Odchowalnia naszym światem, brzdące urodzone latem -mamusie lipiec 2014

[aga__tka]

Integra, Bambusiek: gratulacje i buziaki... mojemu mężowi też by się przydało... sił po wakacjach starczyło mu na 2dni w pn nie szedł do pracy i wyszedł na spacer ze starszymi (zabrał ich ze sobą do empiku i w ramach wycieczki poszli pieszo), a we wtorek poszedł z nimi na rowerki... wczoraj był u dentysty, to już przecież nic nie mógł, pobawił się jedynie z Basią jak myłam starszych a dziś nigdzie nie poszedł, bo przecież ja byłam na placu zabaw to nie musiał zobaczymy co powie jutro, bo dziś to faktycznie przyszedł o 16.30 i wrócił do pracy o 21 i pewnie będzie dopiero koło północy, więc niech mu będzie że trochę przerwy mu się należy (trochę miał skróconą, bo dzieci koniecznie musiały mu opowiedzieć co było w przedszkolu, bo jakieś eksperymenty chemiczne robili, a potem musiał pilnować Basi jak ich kładłam)
tylko dlaczego mi się przerwa nie należy??

Napisane przez joanna2228

Hej
Witamy się zakatarzone ale zwalczymy chwasta haha
Nocka wiercąco-płaczliwa bo małej katar przeszkadza ale to zrozumiałe . Wychodzicie z dzieciakami jak mają katar a jest mocny wiatr czy lepiej dzisiaj sobie odpuścić ? Eh po tamtej chorobie mam wrażenie, że mała osłabiona i zbiera wszystko teraz co się da . No i nie wiem co pisać bo tu taka cisza rzeczywiście się wyciszyło ale mimo to miłego dnia mamusie

ja nie wychodzę jeśli się da - z poprzednimi dziećmi się doskonale sprawdzało, a Basia choruje tak czy siak ... przedwczoraj poszłam po dzieciaki, a mocno wiało więc tylko do przedszkola i z powrotem mimo że było bardzo słonecznie i żal mi było starszych że w domu będą siedzieć, a na ich możliwości to nie wiało aż tak bardzo - gdyby mała ciągle nie kaszlała to bym poszła jeszcze na plac i ustawiła ją tyłem do wiatru, ale nie chciałam ryzykować

[aga__tka]

dzień dobry
śpicie jeszcze?

[simka234]

My juz dawno nie spimy
Ale od rana jesteśmy na pełnych obrotach!
Teść przyjechał wiec dość ze ogarnelam N to odkurzylam, posprzatalam, podłogi pomylam
Kwiatki popikowalam i wsio,,,,nie mam siły
Za duże obroty chyba sobie zalozyla,m...

Dobrze ze pogoda sprzyja to na dwór pojdziemy

[Domi_00]

Witam się


Młoda kończy dziś 10 miesięcy
Wczoraj przebił się trzeci ząb i w kolejce czekają trzy kolejne

Mało piszę, bo trudno się wbić w rozmowę Dużo czasu spędzamy na zewnątrz ostatnio, poza tym pochłaniają mnie domowe obowiązki.

Simka, Kularek, mam nadzieję, że czujecie się dobrze

Malwiska, postanowiłam nie pilnować aż tak córki i to chyba dobra decyzja, bo po kilku dniach widzę, że super sobie sama radzi. Interweniuje tylko kiedy otwiera szuflady bo boję się o paluszki.
Joanna, zdrówka dla Was


Integra, dużo siły życzę w tej codzienności. Tez czasem jestem cięta na Tż, bo zdarza mu się lenistwo, ale od razu mówię co mi leży, trudno, najwyżej będę zrzędliwa, ale czasem trzeba przywołać do porządku.


Agatka, u nas tez kryzys ósmego miesiąca trwa w najlepsze Chociaż ostatnio jakby trochę złagodniał

[bambusiek]

Cześć

Ja już dawno nie śpię, od godziny robię foty ciuszków na sprzedaż, a jeszcze sporo przede mną

Synek poszedł do jutrzejszego wieczora do babci, żeby nie siedzieć w remoncie, tzn. przeszkadzać.

A co do moich dolegliwości, to dostałam pierwszy od porodu okres - nie spodziewałam się, że przy okazji będą np takie mega zawroty głowy, dreszcze itp, ale w sumie po takiej przerwie...

Papa

[kularek]

dzień dobry
dziewczyny to mój starszy synek nie spał tyle w nocy - młodszy standardowo pobudka 2-3 w nocy - ale jak zobaczył, że starszy nie śpi to jemu też się trochę odechciało

joanna - witaj w klubie ja też przeważnie z małym wszystkie zakupy, wyjazdy do przedszkola i inne ...
jak tylko katar i pogoda ok to ja wychodziłam ale jak bardziej wieje to jednak zostałabym lepiej dzień w domu - tak na wszelki wypadek


Domi - za 10 mies i ząbki -u mnie dziś odpukać trochę lepiej
do tej pory miałam straszne mdłości a zwymiotować nie mogłam a po tym mi zawsze lepiej - wczoraj się udało i od razu mi lepiej i nawet więcej zjadłam (urocze to co pisze )

bambusiek - to jakiś mega okres Ci się trafił - współczuję a zazdroszczę, że możesz tak synka aż na tak długo zostawić

Simka -jaki duży zaradny chłop - wygląda na starszego

u mnie to samo z tż czasem mam go ochotę dlaczego faceci rozumieją wszystko na góra 2 dni a potem zapominają i od nowa trzeba im tłumaczyć
chociaż mój idzie na łatwiznę tzn wychwala mnie jak tylko może, że on nie wie jak tyle rzeczy robię, bo on połowy by nie zrobił a najgorsze to cały dzień dziećmi się zajmować i jeszcze mieć siłę na cokolwiek innego później i myśli, że pozwolę mu na nic nierobienie i będę milutka po takim jego gadaniu - niedoczekanie !


