Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[asiuleczka28]

Ok juz czytałam właśnie na Google 👍👍

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Używaliscie może szamponu z firmy radical.??

[biannie]

Napisane przez Aziddee

Wszystko.

Hahahaaaa!!Padłam ze śmiechu.Odpowiednia odpowiedź na odpowiednie pytanie.Szczególnie w wątku, który ma już III część
Witajcie dziewczyneczki po wakacyjnych wyjazdach melduję się (chodź nie wiem na jak długo ), by powiedzieć Wam,że przez dwa miesiące było na prawdę nieźle jeśli chodzi o kłaczątka moje....Ale niestety wszystko wróciło do poprzedniego-jakże opłakanego stanu.Siano pomieszane z prześwitami i włoskami jak pajęczynka Paznokcie długie i mocne, i cera super jak na moje 30 lat, ale włosy...oj barak słów Nie zrobiłam jeszcze pełnego obrazu hormonów bo szkoda mi kilku stów na to..Te badania są na prawdę chorobliwie drogie, szczególnie co jest dl mnie istotnym czynnikiem,że musimy oszczędzać z uwagi na nadchodzący remont. Ostatnio nie ożywiam się najlepiej. W weekend podnoszę sobie teścia winem, w tygodniu podjadam, piję za mało wody w porównaniu do tego co kiedyś , jem późno kolację i nie piję systematycznie wierzbona.Wygodniejsza chyba będzie mi jednak w tabletkach.Na razie łykam tylko belissę i cynk ale z nim też trz uważać, bo teścia podnosi.W dodatku jestem ciągle przeziębiona.Tak co trzy , cztery miesiące łapię infekcje, mimo,ze ciepło się ubieram i w miarę regularnie odźywiam.Jeśli chodzi o mocz, morgologię,żelazo i magnez mam książkowe wyniki.Może stres w pracy powoduje obniżenie odporności Innej przyczyny nie widzę.Wcierałam całe lato sok z imbiru, który wzmocnił też moje cebulki,ale niestety one do wszystkiego się przyzwyczajają i znów jest kiepsko...
Musiałam nadrobić stron wątku, ale było jak zwykle warto

[Atka7104]

Hej! Dziewczyny , byłam wczoraj u gino-endo . Bardzo sympatyczna pani doktor, zostalam gruntownie zbadana- dokładny wywiad -analiza moich badań -, USG , pobrano mi krew- wit. D, Estradiol , zmierzono ,zważono, spędziłam tam 2godz. Byłam w szoku jak się mną zajęto. Jestem w okresie PREMENOPAUZY, jajniki jeszcze pracują ale coraz słabiej i stąd te objawy (uderzenia, nieregularne miesiaczki , a także wypadanie włosów) Dostałam na początek :
Cyclodynon- lek poch.naturalnego
Żel - Estreva- estrogeny
Luteina
Devikap - krople wit.d3
Alpicort E
Mam to brać 2 cykle , obserwować , zapisywać objawy. W sumie jestem zadowolona z wizyty, a czy to pomoże

[Gosiakol]

Atka, szoku nie ma...malutko estrogenow, wysokie FSH ..przynajmniej nadnercza masz w porzadku. Dostalas naturalny estrogen w zelu, powinno troche pomoc, choc nie wiem czy na wlosy. Z doswiadczenia innych na innym forum wynika, ze to troche za malo, ale jak popchniesz czerwona koniczyna i suplami przeznaczonymi dla kobiet z niedoborem to moze chociaz wypadanie wyhamuje.

Bianne, moze chociaz pojdz do lekarza , ktory Cie wysle na badania na nfz ? Nie wiem skad jestes, popytaj tutaj lub w realu..Dziewczyny sa wysylane na 3, 4 dni do szpitala.

Chyba odstawiam ten Pantostin w cholere. Mialam trzy dni lepsze, potem znow bardzo duzo wypadlo, teraz dwa dni lepsze..moge wcierac cokolwiek tylko nad czolem, ta czesc nie reaguje na nic, ale z tylu czego bym nie zaplikowala to zaraz leca, a mam aktualnie piekna kolekcje wcierek : pantostin, kompleks, jantar, biovax i ukrainska maske z pijawkami (skrot myslowy) .

[Harutobi89]

Napisane przez asiuleczka28

Ok juz czytałam właśnie na Google ����

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Używaliscie może szamponu z firmy radical.??

Używam teraz Radical na wypadanie włosów w takiej białej butelece i nie polecam. Swedzi mnie po nim głowa i zwiększa łupież.

Gosiakol co do Megilounge - ja jej bloga i filmiki śledze już od 2011 roku czyli od kiedy ona zaczęła je kręcić. I już wcześniej znikała na całe miesiące jak z włosami było gorzej. Raz pisała że odstawiła antyandrogeny i loxon i miała mega linienie i sie nie pokazywala z pól roku, potem wrociła i zrobiła filmik o niemieckich kosmetykach na łysienie ktore sa lagodniejsze niz loxon a które pomogly jej odzyskać odrost.

[biannie]

Napisane przez Gosiakol

Bianne, moze chociaz pojdz do lekarza , ktory Cie wysle na badania na nfz ? Nie wiem skad jestes, popytaj tutaj lub w realu..Dziewczyny sa wysylane na 3, 4 dni do szpitala.

