2015-03-02, 15:47 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Seks, a wiara.
Dlaczego uważacie, że chłopak o takim podejście religijnym przesadza, lub jest zbyt nadgorliwy?
On nie wymyśla sobie tych zasad, wszystkie one wynikają z wiary katolickiej. Potrafię zrozumieć bardziej taką osobę, niż wszystkich tych, którzy uważają siebie za praktykujących, wierzących katolików, ale umyślnie łamią zasady własnej wiary z własnej wygody, bo ma się ochotę na seks, czy jeszcze coś innego. Czysta hipokryzja. Ja jako ateisty szanuję bardziej takiego gościa, niż wszystkich tych wybiórczych wierzących. |
2015-03-02, 15:54 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 196
|
Dot.: Seks, a wiara.
--
Edytowane przez Truskawka0126 Czas edycji: 2015-05-02 o 18:08 |
2015-03-02, 15:57 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
__________________
|
|
2015-03-02, 16:03 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 196
|
Dot.: Seks, a wiara.
--
Edytowane przez Truskawka0126 Czas edycji: 2015-05-02 o 18:08 |
2015-03-02, 16:05 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrc
Wiadomości: 627
|
Dot.: Seks, a wiara.
o Matko jak to czekac do slubu a potem wyjdzie ze nie pasujecie do siebie pod tym wzgledem. poza tym ja bym nie wytrzymala :d
__________________
Warto wierzyć w miłość bo gdzieś jest ktoś kto też w nią wierzy! 18.04.2015 - 14:00 sakramentalne tak |
2015-03-02, 17:20 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Seks, a wiara.
Moim zdaniem nie ma co być z kimś kto ma aż tak odmienne priorytety. To początek relacji i mimo wszystko łatwo się wycofać. Tzn ok, wiele dziewczyn ma myśli pewnie takie "Jest sympatycznie, dobrze z nim, to może to nie będzie takim problemem" no i tak dalej są z nim w związku np. Z tym, że na początku to nie będzie problemem, bo i jasne, można wytrzymać bez seksu, nie to, że nie, ale jednak potem skoro mamy inne priorytety, to to będzie raczej problemem, z czasem choćby, a wtedy raczej ciężej będzie zerwać. Poza tym moim zdaniem można też na to spojrzeć pod tym kątem, że ktoś kto tak zmienia zdanie o 180 stopni, bo go rzuciła była, to moim zdaniem jest trochę podejrzany. Tzn, jasne, może się zdarzyć, że naprawdę to wynika z jego poglądów, że jednak ma takie, że uznał, że tak chce poczekać do ślubu, ale coś mi się wydaje, że może być też tak, że to może być nieprzemyślane, tylko impulsywne, niedojrzałe. A nie wiedziałabym czy taka osoba zaraz nie zmieni zdania znowu o 180 stopni z czymś innym. Jasne, nie musi tak być, ludzie też zmieniają zdanie, swoją postawę, ale jednak aż tak mocno to chyba rzadziej, no po prostu taka zmiana nagle dziwi w sumie Te wspólne priorytety w istotnych sprawach są naprawdę ważne. Moja koleżanka z chłopakiem czekają do ślubu już sporo, ok 6 lat, są fajną parą i u nich to wynika z wiary. Za niecałe 2 miesiące biorą ślub Ja mam inne podejście i z chłopakiem seks uprawiam, ale też odmienne podejście nie jest złe. Grunt, by się dobrać. A tutaj się i nie dobraliście i oprócz tego przemiana nagła faceta wydaje się po prostu trochę podejrzana.
|
2015-03-02, 17:25 | #37 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
A po drugie jak nie chcesz czekać a on chce to o czym mowa?Zamierzasz go zmusić do tego do czego Ty chcesz? Czasami takich wątków nie rozumiem, sprawa jest jasna i banalna jak kot w metrze a my co mamy Ci doradzić? Ciekawi mnie jakby teraz na forum pisał o Tobie facet w przenosni "jak zmusic dziewczyne do zaczekania".. Zdaj sobie w koncu sprawe z tego co jest i po prostu zdecyduj. Nie zmuszaj ludzi do innych decyzji ,niz podjęli.Nikt tego nie lubi. ---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ---------- Cytat:
Ale to fakt, wkurzaja mnie ludzie to mowia- wierzacy taki czy owaki.. ale jednak takie osoby sie ceni,bo podejmuja sie czegos i to robią. Kazdy narzeka,ze nie lubi osób, które cos obiecuja i nie spełniaja, kwiczy sie na tych co mówią a nie robią. A jak mamy przykład osoby , która to spełnia to źle. Bo my mamy inne zasady. To wkurza.
