Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXII

[FiftyShadesOfBeauty]

Cześć Fighterki! Takie mam pytanie do Was. Czy zna ktoś firme kosmetyczną FM - Federico Mahora??
Bo ja jej generalnie nie ogarniam
Co do wątku o aparacie stałym , to wspominam to jak najbardziej przyjemnie. Ja swój nosiłam dwa lata, a na sam koniec nie chcialam go ściagać I polecam każdemu!

[katrina1991]

Hej. Ktoś wspominał, że ma buty Melisski. Dobrze się noszą? Nie obcierają? Polecacie jakieś strony, gdzie można je kupić?

[zoila]

Napisane przez katrina1991

Hej. Ktoś wspominał, że ma buty Melisski. Dobrze się noszą? Nie obcierają? Polecacie jakieś strony, gdzie można je kupić?

Ja mam baleriny Mel, zamawiałam z Sarenzy. Mnie nie obtarły, ale trochę odparzają mi skórę na stawach. Między bajki można włożyć twierdzenie, jakoby stopy się w nich nie pociły. Pocą się bardziej, ślizgają się (polecam zaprzyjaźnienie się z wkładkami). Ponadto but nie trzyma się zbyt dobrze stopy (nie polecam biegania w nich na autobus ). Jedyne, czego im nie mogę odmówić, to wytrzymałość - mam je od roku, przelatałam całą zeszłą wiosnę, lato i część jesieni, a się nie rozwaliły (w tym czasie pewnie zajechałabym trzy pary balerin z CCC albo Deichmanna).

[_polly_]

Ja się skusiłam na Mel, bo miały się dopasować ładnie do stopy, nie zjeżdżać. Niestety. Swoje zamawiałam na answear.

[moniak85]

katrina1991 nie działa mi cytowanie, wiec napisze tak ja swoje kupiła stacjonarnie w answear. akurat pozbywali się wszystkich melisek, więc robili wyprzedaż, więc kupiłam od razu 2 pary po 120zł mam
]TE i
TE


ja normalnie noszę rozmiar 38 i pasował 38. 39 były o dużo za duże. ogólnie są wygodne, ale po całodziennym chodzeniu boli mnie duży palec, jakby mnie jednak uciskały. tak jest w obu przypadkach... bordowe są sztysniejsze a kremowe można "złamać"

[Bella2212]

Napisane przez katrina1991

Hej. Ktoś wspominał, że ma buty Melisski. Dobrze się noszą? Nie obcierają? Polecacie jakieś strony, gdzie można je kupić?

Do tego wszystkiego co napisały dziewczyny to odpowiem że jak złapie Cię w nich deszcz to przeżyjesz prawdziwy koszmar - sprawdzone na własnej skórze. Ale bardzo mi się podoba jak wyglądają na nodze... Czego się nie robi dla urody :-D

[katrina1991]

Dzięki dziewczyny

[panna mrau]

Ja dodam jeszcze od siebie, że miałam z Mel 2 pary balerinek i jedne sandałko-japonki. Balerinki (takie z kwiatkiem, jak ma Kulka) mi zjeżdżały ze stopy jak chodziłam w nich dłużej niż godzinę, w drugich (a la siateczkowych) bolały mnie stopy, jakbym boso chodziła, a sandałki ładnie wyglądały, ale do noszenia się nie nadawały. Zostawiam sobie te siateczkowe tylko na działkę do śmigania, a tamtych dwóch par się pozbywam i nigdy więcej melisek

[Hosenka*]

Mi te buty totalnie się nie podobają. W lecie stopa w nich nie poci się, nie odpaża i nie śmierdzi?

Od razu kojarzą mi się z plastikami z lat 80/90 http://retro.pewex.pl/480412

Miałam kilka kolorów i świetnie się w nich skakało w gumę

[kasiaj85]

Napisane przez zoila

Ja mam baleriny Mel, zamawiałam z Sarenzy. Mnie nie obtarły, ale trochę odparzają mi skórę na stawach. Między bajki można włożyć twierdzenie, jakoby stopy się w nich nie pociły. Pocą się bardziej, ślizgają się (polecam zaprzyjaźnienie się z wkładkami). Ponadto but nie trzyma się zbyt dobrze stopy (nie polecam biegania w nich na autobus ). Jedyne, czego im nie mogę odmówić, to wytrzymałość - mam je od roku, przelatałam całą zeszłą wiosnę, lato i część jesieni, a się nie rozwaliły (w tym czasie pewnie zajechałabym trzy pary balerin z CCC albo Deichmanna).

