Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[koziemleko]

Tygrysek - wspolczuje diety jak to zrobic u takiego malucha?

Ser Franek zje zawsze i w kazdej ilosci wieprzowine tez je.

Po roku chyba moza tez juz dac alergizujace produkty tj. Miód, czosnek i kakao? Wie ktos, czego dalej nie mozna?

[margo80]

Tygrysku - kciuki za zdrówko Kingi!

Przemo tak mi dał popalić przy wieczornym zasypianiu, że sama padam. w dodatku wczoraj dostałam pierwszej @ i jakaś słaba jestem ogólnie.

[filupka]

U nas wczoraj znowu sajgon Emil dostał o 17 gorączki 40 stopni i pojechalismy na ostry dyżur bo się wystraszylam, że może to mieć coś wspólnego z ta wysypka. Ale to jednak jakiś wirus inny i mamy zbijac temperaturę.
Mój cyc lepiej, wczoraj przyszła moja położna i mi go rozmasowala i już jest w miarę ok.
Żal mi Emilka tak się męczy z tymi chorobami. Do tego jest placzliwy i chce być w większości noszony a waży 11 kg więc ja już nie mam siły
Tak że nie odniosę się do waszych postów tylko idę spać. Dobranoc

[natetitka]

Napisane przez margo80

Tygrysku - kciuki za zdrówko Kingi!

Przemo tak mi dał popalić przy wieczornym zasypianiu, że sama padam. w dodatku wczoraj dostałam pierwszej @ i jakaś słaba jestem ogólnie.

Wow, trochę zazdroszczę, ze tak późno. Mnie prawie 3mce połog nie opuszczał a niedługo potem okres wrócił. Ale już się go pozbyłam hahaha

[Smarrita]

Napisane przez tygrysek83

Smarita z tegoco mi mówili to jeżeli chcesz żeby zeszła wysypka (przy podejrzeniu alergi na mleko) to trzeba przejść na pepti bo te HA zawierają nadal za dużo białek mleka (za mało rozbite). U nas przy HA też nic nie było, po zmianie na normalne się zaczęło, ale też po długim czasie. Teraz lekarz od razu dał receptę.

Ehh to już sama nie wiem, czemu te lekarki nie dały recepty na pepti Poprzednio młodej wysypka zeszła ale dostawała wapno do picia. i długo było ok, do czasu aż dałam zwykły bebilon wtedy przy 3 opakowaniu znów zaczęło się.



Limonka - super te opisy. Trzeba się rymowanek na pamięc nauczyc i z młodą się bawic. Ja nie wiem co mam z dzieckiem robic, czym ją zając;/

Zmykam, będę pewno w poniedziałek. Dziś tż przyjeżdża i całe szczęście nie muszę w środku nocy jak ostatnio po niego nigdzie jechac Strach pełne portki jechac po północy ok 100km w jedną stronę gdzie 3/4 drogi to las

w sobotę na urodziny teściowej, średnio mi się chce ale co tam "ulubiona" szwagierka będzie:ha haha: aż mi się humor popsuł

[monkaa321]

Wybaczcie ze milczalam ale stracilam jakos wene a teraz siostra przyjechala i jestem zajeta caly dzien

Zycze duzo zdrowka kazdemu choremu maluchowi

Limonka ciesze sie ze u bratowej lepiej!
Suuuuper opis! jutro wykorzyatuje koniecznie!

Gratulacje pierwszych kroczkow i siadania Marco

Najserdeczniejsze zyczenia dla Emilki trisdom i Mikolajka od Elunki pewnie tez tylko podczyuja tak jak i ja to robie

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Tygrysek zmartwilas mnie ta dieta, mozesz powiedziec jaka masz wysypke ? Ja podejrzewam uzulenie na mleko krowie, wszelkie serki wiec caly nabial poszedl w odstawke ale mamy zwylkego enfamila... A w sumie zaczelo sie od lateksowego smoczka bo mielismy.. No i teraZ jak podaje nabial to mu 'wyzera' skore wokol ust i ma nieschodzaca plame na szyi... Tez mogly to byc przyprawy bo sie zbieglo jedno z drugim i na razie czekam az sie podleczy i sprobuje... No i do pediatry musze sie wybrac chociaz jeszcze nie bylam i az mi wstyd

[BeautifulLie]

Filupka trzymaj się! Grunt to być dobrej myśli i dobrze że szybko zareagowalas. Dużo zdrówka dla Emilka!
Natetitka witaj :róża: miło że do nas dołączyłaś :-D podziwiam Cię za siły na kolejną pociechę

[Limonka1987]

Dzień dobry!