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
||
2015-03-02, 17:36 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 196
|
Dot.: Seks, a wiara.
--
Edytowane przez Truskawka0126 Czas edycji: 2015-05-02 o 18:08 |
2015-03-02, 17:40 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 85
|
Dot.: Seks, a wiara.
Seks nie jest miłym dodatkiem tylko jednym z najważniejszych aspektów udanego związku.
I nie daj sobie wmówić, że tak nie jest. Nie wróżę świetlanej przyszłości temu związkowi, no bo niestety Ty nie powinnaś go namawiać na seks (choć jestem pewna, że będzie bardzo oporny), bo powinnaś uszanować jego wiarę. Natomiast on nie powinien Cię ograniczać, a tak będzie. Tak poza tym to seks przedmałżeński w tej religii jest zabroniony bez znaczenia na to, czy Ty to uznajesz czy nie, więc jeśli zaczniecie współżyć, to będziecie oboje żyli wzgardzając zasadami wiary, tylko że dla Ciebie nie będzie to ważne, a dla niego chyba bardzo tak. |
2015-03-02, 18:11 | #40 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
Po drugie - ja nie szanuję np ludzi, którzy latają po innych i się pytają, czy to co robią, jest dobre czy nie. Wierzący czy niewierzący, ale każdy swój rozum ma. Ja bym np nie wytrzymała w związku, w którym o tym, czy dane zachowanie jest dobre czy nie, miałby decydować obcy chłop w czarnej sukience. Nie wiem, czy normalnym jest, że dorosły facet się pyta, czy trzymanie kobiety za rękę albo przytulanie jej to grzech czy nie. Rozumiem wątpliwości, ale tu to idzie za daleko. Też jestem ateistką, szanuję ludzi, którzy wierzą szczerze i to po nich widać. Ale wiem, że są też osoby, które w swojej dewocji (to dobre słowo, nie bójmy się tego użyć) tracą z oczu sens wiary i np ważniejszy jest dla nich jakiś obrazek albo sucha regułka niż dobro człowieka obok. To jest właśnie fanatyzm i takie osoby są zwykle bardzo niefajne, despotyczne i zimne w bliższym kontakcie.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-03-02, 18:20 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 313
|
Dot.: Seks, a wiara.
No chyba aż tak wierząca nie jesteś, skoro nie trzymasz się pewnych wyrzeczeń związanych z wyznawaną przez ciebie wiarą, które nie są ci na rękę
|
2015-03-02, 19:09 | #42 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Seks, a wiara.
Abstrahując od tego czy facet jest fanatykiem czy nie (choć jak dla mnie zadatki ma):
On ma prawo czekać z seksem do ślubu. Ona ma prawo nie czekać. To jest jedna z tych rzeczy, w której para musi się zgadzać, musi mieć jeden pogląd taki czy inny. Musi i tyle. Nie widzę innej opcji. W moim związku problemu z tym nie było - obydwoje wiedzieliśmy, że czekamy do ślubu, więc była zgodność w tym temacie |
2015-03-02, 19:22 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Seks, a wiara.
A ja osobiście nie widzę nic dziwnego w pytaniu księdza o granice intymności w związku przed ślubem. MNÓSTWO osób ma pytania "co wolno, a czego nie?" i "jakie są granice?", bo to nie jest oczywiste. Na wizażu zapytano mnie o to tysiące razy, tak samo jak o seks oralny, analny etc. To jedno z częstszych pytań, jakie dostaję, jako katoliczka. I tak, Kościół nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ale wyznacza granice znacznie wcześniej niż penetracja.
