Z wiekiem coraz głupsza

[Modulator]

Hej wszystkim,
czy Wy też macie wrażenie, że z czasem stajecie się coraz głupsze? Ja mam takie odczucie od jakiegoś czasu. Kiedyś byłam uzależniona od zdobywania wiedzy i rozwijania się. Uwielbiałam się uczyć, lubiłam chodzić do szkoły. Chlonęłam wiedzę, jak gąbka. Z tego, co pamiętam byłam raczej mądra. Naprawdę miałam sporą znajomość świata i wszystkiego. Uwielbiałam matematykę i fizykę. Nie miałam żadnych problemów z przyswajaniem wiedzy z zakresu dziedzin ścisłych. Uwielbiałam ćwiczyć mózg rozwiązując łamigłówki. A teraz czuję się zwyczajnie głupia. Nie pamiętam słów, zagadnień, wielu rzeczy, z którymi nie miałam wcześniej problemu. Odkąd poszłam na studia odnoszę wrażenie, ze cofnęłam się w rozwoju. Nie reprezentuję już dawnej siebie. Jest mi źle. Bycie oświeconym człowiekiem zawsze było dla mnie najważniejszym celem w życiu. Imponują mi ludzie piekielnie inteligentni i zwyczajnie im tego zazdroszczę. Może moja fascynacja wszechstronna osobowością wynika z tego, że nigdy nie byłam szczególnie urodziwa. Nie wiem... Może to jakiś kryzys osobowościowy. Brakuje mi strasznie dawnej siebie. Teraz jestem w stagnacji, jakimś dziwnym stanie cofania się w rozwoju. Wstyd mi za siebie.
Co sądzicie? Bardzo przepraszam za chaotyzm wypowiedzi, ale nie do końca wiem, jak sprecyzować mój problem. Od razu proszę o darowanie sobie komentarzy z serii: " nie taka mądra, a po polsku pisać nie potrafi". Pozdrawiam

[201607040940]

Napisane przez Modulator

Hej wszystkim,
czy Wy też macie wrażenie, że z czasem stajecie się coraz głupsze? Ja mam takie odczucie od jakiegoś czasu. Kiedyś byłam uzależniona od zdobywania wiedzy i rozwijania się. Uwielbiałam się uczyć, lubiłam chodzić do szkoły. Chlonęłam wiedzę, jak gąbka. Z tego, co pamiętam byłam raczej mądra. Naprawdę miałam sporą znajomość świata i wszystkiego. Uwielbiałam matematykę i fizykę. Nie miałam żadnych problemów z przyswajaniem wiedzy z zakresu dziedzin ścisłych. Uwielbiałam ćwiczyć mózg rozwiązując łamigłówki. A teraz czuję się zwyczajnie głupia. Nie pamiętam słów, zagadnień, wielu rzeczy, z którymi nie miałam wcześniej problemu. Odkąd poszłam na studia odnoszę wrażenie, ze cofnęłam się w rozwoju. Nie reprezentuję już dawnej siebie. Jest mi źle. Bycie oświeconym człowiekiem zawsze było dla mnie najważniejszym celem w życiu. Imponują mi ludzie piekielnie inteligentni i zwyczajnie im tego zazdroszczę. Może moja fascynacja wszechstronna osobowością wynika z tego, że nigdy nie byłam szczególnie urodziwa. Nie wiem... Może to jakiś kryzys osobowościowy. Brakuje mi strasznie dawnej siebie. Teraz jestem w stagnacji, jakimś dziwnym stanie cofania się w rozwoju. Wstyd mi za siebie.
Co sądzicie? Bardzo przepraszam za chaotyzm wypowiedzi, ale nie do końca wiem, jak sprecyzować mój problem. Od razu proszę o darowanie sobie komentarzy z serii: " nie taka mądra, a po polsku pisać nie potrafi". Pozdrawiam

ile masz lat że już na "starość" głupiejesz?

Czy brak koncentracji i dziury w pamięci jakoś ostatnio Ci się pojawiły? Przytyłaś/ schudłaś/ jest Ci gorąco/ zimno/ włosy Ci wypadają? Przechodziłaś ostatnio jakąś infekcję?

[Modulator]

Mam 24 lata. A problemy pojawiły się więcej niż 2 lata temu. Chyba mam tez jakieś problemy z pamięcią. Wagowo raczej nic się u mnie nie zmieniło. Zawsze byłam raczej duża, nawet przy codziennych treningach nie udało mi się zmniejszyć wagi, ale nie ukrywam nie stosowałam, żadnej diety. Faktycznie praktycznie cały czas jest mi zimno i włosy wypadają. Robią mi się zakola. Mam rownież anemię.

