Tatuaż część III - wątek zbiorczy

[EmCa]

Napisane przez Rukmini

Dziarę chcę jesienią (teraz też zapisywałam się w maju, specjalnie na listopad, żeby się zimą goiło i na wiosnę można było na słońce wystawiać).
Tak więc maluch się urodzi w maju i ma cyca do jesieni.
Nie planuję długiego karmienia (muszę wrócić do pracy, bo nie należy mi się żaden urlop i jak nie będę pracować, to nic nie zarobię). Pół roku musi mu wystarczyć.
Poza tym czytałam, że można robić tatuaże podczas karmienia. Nie wiem, czy to prawda.

Ja bym nie ryzykowała.
karmić można i pracując

A ja nie mam wybranego tatuażysty, a blizna mi się nie goi...

[ruda3d]

Napisane przez stupid-girl

żaden.
będziesz się motywować bliskimi i ważnymi cytatami zdejmując gacie?

no dokładnie, niestety oba są dość banalne, i to jeszcze na kości biodrowej... dziwne miejsce na motywujący napis - nie chcę się nabijać, serio, ale kojarzy mi się z potencjalnymi problemami z erekcją u partnera

może ten sam przekaz udałoby Ci się ująć w jakimś innym, mniej dosłownym tekście, albo wręcz obrazku, taki symbol tylko zrozumiały dla Ciebie - było by mniej kontrowersyjnie

[Rukmini]

Napisane przez stupid-girl

żaden.
będziesz się motywować bliskimi i ważnymi cytatami zdejmując gacie?

Cudownie powiedziane!

Żaden. Oba teksty są obrzydliwie banalne.

Napisane przez EmCa

Ja bym nie ryzykowała.
karmić można i pracując

Może i można, choć nie wiem, jak (jeśli nie ma mnie w domu).
Ja w każdym razie nie planuję.
I tak mam ogromny żal do dziecka, że się poczęło przesuwając mi termin dziary. Nie chciałam go, więc niech się cieszy, że chcę mu dawać cyca aż pół roku. Tak, wiem. Po porodzie pewnie pokocham to dziecko i może zmienię zdanie. Ale na nową dziarę zapiszę się jeszcze przed porodem, bo długo się czeka, a mi bardzo zależy na jesiennym terminie.

[gazelaa]

Napisane przez stupid-girl

żaden.
będziesz się motywować bliskimi i ważnymi cytatami zdejmując gacie?

Tu powinien byc gdzies przycisk lubie to


Wysłane z aplikacji iphone

[eeweeliinaa]

Napisane przez stupid-girl

żaden.
będziesz się motywować bliskimi i ważnymi cytatami zdejmując gacie?

Moja kosc biodrowa jest duzo nad linia gaci, takze nie musiałabym sciagac chociażby spodni ;-)

[201712071518]

Napisane przez eeweeliinaa

Moja kosc biodrowa jest duzo nad linia gaci, takze nie musiałabym sciagac chociażby spodni ;-)

zrób obydwa na obu kościach - oba są tak wyjątkowe, że aż szkoda wybierać

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

rozstępy to jedna rzecz, a druga kwestia biustu - jeśli chcesz żeby skrzydła były bezpośrednio pod piersiami (jak np u Rihanny) - to jeśli po ciązy Ci urośnie i obwiśnie to tatuaż się zdeformuje (+ potencjalne rozstępy) - druga rzecz, to o tym akurat mniej się mówi, ale jednak tatuaże się ''zużywają'' od ścisłego przylegania odzieży (tarcie), a jeśli biegasz i nosisz sportowe ''pancerne'' staniki weź to pod uwagę i zrób mało szczegółowy ten tatuaż z mocnymi konturami żeby w przypadku pociąśżowych i postanikowych problemów, można go było jeszcze kilka razy w życiu odświeżyć.

