Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

[girl99]

Napisane przez mroja

Witam, sama jestem 25+ i bez faceta

Miałam w swoim życiu tylko dwa roczne związki, a tak poza tym to chyba z milion krótkotrwałych znajomości z których nic nie wynikało, bo jak mi się facet podobał- on mnie nie chciał, jak ja faceta zlewałam- zrobiłby dla mnie wszystko. Czasem się zastanawiam czy ja w ogóle potrafię kochać... czy mnie ktoś może kochać?

Ci których pragnęłam i miałabym szansę się w nich zakochać na zabój- zawsze, na serio- zawsze mnie zlewali Miał ktoś coś podobnego?

Słyszę że jestem atrakacyjna, otwarta- stąd poznaje sporo nowych facetów- ale chyba nigdy nie traktują mnie poważnie. Nie wiem skąd to wynika... a bardzo chciałabym wiedzieć.
Czytałam nawet poradniki pseudopsychologiczne jak stworzyć udany związek, jak poznać miłość, jak go oczarować? i te pierdoły, ale jakoś na niewiele się zdają





Przechodziłam podobną katorgę, nawet w towarzystwie moich znajomych i przyjaciół. Obecnie każdy, dosłownie każdy w moim kręgu znajomychma chłopaka/narzeczonego lub męża, wszystkie imprezy w parach, na wakacje nie mam się z kim wybrać (co jest akurat dla mnie największą tragedią...jak singiel ma spędzić wakacje życia, szczególnie kobieta, która boi się sama podróżować- zresztą te pełne politowania spojrzenia "jedziesz sama????")...

Nie miałam też pracy, jak ktoś tu wspomina. 2 miesiące temu postawiłam wszystko na jedną kartę i wyjechałam na wolontariat za granicę, gdzie obracam się w towarzystwie samych singli, głównie 25+. I powiem, że dzięki nim nie myślę o moim stanie. W Polsce było to dla mnie niemożliwe, otaczało mnie to zewsząd (kult sparowania!), a tutaj, kiedy każdy jest wolny, o wiele mniej się zadręczam. I zawsze jest ktoś chętny na wyjście
Polecam dla niemających nic do stracenia...

Choć przychodzą dni kiedy muszę zmierzyć się z tą myślą. Co dalej?

Siostro! Identyczna sytuacja. Chłopcy, którymi ja się interesowałam NIGDY nie interesowali się mną. Właśnie się dowiedziałam, że jeden z moich obiektów leci na moją przyjaciółkę Jak jednego chciałąm na imprezie do tańca wyciągnąć, to mimo tego, że wypił parę drinków nie chciał ze mną zatańczyć. Uśmiechnęłam się, próbowałam wyciągnąć na parkiet: ,,sorry, idę sobie kupić jakąś cole do picia" = wrażenie porównywalne z policzkiem w twarz
Interesowali się mną faceci, do których ja nic nie czułam. Byli mili, ale tylko tyle. Niestety bez chemii nie stworzy się związku. Można by próbować, ale prawdopodbnie taka relacja prędzej czy później rozpadłaby się.
Może jesteś Kochana zbyt nieśmiała? Do faceta, to niby wprost trzeba i dać mu jasne, konkretne znaki. Ja np. jestem beznadziejna w tych sprawach.

I oczywiście, że ktoś może Cię pokochać. Nawet nie próbuj myśleć, że nie jesteś warta miłości! Każdy na nią zasługuje

A co do komentowania, że chciałabyś jechać gdzieś sama- niech się za przeproszeniem cmokną Nic im do tego.

[Keket]

Napisane przez Kirenne

No właśnie, kiedy zaczyna się osaczanie, a w którym momencie to wyrażanie zainteresowania stroną przeciwną? Bo z tego co piszesz to do tego pierwszego jest Ci raczej daleko.

Wtedy kiedy bombarduje sie drugą osobę smsami co kilka minut, zdaje się relacje ze wszystkiego, co się w danej chwili robi i żąda się tego samego od drugiej osoby. Jego była np. chciała znać wszystkie hasła na gg, fb, pocztę, sprawdzała mu smsy i nawet nie mogł wyjść z kolegą na piwo. trchę się denerwuję jutrzejszą wycieczką, bo nie znam tamtych ludzi. A jak coś mi zrobią? Pracują w specyficznym środowisku.

