Nierówne traktowanie przez dziewczynę

[DNR_94]

Witam,

Jestem w związku około 3 lata z dziewczyną. Ja 20 lat, ona 19. Ostatni rok czuje się strasznie nierówny względem jej znajomych i traktowany jak śmieć.
Przez 3 lata związku poznałem jej może.... 3 znajomych. Mam wrażenie, że mnie się wstydzi i unika przed znajomymi.

Ostatnio zaciekawiła mnie jedna sprawa. A mianowicie jej kolega który doszedł do jej klasy. Nadmienię, że jest to klasa w 99% złożona z dziewczyn (jest 1-2 chłopaków).
Gdy chcę sobie zrobić z nią zdjęcie to ciągle się zarzeka że będziemy mieć czas, że brzydko teraz wygląda, zasłania twarz itd. I tak przez rok. Żeby sama zaproponowała to chyba musiałbym stanąć na głowie na dobę. Wyjechała z klasą w której jest większość dziewczyn i jeden chłopak. Co po przyjeździe zostało? Pamiątka zdjęcia z kolegą. Zwykłe selfie razem, ale robione przez nią. Oczywiście zdjęcie ląduje na jego instagrama (czyli musiała przesłać mu te zdjęcie). Do tego polajkowane połowę jego zdjęć na profilu (niektóre pół nagie). Niby to tylko lajki, ale śmierdząca sprawa gdy są one na połowie zdjęć. Moje za to polajkowała po moich licznych okazanych przeze mnie czepianiach po...3 msc. No normalne nie wiem jak jej dziękować. Dla mnie to totalna porażka wiedząc ile zdrowia włożyłem w ten związek.
Kolejna sprawa to studniówka. Może rok temu jeszcze ciągle mówiła, że razem idziemy. Niedawno zaś wymyśliła że zamiast na studniówkę woli pojechać ze mną gdzieś na parę dni. Ale u nas to jest tak z planami że nie wiadomo czy zawsze wypalą, bo ona idzie do pracy i ja też. Wydaje mi się po cichu, że po prostu mnie się wstydzi przed znajomymi albo chce po cichu iść z tamtym wiedząc że i tak będziemy pracować w ferie i nigdzie przez to nie pojedziemy.

Nie wiem co myśleć. Ostatnio sama wyszła z domu po moim zdenerwowaniu z tym zdjęciem. Ja się odzywać nie będę. Za dużo razy już przepraszałem w sytuacjach, gdzie wina ewidentnie była po jej stronie. Jeszcze miała do mnie pretensje że wszyscy się czepiają tego jej kumpla z torebką... Na swoje wytłumaczenie ma to że ja nie lubię selfie. Może i nie lubię, ale ostatnio proponowałem jej chociaż i to. Nic z tego, "za brzydko wyglądam" blablabla...
Cholernie mi smutno. Tym bardziej, jak widzę dziewczyny które z dumą robią sobie zdjęcia ze swoimi chłopakami.

[elvegirl]

Ty nie wiesz co myśleć, a ja nie wiem nad czym się zastanawiasz. Związek ma dawać szczęście, poczucie bezpieczeństwa, spokój emocjonalny. Jak się tego nie czuje i nie da się tego zmienić, to związek należy po prostu zakończyć. Ty tego nie czujesz, próbowałeś to zmienić i nic. Więc? Co Ty jeszcze w tym związku robisz?

[ulfrinn]

Jak wyzej. Plus: jesli jest kiepsko np. jakies nieporozumienia, bledy w komunikacji, roznice charakterow, ale obie strony chca pracowac, zeby bylo lepiej, isc na kompromisy itd. to ok. ale w tej sytuacji tylko jednej stronie zalezy.

