2014-11-27, 06:50 | #1411 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
ech Enasza, wiesz, niby katarki tylko, ale w sumie przez 3 miesiące były może 2 tygodnie bez kataru. a tak to ciągle - raz mniejszy, raz większe... pierwszy miesiąc kataru + brzydki, mokry kaszel od kataru, skończył się antybiotykiem. było może 1,5 tyg spokoju po czym gorączka... potem znowu parę dni spokoju i znowu katar paskudny, i od niego po tygodniu okropny kaszel... tym razem pani dr anytbiotyku nie dała, ale jakieś syropy, krople do nosa, w sumie ciągle coś Hania pije lub łyka... teraz też jest w trakcie kuracji rybumonylem (taka doustna szczepionka, na poprawe odporności.. średnio w to wierzę, ale próbujemy..). no i mamy udać się do laryngologa, żeby ocenił migdały, bo może one są przyczyną tych długotrwających katarów... Hanka umie już smarkać, to chociaż tyle, że nie trzeba glutków niczym wyciągać... ale i tak męczące są te infekcje...
no ale i tak cieszę się, że właśnie nic poważniejszego jeszcze się nie przyplątało! |
2014-11-28, 20:07 | #1412 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 81
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Maksika to to tak,sama mam jeden uciążliwy problem "zdrowotny" i odpowiednie nastawienie i o niebo lepiej jest
My koło Lbn a To Wasza nie poprowadziła Was do konkretnego lekarza? U nas jak była mowa o operacji to dzwoniła to konkretnego lekarza(nie wiem jakiego) i z nim ustalała już co i jak. pielaszko, enasza to ja inna nie raz powiedzmy jak K. jest chora,z gorączką(a jak gorączkuję to do 40*C dochodzi) u lekarza się wy wyje do tego np. wywali się i rozwali wargę i coś jeszcze jej się stanie albo jak zaczęła nam chorować co 2msc to mówię nieraz do męża "jejku, bidulka, co ona się ma"(w sensie, że szkoda mi jej że się tyle ucierpi) Ale o wadzie to myślę tylko rano i wieczorem jak trzeba tab. dać. Przez dzień w zabawach itp. niema żadnych "stopowań" przeze mnie, uważam, że jak się zmęczy to sama będzie chciała odpocząć. Aby jak ma ktoś przyjść do nas to wie, że jak ma katar czy coś to ma nie przychodzić(chociaż ostatnio odpuściłam ale niestety młoda łapie wszystko i znów będę pilnować) Także ten nie szufladkuję nas pielaszko a Hania niema jakieś alergii co by się nasiliła teraz i kater gorszy by jej się zrobił? Edytowane przez kociakZpazurem Czas edycji: 2014-11-28 o 20:09 |
2014-11-28, 21:30 | #1413 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 432
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Cytat:
Kociaku uwierz mi, że ja jestem największą panikarą ever. Jak F miał zapalenie ucha we wrześniu to schudłam 4kg bo nie mogłam normalnie jeść i funkcjonować skoro moje dziecko cierpi i męczy go gorączka itp bylam dosłownie przyspawana do synka i przez 3 tyg nie wyszłam z domu bo tak czułam i nie umiałabym wyjść "odpocząć" (uważałam że będzie czas na odpoczynek jak F wyzdrowieje). To chodzi raczej o całościowy sposób myślenia o dziecku-"jesteś silny- mimo wady dasz sobie radę w życiu i możesz osiągnąć wszystko co chcesz" a nie "o moje biedactwo co z Toba będzie, taka biedna chora jesteś/nie biegaj tak szybko itp.". Także wydaje mi się że Twoje martwienie się o córeczkę i współczucie jest zupełnie normalne przynajmniej w moim rozumieniu rodzicielstwa Edytowane przez enasza Czas edycji: 2014-11-29 o 00:07 |
|
2014-11-29, 00:19 | #1414 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 189
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
witam
Ja tylko na chwilkę,przepraszam wszystkie osoby, nie czytałam postów ostatnio, prosze o wybaczenie.myślałam, doczytam, czekałam na wyjście ze szpitala. Jestem wykończona, małego przenieśli jak pisałam na pediatrię tzn,chyba pisałam, nie sprawdzałam moich wpisów i Waszych Ivo walczy z sepsą , proszę o o modlitwę, jestem niedostępna ,ale muszę jakoś pogodzić szpital z domem. Prosimy bardzo o duchowe wsparcie,bo stan jest lepszy, prosimy o zdrowaśkę,żeby się nie pogorszyło, dla nas to ważne, Ciotki Wasze modlitwy i wsparcie, na wagę złota,. Dziękujemy. nie pisałam nowego postu, tylko edytowalam.Gorączka maluszkowi zeszła, na dzień dzisiejszy czuje się lepiej, jest kontaktowy, usmiechnięty. Wiemy, ze sepsa ma to dosiebie, że stan może się zmienić, ale jesteśmy dobrej myśli.Wygląda na to, że leki dzialają. Wszystkim dziękuję za duchowe wsparcie. Edytowane przez Nadzieja_ToJa Czas edycji: 2014-11-29 o 21:51 |
2014-12-01, 14:37 | #1415 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 442
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Cytat:
Jedzenie to mąż wynalazł niedaleko knajpke i przynosił nam do szpitala obiady. Co do spania to dla mnie ogrodowe krzesło w ciąży średnio wygodne. Następnym, razem wezmę materac. Ale fakt z krzesła ogrodowego lepiej widac dziecko i szybko wstac do dziecka. Ja pżeżyłam polski Krakowski szpital i nigdy wiecej Dla mnie Niemcy to był raj i teraz Działdowska tez |
|
2014-12-01, 15:32 | #1416 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Hej !!!