[201607040940]

Napisane przez Modulator

Mam 24 lata. A problemy pojawiły się więcej niż 2 lata temu. Chyba mam tez jakieś problemy z pamięcią. Wagowo raczej nic się u mnie nie zmieniło. Zawsze byłam raczej duża, nawet przy codziennych treningach nie udało mi się zmniejszyć wagi, ale nie ukrywam nie stosowałam, żadnej diety. Faktycznie praktycznie cały czas jest mi zimno i włosy wypadają. Robią mi się zakola. Mam rownież anemię.

spisz wszystkie objawy i idź do lekarza ogólnego, niech Ci da skierowanie na badania - łącznie z hormonami tarczycy. Ja bym się diagnozowała w kierunku chorób tarczycy (zimno i wypadanie włosów +nadwaga).

Więc "staruszko" tyłek w troki i do lekarza.

[Matheyas]

Koleżanka ma rację. Goń do lekarza.

[olczaaa]

Mam podobne objawy, co Ty - wypadanie włosów, gorsza pamięć i ogólne spowolnienie i spłycenie myślenia, ale niestety u mnie w badaniach hormony tarczycy prawidłowe Też nie wiem, co o tym myśleć.

[3la]

Ja też podupadłam na umyśle po 20 roku życia. Czasem patrzę na znajomych i zastanawiam się jak mają na imię

Krótkotrwale na szybkość nauki pomaga wysiłek fizyczny, najlepiej spory, taki prawie "do porzygu", potem odpoczynek i można robić wszystko. W sumie dawniej trenowałam regularnie, teraz nie, może w moim przypadku to jest przyczyną.

Nadmienię, że nic mi nie wypada, badania krwi w normie, waga w normie.

[201607040946]

TAK, mam to samo.

[vouvray]

Autorko, a może to wina zmiany trybu życia?
W szkole średniej ta nauka jest jednak bardziej regularna, np. taką matmę to się ma prawie codziennie, czy język polski.

Na studiach to wygląda trochę inaczej, bo z niektórych przedmiotów nie wymagana jest regularna nauka, tylko wiedzę weryfikuje dopiero egzamin na sesji. Czasem są takie przedmioty, które nie wymagają nauki 'na pamięć' tylko np. kilkugodzinnego siedzenia nad jakimś projektem. Może po prostu wypadłaś z rytmu regularnej nauki?

Mam tyle samo lat co Ty i też mi wypadają pewne rzeczy z głowy. Jeszcze dwa lata temu byłam w stanie ogarniać kila rzeczy równocześnie, a teraz wszystko sobie notuję, bo zwyczajnie zapominam, a jeszcze kilka miesięcy temu takie notowanie było dla mnie nie do pomyślenia. Nie ukrywam, że zmienił się mój styl życia, zaczęłam pracę, skończyłam naukę, więc mózgu nie ćwiczę już tak intensywnie, jak kiedyś.

[201705080934]

Napisane przez Modulator

Mam 24 lata. A problemy pojawiły się więcej niż 2 lata temu. Chyba mam tez jakieś problemy z pamięcią. Wagowo raczej nic się u mnie nie zmieniło. Zawsze byłam raczej duża, nawet przy codziennych treningach nie udało mi się zmniejszyć wagi, ale nie ukrywam nie stosowałam, żadnej diety. Faktycznie praktycznie cały czas jest mi zimno i włosy wypadają. Robią mi się zakola. Mam rownież anemię.

Walcz z anemią. Sprawdź też inne ewentualne niedodobory w organizmie. Możesz mieć też nietolerancję pokarmową. Koniecznie badania hormonów, nie tylko tsh, ale też ft3, ft4 i hormony płciowe. Zacznij od endokrynologa i szukaj dalej. Masz bardzo nieprzyjemne objawy, ale ze wszystkiego można wyjść na prostą, jeśli znajdzie się przyczynę.
Marznięcie, wypadanie włosów, problemy z koncentracją - pierwsza przychodzi do głowy niedoczynność tarczycy, ale inne problemy też mogą powodować takie objawy. To nie jest "głupienie z wiekiem"

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

A ja wręcz przeciwnie - im starsza, tym mam bardziej otwarty umysł

[HealthOne]

Kiedyś myślałam podobnie.

W liceum i wcześniej byłam wygadanym, pyskatym dzieciakiem, w dyskusji miałam miażdżąca przewagę nad rówieśnikami wydawało mi się że jestem niewiadomo-co (jak myślą zbuntowane nastolatki).

Potem mi przeszło.

Poza tym tak podobno jest- że im więcej wiedzy człowiek zdobywa, im staje się mądrzejszy, tym bardziej dostrzega ile jeszcze przed nim, ile ma braków.
Tylko ignorant myśli że wie wszystko, wiec w sumie nie masz co się martwić moim zdaniem

[Sybil_]

też tak mam, ale u mnie to związane jest z depresją
jako dziecko byłam powiem nieskromnie bardzo bystra, do końca gimnazjum praktycznie nie uczyłam się w domu, wszystko wynosiłam z lekcji. Na depresję zachorowałam jako 14 latka i widzę,że po każdym epizodzie z moją pamięcią, kojarzeniem jest co raz gorzej niestety.