A ksiądz może polecić dobre źródła na ten temat, porozmawiać o sumieniu, także o nadgorliwości etc. Jeżeli zadawanie jakichkolwiek pytań ma sens to właśnie w konfesjonale. Nie ma durnych pytań. To dobrze, że on pyta i szuka odpowiedzi. O tym, że mówienie opowieści biblijnych to fanatyzm nie wspomnę... O.o Co do tematu, to nie powinnaś się wstydzić mówić o własnych przekonaniach i to jest bardzo zły znak. Masz prawo je mieć, poinformuj go. Możesz też dokształcić się w kwestii nauczania Kościoła (bo ono nie ustaje magicznie z chwilą ślubu - co z antykoncepcją, czystością małżeńską etc) i sama zadecydować, czy w ogóle dopuszczasz takie życie. Im więcej wiesz tym lepiej.
__________________
27.08.2016 |
2015-03-02, 19:43 | #44 | |||
Raczkowanie
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- Nie chce go do tego zmuszac, ani nie chce rowniez zgadzac sie na to wszystko a to jest problem. Tym bardziej ze nie planuje slubu za jakies 2 lata itd. a za ok. 10 lat(wiadomo, ze w zyciu roznie bywa i moze nastapc to wczesniej, ale mniej wiecej tak to wszystko okreslam). ---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ---------- Cytat:
__________________
Mój blog: http://pavlline.blogspot.com |
|||
2015-03-02, 20:04 | #45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 240
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
|
|
2015-03-02, 21:07 | #46 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
Zdecydowałam sie na wstep do rozmowy. Powiedziałam mu po prostu, ze nie jestem dziewica. Oczywiscie rozbudowałam swoja wypowiedz itd. On nie mial mi tego za zle. Powiedzial ze sie domyslal ze tak wlasnie bylo bo przeciez dlugo mialam chlopaka itd. I ze on sam lepszy nie byl ze rownież to robił. I nagle dodał ze ma nadzieje, ze ma nadzieje, iż nie mysle o tym, ze chodzi mu tylko o jedno
__________________
Mój blog: http://pavlline.blogspot.com |
|
2015-03-02, 21:17 | #47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 240
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
|
|
2015-03-02, 21:25 | #48 |
Raczkowanie
|
Dot.: Seks, a wiara.
Powiedzial, ze przyznaje sie bez bicia ze ma pelno mysli kiedy jestesmy razem, ale ich unika. I kiedy przydarzy sie nam cos takiego ze jednak to zrobimy polecimy we dwojke do spowiedzi..
__________________
Mój blog: http://pavlline.blogspot.com |
2015-03-02, 21:35 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Seks, a wiara.
|
2015-03-02, 21:38 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
Ja nie miałam takiej sytuacji, ale wyjście widzę tylko jedno: porozmawiaj z nim. Sprowokuj rozmowę przykładem znajomych, artykułem itp jak boisz się zacząć wprost. |
|
2015-03-02, 22:55 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrc
Wiadomości: 627
|
Dot.: Seks, a wiara.
sex po slubie? a sluchaj a jak tak ze - nie znasz dnia ani godziny ( tfu tfu)
zycie jest jedno a tak nie bedziesz wiedziala co dobre w zyciu i tego nie zaznasz
__________________
Warto wierzyć w miłość bo gdzieś jest ktoś kto też w nią wierzy! 18.04.2015 - 14:00 sakramentalne tak |
2015-03-03, 07:12 | #52 |
seriously? no.
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 004
|
Dot.: Seks, a wiara.
serio?
|
2015-03-03, 10:07 | #53 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 955
|
Dot.: Seks, a wiara.
A jak z "tego czegoś" wyjdzie ciąża?
