Zazdrośnice część 71 :D

[peach_passion]

Napisane przez Organzza

pyszne śniadanie (nie braliśmy do łóżka, bo by nas zrujnowało ), podczas którego jak poszliśmy pooglądać co by tu jeszcze zjeść zabrano nam sztućce (ale generalnie w porządku, tylko czasem za bardzo nadskakiwali)

donieśli Wam chociaż nowe sztućce?:P
swoją drogą, to akurat jest narzucone z góry pracowałam w takim hotelu na śniadaniach i trzeba zabrać gościowi brudny talerz nawet jak jest na nim kilka okruchów dla obsługi też jest to irytujące kiedyś nawet dostałam zj*bke od przelożonej, że za wolno zbieram talerze

[margueri]

Napisane przez Organzza

Bo w tym roku mamy promocje na śluby

Połowa, a jesteście ile przed nami!

Dobre Powiedz, że zgłosisz się po tą promocję, jak przyjdzie kolej na Ciebie

E tam! Wcale nie jesteśmy przed Wami! Status mąż-żona jeszcze o niczym nie świadczy, a na pewno nie oznacza, ze ktoś jest lepszej czy w gorszej sytuacji...Możesz być tysiąc razy szczęśliwsza jako dziewczyna, niż ja jako żona...a żoną zawsze można być tylko na papierku...nie myśl w takich kategoriach!
I z dziewczyny łatwiej się wyplątać, niż z roli żony
Zobacz ile wspaniałych chwil przed Wami, zaręczyny, ślub a ja już mam to za sobą i drugi raz to się nie wydarzy...
My po prostu szybciej podjęliśmy pewne decyzje...
Najważniejsze, że jesteście szczęśliwi, że kochacie się i chcecie być razem...
Pokażesz bransoletkę? Bo też ostatnio dostałam bransoletkę z serduszkiem...ja dostałam taką http://s1.apart.pl/files/cbiz_img/img_prod15032_0_o.jpg

[najfajniejsza]

Organza, normalnie Ci zazdroszczę Czadowo

[Jovisse]

Organza Super romantycznie!!
Fajnie, na pewno miło będzie wspominać taką rocznicę


To ja się też pochwalę, że przedwczoraj mój wspaniały narzeczony zabrał mnie na kolację do nowootwartej knajpki z sushi Było rewelacyjnie, menu totalnie można sobie dobrać pod siebie i mogłam sobie zażyczyć co chciałam w tempurze (uwielbiam tempurę na sushi )
Było miło, romantycznie i w ogóle A potem poszliśmy na spotkanie podróżnicze

Musimy częściej zacząć odwiedzać krakowski Kazimierz, bo to jest taka cudowna perełka pełna fantastycznych miejsc...

[arrakis]

Napisane przez Jovisse

Organza Super romantycznie!!
Fajnie, na pewno miło będzie wspominać taką rocznicę


To ja się też pochwalę, że przedwczoraj mój wspaniały narzeczony zabrał mnie na kolację do nowootwartej knajpki z sushi Było rewelacyjnie, menu totalnie można sobie dobrać pod siebie i mogłam sobie zażyczyć co chciałam w tempurze (uwielbiam tempurę na sushi )
Było miło, romantycznie i w ogóle A potem poszliśmy na spotkanie podróżnicze

Musimy częściej zacząć odwiedzać krakowski Kazimierz, bo to jest taka cudowna perełka pełna fantastycznych miejsc...

to prawda, Kazimierz jest cudny ja tam bardzo lubiłam Alchemię i Singera

[najfajniejsza]

Nigdy nie jadłam sushi,a boję się, że spróbuję, uznam, że fuj, i 70-100 zł pójdzie do kosza A nie chcę próbować jakichś pseudosushi z wędzoną rybą, tylko prawdziwe. No i cóż, tak trwam

Kazimierz

Jovi, a przydaje się Wam książka ode mnie?

