Uszyłam suknię u krawcowej i jest tragedia. 500 zł w błoto. POMOCY!!!

[zly kotek]

Witam wizażanki! To mój pierwszy wątek na forum. Potrzebuję pomocy. Zamówiłam suknię na studniówkę u krawcowej na portalu szafa.pl. Zaklepałam termin w październiku, za szycie wzięłyśmy się w grudniu. Świetny kontakt z ową Panią, dużo pytań z mojej strony i ze strony tamtej Pani. Wysłałam zdjęcia, napisałam co i jak. Opis sukni Pani zaakceptowała. Stwierdziła że to na jej możliwości, podała mi jak zmierzyć, co i gdzie.

Teraz pora na tą gorszą część. Zapłaciłam najpierw 350 zł przekazem pocztowy a teraz 120 przy odbiorze. Nie mało, prawda?
Dostałam suknię której wymiary nie są takie jak podawałam. Rękawy? Wiszą. Dekolt na plecach? Inny kształt, za krótki o 10 cm. Szew na pupie którego miało nie być i prosiłam o to 3 razy minimum- jest a jakże.... Rozporek z boku sukni... za krótki. Miała być opinająca w pupie... wisi. Założyłam, wyglądam okropnie i nie wiem co z tym zrobić. Zupełnie co innego niż wynikało z opisu, ustaleń... Mam studniówkę za 5 dni i nie dokonam cudu. Tylko jak odzyskać pieniądze?

[lza_slonca]

normalnie- wzywasz do wywiązania się z umowy. Reklamujesz niegodność towaru z zamówieniem. Najszybciej telefonicznie i Rzecznik Praw Konsumentów..

[Agamtb]

Trzeba mieć odwagę i niestety spory poziom naiwności żeby szyć sukienkę na tak ważną imprezę!!!! u krawcowej on-line....
Człowiek uczy się na błędach, na drugi raz po prostu tego nie rób.

W 5 dni nic nie zdziałasz, więc pozostaje Ci kupić gotową sukienkę. Z Panią krawcową ew. spróbuj się dogadać, żeby zrobiła Ci poprawki (co oczywiście nie gwarantuje sukcesu). Jeszcze lepiej - idź do jakiejś krawcowej w Twojej okolicy i może w te 5 dni poprawi i będziesz mogła ją założyć na bal.

[Nameria]

Dzwoniłaś do tej krawcowej, że sukienka jest nie taka jak miała być?
Jak będzie się wymigiwała od odpowiedzialnośći postraszyłabym rzecznikiem praw konsumenta. Masz jakieś rachunki? Pani ma zarejestrowaną działalność? Jak nie, to zawsze jeszcze Urzędem skarbowym możesz poskarżyć. Masz jakies maile, smsy na dowód tego, że ona szyła Cita sukienkę.
Walczyłabym o zwrot pieniędzy, nie o poprawki bo co z tego, że Pani zrobi poprawki jak już i tak będzie po studniówce

[zly kotek]

Niestety masz rację... Człowiek durna istota i uczyć się będzie całe życie. A sukni nie będę przerabiała. Cała jest beznadziejna i absolutnie się na mnie nie nadaje. Zaklepałam termin w październiku, zamówiłam ją zaś (uszycie) podałam wymiary opis itd. w grudniu. Dopiero teraz ją otrzymałam. Napisałam Pani że wymiary są zupełnie inne i wygląd jest inny niż w ustaleniach. Czekam na odzew. Dalej powołam się na prawa konsumenta. Jeżeli nie otrzymam zwrotu pieniędzy zgłaszam sprawę na policję jako oszustwo- wysłanie czegoś zupełnie innego i zakładam sprawę w sądzie.
W szafie mam ze 3 suknie które myślę że mogę spokojnie założyć więc nie jestem aż tak bardzo na lodzie. Tylko kwota nieco za duża a jakość i wykonanie sukienki... Nie odpuszczę.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Wydaje mi się że ma ale tu nie daję głowy. Mam wszystkie rozmowy, potwierdzenie przelewu, potwierdzenie przekazu pocztowego.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Nameria mam zamiar walczyć właśnie o zwrot. Sukienka jest kompletnie... Jest zupełnie nie zgodna z opisem i wymiarami jakie Pani wysłałam i jakie owa Pani zatwierdziła. Dostałam zupełnie co innego.

[wesolyusmieszek]

Ech, lepiej iść do sprawdzonego krawca, u którego możesz robić przymiarki. Co to za szycie bez przymiarek? Materiał się przecież różnie może układać i trzeba poprawiać w trakcie. Współczuję.

[haru_haru]

Napisane przez wesolyusmieszek

Ech, lepiej iść do sprawdzonego krawca, u którego możesz robić przymiarki. Co to za szycie bez przymiarek? Materiał się przecież różnie może układać i trzeba poprawiać w trakcie. Współczuję.

Dokładnie .
Coś mi się wydaje, że ta ''krawcowa'' chciała tylko kasę skasować, a o szyciu ma pojęcie jak mrówka o programowaniu w C++
Kwota 500 zł to nie jest mało, jak nie będzie chciała oddać pieniędzy to jak najbardziej możesz szukać pomocy u odpowiednich organów.

