2014-08-13, 22:38 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Ostrowiec Św.
Wiadomości: 129
|
inne plany na przyszłość, co zrobić?
Sama już nie wiem co mam robić, nigdy nie piszę na tym forum, ale szukam kogoś totalnie neutralnego.
Jestem z facetem faktycznie niedługo, bo rok. Ale bardzo się kochamy i mamy wspólne plany na przyszłość. Z tym, że kiedy żyjemy z dnia na dzień, nie myślimy o poważniejszych sprawach - nie kłócimy się, jak tylko wejdziemy na poważniejsze tematy - od razu kłótnia. Oboje jesteśmy uparci i żadne nie potrafi ustąpić. Mamy zupełnie inne spojrzenie na przyszłość i nie wiem czy to nie zepsuje tej miłości, więc czasem zastanawiam się czy lepiej zerwać teraz czy za 8 lat np. Chodzi np. o to, że ja jestem pewna w 100%, że chce tylko ślub cywilny, a on i jego rodzina są bardzo wierzący, praktykujący, więc oczywiście chciałby ślub kościelny i jego wyjaśnienie na dzień dzisiejszy? "Pogadamy o tym za parę lat". Ja lubię mieć wszystko dobrze zaplanowane, a on nie. Wiem, że takich rzeczy się nie planuje ale znam mnie i mój charakter i wiem, że np. w tej kwestii ślubu on będzie uparcie przy kościelnym a ja cywilnym i jak ten problem ma się rozwiązać? Drugim ważnym powodem jest mieszkanie. Ja przeniosłam się do dużego miasta na studia, gdzie szybko poznałam obecnego faceta, z tym, że ja mieszkam 220km od tego miasta a on na przedmieściach... więc do miasta ma 10km dosłownie. Ja mam 19 lat (wyprowadziłam się z domu rok temu), a on 22 i nie zamierza się wyprowadzać póki co. A jak już to stwierdził, że w bloku może pomieszkać max rok a potem chce we własnym domu, więc sądzę, że to nie będzie prędko bo na razie kokosów nie zarabia i nie byłoby nas stać na coś takiego. On pracę ma właśnie przy wjeździe do miasta od strony obecnego miejsca zamieszkania więc oczywiście co? Dom też chciałby kupić/postawić na przedmieściach od strony pracy, czyli adekwatnie byłby pewnie z 5km dalej od obecnego domu, czyli... moich ewentualnych teściów. Z którymi (szczególnie teściową) się nie znosimy, tzn... no nie przepadamy za sobą, poza tym mnie strasznie denerwuje, że on jest na każde zawołanie mamy, na skinienie palca. A mieszkanie 5 km od nich... wiadomo, że dalej byłby na zawołanie. On twierdzi, że nie, ale znam go troszkę i wiem jak jest i jak będzie. Strasznie się rozpisałam, ale to i tak tylko zarys sytuacji myślicie, że w takich poważnych tematach da się dogadać? A może powinnam żyć chwilą? Wiem, że dużo do tego czasu może się wydarzyć, ale już sama nie wiem... może za bardzo przejmuję się przyszłością ;/
__________________
77-76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60
|
2014-08-13, 22:49 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Żyć chwilą? Jeżeli chłopak ma być na chwilę to czemu nie.. Tylko z tego co piszesz wynika raczej że oboje robicie już poważne plany. Jeżeli nie zgadzasz się kategorycznie na ślub kościelny to raczej postaw sprawę jasno- w końcu on też musiał wiedzieć na początku jaki masz do tego stosunek. Dziwnie tak by było przysięgać bez przekonania na przykład. Jeżeli chodzi o mieszkanie to można się dogadać jakoś. Mieszkanie w bliskim sąsiedztwie teściów nie determinuje jeszcze częstości spotkań z nimi. Chociaż trąci trochę "synem na usługi".
Edytowane przez Sorbet Malinowy Czas edycji: 2014-08-13 o 22:51 |
2014-08-13, 22:56 | #3 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
- nie zgadzacie się w kluczowych kwestiach - nie potraficie ze sobą rozmawiać na poważne tematy no ja sobie tego nie wyobrażam. chociaż to trochę zabawne, że w wieku 19 lat masz takie parcie na ślub i wspólne mieszkanie.
__________________
-27,9 kg |
|
2014-08-13, 22:58 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Ostrowiec Św.
Wiadomości: 129
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Raczej nie nazwałabym tego parciem na ślub bo wcześniej niż za 5-7 lat to nie chcę, ale lepiej być 7 lat razem i jak mi się oświadczy to dopiero zacząć się kłócić o to, że on chce kościelny i cywilny i wtedy się rozstać?
