Mamusie LIPCOWE 2015 cz.1

[aneczkkaa]

Napisane przez Marita1203

Słuchajcie jutro sie wybieram do mojej lekarki rodzinnej i poproszę o skierowanie na badania ogólne moczu, morfologię, tsh, przeciwciała odpornościowe, toksoplazmę IgG i IgM, na HIV i HCV czyli te które trzeba zrobić myślicie, że mi wypisze??

daj znać czy ci wypisała

[fantastka]

Witam się z rana Za nami kiepska noc. Młody ma katar i nie może przespać dobrze nocki... Mąż z nim dziś spał na kanapie i go lulał, a mi dał wolne. Ale od 5:30 przejęłam dyżur, bo i tak przeważnie o tej godzinie wstaję

Już myślałam, że mnie mdłości nie dopadną a tu niespodzianka Zjadłam owsiankę i mnie muli... Na samą myśl o jedzeniu mi się cofa, ehhh... Zaraziłyście mnie

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Robiłam zdjęcia na bloga więc jak jutro obrobię to zrobię wpis z tym przepisem

No to czekam

[Sarrai]

Hej dziewczynki Byłam wczoraj u ginka Potwierdził, że wyniki dobre, zważył mnie, założył kartę ciąży.. zbadał ginekologicznie. Powiedział, żę wszystko pięknie. Nie chciał mi robić usg, ale ja do niego - no jak to.. ja muszę a on do mnie, że no nie chce ode mnie pieniędzy wyciągać.. no ale się uparłam i zażyczyłam sobie. No i didek ponad 3 cm, ma łapki, nóżki serduszko puka w rytmie czacza i dał mi posłuchać Aha.. no i zgodnie z OM to mi wyliczył że jest 10t4d, ale zgodnie z tym co ja mówiłam na usg wyszło, że 9t5d. I to by się zgadzało, bo owulacja później. No ale wpisał mi w kartę ciąży że termin porodu - 3 lipca, ale ja myślę, że prędzej własnie ten 11sty jak juz

No i dał mi skierowanie od nowa na morfo i na mocz... i następna wizyta to już będzie to usg prenatalne i mam ją mieć 29 grudnia. Aha i miałam już usg przez powłoki brzuszne
Tak więc cieszę się, że wszystko ok i że maluch rośnie. W Wigilię mam zamiar powiedzieć moim rodzicom, pewnie powiemy tez w pierwszy dzień świąt teściom. W ten czwartek spotykam się z koleżankami i pewnie jak zobaczą, że nie zamawiam piwa ani, że nie chcę sobie zapalić to się zczają bo im tam kiedyś wspominałam, że zabieramy się za starania No a w pracy to w styczniu powiem po świetach jak wrócę 7 stycznia

[fantastka]

Napisane przez Sarrai

Hej dziewczynki Byłam wczoraj u ginka Potwierdził, że wyniki dobre, zważył mnie, założył kartę ciąży.. zbadał ginekologicznie. Powiedział, żę wszystko pięknie. Nie chciał mi robić usg, ale ja do niego - no jak to.. ja muszę a on do mnie, że no nie chce ode mnie pieniędzy wyciągać.. no ale się uparłam i zażyczyłam sobie. No i didek ponad 3 cm, ma łapki, nóżki serduszko puka w rytmie czacza i dał mi posłuchać Aha.. no i zgodnie z OM to mi wyliczył że jest 10t4d, ale zgodnie z tym co ja mówiłam na usg wyszło, że 9t5d. I to by się zgadzało, bo owulacja później. No ale wpisał mi w kartę ciąży że termin porodu - 3 lipca, ale ja myślę, że prędzej własnie ten 11sty jak juz

No i dał mi skierowanie od nowa na morfo i na mocz... i następna wizyta to już będzie to usg prenatalne i mam ją mieć 29 grudnia. Aha i miałam już usg przez powłoki brzuszne
Tak więc cieszę się, że wszystko ok i że maluch rośnie. W Wigilię mam zamiar powiedzieć moim rodzicom, pewnie powiemy tez w pierwszy dzień świąt teściom. W ten czwartek spotykam się z koleżankami i pewnie jak zobaczą, że nie zamawiam piwa ani, że nie chcę sobie zapalić to się zczają bo im tam kiedyś wspominałam, że zabieramy się za starania No a w pracy to w styczniu powiem po świetach jak wrócę 7 stycznia

