Prezerwatywy- naprawdę SKUTECZNA metoda antykoncepcji, cz. II

[madeline555]

Napisane przez kaarolaa0

Jasne, jak kto woli. Po to jest tyle tych metod żeby każdy dopasował jakąś do swoich potrzeb. Stosuję krążki dopochwowe NuvaRing.

Dobrze napisałaś - jest tyle metod, że każdy dostosuje do swoich potrzeb. Niestety nie wszyscy mogą korzystać z metod hormonalnych, a prezerwatywa jest również skuteczną metodą
W sumie przypomniało mi się podejście mojego dobrego kolegi do antykoncpecji, który uważa, że jeśli zależy mu na dziewczynie i chce mieć z nią długodystansowy związek, to w życiu by jej nie zmuszał do hormonów, bo to za bardzo zdrowie rozwala niezależnie, czy się odczuwa skutki uboczne, czy nie...

[czekoladka3]

Napisane przez kaarolaa0

Wydaje mi się, że nie ma sensu stresować się podczas całego stosunku, czy przypadkiem prezerwatywa nie pęknie. Kompletnie są również inne odczucia zarówno kobiety jak i mężczyzny podczas seksu przy użyciu prezerwatywy jak i bez niej. Z tą metodą NIGDY nie wiadomo, dzisiaj jest dobrze, jutro też, a za tydzień może być wpadka. Wydaje mi się, że lepiej jest zainwestować kilka złotych więcej i być prawie 100% pewnym niż zastanawiać się czy "tym razem pójdzie dobrze".

Nie każdy stresuje się przez cały stosunek że coś pójdzie nie tak zresztą szczerze mówiąc bardziej obawiałabym się będąc na hormonach że coś poszło nie tak, a tutaj od razu po stosunku jest namacalny dowód czy wszystko jest ok Nie ma jednej uniwersalnej metody antykoncepcyjnej która by wszystkim pasowała. Dlatego dobrze że mamy wybór i każdy może wybrać taką metodę która obydwojgu partnerom najlepiej odpowiada

[madeline555]

Napisane przez czekoladka3

Nie każdy stresuje się przez cały stosunek że coś pójdzie nie tak zresztą szczerze mówiąc bardziej obawiałabym się będąc na hormonach że coś poszło nie tak, a tutaj od razu po stosunku jest namacalny dowód czy wszystko jest ok Nie ma jednej uniwersalnej metody antykoncepcyjnej która by wszystkim pasowała. Dlatego dobrze że mamy wybór i każdy może wybrać taką metodę która obydwojgu partnerom najlepiej odpowiada

Przy tabletkach każda niestrawność czy choroba i stres gotowy - czy tabletka się dobrze wchłonęła, czy nie osłabiło działania. Jak zaczęłam mieć skutki uboczne od tabletek to dokładnie tak miałam

[kaarolaa0]

Napisane przez madeline555

Dobrze napisałaś - jest tyle metod, że każdy dostosuje do swoich potrzeb. Niestety nie wszyscy mogą korzystać z metod hormonalnych, a prezerwatywa jest również skuteczną metodą
W sumie przypomniało mi się podejście mojego dobrego kolegi do antykoncpecji, który uważa, że jeśli zależy mu na dziewczynie i chce mieć z nią długodystansowy związek, to w życiu by jej nie zmuszał do hormonów, bo to za bardzo zdrowie rozwala niezależnie, czy się odczuwa skutki uboczne, czy nie...

Zmuszanie swojej kobiety do czegokolwiek jest kiepskim sposobem na dobry, długodystansowy związek, nie mówiąc już o antykoncepcji. Chociaż jest to temat, który powinny obgadać dwie strony. Ja osobiście czuję się bardzo dobrze i zdrowo co do tych hormonów, ponieważ miałam robione wiele badań czy aby taka metoda jest odpowiednia dla mnie. Nie robiłabym czegoś wbrew sobie.

[madeline555]

Napisane przez kaarolaa0

Zmuszanie swojej kobiety do czegokolwiek jest kiepskim sposobem na dobry, długodystansowy związek, nie mówiąc już o antykoncepcji. Chociaż jest to temat, który powinny obgadać dwie strony. Ja osobiście czuję się bardzo dobrze i zdrowo co do tych hormonów, ponieważ miałam robione wiele badań czy aby taka metoda jest odpowiednia dla mnie. Nie robiłabym czegoś wbrew sobie.