Spróbuję...Zobaczymy co sie da zeobić.Masakra jest...A dwa miesiące były tak ładne i puszyste...Moja wina, bo odstawiłam wierzbona -króry jako jeden z niewielu na mnie działa,ale zapominałam zaparzać codziennie....Tak szybko się zyje jakoś, tu wcierka ,tam suplementy, manicure, pedicure,make up, maseczka itd, itp,Człowiek ma tyle do zrobienia przy sobie a czasu brak.Dziś to porażka jakaś,Nie wiem jak się pokażę mojej przyjaciółce w tym "przylizie"A wychodzą garściami...Szpecą mnie okrutnie.Nie znoszę ich !

[Gosiakol]

Napisane przez biannie

Spróbuję...Zobaczymy co sie da zeobić.Masakra jest...A dwa miesiące były tak ładne i puszyste...Moja wina, bo odstawiłam wierzbona -króry jako jeden z niewielu na mnie działa,ale zapominałam zaparzać codziennie....Tak szybko się zyje jakoś, tu wcierka ,tam suplementy, manicure, pedicure,make up, maseczka itd, itp,Człowiek ma tyle do zrobienia przy sobie a czasu brak.Dziś to porażka jakaś,Nie wiem jak się pokażę mojej przyjaciółce w tym "przylizie"A wychodzą garściami...Szpecą mnie okrutnie.Nie znoszę ich !

Biannie, to o tyle dobrze, ze im gorszy ich stan tym szybciej sie lekarz da przekonac, ze trzeba Cie przebadac Choc oczywiscie zycze Ci bardzo, zeby nie wypadaly, ale poki nie wiesz co jest grane w srodku to troche jak machac szabelka z opaska na oczach..Zreszta, chyba bylo tu kiedys o tym, ze masz tescia za duzo, czyli klasyka na forum
Ja wlasnie wszamalam pyszna mieszaneczke z suszonych zurawin i namoczonych pestek dyni, migdalow i orzechow, ale zalane mlekiem. :/
Lykam ten tran , ale zawsze mi sie potem kilka razy ryba odbija :/ srednio mile uczucie.
Wypad, ODPUKAC, chyba zatrzymany. Na pewno nie na dlugo, ale moze chociaz ze 2 tygodnie spokoju bedzie. Nie chce wracac jeszcze do oenobiolu, bo biore inne nowe rzeczy i musze sprawdzic, czy cos dadza.


Harutobi, jesli od tak dawna sledzisz to pewnie masz racje. Ja jej specjalnie jakos nie sledzilam, ogladalam tylko te jej filmiki, w ktorych bylo cos o wlosach.

[dzamatasi]

Dodaje źdj kłaków,jedno jest od raźu po umyciu.
Wiem,źe fryźura ujowa,ale niestety sama se musźę je obcinać

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Atka7104

Hej! Dziewczyny , byłam wczoraj u gino-endo . Bardzo sympatyczna pani doktor, zostalam gruntownie zbadana- dokładny wywiad -analiza moich badań -, USG , pobrano mi krew- wit. D, Estradiol , zmierzono ,zważono, spędziłam tam 2godz. Byłam w szoku jak się mną zajęto. Jestem w okresie PREMENOPAUZY, jajniki jeszcze pracują ale coraz słabiej i stąd te objawy (uderzenia, nieregularne miesiaczki , a także wypadanie włosów) Dostałam na początek :
Cyclodynon- lek poch.naturalnego
Żel - Estreva- estrogeny
Luteina
Devikap - krople wit.d3
Alpicort E
Mam to brać 2 cykle , obserwować , zapisywać objawy. W sumie jestem zadowolona z wizyty, a czy to pomoże

ciekawe czy żel będzie równoważył działanie luteiny. Nie znikaj z forum i dawaj znać jak się czujesz.
Z tym niepokalankiem to poczytaj troszkę, bo coś mi się obiło o uszy, że więcej szkodził niż pomagał. Ale nie jestem pewna już o co dokładnie chodziło.

Napisane przez biannie

Hahahaaaa!!Padłam ze śmiechu.Odpowiednia odpowiedź na odpowiednie pytanie.Szczególnie w wątku, który ma już III część
Witajcie dziewczyneczki po wakacyjnych wyjazdach melduję się (chodź nie wiem na jak długo ), by powiedzieć Wam,że przez dwa miesiące było na prawdę nieźle jeśli chodzi o kłaczątka moje....Ale niestety wszystko wróciło do poprzedniego-jakże opłakanego stanu.Siano pomieszane z prześwitami i włoskami jak pajęczynka Paznokcie długie i mocne, i cera super jak na moje 30 lat, ale włosy...oj barak słów Nie zrobiłam jeszcze pełnego obrazu hormonów bo szkoda mi kilku stów na to..Te badania są na prawdę chorobliwie drogie, szczególnie co jest dl mnie istotnym czynnikiem,że musimy oszczędzać z uwagi na nadchodzący remont. Ostatnio nie ożywiam się najlepiej. W weekend podnoszę sobie teścia winem, w tygodniu podjadam, piję za mało wody w porównaniu do tego co kiedyś , jem późno kolację i nie piję systematycznie wierzbona.Wygodniejsza chyba będzie mi jednak w tabletkach.Na razie łykam tylko belissę i cynk ale z nim też trz uważać, bo teścia podnosi.W dodatku jestem ciągle przeziębiona.Tak co trzy , cztery miesiące łapię infekcje, mimo,ze ciepło się ubieram i w miarę regularnie odźywiam.Jeśli chodzi o mocz, morgologię,żelazo i magnez mam książkowe wyniki.Może stres w pracy powoduje obniżenie odporności Innej przyczyny nie widzę.Wcierałam całe lato sok z imbiru, który wzmocnił też moje cebulki,ale niestety one do wszystkiego się przyzwyczajają i znów jest kiepsko...
Musiałam nadrobić stron wątku, ale było jak zwykle warto

