Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013 - Strona 95 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-09, 11:21   #2821
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Czekam właśnie na kuriera na fotelik... jak ja lubię zakupy

Wogõle to w tym miesiącu muimy kupić
-meble dla dżuniora
-radioodtwarzacz
-dwa koła do wózka.. wyobraźcie sobie że z lewej strony wózka obie opony popękały dookoła, jakby ta guma wyschła nie zostały przebite
-rolety do sypialni
-lusterko do obserwacji dżuniora w aucie i ochraniacz tapicerki

Ada, le to byłby numer jakbyś była w ciąży może zrób sobie relaksującą ciepłą kąpiel. Podobno okres można wywołać mocząc stopy w gorącej wodzie u mnie to pomogło, a jak nie to poczekaj parę dni i testuj
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 12:42   #2822
ada32
Wtajemniczenie
 
Avatar ada32
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Czekam właśnie na kuriera na fotelik... jak ja lubię zakupy

Wogõle to w tym miesiącu muimy kupić
-meble dla dżuniora
-radioodtwarzacz
-dwa koła do wózka.. wyobraźcie sobie że z lewej strony wózka obie opony popękały dookoła, jakby ta guma wyschła nie zostały przebite
-rolety do sypialni
-lusterko do obserwacji dżuniora w aucie i ochraniacz tapicerki

Ada, le to byłby numer jakbyś była w ciąży może zrób sobie relaksującą ciepłą kąpiel. Podobno okres można wywołać mocząc stopy w gorącej wodzie u mnie to pomogło, a jak nie to poczekaj parę dni i testuj
no zakupy to i ja lubię ale wydawac kasę juz nie bardzo
wczoraj wieczorem jak dzieci poszły spac..to właśnie zrobilam sobie taką gorącą kąpiel i nic...a siedziałam w wannie pól godziny
__________________
K

W

G
ada32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 19:44   #2823
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Karota ja nie zmieniałam pościeli, ma tę, którą kupiłam będąc w ciąży, rozmiar 90x120 bodajże?
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 20:56   #2824
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada tak czy inaczej będzie dobrze
btw ja robilam test w sb, wyszedł negatywny, a od pon miałam dziwne bóle w podbrzuszu, kilka dni później powtórzyłam i dwie kreseczki.

pościel .... my mamy 100/135, rozważam większą na wiosnę, ale rozmiar 120/150 mnie nie urządza, bo poszewki są w 95% przypadków 50%poliester/50% bawełna a ja chcę 100% bawełna, a te 100% bawełna mi się nie podobają
fajne są 140/200 ale dla mojego krasnoludka 83 cm to chyba za dużo, boję się ze by się udusił albo co jakby się zaplątał poza tym kupujemy łóżeczko 80/160 no i bez sensu taka duża. skończy się na tym że jeszcze z dwa lata będzie spał w tym co ma (bo nie jest za mała) a potem kupimy 140/200
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-09, 21:14   #2825
deb
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 4 207
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
Ada tak czy inaczej będzie dobrze
btw ja robilam test w sb, wyszedł negatywny, a od pon miałam dziwne bóle w podbrzuszu, kilka dni później powtórzyłam i dwie kreseczki.

pościel .... my mamy 100/135, rozważam większą na wiosnę, ale rozmiar 120/150 mnie nie urządza, bo poszewki są w 95% przypadków 50%poliester/50% bawełna a ja chcę 100% bawełna, a te 100% bawełna mi się nie podobają
fajne są 140/200 ale dla mojego krasnoludka 83 cm to chyba za dużo, boję się ze by się udusił albo co jakby się zaplątał poza tym kupujemy łóżeczko 80/160 no i bez sensu taka duża. skończy się na tym że jeszcze z dwa lata będzie spał w tym co ma (bo nie jest za mała) a potem kupimy 140/200
AAAAA a ja już myślałam że w tą sobotę robiłaś test i że potem wyszedł pozytywny

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Czytam co się u Waszych malców dzieje i bardzo współczuje stresu i przeżyć.
Oby więcej nie było Wam dane tego przeżywać... mam nadzieję, ze Ignaś też już nie będzie tak źle znosił podwyższonej temperatury...albo chociaż niech go ta 'przyjemność' omija.

Ada - nie wiem już za co trzymać kciuki jeśli chodzi o opóźnienie @ powiem tylko, że ja i tylko ja widziałam dwie kreski przy Helenie mąż uważał że sobie wmawiam
__________________
21.05.2013 Helenka
deb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 13:18   #2826
ada32
Wtajemniczenie
 
Avatar ada32
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

hejka...przyszła przed chwilką @...szkoda ..zaczelam sie przestawiać na dzidziusia
no ale z drugiej strony lepiej trzymac sie planów ... Pierwszy raz taki numer mi @splatała..a to małpa 7dni..
__________________
K

W

G
ada32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 13:35   #2827
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

vil już myślałam że Przemuś będzie miał rodzeństwo!

