|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2014-11-27, 21:22 | #2282 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Cytat:
U Linki ok, zajęta małą i walczy o laktację. Pewnie niedługo pojawi się tutaj dokładnie wszystko nam napisze o swojej Jagodziance Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika Staraczka od stycznia 2013: - insulinooporność - heterozygota w mutacji MTHFR - prawdopodobnie problemy z przepływami - dodatnie: ANA, AOA ...i może jeszcze frytki do tego? × 6
|
|
2014-11-28, 06:30 | #2283 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Cytat:
|
|
2014-11-28, 07:20 | #2284 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Hej
Gdzie Isia?? Wątek nam pada Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-11-28, 10:17 | #2285 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
dziewczyny, chyba pojdeza Wasza rada i pokupuje gry dzieciakom pod chonke... Tylko mozecie jakies polecic?dla dziewczynek 4 i 6 lat oraz dla chlopaka 10 lat ? planuje wydac okolo 50zl na jedenprezent.... Jak byscie mialy jakies dswiadczeniaz grami to poprosze o pomoc...a jak nie to bede szukac w ciemno
|
2014-11-28, 13:35 | #2286 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 398
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
no to Linka
jednak pojawienie sie Malej Kruszynki na swiecie zmienia podejscie,nawet twarde postanowienia i niesmaki zmieniaja istote podejscia do sprawy... Czesto slyszy sie,ze jak jest sie po cc,to laktacja upada,a ja slyszalam o wielu przypadkach,ze sie udaje.To jest w wiekszosci poprostu predyspozycja,jesli sie ja ma,to i laktacja bedzie.Takze walcz Linka ---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ---------- Czarna chcialam posmakowac Twojego wczorajszego stresu i dzisiaj ubzduralo mi sie,ze mam rehabilitacje na 11.00 o 10.08 mysle sobie,a sprawdze na rozpisce jeszcze raz i co a tam 10.00,mysle sobie pedze chociaz jeszcze na 15 min.Szona szybko w kurtke, Adzie zmiana pieluchy w kombinezon.Do wozka i pedem. Dobrze,ze mam to z drugiej strony bloku,Szon byl w kapciach.Dotarlismy rowne 10.15 babka sie usmiala z nas i dala nam gratis 5 min
__________________
|
|
2014-11-28, 16:58 | #2287 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 290
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Hej babki,
Bazi pomysł ze zdjęciami świetny - już nie mogę się doczekać! Co do naszego spotkania to jak tylko będziecie zdrowi, zwarci i gotowi to jestem u was! Nie wybaczyłabym sobie gdybym nie zobaczyła Szonusia aaaa i zaległy prezencik dla niego mam Zmobilizowałam się i kończę wyprawkę: mebelki i wózio zamówione - będą przed świętami, pościel mam (polecam piękną z dolly ) jakieś flanelki tetrówki, smoczki już mam. Brakuje mi cieplejszego kocyka, laktatora i butelek i paru pierdółek. magbes u nas Młody miał baaaardzo dużo gier, wktóre namiętnie grywaliśmy całą rodziną. dla zabicia nudy polecam jakieś pamięciówki ale one są dobre na krótko, prawdziwą frajdę mieliśmy (ta, tak - wszyscy! ) grając w gry takie jak looping-louie, snorta dla starszych jenga... bardzo fajne są gry logiczne typu http://www.smyk.com/egmont-rush-hour...y-dla-dzieci-p do tej pory się nad niektórymi głowimy. Postaram się przejrzeć co Młody ma jeszcze w szafie i coś polecę Pytanie do mam: przydaje się lampka tego typu: http://www.smyk.com/cloud-b-lampka-n...t-niemowlaka-p ???
__________________
żona od 02-12-2000 mój największy skarb 02-03-2001 moja kolejna wielka miłość 05-01-2015 „Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!” S.I. Witkiewicz |
2014-11-28, 20:47 | #2288 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 684
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Kwicia taka lampka sie przydaje. Zeby dawala niewiele swiatla, robila polmrok.