[girl99]

Napisane przez Keket

Wtedy kiedy bombarduje sie drugą osobę smsami co kilka minut, zdaje się relacje ze wszystkiego, co się w danej chwili robi i żąda się tego samego od drugiej osoby. Jego była np. chciała znać wszystkie hasła na gg, fb, pocztę, sprawdzała mu smsy i nawet nie mogł wyjść z kolegą na piwo. trchę się denerwuję jutrzejszą wycieczką, bo nie znam tamtych ludzi. A jak coś mi zrobią? Pracują w specyficznym środowisku.

Optymizm ponad wszystko!!!

Nastaw się pozytywnie. Nie ma co zakładać najgorszego

[beaufyf00l]

Kobietki moje drogie!
najbardziej niesamowite dla mnie jest to, że kobiety, które są piękne, mądre, wykształcone są same... jeżeli jest to ich wybór to nie widzę problemu! Ale zaczęłam się zastanawiać ile z tych, które mówią, że są singielkami, bo tak zdecydowały, naprawdę tak czują...
Mi niby jest dobrze samej, ale w drugiej strony sama do końca nie jestem pewna, czy jest to wybór najlepszy....
Właśnie ostatnio czytałam te badania: http://naobcasach.pl/modne-zycie-sin...-aby-na-pewno/
i sama nie wiem... jeżeli faktycznie 40% kobiet w Polsce żyje samotnie, to to jest dobrze? chyba nie, bo teoretycznie człowiek jest stworzeniem stadnym.... ?

[90agnieszka90]

A ja dla odmiany nie pamiętam kiedy usłyszałam że jestem atrakcyjna w sumie racja, po co oszukiwać

Miałam dzisiaj małą awarię w domu Mam w domu remont i przy robieniu instalacji do CO w nowym pomieszczeniu, wiadomo najpierw trzeba było spuścić wodę z rur, a później napełnić no i niestety w wyniku zbyt szybkiego napełniania za bardzo wzrosło ciśnienie i bach Zrobiła się mała powódź w łazience bo z pieca poszła woda. Najgorsze że troszkę tej wody polało się też na moją prostownicę i suszarkę Ale zaraz wytarłam i podobno raczej nie powinny się popsuć, tylko wiadomo, z użytkowaniem muszę poczekać do całkowitego wyschnięcia.

[doriiska]

Niestety ja mam tak, że jak mi się jakiś spodoba, to albo zajęty albo dla mnie nieosiągalny

A co myślicie o szukaniu/nieszukani miłości? Lepiej nie zawracać sobie tym głowy, zająć się swoim rozwojem, pracą, studiami, znajomymi i olewać ten temat, czy wręcz przeciwnie - dopomagać szczęściu i prosić znajomych o numery wolnych kolegów, zakładać konta na portalach randkowych i każdego nowego mężczyznę traktować jak materiał na naszego faceta?

Bo ja w tym temacie mam niezły misz-masz w głowie. Chciałabym poznać Wasze zdanie

[Kirenne]

Napisane przez leiya

Masz racje Kirenne, jednak samotność daje się we znaki, zwłaszcza teraz kiedy zaczynam wszystko od nowa i nie za bardzo mogę sie odnaleźć na rynku pracy, a nie mam od niekogo wsparcia tak jak wspominałyście o tej sinusoidzie - też tak mam raz jest strasznie, a raz myśle: dam radę !

Spokojnie. Dobrze, że możesz coś z naszego gadulstwa wziąć dla siebie na poprawę humoru

Napisane przez leiya

dziewczyny gdzie kogoś poznajecie? macie konta na badoo czy innych tego typu portalach?

Też starałam się to wyciągnąć od dziewczyn, ale jakoś nikt nie pociągnął zbytnio tematu

Napisane przez Keket

Jego była np. chciała znać wszystkie hasła na gg, fb, pocztę, sprawdzała mu smsy i nawet nie mogł wyjść z kolegą na piwo. trchę się denerwuję jutrzejszą wycieczką, bo nie znam tamtych ludzi. A jak coś mi zrobią? Pracują w specyficznym środowisku.