Cytat:
Napisane przez deb Pokaż wiadomość
Czytam co się u Waszych malców dzieje i bardzo współczuje stresu i przeżyć.
Oby więcej nie było Wam dane tego przeżywać... mam nadzieję, ze Ignaś też już nie będzie tak źle znosił podwyższonej temperatury...albo chociaż niech go ta 'przyjemność' omija.
no perspektywę mamy taką że prawdopodobnie do 5 roku będziemy z tym walczyć..w każdym razie mąż tak miał

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
hejka...przyszła przed chwilką @...szkoda ..zaczelam sie przestawiać na dzidziusia
no ale z drugiej strony lepiej trzymac sie planów ... Pierwszy raz taki numer mi @splatała..a to małpa 7dni..
a to małpa!
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-02-11, 21:24   #2828
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
hejka...przyszła przed chwilką @...szkoda ..zaczelam sie przestawiać na dzidziusia
no ale z drugiej strony lepiej trzymac sie planów ... Pierwszy raz taki numer mi @splatała..a to małpa 7dni..
ech, a juz sie cieszylam razem z toba, znaczy sie bardziej niz ty!!!
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 22:26   #2829
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
Ada tak czy inaczej będzie dobrze
btw ja robilam test w sb, wyszedł negatywny, a od pon miałam dziwne bóle w podbrzuszu, kilka dni później powtórzyłam i dwie kreseczki.

pościel .... my mamy 100/135, rozważam większą na wiosnę, ale rozmiar 120/150 mnie nie urządza, bo poszewki są w 95% przypadków 50%poliester/50% bawełna a ja chcę 100% bawełna, a te 100% bawełna mi się nie podobają
fajne są 140/200 ale dla mojego krasnoludka 83 cm to chyba za dużo, boję się ze by się udusił albo co jakby się zaplątał poza tym kupujemy łóżeczko 80/160 no i bez sensu taka duża. skończy się na tym że jeszcze z dwa lata będzie spał w tym co ma (bo nie jest za mała) a potem kupimy 140/200
vil aż mi serce drgneło,ze to ubiegła sobota była...
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-12, 19:40   #2830
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
Nie mogę się doczekać fotek Ash ja jak sobie powoli marze o ciepłych wakacjach. Nawet nie muszę nie wiadomo gdzie jechać. Byle by mi urlopu trochę zostało po klinice i możemy nawet siedzieć w domu i chodzić nad rzekę się pluskac. A może i odważymy się pojechać do Włoch na plażę. ..

Póki co walczymy z katarem młodego. W nocy coś tam pokasluje ale brzmi to jakby mu gluty przeszkadzały. Jak do jutra sie nie poprawi dalej, to na kontrolę idziemy. Ale ogólnie już nie jest tak źle jak pierwszego dnia. Młody pije rumianek i mam nadzieje ze on go trochę wspomoże. ..

Aa, tak mi się skojarzyło a propos antybiotyku. Mój kolega z pracy ma alergie na penicyline i jak kiedyś ja dostał, to tymczasowo oślepl! Normalnie jedno oko zero a drugie może 10% wyrabialo. Całe szczęście wzrok stopniowo wracał. Ale takie reakcje są bardziej częste niż by się nam wydawalo
Moja mama ma.alergie na pelicyline, kiedyś polizala palca z naszego syropu i ledwo ja odratowali bo jej język puchnie :-/ ma.na szczęście tez juz po wczasach
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-12, 21:22   #2831
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Jeżeli chodzi o odsmoczkowanie to zwyczajnie ścjęłam najpierw jakieś 3-4 mm czubka. Wtedy gorzej się ssie. Młody wkładał i wyjmował smoka, niby zasypiał ale coś mu nie pasowało. Chyba przez pierwsze 2 dni częściej jęczał, ale i tak ssał smoka. Po tygodniu znowu odcięłam jakieś 3 mm i już połowy smoka nie było Często smok był wyrzucany z łóżeczka, po chwili płacz, znowu smoczek. Teraz to ten plastik z mini końcówką smoczka leży koło misia i czasem go na chwilę weźmie ale racxej jak się nagle przebudzi i jest wkurzony. Wtedy szuka tego smoka i zasypia dalej. Nie woła w nocy jak mu wypadnie smok tylko coś tam burknie i śpi dalej
Muszę spróbować, ale to już po powrocie z Warszawy, bo znowu wybieramy się z Julką na 2-3 tyg., żeby ojca miała na dłużej niż tylko weekendy Nie chcę jej dodatkowo stresować na wyjeździe "odsmokowywaniem", bo to będzie dla niej nowe miejsce - mąż wynajął tam większe mieszkanie i nie będziemy się już u niego cisnąć w jednym pokoiku A propos - mieszka któraś z Was na Wawrze w pobliżu Centrum Zdrowia Dziecka? - byłoby z kim chodzić na spacery


Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
no właśnie u nas ta temperatura wcale nie musi być wysoka na szczęście I. rzadko miewa podwyższona temperaturę (przy wszelkich poprzednich chorobach tego nie było, raz miał po szczepieniu i nic się nie działo a w pozostałych dwóch razach lądowaliśmy w szpitalu)..mąż tak miał do 5 roku życia, także mam nadzieję że u I. nie potrwa to dłużej i nie powtórzy się szybko
Współczuję, to musi być straszny stres, kiedy nie wiadomo tak naprawdę, kiedy reagować

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
hejka...przyszła przed chwilką @...szkoda ..zaczelam sie przestawiać na dzidziusia
no ale z drugiej strony lepiej trzymac sie planów ... Pierwszy raz taki numer mi @splatała..a to małpa 7dni..
Skoro poczułaś się odrobinę rozczarowana, to może jednak w skrytości duszy popiskuje Ci chęć na dzidziusia właśnie teraz, bez oglądania się na plany
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-13, 09:08   #2832
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość

Współczuję, to musi być straszny stres, kiedy nie wiadomo tak naprawdę, kiedy reagować
nie no reagować wiemy kiedy - jak tylko termometr pokazuje 37+ to nurofen (bo paracetamol nie działa) a jak się zaczynają drgawki i nie podaliśmy wcześniej nurofenu to pół wlewki doodbytniczo relsedu, chłodzenie ręcznikami czoła i pachwin a jak się drgawki skończą to wtedy nurofen. stres jest jak dzwoni ktoś do mnie że karetka zabiera młodego bo stracił przytomność (przy drgawkach jest chwila że dziecko może tracić oddech), i tak akurat było przy 2 poprzednich razach. wczoraj jak położyliśmy spać I. to po godzinie snu zaczął płakać i mieć atak, nie mógł chwilę oddychać, ale cały czas był przytomny, dostał leki i to wszystko trwało może z 3 minuty max. generalnie dużo mniej stresu niż przy telefonach spanikowanych opiekunów (co zrozumiałe że to może kogoś wystraszyć, a panika lubi się udzielać) teraz czekam aż skończy się katar i zaczynamy pielgrzymki po lekarzach od nowa. najważniejsze że to mija
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 09:37   #2833
ada32
Wtajemniczenie
 
Avatar ada32
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
Ada tak czy inaczej będzie dobrze
btw ja robilam test w sb, wyszedł negatywny, a od pon miałam dziwne bóle w podbrzuszu, kilka dni później powtórzyłam i dwie kreseczki.

pościel .... my mamy 100/135, rozważam większą na wiosnę, ale rozmiar 120/150 mnie nie urządza, bo poszewki są w 95% przypadków 50%poliester/50% bawełna a ja chcę 100% bawełna, a te 100% bawełna mi się nie podobają
fajne są 140/200 ale dla mojego krasnoludka 83 cm to chyba za dużo, boję się ze by się udusił albo co jakby się zaplątał poza tym kupujemy łóżeczko 80/160 no i bez sensu taka duża. skończy się na tym że jeszcze z dwa lata będzie spał w tym co ma (bo nie jest za mała) a potem kupimy 140/200
vil...faktycznie tak to napisałaś że ja też pomyslałam że to o teraz chodzi...
w sumie już czas...Przemuś już dorasta...czekamy na dobre wieści

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
ech, a juz sie cieszylam razem z toba, znaczy sie bardziej niz ty!!!

wiesz..troche i mi też jest przykro..
Ja to jakaś głupia jestem chyba..trójkę mam i ciągle niedosyt jakiś

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
Moja mama ma.alergie na pelicyline, kiedyś polizala palca z naszego syropu i ledwo ja odratowali bo jej język puchnie :-/ ma.na szczęście tez juz po wczasach

o matko!...Ja to juz tak sie boje antybiotyków że nie wiem czy zgodze sie na jakikolwiek ...

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Muszę spróbować, ale to już po powrocie z Warszawy, bo znowu wybieramy się z Julką na 2-3 tyg., żeby ojca miała na dłużej niż tylko weekendy Nie chcę jej dodatkowo stresować na wyjeździe "odsmokowywaniem", bo to będzie dla niej nowe miejsce - mąż wynajął tam większe mieszkanie i nie będziemy się już u niego cisnąć w jednym pokoiku A propos - mieszka któraś z Was na Wawrze w pobliżu Centrum Zdrowia Dziecka? - byłoby z kim chodzić na spacery




Współczuję, to musi być straszny stres, kiedy nie wiadomo tak naprawdę, kiedy reagować



Skoro poczułaś się odrobinę rozczarowana, to może jednak w skrytości duszy popiskuje Ci chęć na dzidziusia właśnie teraz, bez oglądania się na plany
Ja mieszkam blisko Warszawy..w tzw sypialni Wawy...
no ale do centrum zdrowia dziecka wózkiem nie dojadę

o wiesz..właśnie tak czuje.. rozsądek mnie powstrzymuje
to serce ciągle kłuje..
mam potrzebę dużej rodziny..
albo ciągle chce ciązy..porodu..cudownych przeżyć..dziecka ..
które tak bardzo przypomina mnie samą..moje dzieciństwo..
chłopcy.. każdy inny..
a tak bardzo widzę w nich siebie..
ciekawość kolejnego potomka..jaki będzie
jak wyglądać będzie..może to głupie ale tak czuje ..
mój dom śmieje sie głosem dzieci ..
uwielbiam to
może dlatego że tak długo czekałam na takie życie...spełnienie ?!