Magbes to super, ze Dominisia zjada cos smakiem Co do gier to tez nakupowalismy sie troche tez...operacja, skrable dla dzieci, kupowalismu te malpki spadajace i skaczace rybki...ale operacji nie polecam, szybko sie nudzi Ja tez ostatnio zaspalam. W sumie to mialam pol godz, ale obrobic siebie, Mala i jeszcze dojsc do pracy dalam rade Agacie chyba ida kolejne zeby. Druga noc z tylka. Dzis jak tylko jeknie, to dam ibum...po co ma sie meczyc, a my razem z nia. A tak poza tym to tez musze juz kupowac prezenty...tylko odwieczny problem...co
__________________
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi. 08.09.2013 Agata - spełnienie Naszych marzeń |
2014-11-29, 08:19 | #2289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Dzień doberek z rana
Przeżyłam wczoraj wieczór u siostry Tż, mam wrażenie, że zaczyna się zmieniać (obym nie zbyt szybko wysunęła wnioski) Mąż wczoraj troszkę wypił, ale rano jak wstałam, to odmówił mojej podwózki do pracy, więc zakopałam się po uszy w mojej polarowej pościeli i dospałam do 9 Dziś czeka mnie kolejne ogarnianie domu przed świętami, a potem na Andrzejko-parapetówka u mojej przyjaciółki No i mamy chyba z 5 propozycji spędzania Sylwestra, ale raczej wybierzemy 6 opcję i będziemy cieszyć się sobą (my nadal jak nastolatkowie ) w domu a przed północą pojedziemy na taras widokowy Chciałam pójść na bal, ale mój mąż powiedział, że wolałby tą kasę zainwestować w moja stymulkę i wizyty u Gin, no i w sumie ma rację zgodziłam się Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ---------- A gdzie się podziała nasza gaduła Iza? Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika Staraczka od stycznia 2013: - insulinooporność - heterozygota w mutacji MTHFR - prawdopodobnie problemy z przepływami - dodatnie: ANA, AOA ...i może jeszcze frytki do tego? × 6
|
2014-11-29, 09:37 | #2290 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Cytat:
Witam, witam ! Ja podobnie jak Czarna, bawię się dziś w perfekcyjną panią domu i sprzątam na maksa już mam kilka worków z rzeczami i ciuchami, które nadają się na śmietnik. Ileż miejsca się zrobiło w szafie ! Miłego dnia !
__________________
razem - sierpień 2009 narzeczona - lipiec 2014 |
|
2014-11-29, 12:20 | #2291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Hej
My dziś do kina na igrzyska śmierci a później impreza andrzejkowa bo znajomi nas wpisali a później poinformowali szczerze nie mam zbyt ochoty bo z TŻ jakoś słabo ostatnio a ja nie lubię tak udawać że jest super jak coś nie gra. Na sylwestra chcemy zostać w domu przynajmniej ja, chociaż u nas szału nie będzie bo romantyzm nie istnieje ale jakoś nie chce mi się gdzieś łazić, nie przepadam za sylwestrem Kamil jest prze wkurzający jak zwykle ma faze na rzucanie, ciągle rzuca, rzuca, rzuca. Piłkami w szafki i zwala z nich wszystko, w komodę, w gniazdko, w telewizor ja mam dosć, nic mnie nie słucha. Moje okulary też dwa razy w kosmos poleciały, ale on to robi z taką siłą że jesteśmy w szoku. Chodzi i kombinuje, byle coś czego nie można. Ale, ale jest też prze słodziutki ciągle sypie dialogi dobla? a doba,daba,dobi,doba?? dobla, dobla i kiwa sobie głową. DObra i nie ma to gada bez przerwy Taki mój cwaniako słodziak Kwicia przy karmieniu jak najbardziej taka lampka bo się przy niej nie rozbudzisz |
2014-11-29, 12:26 | #2292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Mojemu też coś odbiło, przyjechał z pracy i chyba tam go wkurzyli od progu podniesiony ton i najważniejsze jest to, że ON JEST GŁODNY krzyczyć to on sobie może, ale nie na mnie, nie ze mną takie numery, chyba zapomniał, bo już bardzo długo było między nami dobrze
Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika Staraczka od stycznia 2013: - insulinooporność - heterozygota w mutacji MTHFR - prawdopodobnie problemy z przepływami - dodatnie: ANA, AOA ...i może jeszcze frytki do tego? × 6
|
2014-11-29, 13:16 | #2293 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 684
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Czarna, ja tż pożyczę sobie jedną propozycję na Sylwestra, bo u nas planów brak
A mąż...nie lubię takiego przynoszenia złych emocji do domu.... Wiadomo, wszyscy jesteśmy ludźmi, nie mniej jednak co ja winna, że w robocie go wkurzyli Pennee remoncik, remoncik, remoncik... Wiem, że to kosztuje, ale ja lubię remonty wszystko potem takie łądne, nowe, świeże Luna z Kamila to jest taki Słodziak-Rozrabiaka. Straasznie lubię czytać jak o nim piszesz ja też nie nie lubię takiego udawania, że wszystko gra, jak nie gra. Ale mam nadzieję, że może się wybawicie, rozerwiecie i wpłynie to pozytywnie na Wasze relacje Mała śpi, ja ogarnęłam z grubsza chatę i sobie kawkuję (oczywiście z batonikiem w tle ) Z resztą prac muszę poczekać, bo tu już trochę pohałasuję, a nie chcę jej obudzić Agata nie sprawia większych problemów. Tylko biednej chyba następne ząbki idą, bo nocka była kiepska, budzi się na jedzenie w nocy znowu no i rumienią jej się policzki (u nas to na zęby)... na szczęście gorączki brak. Wczoraj zasypywała nas pytaniami "co to?", a jak odpowiadaliśmy, to tak fajnie kiwała główką i mówiła "ta". Coraz mądrzejsza się robi A u mnie w pracy lipa, będę rozglądać się za inną.... Nie mam już do nich siły i nerwów.
__________________
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi. 08.09.2013 Agata - spełnienie Naszych marzeń |
2014-11-29, 14:02 | #2294 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Ja też lubię, ale tak mniej więcej od momentu, kiedy są już położone płytki, panele i myśli się już powoli o meblach a obecnie podłoga zerwana, okna wstawione i dziury w ścianach na gniazdka
__________________
razem - sierpień 2009 narzeczona - lipiec 2014 |
2014-11-29, 19:31 | #2295 |
Zakorzenienie
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
hej ho!!!
to ja wpadam naskrobac pare slowek co tam u nas wiec dzis wyruszylismy na zakupy swiateczne z tym, ze kupilismy tyle co nic, bo byly doslownie tlumy, poszaleli ludziska!! wiec kupilismy pare akcesorii do auta, 2 prezenty dla braci Tz i wsio, bo nie szlo wyrobic, a juz nam maluch zaczal szalec. w zeszlym tyg tez kupilismy autko pospolita vectre, ale za to z przebiegiem niczym nowka prawie(no dla nas, bo takich przebiegow w autach nie obslugiwalismy jeszcze:d poprzednie auto mialo niemalze pol miliona na liczniku ) co u Lili? otoz moja dziewczynka idzie w swiat jak burza. na pol roczku zaczela raczkowac, wyszly jej 2 dolne jedynki zasuwa po domu az sie za nia kurzy wola mama i baba troszke marudna sie zrobila, ale to zapewne przez zebiska, niektore noce sa kiepskawe, czasem czopek idzie w ruch, bo ewidentnie sie meczy. no i od kilku dni dziecie me, ktore dopiero we wtorek 7 miesiecy pyknie zaczelo mi stawac na nogi!!! a dzis to juz w ogole jej to idzie nie nadazam czasem za nia bazile alez sie ciesze, ze Adusia juz z serduszkiem ma spokoj!!!! |
2014-11-29, 21:03 | #2296 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 398
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Kwiciu chyba juz zblizamy sie do konca,takowa mam nadzieje.Bo kurcze,co sie podlecza to znow zalamanie.
