Co zrobić z moim życiem... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-10-05, 01:23   #1
lizziee
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3

Co zrobić z moim życiem...


Cześć wam,
jestem użytkowniczką wizażu, ale nie chcę być kojarzona z tym wątkiem dlatego zalożyłam nowe konto... Nie wiem już co mam robić, tak na prawdę chciałabym się komuś wygadać, nie mam przyjaciół, osób zaufanych, ale sama już sobie nie radzę.

Zakończyłam ponad 3 letni związek, po prostu przestałam kochać chłopaka, niestety to u mnie żadna nowośc i teraz sama nie wiem czy w ogóle go kochałam. Nie potrafię zywić do ludzi większych uczuć, zawsze zależy mi tylko na korzyściach, jestem bardzo egoistyczna i samolubna. Od lat zmagam się z depresją, chodziłam na terapię, brałam Fluoxetine (prozak), było lepiej, później gorzej i znowu lepiej. Czasami doprowadzałam się do takiego stanu, że tydzień siedzialam w domu, brałam narkotyki (te ciężkie) i cięłam się. Ludzie wokół mnie nigdy by nie powiedzieli, że jestem taką osobą, każdy uważa mnie za osobę pewną siebie, wesołą, zabawną itd. Blizny mam jedynie na udach więc nikt nie jest w stanie ich zobaczyć, orpóz mojego eksa który bardzo mnie kochał, akceptował, wspierał. Nie mogę go jednak oszukiwac, pozbawiać prawa do prawdziwego szczęścia z normalną kobietą.
Nie jsteśmy razem jakoś 2 miesiące, nie tęsknie za nim, jedynie za towarzystwem, czuję się przez to jeszcze gorzej. Wczoraj zachowalam się strasznie, przespałam się z kolegą z pracy, totalnie pijana, gdzies w krzakach koło bloku. Nigdy w życiu taiego czegoś nie zrobiłam, nie wiem co mi odbiło. Najgorsze jest to, że on napisał mi, że nie ma sensu się węcej spotykać, że to się nie powinno zdarzyć. Ja oczwiście przytakuje, że tak tak wiadomo, że wstyd, a w głębi serca czuję się strasznie, brzydka, obleśna, beznadziejna i do tego puszczalska.

Nie sądzę, że jest jakikolwiek sens żeby iść znowu na terapię, znowu brać poczwórną dawkę leków... Jedyne o czym myślę od wielu miesięcy to swiadome skonczenie tego cyrku, bo już na prawdę mam dość. Chodzenie do pracy, studia, wszystko wydaje mi się bez sensu i męczy mnie strasznie. Co dzennie płaczę, w samotności, nie kaleczę się, nie ćpam, jedynie popijam czasami, ale nie w większych ilościach i nie co dziennie.

dlaczego mam taki podły charakter? dlaczego nie potrafię być szcześliwa? dlaczego caly czas siebie krzywdzę? staralam się zmienić, wiele razy, nie potrafię, a nie nawidzę siebie za to jaka jestem... czy ktoś przechodzil przez coś podobnego? totalne uczucie poddania się
lizziee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 02:09   #2
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Przykro mi to czytać ale jedyna odpowiedz jaka mam w głowie to pomoc dobrego psychiatry wiem ze nie chcesz ale my Ci niestety nie pomóżemy pokonać tak silnej depresji
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 03:38   #3
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Cytat:
Napisane przez lizziee Pokaż wiadomość
Cześć wam,
jestem użytkowniczką wizażu, ale nie chcę być kojarzona z tym wątkiem dlatego zalożyłam nowe konto... Nie wiem już co mam robić, tak na prawdę chciałabym się komuś wygadać, nie mam przyjaciół, osób zaufanych, ale sama już sobie nie radzę.
Mam wrażenie, że ten opis oddaje bardzo dobrze przyczyny aktywności na forum ogromnej większości stałych użytkowniczek.

Co do reszty to chyba nikt tutaj nie jest w stanie ci pomóc. Psychiatra albo praca nad sobą (mi na zło wszelakie bardzo pomaga sport).

A seks, nawet seks w krzakach, to zwykle 2 osoby, nie jedna.
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 06:40   #4
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Cytat:
Napisane przez lizziee Pokaż wiadomość
Jedyne o czym myślę od wielu miesięcy to swiadome skonczenie tego cyrku, bo już na prawdę mam dość.
Hej, a dlaczego jeszcze tego nie zrobiłaś?

