Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

[inwersja]

Napisane przez Poziomkowa89

A ja w bluzie, bezrękawniku i czapce takich bliźniaków. Ale na usprawiedliwienie powiem ze ich rodzice szli w kurtkach.

Poziomka,matka tej malej była w koszulce z krotkim rekawkiem i dzinsowym szortach ledwo tylek zakrywajacych. Do tegl sandalki letnie

[Poziomkowa89]

Napisane przez inwersja

Poziomka,matka tej malej była w koszulce z krotkim rekawkiem i dzinsowym szortach ledwo tylek zakrywajacych. Do tegl sandalki letnie

To juz jest chamstwo!

[badzia987]

Napisane przez mostly_cloudly

Hmm... o tak ładnie mówi? "nie przyjdzie"? toż to mistrzostwo świata, coś takiego powiedzieć w tym wieku. Jestem pełna podziwu !
A co do lęku, nie wiem co tam doradzają mądre głowy.. mnie się wydaje, że po prostu możesz jej troszkę więcej czasu poświęcać w ciągu dnia, w sensie wspólnej zabawy, na tyle na ile możesz. A resztę to chyba trzeba przeczekać? Bo u tych maluchów to wszystko takie płynne i ciągle się zmienia.

U nas chyba mniejsze upały niż na zachodzie Polski, ale mimo wszystko chodzimy w bawełnianej koszulce z długim rękawem i jakaś kaszkietówka na głowie. Tyle.

Chyba ładnie mówi... Dzisiaj byłyśmy koło salonu sukien ślubnych i popatrzyła się na jedną na ekspozycji to powiedziała, że "podoba się". Kobieta przechodząca obok nie mogła uwierzyć.
Weszła później do obuwniczego to zaczyna: "buty"..."dużo butów..."niebieskie"..."m alutkie"
W ogóle babcie na placu zabaw są zdziwione bo ona więcej mówi niż niejeden trzylatek. Także może faktycznie.

No i najgorsze, że nie wiem gdzie się nauczyła "kurna mać". Bo jak się wkurzy to zaczyna bluzgać. Jeszcze pal licho w domu ale na dworze to bym się spaliła ze wstydu.

Poziomkowa- ja chodzę 2 x w tygodniu do pracy, a tak pracuję w domu więc mnóstwo czasu spędzamy razem. Ale od listopada w te dwa dni jest u moich rodziców i zawsze tak było jej fajnie. A ostatnio i oni już nie wiedzą jak mają ją zainteresować żeby za mną nie płakała.


My po szczepieniu. Mała waży 10,5 kg i mierzy 82 cm. Było w miarę.

[mostly_cloudly]

Napisane przez badzia987

Chyba ładnie mówi... Dzisiaj byłyśmy koło salonu sukien ślubnych i popatrzyła się na jedną na ekspozycji to powiedziała, że "podoba się". Kobieta przechodząca obok nie mogła uwierzyć.
Weszła później do obuwniczego to zaczyna: "buty"..."dużo butów..."niebieskie"..."m alutkie"
W ogóle babcie na placu zabaw są zdziwione bo ona więcej mówi niż niejeden trzylatek. Także może faktycznie.

No i najgorsze, że nie wiem gdzie się nauczyła "kurna mać". Bo jak się wkurzy to zaczyna bluzgać. Jeszcze pal licho w domu ale na dworze to bym się spaliła ze wstydu.

Poziomkowa- ja chodzę 2 x w tygodniu do pracy, a tak pracuję w domu więc mnóstwo czasu spędzamy razem. Ale od listopada w te dwa dni jest u moich rodziców i zawsze tak było jej fajnie. A ostatnio i oni już nie wiedzą jak mają ją zainteresować żeby za mną nie płakała.


My po szczepieniu. Mała waży 10,5 kg i mierzy 82 cm. Było w miarę.

No nie dziwię się, że kobity na placu zabaw z butów wyrywa jak słyszą jak mówi Sama zaczęłam się zastanawiać czy Ty aby dwójki dzieci nie masz i nie piszesz o swojej starszej Bo mój syn to tylko jakies dwusylabowe zlepki zapodaje, często w ogóle mające się nijak do brzmienia oryginału wyrazu A max dla niego to powiedzieć "dobe" czyli "dobre". A tu młoda pięknie się zapowiada Z tym "kurna mać" to też niezłe
Fajnie, że szczepienie poszło gładko. Wagowo i wzrostowo jak mój smyk.