__________________
77-76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60
|
2014-08-13, 23:00 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Rozstać się. Rozbieżność nie do pogodzenia w podstawowych kwestiach
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2014-08-13, 23:10 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Ciężko to stwierdzić tylko z opisu, ale moim zdaniem to nie tyle kwestia niedobrania ile niedojrzałości faceta. Chce mieszkać z rodzicami, nie planować nic z dziewczyną (choćby pobieżnie) i generalnie ma jakieś dziecinne idealistyczne podejście.
|
2014-08-13, 23:54 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Za wcześnie aby o tym myśleć - jesteś jeszcze bardzo młoda. Po roku związku ciężko zakładać że będziecie ze sobą całe życie.
__________________
_________________________ _________ |
2014-08-14, 09:04 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 179
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Dziewczyno, masz tylko 19 lat, gdzie Ci tak spieszno do malzenstwa ?! Za rok, dwa, trzy mozecie razem juz NIE BYC, wiec SZKODA CZASU NA KLOTNIE O TAKIE RZECZY. Jestescie ze soba rok - nie znacie sie jeszcze dobrze, wiec kto wie co bedzie za iles tam czasu ? Ja wiem, ze mlode dziewczyny mysla ze "jak sie zakochaja to juz na zawsze" no ale obudz sie... Wszystko moze sie zmienic
__________________
Deus Dona Me Vi.. |
|
2014-08-14, 09:32 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
- Slub konkordatowy. Wilk syty i owca cała.
- miejsce budowy domu kontra ilość km do pracy: gdzie nie postawicie, tam i tak raz będzie tak a raz śmak. Przecież nie będzie pracował do końca życia w jednym miejscu. Chyba. A tak po prawdzie, to problemy z doopy.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2014-08-14, 09:36 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Jesteście ze sobą niedługo, jesteś młoda i już myślisz o ślubie i w dodatku się o to kłócicie. Zastanów się, czy warto. Po pewnym czasie priorytety się zmieniają, kto wie, czy za jakiś czas nie pomyślisz o ślubie kościelnym, albo on nie zmieni zdania co do ślubu cywilnego. Związek to kompromisy, oboje chyba o tym zapomnieliście.
Skoro nie przepadasz za jego mamunią, która jest dla niego ważna, to niestety nie wróżę Wam świetlanej przyszłości. Chłopak to maminsynek, ewentualnie po prostu dobry syn, który nie odmówi pomocy matce i dlatego chce być blisko niej. Najbardziej mnie śmieszą Twoje tłumaczenia: chyba lepiej teraz o tym porozmawiać i ewentualnie rozstać się teraz niż za 7 lat. Co za teksty. Jakby nie można było przegadać tych tematów i dojść do kompromisu, tylko nie jest po Twojemu, więc trzeba się rozstać. Dziecinne zachowanie, ale czego można się spodziewać po 19latce, która myśli, że to ten jedyny, na całe życie... |
2014-08-14, 09:37 | #11 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Autorko, co do ślubu to istnieje kompromis - ślub kościelny jednostronny. Twój chłopak składałby przysięgę katolicką, a Ty "świecką", bez kwestii dotyczących Boga i wiary. Sprawa do przemyślenia na pewno. Aczkolwiek wydaje mi się, że w tym temacie ślub jest najmniejszym problemem - potem jest życie i często są dzieci, które też trzeba według jakichś zasad wychować, a wierzący i ateista mogą mieć z tym duży problem. Trzeba myśleć długofalowo. Co do ewentualnego przyszłego domu - no cóż. To kwestia do poważniejszego przedyskutowania. Nie wiem czy chłopak naprawdę jest maminsynkiem, czy po prostu każdy kontakt z rodzicami działa Ci na nerwy bo nie lubisz tych ludzi - najprawdopodobniej coś pomiędzy. Trudno sprawę mieszkania w 100% zaplanowac, bo ślub chcecie brac za X lat i nikt nie powiedział, że wtedy nie wylądujecie za pracą na drugim końcu Polski - w dzisiejszych czasach nie da się planować pracy w jednej firmie przez 10 lat.
__________________
Cytat:
|
||
2014-08-14, 10:52 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 359
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Ale po co ślub konkordatowy jak ktoś chce cywilny, przecież to nadal jest przysięga w kościele? Rozwiązaniem byłby ślub jednostronny, a nie konkordatowy!
|
2014-08-14, 11:37 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
hmmm...Macie wspólne plany, a jak tylko powazniejsza rozmowa, to zaraz się kłócicie. Co to za wspólne plany, jak żadne nie chce ustąpić?