[Organzza]

Napisane przez peach_passion

wow! 10 lat! gratuluję
i wierz lub nie, ale właśnie (jakies 10 minut temu) się zastanawiałam co bym chciała robic na 10 rocznicę

jak dla mnie to 5* jakoś mega się nie rózni od 3*. przynajmniej porównując hotele, w których byłam

No to trafiłam z tematem

Dokładnie

Napisane przez peach_passion

donieśli Wam chociaż nowe sztućce?:P
swoją drogą, to akurat jest narzucone z góry pracowałam w takim hotelu na śniadaniach i trzeba zabrać gościowi brudny talerz nawet jak jest na nim kilka okruchów dla obsługi też jest to irytujące kiedyś nawet dostałam zj*bke od przelożonej, że za wolno zbieram talerze

Na szczęście tak
Nie wiedziałam, ale faktycznie chodziła tam jakaś babeczka i mówiła co obsługa ma robić, komu dolać mleczka, komu podgrzać bo nie lubi kawy z zimnym itp.

Napisane przez margueri

Dobre Powiedz, że zgłosisz się po tą promocję, jak przyjdzie kolej na Ciebie

E tam! Wcale nie jesteśmy przed Wami! Status mąż-żona jeszcze o niczym nie świadczy, a na pewno nie oznacza, ze ktoś jest lepszej czy w gorszej sytuacji...Możesz być tysiąc razy szczęśliwsza jako dziewczyna, niż ja jako żona...a żoną zawsze można być tylko na papierku...nie myśl w takich kategoriach!
I z dziewczyny łatwiej się wyplątać, niż z roli żony
Zobacz ile wspaniałych chwil przed Wami, zaręczyny, ślub a ja już mam to za sobą i drugi raz to się nie wydarzy...
My po prostu szybciej podjęliśmy pewne decyzje...
Najważniejsze, że jesteście szczęśliwi, że kochacie się i chcecie być razem...
Pokażesz bransoletkę? Bo też ostatnio dostałam bransoletkę z serduszkiem...ja dostałam taką http://s1.apart.pl/files/cbiz_img/img_prod15032_0_o.jpg

Masz rację, jestem zadowolona z tego co mam i tego powinnam się trzymać

Bardzo ładna moja taka: http://wkruk.pl/temp/thumbs/698/thum...00_69825_1.jpg
Za to strasznie choruję na coś w tym rodzaju: http://wkruk.pl/bransolety/bransoleta-w-kruk,id-70918
[QUOTE=Jovisse;50193038]
To ja się też pochwalę, że przedwczoraj mój wspaniały narzeczony zabrał mnie na kolację do nowootwartej knajpki z sushi Było rewelacyjnie, menu totalnie można sobie dobrać pod siebie i mogłam sobie zażyczyć co chciałam w tempurze (uwielbiam tempurę na sushi )
Było miło, romantycznie i w ogóle A potem poszliśmy na spotkanie podróżnicze [QUOTE]Cudownie! Uwielbiam sushi najlepsze jadłam wtedy, co wygrałam bon na wizażu do tego wino Choja

Napisane przez najfajniejsza

Nigdy nie jadłam sushi,a boję się, że spróbuję, uznam, że fuj, i 70-100 zł pójdzie do kosza A nie chcę próbować jakichś pseudosushi z wędzoną rybą, tylko prawdziwe. No i cóż, tak trwam

Kazimierz

Ja pierwszy raz próbowałam jak byliśmy ze znajomymi w knajpce typu "płacisz raz, jesz ile chcesz" i akurat był dzień, w którym dodatkowo robili sushi - posmakowało i od tamtej pory chętnie jem to był dobry sposób, bo można spróbować jedną sztukę, jak niedobra to jem coś innego spośród wielu rzeczy

a z wizażu miałam bon na 150zł, jak zaczęliśmy wybierać to momentalnie poszło, jeszcze musieliśmy dopłacać

W sobotę idziemy do znajomych poznać ich drugie dziecko i nie wiem co kupić takiemu maleństwu (urodzone w II połowie grudnia)

[aleksandrettaa]

Napisane przez Organzza

Chyba większość się poprzenosiła na inne wątki

My w zeszłym tygodniu świętowaliśmy 10 lat razem, z tej okazji byliśmy w Sheratonie powiem Wam, że inaczej sobie wyobrażałam 5* hotel, ale i tak było bajecznie

piękny staż macie Gratuluję! To chyba pierwsza miłość?