Netetitka- rozstrzał wiekowy duży, bo od 6 miesięcy do 3 lat. W tej grupie, do której my chodzimy jest najwięcej dzieci ok. 1 roku. Wiadomo, że nie wykonują jeszcze poleceń i chodzi raczej o to, żeby się oswajały z tymi nowymi zabawami i informacjami.
Nawiasem mówiąc jedna z dziewczyn ma roczną córeczkę, a w czerwcu znów rodzi, więc Was- wariatek jest więcej

Filupka- dużo, dużo, dużo zdrówka dla Emila! A dla Ciebie siły!

Monka- mam nadzieję, że to jednak nie alergia

Smarrita- oby udało się przetrwać urodziny teściowej bez ofiar w ludziach
Jeśli chodzi o zabawy u nas ostatnio rządzą:
- granie na instrumentach muzycznych i śpiewanie, jeśli robimy to całą rodzina, to już w ogóle jest szał (mój mąż nauczył się przy okazji grać na pianinku w stoliku edukacyjnym... Odę do radości Pewnie w następnej kolejności zacznie grać naszej niespełna rocznemu dziecku IX Symfonię Bethovena )
- "malowanie farbami";robię jej kolorowe "farby" z jogurtu i: szpinaku, malin, moreli i smaruje sobie nimi po kartce z bloku
- a ku-ku, ale w odświeżonej wersji (za każdym razem, gdy jej się pokazuję, zakładam na głowę inne nakrycie głowy; Milka aż piszczy ze śmiechu)
- berek (biegnę za nią i wołam "łapać ją, łapać ją, łapać ją" a ona ucieka, mało skarpetek nie pogubi)
- gra w chowanego (chowam się w którymś miejscu w domu i wołam "Emilko, gdzie jest mama?" do czasu, aż mnie zlokalizuje)
- tańce (czasem biorę ją na ręce, a czasem po prostu siadamy na podłodze i "tańczymy" rękami)
- pudełka sensoryczne (temat rzeka, można poczytać w necie)
- oglądanie zdjęć w albumach i opowiadanie co/kto na nich jest ("Tutaj byłaś bardzo malutka i dopiero co wyszłaś z mamy brzuszka" "Tutaj Cię odwiedził wujek" itp.)
- robienie namiotu z koca i krzeseł i zabawa w środku
- inne wykorzystanie koca: roluję ją w koc i mówię, że zawijam naleśnika; później udaję, że ją "kroję" i "jem"; małe, a bardzo cieszy Nieraz musimy to robić kilkanaście razy pod rząd
- burzenie wieży z klocków (to musimy robić KILKADZIESIĄT razy pod rząd)
- wieczorem zabawy z latarką i cieniami.
Plus oczywiście klasyk, czyli oglądanie książeczek, rwanie gazet, zabawy zabawkami, śpiewanie, zabawy paluszkowe itp.

Ale się rozpisałam! Przepraszam, ale dziecięce zabawy to moje hobby.
Teraz, gdy są u nas moi bratankowie, mogę się wyżyć

Koziemleko- miód wprowadza się po roku, nie ze względu na ryzyko uczulenia, tylko jakąś chorobę przenoszoną przez pszczoły, ale nie pamiętam szczegółów. Kakao po roku. Czosnek u nas w użyciu już od kilku miesięcy.

Na fali fascynacji wczorajszymi zajęciami zapisałam się na kurs animatora zabaw dziecięcych. Idę w kwietniu

[frogutka]

Limonka widzę, że odkryłaś swoje powołanie A może powinnaś przedszkolanką zostać

filiupka dużo zdrówka dla Emilka i Ciebie!

dla Marco za postępy

Tygrysku współczuję diety.
monka oby jednak u Was to nie było uczulenie na nabiał.

Ktoś pytał o poduszkę- Hania nie używa bo wędruje w nocy po całym łóżeczku. Nawet koc jest mało przydatny, bo ciągle się rozkopuje.

U nas katar i to ogromny Hanka jest tak zatkana, że nie może spać, jeść. Odciąganie to wrzask i walka.
Dziś w nocy lepiej bo zrobiłam inhalacje z amolu. Polecam! Postawiłam na podłodze przy łóżeczku garczek z wrzątkiem i amolem. Dużo łatwiej się Hani oddychało

[Limonka1987]

Frogutka- u nas przy odciąganiu kataru sadzam Milkę na chwilę przed laptopem, puszczam jej jakąś dziecięcą piosenkę na YT i działam. Nawet nie piśnie, chociaż normalnie darła się nieludzko i w ogóle zachowywała jak mały dzikus. Polecam.
Zdrówka dla Hani!
A ja po jednym dniu jako przedszkolanka, pewnie znienawidziłabym dzieci do końca życia

[natetitka]

Limonka super pomysły! Niedawno myślałam sama o zostaniu animatorem, możesz napisać coś więcej o kursie?

udzielam się w poczekalni w wątku lipcówek i już jedna ciężarówka planuje kolejną ciążę Więc jest nas więcej Zazdroszczę zajęć dla dzieci. U nas na wsi nawet nie mam jak pójść na spacer z inną mama, takie pozamykane jakieś. A mały bardzo lgnie do dzieci. W poczekalni do szczepienia "zaczepiał" dziewczynkę w podobnym wieku a mama ją zabrała...