O biust sie nie boje, patrzac genetycznie to do 60tki bede miala cyce jak grecka rzezba, nawet po ciazy. Gorzej z rozstepami. Co do detali, to chce cos jak w zalaczniku, aczkolwiek nieco mniejsze. Moj brzuch jednak jest mniejszy od duzej meskiej klaty heheImageUploadedByWizaz Forum1413210169.390801.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201712071518]

Napisane przez cacajuate

O biust sie nie boje, patrzac genetycznie to do 60tki bede miala cyce jak grecka rzezba, nawet po ciazy. Gorzej z rozstepami. Co do detali, to chce cos jak w zalaczniku, aczkolwiek nieco mniejsze. Moj brzuch jednak jest mniejszy od duzej meskiej klaty heheZałącznik 5814115


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to raczej trudno będzie powtórzyć bo to Samohin - mistrz realizmu (+klata Anabiego)
Pomyśl jeszcze o tej kwestii ''stanikowej'' - jeśli tatuaż będzie pod biustem to jeśli dużo biegasz w sportowych stanikach, to tatuaż będzie się szybciej wycierał - zwłaszcza jeśli położysz delikatne kolory np biały czy elementy watercolor.
generalnie jest tak: mocne konturowe tradycyjne tatuaże są trwalsze i odporniejsze.
ale z kolei realistyczne są łatwiejsze do poprawek własnie z powodu blizn czy rozstępów.
Ja w każdym razie na Twoim miejscu na pewno bym zrobiła taki tatuaż

[paint_it_black]

Napisane przez cacajuate

a ja mam pytanie. Jeden, za tatuazy. ktory baaarszo bym chciala, to duza, lecaca sowa pod biustem. Pewnie wieczie o co chodzi, skrzydla pod piersiami i tlow nad pepkiem. Boje sie jednak jak to bedzie gdybym zaszla w ciaze. Licze, ze wiele nie przytyje, jestem typem bardzo usportowionym i jedzacym zdrowo, waga trzyma mi sie w normie, chociaz moge oczywiscie zatrzy,ywac wode i byc typem ciazowego wieloryba. Pozostaje jednak napewno problem rozstepow , do ktorych niestety mam sklonnosci. Wiem, ze najgorzej ciaza wplywa na tatuaze w okolicy pepka i na podbrzuszu, a ten bylby wyzej. Same skrzydla pewnie by sie uchowaly, ale tlow? Myslicie, ze lepiej ryzykowac czy poczekac?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja miałam bardzo duży brzuch+mam straszne skłonności do rozstępów, mam tylko pod pępkiem. Będąc w Twojej syt ryzykowałabym i tak nie wiesz czy będziesz w ciąży. A jak wyglądają kobiety u Was w ciąży? mama, babcia, jak im się brzuchy zachowały?

Napisane przez eeweeliinaa

Hej planuje zrobic sobie napis na kości biodrowej. Potrzebuje jednak rady, ktory tekst wybrac (chociaz oba sa dla mnie wazne i bliskie) : "jesli boisz sie porazki, nigdy nie odniesiesz sukcesu", badz "strach przed dzialaniem wyklucza cie z gry".
Dodam, ze to bedzie moj pierwszy tatuaz. Ktory wedlug Was bylby lepszy?

Drugie zdanie jako tako brzmi lepiej, ale nie chciałabyś patrzeć przez kilkadziesiąt lat na taki "motivating"

jesli chodzi o przesłanki motywujące, to już bardziej podobają mi się jakieś słowa-klucze, albo jak ktoś wyżej wspomniał, ilustracja tej głębokiej myśli

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

no to raczej trudno będzie powtórzyć bo to Samohin - mistrz realizmu (+klata Anabiego)
Pomyśl jeszcze o tej kwestii ''stanikowej'' - jeśli tatuaż będzie pod biustem to jeśli dużo biegasz w sportowych stanikach, to tatuaż będzie się szybciej wycierał - zwłaszcza jeśli położysz delikatne kolory np biały czy elementy watercolor.
generalnie jest tak: mocne konturowe tradycyjne tatuaże są trwalsze i odporniejsze.
ale z kolei realistyczne są łatwiejsze do poprawek własnie z powodu blizn czy rozstępów.
Ja w każdym razie na Twoim miejscu na pewno bym zrobiła taki tatuaż

Nie wiedzialam, ze to Samohin haha. Szczerze mowiac, nie wydawalo mi sie ze to AZ takie aj waj, tzn mysle, ze jest w okolicy przynajmniej jeden dziaracz, ktory temu by podolal. Nie chce dokladnie tego, chcialabym cos w bardziej intensywnych kolorach i chyba puchacza, wiec raczej szarosci. Ze scieraniem sie to pierwsze slysze. Mam od 5 lat tatuaz na plecach dokladnie pod stanikiem i nie zauwazam scierania sie. Inna sprawa, ze to plecy i watercolor wiec scieranie sie nie odciska sie na nim az tak bardzo. Wbrew pozorom uwazam, ze watercolor akurat lepiej znosi starzenie, bo po prostu blaknie, czyli dalej wyglada jak watercolor. Mniej to ewidentne niz np rozmyta linia