wczoraj byłam u lekarza i dzidzia ma skończonych 8 tyg czyli 9 tydz nam leci - pan doktor zaczarował i ma być dziewczynka

[agnes208]

Witam sie i ja kurcze ostatnio nie mam czasu kompletnie, ogarniecie mojego 10miesieczniaka dom praca no ale teraz mam sekunde

Bambusiek tez wczoraj dostalam pierwszy okres ale jakis taki lichy laby ciekawe ile potrwa dziwne ze nic mnie nie boli
Simka pomalu z tymi pracami w iazy kobieto jestes!!!!!!!
Kularek oby czary zadzialaly super ze ok u lekarza

kurcze do wczoraj mielismy taka piekna pogode ze maly bez czapki smigal mimo wiatru a dzis juz sie popsulo

Dziewczyny czy wasze maluch gryza wszystk? Moj co nie znqjdzie musi do paszczy wlozyc. Niektore zabawki tak obgryzl ze wygladaja jak po 5 dzieci a byly nowe. Zastanawiam sie czy on sobie tych zebow nie pouszkadza bo nawet metalowy zamek od bluzy idzie w ruch.

[Agata0606]

Witam, mam pytanie może Wy przechodziłyście coś podobnego. Nigdy nie miałam problemów z kamieniem mojej małej łyżeczką, od kilku dni jak chce podać jej coś na łyżeczce (obiadek, kaszkę, deserek) dostaje histerii, zamyka buzie i w żaden sposób nie można uzyskać by chociaż spróbowała. Z rączki je tylko teraz chrupki, chleb i banana. Już mi się kończą pomysły w jaki sposób ją zachęcić. Pozdrawiam i gratuluje przyszłym mamusią. Podziwiam Was

[simka234]

Dziś przesadzilam...chyba właśnie zapomnialam ze w ciąży jestem..baty mi się nalezą..
Rano posprzatalismy z N potem obiad skonczylam i opo 11 poszlismy na spacer 1.5 km wrocilismy po 12 wzielam mu resztę rzeczy i wózek i poszlismy do koleżanki wziąć sadzonki kwiatów
Kolejne 2 km pyklo..
Ok 3 N usnol na spacerze to wrocilam z nim i posialam kwiaty do rabaty..
Przyszlismy zjedlismy i przed 18 wyszlismy jeszcze na godz..wrocilam posprzatalam po obiedzie..

OOo ide o jego N karmić buziaki

[malwiska]

Napisane przez Agata0606

Witam, mam pytanie może Wy przechodziłyście coś podobnego. Nigdy nie miałam problemów z kamieniem mojej małej łyżeczką, od kilku dni jak chce podać jej coś na łyżeczce (obiadek, kaszkę, deserek) dostaje histerii, zamyka buzie i w żaden sposób nie można uzyskać by chociaż spróbowała. Z rączki je tylko teraz chrupki, chleb i banana. Już mi się kończą pomysły w jaki sposób ją zachęcić. Pozdrawiam i gratuluje przyszłym mamusią. Podziwiam Was

może raz się poparzyła i się wystraszyła i nie chce, albo przechodzi jakiś bunt

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez simka234

Dziś przesadzilam...chyba właśnie zapomnialam ze w ciąży jestem..baty mi się nalezą..
Rano posprzatalismy z N potem obiad skonczylam i opo 11 poszlismy na spacer 1.5 km wrocilismy po 12 wzielam mu resztę rzeczy i wózek i poszlismy do koleżanki wziąć sadzonki kwiatów
Kolejne 2 km pyklo..
Ok 3 N usnol na spacerze to wrocilam z nim i posialam kwiaty do rabaty..
Przyszlismy zjedlismy i przed 18 wyszlismy jeszcze na godz..wrocilam posprzatalam po obiedzie..

OOo ide o jego N karmić buziaki

[aga__tka]

Napisane przez simka234

My juz dawno nie spimy
Ale od rana jesteśmy na pełnych obrotach!
Teść przyjechał wiec dość ze ogarnelam N to odkurzylam, posprzatalam, podłogi pomylam
Kwiatki popikowalam i wsio,,,,nie mam siły
Za duże obroty chyba sobie zalozyla,m...

Dobrze ze pogoda sprzyja to na dwór pojdziemy

o rany
jak Ty to zrobiłaś???? ja ledwo podłogę w salonie do 10 posprzątałam i pranie wstawiłam... fakt że mam te diabelne puzzle piankowe, każdy od spodu zamiotłam, ale potem już nie złożyłam a i tak łącznie z podłogą pod meblami 40min zeszło...

Napisane przez agnes208

Witam sie i ja kurcze ostatnio nie mam czasu kompletnie, ogarniecie mojego 10miesieczniaka dom praca no ale teraz mam sekunde

Bambusiek tez wczoraj dostalam pierwszy okres ale jakis taki lichy laby ciekawe ile potrwa dziwne ze nic mnie nie boli
Simka pomalu z tymi pracami w iazy kobieto jestes!!!!!!!
Kularek oby czary zadzialaly super ze ok u lekarza

kurcze do wczoraj mielismy taka piekna pogode ze maly bez czapki smigal mimo wiatru a dzis juz sie popsulo

Dziewczyny czy wasze maluch gryza wszystk? Moj co nie znqjdzie musi do paszczy wlozyc. Niektore zabawki tak obgryzl ze wygladaja jak po 5 dzieci a byly nowe. Zastanawiam sie czy on sobie tych zebow nie pouszkadza bo nawet metalowy zamek od bluzy idzie w ruch.

moja gryzie dużo rzeczy, ale chyba nie wszystko, mam wrażenie że niektórych gryzaków nigdy do buzi nie wkłada za to ma kilka innych ulubionych rzeczy do gryzienia - np. kółeczka z 8 w puzzlach piankowych (zresztą są już mocno obgryzione, bo moje poprzednie dzieci też gryzły w tym wieku, na szczęście zębów nie miały jeszcze) oraz pompon w czapce maskotki misia (pompon jest z materiału)