No tak też rozumiem osaczanie. Ale wspomniałaś, że nie chcesz za dużo pisać z własnej inicjatywy, żeby się tak facet nie poczuł. Tylko właśnie też pytanie, czy np. ktoś inny nie pomyśli wtedy, że zainteresowania brak?

Napisane przez beaufyf00l

Kobietki moje drogie!
najbardziej niesamowite dla mnie jest to, że kobiety, które są piękne, mądre, wykształcone są same... jeżeli jest to ich wybór to nie widzę problemu! Ale zaczęłam się zastanawiać ile z tych, które mówią, że są singielkami, bo tak zdecydowały, naprawdę tak czują...
Mi niby jest dobrze samej, ale w drugiej strony sama do końca nie jestem pewna, czy jest to wybór najlepszy....
Właśnie ostatnio czytałam te badania: http://naobcasach.pl/modne-zycie-sin...-aby-na-pewno/
i sama nie wiem... jeżeli faktycznie 40% kobiet w Polsce żyje samotnie, to to jest dobrze? chyba nie, bo teoretycznie człowiek jest stworzeniem stadnym.... ?

Przypomniała mi się rozmowa z koleżanką, która wróciła kiedyś po wakacjach z zagranicy. Pytała jak tam sprawy damsko-męskie i jak to się ma również u naszej wspólnej znajomej. Odparłam, że jest jak zwykle i jej odpowiedź pamiętam do dziś. To było coś w stylu, że takie fajne dziewczyny jesteśmy, a jakoś nie udaje się znaleźć tej "połówki".

Pytanie, czy po dłuższym czasie jako singielka nie przeradza się to w swego rodzaju przyzwyczajenie do takiego stanu rzeczy? Ostatnio mi przemknęło przez myśl, czy to tak już będzie. Bliżej do 30-tki niż do 25 lat, a od tak dawna singielka.

[beaufyf00l]

No, ale czy trzeba się od razu załamywać tym, że się jest singielką?
Coś w tym jest, że jak się szuka to się nie znajduje, a jak się przestaje to nagle znajduje się to o czym się zawsze marzyło
Trzeba po prostu korzystać z czasu jaki mamy dla siebie i robić wtedy jak najwięcej dla własnego rozwoju i myśleć pozytywnie! Widocznie tak ma to się wszystko toczyć, swoim tempem

[Keket]

Zauważyłam, ze jak mu odpisywałam na smsy, to odpisywal na nie po 1-2h, a jak ja nie odpisuje, to wtedy pisze kilka na raz. Wie, ze mi sie podoba i moze czuje sie zbyt pewnie, a jak go olewam to bardziej sie stara.

[leiya]

Napisane przez doriiska

Niestety ja mam tak, że jak mi się jakiś spodoba, to albo zajęty albo dla mnie nieosiągalny

A co myślicie o szukaniu/nieszukani miłości? Lepiej nie zawracać sobie tym głowy, zająć się swoim rozwojem, pracą, studiami, znajomymi i olewać ten temat, czy wręcz przeciwnie - dopomagać szczęściu i prosić znajomych o numery wolnych kolegów, zakładać konta na portalach randkowych i każdego nowego mężczyznę traktować jak materiał na naszego faceta?

Bo ja w tym temacie mam niezły misz-masz w głowie. Chciałabym poznać Wasze zdanie

Tych zajętych jest mnóstwo ;p też tak mam
Moim zdaniem, warto sie rozglądać, delikatnie okazać zainteresowanie, ale nie "nakręcać się" żeby uniknąc rozczarowania, konta na portalach jak najbardziej jednak z tym pytaniem znajomych to wieje troszke desperacją

Napisane przez Kirenne

Spokojnie. Dobrze, że możesz coś z naszego gadulstwa wziąć dla siebie na poprawę humoru

Też starałam się to wyciągnąć od dziewczyn, ale jakoś nikt nie pociągnął zbytnio tematu

Pytanie, czy po dłuższym czasie jako singielka nie przeradza się to w swego rodzaju przyzwyczajenie do takiego stanu rzeczy? Ostatnio mi przemknęło przez myśl, czy to tak już będzie. Bliżej do 30-tki niż do 25 lat, a od tak dawna singielka.