Napisane przez margueri

Aleks spóźnione, ale szczery życzenia urodzinowe!!! Pociechy z córeczki, duuużo miłości, spełnienia wszystkich marzeń!!!

dziękuję bardzo

Napisane przez Jovisse

Organza Super romantycznie!!
Fajnie, na pewno miło będzie wspominać taką rocznicę


To ja się też pochwalę, że przedwczoraj mój wspaniały narzeczony zabrał mnie na kolację do nowootwartej knajpki z sushi Było rewelacyjnie, menu totalnie można sobie dobrać pod siebie i mogłam sobie zażyczyć co chciałam w tempurze (uwielbiam tempurę na sushi )
Było miło, romantycznie i w ogóle A potem poszliśmy na spotkanie podróżnicze

Musimy częściej zacząć odwiedzać krakowski Kazimierz, bo to jest taka cudowna perełka pełna fantastycznych miejsc...

Super, ze udana randka. Kazimierz jest super. Ach ale bym poszła na kawę do Kolorów Jak byłam w październiku to siadłam tam znów przy barze i czułam się jak w domu. No i zazdroszczę sushi. Ja mam odwyk przymusowy. No ale jak skończę karmić to już zapowiedziałam mężowi, że idę do resturacji za zamawiam największy zestaw. Zjem tyle, że mi uszami wyjdzie

Napisane przez najfajniejsza

Nigdy nie jadłam sushi,a boję się, że spróbuję, uznam, że fuj, i 70-100 zł pójdzie do kosza A nie chcę próbować jakichś pseudosushi z wędzoną rybą, tylko prawdziwe. No i cóż, tak trwam

Kazimierz

Jovi, a przydaje się Wam książka ode mnie?

Zwykle można zamówić rolkę czyli kilka kawałków. Nie musisz brać od razu całego dużego zestawu.

Napisane przez Organzza

W sobotę idziemy do znajomych poznać ich drugie dziecko i nie wiem co kupić takiemu maleństwu (urodzone w II połowie grudnia)

Możesz nabyć jakiś ciuszek tylko najlepiej większy rozmiar bo małych pewnie mają najwięcej (74 albo 80 bym proponowała). Moja córka w podobym wieku bardzo lubi bawić się taką pszczołą http://www.smyk.com/bright-star-pszc...y-dla-dzieci-p Córce znajomych kupiłam i też dziecko lubiło. Te zabawki można zawiesić na wózku/foteliku/bujaczku. Są fajne bo grzechoczą, szeleszczą itp. W sklepach jest sporo takich cudów. Książczeka kontrastowa w formie harmonijki też się u nas sprawdza http://www.empik.com/oczami-maluszka...6711,ksiazka-p Rozkładam młodej i jak kładę ją na brzuchu by ćwiczyła podnoszenie głowy to ogląda sobie obrazki. Jak dziewczynka to jakąś opaskę możesz nabyć. Niektórzy w takich sytuacjach lubią dać/dostać pampersy ale ja nie jestem zwolenniczką. Raz, że czasem dana marka uczula dzieciaka i można nie trafić. Dwa od kupowania pieluch to są wg mnie rodzice a ciocie od rozpieszczania.