[KiniaaxD]

Napisane przez elvegirl

Ty nie wiesz co myśleć, a ja nie wiem nad czym się zastanawiasz. Związek ma dawać szczęście, poczucie bezpieczeństwa, spokój emocjonalny. Jak się tego nie czuje i nie da się tego zmienić, to związek należy po prostu zakończyć. Ty tego nie czujesz, próbowałeś to zmienić i nic. Więc? Co Ty jeszcze w tym związku robisz?

Popieram w 100%!
I oczywiście, porozmawiaj z nią, na spokojnie, zapytaj co się zmieniło między wami, że jest taka, a nie inna.

PS. Jeżeli to wasz pierwszy związek, to wiele wyjaśnia. Człowiek chce wiedzieć jak to jest z innymi itd. Przeważnie pierwsze związki się zwyczajnie rozwalają.

[PaulinciaKWC]

Masz 20 lat i czepiasz sie dziewczyny, ze ci zdjec nie lajkuje

[elvegirl]

Napisane przez PaulinciaKWC

Masz 20 lat i czepiasz sie dziewczyny, ze ci zdjec nie lajkuje

Raczej że nie lajkuje jemu, a koledze bardzo chętnie I że z kolegą chętnie foteczkę strzela, a z własnym lubym niekoniecznie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez elvegirl

Raczej że nie lajkuje jemu, a koledze bardzo chętnie I że z kolegą chętnie foteczkę strzela, a z własnym lubym niekoniecznie

To mialam na mysli dla mnie to smieszne. Polecam zycie w realu, nie na instagramie czy czyms w ten desen

Napisane przez DNR_94

Moje za to polajkowała po moich licznych okazanych przeze mnie czepianiach po...3 msc. No normalne nie wiem jak jej dziękować. Dla mnie to totalna porażka wiedząc ile zdrowia włożyłem w ten związek.

[elvegirl]

Życie w realu też niewesoło wygląda - 3 lata związku, poznanie trzech jej znajomych
Ja szczerze pisząc nie widzę nic złego w przejmowaniu się życiem internetowym - to bywa bardzo często piękne odzwierciedlenie tego, co w realu.

[pozytywnienastawiona_]

Zastanowiłabym się na Twoim miejscu nad tym, że nie znasz jej znajomych, a tym bardziej nad tym czy zabierze Cię na studniówkę. Jesteście ze sobą 3 lata, więc to jest chyba oczywiste, że idzie ze swoim chłopakiem. A wyjazd zamiast studniówki to dla mnie nonsens. To są dwie różne sprawy i jak dla mnie najpierw idziecie razem się bawić, a potem jedziecie. Wyjazd ma być nagrodą pocieszenia za to, że nie pójdzie z Tobą? Dlaczego nie chce iść? Pogadaj z nią o tym koniecznie. Tematu zdjęć i instagrama nie skomentuje Chłopie masz 20 lat, a liczysz ile komu lajków dała i prosisz się 3 miesiące żeby dała Tobie? Chyba za stara jestem na takie rzeczy

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez DNR_94

Cholernie mi smutno. Tym bardziej, jak widzę dziewczyny które z dumą robią sobie zdjęcia ze swoimi chłopakami.

No padłam po prostu w tym momencie Serio, chodzi o to, żeby dziewczyny z dumą pstrykały selfie ze swoimi facetami? Według mnie to głupie jak ludzie ciągle robią sobie selfie, żeby wrzucać to na facebooki, instagramy i co tam jest teraz modne, a Ty tu mówisz o dumie Może to kwestia pokolenia, bo moi znajomi (jestem starsza o ładnych parę lat) tak nie anonsują się swoimi związkami na portalach społecznościowych. Niektórzy mają partnerów po parę lat, ale na facebooku żadnego wspólnego zdjecia, ani nawet statusu związku.

Nie sądzę, że dziewczyna się Ciebie wstydzi. Chyba po prostu nie chce z jakiegoś powodu mieć z Tobą wspólnych zdjęć na tym fejsie... Nie chce może pokazywać, że jest zajęta? Albo coś ukrywa.