[alwa]

Tygrysku współczuję diety

Limonka mówili na tym kursie co zrobić jak się dziecko zadławi? zółtego sera jeszcze nie dawałam.

Tynka a może Emilka jadłaby razem z tobą z twojego talerza? nie wiem tak tylko się zastanawiam. U nas raz Kuba budził się co godzinę jak mu założyłam nową cienką piżamę i kolejnej nocy w tej samej piżamie to samo było. chyba mu zimno było, bo on odkryty zawsze śpi.

natetitka mi się wydaje że dobrze karmisz, ale ja się nie znam zresztą mój ma tylko 10 mcy więc je mniej mleka a posiłki 5-6 razy dziennie co ok. 3h

mariolasl brawo za postępy Marco btw widziałam Cię ostatnio na forum książkowym

koziemleko czytałam gdzieś, że nie można grzybów leśnych. Znalazłam jeszcze taki artykuł, bo sama byłam ciekawa: http://dziecisawazne.pl/czego-dziecko-nie-powinno-jesc/

filupka trzymaj się! dużo sił dla ciebie

frogutka zdrówka dla Hani!

[tygrysek83]

Limonka, masz rację, czasy dla alergików super. Powiem szczerze, że mam pietra przed II śniadaniem kiedy to Kinga ma dostać mleko. Na razie kaszkę na nowym zjadła.
Jejku, znów jestem pod wrażeniem twoich zabaw z Emilką. Połowa z tego to do głowy by mi nie przyszła. Myślę, że możesz się spełnić w roli animatora.

To może spotkanie po świętach wielkanocnych?

BeautifulLie dobrze, że wyniki moczu ok.

koziemleko, dieta wygląda tak, że przechodzimy na mleko dla alergików. No a reszta to jeszcze nie wiem. Boję się, że monotonna dieta przez to będzie. Chyba muszę z koleżanką weganką pogadać jak to ogarnąć

filupka, ale was trafiło. Współczuje i życzę dużo siły dla was obojga.

Smarrita, może u was po prostu coś innego powoduje wysypkę.

Monkaa, u nas podstawą do odstawienia mleka była krew w kale. Wysypka jest dziwna, nie wiem jak ją opisać. To są takie małe krostki czerwonawe, bardziej wyczuwalne palcem niż widoczne okiem, z czasem się wysuszają i takie niby strupy zostają. Są głównie na nogach i brzuchu. Ale powiem Ci, że nie wiem czy to ma związek z alergią czy to jeszcze coś innego.

frogutka, współczuje choroby. Oby szybko przeszło.
U nas o przykrywaniu młodej to można zapomnieć. Większą część nocy śpi nie przykryta, a od jakiegoś czasu w pozycji na brzuchu z podwiniętymi kolanami. Wygląda jakby jakieś modły odprawiała.

Ja poproszę dziś o kciuki, aby Kinga zaakceptowała nowe mleko

[tygrysek83]

Napisane przez alwa

Tygrysku współczuję diety



Limonka mówili na tym kursie co zrobić jak się dziecko zadławi? zółtego sera jeszcze nie dawałam.



Tynka a może Emilka jadłaby razem z tobą z twojego talerza? nie wiem tak tylko się zastanawiam. U nas raz Kuba budził się co godzinę jak mu założyłam nową cienką piżamę i kolejnej nocy w tej samej piżamie to samo było. chyba mu zimno było, bo on odkryty zawsze śpi.



natetitka mi się wydaje że dobrze karmisz, ale ja się nie znam zresztą mój ma tylko 10 mcy więc je mniej mleka a posiłki 5-6 razy dziennie co ok. 3h



mariolasl brawo za postępy Marco btw widziałam Cię ostatnio na forum książkowym



koziemleko czytałam gdzieś, że nie można grzybów leśnych. Znalazłam jeszcze taki artykuł, bo sama byłam ciekawa: http://dziecisawazne.pl/czego-dziecko-nie-powinno-jesc/



filupka trzymaj się! dużo sił dla ciebie



frogutka zdrówka dla Hani!