W piatek mialam zadzynic do Ciebie i tak jakos zlecial dzien,postaram sie w poniedzialek Czarna korzystaj na sylwestra,zawsze mozecie sie wybrac na domowke i w kazdej chwili wyjsc jak nie podpasuje Wam,a przynajmniej odbedzie sie to niskim kosztem.Ja z checia wybralabym sie gdzies w " ludzi" Za rok bedziesz zapatrzona w przeslodkie oczeta i nie w glowie bedzie Ci balowanie,wiec teraz balanguj Magbes ta gra to uni i druga to ta Santom wow,Lili pedzi pelnym wiatrem. no i brawo za udane motoryzacyjne zakupy,nie ma to jak posiadac auto.Ja teraz nie wyobrazam sobie zycia bez. Lunka moj Szon tez ostatnio przechodzi sam siebie i tez od kilku rzuca zabawkami,strasznie drapie mi Ade albo sprzedaje Jej plaskacze.Niby sie tuli,zabawia i nagle pach- za co potem stoi w kacie.
__________________
|
2014-11-30, 10:20 | #2297 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 398
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
dzien dobry,dzien dobry
jak Wasze imprezy andrzejkowe?? Ja sie musze pochwalic moja Corcia potrafi mame uszczesliwic,dzis poraz pierwszy zobaczyla,ze ma szyjke i ze mozna jej uzyc.Trzymalam Ja na kolanach(moje nogi oparte o stol) i zlapalam Ja za raczki i probuje Ja podciagac do siebie,a tu prosze piekna niespodzianka glowka wkoncu poszla razem z Nia no to testowania dalszy ciag,klade Ja na plecach i podciagam za raczki i glowka pieknie idzie do gory.Tak 3 razy,potem juz byla zmeczona.Az sie poplakalam ze szczescia.Moja Dziewczynka dokladnie za tydzien konczy 6 miesiecy i to Jej pierwsze wieksze sukcesy "ruchowe" Tak to tylko lezy i bawi sie raczkami.O obrotach na boki nawet Jej nie na mysli.Jedyne co robi,to jak polozy sie Ja na brzuszek to trzyma glowke w gorze,ale bardzo niestabilnie i nadal trzeba asekurowac,no i oczywiscie 5 minut to wieki tak sie zaczela moja mrozna i ponura niedziela ---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ---------- Magdam jak sie czujesz? Chyba trzeba znow sie pobawic w wywolywanie. Widze np Agate,co u Ciebie? Jak u Kluski,Agatrycze,Mamyszkr abka i jak u Was Moniarozbicka? Jak Synus ma na imie,czy nadal bezimienny? Anteria jak przeprowadzka? Iza odezwij sie!
__________________
Edytowane przez bazile Czas edycji: 2014-11-30 o 10:34 |
2014-11-30, 11:59 | #2298 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 202
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Cześć kochane...dopiero teraz 7 dni po urodzeniu się małej się na tyle ogarnełam zey usiaść i napisac coś..co sie dzialo w ogole. Niby mialam tam neta ale przezywałam koszmar i ciezko mi było zrobic cokolwiek..nawet siku.