Temat tabu? ;p moje koleżanki - singielki maja konta na badoo własnie, ale te które kogoś tam poznały mają hmm... nieciekawych facetów, a z kolei ci fajniejsi faceci nie szukają związku tylko zabawy, dlatego nie jestem przekonana do tego typu portali randkowych

Napisane przez Keket

Zauważyłam, ze jak mu odpisywałam na smsy, to odpisywal na nie po 1-2h, a jak ja nie odpisuje, to wtedy pisze kilka na raz. Wie, ze mi sie podoba i moze czuje sie zbyt pewnie, a jak go olewam to bardziej sie stara.

Sprawdza się teoria autorki "Dlaczego mężczyzni kochają zołzy"
Też zauważyłam taka zależność, ale z drugiej strony przyznam, że też wolę kiedy faceci są odrobinę niedostępni

[justka89]

Po rozstaniu z facetem zaczęłam szukać faceta na necie. Nie chciałam być sama. Jak zobaczyłam na kogo tam trafiałam to mi się odechciało. Odpuscilam szukanie, pojawił się fajny na froncie, ale niestety nie jest mną zainteresowany wiec odpuszczam. Mam wspaniałą pracę, dwa kierunki studiów wiec czasu na rozmyślanie o samotności nie mam czasu.

[Keket]

Nie umiem cyt. z tel., wiec bede pisac normalnie. Z ta ksiazka o zolzach to prawda, chociaz moj byly mowi ze bzdura, ale sam o wiele bardziej sie zaczal starac, jak przestalam sie w ogole odzywac. Zobaczymy co bedzie z tym. Troche mnie tylko irytuje, ze jest mlodszy, chociaz z wygladu w zyciu bym nie powiedziala. Do tego wysportowany, a ja od dawna niczego nie trenuje. Dobrze, ze i tak jestem szczupla.

[maaalinowaaa]

Ja się przyznam, że ostatnio czuję się trochę samotna Większość koleżanek ze studiów czy z liceum są już mężatkami. Nie to, że już chciałabym być mężatką, ale chciałabym poczuć, że komuś na mnie zależy...
A co do różnych obiektów, znam jednego Pana z charakteru to naprawdę fajny facet (kilka razy mieliśmy okazję pogadać), ale teraz niestety od dłuższego czasu jesteśmy tylko na "cześć"

[broadwaydream]

Napisane przez doriiska

Niestety ja mam tak, że jak mi się jakiś spodoba, to albo zajęty albo dla mnie nieosiągalny

A co myślicie o szukaniu/nieszukani miłości? Lepiej nie zawracać sobie tym głowy, zająć się swoim rozwojem, pracą, studiami, znajomymi i olewać ten temat, czy wręcz przeciwnie - dopomagać szczęściu i prosić znajomych o numery wolnych kolegów, zakładać konta na portalach randkowych i każdego nowego mężczyznę traktować jak materiał na naszego faceta?

Ja pare ładnych lat, jak nie prawie cale moje zycie 'czekalam' na to az ktos mnie znajdzie i juz, po 25 mam dosc tego czekania. Z reszta mi malo rzeczy przychodzi samo, w wiekszosci jesli chce cokolwiek osiagnac (czy prace, czy cokolwiek) to niestety nie ma nigdy tak, ze przyjdzie samo/ktos poleci/cos przypadkiem sie napatoczy. Zawsze musze się napocic. Moze i tu ma tak byc? Nie wiem, szukam.

Napisane przez leiya

Temat tabu? ;p moje koleżanki - singielki maja konta na badoo własnie, ale te które kogoś tam poznały mają hmm... nieciekawych facetów, a z kolei ci fajniejsi faceci nie szukają związku tylko zabawy, dlatego nie jestem przekonana do tego typu portali randkowych

No ja właśnie zaczęłam pierwszy raz tam próbować, zachęcona znajomymi, które poznały tam miłość życia i część z nich jest z nimi już 'po słowie'. Zobaczymy, nie zniechęcam się.
Inna sprawa, że ja dla zabawy nikogo nie szukam

[girl99]

Napisane przez Keket

Zauważyłam, ze jak mu odpisywałam na smsy, to odpisywal na nie po 1-2h, a jak ja nie odpisuje, to wtedy pisze kilka na raz. Wie, ze mi sie podoba i moze czuje sie zbyt pewnie, a jak go olewam to bardziej sie stara.