Napisane przez Agata0606

Witam, mam pytanie może Wy przechodziłyście coś podobnego. Nigdy nie miałam problemów z kamieniem mojej małej łyżeczką, od kilku dni jak chce podać jej coś na łyżeczce (obiadek, kaszkę, deserek) dostaje histerii, zamyka buzie i w żaden sposób nie można uzyskać by chociaż spróbowała. Z rączki je tylko teraz chrupki, chleb i banana. Już mi się kończą pomysły w jaki sposób ją zachęcić. Pozdrawiam i gratuluje przyszłym mamusią. Podziwiam Was

nie miałam nigdy problemu, a pamiętasz od czego się zaczęło? może coś zbyt ciepłego jej dałaś? albo czegoś nie lubi i przeniosła to na całą resztę? (ja nie lubiłam marchewki i Mama mówiła że przeniosłam niechęć na wszystkie czerwone pokarmy), ale chyba Fame miała podobny problem kiedyś...

Napisane przez simka234

Dziś przesadzilam...chyba właśnie zapomnialam ze w ciąży jestem..baty mi się nalezą..
Rano posprzatalismy z N potem obiad skonczylam i opo 11 poszlismy na spacer 1.5 km wrocilismy po 12 wzielam mu resztę rzeczy i wózek i poszlismy do koleżanki wziąć sadzonki kwiatów
Kolejne 2 km pyklo..
Ok 3 N usnol na spacerze to wrocilam z nim i posialam kwiaty do rabaty..
Przyszlismy zjedlismy i przed 18 wyszlismy jeszcze na godz..wrocilam posprzatalam po obiedzie..

OOo ide o jego N karmić buziaki

no ładnie, za karę idź wcześniej spać i odpocznij trochę...

[agnes208]

Agata moj wcina lyzeczka wiec nie bardzo wiem co moglo spowodowac taka nieche. Moze rzeczywiscie bylo za cieple a moze zmienilas lyzeczke i jej nie pasuje. Ja bym chyba dala lyzeczke i w miske troche jedzenia i niech sama probuje niech sie tym ubrudzi a miedzyczasie moze tobie uda sie podac jej cos druga lyzeczka

Simka no to ladnie

Agatka ech tez nie znosze odkurzac tych nieszczesnych puzli

[Caramel 85]

Agata moi chłopcy też czasami odmawiali jedzenia łyżeczką, działo się tak kiedy szły zęby.

[Integra]

Napisane przez aga__tka

...
tylko dlaczego mi się przerwa nie należy??

Też się nad tym zastanawiam... Wrócił dziś z pracy i wielce zdziwiony od czego jestem taka zmęczona? On pracuje przy komputerze, a ja cały dzień zapier.... przy dzieciakach i w domu (młoda jest teraz nieodkładalna, więc kręgosłup mi już pada), ale ja nie mam prawa być zmęczona. Wiecie co? Mam już tego dosyć, w domu nic nie robi, nawet kotom nie wyprzątnie, a jak wczoraj pojechałam do fryzjera (pierwszy raz od dwóch miesięcy byłam gdzieś bez dzieci) to dzwonił z pretensjami o której to ja wrócę. O wszystkim muszę ja pamiętać i wszystko sama załatwiać, sam z siebie nawet zakupów nie zrobi, choć jest w mieście codziennie. W niedzielę robił sobie kotlety (ja nie chciałam) i cały ten syf zostawił, miseczkę wrzuciłam do zmywarki, ale patelni nie ruszałam i tak stoją sobie te patelnie na kuchence do tej pory... Zauważy je pewnie dopiero jak mu je na laptopie postawie. Jak mu o śmieciach przypomne to wybiórczo wyrzuci (wszystko segregujemy, więc tych pojemników jest kilka), więc postanowiłam też wybiórczo prać i prasować, niech se śmierdzi albo nago lata, ja mam dość.

Napisane przez Domi_00

Integra, dużo siły życzę w tej codzienności. Tez czasem jestem cięta na Tż, bo zdarza mu się lenistwo, ale od razu mówię co mi leży, trudno, najwyżej będę zrzędliwa, ale czasem trzeba przywołać do porządku.

Brawa dla córy. Wiesz ja już nie mam siły mówić, ile można powtarzać to samo? Jesteśmy ze sobą 16 lat i zaczynam się zastanawiam czy drugie tyle wytrzymam...

Napisane przez kularek

dzień dobry
u mnie to samo z tż czasem mam go ochotę dlaczego faceci rozumieją wszystko na góra 2 dni a potem zapominają i od nowa trzeba im tłumaczyć
chociaż mój idzie na łatwiznę tzn wychwala mnie jak tylko może, że on nie wie jak tyle rzeczy robię, bo on połowy by nie zrobił a najgorsze to cały dzień dziećmi się zajmować i jeszcze mieć siłę na cokolwiek innego później i myśli, że pozwolę mu na nic nierobienie i będę milutka po takim jego gadaniu - niedoczekanie !

Twój to chociaż jakieś dobre słowo powie, mój wszystko ma w poważaniu...

To ponarzekałam

Ostatnio podpadł mi też lekarz. Niby jest super, wszyscy do niego prywatnie jeżdżą i w ogóle, ale jak młodej wyszła wysypka na brzuchu i się powiększała to przepisał maść, której nie wolno stosować u dzieci poniżej drugiego roku życia, a powyżej to tylko trochę na niewielkie obszary skóry Podarowałam sobie i smaruję brzuszek aloesem, pięknie się goi. Dobrze, że namiętnie czytam karteczki od leków

Dobra idę sprzątać

[Domi_00]

