dłubanie w nosie :P

[calkiem-spoko]

Ja preferuję bardziej dłubanie w uchu niż w nosie.
W nosie niezbyt lubię, dlatego tego procederu nie uskuteczniam.
Natomiast jak byłam mała, to dłubałam z pasją w nosie.
I wycierałam w co popadnie.
Mam nadzieję, że moje dzieci przyszłe tak robić nie będą.

[tripka]

Napisane przez calkiem-spoko

Ja preferuję bardziej dłubanie w uchu niż w nosie..

hehe tak,w uchu też fajnie czasem podłubać

[Bridget]

Napisane przez Momo

Palce od nóg też bierzemy pod uwagę?

ale też muszą być otipsowane

[ufcio]

Napisane przez calkiem-spoko

Ja preferuję bardziej dłubanie w uchu niż w nosie.
W nosie niezbyt lubię, dlatego tego procederu nie uskuteczniam.
Natomiast jak byłam mała, to dłubałam z pasją w nosie.
I wycierałam w co popadnie.
Mam nadzieję, że moje dzieci przyszłe tak robić nie będą.

eh ty przynajmniej z tego wyrosłaś.
ja wam teraz cos powiem i to całkiem serio. moj tata w nosie grzebie czasem go na tym przyłapuje i zwracam uwage, no ale sorry 40letni facet bez skrepowania...

[201710120930]

Napisane przez Momo

Palce od nóg też bierzemy pod uwagę?

Momo Ty za bardzo nie odwracaj uwagi ...od swojego awka

[Bridget]

Napisane przez ŁAJKA

Momo Ty za bardzo nie odwracaj uwagi ...od swojego awka

No co TY, Momo tylko poleruje

[pink69]

wystraszyłam się,że mnie odkryłyście,bo ja uwielbiam dłubać w nosie

[calkiem-spoko]

Napisane przez ufcio

eh ty przynajmniej z tego wyrosłaś.

Wyrosłam.
Ale wiem, co to za uczucie, jak się przypadkowo położy rękę z tyłu kanapy i wyciągając ją, zauważy na łapie przyklejonego wielkiego gluta.
W domu ciotki mnie to spotkało daaawno temu.

NIGDY tego nie zapomnę.

[spray]

Napisane przez calkiem-spoko

Wyrosłam.
Ale wiem, co to za uczucie, jak się przypadkowo położy rękę z tyłu kanapy i wyciągając ją, zauważy na łapie przyklejonego wielkiego gluta.
W domu ciotki mnie to spotkało daaawno temu.

NIGDY tego nie zapomnę.

O słodki Dżisusie

BTW gili: kiedyś wymyślałam najobrzydliwsze rzeczy do zrobienia i doszłam do wniosku, ze najohydniejsze byłoby wydłubywanie gili, robienie kulek, uzbieranie całej szklanki tego czegoś, a potem zjedzenie tego łyżeczką, jak pyłku pszczelego

[Bridget]

Napisane przez calkiem-spoko

Wyrosłam.
Ale wiem, co to za uczucie, jak się przypadkowo położy rękę z tyłu kanapy i wyciągając ją, zauważy na łapie przyklejonego wielkiego gluta.
W domu ciotki mnie to spotkało daaawno temu.

NIGDY tego nie zapomnę.

UUUU, to świeżuśka produkcja musiała być

[Pomadka]

Aeternuśka TY się dziewczyno nudzisz w wakacyje...

Napisane przez Fresa

Normalnie .

Ja oddycham tylko i wyłącznie przez nos,przez buzię nie umiem (zdarza mi się tylko w czasie mocnego kataru,gdy nawet krople nie pomagają) i dlatego zawsze mam czysty nosek .
A oczyszczam go przy pomocy techniki zwanej-smarkanie,lub dmuchanie,jak kto woli .

Mam tak samo jak Fresa-wręcz identycznie.
Zatem mój oczyszczony nos nie wymaga kopania w nim małym/wskazującym paluchem, co jest wyjątkowo wstrętne.

Napisane przez amistad.k.m.s

Oto dowód tej teorii Doda to przecież tyż 'gwiazda' i to podobno największe formatu w naszym szoł biznesie

Eh widziałam to, wielka gwiazdorka...

Napisane przez Fresa

Ami .
Gdzieś Ty to wygrzebała .

Na pudelku.