Faceci, to dziwna nacja! Nie ogarniesz ... Piszesz- narzucasz się. Nie piszesz, momentalnie: czemu nie odpisujesz? coś się stało?
Jednak enigma, to bułka z masłem przy chłopach

Napisane przez justka89

Po rozstaniu z facetem zaczęłam szukać faceta na necie. Nie chciałam być sama. Jak zobaczyłam na kogo tam trafiałam to mi się odechciało. Odpuscilam szukanie, pojawił się fajny na froncie, ale niestety nie jest mną zainteresowany wiec odpuszczam. Mam wspaniałą pracę, dwa kierunki studiów wiec czasu na rozmyślanie o samotności nie mam czasu.

Jesteś pewna, że nie jest zainteresowany? Może warto trochę powalczyć?

[mandragona]

Napisane przez 90agnieszka90

A ja dla odmiany nie pamiętam kiedy usłyszałam że jestem atrakcyjna w sumie racja, po co oszukiwać

Miałam dzisiaj małą awarię w domu Mam w domu remont i przy robieniu instalacji do CO w nowym pomieszczeniu, wiadomo najpierw trzeba było spuścić wodę z rur, a później napełnić no i niestety w wyniku zbyt szybkiego napełniania za bardzo wzrosło ciśnienie i bach Zrobiła się mała powódź w łazience bo z pieca poszła woda. Najgorsze że troszkę tej wody polało się też na moją prostownicę i suszarkę Ale zaraz wytarłam i podobno raczej nie powinny się popsuć, tylko wiadomo, z użytkowaniem muszę poczekać do całkowitego wyschnięcia.

Ojej współczuję powodzi u mnie w ub roku padł zawór na kaloryferze i miałam mały potok w pokoju .

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez beaufyf00l

Kobietki moje drogie!
najbardziej niesamowite dla mnie jest to, że kobiety, które są piękne, mądre, wykształcone są same... jeżeli jest to ich wybór to nie widzę problemu! Ale zaczęłam się zastanawiać ile z tych, które mówią, że są singielkami, bo tak zdecydowały, naprawdę tak czują...
Mi niby jest dobrze samej, ale w drugiej strony sama do końca nie jestem pewna, czy jest to wybór najlepszy....
Właśnie ostatnio czytałam te badania: http://naobcasach.pl/modne-zycie-sin...-aby-na-pewno/
i sama nie wiem... jeżeli faktycznie 40% kobiet w Polsce żyje samotnie, to to jest dobrze? chyba nie, bo teoretycznie człowiek jest stworzeniem stadnym.... ?

Mnie się wydaje,że chyba każda z nas chciałaby kogoś mieć. Widocznie te 40% kobiet, które są samotne nie trafiły na odpowiednich partnerów ... wiem, nie można generalizować, ale większość mężczyzn w dzisiejszych czasach niestety, ale odbiega od kobiecych "wymagań" . Jeśli kobieta jest wykształcona i dba o siebie często jest samowystarczalna i z pewnością takiego partnera oczekuje, a np trafia na maminsynków

[Margolcia23]

Dzisiejsi faceci to na prawdę są ciężcy do zrozumienia, piszesz źle, nie piszesz jeszcze gorzej, zamiast konkrety to jakieś dziwne i głupie podchody, ja już nie mam siły czasami a na portalach randkowych czasami jestem czasami nie, ale wiem że to nie dla mnie raczej zalogowałam się na badoo ale wyłącznie po to by mieć kontakt z kumplem a tylko tam jest i tak z ciekawości popatrzyłam niektórych, mój były też się znalazł i taki koleś, żonaty, co kiedyś miałam z nim nieprzyjemności i problemy, w profilu napisane że wolny, patafian, i tam takich pełno niestety

[mandragona]

Napisane przez Margolcia23

Dzisiejsi faceci to na prawdę są ciężcy do zrozumienia, piszesz źle, nie piszesz jeszcze gorzej, zamiast konkrety to jakieś dziwne i głupie podchody, ja już nie mam siły czasami a na portalach randkowych czasami jestem czasami nie, ale wiem że to nie dla mnie raczej zalogowałam się na badoo ale wyłącznie po to by mieć kontakt z kumplem a tylko tam jest i tak z ciekawości popatrzyłam niektórych, mój były też się znalazł i taki koleś, żonaty, co kiedyś miałam z nim nieprzyjemności i problemy, w profilu napisane że wolny, patafian, i tam takich pełno niestety

Niestety trudno dziś o normalnego poważnego mężczyznę z którym można wiązać przyszłość ...