[angelikada]

Napisane przez kahunia

Angelika ja oglądam jeszcze nie widziałam ale czytałam co się stanie

no dzisiaj kolejny odcinek bedzie za granica (chyba) bo nie wiem czy przerwy znowu nie zrobią jakieś ale jestem dobrej mysli ze nie bedą robic zadnych przerw na kinoman albo zalukaj mozesz oglądnąć z napisami najnowsze odcinki
w sumie moze o dwa albo i o jeden odcinek jesteśmy do tyłu niz zagranica

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez Brydzia_

Nie wszystkie moje nie :p

moja na 25 stopni latała w krótkim rękawku wiec tez mówie ze nie wszystkie maja bluzy na 25 stopni

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez Poziomkowa89

A moj leos pierwszy raz w krótkim rękawku jako jedyny z dzieci które widziałam.

wezzz to ja w niedziele jak bylismy z Lena w kosciele ubrałam ja w sukienke plus katanke bez czapki a tu patrze w kosciele prawie wszystkie dzieci czapki/opaski ciepło na dworze a oni dzieci pocą a rodzice na krótki rękaw albo lżej ubrani masakra ... aż mi dziwnie było ze my tak porozbierane pozniej juz widzialam ze coraz wiecej ludzi sciągało te czapki

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez badzia987

Siemka ')

Moja mama pewnie Małą ubrała w bluzę. Ale dla mnie najważniejsze, żeby Gosia nie była spocona.

Agusiowata- super, że udało Wam się wyjście do zoo.

mostly- koniecznie musisz mieć jakąś kamerkę w takich sytuacjach Mogła by być super pamiątka.

Ejjjj...Wiecie co- u nas to zrobił się w ciągu 3 dni dramat z tym lekiem separacyjnym. Pomijając , że znów jak za czasów noworodka nie mogę iść spokojnie do wc bo jest płacz i awantura to doszło do tego, że nawet tż nie może z Małą na pół godziny zostać bo Ona za mną płacze. Dzisiaj nie mogłam wyjść od rodziców do pracy bo Małgosia ciągle się do mnie przytulała. Wiem, że w ciągu dnia bardzo mocno płakała. Jak już wracałam wieczorem od rodziców to poszłam do tesco na pół godziny; Tż przejął Małą. Będąc z powrotem już od 3 piętra (a mieszkam na 5) było słychać wrzask mojej Gosi. Nie wycie tylko wrzask i potem jeszcze miała takie drgawki.

Jak jej pomóc?

Moja mama pochowała w swoim mieszkaniu nasze zdjęcia bo Małgosia stawała przy nich i mówiła "mama ....nie przyjdzie...." i płacz....

My jutro idziemy na szczepienie....

hmm kurcze to może zakupy niech przejmie tż ? a Ty z Małgosią jak najwiecej czasu spędzaj ? ja jak musze juz gdzieś jchac to biore sis i Lene i jedziemy bo nie mam serca jej zostawiać ponownie w ciągu dnia bo patrzy tak tymi ślipiami jak jade sobie wiec do piekarni czy do sklepu po prostu ja zabieram ze sobą

[Madzia000]

U nas tez na placu zabaw kroloja grube swetry i bluzy z czapkami jak Jasiek w krotkim rekawku a w niedziele chlopczyk w welnianej czapce i kurtce z futrem przy kapturku wiec zimowka... A jasiek w cienkiej bluzeczce.

Dziewczyny jakie zabawki edukacyjne sa teraz u was na topie ?

[agusiowata84]

Co robicie, gdy dziecko ma histerie? Adaś miewa takie ataki, gdy na coś nie pozwalam, lub jak wracamy do domu. Dziś sam ubierał z powrotem adidasy i przynosił mi kurtkę. Nie możemy być długo na dworze, bo trzeba pampersa przebrać i chce dać owoc do zjedzenia. Zresztą, obojętnie jak długo jesteśmy zawsze jest mało i histeria.

[Madzia000]

Napisane przez agusiowata84

Co robicie, gdy dziecko ma histerie? Adaś miewa takie ataki, gdy na coś nie pozwalam, lub jak wracamy do domu. Dziś sam ubierał z powrotem adidasy i przynosił mi kurtkę. Nie możemy być długo na dworze, bo trzeba pampersa przebrać i chce dać owoc do zjedzenia. Zresztą, obojętnie jak długo jesteśmy zawsze jest mało i histeria.