[DNR_94]

Apropo lajków to rzeczywiście błaha sprawa. Szczerze ich temat mnie mało interesuje jeśli chodzi o moją osobę - do szczęścia mi nie potrzebne. Zresztą sam jestem sceptyczny do wszystkich tych portali społecznościowych jak fb, instagram itd. Z drugiej strony dawanie koledze na połowie zdjęć (z czego niektóre w połowie rozbierane) zastanawia mnie. Coś musi być na sumieniu I bez przesady Nie prosiłem o nie, tylko wyraziłem zdziwienie.

Zrobienie przez nią tego zdjęcia z wyjazdu wcale by mi nie przeszkadzało gdyby sobie ze mną też robiła przez ostatni rok. Nic nie mam przeciwko posiadaniu przez nią kolegów czy nawet zrobienie sobie przyjacielskiego zdjęcia - normalne, że życie nie kręci się tylko wokół związku w tym wieku i potrzebne jest jakieś towarzystwo, pasja itd. Zdenerwowałem się bardziej sytuacją nierównego traktowania. Jeżeli dziewczynie proponowałem wiele razy, a zawsze były wspomniane w pierwszym poście wymówki to coś jest nie tak. Wychodzi na to, że kolega jest wart zdjęcia na pierwszym lepszym wyjeździe i ona sobie z nim robi, a ja przez rok nie mogę się doprosić (a co dopiero żeby inicjatywa wyszła z jej strony hehe ). I dziwnym trafem jest wtedy gotowa, ładnie umalowana i wychodzi sama do niego z inicjatywą (tak wnioskuję po tym, że zdjęcie jest wykonane jej aparatem przez nią).

Odpowiedz przez nią na to wszystko generalnie jest żadna (zawsze mam później 100 wątpliwości). Tak jest generalnie z naszymi kłótniami, których nie ma szczerze zbyt często. Niby pogadamy, wybaczymy sobie (bardziej przez uczucie a nie wyjaśnienie). Próbując czasem poruszyć spory w realu zazwyczaj mam odpowiedzi: "nie będę się z Tobą kłócić, znowu to samo, jak zwykle jestem ta najgorsza, znowu się czepiasz itd".

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;51176722]No padłam po prostu w tym momencie Serio, chodzi o to, żeby dziewczyny z dumą pstrykały selfie ze swoimi facetami? Według mnie to głupie jak ludzie ciągle robią sobie selfie, żeby wrzucać to na facebooki, instagramy i co tam jest teraz modne, a Ty tu mówisz o dumie [/QUOTE]
Źle mnie zrozumiałaś. Jeżeli nie mogę się doprosić o zwykłe zdjęcie jak gdzieś wychodzimy na miasto to chociaż bym chciał takie (selfie ). Ale nic z tego 1001 wymówek zawsze gotowe
Nie mam na celu wrzucać ich na fb czy inne portale. Szczerze też jestem wobec tego sceptyczny. Nic nie mam przeciwko jak ktoś wstawi parę normalnych zdjęć, ale paradowanie na fb żeby to świat zobaczył jacy jesteśmy szczęśliwi to jakoś nie dla mnie.
Prowadzimy po prostu prywatną galerię na picassie do której my tylko mamy dostęp. Uważam, że dobrze byłoby mieć jakąś pamiątkę z ostatniego roku. Perspektywa, że po tym roku moją pamiątką będzie jej zdjęcie z jakimś kolegą mnie nie zadowala

