Wakacje w tym samym miejscu co... z jego byłą?

[Karolinailll]

Zastanawiałam się ostatnio nad jedną rzeczą - mój Tż bardzo chciałby mnie zabrać w wakacje nad morze. Jest sentymentalny, od dziecka tam jeździł co roku, w ciągu całego życia nie był chyba z 2-3 razy w okresie letnim, ZAWSZE wynajmuje ten sam apartament. Nigdy nie jeździ w inne miejsca nad morzem niż ta jedna miejscowość.

Ale do rzeczy - może problem z dupy, ale wiem że zabrał też tam kiedyś swoją byłą (jego 1. i jedyna przede mna, związek na odległość), podejrzewam że tam miał swój 1. raz.

Wiem że od dawna planuje i mnie tam zabrać. Pytanie teoretyczne: czy nie czułybyście się nieswojo, będąc na wakacjach, śpiąc w tym samym pokoju, w łóżku w którym spędzał czas ze swoją ex? (pewnie ktoś może zarzucić że w domu też spędzamy czas w pokoju, w którym była jego ex, ale jednak to co innego, więc nie chciałabym łączyć tych rzeczy, bo dojdziemy do absurdów, typu że podał mi herbatę w tym samym kubku co jej kiedyś). Czasem na tą myśl jest mi dziwnie, coś na wzór tego że wszystko kojarzyło by mu się z nią, bo pewnie w głowie ma schemat robienia wszystkiego tego, co robił wtedy z nią (zauwazyłam to już po paru innych rzeczach, w których dubluje sytacje, podobnych do tych jakie miał z nią).

[SorbetMalinowy]

Ja bym na pewno czuła się dziwnie i nieswojo. Jeśli chłopak chcciałby mnie zabrać Cię do tej samej miejscowości co swoją byłą to co najmniej poprosiłabym o inny hotel.

[chmura lamp neonowych]

Jeżeli wiesz, że cię kocha i jesteś dla niego ważna, a nie tęskni za byłą, to może po prostu ma taki sposób bycia/lubi to miejsce i co się przejmować? Ja bym się nie martwiła porównaniami - będzie tam z tobą, nie z nią, teraz to wy tworzycie swoją historię, on i ona to przeszłość.

A tak w ogóle, to mój były też zabrał swoją nową dziewczynę w miejsce, w które był ze mną. Pewnie dlatego, że fajne, przyjemne itd. Niektórzy ludzie jak widać tak mają, ja na przykład raczej nie pojechałabym w to samo miejsce, w którym byłam z eksem z kimś nowym, bo mało jest miejsc w Polsce/za granicą? Co innego w swojej miejscowości, skoro jakiś park był spoko, to czemu mam tam chodzić tylko z jednym facetem itd.

[Wirtualna6]

Skoro mówisz, że dubluje sytuacje z nią, to może z nim o tym pogadaj? Powiedz mu, że czujesz się nieswojo, poproś o zmianę hotelu itd. Nie ma co dusić tego w sobie, przecież to twój TŻ.

[Bananalama]

jakbyś miała się źle czuć z tym, to idźcie na kompromis. Miejscowość ta sama, hotel inny

[Lexie]

Facet jeździł tam całe życie, z byłą był raz, więc czemu wszystko tam ma mu się kojarzyć akurat z nią?

Ja bym się nie przejmowała. Trochę wymyślanie problemu, jak dla mnie.
No ale jeśli masz się tak źle czuć, to mu powiedz o tym i wybierzcie inny pensjonat.

[poshh]

Ja też bym się czuła trochę dziwnie i pogadała na temat ewentualnej zmiany choćby hotelu.

[Kolor Bzu]

Rozumiem że np na działkę też z nim nie pojedziesz bo przecież pewno była tam kiedyś jego eks. Ani nie całujecie się na jego kanapie bo całował tam eks?

[afrodytek]

Rozumiem ,że możesz czuć się nieswojo, ale popatrz na to w inny sposób. Na pewno w tym pokoju czas spędzała masa osób i nie myślisz za każdym razem jak gdzieś jesteś czy ktoś uprawiał tam seks. Wiem i rozumiem , że to trochę inna sytuacja, bo w końcu to Twój chłopak, ale staraj się po prostu o tym nie myśleć. Masz pewność, że przeżył swój pierwszy raz akurat tam? Po drugie... może chociaż wynajmijcie inny pokój jeśli miałoby Ci to aż tak przeszkadzać i popsuć wakacje.

