Mój narzeczony jest brudasem co robić?

[oj tam oj tam oj tam]

Hej coś się porobiło z moim narzeczonym. Wcześniej taki nie był a może był tylko nie pokazywał tego. Z dnia na dzień się zaczął zmieniać. Wprowadziłam się do niego jakiś czas temu i było wszystko ok. Ale teraz pokazuje swoje brudne oblicze. Zastanawiam się czy nie zerwać z nim. On ma 29 lat i przestał dbać o siebie i o toczenie. Jednym słowem brud, smórd i jedna wielka masakra. Przestał się myć i nie zmienia ubrań nie mówiąc o ich praniu. Czasem się umyje tak raz na tydzień ale z praniem i zmienianiem ubrań jest jeszcze gorzej. Co tu robić? Nic na niego nie działa groźba ani prośba. To jakiś koszmar...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez oj tam oj tam oj tam

Hej coś się porobiło z moim narzeczonym. Wcześniej taki nie był a może był tylko nie pokazywał tego. Z dnia na dzień się zaczął zmieniać. Wprowadziłam się do niego jakiś czas temu i było wszystko ok. Ale teraz pokazuje swoje brudne oblicze. Zastanawiam się czy nie zerwać z nim. On ma 29 lat i przestał dbać o siebie i o toczenie. Jednym słowem brud, smórd i jedna wielka masakra. Przestał się myć i nie zmienia ubrań nie mówiąc o ich praniu. Czasem się umyje tak raz na tydzień ale z praniem i zmienianiem ubrań jest jeszcze gorzej. Co tu robić? Nic na niego nie działa groźba ani prośba. To jakiś koszmar...

jeśli nie ma depresji - rzucić w cholerę.
spanie w jednym łóżku z brudasem, brrrr..

[Amhna]

Myje sie raz na tydzien??
Jezeli Ci to przeszkadza, powiedz mu o tym. Kto chcialby siedziec z takim czlowiekiem. Jestem w szoku.

[Karinio]

Napisane przez oj tam oj tam oj tam

Hej coś się porobiło z moim narzeczonym. Wcześniej taki nie był a może był tylko nie pokazywał tego. Z dnia na dzień się zaczął zmieniać. Wprowadziłam się do niego jakiś czas temu i było wszystko ok. Ale teraz pokazuje swoje brudne oblicze. Zastanawiam się czy nie zerwać z nim. On ma 29 lat i przestał dbać o siebie i o toczenie. Jednym słowem brud, smórd i jedna wielka masakra. Przestał się myć i nie zmienia ubrań nie mówiąc o ich praniu. Czasem się umyje tak raz na tydzień ale z praniem i zmienianiem ubrań jest jeszcze gorzej. Co tu robić? Nic na niego nie działa groźba ani prośba. To jakiś koszmar...

trollujesz??bo aż mi się z lekka wierzyć nie chce.A jeśli prawda to skąd ta nagła zmiana.

[oj tam oj tam oj tam]

Napisane przez Karinio

trollujesz??bo aż mi się z lekka wierzyć nie chce.A jeśli prawda to skąd ta nagła zmiana.

No właśnie znamy się jakiś nie cały rok, boję się że on jest takim brudasem tylko to ukrywał a teraz może jest już sobą. O rany sama nie wierzę, że spotkało mnie to... Do niego nic nie dociera jak grochem o ściane. Myślę o wyprowadzce od niego bo tak się nie da żyć to jakiś koszmar.

[DudiBoy]

Umyć, wyprać, posprzątać, pokazać że jak w domu czysto i ładnie pachnie to jednak jest przyjemniej.
Mój ojciec pod tym względem był koszmarem, typ robola z wiecznie przyklejonym petem, czego nie dotknął ręką to brudził. Teraz kiedy widzę go podlewajągo kwiatuszki, chasającego w kapciuszkach po domu z odkurzaczem, albo szorującego umywalkę to nie wierzę własnym oczom
Dobra tresura zmienia



[size=1,5]Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.[/size]

[Amhna]

Moze pomyslal, ze skoro juz Cie ma, to nie musi sie starac itp. Ja bym sie wyprowadzila. :p

[khloe]