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
nie no reagować wiemy kiedy - jak tylko termometr pokazuje 37+ to nurofen (bo paracetamol nie działa) a jak się zaczynają drgawki i nie podaliśmy wcześniej nurofenu to pół wlewki doodbytniczo relsedu, chłodzenie ręcznikami czoła i pachwin a jak się drgawki skończą to wtedy nurofen. stres jest jak dzwoni ktoś do mnie że karetka zabiera młodego bo stracił przytomność (przy drgawkach jest chwila że dziecko może tracić oddech), i tak akurat było przy 2 poprzednich razach. wczoraj jak położyliśmy spać I. to po godzinie snu zaczął płakać i mieć atak, nie mógł chwilę oddychać, ale cały czas był przytomny, dostał leki i to wszystko trwało może z 3 minuty max. generalnie dużo mniej stresu niż przy telefonach spanikowanych opiekunów (co zrozumiałe że to może kogoś wystraszyć, a panika lubi się udzielać) teraz czekam aż skończy się katar i zaczynamy pielgrzymki po lekarzach od nowa. najważniejsze że to mija
__________________
K

W

G

Edytowane przez ada32
Czas edycji: 2015-02-13 o 09:38
ada32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 21:30   #2834
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez deb Pokaż wiadomość
AAAAA a ja już myślałam że w tą sobotę robiłaś test i że potem wyszedł pozytywny
Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
vil już myślałam że Przemuś będzie miał rodzeństwo!
Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
vil aż mi serce drgneło,ze to ubiegła sobota była...
no w sumie muszę się bardziej precyzyjnie wysławiać
nie no, może kiedyś zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, czy będziemy się przeprowadzać do Gliwic teraz w wakacje czy za rok, wszystko zależy jak moja mama pracę znajdzie .... i może potem drugi bąbel, w sumie nie będzie mi się opłacało dojeżdżać dwie h do pracy w jedną stronę dwoma autobusami i pociągiem a w Gl ciężej o pracę, więc może tak macierzyński .... zobaczymy

u nas zaś choroby, Przemek z zapaleniem krtani i tchawicy, mnie zaraził jak zawsze, tyle że u mnie katar, zatoki i wczoraj gorączka powyżej 39 stopni .... dzwoniłam do mamy żeby przyjechała do mnie jak najwcześniej rano bo nie umiałam się wieczorem z łóżka podnieść i nie miałabym jak się Przemciem zająć a tu rano po lekach prawie że cudowne ozdrowienie, gorączka do 38 stopni ale wykorzystując obecność mamy posprzątałam cały dom

AdA wcięło mi Twój cytat
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-13, 23:01   #2835
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