Napisane przez paint_it_black

Ja miałam bardzo duży brzuch+mam straszne skłonności do rozstępów, mam tylko pod pępkiem. Będąc w Twojej syt ryzykowałabym i tak nie wiesz czy będziesz w ciąży. A jak wyglądają kobiety u Was w ciąży? mama, babcia, jak im się brzuchy zachowały?

Ciezko powiedziec, bo wszystkie byly po ciazach grube (niektore i przed) juz forever, co raczej mi sie nie zdazy, chyba, ze bede jakos unieruchomiona. Bardzo lubie sport i generalnie nie mam w ogole tendencji do tycia, w przeciwienstwie do nich. W tej chwili bez wiekszego wysilku mam zarys miesni brzucha np. Nie wiadomo jednak czy na przykad nie bede wielorybem zatrzymujacym wode, albo z zagrozona ciaza. Szkoda mi ladowac kase, jak mam potem miec jakas paskude na brzuchu hehe

[paint_it_black]

Napisane przez cacajuate

Ciezko powiedziec, bo wszystkie byly po ciazach grube (niektore i przed) juz forever, co raczej mi sie nie zdazy, chyba, ze bede jakos unieruchomiona. Bardzo lubie sport i generalnie nie mam w ogole tendencji do tycia, w przeciwienstwie do nich. W tej chwili bez wiekszego wysilku mam zarys miesni brzucha np. Nie wiadomo jednak czy na przykad nie bede wielorybem zatrzymujacym wode, albo z zagrozona ciaza. Szkoda mi ladowac kase, jak mam potem miec jakas paskude na brzuchu hehe

wiadomo, ale ja bym była dobrej myśli usportowione osoby raczej ładnie się zachowują w ciąży, poza tym teraz są takie kremy, że powstrzymają wszystko a zatrzymanie wody to raczej lekki obrzęk ciała a nie +10kg, tak myślę.

[nestelle]

Napisane przez cacajuate

a ja mam pytanie. Jeden, za tatuazy. ktory baaarszo bym chciala, to duza, lecaca sowa pod biustem. Pewnie wieczie o co chodzi, skrzydla pod piersiami i tlow nad pepkiem. Boje sie jednak jak to bedzie gdybym zaszla w ciaze. Licze, ze wiele nie przytyje, jestem typem bardzo usportowionym i jedzacym zdrowo, waga trzyma mi sie w normie, chociaz moge oczywiscie zatrzy,ywac wode i byc typem ciazowego wieloryba. Pozostaje jednak napewno problem rozstepow , do ktorych niestety mam sklonnosci. Wiem, ze najgorzej ciaza wplywa na tatuaze w okolicy pepka i na podbrzuszu, a ten bylby wyzej. Same skrzydla pewnie by sie uchowaly, ale tlow? Myslicie, ze lepiej ryzykowac czy poczekac?
.

ehhh gdyby można tak sobie wszystko planować ....
ja tez radziłabym nie robić w takim miejscu ale to może dlatego ze ja osobiście jestem szczuplutka ale w ciązy mój brzuch osiąga monstrualne rozmiary a cycki tez rosną ,a najbardziej podczas karmienia .no i waga mi idzie tez duza : 26 kg(zasługa tony czekolady i hektolitrów lodów ) w ostatniej ciązy przytyłam .fakt ze jakims cudem nie było tego w ogole widać i do tego raz dwa wszystko spadło .samo . jestem kobieta gumą ale niestety rozstępy tez są
jeśli jesteś jednak pewna ,absolutnie pewna ze będziesz się pilnować z wagą w razie czego , to rób . tak szczerze to bardzo mi się podoba i motyw i miejsce .

Napisane przez stupid-girl

żaden.
będziesz się motywować bliskimi i ważnymi cytatami zdejmując gacie?

Napisane przez stupid-girl

zrób obydwa na obu kościach - oba są tak wyjątkowe, że aż szkoda wybierać

padłam .ale co racja to racja .