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ale wiesz, napisałeś o tym, ze inne dziewczyny są takie dumne ze swoich facetów robiąc z nimi zdjęcia... To i jeszcze kilka rzeczy które piszesz i widać, że w ogóle nie czujesz się dowartościowany przez swoją dziewczynę. Zwracasz uwagę na to, że więcej zdjęć kolegi lajkuje niż Twoich (niby drobnostka ale jednak zwróciłeś na to dużą uwagę), piszesz o tej dumie, że inne dziewczyny są dumne ze swoich facetów a Twoja nie, piszesz o nierównym traktowaniu. Nie czujesz się pewnie w tym związku i masz w nim niską samoocenę to widać. A to źle, ale jesteście jeszcze w młodym wieku, dopiero nabieracie doświadczenia w związkach. Ja w wieku 19 lat jeszcze nie zaczęłam być ze swoim pierwszym chłopakiem. A do wszystkiego potrzeba czasu, żeby zrozumieć, że w związku trzeba się czuć waznym i spełnionym, żeby zrozumieć że w związku kłótnie powinny się kończyć rozwiązaniem problemu, przegadaniem sprawy a nie zamiataniem pod dywan albo pretensjami "taaak, znowu ja jestem ta najgorsza"

Jak macie całą wspólną galerię zdjęć, to znaczy że kiedyś chętnie robiła sobie z Tobą zdjęcia, a dopiero niedawno coś się zmieniło? Może jej się po prostu nie chce robić zdjęć z Tobą a z nowym kolega to co innego, bo wiesz, wyjazd, nowa sytuacja, trzeba się popisać przed nowym znajomym, tak to działa... A lajki to tylko lajki. Ja nie przypisuje im większego znaczenia, bo to tylko zwykłe kliknięcie. Ale jak widzę po tym forum, dla młodych ludzi wychowanych z facebookiem mogą mieć bardzo duże znaczenie. Bywały już przecież wątki, gdzie dziewczęta analizowały to, czy jak dodadzą chłopaka do znajomych i polubią jego zdjęcia, to on się zorientuje, że im się podoba. I czy najlepiej polubić kilka naraz czy dziś jedno a następnego dnia drugie Ale to normalne dla młodego wieku. Jak ja byłam w gimnazjum/liceum, to wstawiałam na status gg jakis cytat z piosenki i się zastanawiałam, czy pewien konkretny chłop się skapnie, że to nawiązuje do niego ahh te licealne miłości

[userrr]

DNR_94,

zostaw ją, jest jakaś dziwna, może w coś gra, nie trać czasu na nią

[PaulinciaKWC]

Napisane przez DNR_94

Apropo lajków to rzeczywiście błaha sprawa. Szczerze ich temat mnie mało interesuje jeśli chodzi o moją osobę - do szczęścia mi nie potrzebne. Zresztą sam jestem sceptyczny do wszystkich tych portali społecznościowych jak fb, instagram itd. Z drugiej strony dawanie koledze na połowie zdjęć (z czego niektóre w połowie rozbierane) zastanawia mnie. Coś musi być na sumieniu I bez przesady Nie prosiłem o nie, tylko wyraziłem zdziwienie.

Zrobienie przez nią tego zdjęcia z wyjazdu wcale by mi nie przeszkadzało gdyby sobie ze mną też robiła przez ostatni rok. Nic nie mam przeciwko posiadaniu przez nią kolegów czy nawet zrobienie sobie przyjacielskiego zdjęcia - normalne, że życie nie kręci się tylko wokół związku w tym wieku i potrzebne jest jakieś towarzystwo, pasja itd. Zdenerwowałem się bardziej sytuacją nierównego traktowania. Jeżeli dziewczynie proponowałem wiele razy, a zawsze były wspomniane w pierwszym poście wymówki to coś jest nie tak. Wychodzi na to, że kolega jest wart zdjęcia na pierwszym lepszym wyjeździe i ona sobie z nim robi, a ja przez rok nie mogę się doprosić (a co dopiero żeby inicjatywa wyszła z jej strony hehe ). I dziwnym trafem jest wtedy gotowa, ładnie umalowana i wychodzi sama do niego z inicjatywą (tak wnioskuję po tym, że zdjęcie jest wykonane jej aparatem przez nią).