W koncu w domu
male podsumowanie naszego urlopu
Jak wiadomo zostalam zatrudniona na 40% u faceta co robilam na czarno, czyli ladnie wychodzi mi 16 godzin tygodniowo, a zeby nie brac urlopu wymyslilam sobie ze to co mam postprzatac w pt to odpracuje sobie w czwartek przed wylotem, a w niedziele napisze ze jestem chora i biore dwa dni chorobowego, a pech chcial ze w srode zadzwonil szef ze jest pilna robota na juz (generalnie nie musze isc bo to ponad moje godziny) no i juz musialam od poczatku naklamac ze juz jestem chora i chyba wykrakalam... ( a raczej napewno wykrakalam) no ale do rzeczy.. w czwrtek mialam planowany wylot o 13,40 wiec malucha poszla do zlobka od 7 do 12 i ja za ten czas pojechalam do pracy, wrocilam, ogarnelam siebie i poszlam po mala, przebralam ja i pojechalysmy na lotnisko, na wstepie patrze a tam lot opozniony o 2 h (!) mysle sobie ok, wytrzymam, dzieki Ania​ bylam na bieżąco z pociagami tylko nadzieja byla taka zeby jeszcze bardziej nie byl opozniony samolot.. na droge wzielam 5 pampkow i juz na samym lotnisku Natalia zdazyla zrobic 3 kupy.. szalala po calym lotnisku, nie spala od godziny 7 a powinna pojsc na drzemke po 12, otworzyli nam gate wiec wpakowalam ja do wozka, przeszlysmy przez bilety i mala padla (spala z 7 min) i obudzila sie przy samolocie jak wlaczyli turbiny.. w samolocie nic.. wyladowalismy i szybko na autobus, weszlismy i drzwi sie zamknely.. teraz tylko zeby zdazyc na pociag! patrzymy na rozklad ze juz jest, uff zdarzyłyśmy! a tylko dlatego ze byl opozniony o 5 minut! no ale jadac autobusem cos czuje.. rozsiadlysmy sie w pociagu (z 3 innymi facetami co skumalam sie w autobusie bo oni tez do wrocka jechali) i patrze i znow woda w pamku :/ przebralam i zalozylam ostatniego pampersa.. niecale 30 min pozniej znow!! mam nadzieje ze to bak.. no ale nie :/ przeprosilam panow i poprosilam zeby wyszli no i posciagalam co moglam i wylozylam chusteczkami (no bo co innego zrobie? ) i tylko sie modlilam zeby na tym bylo koniec.. droga zleciala szybko, w domu bylysmy kolo 22 i w sumie jechalam z sercem na ramieniu bo Gerard tak zamontowal siodelko ze jak chcialam pociagnac zeby naciagnac malej pasy to wyciagnelam fotelik! w ogole sie nie trzymal no ale jak zobaczylam jak byl zapiety to szok (!), dojechalismy do babci i byl jeden wielki placz, nic nie moglam zrobic bo mala tylko na rekach, ale padla i spala do 9 na drugi dzien spotkanie z siostra i Natalki kuzynem, bylo ok, no jak to dzieci Bartek cos w nocy wymiotowal ale mysleli ze to przez droge, zmiana klimatu i takie tam bo przyjechali dwa dni przed nami a wlasciwie w srode w nocy, no ale to jednak okazala sie jelitowka... w sobote mala polozylam wczesniej bo chcialam wyjsc z przyjaciolka na miasto bo w niedziele mialam urodziny i tak zaszalalysmy ze po 21 bylam w domu z rzygajaca wszystkim i po wszystkim Natalka od 21 do 5 rano ciagle wymiotowalam, na szczescie w niedziele juz malo co bo byly chrzciny Bartosza ale obudzila sie z goraczka (na szczescie po paracetamolu zeszla) nic nie jadla calymi dniami.. we wtorek juz bylo w miare ok ale 2 razy zwymiotowala wiec w srode wezwalismy lekarza do Natalki i Bartka bo dostal wysypki ( to nasza dawna pediatra ktora tez jest kardiologiem dzieciecym), Natalke pamietala po jej problemach skornych i jak osłuchiwała to bardzo dlugo sluchala serduszka z zegarkiem w reku.. no i wyszlo to co ciagle myslalam.. pytala sie pani doktor czy juz wczesniej byly problemy z sercem, wiec mowie ze w 7 miesiacu ciazy byla wykryta arytmia i jezdzilam na kontrole na ktg do szpitala i na usg serca w ciazy, w Szwecji sluchali ja kilka razy ale nic nie slyszeli (nie dziwne jak sluchali 5 s) a ona dobre 2 minuty (dzielna Natalka siedziala i nawet nie kweknela ba otwierala buzie zeby pani patrzyla w gardelko ) no i tu z tym serduszkiem kazala isc w szwecji do lekarza zeby to skontrolowali bo nie podobaja jej sie te przeskoki (iles tam jest dopuszczalnych) i mowi ze w pl zakladaja ktg na 24 godziny zeby byl monitoring cala dobe, jezeli jest tych przeskokow za duzo to juz jest patologia i trzeba zaczac to leczyc... wiec Marceli dzwonil do klinika zeby zarejestrowac mala na testy i na kontrole serduszka i jest na liscie i za okolo 2 miesiace maja ja przyjac (wysla list), z wymiotami i biegunka to kazala nawadniac elektrolitami bo nie jest odwodniona ale i tak za malo plynow pila (tyle dobrze ze chciala je pic :P ) ostatnie kupy byly w srode i na droge wzielam jej 10 pampersow ( ani razu nie zmienilam o.O ), na pociag bylysmy godzine wczesniej bo wyjechalysmy z kuzynka o 4 razo (aaa mial nas zawiesc dziadek, sasiad babci ale zlapal jelitowke i ze tak powiem duupa.. trzeba bylo szukac kierowcy a ze to srodek tyg to nikt nie mogl, gerard na nocki wiec pomyslalam o kuzynce i bez problemu nas zawiozla) pociag mialysmy o 5,56 i kilka razy sprawdzalam czy to naewno byla 2 klasa bo normalnie jak pierwsza wygladala Dla Natalki kazdy facet to byl TATU usmielam sie z tego bardzo w Poznaniu bylysmy o 8,30 a na lotnisku po 9 a wylot byl o 11,40 wiec tym razem wszystko zgodnie z planem a no i wrocilam chora ale nic strasznego tylko katar bo gardlo juz nie boli :P a co do lotu to dawno nie bylo takiej masakry.. znaczy lot spokojny ale tak mi uszy zatkalo ze az mnie nioslo na wymioty z bolu :/ a wszystko przez zatkany nos na szczescie juz jestesmy w domu i wszystko wraca do nomy Troche haotycznie napisane ale co tam dziekuje za uwage
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-16, 06:24   #2836
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada piėknie to napisałaś. Widać że macierzyństwo to Twój żywioł, rola życiowa. Super

Eska ale miałaś przeboje ;-) widzisz ... mała miała lekkiego stresa przed podrøżą ważne wydarzenie tak działają ;-)

Laski.. ale wczoraj misłam nerwa. Normalnie mały popołudniu płakał często o byle pierdołę, tż poszedł montowaç nowy fotelik rwf i po godzinie powiedział że nie da rady bo się ślizga fotelik na tapicerce i trzeba go odesłać, a wieczorem zobaczyłam zdjęcia z sesji rodzinnej i słabizna.... mężowi się w ogóle nie podobajà, ja wybiorę może 5 ok. Co byście zrobiły? Powiedzieć fotografce że nie ładne? Są jakieś opcje reklamacji takiej usługi?
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-16, 07:21   #2837
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Ada

Gold ja bym chyba powiedziała, że nie jesteście zadowoleni i powtórzcie sesję. W końcu byle jakie zdjęcia to i sąsiadka by Wam zrobiła za czekoladę

Ominęłam swoją 100dniowke
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-16, 17:18   #2838
ada32
Wtajemniczenie
 
Avatar ada32
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Ada piėknie to napisałaś. Widać że macierzyństwo to Twój żywioł, rola życiowa. Super

Eska ale miałaś przeboje ;-) widzisz ... mała miała lekkiego stresa przed podrøżą ważne wydarzenie tak działają ;-)