No wiec.. Jak wiecie trafilam do szpitala dzien wczesniej , porobili badania , 3 ktg a na kolejny dzien miałam o 8.00 cc.. Przyjechali po mnie , zjechaliśmy na blok i zaczał sie koszmar..gdybym ja wiedziała jak wyglada cc..dla małej dokonałam bardzo dobrego wyboru natomiast dla siebie..no coż.. Przenoszenie z lozka na łozko , szykowanie 30 min , znieczulenie podpajenczynówowe..ktore wykonał polak ( chociaz jednego rozumiałam podczas operacji) i w koncu sala operacyjna. Mimo znieczulenia czułam zakladanie cewnika , mycie i dezynfekowanie brzucha..to pikuś..naciecie i mała była dosłownie w 2 min na zewnatrz..mąz poszedł od razu z małą i połozną ciać pępowine , wazyc mierzyc itd..( waga 3690 i 49cm) a dla mnie zaczał sie koszmar. Z racji na emocje , moje nadcisnienie i znieczulenie wpadłam w jakis wstrzas i spadło mi cisnienie , czesci nie pamietam czesc pamietam , zaczeli gdzies wydzwaniac , jechac lozkiem operacyjnym nadal grzebiac mi w brzuchu , panika i głosne wrzaski. Widzialam jak wiszą nade mną 3 worki z krwią i lekarz krzyczał hilfe do sluchawki , odleciałam na chwile , wrocilam i znowu odleciałam. Szarpan mna , zaczełam mocno wymiotować wiec pochylili lozko zebym sie mogła wyhaftować normalnie , ale tak wierzgały mna konwulsje ze zwalilam głowa miednice i zaczelam im na sali na ziemię wymiotowac..znowu odpłynełam i obudzilam się na sali omio. Nie wiem co z dzieckiem , nie widzialam jej nawet , nie wiem co ze mną ale mialam zegar nad sobą..była 14.30 a ja mialam o 9 lezec juz na swojej sali z dzieckiem i mezem. Wszystko bolało nadal mi niedobrze takze ja myslalam ze ja umieram i zaczelam płakac..nikt mnie nie rozumiał a ja nie miałam siły gadac..koszmar. O 16.00 zawiezli mnie na moją sale gdzie płakał maz i moja mama , nikt im nic nie powiedział co sie ze mną dzieje , dziecko im zabrali i oni mysleli ze ja nie przezylam w ogole. Teraz płacze jak o tym pisze. Koszmar koszmar koszmar. 3 dni cięzko było..psychicznie. Mała wyła dzien i noc , noc i dzień..ja pokarmu brak a kazali mi walczyc i sciagac co 3h. Nic ani kropli..mała głodna a oni mi nie chcą dac mleka w butelce. Wiadomo płakałam z nia , ona z głodu z ja z bezsilnosci. Dostawałam tysiace sms , telefonów ...myslalam ze zabije..zero uszanowania..zero prywatnosci tylko pytania,pytania,jak sie ma piekny rozowy bobasek i jak idzie mi karmienie. Na oddziale było słychać tylko moje dziecko..mieli mnie ewidentnie dośc..a ja płakałam ze mam głodne dziecko i chce do domu. Wczoraj wyszlismy..dałam po swojemu .. dałam ciepłe mleczko w domu..i mała mi od wczoraj spi. To jest inne dziecko..dzis w nocy jadła 22,3,6 i pospała nam do 9.00. Lezy spokojnie , patrzy się ..teraz sie w niej zakochuje..jest sliczna i taka spokojna..tamte 6 dni to był taki okres ze ja chce go wymazac z pamieci. Patrzyłam na nią na początku z obrzydzeniem..ze tylko wyje i wyje i mi zle ze ją mam. Dzis na nią patrze jako na najpieniejsza istotkę i nie moge sie oderwac od całowanie jej głowy. Ale nigdy wiecej.... To było najgorsze przezycie w moim całym zyciu.. Apropo szpitala...warunki hotelowe..ale tam sie dzieci nie myje , nie pielegnuje , nie przewija i w ogole nic sie nie robi. Niemki potrafią dziecko przewinać 1 raz na dzien i spią w zasikanych bodziakach 6 dni ( tyle ile pobyt) .Nie ma czegos takiego jak pielegnacja oczek , pępka..proszki dla dzieci ? dezyfnekcja? rekawiczki przy pobieraniu krwi ? nie ma tam czegos takiego. Ja jedna ubierałam dziecko w swoje ciuszki i przewijałam po kilkanascie razy dziennie. Noo...to sie wygadałam.