Napisane przez Integra

Też się nad tym zastanawiam... Wrócił dziś z pracy i wielce zdziwiony od czego jestem taka zmęczona? On pracuje przy komputerze, a ja cały dzień zapier.... przy dzieciakach i w domu (młoda jest teraz nieodkładalna, więc kręgosłup mi już pada), ale ja nie mam prawa być zmęczona. Wiecie co? Mam już tego dosyć, w domu nic nie robi, nawet kotom nie wyprzątnie, a jak wczoraj pojechałam do fryzjera (pierwszy raz od dwóch miesięcy byłam gdzieś bez dzieci) to dzwonił z pretensjami o której to ja wrócę. O wszystkim muszę ja pamiętać i wszystko sama załatwiać, sam z siebie nawet zakupów nie zrobi, choć jest w mieście codziennie. W niedzielę robił sobie kotlety (ja nie chciałam) i cały ten syf zostawił, miseczkę wrzuciłam do zmywarki, ale patelni nie ruszałam i tak stoją sobie te patelnie na kuchence do tej pory... Zauważy je pewnie dopiero jak mu je na laptopie postawie. Jak mu o śmieciach przypomne to wybiórczo wyrzuci (wszystko segregujemy, więc tych pojemników jest kilka), więc postanowiłam też wybiórczo prać i prasować, niech se śmierdzi albo nago lata, ja mam dość.

Brawa dla córy. Wiesz ja już nie mam siły mówić, ile można powtarzać to samo? Jesteśmy ze sobą 16 lat i zaczynam się zastanawiam czy drugie tyle wytrzymam...

Twój to chociaż jakieś dobre słowo powie, mój wszystko ma w poważaniu...

To ponarzekałam :

Ostatnio podpadł mi też lekarz. Niby jest super, wszyscy do niego prywatnie jeżdżą i w ogóle, ale jak młodej wyszła wysypka na brzuchu i się powiększała to przepisał maść, której nie wolno stosować u dzieci poniżej drugiego roku życia, a powyżej to tylko trochę na niewielkie obszary skóry Podarowałam sobie i smaruję brzuszek aloesem, pięknie się goi. Dobrze, że namiętnie czytam karteczki od leków

Dobra idę sprzątać

O matko, to rzeczywiście nie masz wesoło... Choć właściwie mój Tż w podobny sposób jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Balaganiarz okrutny, ma szczęście, że lubię sprzątać. Ale mnie na pewno jest łatwiej z jednym dzieckiem niż Tobie z dwojgiem. Może powinnaś wyjść czasem gdzieś, tak by on musiał ogarnąć maluchy wieczorem. Poradzi sobie, jak to mówi mój Tż "nie martw się, w końcu jestem jej ojcem, muszę dać radę" Niestety faceci szybko przyzwyczajają się do dobroci, ale trzeba dawać im znać ze nie jesteśmy jedynymi osobami odpowiedzialnymi za cały dom... Oby było lepiej

[Integra]

Domi mój mąż to typ, który chętnie bawi się z dziećmi, nie miga się, choć to bawienie najczęściej polega na układaniu Lego z Tymkiem Chodzi o to, że strasznie się rozleniwił i nie zajmuje się sprawami domowymi. Nawet jak go proszę, żeby coś kupił to muszę mu przypominać ze trzy razy. Ja naprawdę mam czasami dosyć. Marzy mi się, żeby zapisać się na jogę, bo jest w miejscowości obok, ale jest w pn o 18.30, czyli pora ogarniania dzieciaków, więc kicha...

[malwiska]

Dziewczyny, wiem o czym piszecie - mój tż też się rozleniwił bo jak jest w pracy a mała spi to ja ogarniam część mieszkania i przy okazji trochę przejełam jego obowiązków - ale sprowadzam go na ziemie i często powtarzam że żadne role się nie pozmieniały.
On też ma taktykę na wychwalanie mnie, że on to nie wie jak ja z Oliwką całe dnie spędzam bo on po 2-3h jest wykończony. Teraz w nocy wstaje do małej i ją karmi a ja od 2 dni spie od 22 do 6-7 fakt że przebudzam się w nocy bo taki mi nawyk został a wstaje dlatego że mi obiecał przez te jego ciągłe wyjazdy i bycie tylko na weekend, gdyby nie to to pewnie nadal bym do niej wstawała a on by przesypiał dalej nocki

[joanna2228]

Dzień dobry
Przeziębienia ciąg dalszy , po wizycie wczoraj u lekarza ja mam antybiotyk, a Laura na razie syropki ale w razie w wykupiłam Bactrim nie chcę jej dawać bo dopiero co niedawno byłyśmy chore i brała zinat , ja to tam w dupie wezmę żeby się nie męczyć choć też nie jestem z tego faktu zadowolona ale jej wolałabym nie dawać tylko, że strasznie kaszle i ma katar ale taki przeźroczysty z kawałkami żółtego i na razie nie ma gorączki więc chyba jej nie dam , jak myślicie . Osłuchowo była czysta jak lekarka ją badała.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez Agata0606

Witam, mam pytanie może Wy przechodziłyście coś podobnego. Nigdy nie miałam problemów z kamieniem mojej małej łyżeczką, od kilku dni jak chce podać jej coś na łyżeczce (obiadek, kaszkę, deserek) dostaje histerii, zamyka buzie i w żaden sposób nie można uzyskać by chociaż spróbowała. Z rączki je tylko teraz chrupki, chleb i banana. Już mi się kończą pomysły w jaki sposób ją zachęcić. Pozdrawiam i gratuluje przyszłym mamusią. Podziwiam Was

Moja tak miała niedawno jej dałam zbyt gorącą kaszkę i potem kręciła głową, że nie nie nie . Dałam jej łyżeczkę do gryzienia żeby zobaczyła że jest ok i przeszło po tygodniu .

Napisane przez simka234

Dziś przesadzilam...chyba właśnie zapomnialam ze w ciąży jestem..baty mi się nalezą..
Rano posprzatalismy z N potem obiad skonczylam i opo 11 poszlismy na spacer 1.5 km wrocilismy po 12 wzielam mu resztę rzeczy i wózek i poszlismy do koleżanki wziąć sadzonki kwiatów
Kolejne 2 km pyklo..
Ok 3 N usnol na spacerze to wrocilam z nim i posialam kwiaty do rabaty..
Przyszlismy zjedlismy i przed 18 wyszlismy jeszcze na godz..wrocilam posprzatalam po obiedzie..