[StraVvberry]

Koiecznie reklamuj! Zatrzymaj wszystkie maile, smsy z wymiarami, ustaleniami. Na tej podstawie złóż reklamację. Jak to nie pomoże, kieruj sprawę wyżej

[megi314]

Miałam bardzo podobną sytuację z sukienką na studniówkę na którą szłam jako osoba towarzysząca jakieś 10 lat temu. Zamówiłam piękną suknię u krawcowej i dostałam wielkie G. Nie miałam już czasu na kombinowanie, olałam temat. Wydałam też jakieś 500-600zł. Materiał był bardzo drogi... p.s. krawcowa była znajomą mojej mamy więc odpuściłyśmy żeby nie robić siary :brzyda l:

[ciemnowlosa]

A ja proponuję, żebyś wkleiła zdjęcie sukienki na sobie oraz tej na której wzór szyłaś.

Nie wierzę, że krawcowa zrobiła Ci "na złość" i uszyła inną kieckę, możę po prostu Twoje wyobrażenie o niej przyćmiło Ci rzeczywistość?

[Sziszimoraa]

Napisane przez ciemnowlosa

A ja proponuję, żebyś wkleiła zdjęcie sukienki na sobie oraz tej na której wzór szyłaś.

Nie wierzę, że krawcowa zrobiła Ci "na złość" i uszyła inną kieckę, możę po prostu Twoje wyobrażenie o niej przyćmiło Ci rzeczywistość?

popieram może nie jest tak źle.

[jaksy]

Nie ma takiej możliwości, żeby uszyć sukienkę na wymiar bez przymiarek. Chyba każda krawcowa o tym wie. W najlepszym przypadku jest do późniejszego dopasowania.
Co do reszty rzeczy, które się nie zgadzają, nie wiem bo nie widzę. Czasami jest też tak, że pewne rzeczy trzeba wykonać inacxej, bo materiał czy krój tego wymaga, ale jeśli tak było, to trzeba się konsultować. Jeśli różnice są duże to dochodź swego.

Z aplikacji. Przepraszam za literówki - czasem nie trafiam w klawisze.

[Hibiku]

Napisane przez jaksy

Nie ma takiej możliwości, żeby uszyć sukienkę na wymiar bez przymiarek. Chyba każda krawcowa o tym wie. W najlepszym przypadku jest do późniejszego dopasowania.
Co do reszty rzeczy, które się nie zgadzają, nie wiem bo nie widzę. Czasami jest też tak, że pewne rzeczy trzeba wykonać inacxej, bo materiał czy krój tego wymaga, ale jeśli tak było, to trzeba się konsultować. Jeśli różnice są duże to dochodź swego.

Z aplikacji. Przepraszam za literówki - czasem nie trafiam w klawisze.

Nie przesadzajcie. Jeśli w grę nie wchodzą większe anomalie (wady kręgosłupa, wystające żebra) da się na podstawie samych wymiarów stworzyć odpowiednią konstrukcję, a jeśli już strój może być minimalnie niedopasowany i do lekkiej korekty, ale nie taki jak opisała dziewczyna. Jeśli grozi takie ryzyko niedopasowania, sporządza się mock up i wykrój próbny. Dobrze znający swój fach krawiec nie uczy się na każdym ubraniu od nowa jak zachowuje się dana tkanina, większość wiedzy już powinien mieć, a jeśli nie - mówić o wszelkich wątpliwościach klientowi! Na zamówienie bez przymiarki szyje się buty, gorsety i ubrania wysokiej jakości, daje radę, nie wiem dlaczego w tym wypadku miałoby być inaczej.

[szefowa730]

No, ale sama należność za uszycie sukienki "zwaliła mnie z nóg". A czy tkaniny były Twoje, czy tej pani? To jest naprawdę bardzo dużo pieniędzy. Rozumiem, że dużo płaci się u znanych krawców z renomą, bo jest to właśnie gwarancją jakości, ale zwykła krawcowa? Czy wiedziałaś wcześniej jaka będzie całościowa suma do zapłaty za szycie?

[wesolyusmieszek]

Napisane przez Hibiku

Nie przesadzajcie. Jeśli w grę nie wchodzą większe anomalie (wady kręgosłupa, wystające żebra) da się na podstawie samych wymiarów stworzyć odpowiednią konstrukcję, a jeśli już strój może być minimalnie niedopasowany i do lekkiej korekty, ale nie taki jak opisała dziewczyna. Jeśli grozi takie ryzyko niedopasowania, sporządza się mock up i wykrój próbny. Dobrze znający swój fach krawiec nie uczy się na każdym ubraniu od nowa jak zachowuje się dana tkanina, większość wiedzy już powinien mieć, a jeśli nie - mówić o wszelkich wątpliwościach klientowi! Na zamówienie bez przymiarki szyje się buty, gorsety i ubrania wysokiej jakości, daje radę, nie wiem dlaczego w tym wypadku miałoby być inaczej.

Może się szyje bez przymiarki, ale uważam, że jeżeli ktoś szyje suknię dla siebie u krawca to chce, żeby była dla niego idealna. Czasami wystarczy różnica w wielkości piersi i sukienka na górze może się źle układać. Uważam, że za takie pieniądze autorka powinna dostać superdopasowaną sukienkę.