---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ---------- Cytat:
__________________
Live a life you will remember Thank God, I'm a woman |
|
2014-08-14, 11:51 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
22 lata i pan hrabia dom musi mieć wybudowany, w bloku max rok. Jak rozumiem ma odziedziczyć sporo kasy, albo zarabia tak z 15 tysięcy miesięcznie? Nie? Ups, to słowo "plany" należy tu zastąpić słowem "mrzonki".
Zastanawiasz się, czy zerwać teraz, czy za 8 lat? Jak rozumiem bez faceta nie istniejesz? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-08-14 o 11:52 |
2014-08-14, 11:56 | #15 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Autorko, na serio myślisz, że Twoim mężem będzie chłopak z którym aktualnie jesteś? Wybacz, ale dziewiętnastolatka snująca takie plany jest dla mnie jeszcze niepoważnym dzieckiem, które chce się wpakować w kłopoty. Ten kłopot to facet mamisynek nie mający pojęcia o realnym życiu.
|
2014-08-14, 11:59 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
__________________
Live a life you will remember Thank God, I'm a woman |
|
2014-08-14, 12:01 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
to zależy też od ludzi, ale wiem, że np. rodzina mojego tż-ta traktowałaby ten ślub jako zwykły kościelny i potem by było `dlaczego nie chrzcicie`, `no kto to widział, żeby dziecka nie posłać do komunii`, `ale jak to nie chodzi na religię?!`, etc, etc. a tak to będziemy mieli cywilny i tym samym będziemy ucinać wszelkie dyskusje na temat religijnego rozwoju dziecka. moim zdaniem tu nie ma kompromisu i skończy się prędzej czy później rozstaniem, chyba że któraś strona ustąpi albo będą mieszkać całe życie oddzielnie i bez ślubu jestem za ustaleniem takich kwestii od razu, no bo co? za kilka lat się zaręczą i okaże się, że się rozmijają w oczekiwaniach na małżeńskie życie? w takiej sytuacji wizaż krzyczy `widziały gały co brały, wiedziałaś, że on chce kościelnego, od początku znałaś jego wizję wspólnego mieszkania, czy wy w ogóle nie rozmawialiście?` - no i takie tam. ja bym przede wszystkim nie chciała faceta, który nie chce rozmawiać i odpowiada `pogadamy o tym za parę lat` nie chciałabym się za parę lat obudzić ze świadomością, że zmarnowałam tyle czasu na człowieka, z którym mi i tak nie po drodze w życiu. |
|
2014-08-14, 12:35 | #18 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2014-08-14, 12:55 | #19 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
a ja powiem tak - masz 19 lat, już teraz rozmawiacie na tematy ślubne, a ślub planujesz za 5-7 lat. nie sądzisz, że przez ten czas oboje możecie zmienić zdanie na poważniejsze kwestie nawet z 10 razy? myślę, że on też może trochę dorosnąć i jak pójdzie do pracy to zweryfikuje kwestię chociażby budowy domu. tym bardziej, że tak naprawdę nie wiadomo, czy zechcecie zostać w mieście/kraju.
__________________
-27,9 kg |
2014-08-14, 13:34 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
5-7 lat? Wytrzymasz tyle bez seksu? No chyba, że seks uprawiacie - wtedy problem ślubu kościelnego masz z głowy.
|
2014-08-14, 13:45 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Autorka jest jeszcze młoda, jej plany życiowe pewnie się zmienią jeszcze nie raz. U mnie jest akurat sytuacja odwrotna do sytuacji Autorki, tzn. ja jestem katoliczką, a TŻ ateistą. I patrząc na to z mojej perspektywy nie wyobrażam sobie mieć tylko ślub cywilny. Nie wyobrażam sobie także, żeby mój partner wiedząc jakie to dla mnie ważne mógł to zignorować i powiedzieć, że on chce ślub cywilny na sto procent i to nie podlega dyskusji i się nie zmieni. Gdyby taka sytuacja miała miejsce to oczywistością byłoby rozstanie. |
|
2014-08-14, 13:57 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
sytuacja jest dokładnie taka sama. dlatego dla mnie nie ma kompromisu w tej kwestii - ktoś się musi ugiąć i postąpić wbrew własnym przekonaniom bądź związek zakończyć i poszukać kogoś o takich samych poglądach. a poglądy mogą, ale nie muszą, się zmienić. ja od 10r.ż nie chodzę do kościoła, od 16r.ż świadomie uważam się za osobę w pełni niewierzącą. nie zapowiada się na zmianę. Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2014-08-14 o 13:59 |
|
2014-08-14, 14:11 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Miałam bardzo podobną sytuacje. Moim zdaniem warto o takich rzeczach rozmawiać od razu. Potem zbyt późno okazuje się, że dwie osoby są do siebie źle dobrane i mają inne cele i priorytety.