[magda2109]

Napisane przez Organzza

My w zeszłym tygodniu świętowaliśmy 10 lat razem, z tej okazji byliśmy w Sheratonie powiem Wam, że inaczej sobie wyobrażałam 5* hotel, ale i tak było bajecznie

Gratulacje! Piękny staż, ale dziwnie brzmi

Ciągle wydaje mi się, że mamy po naście lat

Ja z kolei jedną noc spędziłam w Marriot'ie i też kompletnie mnie nie zachwycił

Napisane przez Organzza

Bardzo przyjemnie spędziliśmy ten dzień, na kolacji byliśmy w fajnej knajpce i wspominaliśmy, co wydarzyło się przez ten miniony okres Dostałam od TŻ bransoletkę z serduszkiem, podobno wybierał między nim a znaczkiem nieskończoności, ale wygrał romantyzm Sam hotel fajny (choć urządzony w trochę starodawnym stylu), było ogromne i super wygodne łóżko, pyszne śniadanie (nie braliśmy do łóżka, bo by nas zrujnowało ), podczas którego jak poszliśmy pooglądać co by tu jeszcze zjeść zabrano nam sztućce (ale generalnie w porządku, tylko czasem za bardzo nadskakiwali) Było też dużo facetów z kobietami, które spokojnie mogłyby być ich córkami
Bardzo, ale to bardzo nie podobało mi się jak rozgrywają korzystanie z mini baru - rozgościliśmy się, a tu pukanie obsługi, TŻ otworzył a tam facet, który mówi, że przyszedł zamknąć barek (bo i w recepcji mówiliśmy, że nie będziemy z niego korzystać). I przez kilka minut zgarniał jakieś napoje ze stolika, kombinował z kluczem. Rozumiem, że boją się strat, ale w tym wykonaniu było to strasznie nieeleganckie i uważam, że można to zrobić inaczej (nie wiem, zamknąć wcześniej albo dawać pokoje niewyposażone w alko, whatever) zamiast wtargnięcia..

Połowa, a jesteście ile przed nami!

Kurczę, ale fajnie

Napisane przez Jovisse

To ja się też pochwalę, że przedwczoraj mój wspaniały narzeczony zabrał mnie na kolację do nowootwartej knajpki z sushi Było rewelacyjnie, menu totalnie można sobie dobrać pod siebie i mogłam sobie zażyczyć co chciałam w tempurze (uwielbiam tempurę na sushi )
Było miło, romantycznie i w ogóle A potem poszliśmy na spotkanie podróżnicze

Musimy częściej zacząć odwiedzać krakowski Kazimierz, bo to jest taka cudowna perełka pełna fantastycznych miejsc...

Muszę się wybrać do Krakowa, dawno nie byłam - chyba wymyślę coś na wiosnę

Napisane przez najfajniejsza

Nigdy nie jadłam sushi,a boję się, że spróbuję, uznam, że fuj, i 70-100 zł pójdzie do kosza A nie chcę próbować jakichś pseudosushi z wędzoną rybą, tylko prawdziwe. No i cóż, tak trwam

Kazimierz

Jovi, a przydaje się Wam książka ode mnie?

Naj, ja jadłam pierwszy raz rok temu na domówce - nie wiem czy kupne, czy skąd, ale było pyszne, a całe życie zarzekałam się, że nie ruszę A w ogóle to myślałam, że ten krab w środku, czy co to tam jest, to rzodkiewka, bo smakowało tak samo

Napisane przez aleksandrettaa

Super, ze udana randka. Kazimierz jest super. Ach ale bym poszła na kawę do Kolorów Jak byłam w październiku to siadłam tam znów przy barze i czułam się jak w domu. No i zazdroszczę sushi. Ja mam odwyk przymusowy. No ale jak skończę karmić to już zapowiedziałam mężowi, że idę do resturacji za zamawiam największy zestaw. Zjem tyle, że mi uszami wyjdzie

A ja byłam w tych kolorach, ale chyba ostatecznie kawy tam nie piłam, nie wiem czemu - tylko, że mnie jakoś nie zachwyciło - ale mnie mało co zachwyca, ahhahaha Ty masz pewnie tam fajne wspomnienia

Za to czekolada z wiśniówką w Nowej Prowincji czy jak to tam się nazywało

[Jovisse]

Napisane przez najfajniejsza

Nigdy nie jadłam sushi,a boję się, że spróbuję, uznam, że fuj, i 70-100 zł pójdzie do kosza A nie chcę próbować jakichś pseudosushi z wędzoną rybą, tylko prawdziwe. No i cóż, tak trwam

Kazimierz

Jovi, a przydaje się Wam książka ode mnie?