OOo ide o jego N karmić buziaki

Noo kochana baty marsz odpoczywać !

Napisane przez Integra

Też się nad tym zastanawiam... Wrócił dziś z pracy i wielce zdziwiony od czego jestem taka zmęczona? On pracuje przy komputerze, a ja cały dzień zapier.... przy dzieciakach i w domu (młoda jest teraz nieodkładalna, więc kręgosłup mi już pada), ale ja nie mam prawa być zmęczona. Wiecie co? Mam już tego dosyć, w domu nic nie robi, nawet kotom nie wyprzątnie, a jak wczoraj pojechałam do fryzjera (pierwszy raz od dwóch miesięcy byłam gdzieś bez dzieci) to dzwonił z pretensjami o której to ja wrócę. O wszystkim muszę ja pamiętać i wszystko sama załatwiać, sam z siebie nawet zakupów nie zrobi, choć jest w mieście codziennie. W niedzielę robił sobie kotlety (ja nie chciałam) i cały ten syf zostawił, miseczkę wrzuciłam do zmywarki, ale patelni nie ruszałam i tak stoją sobie te patelnie na kuchence do tej pory... Zauważy je pewnie dopiero jak mu je na laptopie postawie. Jak mu o śmieciach przypomne to wybiórczo wyrzuci (wszystko segregujemy, więc tych pojemników jest kilka), więc postanowiłam też wybiórczo prać i prasować, niech se śmierdzi albo nago lata, ja mam dość.

Kochana jakbyś pisała o mnie haha , mam wrażenie, że im dłużej jesteśmy tym większy leń się z niego robi i zawsze mówi "To trzeba było powiedzieć " albo "zapomniałem" ehh udusić to za mało

Napisane przez Integra

Ostatnio podpadł mi też lekarz. Niby jest super, wszyscy do niego prywatnie jeżdżą i w ogóle, ale jak młodej wyszła wysypka na brzuchu i się powiększała to przepisał maść, której nie wolno stosować u dzieci poniżej drugiego roku życia, a powyżej to tylko trochę na niewielkie obszary skóry Podarowałam sobie i smaruję brzuszek aloesem, pięknie się goi. Dobrze, że namiętnie czytam karteczki od leków

Dobra idę sprzątać

Lekarz niesamowity , swoją drogą zauważyłam, że lekarze często tak robią i też mam nawyk czytania etykiet. Może uważają, że jak spróbujemy to się nic nie stanie , kurna jak króliki doświadczalne

[agnes208]

Joanna ja bym nie dawala jak isluchowo czysto i goraczki brak to mozliwe ze organizm sam da rade a jak nie to wtedy dasz. My tez tak mielismy i przeszlo bez antybiotyku.

Mam do ciebie pytanko kiedys kupowalas spacerowke to byl baby design o ile pamietam moglabys mi napisac jaki model i jak sie sprawuje?

[simka234]

Nie mam siły juz pisać noj N padł właśnie ide spać miłej niedzieli
Jutro będę odpoczywać

[aga__tka]

Dobry wieczór
Integra: pakuj się, jedziemy na balety razem...
też miałam dziś ochote udusic mojego meza... załatwił nam wizytę znajomych na dziś (przełożyli z jutra) jakbyśmy nie mogli my do nich jechać (jakbym wcześniej wiedziała to ciasto bym wczoraj zrobiła)... mają trampolinę i dzieciaki by sobie poszalały a ja nie musiałabym cały dzień z motorkiem i Basia na rękach latać po domu sprzątając i piekąc ciasto... o 8 go obudziłam że czas wstać bo goście tuż tuż (na 17 mieli przyjść ) a książę łaskawie o 10 wstał i pyta gdzie śniadanie bo późno już... no to ja do niego żeby się sprężał bo jest masa rzeczy do ogarnięcia... to on mnie się pyta kiedy pójdę z dziećmi żeby mógł odkurzać, to ja że nie ma czasu na jego odkurzanie, ja wczoraj zamiatałam dokładnie pod meblami i że dziś trzeba inne rzeczy posprzątać i ciasto zrobić... to on że pójdzie z dziećmi, ale bez Basi bo oni chcieli na rowerki, a rowerków i Basi nie da rady... no to go posłałam Basia zasnęła na pół godzinki, zrobiłam zupki do zamrażarki i ciasto, Basia się obudziła i z nią na ręku zaczynam ogarniać i zgadnijcie kto wrócił? z godzinę ich nie było no to co ja niby miałam w tym czasie zrobić???? a jak on odkurza tylko to się wkurza jak po 1,5h wrócę bo nie miał dość czasu... na szczęście jak się wkurzyłam i pozłościłam to oczywiście on przecież już tak dużo zrobił... ale zabrał się za łazienkę i ubikację i gdyby mnie nie wyprowadził z równowagi na początku pytając jak ma to robić (??? jakby nigdy nie robił - ale okazało się że się pyta jakiego środka użyć do umywalki ) to nawet mogłabym go pochwalić że w końcu stanął na wysokości zadania szczególnie że jak znajomi byli to w którymś momencie wyszedł, zagonił dzieci do sprzątania, potem do ubikacji więc jak goście wyszli to maluchy tylko umyć i położyć starczyło

Napisane przez Integra

Też się nad tym zastanawiam... Wrócił dziś z pracy i wielce zdziwiony od czego jestem taka zmęczona? On pracuje przy komputerze, a ja cały dzień zapier.... przy dzieciakach i w domu (młoda jest teraz nieodkładalna, więc kręgosłup mi już pada), ale ja nie mam prawa być zmęczona. Wiecie co? Mam już tego dosyć, w domu nic nie robi, nawet kotom nie wyprzątnie, a jak wczoraj pojechałam do fryzjera (pierwszy raz od dwóch miesięcy byłam gdzieś bez dzieci) to dzwonił z pretensjami o której to ja wrócę. O wszystkim muszę ja pamiętać i wszystko sama załatwiać, sam z siebie nawet zakupów nie zrobi, choć jest w mieście codziennie. W niedzielę robił sobie kotlety (ja nie chciałam) i cały ten syf zostawił, miseczkę wrzuciłam do zmywarki, ale patelni nie ruszałam i tak stoją sobie te patelnie na kuchence do tej pory... Zauważy je pewnie dopiero jak mu je na laptopie postawie. Jak mu o śmieciach przypomne to wybiórczo wyrzuci (wszystko segregujemy, więc tych pojemników jest kilka), więc postanowiłam też wybiórczo prać i prasować, niech se śmierdzi albo nago lata, ja mam dość.