Super, że maluch rośnie

[PalinKa_88]

Cześć kochane
Gratuluję wszystkich wizyt i serduszek

Witam się w 10 tygodniu

I jak to zwykle ja mam 100000 różnych zmartwień :P
-Że do wizyty daleko (22.12) i co za tym idzie czy wszystko z Maleństwem ok??
-Że nie mam nadal objawów (nie licząc MEGAAA wzdęć i od wczoraj bólu w krzyżu/biodrze?)
-Że przestały mnie piersi boleć

W ogóle żeby było weselej to staramy się o kredyt na mieszkanie i niby wszystko pozytywnie w banku - decyzja pozytywna, ale zaczęły się schody ze spółdzielnią...
Głupi BABSZTYL nie wystawi nam 1 głupiego zaświadczenia bo nie i nie ma uproś
I nie potrzebne nerwy... pewnie w tym banku już nam nie wypali umowa i od nowa zaczną się papiery i nerwówka w nowym banku i nie wiadmo czy dostaniemy, bo we wniosku jest pozycja "długotrwałe L4 powyżej 30dni" i niestety już się w to łapię. AAAAAAAaaaaaaaaaaaaaa
PO PROSTU MASAKRAAAAAAA


Reasumując nie mam siły na nic. W domu jak po huraganie :P a ja sobie nadrabiam wszystkie sezony Gotowych na wszystko i zajadam się bułkami z białym serem i majonezem koniecznie Kieleckim

[agunineczka]

Napisane przez MarudexuS

Omnomnom
Wsunęłam właśnie dorszyka, ziemniaczki i surówkę z kapuchy kiszonej .. tak za mną ostatnio chodzi ryba że chyba będę jadła częściej taki zestaw. Mam ogromną ochotę na rybę wędzoną, wiem, że się nie powinno ale się chyba w końcu skuszę

raz na jakis czas na pewno nie zaszkodzi, nie ma co przesadzać, bo tak patrząc na to czego nie powinno sie jesc, to pewnie musiałybyśmy żywić się suchym chlebem, i on dzisiaj nie jest super zdrowy

Napisane przez Sarrai

Hej dziewczynki Byłam wczoraj u ginka Potwierdził, że wyniki dobre, zważył mnie, założył kartę ciąży.. zbadał ginekologicznie. Powiedział, żę wszystko pięknie. Nie chciał mi robić usg, ale ja do niego - no jak to.. ja muszę a on do mnie, że no nie chce ode mnie pieniędzy wyciągać.. no ale się uparłam i zażyczyłam sobie. No i didek ponad 3 cm, ma łapki, nóżki serduszko puka w rytmie czacza i dał mi posłuchać Aha.. no i zgodnie z OM to mi wyliczył że jest 10t4d, ale zgodnie z tym co ja mówiłam na usg wyszło, że 9t5d. I to by się zgadzało, bo owulacja później. No ale wpisał mi w kartę ciąży że termin porodu - 3 lipca, ale ja myślę, że prędzej własnie ten 11sty jak juz

No i dał mi skierowanie od nowa na morfo i na mocz... i następna wizyta to już będzie to usg prenatalne i mam ją mieć 29 grudnia. Aha i miałam już usg przez powłoki brzuszne
Tak więc cieszę się, że wszystko ok i że maluch rośnie. W Wigilię mam zamiar powiedzieć moim rodzicom, pewnie powiemy tez w pierwszy dzień świąt teściom. W ten czwartek spotykam się z koleżankami i pewnie jak zobaczą, że nie zamawiam piwa ani, że nie chcę sobie zapalić to się zczają bo im tam kiedyś wspominałam, że zabieramy się za starania No a w pracy to w styczniu powiem po świetach jak wrócę 7 stycznia

super że wszystko dobrze!