Odkładaj odkładaj, bo jak spróbujesz to już nie odpuścisz Sushi jest pyszne (oczywiście dobrze zrobione )

Jak byliśmy w Wiedniu to niej zapomniałam Ale do Berlina już wzięłam... tylko co z tego, jak tż i tak się tam nie oświadczył! a byłam taka nastawiona

Napisane przez arrakis

to prawda, Kazimierz jest cudny ja tam bardzo lubiłam Alchemię i Singera

Te są popularne, a jest gro takich mniej popularnych, cudownych miejsc

Napisane przez magda2109

Muszę się wybrać do Krakowa, dawno nie byłam - chyba wymyślę coś na wiosnę

Naj, ja jadłam pierwszy raz rok temu na domówce - nie wiem czy kupne, czy skąd, ale było pyszne, a całe życie zarzekałam się, że nie ruszę A w ogóle to myślałam, że ten krab w środku, czy co to tam jest, to rzodkiewka, bo smakowało tak samo

A ja byłam w tych kolorach, ale chyba ostatecznie kawy tam nie piłam, nie wiem czemu - tylko, że mnie jakoś nie zachwyciło - ale mnie mało co zachwyca, ahhahaha Ty masz pewnie tam fajne wspomnienia

Za to czekolada z wiśniówką w Nowej Prowincji czy jak to tam się nazywało

Zdecydowanie musisz do Krakowa

[aleksandrettaa]

Napisane przez magda2109

Muszę się wybrać do Krakowa, dawno nie byłam - chyba wymyślę coś na wiosnę

A ja byłam w tych kolorach, ale chyba ostatecznie kawy tam nie piłam, nie wiem czemu - tylko, że mnie jakoś nie zachwyciło - ale mnie mało co zachwyca, ahhahaha Ty masz pewnie tam fajne wspomnienia

Za to czekolada z wiśniówką w Nowej Prowincji czy jak to tam się nazywało

Jak przestanę karmić to pojedziemy razem na "sałatkę" No mnie się kolory dobrze kojarzą.

[Organzza]

Napisane przez aleksandrettaa

piękny staż macie Gratuluję! To chyba pierwsza miłość?

Możesz nabyć jakiś ciuszek tylko najlepiej większy rozmiar bo małych pewnie mają najwięcej (74 albo 80 bym proponowała). Moja córka w podobym wieku bardzo lubi bawić się taką pszczołą http://www.smyk.com/bright-star-pszc...y-dla-dzieci-p Córce znajomych kupiłam i też dziecko lubiło. Te zabawki można zawiesić na wózku/foteliku/bujaczku. Są fajne bo grzechoczą, szeleszczą itp. W sklepach jest sporo takich cudów. Książczeka kontrastowa w formie harmonijki też się u nas sprawdza http://www.empik.com/oczami-maluszka...6711,ksiazka-p Rozkładam młodej i jak kładę ją na brzuchu by ćwiczyła podnoszenie głowy to ogląda sobie obrazki. Jak dziewczynka to jakąś opaskę możesz nabyć. Niektórzy w takich sytuacjach lubią dać/dostać pampersy ale ja nie jestem zwolenniczką. Raz, że czasem dana marka uczula dzieciaka i można nie trafić. Dwa od kupowania pieluch to są wg mnie rodzice a ciocie od rozpieszczania.