Bianusia słońce ale Ty już od paru miesięcy się tak z tym bujasz. Zrób chociaż tego wolnego teścia, androstendion i estradiol (zadzwoń do laboratorium i zapytaj o koszt, ok 100 - 120zł powinno wyjść -pazurki sobie zrobisz sama najwyżej ) i idź z tym do lekarza. Bo z pustymi ręcami jak pójdziesz, to Cię wyśle albo do dermatologa albo do psychologa. Tym bardziej że nie masz innych objawów hiperandrogenizmu.

Do szpitala w cale nie tak łatwo się dostać. Ja dostałam skierowanie jak już wszystko co było możliwe zbadałam sama ;/ chcieli tylko ustalić pochodzenie, bo każdy hormon swoim życiem żył.

Jakbym miała jeszcze raz zacząć pielgrzymkę po lekarzach na nfz, to kłamałabym że nie mam miesiączki, albo że cykle są bardzo długie + do tego wypadają mi włosy.

Trzeba będzie coś zrobić z Twoją odpornością ...


To co wyrosło mi na głowie ostatnio to jakaś kpina. Mam PEŁNO mikro odrostu. To nawet włosów nie przypomina. Raczej meszek jaki rośnie na rękach, w platynowym blondzie. Nie miałam pojęcia, że aż tak dużo mieszków już ledwo żyje ...


Margo, żyjesz tam? co za antyki w końcu zaczęłaś brać i jak samopoczucie?

[Harutobi89]

Filmik dla wszystkich PCOS-wiczek

https://www.youtube.com/watch?v=J5ChbLFoBOI

Dziewczyna twierdzi że zwalczyła chorobę po kilku latach zdrowego żywienia i odstawieniu cukru. Nie chciała brać metforminy i innych pigułek.
Faktycznie patrząc na jej filmiki ona się mega zdrowo odżywia a do tego mocno ćwiczy. Rzuciła też palenie No i wygląda bosko jest przepiękna.

Oglądam ją już od dawna ale dopiero teraz przyznała sie że miała PCOS. Polecam jej kanał bo ma mnóstwo prostych przepisów na zdrowe odżywianie.

---------- Dopisano o 02:31 ---------- Poprzedni post napisano o 02:21 ----------

Napisane przez Sailor Star Fighter

ciekawe czy żel będzie równoważył działanie luteiny. Nie znikaj z forum i dawaj znać jak się czujesz.
Z tym niepokalankiem to poczytaj troszkę, bo coś mi się obiło o uszy, że więcej szkodził niż pomagał. Ale nie jestem pewna już o co dokładnie chodziło.




Do szpitala w cale nie tak łatwo się dostać. Ja dostałam skierowanie jak już wszystko co było możliwe zbadałam sama ;/ chcieli tylko ustalić pochodzenie, bo każdy hormon swoim życiem żył.

Jakbym miała jeszcze raz zacząć pielgrzymkę po lekarzach na nfz, to kłamałabym że nie mam miesiączki, albo że cykle są bardzo długie + do tego wypadają mi włosy.

Trzeba będzie coś zrobić z Twoją odpornością ...


To co wyrosło mi na głowie ostatnio to jakaś kpina. Mam PEŁNO mikro odrostu. To nawet włosów nie przypomina. Raczej meszek jaki rośnie na rękach, w platynowym blondzie. Nie miałam pojęcia, że aż tak dużo mieszków już ledwo żyje ...

Mnie też do szpitala wysłali jak już narobiłam sobie wyników hormonów na własną rękę i nawydawałąm kasy jak sie okazało niepotrzebnie. Bo żaden lekarz nie powiedział mi ze hormony powinnam zbadać w 3 dniu cyklu i robiłam na pałę w jakim dniu mi pasowało.

Haha Sailor masz racje z tymi miesiączkami. Trzeba im mowić że sie nie ma okresu bo jak jest okres to w oczach lekarza kobieta jest zdrowa.

Jka Ty zauważasz ten mieszek ? ja nic takiego nie widze zadnego mieszku u mnie są tylko puste pola po wypadaniu włosów.

[Antuanetta]

Jakieś 3 miesiące temu odstawiłam wszystko czym stymulowałam włosy w imię niech się dzieje co chce I się zadziało, oj działo. Wypadło więcej niż urosło. Odwyk mnie przerósł, nie mogłam patrzeć na latające wokół mnie włosy, wróciłam pokornie do leczenia i wypadanie stopuje z dnia na dzień. Zastanawiam się jak przerwać to koło, pozwolić wyłysieć i co odrośnie to moje, czy całe życie będę coś wcierać, ehh. Puki co clarelux i vichy neogenic, o ile ten drugi nic a nic nie hamuje wypadania tak ten pierwszy po 2 użyciu już o 50%. Pianka jest genialna, tyle, że droga i niewydajna, muszę ją oszczędzać i zamiast codziennej kuracji przeprowadzam co 3 dni.

