Czy odmienne charaktery mogą wytrzymać w tym związku?

[LubieSukienki]

Witam Mam 17lat, jestem ryzykantką, uwielbiam spontaniczne podróże i nienawidzę siedzieć w domu. Mój chłopak ma 19lat, prawo jazdy, okropne hobby w postaci gier komputerowych i jego kolegów. Wszystko musi dokładnie planować z wielkim uprzedzeniem.Jesteśmy razem ponad 2lata.
Nasz związek w sumie jest nudny. Cały czas siedzimy w domu, on w sumie nie przejmuje żadnej inicjatywy. I to nie jest tak, że ja siedzę bezczynnie i "niech sam się domyśli", tylko nawet dosyć często rzucam hasłami w stylu "Kiedy pojedziemy do X?" "chodź pojedziemy/ pójdziemy do Y" i zazwyczaj w jego słowach wszystko odkładane jest na później. Jakiś czas temu przełamałam się i powiedziałam, że się z nim najnormalniej w świecie nudzę. Usłyszałam tylko wielki bulwers i foch, że nie akceptuje go takiego jakim jest, że na siłę próbuję go zmienić...

Rozwiewam wątpliwości; nie pochodzi z ubogiej rodziny, sam ubogi też nie jest. Dziwnym trafem zawsze "zaprasza" mnie np do kina/kręgielni, gdy wie dobrze, że cienko u mnie z kasą akurat i wie dobrze, że tak właśnie mu odpowiem. Wtedy pomysł anuluje i zapewne czuje się w pewnym sensie spełniony, że 'przejął inicjatywę, a to ja zawaliłam " -.-

[Chatul]

Napisane przez LubieSukienki

Witam Mam 17lat, jestem ryzykantką, uwielbiam spontaniczne podróże i nienawidzę siedzieć w domu. Mój chłopak ma 19lat, prawo jazdy, okropne hobby w postaci gier komputerowych i jego kolegów. Wszystko musi dokładnie planować z wielkim uprzedzeniem.Jesteśmy razem ponad 2lata.
Nasz związek w sumie jest nudny. Cały czas siedzimy w domu, on w sumie nie przejmuje żadnej inicjatywy. I to nie jest tak, że ja siedzę bezczynnie i "niech sam się domyśli", tylko nawet dosyć często rzucam hasłami w stylu "Kiedy pojedziemy do X?" "chodź pojedziemy/ pójdziemy do Y" i zazwyczaj w jego słowach wszystko odkładane jest na później. Jakiś czas temu przełamałam się i powiedziałam, że się z nim najnormalniej w świecie nudzę. Usłyszałam tylko wielki bulwers i foch, że nie akceptuje go takiego jakim jest, że na siłę próbuję go zmienić...

Rozwiewam wątpliwości; nie pochodzi z ubogiej rodziny, sam ubogi też nie jest. Dziwnym trafem zawsze "zaprasza" mnie np do kina/kręgielni, gdy wie dobrze, że cienko u mnie z kasą akurat i wie dobrze, że tak właśnie mu odpowiem. Wtedy pomysł anuluje i zapewne czuje się w pewnym sensie spełniony, że 'przejął inicjatywę, a to ja zawaliłam " -.-

Chłopak chce żyć inaczej niż Ty i nawet nie podoba mu się pomysł, by miał zmienić swoje przyzwyczajenia…
Od zawsze tak było? Od początku Wasz związek wyglądał tak, jak teraz?

[trelkamorelka]

Zastanawiam się czy tak od zawsze wyglądał wasz związek. Skoro jesteście razem już 2 lata, to musiało wam się układać.

[LubieSukienki]

Jak teraz o tym pomyślę to... To w sumie aż tak chyba mi to nie przeszkadzało, bo kiedyś padały obietnice, że "zrobi prawko to mu się będzie chciało." I chyba za bardzo się na nie wtedy napaliłam...

[Chatul]

Napisane przez LubieSukienki

Jak teraz o tym pomyślę to... To w sumie aż tak chyba mi to nie przeszkadzało, bo kiedyś padały obietnice, że "zrobi prawko to mu się będzie chciało." I chyba za bardzo się na nie wtedy napaliłam...

Skoro od zawsze tak wyglądał, to mała szansa, że chłopak się zmieni. I prawdę powiedziawszy, to ja go rozumiem. On od początku taki był, Tobie przez 2 lata to pasowało. Nic dziwnego, że chłopak nie chce nagle próbować zmieniać swojego zachowania.