|
2014-08-14, 14:15 | #24 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Ja nie mogłabym być z kimś kto nie bierze w ogóle pod uwagę tego co jest dla mnie ważne i oczekuje, że będzie tak jak on chce. Szczególnie, że Autorka nie napisała dlaczego ślubu kościelnego nie chce. Oczywiście ma prawo nie chcieć Cytat:
Ja o poglądach nic nie pisałam, ale faktycznie osobom deklarującym się jako niewierzące rzadko się one zmieniają, co nie znaczy, że nie ma wśród nich osób zawierających śluby jednostronne, bo nie zawsze są to aż tak "twarde" poglądy. |
||
2014-08-14, 14:39 | #25 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Cytat:
widzisz, nie da się tego pogodzić jeśli żadna ze stron nie chce się ugiąć ja z kolei nie byłabym szczęśliwa gdybym miała przymusić tż-ta do ślubu, którego on nie chce. no nic by dobrego z tego nie wyszło. dlatego nie pojmuję jak można przez lata o tym nie rozmawiać albo co gorsza - rozmawiać, ale zakładać, że `jakoś to będzie`. Cytat:
Cytat:
tę kwestię poruszyła już mary poppins, i dla mnie np. nie jest to akceptowalne właśnie ze względu na dzieci. |
||||
2014-08-14, 15:08 | #26 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Cytat:
Ponadto osobie niewierzącej często nie przeszkadza ślub jednostronny, natomiast w drugą stronę już się tego przeskoczyć nie da. Napisałam często, bo są takie osoby jak Ty, które nie chcą chrzcić dzieci i wówczas jest to fundamentalna decyzja na całe życie. Tyle, że są osoby niewierzące, którym np. nie przeszkadza wychowywanie dzieci w wierze. Wówczas to nie jest przymuszanie A jak jest w przypadku Autorki np. w kwestii dzieci tego nie wiemy. |
||
2014-08-14, 15:41 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 229
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cokolwiek autorka zrobi, niech ceni swój czas. Ja mam 26 lat - kiedy byłam młodsza i spotykałam się z chłopakami, to kończyłam znajomości natychmiast kiedy mi coś nie pasowało. Teraz mam męża z którym nie tylko patrzymy wciąż w siebie, ale też i w tym samym kierunku. Mamy takie same aspiracje, takie same plany i marzenia.
Wiele z moich koleżanek uwierzylo w pewnym momencie ze "za wcześnie " na poważne rozmowy. I potem się okazywało, po 4, 5 latach w związku ze dziewczyna chce dzieci a facet nie tylko dzieci nie chce ale nawet ślub mu nie w głowie. Albo że miało być tak pięknie i mieli wspólnie w Polsce mieszkać, a facet w ogóle z Anglii nie chce wracać. Ci faceci są teraz w wieku kolo 28 lat. Mają kasę i lasek młodszych nie brakuje. A moje koleżanki są same, po studiach i w pracy ciągle ci sami ludzie, w większości kobiety i zonaci. I okazuje się, że bardzo żałują zmarnowanych paru lat. |
2014-08-14, 16:22 | #28 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Cytat:
poza tym brak ślubu kościelnego to nie rezygnacja z wiary. Cytat:
a jak ktoś nie wierzy z lenistwa, czyli nie chce mu się praktykować wiary [a takich jest chyba najwięcej], to dla partnera/dla rodziców/dla `kościelnej` sukienki weźmie ten ślub w kościele bez bawienia się w jednostronność, a potem i dziecko ochrzci z tych samych powodów, i do komunii pośle, etc, etc. Cytat:
|
||||
2014-08-14, 17:36 | #29 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Teoretycznie nie, a praktycznie skoro żyjąc w związku niesakramentalnym nie możesz sakramentów przyjmować to jest to w pewnym sensie rezygnacja z wiary, a przynajmniej z bardzo wielu przejawów tej wiary. Cytat:
Oczywiście pewne różnice są, bo np. wyznania wiary takie osoby nie mówią. Wierzących niepraktykujących celowo pomijam |
||
2014-08-14, 20:26 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: inne plany na przyszłość, co zrobić?
Cytat:
Natomiast w pierwszym akapicie napisałaś bardzo słusznie: jeżeli już na początku coś szwankuje, jest nie tak, nie odpowiada, "nie patrzy się w tym samym kierunku", to trzeba się szybko ewakuować i nie tracić czasu. Te Twoje koleżanki ten czas straciły pewnie na własne życzenie, bo trzeba chyba się uśpić na 5 lat, żeby nie zauważyć, że partner ma inne poglądy, czy wizję. Natomiast nie należy też przesadzać, nakręcać się nadmiernie, bo jednak szukanie partnera tylko pod kątem "czy będzie ślub" jest trochę... żałosne. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:35.