To bardzo ważne pytanie, a nie żadna kpina ani nic z tych rzeczy.
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 08:21   #5
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Cytat:
Napisane przez lizziee Pokaż wiadomość
Cześć wam,
jestem użytkowniczką wizażu, ale nie chcę być kojarzona z tym wątkiem dlatego zalożyłam nowe konto... Nie wiem już co mam robić, tak na prawdę chciałabym się komuś wygadać, nie mam przyjaciół, osób zaufanych, ale sama już sobie nie radzę.

Zakończyłam ponad 3 letni związek, po prostu przestałam kochać chłopaka, niestety to u mnie żadna nowośc i teraz sama nie wiem czy w ogóle go kochałam. Nie potrafię zywić do ludzi większych uczuć, zawsze zależy mi tylko na korzyściach, jestem bardzo egoistyczna i samolubna. Od lat zmagam się z depresją, chodziłam na terapię, brałam Fluoxetine (prozak), było lepiej, później gorzej i znowu lepiej. Czasami doprowadzałam się do takiego stanu, że tydzień siedzialam w domu, brałam narkotyki (te ciężkie) i cięłam się. Ludzie wokół mnie nigdy by nie powiedzieli, że jestem taką osobą, każdy uważa mnie za osobę pewną siebie, wesołą, zabawną itd. Blizny mam jedynie na udach więc nikt nie jest w stanie ich zobaczyć, orpóz mojego eksa który bardzo mnie kochał, akceptował, wspierał. Nie mogę go jednak oszukiwac, pozbawiać prawa do prawdziwego szczęścia z normalną kobietą.
Nie jsteśmy razem jakoś 2 miesiące, nie tęsknie za nim, jedynie za towarzystwem, czuję się przez to jeszcze gorzej. Wczoraj zachowalam się strasznie, przespałam się z kolegą z pracy, totalnie pijana, gdzies w krzakach koło bloku. Nigdy w życiu taiego czegoś nie zrobiłam, nie wiem co mi odbiło. Najgorsze jest to, że on napisał mi, że nie ma sensu się węcej spotykać, że to się nie powinno zdarzyć. Ja oczwiście przytakuje, że tak tak wiadomo, że wstyd, a w głębi serca czuję się strasznie, brzydka, obleśna, beznadziejna i do tego puszczalska.

Nie sądzę, że jest jakikolwiek sens żeby iść znowu na terapię, znowu brać poczwórną dawkę leków... Jedyne o czym myślę od wielu miesięcy to swiadome skonczenie tego cyrku, bo już na prawdę mam dość. Chodzenie do pracy, studia, wszystko wydaje mi się bez sensu i męczy mnie strasznie. Co dzennie płaczę, w samotności, nie kaleczę się, nie ćpam, jedynie popijam czasami, ale nie w większych ilościach i nie co dziennie.

dlaczego mam taki podły charakter? dlaczego nie potrafię być szcześliwa? dlaczego caly czas siebie krzywdzę? staralam się zmienić, wiele razy, nie potrafię, a nie nawidzę siebie za to jaka jestem... czy ktoś przechodzil przez coś podobnego? totalne uczucie poddania się
Lecząc depresję potrzebujesz dobrego psychiatry (takiego, który dobre dobierze leki i będzie ię prowadził). Poza tym terapia w twoim przypadku wydaje się konieczna. Potrzebujesz nauczyć się strategii radzeia sobie z emocjami.

Na tym etapie choroby wiele osób zachowuje się tak egoistycznie. Najważniejsze jest: ja, ja, ja.
ie wiadomo więc jaki jest twój charakter, a w jakim stopniu twoje zachowanie jest związane z chorobą.

Szukań alternatywnych zachowań do tych destruktywnych.
Pomagaj sobie zdrowym trybem życia: odpowiednim jedzeniem, aktywnością fizyczną.
Co ważne, porozmawiaj z kimś bliskim. Zachowując pozory dla świata wcale sobie nie pomagasz. Masz prawo do bycia, słabą, sutna, choroą. By wyzdrowieć przyda ci się wsparcie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 10:41   #6
lizziee
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Cytat:
Napisane przez slawek_33 Pokaż wiadomość
Hej, a dlaczego jeszcze tego nie zrobiłaś?