Napisane przez panna mrau

Ja dodam jeszcze od siebie, że miałam z Mel 2 pary balerinek i jedne sandałko-japonki. Balerinki (takie z kwiatkiem, jak ma Kulka) mi zjeżdżały ze stopy jak chodziłam w nich dłużej niż godzinę, w drugich (a la siateczkowych) bolały mnie stopy, jakbym boso chodziła, a sandałki ładnie wyglądały, ale do noszenia się nie nadawały. Zostawiam sobie te siateczkowe tylko na działkę do śmigania, a tamtych dwóch par się pozbywam i nigdy więcej melisek

Napisane przez Bella2212

Do tego wszystkiego co napisały dziewczyny to odpowiem że jak złapie Cię w nich deszcz to przeżyjesz prawdziwy koszmar - sprawdzone na własnej skórze. Ale bardzo mi się podoba jak wyglądają na nodze... Czego się nie robi dla urody :-D

szokłam po tych Waszych opiniach

Noszę melisski już chyba trzeci sezon (ten będzie czwarty), nie odparzają mi stóp, nie pocą się w nich i nie śmierdzą

Zoila nigdy nie musiałam używać do nich wkładek i serio się nie pocą nie wiem o co kaman. I dodam, że na przykład z powodu pocenia się stóp z ulgą przerzuciłam się na zimę na emu bo w kozakach nie było za ciekawie więc to nie jest tak, że stopy mi się normalnie nie pocą
Bella - deszcz też w nich przeżyłam, niejeden i koszmarów nie odnotowałam

Wrażenia estetyczne - cóż - o gustach i smakach się nie dyskutuje podobno. Ale to są jedne z najczęściej komplementowanych butów kiedy je na sobie mam. Poza tym mi ogromnie się podobają (w odróżnieniu od emu w których śmigam bo niestety każda inna opcja mnie nie satysfakcjonuje), są kolorowe a ja lubię wszystko co kolorowe.

Mam takie pary:
KLIK
świetne, wygodne, pełne baleriny, nic nie zjeżdża, przejeździłam w nich całe zeszłoroczne lato co tydzień do Wroca i zero bolących czy obtartych stóp.

KLIK
za dużo w nich nie pochodziłam co prawda bo do sukienki nie moge nosić butów z paskiem ale do spodni kilka razy miałam i ok to wyglądało. Mam w modrakowym niebieskim.
KLIK
Te z kolei były pierwszymi jakie kupiłam i przechodziłam w nich w sumie trzy sezony a jeszcze gdzieś je chyba mam Jedynym minusem dla mnie był fakt, że motylek jest z plastiku takiego sztywnego i przy pewnym ułożeniu stopy skrzydło mocno dźgało w palucha. Ale z tego co widzę modele z kolejnych lat już nie mają sztywnych ozdób bo mam te KLIK i już kokardka jest mięciutka.
W tym roku zamówiłam kolejne dwie pary i tak mi się kolekcja melek rozrasta, nie wiem, może mam jakieś dziwne stopy ale dla mnie to jedne z fajniejszych butów jakie miałam

[zoila]

Napisane przez kasiaj85

Zoila nigdy nie musiałam używać do nich wkładek i serio się nie pocą nie wiem o co kaman. I dodam, że na przykład z powodu pocenia się stóp z ulgą przerzuciłam się na zimę na emu bo w kozakach nie było za ciekawie więc to nie jest tak, że stopy mi się normalnie nie pocą

A mnie się pocą. Szczególnie, gdy zakładam antygwałtki. Przetestowałam też z bawełnianymi skarpetkami i gołą stopą - po kilku godzinach pływam. Te buty po prostu są nieprzewiewne (w końcu guma ) i wszystko się w nich kisi.
Każdy ma swoje zdanie, każde stopy mają inne potrzeby .