[Blond_Witch]

Widziały gały co brały. Skoro wcześniej się związałaś z takim to chłopak sądzi pewnie, że pasuje Ci taki jaki jest. Poza tym, czemu niby gry komputerowe są okropnym hobby?
Większość facetów jakich znam lubi grać w gry i spotykać się z kumplami tak swoją droga.

[zlotniczanka]

Witam Mam 17lat, jestem ryzykantką, uwielbiam spontaniczne podróże i nienawidzę siedzieć w domu -na jakiej podstawie oceniasz, że jesteś ryzykantką? Wracasz do domu po 23?. Mój chłopak ma 19lat, prawo jazdy, okropne hobby w postaci gier komputerowych i jego kolegów - ale czemu uważasz, że to okropne hobby i czemu jego kolegów klasyfikujesz jako pasję życiową? Twoje koleżanki to Twoje hobby? Czy prawo jazdy definiuje Twojego faceta? Bo ja bym się obraziła, jakby mój facet napisał o mnie: to moja dziewczyna, ma X lat i certyfikat z angielskiego. . Wszystko musi dokładnie planować z wielkim uprzedzeniem - znam takich ludzi, ma do tego prawo, widać potrzebuje tego, by się czuć bezpiecznie.Jesteśmy razem ponad 2lata.
Nasz związek w sumie jest nudny. Cały czas siedzimy w domu, on w sumie nie przejmuje żadnej inicjatywy - czy jemu to odpowiada? Czy tylko "siedzicie" czy robicie też coś ciekawego? Gadacie, śmiejecie się, przytulacie itp?. I to nie jest tak, że ja siedzę bezczynnie i "niech sam się domyśli", tylko nawet dosyć często rzucam hasłami w stylu "Kiedy pojedziemy do X?" "chodź pojedziemy/ pójdziemy do Y" i zazwyczaj w jego słowach wszystko odkładane jest na później- dlaczego nie powiesz "jedźmy jutro do X"? Jeśli sama nie określasz konkretnie kiedy chcesz coś zrobić, to łatwo to zbyć. Jakiś czas temu przełamałam się i powiedziałam, że się z nim najnormalniej w świecie nudzę. Usłyszałam tylko wielki bulwers i foch, że nie akceptuje go takiego jakim jest, że na siłę próbuję go zmienić... - z jednej strony go rozumiem, bo widziały gały, co brały. Z drugiej też niefajna akcja pt "Ja się nie zmienię, więc nie oczekuj po mnie, że coś zrobię inaczej"

Rozwiewam wątpliwości; nie pochodzi z ubogiej rodziny, sam ubogi też nie jest - padłam, a to trzeba mieć pieniądze, by wyjść z domu?. Dziwnym trafem zawsze "zaprasza" mnie np do kina/kręgielni, gdy wie dobrze, że cienko u mnie z kasą akurat i wie dobrze, że tak właśnie mu odpowiem - czy on coś Ci stawia? Jak zaproponuje tak następnym razem to powiedz: nie mam teraz kasy, możesz mi postawić, oddam Ci za tydzień. Wtedy pomysł anuluje i zapewne czuje się w pewnym sensie spełniony, że 'przejął inicjatywę, a to ja zawaliłam "

[trelkamorelka]

Napisane przez LubieSukienki

Jak teraz o tym pomyślę to... To w sumie aż tak chyba mi to nie przeszkadzało, bo kiedyś padały obietnice, że "zrobi prawko to mu się będzie chciało." I chyba za bardzo się na nie wtedy napaliłam...

Chłopak się już nie zmieni. Potrzebuje drugiej domatorki, która będzie z nim grać na kompie i potem leżeć w łóżku masz zaledwie 16 lat (sprawdziłam ), więc nie męcz się z tym chłopakiem, jeśli tak bardzo Cię on ogranicza. Uwierz mi, że robiąc to co kochasz, znajdziesz kogoś, z kim będziesz mogła się spełniać

[takajedna1234]

Czasem ludzie zupełnie różni przyciągają się do siebie, więc jeśli jesteś z nim szczęśliwa to czemu nie sama sobie musisz odpowiedzieć czy tego chcesz, jeśli tak to moim zdaniem różnice w charakterze nie są przeszkodą, związek nie polega tylko na podobieństwach czasem można się bardzo róznić i uwielbiać

[201701261449]

On ma prawo być taki, jaki chce.
I ty masz takie samo prawo. Kompromisy są dobre, ale też nie ma co się napalać od razu.
Masz 16/17 lat, skoro się nudzisz, to po prostu znajdź osobę z temperamentem zbliżonym do twojego.

[elvegirl]

Kolejny klon trolla dzisiaj. Radzę z rezerwą podchodzić do zakładanych dzisiaj wątków

Zamykam.