U Nas mała zmiana planów bo jedziemy już 7 do szpitala a 10 ma być operacja Trzymajcie kciuki bo jednak trochę panikuje. |
2014-12-02, 12:05 | #1417 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Maksika już zaciskam
dobrze wiem, jak się teraz czujesz, jaki to stres i strach, ale tyle w tym dobrego, że najpewniej na święta będziecie już w domku razem |
2014-12-03, 21:35 | #1418 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Maksika dokladnie, lepiej wyrobic sie przed swietami! bedzie dobrze, a kciuki juz zaciskamy tak to bys czekala i czekala...
a u nas po chorobach mlodego zachorowalam ja mam zapalenie gardla, ale typowo wirusowe, wiec nie ma czym sie leczyc - po prostu staram sie wzmacniac jakos... no i probuje nie zarazic mlodego... bo juz za tydzien powinnismy pakowac walizki do kliniki. musimy byc zdrowi jak rybki!
__________________
|
2014-12-03, 22:47 | #1419 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 189
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
pozdrawiamy, przepraszamy, wiemy , że Ivuś inny temat, dziękujemy ciotkom wszelkim, wiecie jakim, szykujemy się na wyjście do domu, please na prv, en, piel.poproszę bo ivuś ma wyjść potrzebuje rady, czekam na was, jesteści ciotkami jak r0dzina sorki za błędy ale klaw mi padła i narazi nie kupiłam nowej a muszę do lapka. ciotki ja na was czekam, całuski i dzięki i wiecie za co
|
2014-12-04, 07:37 | #1420 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 442
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2014-12-04, 07:39 | #1421 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 432
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Maksika-im szybciej tym lepiej! Może na Święta wyjdziecie na przepustkę. A jak katar??
Clo-zdrowia dla Was. Mnie ostatnio pomogła mikstura czosnek/miód/cytryna co 4 godz jedna łyżka specyfiku i po jednym dniu byłam zdrowa Nadziejo świetne wieści! Tzn że sepsa pokonana? Nie mam żadnej wiadomości prywatnej.. My wczoraj bylismy na bilansie 2 latka F przytył przez ostatnie 2 msc 1kg! byliśmy w szoku bo poprzedni kg tył ok.. 9msc. Ale rzeczywiście je jak kon ostatnimi czasy (4dolewki zupy Poza tym robiliśmy bilans nie w przychodni na nfz (brak terminów) tylko w placówce gdzie mamy pakiet med i tam dr wysyła na bilansach do psychologa bo mówi że jest tak wiele dzieci z zaburzeniami że woli wyłapywać wcześniej w razie co. Także idziemy za tydzień przy okazji zapytam jak reagować na bunty bo F od tygodnia jest potworem! Pieleszko-Hania też miała etap że Was gryzła i biła jak coś było nie po jej myśli? |
2014-12-04, 07:56 | #1422 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Nadziejo, ja też nie mam nic w wiadomościach prywatnych...