[Maria221]

Wiesz Antuanetta, ja postanowiłam bez odpowieniego zabezpieczenia nowym szampone włączyć loxon 5% i oj też się działo, teraz już lepiej, ale wypadło b. dużo włosów. Loxon spowodował odrost nowych włosków, jest ich sporo, ale czy wyjdę na + to nieee wiem.

Buziaki dla Ciebie

[Gosiakol]

Harutobi, ale wlosow to ona ma nie za duzo :/ Cos jak ja - lysa nie jest, zakoli nie ma, ale objetoscia tez nie grzeszy. W dodatku widac, ze je bardzo mocno farbuje i te odrosty..aj . Wypowiada sie gdzies o wlosach samych ?

Jesli chodzi o lekarzy, to dokladnie, trzeba klamac. Mi sie co prawda jeszcze nie zdarzylo, ale nie wiem czy sie do tego nie posune nastepnym razem.
Profilaktycznie nic nie przepisza, a potem beda artykuly i przerazajace statystyki ile to zyc mogloby byc uratowanych, gdyby sie ludzie wczesniej zbadali , tylko na wlasny koszt oczywiscie najwyrazniej. Ja sie w koncu w tej PL nie zbadalam. Pobranie do 10 ej rano i sie nie wyrobilam, a mialam tylko 3 dni. Dodatkowo jak juz przyjdzie co do czego to trafia mnie szlag, ze mialabym placic za badania zwazywszy, ze jestem ubezpieczona i jeszcze co miesiac 60 euro idzie na ubezpieczenie uzupelniajace.
Marze o jakims domowym mini laboratorium , w ktorym moglabym sobie sama sprawdzac poziom hormonow i lipidow

[Harutobi89]

No faktycznie włosów nie ma za dużo chociaż dla mnie nawet taka gęstośc jak u niej to teraz szał. ale taka już jej natura chyba ze ma mało włosów bo z tego co pamiętam to nigdy nie wspominała że miała problem z wypadaniem.
Natomiast jej filmiki o zdrowym żywieniu są w dechę. Ma mnóstwo prostych przepisów na zdrowe posiłki - dużo sie od niej nauczyłam.

No i ważne że jej hormony się wyrównały. Jak widać czasem dieta przynosi efekty.

Dziewczyny ale demotywator
http://demotywatory.pl/4363007/Gesto...w-wysoki-kucyk

Jak któraś z Was ma więcej niż 10 cm w obwodzie kucyka to ma bardzo gęste włosy. Ciekawe skąd mają takie info

[02eba319b6a88f5cf3646afc45676ed72e415e48_5eab58a6545cb]

Cześć wszystkim .
Śledziłam dyskusje w tym wątku jakieś 3 lata temu. Od tego czasu przyjmuję palmę sabałową. Właśnie kończy mi się kolejne opakowanie. Czy ktoś z Was też przyjmuje ten suplement? Kiedyś pamiętam, że było wiele takich osób, a teraz przejrzałam na szybko trochę ostatnich stron w wątku i wyszukiwarkę, ale nic na temat palmy nie widzę. Czy dalej jest to jeden z polecanych środków?
Próbowałam wcześniej też przez jakiś czas wierzbownicy i czerwonej koniczyny, ale ich przyjmowanie było bardziej uciążliwe i po kilku miesiącach z tych środków zrezygnowałam.

[Sailor Star Fighter]

[1=02eba319b6a88f5cf3646af c45676ed72e415e48_5eab58a 6545cb;48142516]Cześć wszystkim .
Śledziłam dyskusje w tym wątku jakieś 3 lata temu. Od tego czasu przyjmuję palmę sabałową. Właśnie kończy mi się kolejne opakowanie. Czy ktoś z Was też przyjmuje ten suplement? Kiedyś pamiętam, że było wiele takich osób, a teraz przejrzałam na szybko trochę ostatnich stron w wątku i wyszukiwarkę, ale nic na temat palmy nie widzę. Czy dalej jest to jeden z polecanych środków?
Próbowałam wcześniej też przez jakiś czas wierzbownicy i czerwonej koniczyny, ale ich przyjmowanie było bardziej uciążliwe i po kilku miesiącach z tych środków zrezygnowałam.[/QUOTE]

Aktualnie na forum nie ma nikogo, kto brałby palmę. Wiele dziewczyn albo nie widziało poprawy, albo było niezadowolone ze skutków ubocznych.
Sama brałam ją 7 miesięcy, ale nie wykluczam, że jeszcze kiedyś do niej wrócę, tylko wcześniej sprawdzę wyjściowy poziom wolnego teścia i estradiolu, żeby zobaczyć, jak rzeczywiście wpływa na te hormony.
Z wierzbownicy też nie byłam do końca zadowolona, ale o czerwonej koniczynie ostatnio myślałam.

3 lata to kawał czasu, jak wrażenia do tej pory? bo rozumiem, że nie brałabyś tego tyle czasu jakby zupełnie nie pomagało. Bierzesz coś jeszcze oprócz palmy?