[Margolcia23]

Napisane przez mandragona

Niestety trudno dziś o normalnego poważnego mężczyznę z którym można wiązać przyszłość ...

ale może gdzieś ta perełka jest schowana

[girl99]

Napisane przez Margolcia23

ale może gdzieś ta perełka jest schowana

I tego się trzymajmy!

[Keket]

A co do tego nie pisania jako pierwsza, to dlatego, nie chce sie zbyt szybko zaangazowac, a potem bolesnie rozczarowac. Podchodze na luzie do nowych znajomosci.

[layla_lbn]

40%, a u mnie wszystkie koleżanki w związkach

[justka89]

Napisane przez girl99

Faceci, to dziwna nacja! Nie ogarniesz ... Piszesz- narzucasz się. Nie piszesz, momentalnie: czemu nie odpisujesz? coś się stało?
Jednak enigma, to bułka z masłem przy chłopach





Jesteś pewna, że nie jest zainteresowany? Może warto trochę powalczyć?

Tak mi się wydaje. Ostatnio nam kontakt się urywa, nie gadamy za wiele.

[girl99]

Napisane przez justka89

Tak mi się wydaje. Ostatnio nam kontakt się urywa, nie gadamy za wiele.

Jestem zwolenniczką walki do końca
Oczywiście nie mam na myśli czegoś podbiegającego pod stalking Ale też nie widzę, żeby napisać czasem do faceta jak tam leci, czy wyjść z luźną propozycją wyjścia na piwo (chociaż ja na tym poległam )
A tak Cię dopinguję, bo sama dostrzegam ile straciłam nie walcząc i nie pokazując, że mi zależy.

[justka89]

Napisane przez girl99

Jestem zwolenniczką walki do końca
Oczywiście nie mam na myśli czegoś podbiegającego pod stalking Ale też nie widzę, żeby napisać czasem do faceta jak tam leci, czy wyjść z luźną propozycją wyjścia na piwo (chociaż ja na tym poległam )
A tak Cię dopinguję, bo sama dostrzegam ile straciłam nie walcząc i nie pokazując, że mi zależy.

Pisałam ze 2 czy 3 razy i nie odpisał. Planuje teraz nie odzywać się, milczeć aż on sam się może odezwie.

[eN90]

Miejsca sobie jakoś nie mogę znaleźć dziś.

Ja to z portalami jeszcze poczekam. Najpierw pasuje sobie życie poukładać.

[justka89]

Napisane przez eN90

Miejsca sobie jakoś nie mogę znaleźć dziś.

Ja to z portalami jeszcze poczekam. Najpierw pasuje sobie życie poukładać.

Warto od tego zacząć

[girl99]

Napisane przez justka89

Pisałam ze 2 czy 3 razy i nie odpisał. Planuje teraz nie odzywać się, milczeć aż on sam się może odezwie.

Faceci To jeżeli pisałaś, to też czekałabym na pierwszy krok z jego strony.


Laski- nosy do góry. Życie jest piękne Z chłopem czy bez- cieszmy się tym, co mamy

[justka89]

Napisane przez girl99

Faceci To jeżeli pisałaś, to też czekałabym na pierwszy krok z jego strony.


Laski- nosy do góry. Życie jest piękne Z chłopem czy bez- cieszmy się tym, co mamy

Czekam, jak mu będzie zależało to się odezwie

[Margolcia23]

Tylko trzeba mieć cierpliwość Chociaż ja jestem uparta i zawzięta, to nie raz potrafię ja pierwsza pisać albo coś Czasami trzeba też samemu powalczyć, jednak teraz to już wysiadam i postanowiłam olać pewnego typka i jakież było moje zdziwienie jak patrzę a tu wiadomość od niego oj nie daje o sobie zapomnieć