clo zdrówka!!!! niech wirusy idą precz! Enasza, w zasadzie Hania nigdy jakoś specjalnie nie biła, a gryźć nie gryzła nigdy.ona najczęściej zaczynała krzyczeć, tupać, płakać. teraz, czasami w trakcie napadu złego humoru, histerii czy gniewu (np. bo mama każe iść się kąpać, a dziecko nie ma zamiaru) zdarza jej się podnieść rękę i uderzyć lub próbować uderzyć...ale chwilę po tym przeprasza lub zaczyna płakać... wie, że tak się robić i zachowywać nieładnie i nie można, bo mama na nią ręki nie podnosi, więc ona też nie powinna... ech, te bunty i tego typu zachowania dzieci... trudne to i dla rodzica i dla dziecka. ale jak najbardziej prawidłowe! w rozwoju... potrzeba cierpliwości...morza cierpliwości, której mi niestety często brakuje... rozmawiałam ostatnio z przedszkolanką Hani. powiedziała, że mała jest bardzo grzeczna. zażartowałam, że szkoda, że w domu niekoniecznie i nie zawsze. na co pani stwierdziła, że to bardzo dobrze o niej świadczy! że umie się w grupie i przy "obcych" czyt. nauczycielach itp. zachować poprawnie, jak dobrze wychowane dziecko, a w domu dokazuje. pani stwierdziła, że znacznie bardziej trzeba się martwić tym, gdy dziecko jest "wycofane, zbyt spokojne, nie okazujące emocji".. dla Fifiego za "przypakowanie" mnie ostatnio zaskoczyła waga Hani (przy okazji wizyty u pediatry ją zważyłam, bo trzeba było dobrać dawkę leku) - całe 17 kg! wzrost 104 cm.. z 75 centyla w wieku 2 lat, wskoczyła na 90 Edytowane przez pieleszka Czas edycji: 2014-12-04 o 07:57 |
2014-12-08, 21:03 | #1423 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 189
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
hej, sorki
Ivo chyba w tym tyg wyjdzie Jutro mam nocować w szpitalu, żeby zobaczyć, jak mały w nocy się zachowuje, czyli całe życie muszę przeorganizować. Trzymajcie kciuki, żebysmy wyszli |
2014-12-09, 10:08 | #1425 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 432
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Nadziejo cudownie!! Trzymamy kciuki za Was i za tych co już są bądź sie wybierają do szpitala (clo/Maksik) powodzenia!
Pieleszko- Haneczką to naprawdę duża dziewczynka. Mój 7 letni kuzyn waży zaledwie 2kg więcej od niej |
2014-12-09, 10:39 | #1426 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 442
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
nadzieja super
|
2014-12-09, 15:07 | #1427 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Ja name szybko
U nas zmiany - po echo u Dr. madrego wyszlo ze mloda ma dorv ! Jestem w szoku. Jutro operacja. Trzymajcie kciuki. Jack cos wiecej wiecie o wadzie to piszcie go nie ma za wiele konkretow w necie. Szpital rewelacja, polecam Dzieki |
2014-12-09, 17:13 | #1428 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 432
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Cytat:
Będziemy jutro mocno zaciskać kciuki! Dr Mądry jest niezawodny teraz lekarze na pewno wiedzą czego jutro się spodziewać i wszystko pójdzie gładko. Ps-Dorv CHYBA miał Jasiek lemurkow ale dawno się nie odzywali |
|
2014-12-09, 18:08 | #1429 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 442
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Sprawdziłam w mądrej książce i DORV to dwu ujściowa prawa komora
Mały mi płacze więc jak pójdzie spać to przeczytam i postaram się ci coś napisac |
2014-12-10, 20:25 | #1430 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Cytat:
nadzieja, kciuki! jak sobie poradziliscie w nocy? my jutro z rana jedziemy...
__________________
|
|
2014-12-11, 07:10 | #1431 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Maksika jak znajdziesz chwilę to napisz, jak u Was!
clo wielkie kciuki!!!! trzymajcie się dziewczyny! |
2014-12-11, 12:48 | #1432 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 432
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Maksika-Przyłączam się do apelu o wieści z oiomu! Cały czas trzymamy kciuki.
Clo-powodzenia i informuj na bieżąco. Nadziejo-u Was jak? |
2014-12-12, 08:07 | #1433 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
mlody juz od pol h na sali. nie wiem ile to potrwa, zalezy co i gdzie zobacza. jeszcze pare minut wczesniej bawil sie w gotowanie i sklep, kroplowka mu tylko chwilami przeszkadzala a wczoraj zasnal podczas usg! czeka nas jeszcze ciezka doba, bo po cewnikowaniu mlody musi lezec. ogolnie na razie mamy szczescie. w tym tygodniu byly 4 takie terminy i 2 dzieciaczkow zostalo odeslanych do domu - jeden z wysypka, a drugi z przeziebieniem.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
2014-12-12, 10:30 | #1434 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
cloche za wyniki!! i za samopoczucie Flo po zabiegu
dobrze kojarzę, że dzisiaj Florek ma cewnikowanie serca? trzeci etap od wyników zależny?? |
2014-12-12, 10:46 | #1435 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 432
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Clo -to świetnie że Florek taki dzielny jest ale on tak bez wspomagaczy zasnął na badaniu?? Dla mnie to jakaś abstrakcja trzymamy kciuki za wyniki cewnikowania!