To bardzo ważne pytanie, a nie żadna kpina ani nic z tych rzeczy.
Bo oczywiście szkoda mi rodziców, brata z którym mieszkam, nie wiem co by zrobił gdyby mnie zabrakło, ale on pewnie domyśla sie jak bardzo jestem nieszczęśliwa mimo ze zgrywam osobę twarda i silną.
Wszystko mam przygotowane, tabletki, list itd, ale wiem ze zabiłabym tym nie tylko siebie ale i rodzinę, a nie chce krzywdzić ich jeszcze bardziej.

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Lecząc depresję potrzebujesz dobrego psychiatry (takiego, który dobre dobierze leki i będzie ię prowadził). Poza tym terapia w twoim przypadku wydaje się konieczna. Potrzebujesz nauczyć się strategii radzeia sobie z emocjami.

Na tym etapie choroby wiele osób zachowuje się tak egoistycznie. Najważniejsze jest: ja, ja, ja.
ie wiadomo więc jaki jest twój charakter, a w jakim stopniu twoje zachowanie jest związane z chorobą.

Szukań alternatywnych zachowań do tych destruktywnych.
Pomagaj sobie zdrowym trybem życia: odpowiednim jedzeniem, aktywnością fizyczną.
Co ważne, porozmawiaj z kimś bliskim. Zachowując pozory dla świata wcale sobie nie pomagasz. Masz prawo do bycia, słabą, sutna, choroą. By wyzdrowieć przyda ci się wsparcie.
Leczylam sie u czterech, bralam 200g prozaku dziennie, i robiło sie dobrze a później znowu ogromny spadek w dół, stany lękowe, ataki paniki. Co najgorsze nigdy nie miałam w życiu żadnej traumy, nie byłam molestowana, nikt mnie nie zgwałcił, jedyny problem to spora nadwaga i parę złych wspomnien z dzieciństwa związanych z mama, ale nic poza tym, ludzie gorsze rzeczy przechodzili i nie są tacy jak ja.

Trochę sie po cieszyłam tym że ktoś uważa iz my egoizm moze byc winikiem depresji... bo to na prawdę sprawia ze cierpię, ja nie tęsknię za ludźmi, nie potrafię zbudować z nikim stabilnych relacji, wczoraj nie dalam rady i pierwszy raz od 3 lat nie poszłam do pracy, mam ogromne wyrzuty sumienia ze wszystkich zawiodlam, a z drugiej strony to głównie chodzi o to ze juz nie mogę sie chwalić nienaganną obecnością w pracy.. mam w domu resztki etizolamu, uspokaja mnie, chyba wezmę sobie tak doraźnie
lizziee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 10:52   #7
Villemo44
Raczkowanie
 
Avatar Villemo44
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 126
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Czy twoje życie zawsze tak wyglądało, czy też był jakiś moment, od którego te problemy się zaczęły? Z tego co piszesz raczej nie masz dobrych relacji z rodziną (zaufanie, miłość, wsparcie) i to może być podstawą niewłaściwych relacji z ludźmi, brakiem wiary w siebie, niską samooceną. Pogubiłaś się i potrzebujesz ustawić życie na właściwe tory. Potrzebujesz znaleźć wartości, które będą podstawą do budowania normalnych i zdrowych relacji z ludźmi. Zacznij od małych kroczków.
Znajdź w życiu coś co sprawi ci radość. Coś w czym będziesz dobra i robiąc to odczujesz satysfakcję, np. fotografia czy kulinaria.
Oderwij się od ponurych myśli. Im więcej o nich myślisz tym problemy stają się większe i nie do przejścia.
Zrób coś dobrego dla innych. Jeśli kochasz zwierzaki to pomagaj im. Możesz w wolnych chwilach pomagać w schronisku lub założyć dom tymczasowy. Schroniska są przepełnione, więc można brać zwierzaka do siebie i szukać mu domu stałego. Dzięki temu poczujesz się lepszą osobą, zobaczysz, że wcale nie jesteś egoistką.
Jeśli studia cię męczą to może zmień kierunek albo weź dziekankę.
Tyle możesz ty sama zrobić dla siebie. A głupoty w życiu zdarzają się niemal każdemu (chodzi mi o seks z kolegą). Dobrze, że sama zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłaś źle. Było, minęło, najważniejsze to uczyć się na błędach i ich nie powtarzać.
__________________
"Brak perfekcji jest piękny, szaleństwo jest geniuszem i lepiej być absolutnie niedorzecznym niż absolutnie nudnym."-Marilyn Monroe
Villemo44 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-10-05, 11:04   #8
Leenkaa
Raczkowanie
 
Avatar Leenkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: góralska krew
Wiadomości: 106
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Kochana! Nie znamy się, nie widziałyśmy się, nie wiemy kim jesteśmy ale zobacz ile osób zainteresowało się Twoją sprawą i próbuje pomóc!