Napisane przez oj tam oj tam oj tam

Hej coś się porobiło z moim narzeczonym. Wcześniej taki nie był a może był tylko nie pokazywał tego. Z dnia na dzień się zaczął zmieniać. Wprowadziłam się do niego jakiś czas temu i było wszystko ok. Ale teraz pokazuje swoje brudne oblicze. Zastanawiam się czy nie zerwać z nim. On ma 29 lat i przestał dbać o siebie i o toczenie. Jednym słowem brud, smórd i jedna wielka masakra. Przestał się myć i nie zmienia ubrań nie mówiąc o ich praniu. Czasem się umyje tak raz na tydzień ale z praniem i zmienianiem ubrań jest jeszcze gorzej. Co tu robić? Nic na niego nie działa groźba ani prośba. To jakiś koszmar...

po 1. ja bym zerwała, bo bym z brudasem nie wytrzymała
po 2. jesteś z nim rok i to już twój narzeczony? (tak ciekawwska jestem )

[I ona]

Facet po prostu to ukrywał, jak się tylko widywaliście to zawsze się na spotkanie pewnie wyszykował, jak zamieszkaliście razem to na początku chciał się pewnie zmienić i dbał o siebie i dom. Niestety nie jest łatwo sie zmienić i facet zaczął wracać na swoje "właściwe" tory.

Aż dziwie się autorko, że w ogóle zakładasz taki wątek i szukasz rady w takiej sytuacji. Jak możesz spać w jedym łóżku z facetem, który myje się raz w tygodniu? Albo w ogóle obcować w dzień z kimś kto łazi w brudnych ciuchach?
Mnie się to po prostu nie mieści w głowie.

[Mileva_]

Trochę mnie dziwi, że tak długo nie zauważyłaś, co się z delikwentem dzieje, bo takie zmiany nie zachodzą z dnia na dzień. Do tej pory ci to nie przeszkadzało?

I nie zauważyłaś żadnych innych zmian, kryzysów, zmian nastroju?

Jakoś mało wiarygodne to dla mnie.

[_Matilde_]

Napisane przez oj tam oj tam oj tam

No właśnie znamy się jakiś nie cały rok, boję się że on jest takim brudasem tylko to ukrywał a teraz może jest już sobą. O rany sama nie wierzę, że spotkało mnie to... Do niego nic nie dociera jak grochem o ściane. Myślę o wyprowadzce od niego bo tak się nie da żyć to jakiś koszmar.

Bardzo możliwe

[mm444]

Treść usunięta

[201604130936]

Poczytac temat o YC XD

[Scarlettohara88]

O Boże w życiu bym nie wytrzymała.
Pogadaj z gościem, a jak nie pomoże to uciekaj byle dalej.

[carpediem]

I co? Sypiacie ze sobą dalej (yyych)? Bo chyba gość zczaił, że jak nie weźmie prysznica i nie zmieni ubrań, to jest brudny i Ciebie do niego nie ciągnie. Już sam ten fakt powinien mu rozjaśnić sytuację i zmotywować go do zadbania o higienę.

Też trudno mi uwierzyć, że facet tak się zmienił i to w takim tempie. Jasne, że można przed kimś ukrywać swoje prawdziwe "ja", ale wybacz... Trzeba być człowiekiem pierwotnym, żeby po niecałym roku związku olać dbanie o siebie i o czystość na rzecz kąpieli raz w tygodniu... Toż to jeszcze świeży związek. Zakochanie zakochaniem, ale nikt do brudasa się zbliżać nie chce, choćby kochał jego charakter nad życie .

P.S. W powietrzu unosi się mocno wyczuwalny smrodek trolla...

[I am Rock]

Zamieszkaj w innym kartonie

Może facet delikatnie daje do zrozumienia, że czas żebyś się wyprowadziła, czyli wykurza cię smrodem

[kalincia]

Napisane przez DudiBoy

Umyć, wyprać, posprzątać, pokazać że jak w domu czysto i ładnie pachnie to jednak jest przyjemniej.
Mój ojciec pod tym względem był koszmarem, typ robola z wiecznie przyklejonym petem, czego nie dotknął ręką to brudził. Teraz kiedy widzę go podlewajągo kwiatuszki, chasającego w kapciuszkach po domu z odkurzaczem, albo szorującego umywalkę to nie wierzę własnym oczom
Dobra tresura zmienia



[size=1,5]Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.[/size]

I przy okazji pokazać, że się za pana brudasa wszystko zrobi.
A jego tez umyć i wyprasować?