Laski.. ale wczoraj misłam nerwa. Normalnie mały popołudniu płakał często o byle pierdołę, tż poszedł montowaç nowy fotelik rwf i po godzinie powiedział że nie da rady bo się ślizga fotelik na tapicerce i trzeba go odesłać, a wieczorem zobaczyłam zdjęcia z sesji rodzinnej i słabizna.... mężowi się w ogóle nie podobajà, ja wybiorę może 5 ok. Co byście zrobiły? Powiedzieć fotografce że nie ładne? Są jakieś opcje reklamacji takiej usługi?
moim zdaniem wszystko za co płacimy podlega reklamacji...kazdy ma prawo do wyboru..kupuję..nie kupuje..ja bylam kiedyś w takiej sytuacji ..dokladnie po komunii K. Strasznie mi się nie podobały zdjęcia i nie przyjęłam ich ..nie płaciłam.. Nie bylo pretensji...
ja to w ogóle jestem wymagająca..jak mi wcisnąć Np.mięso stare i śmierdzące bo syna wyslalam po zakupy to wracam z tym mięsem i od razu kierownika dzialu proszę..i nie ma ze milo..każe mu wąchać i pytam wprost czy Pan ugotowałby dzieciom zupę na tym...wrrrr..leb tylko spuszcza i przeprasza... sama jak robie zakupy zawsze wącham zanim do worka schowa...


eskapada witaj spowrotem
__________________
K

W

G
ada32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-16, 23:58   #2839
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
nie no reagować wiemy kiedy - jak tylko termometr pokazuje 37+ to nurofen (bo paracetamol nie działa) a jak się zaczynają drgawki i nie podaliśmy wcześniej nurofenu to pół wlewki doodbytniczo relsedu, chłodzenie ręcznikami czoła i pachwin a jak się drgawki skończą to wtedy nurofen. stres jest jak dzwoni ktoś do mnie że karetka zabiera młodego bo stracił przytomność (przy drgawkach jest chwila że dziecko może tracić oddech), i tak akurat było przy 2 poprzednich razach. wczoraj jak położyliśmy spać I. to po godzinie snu zaczął płakać i mieć atak, nie mógł chwilę oddychać, ale cały czas był przytomny, dostał leki i to wszystko trwało może z 3 minuty max. generalnie dużo mniej stresu niż przy telefonach spanikowanych opiekunów (co zrozumiałe że to może kogoś wystraszyć, a panika lubi się udzielać) teraz czekam aż skończy się katar i zaczynamy pielgrzymki po lekarzach od nowa. najważniejsze że to mija
o kurcze hump...nie wiedziałam,ze Wy takie problemy macie, ja to taka panikara jestem, ze na samą myśl mi słabo, ale Ty dzielna
Oby Wam to szybko przeszło

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
vil...faktycznie tak to napisałaś że ja też pomyslałam że to o teraz chodzi...
w sumie już czas...Przemuś już dorasta...czekamy na dobre wieści




wiesz..troche i mi też jest przykro..
Ja to jakaś głupia jestem chyba..trójkę mam i ciągle niedosyt jakiś




o matko!...Ja to juz tak sie boje antybiotyków że nie wiem czy zgodze sie na jakikolwiek ...



Ja mieszkam blisko Warszawy..w tzw sypialni Wawy...
no ale do centrum zdrowia dziecka wózkiem nie dojadę

o wiesz..właśnie tak czuje.. rozsądek mnie powstrzymuje
to serce ciągle kłuje..
mam potrzebę dużej rodziny..
albo ciągle chce ciązy..porodu..cudownych przeżyć..dziecka ..
które tak bardzo przypomina mnie samą..moje dzieciństwo..
chłopcy.. każdy inny..
a tak bardzo widzę w nich siebie..
ciekawość kolejnego potomka..jaki będzie
jak wyglądać będzie..może to głupie ale tak czuje ..
mój dom śmieje sie głosem dzieci ..
uwielbiam to
może dlatego że tak długo czekałam na takie życie...spełnienie ?!



Ada...cudnie to napisałaś, aż mi łza się zakręciła

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
no w sumie muszę się bardziej precyzyjnie wysławiać
nie no, może kiedyś zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, czy będziemy się przeprowadzać do Gliwic teraz w wakacje czy za rok, wszystko zależy jak moja mama pracę znajdzie .... i może potem drugi bąbel, w sumie nie będzie mi się opłacało dojeżdżać dwie h do pracy w jedną stronę dwoma autobusami i pociągiem a w Gl ciężej o pracę, więc może tak macierzyński .... zobaczymy

u nas zaś choroby, Przemek z zapaleniem krtani i tchawicy, mnie zaraził jak zawsze, tyle że u mnie katar, zatoki i wczoraj gorączka powyżej 39 stopni .... dzwoniłam do mamy żeby przyjechała do mnie jak najwcześniej rano bo nie umiałam się wieczorem z łóżka podnieść i nie miałabym jak się Przemciem zająć a tu rano po lekach prawie że cudowne ozdrowienie, gorączka do 38 stopni ale wykorzystując obecność mamy posprzątałam cały dom

AdA wcięło mi Twój cytat
zdrówka

Cytat:
Napisane przez Kinga_20 Pokaż wiadomość
Ada

Gold ja bym chyba powiedziała, że nie jesteście zadowoleni i powtórzcie sesję. W końcu byle jakie zdjęcia to i sąsiadka by Wam zrobiła za czekoladę

Ominęłam swoją 100dniowke
nie dziwne,ze ominełaś, strasznie to szybko leci

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
moim zdaniem wszystko za co płacimy podlega reklamacji...kazdy ma prawo do wyboru..kupuję..nie kupuje..ja bylam kiedyś w takiej sytuacji ..dokladnie po komunii K. Strasznie mi się nie podobały zdjęcia i nie przyjęłam ich ..nie płaciłam.. Nie bylo pretensji...
ja to w ogóle jestem wymagająca..jak mi wcisnąć Np.mięso stare i śmierdzące bo syna wyslalam po zakupy to wracam z tym mięsem i od razu kierownika dzialu proszę..i nie ma ze milo..każe mu wąchać i pytam wprost czy Pan ugotowałby dzieciom zupę na tym...wrrrr..leb tylko spuszcza i przeprasza... sama jak robie zakupy zawsze wącham zanim do worka schowa...


eskapada witaj spowrotem
Ada boję się Cię

A u nas rozmowy

Tysiące pytań cooo tooo?