Odpowiedz przez nią na to wszystko generalnie jest żadna (zawsze mam później 100 wątpliwości). Tak jest generalnie z naszymi kłótniami, których nie ma szczerze zbyt często. Niby pogadamy, wybaczymy sobie (bardziej przez uczucie a nie wyjaśnienie). Próbując czasem poruszyć spory w realu zazwyczaj mam odpowiedzi: "nie będę się z Tobą kłócić, znowu to samo, jak zwykle jestem ta najgorsza, znowu się czepiasz itd".


Źle mnie zrozumiałaś. Jeżeli nie mogę się doprosić o zwykłe zdjęcie jak gdzieś wychodzimy na miasto to chociaż bym chciał takie (selfie ). Ale nic z tego 1001 wymówek zawsze gotowe
Nie mam na celu wrzucać ich na fb czy inne portale. Szczerze też jestem wobec tego sceptyczny. Nic nie mam przeciwko jak ktoś wstawi parę normalnych zdjęć, ale paradowanie na fb żeby to świat zobaczył jacy jesteśmy szczęśliwi to jakoś nie dla mnie.
Prowadzimy po prostu prywatną galerię na picassie do której my tylko mamy dostęp. Uważam, że dobrze byłoby mieć jakąś pamiątkę z ostatniego roku. Perspektywa, że po tym roku moją pamiątką będzie jej zdjęcie z jakimś kolegą mnie nie zadowala

Nie trac czasu na zwiazek, w ktorym zle sie czujesz. Zwiazek ma byc wsparciem a nie torem przeszkod.

[czekoladowa273]

Napisane przez DNR_94

Witam,

Jestem w związku około 3 lata z dziewczyną. Ja 20 lat, ona 19. Ostatni rok czuje się strasznie nierówny względem jej znajomych i traktowany jak śmieć.
Przez 3 lata związku poznałem jej może.... 3 znajomych. Mam wrażenie, że mnie się wstydzi i unika przed znajomymi.

Ostatnio zaciekawiła mnie jedna sprawa. A mianowicie jej kolega który doszedł do jej klasy. Nadmienię, że jest to klasa w 99% złożona z dziewczyn (jest 1-2 chłopaków).
Gdy chcę sobie zrobić z nią zdjęcie to ciągle się zarzeka że będziemy mieć czas, że brzydko teraz wygląda, zasłania twarz itd. I tak przez rok. Żeby sama zaproponowała to chyba musiałbym stanąć na głowie na dobę. Wyjechała z klasą w której jest większość dziewczyn i jeden chłopak. Co po przyjeździe zostało? Pamiątka zdjęcia z kolegą. Zwykłe selfie razem, ale robione przez nią. Oczywiście zdjęcie ląduje na jego instagrama (czyli musiała przesłać mu te zdjęcie). Do tego polajkowane połowę jego zdjęć na profilu (niektóre pół nagie). Niby to tylko lajki, ale śmierdząca sprawa gdy są one na połowie zdjęć. Moje za to polajkowała po moich licznych okazanych przeze mnie czepianiach po...3 msc. No normalne nie wiem jak jej dziękować. Dla mnie to totalna porażka wiedząc ile zdrowia włożyłem w ten związek.
Kolejna sprawa to studniówka. Może rok temu jeszcze ciągle mówiła, że razem idziemy. Niedawno zaś wymyśliła że zamiast na studniówkę woli pojechać ze mną gdzieś na parę dni. Ale u nas to jest tak z planami że nie wiadomo czy zawsze wypalą, bo ona idzie do pracy i ja też. Wydaje mi się po cichu, że po prostu mnie się wstydzi przed znajomymi albo chce po cichu iść z tamtym wiedząc że i tak będziemy pracować w ferie i nigdzie przez to nie pojedziemy.