Ojj różnie się dzieje w związkach, choć oczywiście to powinna być decyzja obustronna choć zaczynam zadawać sobie pytanie, dlaczego na forum osób, które wybrały gumki, nagle takiego "hejta" wrzuciłaś? Rozumiem jakby to była jakaś chęć dyskusji, ale to wtedy chyba nie od tego się zaczyna, ewentualnie można chyba oddzielny temat do tego założyć (o ile już nie istnieje)

[czekoladka3]

Napisane przez madeline555

Przy tabletkach każda niestrawność czy choroba i stres gotowy - czy tabletka się dobrze wchłonęła, czy nie osłabiło działania. Jak zaczęłam mieć skutki uboczne od tabletek to dokładnie tak miałam

Właśnie takie rzeczy które opisujesz skutecznie odstraszają mnie od tabletek a z moją pamięcią także jest róznie więc mogłabym zapominać o wzięciu tabletki i tak samo od razu stres gotowy Dlatego póki co wolę zostać przy gumkach

[kaarolaa0]

Napisane przez madeline555

Ojj różnie się dzieje w związkach, choć oczywiście to powinna być decyzja obustronna choć zaczynam zadawać sobie pytanie, dlaczego na forum osób, które wybrały gumki, nagle takiego "hejta" wrzuciłaś? Rozumiem jakby to była jakaś chęć dyskusji, ale to wtedy chyba nie od tego się zaczyna, ewentualnie można chyba oddzielny temat do tego założyć (o ile już nie istnieje)

Hejta? Nie, w żadnym wypadku nie miałam tego na myśli. Widzę temat o prezerwatywach to wyraziłam swoją opinię. Nie miałam na celu nikogo urażać, obrażać czy prowokować do zawziętej dyskusji co jest lepsze od drugiego. Wydaje mi się, że ten temat nie ma na celu odpowiedzi: "tak, macie racje, gumki są ok" "tak, super! więcej gumiaczek!" "gumki są spoko, inne jest be".

[MalinowaMilka]

Napisane przez kaarolaa0

Według mnie, prezerwatywy są jednym z najgorszych sposobów antykoncepcji. Jednak zależy kto co woli, są i takie odważne co lecą na stosunku przerywanym.

Eee to po co się tu udzielasz?

W sumie mnie też jeszcze nie pękła ale stracha mam

[Olushka]

Napisane przez kaarolaa0

Wydaje mi się, że nie ma sensu stresować się podczas całego stosunku, czy przypadkiem prezerwatywa nie pęknie. Kompletnie są również inne odczucia zarówno kobiety jak i mężczyzny podczas seksu przy użyciu prezerwatywy jak i bez niej. Z tą metodą NIGDY nie wiadomo, dzisiaj jest dobrze, jutro też, a za tydzień może być wpadka. Wydaje mi się, że lepiej jest zainwestować kilka złotych więcej i być prawie 100% pewnym niż zastanawiać się czy "tym razem pójdzie dobrze".

Ja się tym w ogóle nie stresuję. A używam TYLKO gumek od ponad 2 lat Nigdy nic nie pękło, nie przeciekło. Na tym wątku są większe panikary - no bo przecież plemniki to terminatory Sorry, ale jakbym podczas seksu miała się tak stresować, jak niektóre z was, to bym chyba o**ujała. Seks ma odprężać, rozładowywać stresy (u mnie tak jest) i dawać mega przyjemność! A podczytując was mam czasem niezłą polewę - nie dajecie się posmyrać penisem (<słownicwo>, i okolicach), bo zaraz zajdziecie w ciąże Radzę trochę poczytać o zapłodnieniu Tak mi się teraz nasunęło na myśl o jakimś kondomie na cale ciało, haha xD

[madeline555]