[kasiaj85]

Napisane przez zoila

A mnie się pocą. Szczególnie, gdy zakładam antygwałtki. Przetestowałam też z bawełnianymi skarpetkami i gołą stopą - po kilku godzinach pływam. Te buty po prostu są nieprzewiewne (w końcu guma ) i wszystko się w nich kisi.
Każdy ma swoje zdanie, każde stopy mają inne potrzeby .

hmmm no ja w nich w sumie nigdy w antygwałtach nie latałam, zawsze na bosą stopę bo z antygwałtów to logiczne, że stopa wyskakuje przy gumie jednak...

oczywiście - każdemu według potrzeb tylko mówię, że moje doświadczenie z nimi jest zgoła odmienne

[Kle_oo]

Kochane weszłam dziś na swojego bloga i po prostu tylu wejść nigdy nie miałam ponad 20000 w jeden dzień i z minuty na minutę licznik rośnie. Poszperałam wyszło na to, że mój wpis wylądował na głównej onetu, a jaka dyskusja ile spamu - dziwnym trafem wszystkie komentarze chwalące suplementy z jednego ID oj

[zoila]

Napisane przez kasiaj85

hmmm no ja w nich w sumie nigdy w antygwałtach nie latałam, zawsze na bosą stopę bo z antygwałtów to logiczne, że stopa wyskakuje przy gumie jednak...

oczywiście - każdemu według potrzeb tylko mówię, że moje doświadczenie z nimi jest zgoła odmienne

Przed zakupem czytałam sporo właśnie takich pozytywnych opinii, dlatego się na te buty zdecydowałam .

Jeszcze z moich zarzutów - okropnie się ślizgają po kafelkach, trzeba spinać pośladki, żeby nie wywinąć orła w jakiejś Biedronce (np. niosąc do kasy słoik buraczków ).

[moniak85]

Napisane przez Kle_oo

Kochane weszłam dziś na swojego bloga i po prostu tylu wejść nigdy nie miałam ponad 20000 w jeden dzień i z minuty na minutę licznik rośnie. Poszperałam wyszło na to, że mój wpis wylądował na głównej onetu, a jaka dyskusja ile spamu - dziwnym trafem wszystkie komentarze chwalące suplementy z jednego ID oj

a jakim sposobem na główną onetu trafiają wpisy z blogów?

[Kle_oo]

Napisane przez moniak85

a jakim sposobem na główną onetu trafiają wpisy z blogów?

Generalnie promują oni tylko te z serwisu blog.pl bo ta platforma niejako pod onet podlega, ale kiedyś (jak ich było mniej) to podobno nie było problemu, żeby coś zamieścili. Teraz robią to baardzo rzadko i co najdziwniejsze wpis nie jest w zakładce blogi - taka mała na końcu strony, tylko wyżej w stylu życia obok normalnych artykułów

[panna mrau]

Napisane przez zoila

A mnie się pocą. Szczególnie, gdy zakładam antygwałtki. Przetestowałam też z bawełnianymi skarpetkami i gołą stopą - po kilku godzinach pływam. Te buty po prostu są nieprzewiewne (w końcu guma ) i wszystko się w nich kisi.
Każdy ma swoje zdanie, każde stopy mają inne potrzeby .

o dokładnie mnie też się z Mel stopa poci, bardziej niż w skórzanych balerinach, a noszę zawsze na gołą stopę. ja ogólnie mam wielki problem z butami, bo 80% damskich letnich butów mi robi na stopach rzeźnię albo obciera przy nasadzie dużego palca albo achillesa. Żadnych czółenek i platform, które nie mają paska przy kostce nie mogę nosić, bo mi z każdych obcasów pięta wypada przy chodzeniu i wyglądam jak skończona oferma co pierwszy raz obcasy założyła (i nie, zapiętki też nie pomagają). Skończyło się na tym, że wiosna-jesień noszę trampki, vansy, płaskie sandały albo paskudne czeszki, żeby tylko moje stopy nie były zmasakrowane

[zoila]