Taak

Z nieba mi spadłaś! Dziękuję za pomysły To chłopiec, więc podwójna trudność Też uważam, że lepiej rozpieszczać dziecko niż odciążać rodziców (chyba że dziadkowie czy jakaś bliższa rodzina, która zna potrzeby). Jeszcze musimy wybrać coś dla ich 2-latka, ale to chyba prostsze (a przynajmniej mam nadzieję )

Napisane przez magda2109

Gratulacje! Piękny staż, ale dziwnie brzmi

Ciągle wydaje mi się, że mamy po naście lat

Ja z kolei jedną noc spędziłam w Marriot'ie i też kompletnie mnie nie zachwycił

Naj, ja jadłam pierwszy raz rok temu na domówce - nie wiem czy kupne, czy skąd, ale było pyszne, a całe życie zarzekałam się, że nie ruszę A w ogóle to myślałam, że ten krab w środku, czy co to tam jest, to rzodkiewka, bo smakowało tak samo

Dla mnie też to jest kosmos ostatnio jechałam w autobusie i mimochodem słyszałam jak jakiś chłopak z dziewczyną rozmawiali o wyprzedażach - póki tak gadali byłam przekonana, że są +/- w moim wieku, aż tu nagle dziewczyna wypala "dostałam dziś plusa z geografii" - jak jeszcze studiowałam, to licealiści byli 1 "etap" przede mną, a teraz

W Marriocie byłam na studniówce TŻ i podobało mi się, ale to co innego niż bycie gościem

Paluszek krabowy? Ale rzodkiewka chrupie Ja bardzo lubię sałatkę ze świeżego ogórka, kopru, pokrojonych paluszków, jogurtu greckiego i czosnku Kupne sushi nie jest złe, z Almy jest bardzo dobre, a i w Lidlu mają małe pudełeczka za 10zł - też mi smakowało

Wczoraj w Diversie kupiłam Twój szary t-shirt

[aleksandrettaa]

Ja bym sie bała jeść sushi ze sklepu albo od pana kanapki. Jakoś uważam to za danie ryzykowne i jem tylko w sprawdzonych miejscach. No chyba ze to takie sushi z pieczona ryba czy coś takiego.

[Organzza]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja bym sie bała jeść sushi ze sklepu albo od pana kanapki. Jakoś uważam to za danie ryzykowne i jem tylko w sprawdzonych miejscach. No chyba ze to takie sushi z pieczona ryba czy coś takiego.

Tak, najczęściej w takich zestawach są pieczone, wędzone ryby albo w ogóle, wypełniają ogórkiem czy innymi warzywami albo właśnie paluszkami krabowymi. Ja to bym się wybrała na Noc Sushiżerców

[magda2109]

Napisane przez Organzza

Taak

Z nieba mi spadłaś! Dziękuję za pomysły To chłopiec, więc podwójna trudność Też uważam, że lepiej rozpieszczać dziecko niż odciążać rodziców (chyba że dziadkowie czy jakaś bliższa rodzina, która zna potrzeby). Jeszcze musimy wybrać coś dla ich 2-latka, ale to chyba prostsze (a przynajmniej mam nadzieję )
Dla mnie też to jest kosmos ostatnio jechałam w autobusie i mimochodem słyszałam jak jakiś chłopak z dziewczyną rozmawiali o wyprzedażach - póki tak gadali byłam przekonana, że są +/- w moim wieku, aż tu nagle dziewczyna wypala "dostałam dziś plusa z geografii" - jak jeszcze studiowałam, to licealiści byli 1 "etap" przede mną, a teraz

W Marriocie byłam na studniówce TŻ i podobało mi się, ale to co innego niż bycie gościem

Paluszek krabowy? Ale rzodkiewka chrupie Ja bardzo lubię sałatkę ze świeżego ogórka, kopru, pokrojonych paluszków, jogurtu greckiego i czosnku Kupne sushi nie jest złe, z Almy jest bardzo dobre, a i w Lidlu mają małe pudełeczka za 10zł - też mi smakowało

Wczoraj w Diversie kupiłam Twój szary t-shirt

Organzza, ja dokupiłam chyba jeszcze trochę szarych rzeczy, ale już nawet nie pamiętam co - muszę zrobić przegląd szafy, bo pewnie leżą z metkami

Alex, jestem ZA!

Jovi, a jak przyjadę to spotkamy się w końcu?