[barbarossan]

Brudasa nie wyleczysz z brudu serio!
Ja tak walczę z moim bratem, brudas cholera jakich mało aż się dziwię że możemy być spokrewnieni, jego pokój to wysypisko śmieci. Ale to wina mojej matki która synka wyręczała na każdym kroku jeśli chodzi o sprzątanie, brudas jest taki że nawet gaci nie sprzątnie ze środka łazienki. Aż go znienawidziłam za to. Dre na niego gębę, nawet przy jego dziewczynie jak widzę na mieście głośno mu dziękuje że znowu zostawił bu..el w łazience a on na to bezszczelnie zebym posprzatała jak mi przeszkadza, a tamta panna się cieszy jak głupia do sera. On nawet potrafi w kubku w którym zwykł pić herbatę trzymać pety albo worki ze śmieciami w swoim pokoju tak o obok łóżka. Marzę o tym aby się wyprowadził bo mam dość widoków ( dziewczyny jak jecie to nie czytajcie dalej ) harków w wannie....

[JoannaIrminaTitina]

Napisane przez barbarossan

Brudasa nie wyleczysz z brudu serio!
Ja tak walczę z moim bratem, brudas cholera jakich mało aż się dziwię że możemy być spokrewnieni, jego pokój to wysypisko śmieci. Ale to wina mojej matki która synka wyręczała na każdym kroku jeśli chodzi o sprzątanie, brudas jest taki że nawet gaci nie sprzątnie ze środka łazienki. Aż go znienawidziłam za to. Dre na niego gębę, nawet przy jego dziewczynie jak widzę na mieście głośno mu dziękuje że znowu zostawił bu..el w łazience a on na to bezszczelnie zebym posprzatała jak mi przeszkadza, a tamta panna się cieszy jak głupia do sera. On nawet potrafi w kubku w którym zwykł pić herbatę trzymać pety albo worki ze śmieciami w swoim pokoju tak o obok łóżka. Marzę o tym aby się wyprowadził bo mam dość widoków ( dziewczyny jak jecie to nie czytajcie dalej ) harków w wannie....

Mam TEN SAM problem. Mój brat też zawsze odpicowany kiedy jedzie do dziewczyny ( sama o to dbam. Nie sprzatam ale susze głowe tak długo aż sie ogarnie). Natomiast w domu istny brudas. Nie jest możliwe żeby był ze mną spokrweniony . Nie rozumiem jak ktoś moze być takim leniem, żeby mu się prosić, żeby ogarnął brudy pod paznokciami czy umył zęby chociaż raz na dzień .... Niepojęte a jednak się zdarza CZĘSTO I GĘSTO. Gdyby istniała obowiązkowa służba wojskowa nadal to w znacznym stopniu zniwelowała to śmierdzące zjawisko

[szmyrk]

Fuj. Przeciez to az strach sie do takiego przytulic. Jak Wy ze soba zyjecie? Jak biale malzenstwo, czy jak zmieni gacie, to swietujecie?

[201607141620]

Napisane przez Karinio

trollujesz??bo aż mi się z lekka wierzyć nie chce.A jeśli prawda to skąd ta nagła zmiana.

Raczej nie trolluje. Sama byłam z takim typem. To po prostu był koszmar :/ A ja byłam głupią nastolatką, która po misiu sprzątała, prała i wręcz błagała żeby się umył Mieszkał z nami i moi rodzice nie raz musieli go zmuszać do kąpieli, bo trzeba było otwierać okno, gdy wchodził do pokoju Jedyny czas, kiedy mył się codziennie, to było wojsko, bo go koledzy potrafili wynieść pod prysznice, bo śmierdziało w sali

Dla tych, co mogą kojarzyć - to ten od bycia kąpanym w wieku 20 lat przez mamusię

Do Autorki - nie zmienisz go. Nawet "tresura" nic nie da, o ile on sam nie będzie chciał zmiany, a raczej nie będzie chciał, bo mu z tym dobrze. Wygląda na to, że osiadł na laurach, przestał się starać i tyle.

[kennedy]

zwiazek krotszy niz rok. facet sie nie ukrywal tylko wyszlo szydlo z worka.

ja bym sie wyprowadzila.

[kalincia]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Mam TEN SAM problem. Mój brat też zawsze odpicowany kiedy jedzie do dziewczyny ( sama o to dbam. Nie sprzatam ale susze głowe tak długo aż sie ogarnie). Natomiast w domu istny brudas. Nie jest możliwe żeby był ze mną spokrweniony . Nie rozumiem jak ktoś moze być takim leniem, żeby mu się prosić, żeby ogarnął brudy pod paznokciami czy umył zęby chociaż raz na dzień .... Niepojęte a jednak się zdarza CZĘSTO I GĘSTO. Gdyby istniała obowiązkowa służba wojskowa nadal to w znacznym stopniu zniwelowała to śmierdzące zjawisko

Potem następna będzie pisać, że facet brudas, a nie wiedziała...