Ponadto zauważam, że kierowcy pojazdów mechanicznych stojąc na światłach notorycznie dłubią w swych nochalach. Głównie to dotyczy płci męskiej.

[tripka]

Napisane przez spray

BTW gili: kiedyś wymyślałam najobrzydliwsze rzeczy do zrobienia i doszłam do wniosku, ze najohydniejsze byłoby wydłubywanie gili, robienie kulek, uzbieranie całej szklanki tego czegoś, a potem zjedzenie tego łyżeczką, jak pyłku pszczelego

aż mi niedobrze....w podstawówce był taki chłopak co sobie najpierw dłubał w nosie,a potem wsadzał to do buzi i chyba zjadał te kozy...fuuj

[hula_hula]

Napisane przez tripka

aż mi niedobrze....w podstawówce był taki chłopak co sobie najpierw dłubał w nosie,a potem wsadzał to do buzi i chyba zjadał te kozy...fuuj

ja miałam taką koleżankę w przedszkolu

[Fresa]

Napisane przez Pomadka

Aeternuśka TY się dziewczyno nudzisz w wakacyje...
Mam tak samo jak Fresa-wręcz identycznie.
Zatem mój oczyszczony nos nie wymaga kopania w nim małym/wskazującym paluchem, co jest wyjątkowo wstrętne.

Uffff,Pomadko .
Nawet nie wiesz,jak się cieszę z Twojego wyznania .

To już jesteśmy dwie nieautentyczne .

[Momo]

Napisane przez ŁAJKA

Momo Ty za bardzo nie odwracaj uwagi ...od swojego awka

Wydało się!!!

Napisane przez Bridget

No co TY, Momo tylko poleruje

Przed dłubaniem

[Impersona]

Napisane przez calkiem-spoko

Wyrosłam.
Ale wiem, co to za uczucie, jak się przypadkowo położy rękę z tyłu kanapy i wyciągając ją, zauważy na łapie przyklejonego wielkiego gluta.
W domu ciotki mnie to spotkało daaawno temu.

NIGDY tego nie zapomnę.

Napisane przez spray

O słodki Dżisusie

BTW gili: kiedyś wymyślałam najobrzydliwsze rzeczy do zrobienia i doszłam do wniosku, ze najohydniejsze byłoby wydłubywanie gili, robienie kulek, uzbieranie całej szklanki tego czegoś, a potem zjedzenie tego łyżeczką, jak pyłku pszczelego

Myślałam, że się uduszę ze śmiechu. Fujć, fujć fujć.
Mój tata kiedyś poprosił TŻ o naprawienie komputera mojego brata (12 lat), TŻ zanurkował pod biurkiem, żeby poodłączać kabelki i powiedział, że cały blat biurka od spodu (tzw. sufit ) był miejsce przy miejscu w zasuszonych kozach. Powiedziałam to mamie i brat dostał ścierę i wiaderko i mył cały "sufit" biurka, a my tylko co chwila słyszeliśmy z drugiego pokoju taki kaszel jak to ktoś czasem hamuje wymioty

[bluegirl]

Napisane przez Fresa

Kiedyś słyszałam,że jakieś dziecko sobie wepchnęło do nosa koralik i musiał chirurg usuwać.

Mój brat jak był mały też wepchnął sobie do nosa koralik, taki jakby malutki owalny guzik, ale lekarz z pielęgniarką sobie z tym poradzili, bez chirurga się obyło.

A wątek super

[K@sieńka]

Jestescie obrzydliwe! Niedobrze mi

[Cerfona]

Jak byłam mała to mama mi zawsze mówiła jak dłubałam w nosie, że mi ręce uschną przy same pupie jak będe dłubać... podziałało bo przestałam

Napisane przez spray

BTW gili: kiedyś wymyślałam najobrzydliwsze rzeczy do zrobienia i doszłam do wniosku, ze najohydniejsze byłoby wydłubywanie gili, robienie kulek, uzbieranie całej szklanki tego czegoś, a potem zjedzenie tego łyżeczką, jak pyłku pszczelego

Smacznego

Napisane przez tripka

aż mi niedobrze....w podstawówce był taki chłopak co sobie najpierw dłubał w nosie,a potem wsadzał to do buzi i chyba zjadał te kozy...fuuj

Fuj... ja tez miałam takiego kolege co jadł "kozy" i pierdział jeszcze I jeszcze się z tym nie ukrywał, a jak się mu coś powiedziało o dłubaniu w nosie i o tym, że on to je to on mówił, że lepiej, że zje koze niż ją o kogoś wytrze