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

Nigdy nie jadłam sushi,a boję się, że spróbuję, uznam, że fuj, i 70-100 zł pójdzie do kosza A nie chcę próbować jakichś pseudosushi z wędzoną rybą, tylko prawdziwe. No i cóż, tak trwam

Kazimierz

Jovi, a przydaje się Wam książka ode mnie?

ja jadłam raz sushi, które robila kolezanka i srednio mi smakowało.

A ostatnio kolezanka japonka na pozegnalną impreze zrobiła sushi i było meeeegaaa pyszne, zjadłam sporo i tak mi smakowalo - wiec wyglada na to,ze ta moja kolezanka zrobiła slabe po prostu

Jovi ja tam bylam kiedys chyba w 10 knajpkach - jak chłopaka z Krakowa mialam i tam jezdzilam do niego. Tylko nie pamietam nazw

cos z Krokodylem w nazwie jeszcze było - tez fajne.
I jeszcze ilka których nazw nie pamietam.
I w Kuriozum bylam - tam takie zejscie do piwnicy jest

[Jovisse]

Ja słabo znam Kazimierz jak na rodowitą krakowiankę, dopiero się zapoznaję Ten krokodyl jest na Szerokiej, bardzo znany


Ja tam sushi już jadłam w wielu miejscach, w gotowych zestawach, w knajpach i nigdy się nie strułam. Ale moim absolutnym hitem jest tempura na sushi Szaleję!!!

Magda No właśnie na to czekam

[arrakis]

Jovi a co to ta tempura?

A co do 5* hoteli to ja lubiłam Intercontinental w Wawie - i ma basen na 43 pietrze - i Jacuzi koło okna wiec jak z nim siedzisz to piekny widok na Wawe jest

i Hyat fajny, byłam jeszcze w Hiltonie ale chyba mnie nie zachwycil,bo nie pamietam
I Sofitel we Wrocku - jeden z piekniejszych jesli chodzi o wystrój - bardzo elegancki - ahhh pojezdzilo sie troche po exclusive hotelach pracujac w ubezpieczeniach

[Jovisse]

Hmm...
Tempura (jap. 天ぷら, てんぷら, 天麩羅, 天婦羅 tenpura?, wym. tempura; od port. tempero, temporas) – potrawa kuchni japońskiej, pochodząca z Portugalii.

Tempura została wprowadzona do Japonii przez portugalskich misjonarzy jezuickich w XVI wieku. Do jej przygotowania wykorzystuje się m.in.: ryby, krewetki, kalmary, małże, grzyby, warzywa. Są one panierowane i smażone krótko (4-5 min.) na głębokim oleju.

Po wyjęciu z tłuszczu układa się składniki na papierowych serwetkach, aby odsączyć tłuszcz. Tempurę podaje się w różny sposób: samą, ułożoną w miseczce na ryżu (tendon), jako tempura-miso-ramen, z dodatkiem surowych warzyw (np. daikon) i sosami do zamaczania.

[arrakis]

Napisane przez Jovisse

Hmm...
Tempura (jap. 天ぷら, てんぷら, 天麩羅, 天婦羅 tenpura?, wym. tempura; od port. tempero, temporas) – potrawa kuchni japońskiej, pochodząca z Portugalii.

Tempura została wprowadzona do Japonii przez portugalskich misjonarzy jezuickich w XVI wieku. Do jej przygotowania wykorzystuje się m.in.: ryby, krewetki, kalmary, małże, grzyby, warzywa. Są one panierowane i smażone krótko (4-5 min.) na głębokim oleju.

Po wyjęciu z tłuszczu układa się składniki na papierowych serwetkach, aby odsączyć tłuszcz. Tempurę podaje się w różny sposób: samą, ułożoną w miseczce na ryżu (tendon), jako tempura-miso-ramen, z dodatkiem surowych warzyw (np. daikon) i sosami do zamaczania.