Brawa dla córy. Wiesz ja już nie mam siły mówić, ile można powtarzać to samo? Jesteśmy ze sobą 16 lat i zaczynam się zastanawiam czy drugie tyle wytrzymam...

Twój to chociaż jakieś dobre słowo powie, mój wszystko ma w poważaniu...

To ponarzekałam

Ostatnio podpadł mi też lekarz. Niby jest super, wszyscy do niego prywatnie jeżdżą i w ogóle, ale jak młodej wyszła wysypka na brzuchu i się powiększała to przepisał maść, której nie wolno stosować u dzieci poniżej drugiego roku życia, a powyżej to tylko trochę na niewielkie obszary skóry Podarowałam sobie i smaruję brzuszek aloesem, pięknie się goi. Dobrze, że namiętnie czytam karteczki od leków

Dobra idę sprzątać

mnie lekarka zapisała dla 3latki krople od 6lat... jak jej powiedziałam że są od 6 to powiedziała że od 4 i żebym się nie przejmowała, bo będzie ok... ambrosol jest od 1 roku a w szpitalu dawali małej jak miała 6miesięcy, teraz ostatnio sama też jej dałam w związku z tym...
no i sama już nie wiem co o tych lekarzach myśleć (też mam niby taką lepszą)... tak sobie ostatnio poczytałam kilka historii o nowotworach itp., i np. nie wiem jakim cudem moja lekarka miałaby coś takiego wykryć, jak kiedy ostatnio jej powiedziałam że ręka mi cierpnie i bardzo kręgosłup boli to powiedziała że to na pewno od noszenia dzieci (też tak sądzę, ale z drugiej strony gdyby coś mi było to skąd bym wiedziała?)

Napisane przez Integra

Domi mój mąż to typ, który chętnie bawi się z dziećmi, nie miga się, choć to bawienie najczęściej polega na układaniu Lego z Tymkiem Chodzi o to, że strasznie się rozleniwił i nie zajmuje się sprawami domowymi. Nawet jak go proszę, żeby coś kupił to muszę mu przypominać ze trzy razy. Ja naprawdę mam czasami dosyć. Marzy mi się, żeby zapisać się na jogę, bo jest w miejscowości obok, ale jest w pn o 18.30, czyli pora ogarniania dzieciaków, więc kicha...

no na ogarnianie też bym ich nie zostawiła... i nie męża mi żal że by sobie nie poradził, tylko dzieci, bo zanim by się nauczył i wyrobił jakieś zwyczaje, to na pewno ze 2-3 razy by im też nie było łatwo...

Napisane przez joanna2228

Dzień dobry
Przeziębienia ciąg dalszy , po wizycie wczoraj u lekarza ja mam antybiotyk, a Laura na razie syropki ale w razie w wykupiłam Bactrim nie chcę jej dawać bo dopiero co niedawno byłyśmy chore i brała zinat , ja to tam w dupie wezmę żeby się nie męczyć choć też nie jestem z tego faktu zadowolona ale jej wolałabym nie dawać tylko, że strasznie kaszle i ma katar ale taki przeźroczysty z kawałkami żółtego i na razie nie ma gorączki więc chyba jej nie dam , jak myślicie . Osłuchowo była czysta jak lekarka ją badała.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------



Moja tak miała niedawno jej dałam zbyt gorącą kaszkę i potem kręciła głową, że nie nie nie . Dałam jej łyżeczkę do gryzienia żeby zobaczyła że jest ok i przeszło po tygodniu .

Noo kochana baty marsz odpoczywać !


Kochana jakbyś pisała o mnie haha , mam wrażenie, że im dłużej jesteśmy tym większy leń się z niego robi i zawsze mówi "To trzeba było powiedzieć " albo "zapomniałem" ehh udusić to za mało




Lekarz niesamowity , swoją drogą zauważyłam, że lekarze często tak robią i też mam nawyk czytania etykiet. Może uważają, że jak spróbujemy to się nic nie stanie , kurna jak króliki doświadczalne

ja bym nie dała... skoro osłuchowo i gardło czyste, to nie ma sensu... jak się zacznie coś dziać bardziej to będzie widać, katar się zrobi mocno zielony/żółty, albo jak zacznie płyciej i szybciej oddychać, albo jak się pojawi gorączka... jak nie ma bakterii to antybiotyk i tak nie pomoże a jej własne bakterie wybije.... Basia już 3 tydzień kaszle i od dziś jest trochę lepiej (już raz było lepiej w środku tego czasu, ale ją doprawiłam wyjściem na zimno- było widać jak ją ścięło a już była prawie zdrowa)... jedziemy tylko na inhalacjach i syropku prospan - to jakiś ziołołowy - przepisała lekarka ze Swinoujscia na ten kaszel,na początku (zanim poszłam do lekarza tam) dałam jej 3 dni ambrosol, ale niewiele pomógł...
poprzednio miała zapalenie oskrzeli i bez antybiotyku leczyłam inhalacjami (bylam u lekarza i lekarka uznała ze na razie próbujemy bez i przeszlo...) jakbym jej miała dawac antybiotyk to min 1raz na miesiąc by brala jak nie częściej i liczę tylko te choroby co się zaczynają po okresie zdrowia

[Integra]