Nie wiem co myśleć. Ostatnio sama wyszła z domu po moim zdenerwowaniu z tym zdjęciem. Ja się odzywać nie będę. Za dużo razy już przepraszałem w sytuacjach, gdzie wina ewidentnie była po jej stronie. Jeszcze miała do mnie pretensje że wszyscy się czepiają tego jej kumpla z torebką... Na swoje wytłumaczenie ma to że ja nie lubię selfie. Może i nie lubię, ale ostatnio proponowałem jej chociaż i to. Nic z tego, "za brzydko wyglądam" blablabla...
Cholernie mi smutno. Tym bardziej, jak widzę dziewczyny które z dumą robią sobie zdjęcia ze swoimi chłopakami.

Czytając Twój post przypomniał mi się mój pierwszy związek gdy miałam prawie 18 lat. Powiem szczerze, że ja po części wstydziłam się swojego partnera. Wg mnie z wyglądu był taki przeciętny, trochę ubierał się czasem jak taki "dres" i mi to nie przeszkadzało, ale bałam się opinii innych. Wśród jego znajomych było ok. On znał moje 3 przyjaciółki i na tym się kończyło. Od dalszych znajomych trzymałam go z daleka. Gdy zaproponował zmianę statusu na fejsie, to zmieniliśmy ale bez podawania nazwiska partnera. Tłumaczyłam mu że nie lubię takiego "chwalenia się", a najzwyczajniej nie chciałam żeby ludzie wiedzieli. Gdy chciał przyjść po mnie pod szkołę to zawsze miałam wymówkę, żeby tego nie robił. Raz kuzynka usilnie mnie prosiła żebym wysłała jej jego profil bo chce wiedzieć z kim jestem, to też nie podałam jej tego. Ogólnie nie było tak, że jakoś szczególnie się z nim kryłam po kątach, bo chodziłam z nim na lodowisko, na spacer, na miasto, ale jednak wstydziłam się go w pewien sposób. Najgorsze było jak przed moją osiemnastką, kombinowałam jak z nim zerwać, żeby nie musieć zapraszać go, bo wtedy rodzina go pozna. Na szczęście sam dał mi do tego powód i miałam "problem z głowy". Było to bardzo szczeniackie zachowanie i dziś zastanawiam się jak mogłam tak wtedy robić, ale chyba jedynym wytłumaczeniem jest to że byłam dość smarkata i bardzo zależało mi wtedy na opinii innych ludzi. Bałam się przez moją niską samoocenę jakiejś krytyki

Powinieneś szczerze porozmawiać z swoją dziewczyną i wprost powiedzieć jej o tym jak się czujesz. Tylko w miarę bez nerwów i pretensji.
Albo zakończ ten związek i znajdź dziewczynę przy której będziesz czuł się wartościowo, przy której będziesz czuł się w pełni akceptowany, bo to bardzo ważne

[Lexie]

Nie rozumiem co się tak czepiacie tych zdjęć.
Serio to takie dziwne, że autorowi nie pasuje, że dziewczyna odmawia zrobienia wspólnego zdjęcia z nim, ale już z kolegą na wyjeździe nie ma problemu i cyka fotkę? Mnie też by to nie pasowało, na jego miejscu.

Autorze. Po Twoim opisie mam wrażenie, że albo dziewczyna się Ciebie wstydzi, albo ma coś na sumieniu i jej znajomi są ogniwem łączącym Ciebie i to coś (lub kogoś). Po prostu Wasz związek może trzymać "w ukryciu" i dzięki temu mieć wolną rękę z takimi kolegami na przykład. Nie wiem czy tak jest faktycznie, to tylko takie wrażenie po tym co napisałeś. Tak czy inaczej, w związku powinieneś czuć się spokojny, szczęśliwy i spełniony, a nie "jak śmieć" albo osoba drugiej kategorii. Skoro próbowałeś już z nią rozmawiać i uświadamiałeś jej jak się czujesz przez jej zachowanie, to sugeruję Ci zakończyć ten związek, bo nie ma on sensu.

