kościele bez bawienia się w jednostronność, a potem i dziecko ochrzci z tych samych powodów, i do komunii pośle, etc, etc.

Cytat:
Tyle, że są osoby niewierzące, którym np. nie przeszkadza wychowywanie dzieci w wierze. Wówczas to nie jest przymuszanie A jak jest w przypadku Autorki np. w kwestii dzieci tego nie wiemy.
nadaL wydaje mi się, że takie osoby są w mniejszości
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 17:36   #29
sweethome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ani on nie bierze pod uwagę ślubu tylko cywilnego bądź np. humanistycznego. cały czas piszesz tak, jakby to przez nią nie mogli dojść do porozumienia, bo to ona nie chce się zgodzić na ślub kościelny.
Nie mogą dojść do porozumienia, bo mają inne poglądy. Raczej nie da się tego oceniać w kategorii, że to przez kogoś, więc nie o to mi chodziło w mojej wypowiedzi.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
poza tym brak ślubu kościelnego to nie rezygnacja z wiary.
Teoretycznie nie, a praktycznie skoro żyjąc w związku niesakramentalnym nie możesz sakramentów przyjmować to jest to w pewnym sensie rezygnacja z wiary, a przynajmniej z bardzo wielu przejawów tej wiary.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
to się chyba nieczęsto zdarza, bo jak ktoś jest niewierzący, to najczęściej w pełni, a nie tak trochę.
a jak ktoś nie wierzy z lenistwa, czyli nie chce mu się praktykować wiary [a takich jest chyba najwięcej], to dla partnera/dla rodziców/dla `kościelnej` sukienki weźmie ten ślub w kościele bez bawienia się w jednostronność, a potem i dziecko ochrzci z tych samych powodów, i do komunii pośle, etc, etc.

nadal wydaje mi się, że takie osoby są w mniejszości
Znam sporo takich osób, które chociaż uważają się za niewierzące to np. uczestniczą we mszy na święta z rodziną czy chodzą z "koszyczkiem", określając to jako element tradycji, ale danych statystycznych nie prowadzę
Oczywiście pewne różnice są, bo np. wyznania wiary takie osoby nie mówią.
Wierzących niepraktykujących celowo pomijam
sweethome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 20:26   #30
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Alillah Pokaż wiadomość
(...)
Wiele z moich koleżanek uwierzylo w pewnym momencie ze "za wcześnie " na poważne rozmowy. I potem się okazywało, po 4, 5 latach w związku ze dziewczyna chce dzieci a facet nie tylko dzieci nie chce ale nawet ślub mu nie w głowie. Albo że miało być tak pięknie i mieli wspólnie w Polsce mieszkać, a facet w ogóle z Anglii nie chce wracać. Ci faceci są teraz w wieku kolo 28 lat. Mają kasę i lasek młodszych nie brakuje. A moje koleżanki są same, po studiach i w pracy ciągle ci sami ludzie, w większości kobiety i zonaci. I okazuje się, że bardzo żałują zmarnowanych paru lat.
Związek się tworzy i rozwija każdego dnia, więc skoro koleżanki się po 4-5 latach "budziły" z ręką w nocniku, to sorry, ale to świadczy tylko i wyłącznie o tym, że to były do d... związki, w których nie było rozmowy, porozumienia, rozwoju, a nie przyczynek do tego, że trzeba na samym początku, w dodatku w tak młodym wieku, planować dzieci, śluby i co tam jeszcze. Ważne jest to, aby w danym momencie i rozwoju w życiu i rozwoju związku patrzyć w tym samym kierunku. Mieć podobne poglądy, wartości, zasady, zdanie na kluczowe tematy (bo to nieprawda, że przeciwieństwa się przyciągają, co najwyżej temperamenty mogą być nieco innego, uzupełniające się), co nie równa się od razu planowaniu czegoś.

Natomiast w pierwszym akapicie napisałaś bardzo słusznie: jeżeli już na początku coś szwankuje, jest nie tak, nie odpowiada, "nie patrzy się w tym samym kierunku", to trzeba się szybko ewakuować i nie tracić czasu. Te Twoje koleżanki ten czas straciły pewnie na własne życzenie, bo trzeba chyba się uśpić na 5 lat, żeby nie zauważyć, że partner ma inne poglądy, czy wizję. Natomiast nie należy też przesadzać, nakręcać się nadmiernie, bo jednak szukanie partnera tylko pod kątem "czy będzie ślub" jest trochę... żałosne.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-15 01:26:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:35.