Palinka ja mam wizytę dzień po Tobie, czyli o jeden dzień więcej czekania... ech.....
trzymam kciuki żeby jednak z tym kredytem się udało!

[Tea80]

Napisane przez PalinKa_88

Cześć kochane
Gratuluję wszystkich wizyt i serduszek

Witam się w 10 tygodniu

I jak to zwykle ja mam 100000 różnych zmartwień :P
-Że do wizyty daleko (22.12) i co za tym idzie czy wszystko z Maleństwem ok??
-Że nie mam nadal objawów (nie licząc MEGAAA wzdęć i od wczoraj bólu w krzyżu/biodrze?)
-Że przestały mnie piersi boleć

W ogóle żeby było weselej to staramy się o kredyt na mieszkanie i niby wszystko pozytywnie w banku - decyzja pozytywna, ale zaczęły się schody ze spółdzielnią...
Głupi BABSZTYL nie wystawi nam 1 głupiego zaświadczenia bo nie i nie ma uproś
I nie potrzebne nerwy... pewnie w tym banku już nam nie wypali umowa i od nowa zaczną się papiery i nerwówka w nowym banku i nie wiadmo czy dostaniemy, bo we wniosku jest pozycja "długotrwałe L4 powyżej 30dni" i niestety już się w to łapię. AAAAAAAaaaaaaaaaaaaaa
PO PROSTU MASAKRAAAAAAA


Reasumując nie mam siły na nic. W domu jak po huraganie :P a ja sobie nadrabiam wszystkie sezony Gotowych na wszystko i zajadam się bułkami z białym serem i majonezem koniecznie Kieleckim

Paulinka dokladnie jestesmy w tej samej sytuacji.Wczoraj zaczelam 10 tydzien, wizyte mam 22.12 jak ty, i tez staramy sie o kredyt hipoteczny.Wlasnie dzis mamy dostac decyzje,oby pozytywna.Od stycznia mam nadzieje ze ekipa wejdzie i zaczniemy robuc mieszkanie,przerabiamy z hali magazynowej,mam ambitny plan zeby 1 kwietnia sie wprowadzic na swoje.Jak pomysle o tych wszystkich wyborach koloru scian,mebli itd...ufff.

[Strobiluska]

Napisane przez PalinKa_88

Cześć kochane
Gratuluję wszystkich wizyt i serduszek

Witam się w 10 tygodniu

I jak to zwykle ja mam 100000 różnych zmartwień :P
-Że do wizyty daleko (22.12) i co za tym idzie czy wszystko z Maleństwem ok??
-Że nie mam nadal objawów (nie licząc MEGAAA wzdęć i od wczoraj bólu w krzyżu/biodrze?)
-Że przestały mnie piersi boleć


Reasumując nie mam siły na nic. W domu jak po huraganie :P a ja sobie nadrabiam wszystkie sezony Gotowych na wszystko i zajadam się bułkami z białym serem i majonezem koniecznie Kieleckim

Mnie się teraz skończyły wszystkie objawy...ale w piątek było wszystko ok, pomimo braku objawów, wiec nie martw się
Biały ser z majonezem? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazic smakowo
Ja w zeszłym tygodniu nie mogłam żyć bez czosnku, w tym tyg nie rozstaje się z keczupem i oliwkami

[PalinKa_88]

Napisane przez Strobiluska

Mnie się teraz skończyły wszystkie objawy...ale w piątek było wszystko ok, pomimo braku objawów, wiec nie martw się
Biały ser z majonezem? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazic smakowo

Polecam ;-) cóż smaki nie wybierają :-D Niezliczone są połączenia smakowe w ciąży :P

[natetitka]