Mam przy okazji pytanie ... sprawdzałaś w ostatnim czasie enzymy wątrobowe? ostatnio między wierszami wyczytałam, że palma jest sporym obciążeniem dla wątroby. Sama tego nie zaobserwowałam.

[margo1974]

Sailor żyję, żyję, ale tak właściwie to mam dość kiepski komfort życia przez te włosy. Wróciłam do pigułek (Yasmin) ale nie żaden odpowiednik, tylko prawdziwe Yasmin. Włosy lecąc jak leciały, myślę że na pewno ponad 500 dziennie, może 700, może 800. Nie odrastają więc jest już bardzo źle z moim wyglądem, myślę, że to już najwyższy czas na perukę, chustkę lub coś innego, co pozwoli mi bez wstydu pokazywać się ludziom na oczy. PIękne słonko a ja wstydzę się wychodzić na dwór, cała skóra głowy na wierzchu. Z rozrzewnieniem wspominam wakacje, gdy ścięłam włosy i byłam zachwycona fryzurką, jednym trzepnięciem dłonią układałam fryzurę. To już dawno historia, teraz stoję godzinami przed lustrem układając każdy włosek a to i tak na nic się zdaje... Dwa tygodnie używam alpicort ale szału nie ma, dalej czopy łojowe na cebulkach i nadal muszę myć do drugi dzień.
Dopadają mnie coraz częściej depresyjne myśli, pewnie powodów jest kilka: pigułki, jesień i bardzo żałosny wygląd. W piątek przepłakałam pół dnia, była u mnie koleżanka, która ostatnio widziała mnie w kwietniu, kiedy włosy zaczęły mi tak strasznie wypadać, przyznała, ze wtedy myślała, że przesadzam, że mam obsesje, bo byłam w kiepskim stanie psychicznym, a włosy miałam jeszcze ładne i gęste. W piątek była w szoku i to takim, że nie mogła tego ukryć przede mną, starała się ale jej to nie wychodziło.
Peruka jest na cały dzień bardzo niewygodna, fajna na imprezkę i to siedząca, nie tańczoną, ale ja potrzebuje czegoś na co dzień, więc postanowiłam zamówić sobie tupet, wygolić sam czubek głowy i przykleić go. Już nauczyłam się żyć z wypadającymi garściami włosami, gorzej jest jak widać caluśką głowę spod przerzedzeń. Nie chcę tak wyglądać! Chce wyglądać ładnie i chcę by mi było wygodnie, a tylko przyklejony mocno tupecik na czubku głowy mi to gwarantuje. Daję sobie czas do końca września, no może do 6 października i jak nic a nic wypadanie nie zastopuje, to jadę do Wrocławia zamówić tupet.
Zrobię sobie sexi boba z blond pasemkami.

Maria, Wy tu jesteście zdania, że przy AGA włosy nie wypadają w dużych ilościach, a ja sądzę, ze mam AGA. Pamiętacie moje boki? Teraz jest z nimi jeszcze gorzej, a góra jeszcze rzadsza od boków. W kilka miesięcy straciłam prawie wszystkie włosy na czubku głowy, gdzie miałam bardzo gęste. Ja jestem najprawdopodobniej przypadkiem, kiedy przy AGA włosy traci się garściami, ale na mnie działają też pigułki i minoxidil. Czy po odstawieniu i ponownym powrocie zadziałają tak samo jak wcześniej to nie wiem, obawiem się, że może już NIE, ale jestem zdrowa jak ryba, a w kilka miesięcy straciłam niemal wszystkie włosy. Więc jeśli to nie agresywna forma AGA, to co? Wiecie jak żałuję, ze przyszło mi do głowy odstawić pigułki. Wiele lat temu lekarka z kliniki trychologicznej (po trichoscanie)w Poznaniu powiedziała mi, bym do końca życia je brała do tego minoxidil i bym się cieszyła, bo nie na każdego ten zestaw działa tak jak na mnie (super odrost) a ja musiałam zrobić po swojemu. I mam co chciałam, łysą głowę, bo ostrzegano mnie przed tym.

[Maria221]

margo --> przy AGA z nadwrażliwości nie wypadają nadmiernie, ale może być tak, że do takiego AGA przyplącze się telogen, wtedy lecą sporo. Czytałam, że w tym wypadku Telogen nie wynika z AGA, po prostu 2 niezależne łysienia i tyle. Chroniczny, nawracający telogen też jest nieprawdopodobie wyniszczający.

Jeżeli tabletki anty. działaja, to pewnie jest to uwarunkowane hormonalanie, a masz jakieś hormony poza normą?

[margo1974]

estradiol podwyższony, ale tylko w środku cyklu, w fazie folikularnej i lutealnej jest w normie

[02eba319b6a88f5cf3646afc45676ed72e415e48_5eab58a6545cb]

Napisane przez Sailor Star Fighter

Aktualnie na forum nie ma nikogo, kto brałby palmę. Wiele dziewczyn albo nie widziało poprawy, albo było niezadowolone ze skutków ubocznych.
Sama brałam ją 7 miesięcy, ale nie wykluczam, że jeszcze kiedyś do niej wrócę, tylko wcześniej sprawdzę wyjściowy poziom wolnego teścia i estradiolu, żeby zobaczyć, jak rzeczywiście wpływa na te hormony.
Z wierzbownicy też nie byłam do końca zadowolona, ale o czerwonej koniczynie ostatnio myślałam.