Druga sprawa nie myśl o dublowaniu w sprawie wakacji. Sama piszesz, że Two facet ciągle tam jeździ więc jest to na pewno jakieś fajne i sprawdzone miejsce i jest jakby niezależne od jego towarzyszy podróży. Bo zawsze tam jeździ czy to z dziewczyną czy z kolegą czy z kimkolwiek. Po prostu w tej sytuacji nie łącz konkretnego miejsca z konkretną osobą. Pewnie uważasz , że mógłby Cie zabrać w inne miejsce. Ale popatrz na to z innej strony. Jest miły i zaproponował Ci wyjazd. Chcesz zepsuć jego dobre chęci i wyjazd w sprawdzone miejsce tylko dlatego, ze był tam ze swoją dziewczyną, ale też z masą innych osób, rodziną, sam itp? To jest coś takiego jakby zabrał swoją byłą do swojej babci,cioci, albo na swoją działkę i Ty już nie chciałabyś poznawać jego rodziny i zobaczyć jego miejsce bo była tam inna?
Rozumiem, że miejsca kojarzą się nam z osobami,ale czy warto takie kwestie rozstrzygać? W koncu teraz jest z Toba i się kochacie?

[Kolor kremowy]

Napisane przez Karolinailll

Zastanawiałam się ostatnio nad jedną rzeczą - mój Tż bardzo chciałby mnie zabrać w wakacje nad morze. Jest sentymentalny, od dziecka tam jeździł co roku, w ciągu całego życia nie był chyba z 2-3 razy w okresie letnim, ZAWSZE wynajmuje ten sam apartament. Nigdy nie jeździ w inne miejsca nad morzem niż ta jedna miejscowość.

Ale do rzeczy - może problem z dupy, ale wiem że zabrał też tam kiedyś swoją byłą (jego 1. i jedyna przede mna, związek na odległość), podejrzewam że tam miał swój 1. raz.

Wiem że od dawna planuje i mnie tam zabrać. Pytanie teoretyczne: czy nie czułybyście się nieswojo, będąc na wakacjach, śpiąc w tym samym pokoju, w łóżku w którym spędzał czas ze swoją ex? (pewnie ktoś może zarzucić że w domu też spędzamy czas w pokoju, w którym była jego ex, ale jednak to co innego, więc nie chciałabym łączyć tych rzeczy, bo dojdziemy do absurdów, typu że podał mi herbatę w tym samym kubku co jej kiedyś). Czasem na tą myśl jest mi dziwnie, coś na wzór tego że wszystko kojarzyło by mu się z nią, bo pewnie w głowie ma schemat robienia wszystkiego tego, co robił wtedy z nią (zauwazyłam to już po paru innych rzeczach, w których dubluje sytacje, podobnych do tych jakie miał z nią).

Przesadzasz. Gość nie zabiera Cie w miejsce,w ktore kiedys zabrał swoją była, tylko w miejsce,do ktorego jeździ co roku od zawsze. Widocznie jest tam dla niego tak fajnie, ze chce dzielić te chwile ze swoją ukochaną. A że kiedys miał inna ukochaną niz Ciebie - takie życie.;-)

[takbonie]

Napisane przez lexie

Facet jeździł tam całe życie, z byłą był raz, więc czemu wszystko tam ma mu się kojarzyć akurat z nią?

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

Rozumiem że np na działkę też z nim nie pojedziesz bo przecież pewno była tam kiedyś jego eks. Ani nie całujecie się na jego kanapie bo całował tam eks?

Dokładnie tak.

Absurdalna sytuacja. Nie wiem jak można się akurat o coś takiego się martwić. Inne rzeczy Ci nie przeszkadzają a to akurat tak? Przedziwne.

[Karolinailll]

Napisane przez Kolor Bzu

Rozumiem że np na działkę też z nim nie pojedziesz bo przecież pewno była tam kiedyś jego eks. Ani nie całujecie się na jego kanapie bo całował tam eks?