Napisane przez Olushka

Ja się tym w ogóle nie stresuję. A używam TYLKO gumek od ponad 2 lat Nigdy nic nie pękło, nie przeciekło. Na tym wątku są większe panikary - no bo przecież plemniki to terminatory Sorry, ale jakbym podczas seksu miała się tak stresować, jak niektóre z was, to bym chyba o**ujała. Seks ma odprężać, rozładowywać stresy (u mnie tak jest) i dawać mega przyjemność! A podczytując was mam czasem niezłą polewę - nie dajecie się posmyrać penisem (po rowku, cipce, i okolicach), bo zaraz zajdziecie w ciąże Radzę trochę poczytać o zapłodnieniu Tak mi się teraz nasunęło na myśl o jakimś kondomie na cale ciało, haha xD

Cóż, nie wszyscy jak widać sa w stanie mieć takie luźne podejście, jak Ty choć przyznam, że bardzo chciałabym mieć niestety ja potrafię się tak nakręcać nawet na mało prawdopodobne głupoty, że szkoda gadać najczęściej kilka dni po... kiedyś potrafiłam sobie np. wmówić, że blizna drobna na podniebieniu po aparacie ortodontycznym, którą mam od kilku lat, to na pewno coś złego oczywiście po sprawdzeniu tego, okazało się, że to nic takiego, zwykła blizna ale nerwica potrafiła mi nieźle namieszać wtedy koniec końców takie jazdy były chyba też wynikiem stresu związanego z przeprowadzką za granicę więc schizy z gumkami to też norma u mnie

[pattricia]

Napisane przez Olushka

Ja się tym w ogóle nie stresuję. A używam TYLKO gumek od ponad 2 lat Nigdy nic nie pękło, nie przeciekło. Na tym wątku są większe panikary - no bo przecież plemniki to terminatory Sorry, ale jakbym podczas seksu miała się tak stresować, jak niektóre z was, to bym chyba o**ujała. Seks ma odprężać, rozładowywać stresy (u mnie tak jest) i dawać mega przyjemność! A podczytując was mam czasem niezłą polewę - nie dajecie się posmyrać penisem (po rowku, cipce, i okolicach), bo zaraz zajdziecie w ciąże Radzę trochę poczytać o zapłodnieniu Tak mi się teraz nasunęło na myśl o jakimś kondomie na cale ciało, haha xD

Ja też miałam takie podejście do sprawy aż do niedawna, kiedy to po raz pierwszy w życiu (a mam już 40 lat) pękła gumka przed owulacją i trza było lecieć po pigułkę po... Od razu lekarz mi przepisał hormony od następnego cyklu i tego się będę trzymać. Żegnam się z gumkami na zawsze

[Olushka]

Dobra, nie piszę, żeby od razu przestać się stresować, ale po co aż tak bardzo?
Po tym co tu czytam wyobrażam sobie to tak "o nie, zaraz dojdzie", "a co jak pęknie gumka?", "dochodzi, trzeba szybko wyjąć penisa" Też kiedyś schizowałam, jak zaczęłam współżyć i miałam swojego pierwszego partnera, który o seksie wiedział nic. Teraz mam innego, jesteśmy już ponad 1,5 roku ze sobą, dużo rzeczy mnie nauczył, jestem bardziej otwarta i jakoś... nie wiem Sama wyluzowałam Po co się dręczyć? Odprężcie się dziewczyny Serio

[MalinowaMilka]

Napisane przez Olushka

Ja się tym w ogóle nie stresuję. A używam TYLKO gumek od ponad 2 lat Nigdy nic nie pękło, nie przeciekło. Na tym wątku są większe panikary - no bo przecież plemniki to terminatory Sorry, ale jakbym podczas seksu miała się tak stresować, jak niektóre z was, to bym chyba o**ujała. Seks ma odprężać, rozładowywać stresy (u mnie tak jest) i dawać mega przyjemność! A podczytując was mam czasem niezłą polewę - nie dajecie się posmyrać penisem (po rowku, cipce, i okolicach), bo zaraz zajdziecie w ciąże Radzę trochę poczytać o zapłodnieniu Tak mi się teraz nasunęło na myśl o jakimś kondomie na cale ciało, haha xD

Ja się nie boję podczas tylko przed bo po fakcie jak widzę, że nic się nie stało to nie mam powodów do obaw

[Klaudia929]

Coś przez święta wątek osłabnął

[Monichulaa]

Każda korzystała z wolnego i nie przejmowała się

[Smerfetka696969]

Nam raz pękła Durex z wypustkami trochę rycia było, ale wzięłam tabletkę po i juz mój Tż woli bez ale ja tabletek nie biorę i wolę uważać.