[Organzza]

Napisane przez magda2109

Organzza, ja dokupiłam chyba jeszcze trochę szarych rzeczy, ale już nawet nie pamiętam co - muszę zrobić przegląd szafy, bo pewnie leżą z metkami

Jeszcze w NewYorkerze kupiłam 2 szare basicowe t-shirty, jeden biały, więc ta szarość mi się chyba udzieliła od Ciebie

Napisane przez Jovisse

Ja tam sushi już jadłam w wielu miejscach, w gotowych zestawach, w knajpach i nigdy się nie strułam. Ale moim absolutnym hitem jest tempura na sushi Szaleję!!!

Nie jadłam nigdy, ale to musi być świetne połączenie

Napisane przez arrakis

Jovi a co to ta tempura?

A co do 5* hoteli to ja lubiłam Intercontinental w Wawie - i ma basen na 43 pietrze - i Jacuzi koło okna wiec jak z nim siedzisz to piekny widok na Wawe jest

i Hyat fajny, byłam jeszcze w Hiltonie ale chyba mnie nie zachwycil,bo nie pamietam
I Sofitel we Wrocku - jeden z piekniejszych jesli chodzi o wystrój - bardzo elegancki - ahhh pojezdzilo sie troche po exclusive hotelach pracujac w ubezpieczeniach

Ja bym powiedziała, że coś na kształt panierki teraz w Lidlu jest tydzień azjatycki i można kupić tempurę

Jovi, zaszalałaś z tą oryginalną pisownią

Wow, to jacuzzi brzmi świetnie

[justyna_dt]

Wy tu o jakimś sushi, a ja dziś po raz pierwszy w życiu pączki usmażyłam

[aleksandrettaa]

Mam super męża! Pojechał do wegańskiej knajpy i kupił mi paczki zeby na pewno były bez nabiału

[najfajniejsza]

Napisane przez justyna_dt

Wy tu o jakimś sushi, a ja dziś po raz pierwszy w życiu pączki usmażyłam

Napisane przez aleksandrettaa

Mam super męża! Pojechał do wegańskiej knajpy i kupił mi paczki zeby na pewno były bez nabiału

kochany

[Jovisse]

Napisane przez Organzza

Nie jadłam nigdy, ale to musi być świetne połączenie
Ja bym powiedziała, że coś na kształt panierki teraz w Lidlu jest tydzień azjatycki i można kupić tempurę

Jovi, zaszalałaś z tą oryginalną pisownią

Mam właśnie kupioną w lidlu

Noo.. przekopiowałam z wiki

Napisane przez aleksandrettaa

Mam super męża! Pojechał do wegańskiej knajpy i kupił mi paczki zeby na pewno były bez nabiału

Pozazdrościć męża!! Dobrze, że tak o Ciebie dba

Napisane przez justyna_dt

Wy tu o jakimś sushi, a ja dziś po raz pierwszy w życiu pączki usmażyłam

I co, wyszły? Narzeczony zadowolony?

[justyna_dt]

Wyszły, on zjadł jednego, ja pięć, obydwoje jesteśmy zadowoleni

[majasn]

Napisane przez justyna_dt

Wyszły, on zjadł jednego, ja pięć, obydwoje jesteśmy zadowoleni

ja smażyłam w środę i jak zjadłam jednego to muszę powiedzieć, że nigdy w życiu tak dobrego pączka nie jadłam- może dlatego, że świeżutki smakuje inaczej i wręcz rozpływa się w ustach

[justyna_dt]

Napisane przez majasn

ja smażyłam w środę i jak zjadłam jednego to muszę powiedzieć, że nigdy w życiu tak dobrego pączka nie jadłam- może dlatego, że świeżutki smakuje inaczej i wręcz rozpływa się w ustach

Otóż to!

[margueri]

Zrobiłam pączki z serkiem homo, młody zabrał do pracy te co zostały, więc musiały być niezłe Ja nawet nie zjadłam jednego całego pączka, mam pomocnika do jedzenia

Aleks super masz męża :P

Nas jutro czekać romantyczny weekend o ile nic się nie popsuje...Dziewczyny
jest też jeszcze jedna "sprawa"na jutro jeśli mogę prosić to kciukajcie za mnie

[justyna_dt]

marg, pochwalisz się później?