__________________
Jagoda 3690 gram szcześcia <3 |
2014-11-30, 12:30 | #2299 |
Zakorzenienie
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
O kurde, nie wiedziałam, że aż tak to wyglądało!!! współczuję, to straszne co piszesz zwłaszcza ten brak informacji dla męża i mamy .. masakra jakaś
Dobrze, że już w domu jesteście i że wszystko ok
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ... |
2014-11-30, 13:33 | #2300 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 684
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Linka .......
__________________
Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi. 08.09.2013 Agata - spełnienie Naszych marzeń |
2014-11-30, 15:41 | #2301 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 330
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Linka, kochana, dobrze ze masz juz ten koszmar za soba Najwazniejsze ze juz w domku wracacie z Jagoda do pelni sil. A jak Ty teraz sie czujesz?
|
2014-11-30, 16:44 | #2302 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Linka przykro mi ze ten czas byl dla Was taki ciezki...
teraz na szczescie jestescie juz w domu i mozecie dochodzic do siebie. razem. trzymaj sie Bazi super pomysl na Mikolajki ja zajrze i nadrobie pozniej. narazie do glowy przychodzi mi tylko jedna paniczna mysl.... ze jeszcze tylko tydzien z Tymuniem w domu i do pracy. na obecna chwile jestem przerazona. nie moge przestac o tym myslec
__________________
kiedy byłam jak kropelka czułam serca twego bicie i wiedzialam jak jest wielka miłość która daje życie... 20.11. ...nasze Szczęście... |
2014-11-30, 17:40 | #2303 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 187
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Linka gratuluje z całego serca.. a zarazem bardzo współczuję tych przeżyć. Czesto sa yo chwile bólu ale do zniesienia przy mysli ze zaraz zobaczysz tą małą istotke na ktora czekalas i to wszystko wynagradza a tu szok.. chwile które chcesz jak najszybciej zapomnieć. . Ale mimo wszystko gratulacje!! I teraz zostaje tylko sie cieszyć i poić miłością do małej buziaki. *
BAZI.. codziennie a nawet kilka razy razy dziennie czytam co piszecie.. czytam o waszej córci i az się buzia ssama uśmiecha.. jakie postępy robi.. próbowałam nawet odezwać się na mamusiowym alw nie mam czasu na nic.. jestem na działalności u tz i zeby triche odpocząć teraz musze dużo nadrobić. . Poszukac jakiejs kobiety do pracy i w ogole.. a sama chce isc na zwolnienie za jakies 3 tygodnie.. takie realia.. ale wtedy będę miała już trochę czasu.. mam ostatnio jakas depreche.. ciagle płacze.. jak czytam ze niektore z wad wróciły juz do pracy albo właśnie zaraz wracają to szukam recepty na to jak ten czas najlepiej wykorzystać.. przecież to tak szybko minie.. nawet nie mam komputera teraz zeby normalnie odpisac.. tylko z telefonu. . Edytowane przez magdaaamm Czas edycji: 2014-11-30 o 17:42 |
2014-11-30, 18:40 | #2304 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 398
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Linka bardzo sie ciesze,ze jestescie juz w domu. Ciesze sie,z e Jagoda zamazuje Twoj smutek,ktory masz za soba.Niech zawsze bedzie Twoja slodka Pociecha,dodajaca w kazdej chwili sil.