[cacajuate]

Napisane przez nestelle

ehhh gdyby można tak sobie wszystko planować ....
ja tez radziłabym nie robić w takim miejscu ale to może dlatego ze ja osobiście jestem szczuplutka ale w ciązy mój brzuch osiąga monstrualne rozmiary a cycki tez rosną ,a najbardziej podczas karmienia .no i waga mi idzie tez duza : 26 kg(zasługa tony czekolady i hektolitrów lodów ) w ostatniej ciązy przytyłam .fakt ze jakims cudem nie było tego w ogole widać i do tego raz dwa wszystko spadło .samo . jestem kobieta gumą ale niestety rozstępy tez są
jeśli jesteś jednak pewna ,absolutnie pewna ze będziesz się pilnować z wagą w razie czego , to rób . tak szczerze to bardzo mi się podoba i motyw i miejsce .

No wiesz, ale bycie szczupla to nie to samo, co bycie wysportowana. Moja przyjaciolka jest szczupla, pali i pije cole non stop do tego sie opala i je srednio zdrowo. Ale szczupla jest. Ja dla odmiaty wiecznie sie ruszam kilka razy dziennie jak nie rower do pracy (czasem jezdze 2x dziennie do i 2x powrot), biegam, cwicze, Insanity, maratony itd. Nie wiem w sumie co to znaczy sie 'pilnowac' z jedzeniem, bo ja lubie salatki, owoce, warzywa. Nie lubie niezdrowego zarcia. Jak raz na tydzien-dwa pojde na pizze na lunch z pracy to mi starcza i nie odczuwam potrzeby. Ja wiem, ze ciaza ludzi zmienia, ale watpie bym sie nagle zmienila w jakiegos wciagajacego lody tasmowo zarlacza, gdy na co dzien lodow nawet nie lubie i jem je raz na rok (serio). Kinder Bueno jem na dwa razy, bo za duzo na raz hahaha! Tycia sie boje mniej, bardziej rozstepow. Co do cyckow jeszcze, to mialam kiedys wieksze, np po tabletkach anty i spoko wrocily. tatuaz bedzie pod biustem, a nie na wiec akurat problemu z biustem nie widze w ogole. Tylko ten brzuch...

[201712071518]

Napisane przez cacajuate

Nie wiedzialam, ze to Samohin haha. Szczerze mowiac, nie wydawalo mi sie ze to AZ takie aj waj, tzn mysle, ze jest w okolicy przynajmniej jeden dziaracz, ktory temu by podolal. Nie chce dokladnie tego, chcialabym cos w bardziej intensywnych kolorach i chyba puchacza, wiec raczej szarosci. Ze scieraniem sie to pierwsze slysze. Mam od 5 lat tatuaz na plecach dokladnie pod stanikiem i nie zauwazam scierania sie. Inna sprawa, ze to plecy i watercolor wiec scieranie sie nie odciska sie na nim az tak bardzo. Wbrew pozorom uwazam, ze watercolor akurat lepiej znosi starzenie, bo po prostu blaknie, czyli dalej wyglada jak watercolor. Mniej to ewidentne niz np rozmyta linia

Ciezko powiedziec, bo wszystkie byly po ciazach grube (niektore i przed) juz forever, co raczej mi sie nie zdazy, chyba, ze bede jakos unieruchomiona. Bardzo lubie sport i generalnie nie mam w ogole tendencji do tycia, w przeciwienstwie do nich. W tej chwili bez wiekszego wysilku mam zarys miesni brzucha np. Nie wiadomo jednak czy na przykad nie bede wielorybem zatrzymujacym wode, albo z zagrozona ciaza. Szkoda mi ladowac kase, jak mam potem miec jakas paskude na brzuchu hehe

tutaj jest filmik z tym tatuażem i naprawde jest mistrzowski http://www.youtube.com/watch?v=cbP9_O4cpd8 - zresztą samohin to ekstraklasa jeśli ktoś lubi realizm (ja już jakoś nie )


5 lat to jeszcze niedużo no i jednak plecy mniej pracują. najbardziej ścieranie widać na dłoniach i na stopach - szczególnie jak się ciężkie buciory nosi i tam gdzie cienki naskórek jest.
Ja mam jaśniejsze miejsce w punkcie gdzie na rękawie uciska mnie zegarek. Pewnie dodatkowo jest to sprawa indywidualna - jak komuś ciężko wchodzą barwniki, biały jest odrzucany to tez jest opcja, że tatuaż będzie mniej trwały.