Napisane przez panna mrau

o dokładnie mnie też się z Mel stopa poci, bardziej niż w skórzanych balerinach, a noszę zawsze na gołą stopę. ja ogólnie mam wielki problem z butami, bo 80% damskich letnich butów mi robi na stopach rzeźnię albo obciera przy nasadzie dużego palca albo achillesa. Żadnych czółenek i platform, które nie mają paska przy kostce nie mogę nosić, bo mi z każdych obcasów pięta wypada przy chodzeniu i wyglądam jak skończona oferma co pierwszy raz obcasy założyła (i nie, zapiętki też nie pomagają). Skończyło się na tym, że wiosna-jesień noszę trampki, vansy, płaskie sandały albo paskudne czeszki, żeby tylko moje stopy nie były zmasakrowane

I tak zazdroszczę. Ja cierpię z każdymi butami - od japonek, przez adidasy, na czółenkach kończąc.

[Miss Saeki]

Czy wam też na bloggerze co chwila wyskakuje błąd 503 Service Unavailable?

[dimiti]

Napisane przez Miss Saeki

Czy wam też na bloggerze co chwila wyskakuje błąd 503 Service Unavailable?

U mnie co jakiś czas jest:/

[Bella2212]

Napisane przez kasiaj85

Bella - deszcz też w nich przeżyłam, niejeden i koszmarów nie odnotowałam

Naprawdę? Ale byłaś w takich odkrytych czy w pełnych balerinach? Ja mam takie jak te Twoje z motylem i z kokardą więc dość mocno wycięte. Jak mi się tam woda wlała... Mokra guma i goła skóra... No masakra! I to był też jedyny moment kiedy mi te buty spadały z nóg :-/ natomiast tak "normalnie" to mi się nigdy nie zsunęły a co do pocenia to wydaje mi się że jest u mnie na tym samym poziomie co w innych butach. Może tylko odrobinę mocniej.
Ale wizualnie też mi się mega mega podobają <3 póki co mam jedną parę właśnie z kokardą i marzą mi się kolejne, też na obcasie

[moonara]

Napisane przez dimiti

U mnie co jakiś czas jest:/

U mnie też się pojawia. I czasem jest tak jakby nie aktualizował się blog przez kilka godzin, np. wchodzę na bloga i mam nowe komentarze, nowe posty w obserwowanych... wchodzę znowu a tu stara liczba komentarzy, brak nowych postów obserwowanych

[mycha9393]

u mnie na blogu bubel, który dostałam do testów. Ciekawa jestem kiedy firma się do mnie zgłosi z pretensjami. Już jedna Pani od tuszu mnie na prywatnym fb pouczyła, że rzęs nie potrafię tuszować

[dimiti]

Napisane przez Bella2212

Naprawdę? Ale byłaś w takich odkrytych czy w pełnych balerinach? Ja mam takie jak te Twoje z motylem i z kokardą więc dość mocno wycięte. Jak mi się tam woda wlała... Mokra guma i goła skóra... No masakra! I to był też jedyny moment kiedy mi te buty spadały z nóg :-/ natomiast tak "normalnie" to mi się nigdy nie zsunęły a co do pocenia to wydaje mi się że jest u mnie na tym samym poziomie co w innych butach. Może tylko odrobinę mocniej.
Ale wizualnie też mi się mega mega podobają <3 póki co mam jedną parę właśnie z kokardą i marzą mi się kolejne, też na obcasie

mi się marzą melisski z kotkiem, te ze współpracy z karlem ale niestety rozmiarówka bardzo dziwna, 39 za małe, 40 trochę za duże:/ musiałabym kupić sobie wkładki żelowe na pięty żeby to nosić. Moja sis teraz napaliła się na takie czarne z beżową dużą kokardką, ale rozmiarówka tez nie dla niej. 38 za małe, bo jednak ja dłużej miała na nodze, to czuła, że cisną (a co to by było w lecie jak stopa spuchnie!), a 39 niestety może jeszcze z tą wkładką by stykły, ale są za szerokie w śródstopiu:/