Cześć dziewczyny! Czekałam do pierwszej wizyty u gin aby się z Wami przywitać ale już mi się nie chce czekać! Witam! Dwie kreseczki ujrzałam w listopadzie, zaglądałam tu od czasu do czasu bez ujawniania. Termin wyliczyłam na 31lipca Czyli będę tu przeżywała prawie wszystkie porody nim sama się rozpakuję To moja druga ciąża, jestem tegoroczną mamusią synka.
Czuję się dobrze, zero mdłości, podobnie jak w pierwszej ciąży. Z wizytą odczekałam, w pierwszej ciąży byłam zaraz po pozytywnym teście u lekarza i podobnie jak wiele z Was przeżywałam męczarnie z powodu braku serduszka. Dodatkowo lekarka potraktowała mnie ze zrozumiałych względów bardzo powściągliwie i z rezerwą. Wystraszyłam się tylko i przez dwa tygodnie do kolejnej wizyty się denerwowałam Groszka poznam w przyszłym tygodniu (w pierwszej ciąży była Fasolka!).

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że pozwolicie, że się również zadomowię na wątku?

[agunineczka]

natetitka witaj
gratuluję drugiej dzidzi!

skąd jesteś, ile masz lat? opowiedz coś o sobie

[gkatarzynka]

Napisane przez Sarrai

Hej dziewczynki Byłam wczoraj u ginka Potwierdził, że wyniki dobre, zważył mnie, założył kartę ciąży.. zbadał ginekologicznie. Powiedział, żę wszystko pięknie. Nie chciał mi robić usg, ale ja do niego - no jak to.. ja muszę a on do mnie, że no nie chce ode mnie pieniędzy wyciągać.. no ale się uparłam i zażyczyłam sobie. No i didek ponad 3 cm, ma łapki, nóżki serduszko puka w rytmie czacza i dał mi posłuchać Aha.. no i zgodnie z OM to mi wyliczył że jest 10t4d, ale zgodnie z tym co ja mówiłam na usg wyszło, że 9t5d. I to by się zgadzało, bo owulacja później. No ale wpisał mi w kartę ciąży że termin porodu - 3 lipca, ale ja myślę, że prędzej własnie ten 11sty jak juz

No i dał mi skierowanie od nowa na morfo i na mocz... i następna wizyta to już będzie to usg prenatalne i mam ją mieć 29 grudnia. Aha i miałam już usg przez powłoki brzuszne
Tak więc cieszę się, że wszystko ok i że maluch rośnie. W Wigilię mam zamiar powiedzieć moim rodzicom, pewnie powiemy tez w pierwszy dzień świąt teściom. W ten czwartek spotykam się z koleżankami i pewnie jak zobaczą, że nie zamawiam piwa ani, że nie chcę sobie zapalić to się zczają bo im tam kiedyś wspominałam, że zabieramy się za starania No a w pracy to w styczniu powiem po świetach jak wrócę 7 stycznia

No to piękna wizyta i dobre wiadomości

Napisane przez PalinKa_88

Cześć kochane
Gratuluję wszystkich wizyt i serduszek

Witam się w 10 tygodniu

I jak to zwykle ja mam 100000 różnych zmartwień :P
-Że do wizyty daleko (22.12) i co za tym idzie czy wszystko z Maleństwem ok??
-Że nie mam nadal objawów (nie licząc MEGAAA wzdęć i od wczoraj bólu w krzyżu/biodrze?)
-Że przestały mnie piersi boleć

W ogóle żeby było weselej to staramy się o kredyt na mieszkanie i niby wszystko pozytywnie w banku - decyzja pozytywna, ale zaczęły się schody ze spółdzielnią...
Głupi BABSZTYL nie wystawi nam 1 głupiego zaświadczenia bo nie i nie ma uproś
I nie potrzebne nerwy... pewnie w tym banku już nam nie wypali umowa i od nowa zaczną się papiery i nerwówka w nowym banku i nie wiadmo czy dostaniemy, bo we wniosku jest pozycja "długotrwałe L4 powyżej 30dni" i niestety już się w to łapię. AAAAAAAaaaaaaaaaaaaaa
PO PROSTU MASAKRAAAAAAA


Reasumując nie mam siły na nic. W domu jak po huraganie :P a ja sobie nadrabiam wszystkie sezony Gotowych na wszystko i zajadam się bułkami z białym serem i majonezem koniecznie Kieleckim

Ehhh... no to widzę, że nie jestem sama... wprawdzie ja mam inne pomysły smakowe, ale mój dom też jak po burzy wygląda...