3 lata to kawał czasu, jak wrażenia do tej pory? bo rozumiem, że nie brałabyś tego tyle czasu jakby zupełnie nie pomagało. Bierzesz coś jeszcze oprócz palmy?

Mam przy okazji pytanie ... sprawdzałaś w ostatnim czasie enzymy wątrobowe? ostatnio między wierszami wyczytałam, że palma jest sporym obciążeniem dla wątroby. Sama tego nie zaobserwowałam.

Tak, jestem w sumie z palmy zadowolona. Kiedy zaczynałam ją brać, to moje włosy były w okropnym stanie i trochę przez nie wypłakałam .
Nie było na początku przyjmowania palmy żadnego efektu wow, wypadanie włosów się jakoś znaczenie nie zmniejszyło ani nic takiego. Chociaż nie tyle ilość wypadających włosów była u mnie problemem, co (nie)odrastanie. Ale postanowiłam poczekać i zobaczyć, czy coś się ruszy. Przeczytałam gdzieś, że nie jest tak, że włos wypada i włos rośnie, tylko dobrych parę miesięcy trzeba czekać, aż z tego samego miejsca zacznie rosnąć nowy włos.
Po jakimś pół roku, może trochę więcej zaczęłam widzieć pierwsze palmowe bejbiki, chociaż były tak cienkie i kompletnie pozbawione koloru, że nie nastrajało mnie to optymistycznie. Ale poczekałam jeszcze i po około roku/półtora od czasu, gdy zaczęłam brać palmę miałam przez jakiś czas taki wysyp nowych włosków, że znowu chciało mi się płakać, ale już nie z przygnębienia . I w końcu to nie były już niby-włosy, ale zaczęły wyglądać normalniej i być bardziej widoczne.
Ogólnie widać różnicę. Było źle, a teraz jest w miarę. Już się nie wstydzę swobodnie do ludzi wychodzić, schylić po coś , głowy w jeziorze zanurzyć, czy wyjść po prysznicu z mokrymi włosami. Chociaż jeszcze nie jest dobrze. Dalej pierwsza rzecz, na jaką zwracam uwagę, jak widzę siebie na zdjęciu, to przedziałek na mojej głowie . Ale jest różnica, więc nie mogę specjalnie narzekać. Tylko już teraz nie widzę takiego znacznego przyrostu, uspokoiło się na mojej głowie. Jeśli tak miałoby zostać, to już bym z taką sytuacją mogła wytrzymać. Chociaż dalej mam nadzieję, że jeszcze trochę się poprawi.

Do palmy nie biorę nic specjalnego. Co jakiś czas kupuję jakieś witaminy na włosy-cerę-i-paznokcie, sporadycznie też łykam łyżkę oleju przy zażywaniu palmy, ale nie potrafię być tu systematyczna. Dwa razy starałam się przyjmować systematycznie ziarenka lnu, ale zawsze coś mi wypadało, zanim na dobre się w to wkręciłam. Niedługo postaram się jednak zrobić jeszcze jedno podejście do siemienia lnianego.

Dziękuję Sailor Star Fighter za info o wątrobie. Nie wiedziałam, że palma może jakoś specjalnie ją obciążać. Na szczęście nie mam żadnych dolegliwości. W ogóle właściwie nie odczuwam żadnych skutków ubocznych.
Po wierzbownicy źle się czułam i też chyba z cerą miałam problem, ale już dokładnie nie pamiętam.

Czy tran daje jakieś efekty? Widzę, że popularny się zrobił ostatnio w Waszym wątku. Szukam czegoś, co bym mogła dołączyć do tej palmy.

[biannie]

Napisane przez Gosiakol

Biannie, to o tyle dobrze, ze im gorszy ich stan tym szybciej sie lekarz da przekonac, ze trzeba Cie przebadac Choc oczywiscie zycze Ci bardzo, zeby nie wypadaly, ale poki nie wiesz co jest grane w srodku to troche jak machac szabelka z opaska na oczach..Zreszta, chyba bylo tu kiedys o tym, ze masz tescia za duzo, czyli klasyka na forum

Mam nadzieję byłam u dwóch, którzy stwierdzili,że mam deprechę, przesadzam i wyolbrzymiam, więc dostałam na receptę psychotropy Super, prawda?

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez Sailor Star Fighter

Bianusia słońce ale Ty już od paru miesięcy się tak z tym bujasz. Zrób chociaż tego wolnego teścia, androstendion i estradiol (zadzwoń do laboratorium i zapytaj o koszt, ok 100 - 120zł powinno wyjść -pazurki sobie zrobisz sama najwyżej ) i idź z tym do lekarza. Bo z pustymi ręcami jak pójdziesz, to Cię wyśle albo do dermatologa albo do psychologa. Tym bardziej że nie masz innych objawów hiperandrogenizmu.