Smutne jest to jak Was potraktowali. Jesli chodzi o opieke po porodzie nad dzieckiem,to u mnie bylo dwukrotnie dobrze.Byly papersy,ciuszki,chusteczk i,majtki poporodowe,praktycznie wszystko.I to bylo kazdego dnia uzupelniane. Dzieckiem sama sie zajmowalam.Przy Szonie w pokoju mialam Polke,ktora dzien pozniej urodzila i miala problem z laktacja i nie robili jej wogole problemow z podaniem mm,wrecz przeciwnie bardzo Jej pomagali. Mozna bylo rowniez bez problemow zawiezc dziecko do pokoju przy dyzurce i pielegniarki zajmowaly sie dzieckiem.I nikt na nikogo krzywo nie patrzyl. Zas przy Adzie,tez mialam druga dobe bez mleka i tez poszlam po butelke i nic nie uslyszlam negatywnego.Wkoncu to jest nasza decyzja. Mialam mocne bole i skurcze intez bez problemu dostalam leki przeciwbolowe. A dzieci po porodzie nie kapali,bo jest teraz teza,ze ta maz ktora dziecko ma z brzucha jest niby dobra dla skory.I dopiero po kilku gdzoinach lub nastepnego dnia pytali mnie czy chce zby wykapali,badz moglam to sama zrobic. Wydaje mi sie,ze trafilas na jakies ambitne pielegniarki,ktore chcialy matkowac calemu swiatu po swojemu. A to,ze pobieraja krew bez rekawiczek straszne. A jak dzis z Twoja laktacja? W pierwszych dobach ogolnie jest ciezko,leci tylko jakby woda.Takie przezroczyste mleko,ale dziecko tym rowniez sie najada.Czesto tez dzieci kilka godzin po porodzie nie potrzebuja pokarmu,bo sa jeszcze najedzone z brzuszka. Bedziesz probowac rozbudzic karmienie? Pamietaj,ze jakakolwiek decyzje podejmiesz badz podjelas,to ona jest Twoja i jak najbardziej sluszna.To Ty masz sie z tym dobrze czuc,a nie inni. Mam nadzieje,ze w domu odpoczniesz psychicznie i szybko wrocisz do pelni sil A jak sie juz zregenerujesz to czekamy na Wasze fotki
__________________
Edytowane przez bazile Czas edycji: 2014-11-30 o 19:35 |
2014-11-30, 19:39 | #2305 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Hej
Laski,a bierzcie wszystkie propozycje na Sylwka po wczorajszej akcji z Małżem, nie chce mi się nigdzie iść z Nim, chyba zostawię Go w domu a sama pójdę bawić się z jakimś Sylwestrem Wczoraj mogłam pójść w tango z jakimś Andrzejem (Cebulka ostrzegła mnie, żeby czasami nie wylał na mnie wosku ), ale skończyło się to na tym, że mąż mój dojechał do nas ale wiecie co, jestem z siebie dumna bo zawsze byłam miekka pipa, a wczoraj, jak powiedziałam Małżowi, że wychodzę z koleżanką na miasto, to mówi, że mnie zawiezie (wiecie pizgawica na dworzu, -7 plus wiatr), ale ja twarda sztuka podziękowałam i powiedziałam, że jestem dorosła i dam sobie sama radę, a jak! Idę na przystanek, ciemno jak w u murzyna, żadnego przechodnia dosłownie NIKOGO, ja bojąca duszyczka jestem, jakby mi kot przeleciał drogę to słyszeliby mnie w promieniu 10 km ale co, poszłam na przystanek i dojechałam do centrum wypiłyśmy trochę ze znajomą i zadzwoniłyśmy po mojego zgreda, żeby przyjechał, to pojedziemy do domu do znajomej, gdzie czekał już na nas jej mąż i tam już dokończyliśmy Andrzejki w ten sposób, że rano myślałam, że umrę z pragnienia Męż rano się przytulał, ale uciełam jego mizianki, krótkim "nie spoufalaj się, bo mi jeszcze nie przeszło", więc wstał i zrobił śniadanko, a po takim geście, nie mogłam się dalej gniewać, więc już jest ok
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika Staraczka od stycznia 2013: - insulinooporność - heterozygota w mutacji MTHFR - prawdopodobnie problemy z przepływami - dodatnie: ANA, AOA ...i może jeszcze frytki do tego? × 6
|
2014-11-30, 21:03 | #2306 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 338
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Linka
__________________
razem - sierpień 2009 narzeczona - lipiec 2014 |
2014-11-30, 21:30 | #2307 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 202
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Bazile laktacja stała w sumie do 3 doby..nic a nic , nawet poł kropli..dali mi do pokoju pompę na obie piersi i lezałam i co 3h sie doiłam..w szpitalu na ostatnim dojeniu z obu piersi wyszło 3 ml Wychodzac ze szpitala zostawilam podanie o pompę do domu i przyjeto..we wtorek kurier ma przywieźć takze mysle ze rozkreci się dobrze..co smieszne w domu mąz mnie laktatorem recznym starym 'jedzie' i własnie sciganał mi 50 ml mleka Mała nie łapie w ogole ssania piersi , kapturek jej nie pasuje ani rozmiar S ani M..( moje są płaskie mimo laktatora nadal). Dzis udało się ze raz zassała ale zaraz zaczeła spać , nie chciała się dobudzic..wiec ja stawiam na pompę + butelkę. Pociągne tak ile sie da - a wiem ze na niej się da a potem mm i tyle.