Napisane przez joanna2228

Kochana jakbyś pisała o mnie haha , mam wrażenie, że im dłużej jesteśmy tym większy leń się z niego robi i zawsze mówi "To trzeba było powiedzieć " albo "zapomniałem" ehh udusić to za mało

Ja też jak słyszę "To trzeba było powiedzieć", to dostaję białej gorączki. Nosz jakby mięli po dziesięć lat...

aga__tka to gdzie jedziemy? Nieźle dziś się narobiłaś. Oj też bym się wkurzyła na taką wieść, ale jak to czasem z mężem żartujemy: dobrze, że czasem goście wpadają, bo to mobilizuje do konkretniejszego sprzątania

Kupiłam w czwartek dzieciakom basen, jak go Tymek zobaczył to tak zaczął brykać, że trzeba było go napompować (basen, nie Tymka ). Mam teraz dmuchany kojec dla dzieci w salonie

[joanna2228]

Witam się , niestety mała w nocy dostała gorączki a rano ściągnęłam jej zielony katar także chyba muszę podać już antybiotyk , eh a tak chciałam uniknąć tego....
Miłego laseczki

Napisane przez agnes208

Joanna ja bym nie dawala jak isluchowo czysto i goraczki brak to mozliwe ze organizm sam da rade a jak nie to wtedy dasz. My tez tak mielismy i przeszlo bez antybiotyku.

Mam do ciebie pytanko kiedys kupowalas spacerowke to byl baby design o ile pamietam moglabys mi napisac jaki model i jak sie sprawuje?

Tak tak kupowałam jakieś 3 miesiące temu Baby design model Walker . Jak dla mnie no i młodej jest super . Ona strasznie lubi w nim jeździć , nawet po domu . Największą zaletą są tacki dla młodej z przodu (oczywiście jak chcesz można ją ściągnąć) i dla mnie u góry między rączką. Super sprawa na picie , telefon czy nawet kawe postawić i jechać . I drugim wielkim plusem jest przedłużana budka z daszkiem , możesz zrobić ją większą jak np. wieje albo jest ostre słońce . Mi się rewelacyjnie sprawdza jak słońce drażni małą to już nie trzeba parasolki . Siedzenie ma 3 pozycje aż do leżącej , podnóżek regulowany , jest do niego folia i osłonka na nogi .Hamulec jest na oba koła od razu , naciskasz jedną nogą . Składa się szybko , jedną ręką i jest w miarę lekki tzn. ja ważę 51 kg i sama ładuję go do bagażnika samochodu . O taki mi właśnie chodziło żebym się tż nie musiała prosić żeby mi zapakował wózek . Wózek zwrotny i ma blokowane przednie koła żeby się nie skręcały jak nie lubisz . Minusy hmmm to jednak nie są pompowane koła i nie jedzie się nim tak bezwstrząsowo jak pompowanymi ale można się przyzwyczaić , jak dla mnie to jedyny minus ale młoda lubi jak trzęsie Zapłaciłam w hurtowni 457 zł i myślę że warto

[Domi_00]

Napisane przez joanna2228

Witam się , niestety mała w nocy dostała gorączki a rano ściągnęłam jej zielony katar także chyba muszę podać już antybiotyk , eh a tak chciałam uniknąć tego....
Miłego laseczki





Tak tak kupowałam jakieś 3 miesiące temu Baby design model Walker . Jak dla mnie no i młodej jest super . Ona strasznie lubi w nim jeździć , nawet po domu . Największą zaletą są tacki dla młodej z przodu (oczywiście jak chcesz można ją ściągnąć) i dla mnie u góry między rączką. Super sprawa na picie , telefon czy nawet kawe postawić i jechać . I drugim wielkim plusem jest przedłużana budka z daszkiem , możesz zrobić ją większą jak np. wieje albo jest ostre słońce . Mi się rewelacyjnie sprawdza jak słońce drażni małą to już nie trzeba parasolki . Siedzenie ma 3 pozycje aż do leżącej , podnóżek regulowany , jest do niego folia i osłonka na nogi .Hamulec jest na oba koła od razu , naciskasz jedną nogą . Składa się szybko , jedną ręką i jest w miarę lekki tzn. ja ważę 51 kg i sama ładuję go do bagażnika samochodu . O taki mi właśnie chodziło żebym się tż nie musiała prosić żeby mi zapakował wózek . Wózek zwrotny i ma blokowane przednie koła żeby się nie skręcały jak nie lubisz . Minusy hmmm to jednak nie są pompowane koła i nie jedzie się nim tak bezwstrząsowo jak pompowanymi ale można się przyzwyczaić , jak dla mnie to jedyny minus ale młoda lubi jak trzęsie Zapłaciłam w hurtowni 457 zł i myślę że warto

Zdrówka dla Laury


Potwierdzam, wózek Baby Design Walker bardzo spoko. Moja szwagierka ma ten model i rzeczywiście, tacka i pudełeczko super sprawa, akurat na telefon, klucze lub... kanapkę Bardzo mi się podoba ten patent.


Hej

Młoda pospala do 7 więc jestem wypoczęta w miarę Poza tym psoci na potęgę, nie wiem nawet ile razy dziennie mówię "Kalina, nie wolno/zostaw/zejdź/nie liż/nu nu"

Integra, to trochę źle zrozumiałam w takim razie wybacz. I zagoń chłopa do roboty stanowczo bo nam tu padniesz w końcu. U mnie też wesoło, wczoraj sprzatalam wszystko i oczywiście już podłoga w kuchni brudna, skarpetka na kanapie (klasyk nad klasykami) i resztki jedzenia w zlewie ( po co to sprzątać, przecież magicznie znikają zaraz po jego wyjściu do pracy). Wczoraj umył podłogę, sytuacja jak u AGATKI tylko ze chodziło o sposób mycia. Mizianie podłogi mopem to nie mycie według mnie, ale niech mu będzie. Słowem się nie odezwałam, będę dusić w sobie z tydzień


Miłej niedzieli życzę Dziewczyny!