[DNR_94]

Nie chce wydawać bezpodstawnych wniosków, ale wydaje mi się że rozbija się tutaj też o pieniądze.
Kolega ten jest z bogatej rodziny, na instagramach świeci ciągle zegarkami, portfelami, nowym autkiem, biletami do spa po kilkaset złoty, stertą alkoholi różnych marek. Oczywiście część z tych fantów też lajkuje (ale ok, niech nie będzie to miało znaczenia). Ostatnio mi się chwaliła jak to jej się pytał jaki samochód ma wybrać jego ojciec za 60 tys

Z kolei ja pochodzę z średnio zamożnej rodziny. Jestem bardziej skryty jeśli chodzi o "działalność internetową". Nie lubię świecenia twarzą jaki to jestem szczęśliwy - wole to zachować dla siebie. Mam również takie niecodzienne pasje - interesuje się historią, obecną sytuacją w Polsce i na świecie, trochę gospodarką, a nie obgadywaniem i plotkowaniem o tym że "Basia rozeszła się z Julkiem". No po prostu taki mam swój świat Nie znaczy to że świat się tylko wokół tego kręci. Udało mi się znaleźć całkiem niezłą pracę przy zarządzaniu w transporcie. Osobiście jestem bardzo zadowolony z zarobków i warunków socjalnych. Z kolei przez nią dostaje ciągle "komplementy" (niby w formie żartu, ale trochę tego za dużo), że: jestem leń, nic nie robię a tyle zarabiam, że się opitalam. Jak wracam z nocnej służby to wiadomo że chce się trochę przespać, a dostaję w/w komplementy

[elvegirl]

Autorze, no wszystko pięknie, wnioski wnioskami, przypuszczenia przypuszczeniami.

I? Dlaczego wciąż z nią jesteś?

[DNR_94]

Pewnie dlatego że ją kocham i na niej mi zależy Wydaje mi się, że jej też tylko coś nie tak w pewnych sytuacjach nam idzie.

[elvegirl]

Napisane przez DNR_94

Pewnie dlatego że ją kocham i na niej mi zależy

Za co ją kochasz? Przecież żeby czuć miłość, trzeba czuć się z daną osobą szczęśliwym. Ty się nie czujesz, wręcz bym powiedziała że jesteś olewany i poniżany. Więc?

[DNR_94]

Może masz rację

[green way]

No i kolejny przypadek "ślepej" miłości... Ja bym na Twoim miejscu odwdzięczyła się panience pięknym za nadobne. Trutnia trzeba zwalczać jego bronią i patrzeć jak ginie. Jakiś maleńki wypadzik w plener z mieszanym towarzystwem (ale bez lubej) i pamiątkowe fotki wrzucone na konto? Chwilowy brak czasu na nasiadówki we dwoje i słuchanie pieprzenia jak to jedna baba drugiej babie? Samotny rejsik do kina na arcy ciekawy film historyczny, polityczny, czy kij wie jaki z uwagą, że jej nie wziąłeś, bo nie ma sensu i się nie zna? Albo po prostu kulturalnie pozbądź się tej pustej i niewdzięcznej laski i zacznij żyć swoim życiem, rozwijaj pasje i poznawaj nowych wartościowych ludzi. Stoisz na rozdrożu i masz przed sobą wiele dróg, ale tylko od Ciebie zależy, którą wybierzesz. Może i coś czujesz do tej panny, ale jak spotkasz kiedyś tą odpowiednią osobę, to dopiero wtedy zobaczysz jak wygląda prawdziwa miłość i to z wzajemnością. To co masz teraz zupełnie nie przypomina prawdziwej miłośći, uwierz mi!

[Nameria]

Dziewczyna nie traktuje Cię dobrze. Dajesz sobą pomiatać a ona robi to co chce. Może trochę więcej stanowczości? Dziewczyna na głowę Ci wlazła i jeszcze po niej skacze a Ty jej nic nie powiesz bo ją kochasz.