[madeline555]

Napisane przez Klaudia929

Coś przez święta wątek osłabnął

Ja miałam moich wspaniałych rodziców na głowie, więc nawet okazji nie bylo

[Klaudia929]

Napisane przez madeline555

Ja miałam moich wspaniałych rodziców na głowie, więc nawet okazji nie bylo

U mnie to samo, i święta do tego

[madeline555]

Napisane przez Klaudia929

U mnie to samo, i święta do tego

Moja rodzinka w tym roku zrezygnowała z typowej Wielkanocy i przyjechali mnie odwiedzić, coby sprawdzić, gdzie wyemigrowałam plus zwiedzić Amsterdam bo mam tylko 190 km tatuś się bardzo zainteresował pewnymi supermarketami

Jak tam w ogóle po świętach? Jak dla mnie po wolnym ciężko wrócić do rzeczywistości...

[Klaudia929]

Napisane przez madeline555

Moja rodzinka w tym roku zrezygnowała z typowej Wielkanocy i przyjechali mnie odwiedzić, coby sprawdzić, gdzie wyemigrowałam plus zwiedzić Amsterdam bo mam tylko 190 km tatuś się bardzo zainteresował pewnymi supermarketami

Jak tam w ogóle po świętach? Jak dla mnie po wolnym ciężko wrócić do rzeczywistości...

Dla mnie również, ciężko się przestawić.. Zwłaszcza jeszcze to tempo na moich studiach.. U, ja byłam w Holandii ale Amsterdamu nie zwiedziłam Na tych wakacjach zastanawiam się,czy nie jechać (z moim oczywiście ) do Niemiec, czy może do Anglii

[czekoladka3]

Napisane przez madeline555

Moja rodzinka w tym roku zrezygnowała z typowej Wielkanocy i przyjechali mnie odwiedzić, coby sprawdzić, gdzie wyemigrowałam plus zwiedzić Amsterdam bo mam tylko 190 km tatuś się bardzo zainteresował pewnymi supermarketami

Jak tam w ogóle po świętach? Jak dla mnie po wolnym ciężko wrócić do rzeczywistości...

cieszę się że już się skończyły zawsze w domu rodzinnym jest najazd wszystkich ciotek wujków i kuzynów z dziećmi więc nie pierwszy dzień świat nie ma nawet chwili spokoju

[madeline555]

Napisane przez Klaudia929

Dla mnie również, ciężko się przestawić.. Zwłaszcza jeszcze to tempo na moich studiach.. U, ja byłam w Holandii ale Amsterdamu nie zwiedziłam Na tych wakacjach zastanawiam się,czy nie jechać (z moim oczywiście ) do Niemiec, czy może do Anglii

Trudny wybór, bo w obu krajach jest wiele do zobaczenia. Nie wiem, jak w Anglii, w Niemczech jest jedynie problem z bardzo drogą komunikacją publiczną, jak się nie ma samochodu, to najlepiej przemieszczać się busami prywatnymi między dużymi miastami wiem, bo sama bym więcej pojeździła, ale brak czasu i kasy

[Klaudia929]

Napisane przez czekoladka3

cieszę się że już się skończyły zawsze w domu rodzinnym jest najazd wszystkich ciotek wujków i kuzynów z dziećmi więc nie pierwszy dzień świat nie ma nawet chwili spokoju

Dokładnie A jak jeszcze nie ma się faceta przy sobie..

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez madeline555

Trudny wybór, bo w obu krajach jest wiele do zobaczenia. Nie wiem, jak w Anglii, w Niemczech jest jedynie problem z bardzo drogą komunikacją publiczną, jak się nie ma samochodu, to najlepiej przemieszczać się busami prywatnymi między dużymi miastami wiem, bo sama bym więcej pojeździła, ale brak czasu i kasy

A praca? Mamy właśnie jechać przez agencję, inną niż w tamtym roku , do Holandii.