Napisane przez natetitka

Cześć dziewczyny! Czekałam do pierwszej wizyty u gin aby się z Wami przywitać ale już mi się nie chce czekać! Witam! Dwie kreseczki ujrzałam w listopadzie, zaglądałam tu od czasu do czasu bez ujawniania. Termin wyliczyłam na 31lipca Czyli będę tu przeżywała prawie wszystkie porody nim sama się rozpakuję To moja druga ciąża, jestem tegoroczną mamusią synka.
Czuję się dobrze, zero mdłości, podobnie jak w pierwszej ciąży. Z wizytą odczekałam, w pierwszej ciąży byłam zaraz po pozytywnym teście u lekarza i podobnie jak wiele z Was przeżywałam męczarnie z powodu braku serduszka. Dodatkowo lekarka potraktowała mnie ze zrozumiałych względów bardzo powściągliwie i z rezerwą. Wystraszyłam się tylko i przez dwa tygodnie do kolejnej wizyty się denerwowałam Groszka poznam w przyszłym tygodniu (w pierwszej ciąży była Fasolka!).

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że pozwolicie, że się również zadomowię na wątku?

Witamy nową Mamusię Ile Twój synek teraz ma?

Ale tu dzisiaj pustki... ja byłam trochę w pracy, bo koleżanka przejęła moją grupę i chciała podpytać o parę rzeczy, a tak przez telefon to nie bardzo się da. No i moje dzieciaki mnie wyprzytulały i mówiły, że tęsknią i na jasełka mnie zaprosiły Ehh, ze względu na dzieci to mi strasznie szkoda, że jestem na zwolnieniu, ale to tylko ze względu na dzieci, bo tak poza tym, to widzę, że dzieje się coraz gorzej, ale tu to może nie będę pisać, bo ściany mają uszy

[Kropkaa]

Witam się z rana

Córka miała straszną noc,wstawała z 4 razy i dzis oczy na zapalki a tak strasznie chce mi sie spać.Zdrzemnę się troszkę jak pójdzie się przespać troszkę.Mam nadzieję że będzie to z godzinę,dwie a nie jak wczoraj 15 min

Będę musiała umówić się na wizytę z doktorem.Tylko musze ogarnąć jak w Stanach się to odbywa

[agunineczka]

gkatarzynka jednak co państwówka to państwówka pewnie...

[fantastka]

Napisane przez natetitka

Cześć dziewczyny! Czekałam do pierwszej wizyty u gin aby się z Wami przywitać ale już mi się nie chce czekać! Witam! Dwie kreseczki ujrzałam w listopadzie, zaglądałam tu od czasu do czasu bez ujawniania. Termin wyliczyłam na 31lipca Czyli będę tu przeżywała prawie wszystkie porody nim sama się rozpakuję To moja druga ciąża, jestem tegoroczną mamusią synka.
Czuję się dobrze, zero mdłości, podobnie jak w pierwszej ciąży. Z wizytą odczekałam, w pierwszej ciąży byłam zaraz po pozytywnym teście u lekarza i podobnie jak wiele z Was przeżywałam męczarnie z powodu braku serduszka. Dodatkowo lekarka potraktowała mnie ze zrozumiałych względów bardzo powściągliwie i z rezerwą. Wystraszyłam się tylko i przez dwa tygodnie do kolejnej wizyty się denerwowałam Groszka poznam w przyszłym tygodniu (w pierwszej ciąży była Fasolka!).

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że pozwolicie, że się również zadomowię na wątku?