Napisane przez Karolinailll

(pewnie ktoś może zarzucić że w domu też spędzamy czas w pokoju, w którym była jego ex, ale jednak to co innego, więc nie chciałabym łączyć tych rzeczy, bo dojdziemy do absurdów, typu że podał mi herbatę w tym samym kubku co jej kiedyś)

Nie doczytałaś, prosiłam o nie robienie ironii, które doprowadzą do abusrdów.
Tż jest sentymentalny, nie jeździ tam dlatego, że to sprawdzone miejsce (bo w innych nawet nie był, by porównać), tylko dla gormadzenia wspomnień, bo tyle już tam miał. Ja może jestem inna pod tym względem - wolę poznawać nowe miejsca i mieć wspomnienia z nowych sytuacji w nowych środowiskach, niż wspominać przez cały wypoczynek, że tutaj robiłam to i byłam tutaj z..

Ale dziękuje za wyrażenie opinii Już wiem w czym problem u mnie, oraz na ile mój problem ma sens - kwestia gustu.

[Mileva_]

Zgodnie z tym schematem miałabym nie jechać ze swą drugą połową w góry, które uwielbiam od zawsze, bo kiedyś tam wchodziłam na Wołowiec z poprzednim chłopakiem. Bo jak wiadomo to takie intymne i oryginalne miejsce, i w ogóle ono było tylko dla nas dwojga, i to prawie jak prezent po byłym dawać

[Karolinailll]

Napisane przez Mileva_

Zgodnie z tym schematem miałabym nie jechać ze swą drugą połową w góry, które uwielbiam od zawsze, bo kiedyś tam wchodziłam na Wołowiec z poprzednim chłopakiem. Bo jak wiadomo to takie intymne i oryginalne miejsce, i w ogóle ono było tylko dla nas dwojga, i to prawie jak prezent po byłym dawać

Ironizujesz. A naprawde prosiłam by tego nie robic, bo co to komu da? Przeciez pisalam ze nie o takie rzeczy mi chodziło.

[niebieskie_oczko]

Jak dla mnie problem z tych wymyślnych No ale jak ma ci to zaburzyć komfort wakacji, to poproś o zmianę hotelu

[Mileva_]

Napisane przez Karolinailll

Ironizujesz. A naprawde prosiłam by tego nie robic, bo co to komu da? Przeciez pisalam ze nie o takie rzeczy mi chodziło.

Ok, czytałam tylko post założycielski, więc pewnie przedmówczynie już to doradziły, ale nie możecie nad to morze pojechać do innej miejscowości? Albo przynajmniej wynająć innej kwatery, problem łóżka odpadnie. Tylko na logikę - jak będziesz u niego w domu, to też będzie TO łóżko, na którym eks ..., on teraz być może ma na sobie sweter/piżamę, w której obściskiwał się z eks etc. Nie, to nie ironia.

[chwast]

Nie przesadzaj. Moze nie lap go za dlon bo ex tez tak robila xd

Wysyłane przez tapatalk

[takbonie]

Napisane przez Karolinailll

Ironizujesz. A naprawde prosiłam by tego nie robic, bo co to komu da? Przeciez pisalam ze nie o takie rzeczy mi chodziło.

Co komu to da wymyślanie takich rzeczy jak napisałaś z pierwszym komentarzu?
Sama stwarzasz sobie problem z niczego. On tam już był wiele razy od zawsze- co ma do tego akurat była? I dlaczego inne rzeczy Ci nie przeszkadzają?

[kalincia]

Dla mnie nie problem. Był z byłą? I co z tego. TERAZ jest ze mną.

[Studenckamodnisia]

Ja bym nie pojechała jeśli mam być szczera... A on powinien troszkę pomyśleć i nie ciągnąć Cię w to samo miejsce. Tak poza tym, to jaka frajda jest z tego, że jeździ się ciągle dokładnie w jedno miejsce..? Zróbcie coś nowego, nowe wspomnienia i doświadczenia

[Kolor Bzu]

Napisane przez Studenckamodnisia

Ja bym nie pojechała jeśli mam być szczera... A on powinien troszkę pomyśleć i nie ciągnąć Cię w to samo miejsce. Tak poza tym, to jaka frajda jest z tego, że jeździ się ciągle dokładnie w jedno miejsce..? Zróbcie coś nowego, nowe wspomnienia i doświadczenia

No ale dla niego to ważne miejsce. I nie jest ono ważne bo był tam z byłą. Ja też TŻowi pokazuje kawiarnie, miejsca, miasta w których byłam z eks jeśli sama je lubię. On mnie zabiera w trasy w które zapewne zabierał swoje byłe itd. I wtedy nie myśli się 'o tu brałem eks od tyłu' tylko ' tu jest tak urokliwie, lubię to miejsce chce się nim podzielić z najważniejszą osobą w moim życiu'.