__________________
You don’t have to be pretty. You don’t owe prettiness to anyone. Not to your boyfriend/spouse/partner, not to your co-workers, especially not to random men on the street. [...] Prettiness is not a rent you pay for occupying a space marked "female". Diana Vreeland
|
2015-03-03, 10:15 | #54 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ---------- Cytat:
Macie calkiem inny pogląd na życie, przyszłaś tutaj,zeby wiekszosc forum Ciebie poparła i uznała "mam lepszą ideę życiową, zobacz one też tak mają!musisz się zmienić!".. to tak nie działa. Nie potępiam ani ateistow ani katolików itd. Kazdy ma prawo mieć swoje poglądy w sprawach seksu i nikomu do tego. Nikt nie ma prawa na siłę kogoś do czegoś smuszać. Mialam coś takiego, nikomu tego nie zycze,jest to moim zdaniem brak szacunku dla drugiej osoby. Jak ktos mowi,ze kocha to powinien tak wazna sfere w kims akceptować. Jak nie,to powinien sie wycofać. Tyle. To nie gadka o tym ze jeden chce sie miec swinke z porcelany,a drugi nie,bo nie toleruje i bedzie mial na nia wysypke.
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
||
2015-03-03, 10:39 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 384
|
Dot.: Seks, a wiara.
Wiara, wiarą. Są katolicy i są fanatycy którzy spowiadają się z byle gówna. Pierwszy seks z chłopakiem w wieku 18 lat, dziewczyna na wielkanoc spowiada się księdzu co robiła. Ciekawe z jaką dokładnością. Chłopak przestraszony że przyjdzie i po seksie, na szczęście z nią trochę pogadał i przekonał na swoją stronę.
Zdrowy, dorosły facet jak ma atrakcyjną dla niego kobietę, to odczuwa popęd. A walczenie z popędem poprzez wiarę, modlitwę i inne tego typu rzeczy, są dla mnie śmieszne i mogą się urazić wszyscy katolicy, ale tak uważam. Takie wstrzymywanie powoduje stres, nie tylko u niego ale u partnerki która ma inne poglądy. Druga opcja, to że facet jest po prostu kiepski w łóżku i zwyczajnie się boi współżycia a opiera się na bogu. Trzecia, to nie wie jaki jest, a może być kiepski, bardzo kiepski albo dobry. Nie sprawdzisz przed ślubem to się nie dowiesz. A później będziesz miała niespodziankę, bo mówiłaś " seks w związku nie jest najważniejszy ". Może się okazać że facet po prostu ma niski popęd po ślubie i będziecie uprawiać seks raz w tyg gdzie ty będziesz chciała to robić 3 razy. Dziwne podejście ma ten facet, i unikam zawsze takich ludzi. Oglądałem reportaże w telewizji, w internecie pewnie też gdzieś to wisi, gdzie wypowiadały się osoby z oaz katolickich, wspólnot, i innych wysoko zaangażowanych grup. Wyjazdy, wiara, bóg jest wielki. Osoby stwierdziły że nie mogą sobie poradzić z znalezieniem partnera, bo byli tak restrykcyjni wobec wszystkiego, żyli według silnych zasad. Kobiety chciały mieć chłopaka miały po 20 lat, faceci to samo chciały mieć partnerki. Narzucali zasady i dopiero po kilku latach przejrzeli na oczy. Już jestem stary, ale jak miałem naście lat z 16,17 to w moim otoczeniu były takie osoby, do tej pory niektóre z nich nic z tego nie wyniosły i żyją samotnie mimo chęci bycia z kimś. Dobra, można powiedzieć twój facet ma ciebie, jest kochany wszystko spoko. Ale jedna jego zasada odnośnie seksu przed ślubem może całkowicie cię do niego zniechęcić, pomijając już inne warstwy związku w których może być tak samo "zasadowy". Nie znam go, zobaczymy ile wytrzymasz bez seksu i co z tego wyniknie. Powodzenia |
2015-03-03, 11:43 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: Seks, a wiara.
Sex i wiara - To oczywiste każdy wierzący wie o co chodzi, nie trzeba podpierać się przypowieściami czy autorytetem księdza. (Zresztą były podobne watki)
Znam pary które poznały się na oazach i są już od wielu lat szczęśliwymi małżonkami. Znam i szanuje ludzi którzy nie zjedzą posiłku bez modlitwy, codziennie odmawiają różaniec, pracują na rzecz kościoła, znają pismo święte "na wyrywki" Ale ten twój koleś mnie przeraża! Dowiedz się jak mu się układało z byłą, dlaczego zerwali, bo może ta cała jego przemiana, jest dla niej nie dla ciebie. |
2015-03-03, 12:00 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 356
|
Dot.: Seks, a wiara.