Wiem, wiem kochany Sailorku Muszę coś z tym zrobić.Tak zazdroszczę wszystkim,ze mają normalne włosy.Ja nie mówię juz o pięknych i gęstych, tylko chociaż o normalnych.Dlaczego akurat nas to spotyka..?Wolałabym mieć inny problem niż włosy, które są moją wizytówką,Staram się nadrabiać czym tylko się da!ubraniem, butamizadbanym ciałem, pazurkami,ale tego się nie da zrekompensowaćPłakać się chce...Trudno....piję wierzbona i czekam na efekty trzy miesiące, bo tak to mniej -więcej wygląda.W miedzyczasie badania.
Dziewuszki kochane, czy Wam masaż skóry głowy pomaga?palcami lub szczotką?Bo u mnie jeszcze bardziej pogarsza sprawę.Włosy się przetłuszczają, wypadają, efektu zero! Wrecz jakbym w ten sposób im szkodziła.A podobno masaż dotlenia i pobudza odrost.U mnie-NIGDY!Wcierki też przestały działać całkiem.I te kupne i domowej roboty też...Wyczerpał mi się limit pomysłów.

[Gosiakol]

nccz, bardzo cenne sprawozdanie ! Wniosek taki, ze nature mozemy oszukac, ale nie do konca..a moze jakbys to polaczyla z jakas wcierka..byloby lepiej ? Moze zrob te proby watrobowe,co jakis czas to kazdy powinien, bo dolegliwosci mozna nie odczuwac bardzo dlugo..chociaz jesli ziola moga obciazac watrobe to .. pozostaje sie pociac.

biannie, z tym masazem.. opinie wcale nie sa jednoznaczne. Jak najbardziej niektorym moze zaszkodzic zamiast pomoc, wiec skoro ewidentnie Ci nie sluzy to zaprzestan. Zbyt slabych wlosow ani takich ze sklonnoscia do przetluszczania nie poleca sie masowac.

u mnie nadal zle..wrocilam do oenobiolu. Nie mam pomyslow co to moze byc. Pantostin odstawilam. Niedawno myslalam, ze moze moja niedoczynnosc tarczycy to naciagana teoria, teraz mam faze podejrzewania jej o bycie zrodlem wszystkich problemow. Jak sie czyta Tluste to sie zyc odechciewa, wiec chyba zaprzestane. Nie wiem czy chce byc do konca swiadoma wszystkich tych mozliwych negatywnych opcji i juz naprawde przegieciem byloby, gdybym musiala stwierdzic, ze moj obecny stan wpedzajacy mnie w depresje jest tak naprawde ogromna laska i szczytem marzen

Harutobi, o tyle mnie ta dziewczyna pociesza, ze wystarczylo rzeczywiscie odstawic tylko prosty cukier w bezczelnej formie a nie wyrzekac sie pieczywa, ryzu czy arbuza , zeby pcos poszlo precz.

Margo, oby Ci pomogly te pigulki. Natomiast nie wiem jaki lekarz kaze brac antyki do konca zycia. Moim zdaniem niewykonalne; w pewnym momencie trzeba wybrac miedzy zdrowiem a wlosami.

Tu Wam wklejam tabelke , ktora zostala skomponowana wylacznie pod katem dzialania pigulki na wlosy. Coprawda niektore nazwy nie pokrywaja sie z polskimi..ale mozna sprawdzic sklad w googlach i porownac.

http://3.bp.blogspot.com/-0QayoDw_wp...et+cheveux.jpg

[kolamara]

Cześc dziewczyny

U mnie nadal źle, choć minimalnie lepiej - mycie to 50-60, coraz mniej włosów wypadniętych z kulką łoju na cebulce, łeb czystszy, ale same włosy wypłowiałe, suche, tragiczne....

Biore ostatnie opakowanie Yasminu i oenobiol mam jeszcze tylko na 2 dni - powiedzcie mi, kiedy widziałyście jakiś efekt po nim? Bo u mnie dopiero teraz jakby mniej leci, ale łącze to raczej z poprawą stanu skóry głowy. no i nie wiem czy jeszcze kupić kuracje jedną, czy spróbowac np. Priorinu? Mam troszkę małych włosków takich na 1,5 cm, ale to łączę z włączeniem do supli Betasitosterolu, bo biorę go ponad miesiąc własnie.


Mam ochotę zorbić sobie przerwę na antyki - zamiast nich wierzbon i zioła ojca Klimuszki na uregulowanie cyklu. Już sama nie wiem co robić, bo same antyki, to mi teraz średnio na włosy pmagają. Znowu jak czytam, co pisze margo, to jednak odechciewa mi się takich eksperymentów, bo moze być jeszcze gorzej.

[renata19750702]

Mi się wydaję, Margo masz podobne łysienie do mojego. Mi w ogóle na początku przerzedziły się boki głowy. Po czterech latach zaczęłam też tracić włosy na czubku głowy. U mnie rzuty ogromnego wypadania pojawiały się też w trakcie zażywania antyków (w tym Jasmin też), więc sądzę, że antyki mi nie pomagają. Ja co roku mam nasilenia (wypada mi 3-krotnie więcej włosów, niż normalnie) od września do lutego. Najgorsze, że włosy już nie odrastają w zadowalającej ilości (odrasta jakieś 1/3 tego, co wypadnie). W tym roku sypię na włosy już zagęszczacz, za chwilę, będę musiała pomyśleć o czymś bardziej ingerencyjnym. Wyniki tarczycy mam prawidłowe. Z pozostałych progestereon sporo ponad normę, reszta w najlepszym porządku. Endo-gino mówi, że on tu nic nie może, przy takich wynikach. Włosy wypadają przez cały rok, ale to, co zaczyna się na jesień przekracza wszystko. To tak, jakby naturalne wzmożenie wypadania w okresie jesiennym uruchamiało u mnie dodatkowy proces łysienie, który trudno wyhamować.