W takich momentach zawsze doradzam wyjazd w góry (najlepiej Tatry Wysokie), wejście na szczyt i rozejrzenie się wokół. Wszystko jest takie małe. Może takie oderwanie od rzeczywistości i spojrzenie na problemy z innej perspektywy Ci pomoże? Spróbuj!
__________________
Studentka AGH

Piekę! Gotuję!http://tastyworldbylena.blogspot.com/
Leenkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-05, 15:26   #9
lizziee
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3
Dot.: Co zrobić z moim życiem...

Cytat:
Napisane przez Villemo44 Pokaż wiadomość
Czy twoje życie zawsze tak wyglądało, czy też był jakiś moment, od którego te problemy się zaczęły? Z tego co piszesz raczej nie masz dobrych relacji z rodziną (zaufanie, miłość, wsparcie) i to może być podstawą niewłaściwych relacji z ludźmi, brakiem wiary w siebie, niską samooceną. Pogubiłaś się i potrzebujesz ustawić życie na właściwe tory. Potrzebujesz znaleźć wartości, które będą podstawą do budowania normalnych i zdrowych relacji z ludźmi. Zacznij od małych kroczków.
Znajdź w życiu coś co sprawi ci radość. Coś w czym będziesz dobra i robiąc to odczujesz satysfakcję, np. fotografia czy kulinaria.
Oderwij się od ponurych myśli. Im więcej o nich myślisz tym problemy stają się większe i nie do przejścia.
Zrób coś dobrego dla innych. Jeśli kochasz zwierzaki to pomagaj im. Możesz w wolnych chwilach pomagać w schronisku lub założyć dom tymczasowy. Schroniska są przepełnione, więc można brać zwierzaka do siebie i szukać mu domu stałego. Dzięki temu poczujesz się lepszą osobą, zobaczysz, że wcale nie jesteś egoistką.
Jeśli studia cię męczą to może zmień kierunek albo weź dziekankę.
Tyle możesz ty sama zrobić dla siebie. A głupoty w życiu zdarzają się niemal każdemu (chodzi mi o seks z kolegą). Dobrze, że sama zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiłaś źle. Było, minęło, najważniejsze to uczyć się na błędach i ich nie powtarzać.
Nie wiem sama, nie chce obwiniać rodziców, bo im też było trudno, moja mama wzięła ślub młodo, pozniej urodzilam sie ja... mam do niej wielki żal o parę rzeczy.. np. O to ze zdradzala tatę, ze kazala mi go szpiegowac czy on zdradza ja, jak biła mnje po głowie przy odrabianiu lekcji, ale zmieniła sie bardzo, teraz zawsze zabiega o moje względy itd, a ja nawet nie umiem jej okazać uczuć, ojca jedynie bardzo szanuję i nie powiem o nim złego slowa mimo ze tez popełniał błędy.

Uwielbiam swoj kierunek na studiach, ale smuci mnie to ze nie mam takiej siły przebicia jak inni, bardzo sie denerwuje, zawsse siedze cicho, odstaje strasznie od ludzi...

z tym zwierzakiem to dobry pomysł, kocham je nad życie, wspieram wiele fundacji, mam zamiar adoptować kota lub psa jak tylko zmienię mieszkanie, juz w styczniu.

Cytat:
Napisane przez Leenkaa Pokaż wiadomość
Kochana! Nie znamy się, nie widziałyśmy się, nie wiemy kim jesteśmy ale zobacz ile osób zainteresowało się Twoją sprawą i próbuje pomóc!

W takich momentach zawsze doradzam wyjazd w góry (najlepiej Tatry Wysokie), wejście na szczyt i rozejrzenie się wokół. Wszystko jest takie małe. Może takie oderwanie od rzeczywistości i spojrzenie na problemy z innej perspektywy Ci pomoże? Spróbuj!
Jak na razie nie dam rady, bo mam studia, na poczatku listopada mam tydz przerwy wiec to chyba dobry pomysł, potrzebuje wyciszyć jakoś swoje emocje a nie chce ładować w siebie etizolamu żeby móc cokolwiek zrobić.
lizziee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-05 16:26:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:58.