Witamy witamy Właśnie też jestem ciekawa, w jakim wieku jest twój synek, wygląda na to, że i nam pisane są dzieci w podobnym wieku Mój syn jest z maja

Napisane przez Kropkaa

Witam się z rana

Córka miała straszną noc,wstawała z 4 razy i dzis oczy na zapalki a tak strasznie chce mi sie spać.Zdrzemnę się troszkę jak pójdzie się przespać troszkę.Mam nadzieję że będzie to z godzinę,dwie a nie jak wczoraj 15 min

Będę musiała umówić się na wizytę z doktorem.Tylko musze ogarnąć jak w Stanach się to odbywa

I jak tam, udało się trochę przespać?

Ależ cię daleko wywiało! Też jestem ciekawa, jak to w Stanach jest Co kraj, to inne podejście

[agunineczka]

Tak sobie przeglądam all i jakie piękne pościele dla dzieci są
np tu z siwym akcentem http://allegro.pl/largo-6-el-posciel...837169047.html

już bym z chęcia zaczęła kupować jakieś maluszkowe pierdołki

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

http://allegro.pl/10cz-posciel-dla-d...843774651.html

http://allegro.pl/posciel-100x135cm-...840832752.html

[fantastka]

Napisane przez agunineczka

Tak sobie przeglądam all i jakie piękne pościele dla dzieci są
np tu z siwym akcentem http://allegro.pl/largo-6-el-posciel...837169047.html

już bym z chęcia zaczęła kupować jakieś maluszkowe pierdołki

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

http://allegro.pl/10cz-posciel-dla-d...843774651.html

http://allegro.pl/posciel-100x135cm-...840832752.html

2 i 3 piękne Aż żałuję, że już mam pościele Jak kupowałam Michałowi to wszędzie były sowy, bardzo modne, ale teraz już mi zbrzydły

[agunineczka]

te które ja wstawiłam też już pewnie za rok będą passe

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Dziewczyny a czy Wasze maluszki będą w Waszych sypialniach, czy będą miały swoje pokoiki? Jak chcecie to rozwiązać?

[fantastka]

Napisane przez agunineczka

te które ja wstawiłam też już pewnie za rok będą passe

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Dziewczyny a czy Wasze maluszki będą w Waszych sypialniach, czy będą miały swoje pokoiki? Jak chcecie to rozwiązać?

Ja na razie nie wiem... Michał od 2 miesiąca życia śpi w swoim pokoju (wtedy się przeprowadziliśmy, w tym czasie budził się 2-3 razy w nocy, więc nie problem było wstać i nakarmić) i wolałabym, żeby młode spało z nim, no ale nie wiem, jak będzie Bo jak młodsze będzie płaczliwe i będą się nawzajem budzić to wepchniemy jakoś łóżeczko do sypialni, mniejsze zło

[gkatarzynka]

Hania dopiero niedawno przeniosła sie do swojego pokoju... a Maluszek będzie spał w dostawionym do naszego lozka lozeczku z wyjeta jedna ścianka. Wtedy mam możliwość karmienia na żadanie i przysypiania przy tym. Z Hania zarzekałam się,że nie będę spala z dzieckiem,ale szybko okazało się,że jak spała w swoim łóżeczku w naszej sypialni ale odsunięte łóżeczko,to często się budziła a z nami w łóżku spała od 18 do 1 lub 2 i potem karmienie ok 5 lub 6 . Oczywiście w zależności od potrzeb Maluszka będęmodyfikować moje plany

[agunineczka]

My mamy w sumie tylko 2 pokoje. I w to jest mieszkanie w starym domu, gdzie pokoje są przechodnie... nie ma wyjścia, małe będzie mało łóżeczko w naszej sypialni. A za kilka lat będziemy pewnie kombinować gdzie je ulokować... bo nie wierzę, żeby do tego czasu udało nam sie ruszyć z budową domu...

[natetitka]

Napisane przez fantastka

Witamy witamy Właśnie też jestem ciekawa, w jakim wieku jest twój synek, wygląda na to, że i nam pisane są dzieci w podobnym wieku Mój syn jest z maja

Mój to już dorosły gentelman bo z lutego właśnie zaczyna chodzić i wdrapuje się na meble, jest bardzo żywy i pogodny, towarzyski, mało płacze. Ogólnie jestem w szoku, że tak nam się dziecko "udało".
Podobnie jak niektóre z was miałam wielkie obawy przed porodem, jak sobie z taką kruszynką dam radę (nigdy nie trzymałam takiego maleństwa). Kiedy się urodził włączył mi się tryb matka i całe nerwy odeszły.