...tysiące...

wychodzę z Kubą na podwórko, biega nasz pies (Dżesi się nazywa, Kubi ślicznie wymawia jej imię)
Kuba: - oooo Dżesssii
Ja:-Tak Kubuniu Dżesi, biega sobie
Kuba: Cooo tooo? - i pokazuje na psa
Ja:- Dżesi synku, nasz piesek
Kuba:- noooooooo

No Kocham go strasznie
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-17, 09:10   #2840
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
wychodzę z Kubą na podwórko, biega nasz pies (Dżesi się nazywa, Kubi ślicznie wymawia jej imię)
Kuba: - oooo Dżesssii
Ja:-Tak Kubuniu Dżesi, biega sobie
Kuba: Cooo tooo? - i pokazuje na psa
Ja:- Dżesi synku, nasz piesek
Kuba:- noooooooo

No Kocham go strasznie
uroczo
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 17:41   #2841
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez ada32 Pokaż wiadomość
Ja mieszkam blisko Warszawy..w tzw sypialni Wawy...
no ale do centrum zdrowia dziecka wózkiem nie dojadę

o wiesz..właśnie tak czuje.. rozsądek mnie powstrzymuje
to serce ciągle kłuje..
mam potrzebę dużej rodziny..
albo ciągle chce ciązy..porodu..cudownych przeżyć..dziecka ..
które tak bardzo przypomina mnie samą..moje dzieciństwo..
chłopcy.. każdy inny..
a tak bardzo widzę w nich siebie..
ciekawość kolejnego potomka..jaki będzie
jak wyglądać będzie..może to głupie ale tak czuje ..
mój dom śmieje sie głosem dzieci ..
uwielbiam to
może dlatego że tak długo czekałam na takie życie...spełnienie ?!
szkoda, że nie dojedziesz, byłoby raźniej
pięknie piszesz o swoim macierzyństwie - jesteś do tego stworzona

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
no w sumie muszę się bardziej precyzyjnie wysławiać
nie no, może kiedyś zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, czy będziemy się przeprowadzać do Gliwic teraz w wakacje czy za rok, wszystko zależy jak moja mama pracę znajdzie .... i może potem drugi bąbel, w sumie nie będzie mi się opłacało dojeżdżać dwie h do pracy w jedną stronę dwoma autobusami i pociągiem a w Gl ciężej o pracę, więc może tak macierzyński .... zobaczymy

u nas zaś choroby, Przemek z zapaleniem krtani i tchawicy, mnie zaraził jak zawsze, tyle że u mnie katar, zatoki i wczoraj gorączka powyżej 39 stopni .... dzwoniłam do mamy żeby przyjechała do mnie jak najwcześniej rano bo nie umiałam się wieczorem z łóżka podnieść i nie miałabym jak się Przemciem zająć a tu rano po lekach prawie że cudowne ozdrowienie, gorączka do 38 stopni ale wykorzystując obecność mamy posprzątałam cały dom

AdA wcięło mi Twój cytat
i jak zdrówko? ozdrowienie trwa?


Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
A u nas rozmowy

Tysiące pytań cooo tooo?

...tysiące...

wychodzę z Kubą na podwórko, biega nasz pies (Dżesi się nazywa, Kubi ślicznie wymawia jej imię)
Kuba: - oooo Dżesssii
Ja:-Tak Kubuniu Dżesi, biega sobie
Kuba: Cooo tooo? - i pokazuje na psa
Ja:- Dżesi synku, nasz piesek
Kuba:- noooooooo

No Kocham go strasznie
haha, my też to aktualnie przeżywamy - na razie to proste, trudniej zrobi się, kiedy zaczną się pytania "a dlaczego?"
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 19:57   #2842
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Julka dziś wieczorem po kąpieli biegała w kółko po kuchni, podczas gdy ja robiłam kolację. Zaczęła śpiewać: "sio lat! sio lat!" (podłapała w weekend, podczas imprezy urodzinowej męża, chociaż było tylko raz śpiewane, ale jej zapadło w pamięć). Za chwilę słyszę: "Sio lat! - nie ma nadziei, nie ma nadziei..." Padłam
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 22:11   #2843
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Julka dziś wieczorem po kąpieli biegała w kółko po kuchni, podczas gdy ja robiłam kolację. Zaczęła śpiewać: "sio lat! sio lat!" (podłapała w weekend, podczas imprezy urodzinowej męża, chociaż było tylko raz śpiewane, ale jej zapadło w pamięć). Za chwilę słyszę: "Sio lat! - nie ma nadziei, nie ma nadziei..." Padłam
hahahah niezle

a moj mlody cos niebardzo chce spiewac. czasem tylko cos zanuci... i tak staram sie go jakos animowac, a ten tylko patrzy sie na mnie z usmiechem i ciagnie mnie do tancow... juz malz sie mnie pyta, kiedy on zacznie spiewac, bo zespol chyba jakis chce zalozyc...
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-18, 08:11   #2844
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Julka dziś wieczorem po kąpieli biegała w kółko po kuchni, podczas gdy ja robiłam kolację. Zaczęła śpiewać: "sio lat! sio lat!" (podłapała w weekend, podczas imprezy urodzinowej męża, chociaż było tylko raz śpiewane, ale jej zapadło w pamięć). Za chwilę słyszę: "Sio lat! - nie ma nadziei, nie ma nadziei..." Padłam
niezła jest