Alwa, na obrazku ponizej jest instrukcja (po angielsku) ale znajdziesz tez w necie sporo informacji jak reagować przy zadławieniu. ImageUploadedByWizaz Forum1425026554.532846.jpg

[alwa]

Napisane przez tygrysek83

Limonka, masz rację, czasy dla alergików super. Powiem szczerze, że mam pietra przed II śniadaniem kiedy to Kinga ma dostać mleko. Na razie kaszkę na nowym zjadła.
Jejku, znów jestem pod wrażeniem twoich zabaw z Emilką. Połowa z tego to do głowy by mi nie przyszła. Myślę, że możesz się spełnić w roli animatora.

To może spotkanie po świętach wielkanocnych?

BeautifulLie dobrze, że wyniki moczu ok.

koziemleko, dieta wygląda tak, że przechodzimy na mleko dla alergików. No a reszta to jeszcze nie wiem. Boję się, że monotonna dieta przez to będzie. Chyba muszę z koleżanką weganką pogadać jak to ogarnąć

filupka, ale was trafiło. Współczuje i życzę dużo siły dla was obojga.

Smarrita, może u was po prostu coś innego powoduje wysypkę.

Monkaa, u nas podstawą do odstawienia mleka była krew w kale. Wysypka jest dziwna, nie wiem jak ją opisać. To są takie małe krostki czerwonawe, bardziej wyczuwalne palcem niż widoczne okiem, z czasem się wysuszają i takie niby strupy zostają. Są głównie na nogach i brzuchu. Ale powiem Ci, że nie wiem czy to ma związek z alergią czy to jeszcze coś innego.

frogutka, współczuje choroby. Oby szybko przeszło.
U nas o przykrywaniu młodej to można zapomnieć. Większą część nocy śpi nie przykryta, a od jakiegoś czasu w pozycji na brzuchu z podwiniętymi kolanami. Wygląda jakby jakieś modły odprawiała.

Ja poproszę dziś o kciuki, aby Kinga zaakceptowała nowe mleko

I jak Kinga przyjęła mleko? bo chyba już po śniadaniu jesteście
dziękuję za instrukcję robiłam to co na pierwszym obrazku i nie zadziałało na szczęście po chwili sam wypluł

Limonko zapomniałam wcześniej napisać, że jesteś moją idolką

[tygrysek83]

Napisane przez alwa

I jak Kinga przyjęła mleko? bo chyba już po śniadaniu jesteście
dziękuję za instrukcję robiłam to co na pierwszym obrazku i nie zadziałało na szczęście po chwili sam wypluł

Limonko zapomniałam wcześniej napisać, że jesteś moją idolką

Po klepaniu w plecy jest też chyba naciskanie od przodu (chwyt hemlicha - czy jak to się tam pisze). No a jak nie pomoże to niestety wzywać pomoc i szykować się do sztucznego oddychania i masażu serca. Przerażające, ale na szczęście zazwyczaj udaje się wyklepać czy odkrztusić.

Kinga spróbowała, pomemłała smoczek, a potem wypiła ze 100ml, czyli połowę swojej porcji. Z drugiej strony obiadu też zjadła z połowę co zawsze, więc może nie ma dziś chęci na obiad. Zobaczymy jutro bo na podwieczorek chyba jednak owocki dam.
Dzięki, że pytasz

[pola_m]

Cześć dziewczyny. Nie odzywałam się, bo teraz mnie zmogło jakieś choróbsko, już jest lepiej trochę, bo troche niższa temperatura. Na szczęście mąż wcześniej wracał z pracy ostatnio i trochę mnie odciążał z dzieciakami.

Napisane przez Limonka1987

Jutro pierwszy raz idziemy na grupę zabawową.

Widzę, że zaczyna się temat roczku. Ja mam dylemat, bo Emilka urodziła się w urodziny TŻ, więc chciałabym oprócz wyprawienia jej przyjęcia, zrobić jakąś miłą niespodziankę również jemu. Jeszcze nie mam pomysłu, czekam na olśnienie.

Dziewczyny, podajecie już maluchom żółty ser w niewielkich ilościach?

Ser podaję.
Życzę udanego olśnienia, niech mąż nie czuje sie zepchnięty na dalszy plan

Napisane przez Smarrita

też zazdroszę tych wszystkich klubów, grup, ba ja to nawet ŻŁOBKA zazdroszczę. Nie no ja z młodą mogę conajwyżej krowy iśc zobaczyc,a nie sorki, chyba ostatnia krowa na wsi zdechła No ale nie, mamy żólbar, 1 słownie jeden sklep (jak se chleba nie zamówisz ) to o 11 już żadnego nie dostaniesz , no ale spoko mamy RANCZO BARANÓWKĘ

hehe RANCZO BARANÓWKA
No i pewnie świeże powietrze macie i w lecie terany spacerowe

Napisane przez tygrysek83

No to przechodzimy na dietę bezmleczną

aj, współczuję... Oby dieta pomogła i oby to okazało się chwilowe...
Dobrze, że tak jak pisze Limonka, w dzisiejszych czasach, można całkiem fajnie sobie poradzić na takiej diecie.
Polceam blog Jadłonomia, tam mnóstwo przepisów wegańskich

Napisane przez Limonka1987

OPIS ZAJĘĆ ROZWOJOWYCH
[...]