na razie watercolor to dość swieży trend, więc zobaczymy za kilkanaście lat. Mnie ten styl w ogóle nie przekonuje, więc może nie jestem też obiektywna

no niby tak, ale z drugiej strony nie planujesz zajść w ciążę już czy szybko, a podobno w życiu żałuje się tylko tego czego się nie zrobiło.
Ja pewnie bym zrobiła taki tatuaż z założeniem, że potem się go najwyżej poprawi

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

5 lat to jeszcze niedużo no i jednak plecy mniej pracują. najbardziej ścieranie widać na dłoniach i na stopach - szczególnie jak się ciężkie buciory nosi i tam gdzie cienki naskórek jest.
Ja mam jaśniejsze miejsce w punkcie gdzie na rękawie uciska mnie zegarek. Pewnie dodatkowo jest to sprawa indywidualna - jak komuś ciężko wchodzą barwniki, biały jest odrzucany to tez jest opcja, że tatuaż będzie mniej trwały.

na razie watercolor to dość swieży trend, więc zobaczymy za kilkanaście lat. Mnie ten styl w ogóle nie przekonuje, więc może nie jestem też obiektywna

no niby tak, ale z drugiej strony nie planujesz zajść w ciążę już czy szybko, a podobno w życiu żałuje się tylko tego czego się nie zrobiło.
Ja pewnie bym zrobiła taki tatuaż z założeniem, że potem się go najwyżej poprawi

1. O dloniach i stopach to wiem, ale nie wiem, dlaczego stanik mialby bardziej scierac skore pod biustem, niz na plecach. W koncu tu i tu pasek, tu i tu sie minimalnie przesuwa.

2. Ja realizm srednio, tzn. ciezko powiedziec, bo mialam dziarane ze zdjecia rzezb wiec to zaden realizm. A teraz papuge robie niby realistyczna, ale majstrowalam przy niej i bedzie kleks watercolor.

3. Niby nie planuje ciazy, ale jak bede miec dziecko to pewnie niedlugo. Po 40 raczej juz mi sie nie bedzie chcialo. Moze zaczne od rozdlubania uda i lydek, to mnie zajmie na rok przynajmniej , to sie moze cos wyklaruje...

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

btw stupid-girl a tak mi przyszlo do glowy, czy przypadkiem bledsza czesc na nadgarstku nie bierze sie z opalania? Jak skora ciemnieje to tatuaz wydaje sie tez ciemniejsze z poczatku (z czasem wiadomo, ze slonce zle na barwniki wplywa). Serio, nie slyszalam zeby sie komus od zegarkow scieral. Dla mnie dziwne.

[paint_it_black]

To musisz zaufać drogim kremom na rozstępy, albo odpuścić

[nestelle]

Napisane przez cacajuate

No wiesz, ale bycie szczupla to nie to samo, co bycie wysportowana. Moja przyjaciolka jest szczupla, pali i pije cole non stop do tego sie opala i je srednio zdrowo. Ale szczupla jest. Ja dla odmiaty wiecznie sie ruszam kilka razy dziennie jak nie rower do pracy (czasem jezdze 2x dziennie do i 2x powrot), biegam, cwicze, Insanity, maratony itd. Nie wiem w sumie co to znaczy sie 'pilnowac' z jedzeniem, bo ja lubie salatki, owoce, warzywa. Nie lubie niezdrowego zarcia. Jak raz na tydzien-dwa pojde na pizze na lunch z pracy to mi starcza i nie odczuwam potrzeby. Ja wiem, ze ciaza ludzi zmienia, ale watpie bym sie nagle zmienila w jakiegos wciagajacego lody tasmowo zarlacza, gdy na co dzien lodow nawet nie lubie i jem je raz na rok (serio). Kinder Bueno jem na dwa razy, bo za duzo na raz hahaha! Tycia sie boje mniej, bardziej rozstepow. Co do cyckow jeszcze, to mialam kiedys wieksze, np po tabletkach anty i spoko wrocily. tatuaz bedzie pod biustem, a nie na wiec akurat problemu z biustem nie widze w ogole. Tylko ten brzuch...

to takie teoreyzowaie . bo nigdy nie wiadomo co i jak .i każdy jest inny . jam jest szczupła i wysportowana . usiedzieć na doopie nie potrafie . nie pilnuje się z jedzeniem ale jednocześnie mam fizia na temat zdrowego odżywiania wiec tylko zdrowo . ale w ciąży bez stopa jadłam czekolady i lody . i po każdej ( 3 ciaze) wracałam jak bumerang do swojej normalnej wagi .
a cycki podczas karmienia to kilka rozmiarów mi urosły .niestety po odkarmieniu zniknęły ...