[Aziddee]

Napisane przez biannie

Dziewuszki kochane, czy Wam masaż skóry głowy pomaga?palcami lub szczotką?Bo u mnie jeszcze bardziej pogarsza sprawę.Włosy się przetłuszczają, wypadają, efektu zero! Wrecz jakbym w ten sposób im szkodziła.A podobno masaż dotlenia i pobudza odrost.U mnie-NIGDY!Wcierki też przestały działać całkiem.I te kupne i domowej roboty też...Wyczerpał mi się limit pomysłów.

O myślałam, że tylko ja tak mam z masażem. Staram się to robić delikatnie, bo dermatolog kazała dlugo loxon wmasowywać, ale czasem wątpię w powodzenie tego.

Napisane przez Gosiakol

Jak sie czyta Tluste to sie zyc odechciewa, wiec chyba zaprzestane. Nie wiem czy chce byc do konca swiadoma wszystkich tych mozliwych negatywnych opcji i juz naprawde przegieciem byloby, gdybym musiala stwierdzic, ze moj obecny stan wpedzajacy mnie w depresje jest tak naprawde ogromna laska i szczytem marzen

Dlatego przestałam czytać :P

[Gosiakol]

kolamara..jak zwykle podobnie do mnie. Mi oenobiol pomogl circa po dwoch tygodniach i potem przez 6 m-cy dal mi normalne zycie..i nie wiem czy sam przestal dzialac czy przez ten okres bezsennosci, tylko ze tamten okres juz dawno minal a wlosy od tamtej pory leca codziennie. Poniewaz przez 3 miesiace bralam go a rownoczesnie bylo zle to w koncu przestalam ..i sie zrobilo jeszcze gorzej tak czy inaczej uznalam , ze po 9 miesiacach warto zrobic przerwe , bo moze organizm sie uodpornil albo przedawkowalam witaminy B? Niestety oczywiscie niczego nie mozna wiedziec na pewno; trzeba by co chwila robic badania krwi, ta bezsilnosc jest nieznosna. Teraz od trzech dni lykam go z powrotem, od dwoch tygodni tran, wystawiam sie na slonce tak czesto jak sie da, bo wierze, ze witamina D jest bardzo wazna w tym wszystkim, a zadne kapsulki slonca nie zastapia.
Co do odstawienia yasminu to przejsciowo na pewno musisz liczyc sie z pogorszeniem. Caly czas masz ochote na tego trzeciego potomka ?

[kolamara]

Gosiu kwestia potomka jest już deko inna - jakoś odeszła mnie ochota, choc z drugiej strony, to oddałabym sprawę ewentualnemu losowi - gdyby sie udało, to dobrze ale chyba nie mam już siły na ew. jezdzenie po lekarzach gdyby znowu potrzban była stymulacja.

Boję się strasznie dostawienia antyków, ale szlag mnie trafia, że sie nimi truję a ze łba i tak leci, kiedys na mnie działały... Mnie tabsy witaminowe, to tylko chyba na ewnetualny odrost pamagaja, ale żby na wypad to raczej wcale. Najwięskzy wpływ na moją sytuację , to teraz ma chyba mój syfski łupież. Cieszę się, że już jesień, bo chyba jednak zawsze mi się polepsza w tym okresie. Przynajmniej od 3 lat tak jest.

[Anna07_07]

Napisane przez kolamara

Gosiu kwestia potomka jest już deko inna - jakoś odeszła mnie ochota, choc z drugiej strony, to oddałabym sprawę ewentualnemu losowi - gdyby sie udało, to dobrze ale chyba nie mam już siły na ew. jezdzenie po lekarzach gdyby znowu potrzban była stymulacja.

Boję się strasznie dostawienia antyków, ale szlag mnie trafia, że sie nimi truję a ze łba i tak leci, kiedys na mnie działały... Mnie tabsy witaminowe, to tylko chyba na ewnetualny odrost pamagaja, ale żby na wypad to raczej wcale. Najwięskzy wpływ na moją sytuację , to teraz ma chyba mój syfski łupież. Cieszę się, że już jesień, bo chyba jednak zawsze mi się polepsza w tym okresie. Przynajmniej od 3 lat tak jest.

Kolamara, a używasz Zoxidermu Nic lepiej

[Harutobi89]

Gosiakol coś źle zrozumiałaś. Właśnie ona mega zdrowo się odżywia. Je prawie same organiczne rzeczy i z tego co wiem pieczywa nie jje w ogóle moze czasem, sporadycznie. Także nie wystarczyło tylko odstawić cukier, inne rzeczy tez poszły w odstawkę. Polecam przejrzeć jej kanał to źródłon inspiracji jeśli chodzi o zdrowe odżywianie. Fajnie że wyleczyła PCOS oby jej nie wróciło. No ale z tego co mowi zajęło jej to 4 lata... więc ja mogę się wypchać ze swoimi mozolnymi próbami zdrowego żywienia od czerwca:rolleyes :

wstawiam linka do kanału yt
https://www.youtube.com/channel/UChj...-4ooMacZO-P6Jw

[konspiracja]

Dziewczyny jak selen moze wpłynąć na tsh?

Powinien go obniżac czy moze wywindować w górę?