[Studenckamodnisia]

Napisane przez Kolor Bzu

No ale dla niego to ważne miejsce. I nie jest ono ważne bo był tam z byłą. Ja też TŻowi pokazuje kawiarnie, miejsca, miasta w których byłam z eks jeśli sama je lubię. On mnie zabiera w trasy w które zapewne zabierał swoje byłe itd. I wtedy nie myśli się 'o tu brałem eks od tyłu' tylko ' tu jest tak urokliwie, lubię to miejsce chce się nim podzielić z najważniejszą osobą w moim życiu'.

Rozumiem ale akurat takie miejsce jak "pierwszy raz" to chyba można sobie darować?

[Pako_]

Z żoną ciągle jeździmy w miejsca gdzie byliśmy z jakimiś byłymi i nikt nie ma z tym problemu.
Dlatego twój problem wydaje się śmieszny. Żądając nieironizowania żądasz zbyt wiele!

[201606270916]

Napisane przez lexie

Facet jeździł tam całe życie, z byłą był raz, więc czemu wszystko tam ma mu się kojarzyć akurat z nią?

Ja bym się nie przejmowała. Trochę wymyślanie problemu, jak dla mnie.
No ale jeśli masz się tak źle czuć, to mu powiedz o tym i wybierzcie inny pensjonat.

Pogrubione: też mi to przyszło na myśl.

[patrzacwniebo]

Zauważcie jednak, że koleś dubluje zachowania nie tylko pod względem tego wyjazdu.

Widziałam coś takiego po moim pewnym byłym, który "płynnie" (zdrady itp.) przeszedł ze związku ze mną do nowego. Chodzili do tych samych knajp, uznając je oczywiście za takie tylko "ich" , a nawet facet załatwił swojej nowej pannie taką niespodziankę, o której mi od zawsze mówił, że chciałby coś takiego zrobić dla mnie...

Według mnie to trochę żenujące, w końcu świat jest ogromny, knajp jest od groma, noclegów nad morzem (jak i różnych nadmorskich miejscowości) jest mnóstwo.
No ale ja uważam, że warto próbować nowych rzeczy, bo to zawsze jakieś ciekawe, nowe doświadczenia. Nie wyobrażam sobie też jeździć przez tyle lat w jedno miejsce... No chyba, że bym miała tam rodzinę lub bliskich znajomych. Poza tym każdy związek jest inny, więc czemu we wszystkich swoich związkach ktoś miałby robić dokładnie to samo?

[Studenckamodnisia]

Tez mialam faceta z ktorym mielismy swoje rytualy... wiecie takie fotki specjalne, miejsca, wymyslony wystroj mieszkania... potem on ze swoja nastepna laska robil dokladnie to samo wszystko. Bylo mi troche przykro, myslalam, ze to bylo nasze i wyjatkowe... Koniec koncow facet jest niezlym frajerem wiec co sie dziwic

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

A jak lezycie na jego lozku i sie calujecie to tez myslisz, ze calowal na nim swoja byla czy od razu kazesz mu kupic nowe wyro? Dziwne.

[ktoregos_dnia]

Co innego gdyby był tam raz z byłą i teraz chcial pojechać z Tobą. Nie wiem, może byłoby mi dziwnie. Ale skoro był kilkanaście razy, przy różnych okazjach to ma setki wspomnień. O ile nie czujesz, że za nią tęskni czy rozpamiętuje to nie widzę problemu

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Zamiast tupać nóżką i szukać problemu tam gdzie go nie ma skup się na radości z wyjazdu we dwoje.

I popracuj nad samooceną i pewnością siebie. Nie ruszysz naprzód jeśli ciągle będziesz oglądać na to co było.

[VersusReality]

Nie ma nic złego w pojechaniu z nim w to miejsce.
ALE facet zachowuje się trochę jak dzieciak. Co to ma znaczyć, że musicie jechać tam, bo on tam zawsze był? Będziecie tam jeździć do końca życia, bo dla niego zmiana miejsca to jak zabranie zabawki?