Fajne miejsce
Ja chodzę z dzieciakami do biblioteki, na dzięciece czytanie książeczek i piosenki. Chociaż to głównie pod kątem Antka, żeby sie oswajał z francuskim. Ale Kalina też wygląda na zadowoloną

Napisane przez filupka

U nas wczoraj znowu sajgon Emil dostał o 17 gorączki 40 stopni i pojechalismy na ostry dyżur bo się wystraszylam, że może to mieć coś wspólnego z ta wysypka. Ale to jednak jakiś wirus inny i mamy zbijac temperaturę.
Mój cyc lepiej, wczoraj przyszła moja położna i mi go rozmasowala i już jest w miarę ok.
Żal mi Emilka tak się męczy z tymi chorobami. Do tego jest placzliwy i chce być w większości noszony a waży 11 kg więc ja już nie mam siły
Tak że nie odniosę się do waszych postów tylko idę spać. Dobranoc

jejku, biedaczek... Ale sie wymęczycie z tymi chorobami... Współczuję strasznie

Napisane przez Limonka1987

Ale się rozpisałam! Przepraszam, ale dziecięce zabawy to moje hobby.
Teraz, gdy są u nas moi bratankowie, mogę się wyżyć

Na fali fascynacji wczorajszymi zajęciami zapisałam się na kurs animatora zabaw dziecięcych. Idę w kwietniu

Wow! Świetne masz pomysły!
No i właśnie poczułam sie jak najgorsza matka na świecie
Zwłaszcza tymi jogurtowymi farbami mi zaimponowałaś...
I jeszcze pytanko - pudełka sensoryczne robiłaś, czy masz jakieś gotowe? Możesz coś polecić?

Ja przyznam, że przy Kalince trochę odpuszczam. Po pierwsze, ma brata do zabawy po drugie trochę chce ją nauczyć życia że mama nie zawsze jest dostępna, że nie ma non stop animowanego czasu, niech się nauczy zajmować sama sobą. Trochę Antoś nas tego nauczył. Teraz jest lepiej, ale parę miesięcy temu baaardzo przeżywał jak byłam niedostępna.

A... Natetika, witaj, zapomniałam sie z Tobą przywita wcześniej
NA pewno dasz radę, u nas też niewielka róznica wieku - dwa lata bez trzech tygodni Ale już zaczynają całkiem fajnie się razem bawić

[monkaa321]

Napisane przez natetitka

Limonka super pomysły! Niedawno myślałam sama o zostaniu animatorem, możesz napisać coś więcej o kursie?

udzielam się w poczekalni w wątku lipcówek i już jedna ciężarówka planuje kolejną ciążę Więc jest nas więcej Zazdroszczę zajęć dla dzieci. U nas na wsi nawet nie mam jak pójść na spacer z inną mama, takie pozamykane jakieś. A mały bardzo lgnie do dzieci. W poczekalni do szczepienia "zaczepiał" dziewczynkę w podobnym wieku a mama ją zabrała...

Mojego tez ciagnie do dzieci chodze z nim na plac zabaw

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Pola zycze zdrowka

Tygrysek dzieki za opis eysypki. U nas calkiem co innego. Oby mleko spasowalo

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Zdrowka dla Hani

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Limonka z zabaw jakie wymienilas robie tylko namiot, zajaczki na scianie i lapanie z tym ze ja wolam zlapie cie zlapie cie i glosno tupie albo 'posapuje'. Piszczy i ucieka a jak nie ma juz gdzie uciec to sie kladzie na brzuch i czeka az go dopadne i zaczne laskotac
Masz smykalke do zabaw

[margo80]

Limonko - mowil Ci juz ktos, ze jestes wielka?
Biorac pod uwage ilosc i jakosc zabaw proponowanych Emi, Wasze menu, Twoje dodatkowe zajecia typu tworzenie ksiazki, dochodze do wniosku, ze jestes cyborgiem. Jak Ty znajdujesz na to wszystko czas??? Powiedz chociaz, ze to kosztem czegos innego i ze Ci chata zarasta brudem

[tygrysek83]

Napisane przez margo80

Limonko - mowil Ci juz ktos, ze jestes wielka?