__________________
Jagoda 3690 gram szcześcia <3 |
2014-12-01, 05:14 | #2308 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 187
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
Nienawidze pracować od takiego rana!!
Musiałam podzielić się z wami moim zalem.. |
2014-12-01, 06:53 | #2309 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
czesc....
Linka wspolczuje Ci tychwszytskic zlych przezyc... Musialas sie nacierpiec. No i to, że nie poinformowali Twouich bliskic co sie dzieje... pobierane krwi bez rekawiczekkkk? masakra...inaczej sobie wyobrazalam opieke w de. tak chwala tamtejszeszpitae...że tyle kobiet tam jezdz z polski zeby rodzic... ehh... No nic... teraz niech Jagoda wynagradza Ci wszystko Skierka - bardzo dobre Cie rozumiem z t praca, rpzstaniem...ale zobaczysz ze wszytsko bedzie z biegiem czasu dobre. Nam sie Domisia teraz zrobila taka, ze momentami nie pozwoli namm wyjsc ani do kuchni ani dolazienki... nie chce chyba byc zostawiona...Cale szczescie, że tomaz ja wozi do tesciowej bo ja bym siechyba nadenerwowala ona w tym wszytskim jeszcze bardziej by to czula... Grunt, że jak siezostawia to chwilunie pojeczy i zaraz zabiera sie za zabawe. magdamm - ja tez! choc widze, że Ty jeszcze wczesniej sie zameldowalas ...Myslalam, ze moze jescze pracujesz tam gdzie kiedys...ale widze,, ze juz nie no i znow poniedzialek... jeeeju jak te weekendy tak szybko mijaja spac i do Domisi ..... |
2014-12-01, 11:34 | #2310 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 479
|
Dot.: A my sobie wciąż gadamy i na kolejny cud czekamy....Rozmówki staraczek i mamuś
hej ho
wlasnie dziewczyny co tak malutko piszecie - wroccie do nas! tak tu bez Was wszystkich smutno! Isiu a co u Was? i tez zastanawialam sie co u izy, nie zagladala ostatnio... Bazi super za postepy u Niuni! a Szon lobuzuje, ale to chyba tez raki etap rozwoju? czt jest zazdrosny o siostrzyczke? Linka mam nadzieje ze ta laktacja sie rozkreci. a w razie czego zawsze jest mm. w koncu do tego jest Magbes no mam nadzieje ze jakos i u nas bedzie. pewnie raz moja mama przyjedzie a raz sie go zawiezie.... jeszcze tego nie uzgidnilismy jak to bedzie dokladnie wygladalo. boje sie ze jesli Tymus bedzie plakal ze sie "go zostawia" to mi serce peknie... chiciaz on raczwj do tych towarzyskich dzieci nalezy... eh wiem ze ile mozna pisac o tym samym... no ale jestem przerazona. a na swieta zastanawiam sie co kupic prawie 3letniej siostrzenicy tz, patrze na domki dla lalek i interaktywnw pieski, ale to zeby fajniejsze jakies to bardzo drogie... a tak to jeszcze na te zestawy kuchni, takie toaletki, ciastoline czy cos.... jak myslicie co najlepiej kupic takiej dziewczynce?
__________________
kiedy byłam jak kropelka czułam serca twego bicie i wiedzialam jak jest wielka miłość która daje życie... 20.11. ...nasze Szczęście... |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:44.