[aga__tka]

Napisane przez Integra

Ja też jak słyszę "To trzeba było powiedzieć", to dostaję białej gorączki. Nosz jakby mięli po dziesięć lat...

aga__tka to gdzie jedziemy? Nieźle dziś się narobiłaś. Oj też bym się wkurzyła na taką wieść, ale jak to czasem z mężem żartujemy: dobrze, że czasem goście wpadają, bo to mobilizuje do konkretniejszego sprzątania

Kupiłam w czwartek dzieciakom basen, jak go Tymek zobaczył to tak zaczął brykać, że trzeba było go napompować (basen, nie Tymka ). Mam teraz dmuchany kojec dla dzieci w salonie

byle daleko od dzieci (długo bym nie wytrzymała, no ale godzinkę może bym dała radę?)

Napisane przez joanna2228

Witam się , niestety mała w nocy dostała gorączki a rano ściągnęłam jej zielony katar także chyba muszę podać już antybiotyk , eh a tak chciałam uniknąć tego....
Miłego laseczki





Tak tak kupowałam jakieś 3 miesiące temu Baby design model Walker . Jak dla mnie no i młodej jest super . Ona strasznie lubi w nim jeździć , nawet po domu . Największą zaletą są tacki dla młodej z przodu (oczywiście jak chcesz można ją ściągnąć) i dla mnie u góry między rączką. Super sprawa na picie , telefon czy nawet kawe postawić i jechać . I drugim wielkim plusem jest przedłużana budka z daszkiem , możesz zrobić ją większą jak np. wieje albo jest ostre słońce . Mi się rewelacyjnie sprawdza jak słońce drażni małą to już nie trzeba parasolki . Siedzenie ma 3 pozycje aż do leżącej , podnóżek regulowany , jest do niego folia i osłonka na nogi .Hamulec jest na oba koła od razu , naciskasz jedną nogą . Składa się szybko , jedną ręką i jest w miarę lekki tzn. ja ważę 51 kg i sama ładuję go do bagażnika samochodu . O taki mi właśnie chodziło żebym się tż nie musiała prosić żeby mi zapakował wózek . Wózek zwrotny i ma blokowane przednie koła żeby się nie skręcały jak nie lubisz . Minusy hmmm to jednak nie są pompowane koła i nie jedzie się nim tak bezwstrząsowo jak pompowanymi ale można się przyzwyczaić , jak dla mnie to jedyny minus ale młoda lubi jak trzęsie Zapłaciłam w hurtowni 457 zł i myślę że warto

ja mam inny wózek, ale potwierdzam zalety przedłużonego daszka...
buziaki dla małej, też bym podała antybiotyk w takiej sytuacji, skoro miałaś zapisany na okoliczność pogorszenia...
moja na szczęście od dłuższego czasu nie miała gorączki (odpukać) i te inhalacje starczają... tyle że przy antybiotyku to zazwyczaj po 2-3dniach jest poprawa, a u nas minimum 1,5tyg kaszel się utrzymuje i z dnia na dzień są bardzo niewielkie różnice, że regularnie się stresuję czy nie powinnam jednak namawiać lekarki na dratyczniejsze środki...
dziś znów jej rzęzi i kaszle jak wczoraj, a wieczorem się znajoma dziwiła że mówiliśmy że chora (bo całe popołudnie było super)

[agnes208]

Joanna dziekuje ci bardzo za opinie Domi tobie tez myslalam nad innym wozkiem ale ten przedluzany daszek mnie przekonuje tutaj sie przyda bo czesto pada poziomo. A powiedzcie mi czy raczka sie reguluje tzn wysokosc? I jak jest z ta tacka latwo sie ja zdejmuje zeby dziecko wlozyc? Bo znajoma miala kiedys taki wozek z tacka ze sie jej nie odpinalo i dziecko trzeba bylo od gory wkladac koszmarne przy 2 latku trafiac jego nogamtam i go wpychac gdy nii ma humoru.

[bambusiek]

Cześć

Przede wszystkim zdrówka dla chorych dzieciaczków

U nas niestety jelitówka w domu, tzn. wyszło na to, że temoje jazdy żołądkowe i zawroty głowy, to jednak nie wina okresu, bo mężol od wczoraj ma to samo, ale mocniej. Dzieci na szczęście ok.

Za to córa zaczęła raczkować wczoraj na zasadzie sunięcia kolanani, dziś już ładnie naprzemiennie ok. metra spokojnie da radę zrobić. Jedynie co, to z siadaniem jeszcze nie umie pokombinować, ale już jestem dużo spokojniejsza. Poza tym jak ma na czym to się podciąga do klęku

Remont póki co stoi, dzisiaj miał być pomalowany sufit, ale mężol nie dałby rady. Oby się udało w miarę szybko, bo już mnie wkurza nieogar w synka rzeczach

I chyba tyle na razie, dobrej nocy

[malwiska]

Napisane przez bambusiek

Cześć

Przede wszystkim zdrówka dla chorych dzieciaczków

U nas niestety jelitówka w domu, tzn. wyszło na to, że temoje jazdy żołądkowe i zawroty głowy, to jednak nie wina okresu, bo mężol od wczoraj ma to samo, ale mocniej. Dzieci na szczęście ok.

Za to córa zaczęła raczkować wczoraj na zasadzie sunięcia kolanani, dziś już ładnie naprzemiennie ok. metra spokojnie da radę zrobić. Jedynie co, to z siadaniem jeszcze nie umie pokombinować, ale już jestem dużo spokojniejsza. Poza tym jak ma na czym to się podciąga do klęku

Remont póki co stoi, dzisiaj miał być pomalowany sufit, ale mężol nie dałby rady. Oby się udało w miarę szybko, bo już mnie wkurza nieogar w synka rzeczach

I chyba tyle na razie, dobrej nocy

gratulacje dla córeczki

[agnes208]

Bambusiek super ze zaczela raczkowac teraz pewnie usiadzie z pozycji raczkujacej.

[Domi_00]

Bambusiek, brawa dla córki!