Napisane przez stupid-girl

no niby tak, ale z drugiej strony nie planujesz zajść w ciążę już czy szybko, a podobno w życiu żałuje się tylko tego czego się nie zrobiło.
Ja pewnie bym zrobiła taki tatuaż z założeniem, że potem się go najwyżej poprawi

w sumie racja

[cacajuate]

Napisane przez nestelle

to takie teoreyzowaie . bo nigdy nie wiadomo co i jak .i każdy jest inny . jam jest szczupła i wysportowana . usiedzieć na doopie nie potrafie . nie pilnuje się z jedzeniem ale jednocześnie mam fizia na temat zdrowego odżywiania wiec tylko zdrowo . ale w ciąży bez stopa jadłam czekolady i lody . i po każdej ( 3 ciaze) wracałam jak bumerang do swojej normalnej wagi .
a cycki podczas karmienia to kilka rozmiarów mi urosły .niestety po odkarmieniu zniknęły ...

No wiec wlasnie, jest to kwestia osobnicza, u mnie w rodzinie kobiety malo karmily bo mialy malo pokarmu. Ale tez ja to nie one. Moze jednak sobie daruje :P

[Rukmini]

A nosisz dobrze dobrany stanik, czy obwód za luźny (niczym słynne 75B na biustach 60E)? Jeśli luźny, to raz, że jest luźny, a dwa że obwód z tyłu podjeżdża i już wcale nie jest na tej wysokości, na której myślisz, że jest.

[cacajuate]

Napisane przez Rukmini

A nosisz dobrze dobrany stanik, czy obwód za luźny (niczym słynne 75B na biustach 60E)? Jeśli luźny, to raz, że jest luźny, a dwa że obwód z tyłu podjeżdża i już wcale nie jest na tej wysokości, na której myślisz, że jest.

J p.dole, mam uczulenie na te krucjate stanikowa. Tak, nosze dobrze dobrany stanik. Borze zielony i pachnący. Dlatego nic mi nie podjezdza i nie rozumiem ,dlaczego niby cos ma mi sie z przodu bardziej ruszac, niz z tylu. Nie wpsominajac o tym, ze mowa jest o staniku sportowym, ktory raczej ciezko miec niedopasowany. Polecam probe przebiegniecia np 50 km w niedopasowanym staniku

, Swoja droga, fascynuje mnie, co sprawia, ze kobiety maja taka obsesje na punkcie cyckow innych. Ubywa wam od tego, ze ktos zly stanik nosi. WTF

[Rukmini]

Mi naprawdę wisi, w jakim staniku chodzą inne kobiety, więc nie podciągaj mnie pod swoją teorię.
Za to umiem sobie wyobrazić, że tatuaż się wyciera od ciasnego obwodu, dlatego zapytałam. Sorry.

Owszem niektórzy biegają w topach sportowych (nawet maratony! byłam w szoku. Też myślałam, że się nie da), więc nic mnie nie zdziwi.
Osobiście nie mam zamiaru przebiegać 50 km ani w złym staniku, ani w idealnym.

[cacajuate]

Napisane przez Rukmini

topach sportowych (nawet maratony! byłam w szoku. Też myślałam, że się nie da), więc nic mnie nie zdziwi.
Osobiście nie mam zamiaru przebiegać 50 km ani w złym staniku, ani w idealnym.[/COLOR]

Akurat jak top jest dobrze zbudowany, to jest nawet lepszy, niz stanik, oczywiscie, jak ktos ma maly albo sredni biust (na duze jedynie pancerne ala gorsety). Ja uzywam 'stanikow' z Kalenji, ktore sa de facto topami. Nie maja zadnych zapiec ani klamerek . To wlasnie staniki stanowia problem, jak sa zle dobrane, bo maja klamerki i te szuraja.
W dalszym ciagu scieranie sie od biustonosza uwazam za dziwne. Musi to byc faktycznie kwestia osobnicza

[Rukmini]

Wielu osobom ścierają się tatuaże na stopach i wcale nie mam na myśli tych na podeszwie, tylko te na grzbiecie czy boku stopy. Widziałam wiele takich pościeranych.
A jak patrzę na swoje nogi, to mam wrażenie, że w butach w dobrym rozmiarze stopy mi nie latają jakoś szczególnie. Nie wiem, od czego to zależy.
Ale takie zjawisko czasem występuje i należy brać je pod uwagę.
Choć zawsze można poprawić tatuaż.