[czekoladka3]

Napisane przez Klaudia929

Dokładnie A jak jeszcze nie ma się faceta przy sobie..

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------



A praca? Mamy właśnie jechać przez agencję, inną niż w tamtym roku , do Holandii.

przez którą agencję planujesz teraz wyjechać? tak samo myslałam żeby w tym roku wyjechać do Holandii ale byłby to mój pierwszy wyjazd i nie za bardzo wiem jak wziąć się za załatwianie wszystkiego i na co zwrócić uwagę ...

[madeline555]

Napisane przez Klaudia929

A praca? Mamy właśnie jechać przez agencję, inną niż w tamtym roku , do Holandii.

Z pracą niestety nie wiem jak jest dokładnie. To znaczy wiem, że jak tutaj znajomi pracują, to szukali przez jakieś ogłoszenia lokalnie, albo pytali się po prostu po różnych miejscach

[Klaudia929]

Napisane przez czekoladka3

przez którą agencję planujesz teraz wyjechać? tak samo myslałam żeby w tym roku wyjechać do Holandii ale byłby to mój pierwszy wyjazd i nie za bardzo wiem jak wziąć się za załatwianie wszystkiego i na co zwrócić uwagę ...

Nie polecam jednej agencji, ( Voorne Putten) byliśmy w tamtym roku, coś okropnego Teraz mamy jechać przez Ruigrok, coś w tym stylu, bo znajomi z tej poprzedniej agencji przenieśli się właśnie tu, i są zadowoleni

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez madeline555

Z pracą niestety nie wiem jak jest dokładnie. To znaczy wiem, że jak tutaj znajomi pracują, to szukali przez jakieś ogłoszenia lokalnie, albo pytali się po prostu po różnych miejscach

Musimy coś ogarnąć niestety wcześniej, bo my jedynie na wakacje Ale, byleby razem z chłopakiem

[czekoladka3]

Napisane przez Klaudia929

Nie polecam jednej agencji, ( Voorne Putten) byliśmy w tamtym roku, coś okropnego Teraz mamy jechać przez Ruigrok, coś w tym stylu, bo znajomi z tej poprzedniej agencji przenieśli się właśnie tu, i są zadowoleni

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



Musimy coś ogarnąć niestety wcześniej, bo my jedynie na wakacje Ale, byleby razem z chłopakiem

dzięki, poszukam ich na necie mam nadzieję że uda się wyjechać, chciałabym w końcu zarobić trochę własnych pieniędzy

[Klaudia929]

Napisane przez czekoladka3

dzięki, poszukam ich na necie mam nadzieję że uda się wyjechać, chciałabym w końcu zarobić trochę własnych pieniędzy

Dobrą agencją jest też Van Koppen, ale ciężko się do niej dostać.. No, satysfakcja jest Ja po studiach wyjeżdżam na dłuższy czas pewnie, jeśli mi się spodoba

[madeline555]

Ehh kurcze to pisanie o pracy wakacyjnej trochę dobiło u mnie to uczucie, że coraz bliżej końca studiów, trzeba coś ogarnąć z pracą wysłałam tydzień temu już jedną CVkę, bo znalazłam ofertę z kategorii "dream job" ale raczej będzie odmowa, bo nie spełniam dwóch warunków - ukończonego już magistra(to akurat nieduży problem) i nie mam średniozaawansowanego niemieckiego
Znalazłam też kilka innych ofert, w weekend będę się bawić w przygotowywanie dokumentów a potem czekanie, którego bardzo nie lubię

[madeline555]

Coś cicho na tym forum

Ja właśnie czekam na wujaszka - powinien być dzisiaj, ale trochę stresów było po drodze w pracy i brałam mocne dawki magnezu +b6, które czasem wydłużają nieco cykl (poprzednim razem o 2 dni). Ryzykownych sytuacji raczej nie było (chyba, że jednak mój facet ma plemniki - Terminatory , albo któraś gumka oszukała nas i przeciekała, mimo pozornego bycia całej ). Co nie zmienia faktu, że mógłby się pospieszyć, bo mnie cycki od dwóch dni bolą, a napięcie w podbrzuszu było dwa dni temu i zniknęło