Pieleszko-a Haneczka nadal dzielnie chodzi do p-kola? |
2014-12-12, 11:02 | #1436 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
enaszo, tak chodzi. chociaż znowu jej się katar mocniejszy rzucił. temperatury nie ma, nie kaszle (rano tylko odkaszluje to, co w nocy się w nochalu uzbiera), nos wysmarkać potrafi, więc do pkola chodzi.
żadne to tłumaczenie, ale mamy teraz z mężem taki zapieprz w pracy, że nie ma mowy o nawet dniu wolnego... |
2014-12-12, 11:57 | #1437 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
|
2014-12-12, 15:54 | #1438 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 432
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Pieleszko niepotrzebnie masz wyrzuty. Jeśli katar nie przechodzi w coś gorszego tfu tfu tzn że organizm sobie jakoś z tym radzi. Póki dziecko ma dobre samopoczucie i umie wysmarkać nosek to nie ma sensu siedzieć w domu bo takie powroty do grupy po chorobie też są bardzo stresujące (dla mnie to było mega stresem w szkole). Zaflukany przedszkolak to chyba norma
Clo-wiesz już coś?? |
2014-12-12, 18:46 | #1439 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 79
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Hej,
Już Wam pisze co i jak. Operacja miała być w środę rano. Mała była już przygotowana. Przyszedł anastezjolog i od słowa do słowa - bo małej ciekły gluty od płaczu bo chciała jeść, że jednak pediatra musi osłuchać bo to może jakaś infekcja. Po osłuchaniu okazało się że coś chlupie w płucach i muszą zrobić morfologie bo albo to niewydoloność krążenia i zbiera się płyn w płucach albo to zapalenie płuc. Więc jakby nie było operacji nie będzie. Jak coś to może być następnego dnia. po badaniach okazało się że to niewydolność i dostała duże dawki moczopędnych. Operacja miała być we czwartek. I tak też się stało. Znowu wszytsko od początku. głód od 3, kroplówki, antybiotyk o 9 zaprowadziłam ją na blok, nie płakała tylko się patrzyła. Potem jak pamiętacie jest to beznadziejne czekanie które ciągnie się w nieskończoność. o 14 wyszedł do Nas profesor i powiedział że operacja się udała. Zrobił tunel, a teraz ją szyją za jakąś godz. wyjdzie anastezjolog. I tak też było. Powiedział że stan jest stabilny, i była już duża niewydolność krążenia, ale wszytsko ruszyło. Pokazał nam ją, mi nawet pozwolił wejść do niej i jej dotknąć. Widok wcale nie tai straszny bo to w końcu moje dziecko. Ale fakt buzia spuchnięta. Dostaliśmy numer tel. i zasady jakie teraz będą apropo kontaktu. Wyszliśmy zadowoleni. Wieczorem zdzwoniliśmy no i stabilna ruszyła ręką. Rano jak dzwoniłam to nie mogła mi nic powiedzieć bo trwały badania. Za godz. pojechaliśmy do szpitala żeby się dowiedzieć bo przez tel mogą tylko mówić czy stabilna czy nie. Lekarka do nas wyszła i powiedziała że w nocy zaczeły się kłopoty i stan jest cięzki. Z tych nerwów nie zarejestrowałam co dokładnie się stało. Wprowadzili ją znowu w taką mocną śpiączke i dostała zwiotczające takie jak do operacji żeby nie obciążać w żaden sposób organizmu. O 14 dowiedzieliśmy się tyle ze jest nadal ciężki ale się nie pogarsza a to jest dobrze i że jak tak będzie przez weekend to będzie dobrze. O 18 tel i hemodynamicznie ok ale były zaburzenia rytmu serca stan nadal ciężki ... Następny tel ma być koło 22. Jutro kolejne echo żeby sprawdzić co się dzieje. Elka walczy. Szczerze nie dopuszczam innej myśli. Napiszcie jak u was było po operacji. Jestem bardzo zadowolona ze szpitala lekarzy i całej osady. Ten nasz Lubelski szpital powinien się od nich uczyć bo nie dorastają im do pięt ! Kto widział żeby dziecko miało robione 5 razy echo i żeby nie zobaczyć dwunaczyniowej komory !!!! W ostatniej chwili zupełnie przez przypadek trafiliśmy w tym czasie do szpitala. To był ostatni dzwonek na operacje.Trzymajcie kciuki |
2014-12-12, 20:53 | #1440 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 189
|
Dot.: Gdy serduszko bije inaczej - mamusie sercowców
Witamy
My standardowo z opóźnieniem, ale Ivo nie wyszedł. Mamy problem immunologiczny, Ivo nie ma przeciwciał, więc łapie i będzie łapał bakterie, które są za każdym razem zagrożeniem jego życia. Miał wczoraj przetaczane przeciwciała i narazie czeka Nas na długie miesiące pobyt w szpitalu i przetaczanie regularne. |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:12.