[EmCa]

Napisane przez Rukmini

Cudownie powiedziane!

Żaden. Oba teksty są obrzydliwie banalne.


Może i można, choć nie wiem, jak (jeśli nie ma mnie w domu).
Ja w każdym razie nie planuję.
I tak mam ogromny żal do dziecka, że się poczęło przesuwając mi termin dziary. Nie chciałam go, więc niech się cieszy, że chcę mu dawać cyca aż pół roku. Tak, wiem. Po porodzie pewnie pokocham to dziecko i może zmienię zdanie. Ale na nową dziarę zapiszę się jeszcze przed porodem, bo długo się czeka, a mi bardzo zależy na jesiennym terminie.

Wcale nie koniecznie pokochasz. To mit. Słabe jest to co piszesz. szkoda mi Was obojga. Może sobie daruj, bo to, jakby, nieodwracalna decyzja jak już będzie...
serio piszę.

[cacajuate]

Napisane przez EmCa

Wcale nie koniecznie pokochasz. To mit. Słabe jest to co piszesz. szkoda mi Was obojga. Może sobie daruj, bo to, jakby, nieodwracalna decyzja jak już będzie...
serio piszę.

szkoda, ze adopcja to taki temat tabu w Polsce :-(


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ruda3d]

Napisane przez EmCa

Wcale nie koniecznie pokochasz. To mit. Słabe jest to co piszesz. szkoda mi Was obojga. Może sobie daruj, bo to, jakby, nieodwracalna decyzja jak już będzie...
serio piszę.

No ale jak ma sobie "darować", skoro dziecko już w drodze?
Ja odniosłam wrazenie, że. Rukmini napisala to tak bardziej sarkastycznie - ironiczne a nie serio, ale może ja jestem naiwna.
A swoją drogą nawet planowana ciąża potrafi wywrócić życie do gory nogami i być przyczyną chwil zwątpienia i rozgoryczenia.

[pulp fiction]

Dziewczyny, a co z tatuażami na kości biodrowej i trochę wyżej a ciążą? Planuję dorobić coś do swojego tatuażu na udzie i chcę żeby to poszło w górę nad kość biodrową. Ciąży narazie nie planuję (za młoda jestem, ale dzieci chcę mieć może za jakieś 7 lat )

[201712071518]

Napisane przez cacajuate

1. O dloniach i stopach to wiem, ale nie wiem, dlaczego stanik mialby bardziej scierac skore pod biustem, niz na plecach. W koncu tu i tu pasek, tu i tu sie minimalnie przesuwa.

2. Ja realizm srednio, tzn. ciezko powiedziec, bo mialam dziarane ze zdjecia rzezb wiec to zaden realizm. A teraz papuge robie niby realistyczna, ale majstrowalam przy niej i bedzie kleks watercolor.

3. Niby nie planuje ciazy, ale jak bede miec dziecko to pewnie niedlugo. Po 40 raczej juz mi sie nie bedzie chcialo. Moze zaczne od rozdlubania uda i lydek, to mnie zajmie na rok przynajmniej , to sie moze cos wyklaruje...

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

btw stupid-girl a tak mi przyszlo do glowy, czy przypadkiem bledsza czesc na nadgarstku nie bierze sie z opalania? Jak skora ciemnieje to tatuaz wydaje sie tez ciemniejsze z poczatku (z czasem wiadomo, ze slonce zle na barwniki wplywa). Serio, nie slyszalam zeby sie komus od zegarkow scieral. Dla mnie dziwne.