Napisane przez Impersona

Myślałam, że się uduszę ze śmiechu. Fujć, fujć fujć.
Mój tata kiedyś poprosił TŻ o naprawienie komputera mojego brata (12 lat), TŻ zanurkował pod biurkiem, żeby poodłączać kabelki i powiedział, że cały blat biurka od spodu (tzw. sufit ) był miejsce przy miejscu w zasuszonych kozach. Powiedziałam to mamie i brat dostał ścierę i wiaderko i mył cały "sufit" biurka, a my tylko co chwila słyszeliśmy z drugiego pokoju taki kaszel jak to ktoś czasem hamuje wymioty

Aż sprawdziłam swoje biurko czy czasem mi ktoś niespodzianki nie zostawił

[kate6o]

Nie boicie się że przy smarkaniu (dmuchaniu) zdeformujecie sobie nos?Może nawet rozsadzić Ach te ciśnienie...

[Pomadka]

Napisane przez Fresa

Uffff,Pomadko .
Nawet nie wiesz,jak się cieszę z Twojego wyznania .

To już jesteśmy dwie nieautentyczne .

Na pewno kłamiemy to zrozumiałe.

[Aeterna]

Nie no, przy dmuchaniu czyli wysmarkiwaniu to się właściwie robi takie fruuu i nos się trzepocze jak na wietrze, więc to właściwie dla niego taka gimnastyka jest.


Nie przesadzacie z tymi wizualizacjami..? Rozumiem że śpikozbiór na biurkoskłonie i inne wariacje na ten interesujący temat budzą pewne reakcje, ale żeby samo zapodanie tematu dłubania w nosie..? :P A jeśli Wam napisze się: wulkan, oderwiecie się z wrażenia od monitorów by spakować dobytek i a chyżo się wyprowadzić..?

[kate6o]

Napisane przez Aeterna

Nie no, przy dmuchaniu czyli wysmarkiwaniu to się właściwie robi takie fruuu i nos się trzepocze jak na wietrze, więc to właściwie dla niego taka gimnastyka jest.

Takie fruuu ja myslę że to bardziej niebezpieczne bo to tak jak z rzeka która po drodze wszystko zabiera a dno robi się coraz większe i większe

[Aeterna]

Napisane przez kate6o

bo to tak jak z rzeka która po drodze wszystko zabiera a dno robi się coraz większe i większe

Oł, noł!

[zaczarovana]

jakie tu wizje odchodzą

[Bridget]

Napisane przez zaczarovana

jakie tu wizje odchodzą

tak to jest, jak się shrekonose razem spotkają

[gosiaczek6]

mam kumpla w klasie, który notorycznie grzebie w nosie, ale to tak perfidnie przy wszystkich,a jak się wkurzy to pół palucha se włoży

a w przedszkolu też miałam koleżankę, która jadła...niedobrze mi blee

[chilanes]

Aete... wygrałaś! Mistrzyni Poryczałam się ze śmiechu...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Teraz to dopiero hardcorem zapodam
Miałam w podstawówce (na szczęście tylko jeden rok ) taką polonistkę... Dorosła baba, rok przed emeryturą (z tego się nie wyrasta ) a taka obrzydliwa! Ona jak dłubała w nosie, to potem strzelała babolami, albo przyklejała je na firankę! I zawsze w rękawie nosiła chusteczkę, którą wyciągała, żeby się wysmarkać. Po wykonaniu tej zacnej czynności wytarła się tą chusteczką jeszcze po szyi, strzepnęła i powiesiła na koloryfer. Po wyschnięciu chustka trafiała do rękawa i cykl rozpoczynał się od nowa. Takie to było babsko

[atka83]

Nienadarmo mówi się,że nie dlub w nosie boś nie prosie albo nos to niekopalnia.
Ja tam miałam kolege w podstawówce,który chyba z nerwów puszczał niezbyt pachnące perfumami bąki.

O gad,jaki durnowaty program leci teraz na MTV. Paru facetów,wykonują zadania chyba w Kościele,ale te zadania są dośc troche obrzydliwe/ekstremalne.Przed chwilą jeden z nich założył maske połączoną rurkami,a reszta facetów musieli coś zjeśc np:chipsy serowe,inny pił jakąś orę/ążade i temu co ma maske bekali w rurki a ten to musial wdychać.