Teraz mam trochę wyrzuty sumienia bo z jednej strony chcę nadążyć za moim szkrabem, nosić go i tulić a z drugiej strony muszę zadbać o małego Groszka. Pamiętajcie, że w miarę możliwości nie powinnyśmy nosić ciężarów powyżej 5kg!

A ja mam 27lat, jestem szczęśliwą żonką na macierzyńskim, TŻ bardzo wspiera mnie, potrafi zrobić dosłownie wszystko przy dziecku, mogłoby mnie nie być, dałby radę Ciążę planowaliśmy i udało nam się w pierwszym cyklu starań, podobnie było z pierwszą ciążą. Z kalendarza chińskiego, który podawałyście wcześniej wychodzi mi dziewczynka (w obu). Mam podobnie jak któraś z was, wcześniej marzyłam o dziewczynce a teraz jest to mi zupełnie obojętne

[201608010929]

Napisane przez agunineczka

Tak sobie przeglądam all i jakie piękne pościele dla dzieci są

już bym z chęcia zaczęła kupować jakieś maluszkowe pierdołki Dziewczyny a czy Wasze maluszki będą w Waszych sypialniach, czy będą miały swoje pokoiki? Jak chcecie to rozwiązać?

Ja jeszcze nie mam fazy na bobasowe zakupy, nie byłam ani razu w sklepie żeby oglądać ubranka itd.

Jeśli chodzi o pokój dla dziecka to my w styczniu sprzedajemy mieszkanie dwupokojowe a teraz mieszkamy w kawalerce (36m2) i z mebli dla dziecka dostawiamy tylko łóżeczko i przewijak. Po nowym roku kupujemy działkę i za 2-3 lata planujemy się przeprowadzić do domu, w którym ten dzidziuś i następny będą mieli swoje osobne pokoiki. Dlatego najbliższe lata to będzie dla nas baaaardzo zabiegany czas - pojawi się dzidziuś i będziemy budować dom systemem gospodarczym.

[agunineczka]

My działkę juz mamy, ale kasy na budowę - nie ;/

po sklepach to i ja nie chodzę, bez widocznego brzucha nie mam tam czego szukać, jakoś głupio bym sie czuła. Ale luty/marzec - myślę, że ruszę na pierwsze polowania ciuszkowe

[MarudexuS]

Ja jeszcze nie mam fazy na zakupy, TŻ zresztą skutecznie by ostudził takowe zapały ... ciągle z dużą rezerwą podchodzi do tej ciąży i w sumie ma rację, bo to jeszcze bardzo wcześnie i jeszcze wszystko się może zdarzyć ..
On by najchętniej poczekał do porodu ale wiadomo, że trzeba będzie wcześniej wszystko zakupić. A że ja jestem osobą bardzo praktyczną to i tak obejdzie się bez szaleństw, nie lubię wydawać kasy na coś, co posłuży raptem chwilę, pewnie więc będziemy szukać używek (wózek, meble), łóżeczko od siostry dostanę, jakieś ciuszki od koleżanek pewnie itp ..
Co do pokoju - my będziemy spać w docelowym dziecięcym i po prostu po jakimś czasie się z niego wyniesiemy, myślę, że dla malucha będzie ważne, że będzie miał od początku swoje miejsce, na początku z nami blisko a potem już takie dla siebie.