może dlatego, że mimo wszystko biust to jakieś tam wypukłości są, które ciasno podtrzymuje guma od topu (też biegam w kalenji chociaż ostatnio polubiłam under armour)., a plecy są gładkie.
Chociaż pewnie zależy to tez od wielkości biustu

nie, na pewno nie - ja mam ☠☠☠☠☠☠☠ca na puncie ochrony przed słońcem. Noszę zegarek na prawej ręce i jak opieram nagarstek przy pisaniu na komputerze to odciska się w tym miejscu krawędź i tam mam trochę jaśniejszą skórę.
a wycieranie się tatuaży na grzbiecie stopy i dłoniach (zwlaszcza palcach) to juz klasyka. (na stopach szczególnie jak się ciężkie buty nosi ->faceci)

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez cacajuate

Akurat jak top jest dobrze zbudowany, to jest nawet lepszy, niz stanik, oczywiscie, jak ktos ma maly albo sredni biust (na duze jedynie pancerne ala gorsety). Ja uzywam 'stanikow' z Kalenji, ktore sa de facto topami. Nie maja zadnych zapiec ani klamerek . To wlasnie staniki stanowia problem, jak sa zle dobrane, bo maja klamerki i te szuraja.
W dalszym ciagu scieranie sie od biustonosza uwazam za dziwne. Musi to byc faktycznie kwestia osobnicza

ja mam średni biust i tez uważam, że topy są wygodniejsze od pancernych gorsetów

mi tatuażysta (tez biegacz) powiedział, żebym w czasie biegu włożyła palce pod top z przodu i z tyłu (ja mam akurat tatuaż z boku na wysokości biustu) i zobaczyła jak pracuje materiał na plecach i pod biustem. Teoretycznie nie powinno byc zadnej roznicy - ale nawet zaawansowanym biegaczkom zdażają się otarcia skóry do krwi właśnie pod biustem.

cacajuate, pamiętam Twój wątek o psie. Udało Ci się znaleźć odpowiednią rasę?

[Rukmini]

Napisane przez ruda3d

No ale jak ma sobie "darować", skoro dziecko już w drodze?
Ja odniosłam wrazenie, że. Rukmini napisala to tak bardziej sarkastycznie - ironiczne a nie serio, ale może ja jestem naiwna.
A swoją drogą nawet planowana ciąża potrafi wywrócić życie do gory nogami i być przyczyną chwil zwątpienia i rozgoryczenia.

Tak, w pewnym sensie to był sarkazm, a trochę gorycz i niesamowite wkurzenie na życie, które tak się poplątało.
Staraliśmy się o dziecko 3 lata. Wydaliśmy wiele tysięcy zł.
Pytaliśmy się też o adopcję, ale procedura w PL to jakiś koszmar, a dzieci do adopcji prawie nie ma! To mit, że można łatwo adoptować! Te dzieci w domach dziecka są nie do ruszenia prawnie. W naszym wieku możemy dostać tylko starsze dziecko i po dłuższym czasie oczekiwania. Odpuściliśmy.
Leczyłam się też u psychologa, bo taką miałam skopaną psychikę.
Ale udało się to zmienić. Udało mi się ułożyć życie bez dzieci i być z tego powodu szczęśliwą! Zaplanować życie tak, żeby nie było w nim miejsca na żadne dziecko i dzięki temu nie byłoby żadnej pustki. Ułożyliśmy nasze życie tak, by ciasno oplatało tylko nas dwoje, bez nikogo więcej. Zaczęliśmy być w tym naprawdę szczęśliwi.. A tu jak grom z jasnego nieba. Ciąża! Teraz, gdy już jej nie chcieliśmy i nie zostawiliśmy dla niej miejsca w naszym życiu, mieszkaniu, planach.
Czuję w sobie ogromną złość!
Myślałam, że się ucieszę. Ale na razie nie umiem. Jestem wściekła, ze ktoś tak bardzo sobie zakpił z mojego życia, z moich emocji i tak bardzo chce wytrącać mnie z równowagi, gdy tylko ją odzyskam. To nie fair.

[ruda3d]

Dasz radę! Teraz masz bałagan w życiu i bałagan w głowie, i pewnie kiepskie samopoczucie i burzę hormonów. Trudno to zrozumieć komuś, kto nie był w podobnej jest w Twojej sytuacji. Ja rozumiem, i spodziewam się, że takie utyskiwanie to nie jest do końca na serio. Dobra, koniec OT.

A tatuaże nie uciekną! Na pewno zrobisz sobie jeszcze te wymarzone. Czas zapieprza nieubłaganie i ani się obejrzysz, jak będziesz je planowała.