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
hahahah niezle

a moj mlody cos niebardzo chce spiewac. czasem tylko cos zanuci... i tak staram sie go jakos animowac, a ten tylko patrzy sie na mnie z usmiechem i ciagnie mnie do tancow... juz malz sie mnie pyta, kiedy on zacznie spiewac, bo zespol chyba jakis chce zalozyc...
I. też nie śpiewa za to jak widzi jak siadam do komputera to od razu pcha się na kolana i chce lalala. a jak mu wybiorę jakiś hicior to wtedy tańczy
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-18, 21:32   #2845
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

hicior
ja sobie tlumacze tak, ze Florek teraz jest na etapie nauki pisania i czytania... wiec spiewanie przyjdzie z czasem. wszedzie gdzie zobaczy znane mu literki (o, a, m na przyklad) to je pokazuje i mowi. i potrafi na klawiaturze napisac mama i oma (babcia) i wie, ze jak wcisnie "enter", to to poleci na skajpie do babci
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-19, 16:44   #2846
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
hicior
ja sobie tlumacze tak, ze Florek teraz jest na etapie nauki pisania i czytania... wiec spiewanie przyjdzie z czasem. wszedzie gdzie zobaczy znane mu literki (o, a, m na przyklad) to je pokazuje i mowi. i potrafi na klawiaturze napisac mama i oma (babcia) i wie, ze jak wcisnie "enter", to to poleci na skajpie do babci
uczony człowiek Ci rośnie
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-19, 19:59   #2847
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cześć
Chciałam się pochwalić, że połowa ciąży już za nami! , a dziś byłam na usg połówkowym.

Oto mała relacja
Wszystkie pomiary i przepływy w normie TTS (zespół podkradania) wykluczony a nawet gdyby się pojawił w późniejszym czasie to ponoć będzie już niegroźny uff...

Wg om tp na 10.07 (czyli dziś 19t6d), a wg usg tp na 8.07 (czyli dziś 20t1d) = jesteśmy dokładnie w połowie ciąży

Gin na usg pokazał nam kości łonowe, tym samym płeć potwierdzona po raz kolejny - 2 dziewczynki Mamy wstępnie wybrane imiona: Lilianna i Emilia

Jedna z dziewczyn ułożona główkowo i waży 306g (pięknie pokazała się z profilu); a druga ułożona pośladkowo i waży 286g (wstydnisia, nie chciała się pokazać ani zmierzyć).
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-19, 20:53   #2848
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Chciałam się pochwalić, że połowa ciąży już za nami! , a dziś byłam na usg połówkowym.

Oto mała relacja
Wszystkie pomiary i przepływy w normie TTS (zespół podkradania) wykluczony a nawet gdyby się pojawił w późniejszym czasie to ponoć będzie już niegroźny uff...

Wg om tp na 10.07 (czyli dziś 19t6d), a wg usg tp na 8.07 (czyli dziś 20t1d) = jesteśmy dokładnie w połowie ciąży

Gin na usg pokazał nam kości łonowe, tym samym płeć potwierdzona po raz kolejny - 2 dziewczynki Mamy wstępnie wybrane imiona: Lilianna i Emilia

Jedna z dziewczyn ułożona główkowo i waży 306g (pięknie pokazała się z profilu); a druga ułożona pośladkowo i waży 286g (wstydnisia, nie chciała się pokazać ani zmierzyć).
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-20, 06:28   #2849
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Karota wcześniej Ty pytałaś ,,co to'' a teraz on Ciebie ;-)

Prodiament ale zdolna córcia! Mój nic nie śpiewa mimo że obie z babcią od jego urodzenia fałszujemy aż miło

Cloche no coś Ty! Ale Florek jest mądry!
Mój ma zakaz dotykania laptopa więc tak szybko się tego nie nauczy, ale kupiliśmy mu zabawkowy laptop do nauki i teraz pomyślałam że może warto mu go dać niby od 3 albo 5 lat

Jenny gratuluję lilianna ślicznie

A moja mała od paru minut ma czkawkę
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-20, 09:51   #2850
deb
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 4 207
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Jenny - bardzo się cieszę, że dziewczynki tak ładnie rosną i wszystkie wyniki w normie
Piękne imiona wybraliście Nie mogę uwierzyć że już półmetek...pamiętam jak dopiero co pisałaś o bliźniakach a ja się zastanawiałam nad płcią.

W nocy urodził się Bartuś, tak coś mi się wydawało że przed terminem i teraz patrzę, że rzeczywiście.
Karo ostatnio nie zagląda i nie ma komu zaktualizować pierwszego posta.
__________________
21.05.2013 Helenka
deb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-14 22:16:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:57.