Biorac pod uwage ilosc i jakosc zabaw proponowanych Emi, Wasze menu, Twoje dodatkowe zajecia typu tworzenie ksiazki, dochodze do wniosku, ze jestes cyborgiem. Jak Ty znajdujesz na to wszystko czas??? Powiedz chociaz, ze to kosztem czegos innego i ze Ci chata zarasta brudem

Nad tym samym sie zastanawiam.

[Limonka1987]

Dziewczyny, nie przesadzajcie... Przecież to nie jest tak, że codziennie siedzę z Milką od rana do wieczora i odhaczamy wszystkie pozycje z listy zabaw
Zgadzam się z Polą, że dzieci muszą się też uczyć bawić same. Gdy bawię się z Emilką to bawię się na 100% i staram się, żebyśmy obie miały z tego frajdę. Jednocześnie ma czas, żeby bawić się sama, zbierać paproszki z dywanu, gapić się przez okno i próbować gryźć kable

Netetitka- tu znajdziesz wszystkie informacje o szkoleniu: http://akademiaanimatora.pl/warszawa/

Tygrysku- nie chcę robić kursu, by zostać animatorem zawodowo, broń Boże! Kiedyś często chodziłam na jakieś kursy dla siebie, żeby się rozwijać. Chcę do tego wrócić. Nawiasem mówiąc mam w domu dyplomy: barmana, baristy czy...dekoratora pierniczków
W weekend 11-12 kwietnia będzie przyjęcie urodzinowe Emilki, więc może w kolejny?

Alwa- Tygrysek już wszystko powiedziała. Dodam, że dziewczyna prowadząca szkolenie podkreślała, żeby uderzać dziecko w plecy dość mocno, najlepiej dłonią złożoną w łódeczkę.

Pola- pomysł na farby podpatrzyłam na jakimś blogu. Tam dziewczyna używała sztucznych barwników, ale ja wolałam postawić na naturalne, bo zgodnie z moimi przewidywaniami duża część farby ląduje w dziobie artystki. To fajny patent przy gotowaniu obiadu. Sadzam Myszę w wysokim krześle i ona szaleje artystycznie, a ja kulinarnie
Mam nawet fotkę mojego małego Picassa
Jeśli chodzi o kosze sensoryczne, to mam wiklinowy kosz i wrzucam do niego różne rzeczy. Trochę inspiruję się tą stroną: http://thetraindriverswife.com/2014/...covery-basket/ a trochę tym co akurat znajdę w domu.

Margo- testu białej rękawiczki na pewno bym nie zdała
Staram się utrzymywać porządek w domu, ale nie jestem w tym temacie perfekcjonistką (ostatnio, gdy spojrzałam na swoje okna, zastanawiałam się czy warto je myć czy lepiej od razu wymienić ).
Poza tym mój mąż musi zamiast kilkudaniowych obiadów zadowolić się takimi, które można zrobić +/- w 30 minut
A tak serio... Nie wiem, może to kwestia tego, że Miluś jest mało absorbującym dzieckiem, może tego, że zawsze byłam dość dobrze zorganizowana... Nasz dzień wydaje mi się na tyle długi, że na wszystko starcza czasu, nawet na codzienny trening i szkolenie angielskiego
To raczej ja powinnam Cię podziwiać, że dajesz sobie radę przy swojej dwójce!

[ag9]

Ale żeście naskrobały. Przepraszam że nie odniosę się do postów, miałam cięęęęęężki dzień. Gabryś dostał gorączki i to nawet do 39 stopni popołudniu, do tego mocno mu się zaostrzył katar i był mega marudny - mąż go całe popołudnie nosił na rękach a potem w nosidle bo każda próba posadzenia na podłodze kończyła się rykiem. Myślę sobie czy to nie od zębów, bo wczoraj już się jakby lepiej czuł w tym swoim przeziębieniu....

tygrysku - dieta bezmeczna nie będzie na pewno taka zła, trzymam kciuki!

[margo80]

Limonko, nie zartuj, co z tego, ze dwojke ogarniam, jak cala reszta lezy i kwiczy...

[frogutka]

Zdrówka dla Gabrysia! A dla Ciebie dużo sił!

Limonka ja też jestem pod wrażeniem Twojej kreatywności i zorganizowania

Tygrysku i jak dzisiaj Kinga reagowała na mleko?