Napisane przez moonara

U mnie też się pojawia. I czasem jest tak jakby nie aktualizował się blog przez kilka godzin, np. wchodzę na bloga i mam nowe komentarze, nowe posty w obserwowanych... wchodzę znowu a tu stara liczba komentarzy, brak nowych postów obserwowanych

coś świruje blogger:/ u mnie ogólnie późno się notki aktualizują, opublikuję coś i dopiero po 2 godzinach wyskakuje nowy post u innych na blogach

[kasiaj85]

Napisane przez Bella2212

Naprawdę? Ale byłaś w takich odkrytych czy w pełnych balerinach? Ja mam takie jak te Twoje z motylem i z kokardą więc dość mocno wycięte. Jak mi się tam woda wlała... Mokra guma i goła skóra... No masakra! I to był też jedyny moment kiedy mi te buty spadały z nóg :-/ natomiast tak "normalnie" to mi się nigdy nie zsunęły a co do pocenia to wydaje mi się że jest u mnie na tym samym poziomie co w innych butach. Może tylko odrobinę mocniej.
Ale wizualnie też mi się mega mega podobają <3 póki co mam jedną parę właśnie z kokardą i marzą mi się kolejne, też na obcasie

nie no, umówmy się - jak masz odkryte buty i to już nieważne czy melki czy cokolwiek innego to jak deszcz złapie to będzie masakra - guma, skóra, plastik, materiał -wszystko tak samo niekomfortowe po zalaniu, tu cudów nie ma. Mi to meliski się wydają lepsze nawet bo jak stopa już przemoknie to zachodzę na miejsce, ściągam buta, biorę ręcznik albo kawalek papieru - wysuszam stopę, wycieram buta i jest sucho. A jak Ci się noga w adkach przemoczy albo materiałowych butach to takich nie wysuszysz już tak szybko :/ mi się wydaje, że i w jednych i w drugich złapał mnie deszcz.

[201607110949]

Napisane przez kasiaj85

nie no, umówmy się - jak masz odkryte buty i to już nieważne czy melki czy cokolwiek innego to jak deszcz złapie to będzie masakra - guma, skóra, plastik, materiał -wszystko tak samo niekomfortowe po zalaniu, tu cudów nie ma. Mi to meliski się wydają lepsze nawet bo jak stopa już przemoknie to zachodzę na miejsce, ściągam buta, biorę ręcznik albo kawalek papieru - wysuszam stopę, wycieram buta i jest sucho. A jak Ci się noga w adkach przemoczy albo materiałowych butach to takich nie wysuszysz już tak szybko :/ mi się wydaje, że i w jednych i w drugich złapał mnie deszcz.

Na deszczu to najwygodniej jest w sandałach Wleje się to i wyleje, po kłopocie

[florence244]

Wlasnie zauwazylam ze mój blog ma dziś wyswietlenia ze strony sex-hd.tv

[JossStone]

Moja mama na melisski mówi "krótkie gumowce" Coś w tym jest, mam takie niby-meliski z jakiegoś zwykłego obuwniczego i jak mówi kasiaj są wygodniejsze na deszcz, bo wystarczy wytrzeć i już suche

[zoila]

Napisane przez JossStone

Moja mama na melisski mówi "krótkie gumowce" Coś w tym jest, mam takie niby-meliski z jakiegoś zwykłego obuwniczego i jak mówi kasiaj są wygodniejsze na deszcz, bo wystarczy wytrzeć i już suche

Ja je nazywam balerinko-kaloszami .

[Kle_oo]

Napisane przez mycha9393

u mnie na blogu bubel, który dostałam do testów. Ciekawa jestem kiedy firma się do mnie zgłosi z pretensjami. Już jedna Pani od tuszu mnie na prywatnym fb pouczyła, że rzęs nie potrafię tuszować

Ja do dziś pamiętam jak dowiedziałam się od firmy od cudownych ściereczek, ze nie umiem twarzy myć ale za to jakiś troll wczoraj mi napisał, że ja nie rozumiem, że suplementy LECZĄ, a leki jedynie udają że leczą zastanawiam się które leczą i co..np. suplement na urośnięcie biustu skuteczny w walce z alzhaimerem..taaa to nawet sensownie brzmi