[gkatarzynka]

Napisane przez MarudexuS

Ja jeszcze nie mam fazy na zakupy, TŻ zresztą skutecznie by ostudził takowe zapały ... ciągle z dużą rezerwą podchodzi do tej ciąży i w sumie ma rację, bo to jeszcze bardzo wcześnie i jeszcze wszystko się może zdarzyć ..
On by najchętniej poczekał do porodu ale wiadomo, że trzeba będzie wcześniej wszystko zakupić. A że ja jestem osobą bardzo praktyczną to i tak obejdzie się bez szaleństw, nie lubię wydawać kasy na coś, co posłuży raptem chwilę, pewnie więc będziemy szukać używek (wózek, meble), łóżeczko od siostry dostanę, jakieś ciuszki od koleżanek pewnie itp ..
Co do pokoju - my będziemy spać w docelowym dziecięcym i po prostu po jakimś czasie się z niego wyniesiemy, myślę, że dla malucha będzie ważne, że będzie miał od początku swoje miejsce, na początku z nami blisko a potem już takie dla siebie.

U nas było podobnie.. bona wakacjach z sypialni zrobiliśmy pokoj Hani a my się przenieśliśmy do innego... w sumie razem z Nia-taki byl plan,ale Hanni tak się nowy pokój spodobał,że od razu chciała tam spac. I teraz tylko jak Ja choroba bierze,to chce spać z nami-ale mi to tez na rękę,bo w czasie choroby budzi się w nocy więc nie muszę biegac

[agunineczka]

oo a wiecie że ja mam jeszcze łóżeczko po mnie? i to w sumie w idealnym stanie.
Tylko materacyk dokupic, przerobić na białe i będzie

[Kropkaa]

Napisane przez fantastka

Witamy witamy Właśnie też jestem ciekawa, w jakim wieku jest twój synek, wygląda na to, że i nam pisane są dzieci w podobnym wieku Mój syn jest z maja




I jak tam, udało się trochę przespać?

Ależ cię daleko wywiało! Też jestem ciekawa, jak to w Stanach jest Co kraj, to inne podejście

Udało się przespać ale jedynie 15 min ponieważ córka stwierdziła że woli się bawić także postanowiłam zrobić jej zupkę i potem kąpiel i może pójdzie spać na troszkę dłużej. Jak tam twój syn wszystko chętnie je?

Tak wiem,daleko ale mąż jest stąd także tak wyszło.Jeszcze się tu wdrażam w życie.

[Marita1203]

Napisane przez Marita1203

Słuchajcie jutro sie wybieram do mojej lekarki rodzinnej i poproszę o skierowanie na badania ogólne moczu, morfologię, tsh, przeciwciała odpornościowe, toksoplazmę IgG i IgM, na HIV i HCV czyli te które trzeba zrobić myślicie, że mi wypisze??

Napisane przez aneczkkaa

daj znać czy ci wypisała

A więc tak wypisała mi na 6 badań skierowanie w tym:
morfologia+płytki
kreatynina
potas
sód
glukoza
TSH III generacja

reszta czyli te HIV, HCV i VDRL to mówiła, że samemu... ale to już ginekolog mi zrobi te badania.

[gkatarzynka]

Napisane przez agunineczka

oo a wiecie że ja mam jeszcze łóżeczko po mnie? i to w sumie w idealnym stanie.
Tylko materacyk dokupic, przerobić na białe i będzie

No Hania też w moim starym już spała... i drugi Maluszek też będzie w nim spał...mamy zamiar go trochę poprawić właśnie, bo przy Hani to tylko porządnie wyczyściliśmy a teraz pociągniemy ciemną bejcą i będzie pasował do mebli w sypialni. Materacyk niby mamy po Hani ale kupimy nowy.
Ja to w ogóle sporo rzeczy mam więc jak się okaże, że dziewczynka, to prawie zakupów nie będę musiała robić (plany rodzeństwa były szybciej ale tak długo zeszło) a jak chłopak, no to jednak troszkę zakupów będę mogła zakosztować, ale też nie za dużo.
Wózek mam i gondolę i spacerówkę, łóżeczko też... przewijaka nie będę kupować , bo z Hanią nam się takie maty nieduże sprawdziły - można było wszędzie położyć i nie przemakały w razie czego... w sumie to nie wiem co jeszcze trzeba kupić.
Jedyne w co zainwestuję, to porządne nosidło ergonomiczne - bo nie zawsze będę chciała wózek taszczyć, a tak Maluszka w nosidło i np po Hanię do przedszkola...