U nas nadal katar Hania je mniej i niechętnie. Na szczęście humor jej dopisuje. Ostatnio jej ulubione słowo to pług Oczywiście mówię ja a ona śmieje się wtedy w głos Dzieci czasem bawią takie głupoty


widzę, że temat roczku się co chwilę przewija
ja właśnie w tej sprawie- doradźcie w kwestii prezentu
Rodzinka chce się zrzucić na coś konkretniejszego i to są opcje:
1. zjeżdżalnia http://allegro.pl/smoby-duza-zjezdza...103659299.html
ta druga chyba krótko posłuży i wydaje mi się ostra
http://allegro.pl/polska-solidna-zje...098423652.html
2. bujak http://allegro.pl/little-tikes-konik...049554697.html
3. basen z piłkami http://allegro.pl/kapitalny-suchy-ba...873883686.html
4. jeździk/pchacz

Może macie któreś, albo w rodzinie ktoś ma i możecie polecić/odradzić. Z góry dzięki

[margo80]

My mamy taki bujak, pieska, Ewa dostala na roczek, teraz Przemo zaczyna używać,polecam. Od wiosny do jesieni używamy w ogrodzie, zima w domu.
Zjezdzalnie tez mamy, ale inna, caly czas w użyciu.

[alwa]

Napisane przez Limonka1987

Nasz dzień wydaje mi się na tyle długi, że na wszystko starcza czasu, nawet na codzienny trening i szkolenie angielskiego

Limonko ty chyba żyjesz w innej przestrzeni czasowej niż ja, gdzie czas płynie dwa razy wolniej
u mnie wszystkie dni za krótkie

Napisane przez ag9

Ale żeście naskrobały. Przepraszam że nie odniosę się do postów, miałam cięęęęęężki dzień. Gabryś dostał gorączki i to nawet do 39 stopni popołudniu, do tego mocno mu się zaostrzył katar i był mega marudny - mąż go całe popołudnie nosił na rękach a potem w nosidle bo każda próba posadzenia na podłodze kończyła się rykiem. Myślę sobie czy to nie od zębów, bo wczoraj już się jakby lepiej czuł w tym swoim przeziębieniu....

tygrysku - dieta bezmeczna nie będzie na pewno taka zła, trzymam kciuki!

współczuję jeśli to ząbki, to oby szybko wyszły!

Napisane przez frogutka

U nas nadal katar Hania je mniej i niechętnie. Na szczęście humor jej dopisuje. Ostatnio jej ulubione słowo to pług Oczywiście mówię ja a ona śmieje się wtedy w głos Dzieci czasem bawią takie głupoty


widzę, że temat roczku się co chwilę przewija
ja właśnie w tej sprawie- doradźcie w kwestii prezentu
Rodzinka chce się zrzucić na coś konkretniejszego i to są opcje:
1. zjeżdżalnia http://allegro.pl/smoby-duza-zjezdza...103659299.html
ta druga chyba krótko posłuży i wydaje mi się ostra
http://allegro.pl/polska-solidna-zje...098423652.html
2. bujak http://allegro.pl/little-tikes-konik...049554697.html
3. basen z piłkami http://allegro.pl/kapitalny-suchy-ba...873883686.html
4. jeździk/pchacz

Może macie któreś, albo w rodzinie ktoś ma i możecie polecić/odradzić. Z góry dzięki

zdrówka dla Hani, oby katar odpuścił. Ja nie mam żadnej z tych rzeczy ale wybrałabym bujak, bo tylko jego mam gdzie postawić a jeździk/pchacz myślę że krótko posłuży, bujak dłużej


mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które robiły budynierobiłyście na krowim mleku czy tylko na roślinnych/mm?

[BeautifulLie]

Hejka dziewczyny
Ja tak na szybko dzisiaj.. Mam pytanie jaki rowerek byście polecily? Bo chciałabym na roczek kupić ale nie wiem czy już jakiegos bmxa czy biegowy czy jaki? Ehhh

[pola_m]

Napisane przez BeautifulLie

Hejka dziewczyny
Ja tak na szybko dzisiaj.. Mam pytanie jaki rowerek byście polecily? Bo chciałabym na roczek kupić ale nie wiem czy już jakiegos bmxa czy biegowy czy jaki? Ehhh

no rowerek moim zdaniem jeszcze za wcześnie. Ja bym się zdecydowała na jeździk, do odpychania się nóżkami - to fajny wstęp do rowerków biegowych. A rowerek biegowy zdecydowanie POLECAM na drugie urodziny. Antoś dostał własnie biegówkę na drugie urodziny, i od roku faktycznie z niej nie schodzi, radzi sobie rewelaycyjnie, rozpędza się, zjeżdża z górek, skacze z krawężników...


---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Limonko, widać, że Milka się spełnia artystycznie! Świetnie to wygląda

Tygrysku, wielkie kciuki!!