[201607040946]

Napisane przez Sybil_

też tak mam, ale u mnie to związane jest z depresją
jako dziecko byłam powiem nieskromnie bardzo bystra, do końca gimnazjum praktycznie nie uczyłam się w domu, wszystko wynosiłam z lekcji. Na depresję zachorowałam jako 14 latka i widzę,że po każdym epizodzie z moją pamięcią, kojarzeniem jest co raz gorzej niestety.

I to jest straszne, bo ja też doszłam do takiego wniosku. Czuję, że to z powodu depresji.

[201605090949]

No... w każdej chwili umierają Ci kolejne neurony. Więc jak się sama z siebie nie rozwijasz, to mózg już za Ciebie tego nie zrobi. To nie okres prenatalny .

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez kaguya

I to jest straszne, bo ja też doszłam do takiego wniosku. Czuję, że to z powodu depresji.

Jak miałem depresję to też miałem znacznie pogorszone zdolności zapamiętywania i koncentracji.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[dziuba85]

Myślałam, że inni takich problemów nie mają.

W moim przypadku - po wyrzuceniu mnie z 1 studiów - poczułam, jakbym cofnęła się w rozwoju. W liceum - o ludzie - miałam tak świetną pamięć, że książkę z zoologii znałam całą na pamięć.
Ale niestety prysło to gdzieś. Jak mam się czegoś nauczyć a czeka mnie egzamin podwyższający moje kwalifikacje zawodowe - to czuję się dosłownie, jak debil!!! Czytam, czytam...i muszę znowu. Nic nie mogę zapamiętać.

Irytujące to jest niesamowicie.

[fankapsychiatrii]

Niestety, też tak mam... Myslę że troche jest tak jak pisze HealthOne, trochę pamięć pogarsza się z wiekiem, a najwięcej robią depresje - generalnie mózg się psuje :/

[Ofelia 20]

Też tak mam. W liceum i jeszcze na samym początku studiów miałam wiele różnych zainteresowań i pasji, czytałam więcej książek, miałam lepszą pamięć, potem wszystko padło. A na pewno nie mam depresji, ani nie jestem na nic chora, hormony badałam.
Wydaje mi się, że to przez nieregularny tryb życia.

[201705080934]

Młody umysł - lepsza chłonność, to jasne. Ale Autorka pisze o wyraźnych problemach zdrowotnych i na ich rozwiązaniu powinna się skupić. Naprawdę bardzo można sobie pomóc.
Tak poza zdrowiem... Jeśli nas coś interesuje, to zapamiętujemy w mig

[Sybil_]

przy depresji to potwierdzone, mówiąc kolokwialnie" kurczy się hipokamp", więc nie dziwne, że i pamieć się pogarsza. Ja już miałam chyba z 5 poważniejszych epizodów depresji i niestety po każdym jest gorzej.

[Niebieskooka arystokratka]

Autorko, na pewno nie zgłupiałaś, ale masz poważne problemy zdrowotne i to one są najprawdopodobniej przyczyną Twoich kłopotów.

[margitta]

Ja też to zauważam. Ale wydaje mi się, że nie chodzi tu o bycie coraz głupszym, tylko o problemy z koncentracją. Przy regularnej nauce człowiek musi cały czas ćwiczyć pamięć i koncentrację. Już pod koniec studiów zauważyłam, że coraz trudniej jest mi się czegoś nauczyć. Obecnie mam takie momenty, że mogę się na coś tępo gapić i nic nie wiem

Też mam różne problemy zdrowotne, ale żeby miały aż taki wpływ? W tym momencie nauczenie się dla mnie na pamięć choćby paru zdań to katorga A ciągle muszę to robić

[201705080934]

Napisane przez margitta

Też mam różne problemy zdrowotne, ale żeby miały aż taki wpływ?

Często mają, szokująco duży. Nawet sobie nie uświadamiamy, jak można znacząco podnieść sobie jakość życia. Mózg to nie jest osobny byt, jest częścią organizmu, w którym niemal wszystko wpływa na wszystko.

[201607050913]

Napisane przez kaguya

I to jest straszne, bo ja też doszłam do takiego wniosku. Czuję, że to z powodu depresji.

Ja podobnie. Zawsze byłam najlepsza, szybko się uczyłam i miałam mega wiedzę. Po paru latach nerwicy i brania benzodiazepin już nigdy nie będę miała takiego mózgu.

[fankapsychiatrii]

Nie bierz benzodiazepin! O ile sama depresja niszczy mózg to benzodiazepiny są niezależnym czynnikiem ryzyka rozwoju otepienia! Co innego wziąc kilka razy doraźnie, a co innego latami...

[201607050913]

Napisane przez fankapsychiatrii

Nie bierz benzodiazepin! O ile sama depresja niszczy mózg to benzodiazepiny są niezależnym czynnikiem ryzyka rozwoju otepienia! Co innego wziąc kilka razy doraźnie, a co innego latami...

Wiem, już od daaaaawna nie biorę. Potem poszłam na terapię i wyzdrowialam, stare dzieje, ale od tamtego czasu mózg nie ten sam.