Jak dla mnie ludzie, którzy uprawiają seks przed ślubem a przy tym są "wierzącymi i praktykującymi katolikami" to zwykli hipokryci. Tym bardziej, że Kościół katolicki mówi współżyciu przed ślubem zdecydowane NIE.
Nie ma czegoś takiego, że wybierasz sobie, które prawo Ci odpowiada a które nie. Religię bierze się w całości i żyje się według niej. Owszem, możesz korzystać z mądrości czy przesłań wielu religii (wybierając sobie to co odpowiada), ale nie nazywaj się przy tym Katolikiem... no ludzie... Wybaczcie, że trochę nie na temat, ale strasznie mnie to irytuje.
__________________
Październik miesiącem zmian! Świadoma pielęgnacja włosów: październik 2011 Pole dance: październik 2014 Cele: Allegra, Handspring, Extended Butterfly, szpagat, stanie na rękach! |
2015-03-03, 13:01 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 384
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
Seks przed ślubem był i nikt z tego problemów nie robi. Antykoncepcja nie naturalna też jest piętnowana przez kościół. Czyli kazdy co coś takiego stosuje już się nie może nazwać katolikiem. ciekawe podejście. Gdyby kazdy przestrzegał z dokładnością zasad kościoła, to spowiedź nie byłaby potrzebna a dwa żylibyśmy wśród wariatów kierowanych przez kościół. Kobieta w ciąży bierze ślub i jakoś go otrzymuje. Kościół jej tego nie odmawia. A wspólnota katolicka jest otwarta nie tylko dla fanatyków, lecz dla każdego. W ogóle życie według zasad biblii i kościoła nie ma prawa funkcjonować. Ktokolwiek czytał biblie, prawo karne, apokalipse, i potrafi interpretować wersety to przy zdrowych zmysłach puknie się w czoło. Edytowane przez Rhapsody1 Czas edycji: 2015-03-03 o 13:04 |
|
2015-03-03, 13:12 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Seks, a wiara.
Jestem w dość podobnej sytuacji jak Ty Autorko więc Cię rozumiem. Myśmy z moim TŻ doszli do kompromisu. Mianowicie, seks po zaręczynach. Powiem Ci tak. Sama musisz zdecydować czy chcesz być w takim związku czy nie. Możesz próbować dojść z nim np do takiego kompromisu do jakiego ja doszłam ze swoim. Ściślej mówiąc mój mi to zaproponował sam w chwili gdy powiedziałam że mnie taka wizja związku się nie widzi i myślę nad rozstaniem.
Wiele wg mnie zależy też od tego jak dogadujecie się w innych sprawach. I od tego czy Ty w ogóle myślisz o ślubie w najbliższym czasie, a z tego co zrozumiałam to nie. Przyjrzyj sie sytuacji. Nie ma też co podejmować pochopnych decyzji. Próbuj z nim rozmawiać, obserwować. Podejmij decyzję zgodną z Twoim własnym ja. Nie zmuszaj się do niczego, ale nie próbuj też jego zmieniać na siłę. Oboje musicie w tym wszystkim pozostać sobą. |
2015-03-03, 15:37 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Seks, a wiara.
Cytat:
Uważam, że jak komuś część zasad odpowiada, a część nie, to może się deklarować jako wierzący, a nie katolik - przecież spowiedź jest nieszczera, jeśli nie ma postanowienia poprawy (nie mówię o jednorazowym seksie, tylko regularnym, z którego nie zamierza się zrezygnować), więc z tego co wiem inne sakramenty też są bez sensu. Po co identyfikować się z instytucją, z którą nie dzieli się poglądów na tak ważne sprawy? Po co ta pajacerka z oszukiwaniem księdza i siebie?
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:10.