Ja dalej mam gorączkę jeszcze, ale czuję się nieźle (dzięki za życzenia zdrowia!). Wyprawiłam hordę na długi spacer do parku, a sama wzięłam się za porządki "u podstaw" Uff

Frogutko, a to "coś większego" musi być też duże gabarytowo? Bo wiesz, współczynnik zagracenia rośnie
Jeśli ma być duże, to ja bym stawiała na jeździk

[margo80]

Ewa miala 20 miesięcy jak dostala biegowy. Zdecydowanie polecam. My jestesmy fanami marki Puky, droga, ale solidna, uzywke można korzystnie sprzedać.

[natetitka]

Napisane przez BeautifulLie

Hejka dziewczyny
Ja tak na szybko dzisiaj.. Mam pytanie jaki rowerek byście polecily? Bo chciałabym na roczek kupić ale nie wiem czy już jakiegos bmxa czy biegowy czy jaki? Ehhh

Mój synek niedługo kończy 13 mcy i jeszcze nie używał tego cuda, ale starszy kuzyn stestował to ponad rok temu jak jeszcze młody był w brzuchu i bardzo mu odpowiadał. Taki rowerek dostaliśmy gratis przy zakupie wózka, jest bardzo solidny i chłopca prawie 4letniego przeżył (zapomniałam ile kg ma max obciążenie a jest na strychu to nie sprawdzę, pewnie w necie jest napisane - to rowerek hoppop). Jest bardzo leciutki.

Napisane przez frogutka

widzę, że temat roczku się co chwilę przewija
ja właśnie w tej sprawie- doradźcie w kwestii prezentu
Rodzinka chce się zrzucić na coś konkretniejszego i to są opcje:
1. zjeżdżalnia http://allegro.pl/smoby-duza-zjezdza...103659299.html
ta druga chyba krótko posłuży i wydaje mi się ostra
http://allegro.pl/polska-solidna-zje...098423652.html
2. bujak http://allegro.pl/little-tikes-konik...049554697.html
3. basen z piłkami http://allegro.pl/kapitalny-suchy-ba...873883686.html
4. jeździk/pchacz

Może macie któreś, albo w rodzinie ktoś ma i możecie polecić/odradzić. Z góry dzięki

ja planuje basenik z piłkami do pokoju synka, ma basen już bo na lato kupiliśmy, muszę dokupić piłki jeszcze. Mam wielką ochotę kupić mu też taki tunel http://allegro.pl/tunel-namiot-ogrod...057429168.html
Chciałam już na roczek te rzeczy kupić ale tak jakoś się przesunęło w czasie. Teraz kończymy remonty i już nie chce sobie dodatkowo zawalać. Jak młodego wyeksportuje do pokoiku to zamówię.
No albo może jeszcze zaproponuję huśtawkę domową, taką podwieszaną w futrynie lub do sufitu? Ja zaplanowałam, że zamontujemy w suficie w pokoju dziecięcym, w jakimś dogodnym miejscu i potem jak młody podrośnie to mu takie wiszące krzesło w tym miejscu zawiesimy.
Jeszcze mi się przypomniały namioty/tippi. Też rozważam tą opcję ale ja co chwilę zmieniam zdanie :P




A tak poza tym to Limonko zainspirowałaś mnie swoimi pomysłami i zaczęłam robić wczoraj "naleśnika" z synkiem :P Spodobało mu się zwłaszcza jak go kroiłam. No i nie ma jeszcze młody za bardzo klocków do układania wieży, dlatego dałam mu do zabawy klocki do jengi i zauważyłam u młodego bardziej tendencje do robienia porządków niż rozwalania wieży z klocków. Ja układałam, żeby sobie zburzył a on ją jeszcze rozbudowywał. A po zabawie "posprzątał" klocki. Po jednym wrzucał do reklamówki :p
Ewidentnie przeszliśmy skok niedawno bo w tym tygodniu tyle nowych umiejętności posiadł. Wczoraj zaczął sam jeść łyżeczką obiad. Trochę mu pomagałam w nakładaniu. Byłam w szoku bo to pierwsza taka próba, dziś przy obiedzie to samo.

No i jeszcze z nowości u nas zainspirowałam się listą przepisów z pierwszej strony i próbowałam zrobić dyniowe placuszki. Robiłyście? Mnie zupełnie nie wyszły, nie wiązały się, przykleiły do patelni. Postanowiłam zrobić lane kluski do rosołu z nich ale też się nie udało. Powstała za to pyszna zupa krem z dyni (i z jabłkiem :P i cynamonem). Młodemu aż się uszy trzęsły i dzisiaj miał to samo na obiadek :P

Limonko, dziękuję też za link do kursu! Myślę, że na macierzyńskim #2 się zapiszę

Pola, dziękuję za miłe przywitanie