Łącze sie z Toba w bolu... Choc powiem Ci ze u nas takie histerie byly tak ze w dzien rzucanie sie o podloge, nocki super przespane calosciowo, a pozniej po kilku dniach histerie przeszly to nocki sie pogorszyly.
U mnie dziala bycie obok i bawienie sie czyms, poprostu odwrocenie uwagi. Jak przestanie plakac bo zajmuje sie zabawa razem ze mna to staram sie tlumaczyc, przytulic i powiedziec ze kocham. Ale wydaje mi sie ze nie wie co gadam do niego. Dzisiaj zrobil mi afere na ulicy to musialam go niesc na rekach i tlumaczyc spokojnie...

Mam nadzieje, ze to nie bedzie dlugo trwalo bo mam swiadomosc ze teraz dziecko potrzebuje nas bardziej niz zwykle, ale takie zachowanie tak mnie zniecheca ze mam wszystkiego dosc poprostu eh :-(

[agusiowata84]

Napisane przez Madzia000

Mam nadzieje, ze to nie bedzie dlugo trwalo bo mam swiadomosc ze teraz dziecko potrzebuje nas bardziej niz zwykle, ale takie zachowanie tak mnie zniecheca ze mam wszystkiego dosc poprostu eh :-(

A mnie odechciewa się wychodzić na dwór, ale wiem, że tak nie można.

[Poziomkowa89]

Napisane przez agusiowata84

A mnie odechciewa się wychodzić na dwór, ale wiem, że tak nie można.

Kurcze mi ostatnio tez. Leo jak broi ze tylko chodzę i go upominam a on sprawdza codziennie to samo na ile moze sobie pozwolić.

[Madzia000]

Napisane przez Poziomkowa89

Kurcze mi ostatnio tez. Leo jak broi ze tylko chodzę i go upominam a on sprawdza codziennie to samo na ile moze sobie pozwolić.

Jasko tez sprawdza... Nie lubie jak tlucze rekami po lustrze w szafie przesuwnej. Tlumwcze wtedy ze bam bam moze robic w lozko, nie lustro. Bo lustro zrobiloby bach... I wtedy pokazuje na lozko i patrzy na mnie co powiem. Ja mowie, ze tak w lozko mozna bam bam robic. Po czym pokazuje na lustro i znowu patrzy na mnie. Na co wtedy mowie, ze nie, w lustereczko nie wolno bam bam. Noi idzie i wali w lozko. Chybaze zest nabuzowany, glodny albo spiacy to ma mnie gdzies i tlucze po lustrze dalej. Jednak stwierdzam, ze nasze dzieci kumaja wiecej niz nam sie wydaje

[Poziomkowa89]

Napisane przez Madzia000

Jasko tez sprawdza... Nie lubie jak tlucze rekami po lustrze w szafie przesuwnej. Tlumwcze wtedy ze bam bam moze robic w lozko, nie lustro. Bo lustro zrobiloby bach... I wtedy pokazuje na lozko i patrzy na mnie co powiem. Ja mowie, ze tak w lozko mozna bam bam robic. Po czym pokazuje na lustro i znowu patrzy na mnie. Na co wtedy mowie, ze nie, w lustereczko nie wolno bam bam. Noi idzie i wali w lozko. Chybaze zest nabuzowany, glodny albo spiacy to ma mnie gdzies i tlucze po lustrze dalej. Jednak stwierdzam, ze nasze dzieci kumaja wiecej niz nam sie wydaje

U nas to samo. Np z staniem na parapecie. Pozwalam mu siedzieć bo w kuchni mamy pod oknem ławkę i zawsze sie tam gramoli. Zakaz ma na stanie i ciągniecie za firane. Często czai ale sie nie stosuje.

[agusiowata84]

Jak często spotykacie się z znajomymi? Jak Adaś był niemowlakiem, to bardzo często, wręcz życie towarzyskie kwitło. Teraz Adaś potrzebuje więcej naszej uwagi, chodzi do żłobka, więc cały dzień z nami jest tylko w weekend. Wczoraj byli u nas znajomi, dlatego dziś i jutro chcemy czas spędzić tylko z dzieckiem, by nie mieć wyrzutów sumienia. Wczoraj nasza uwaga była podzielona pomiędzy dzieckiem a znajomymi. Teraz też nie zapraszamy mniej osób.

[MsLullaby]

Napisane przez agusiowata84

Jak często spotykacie się z znajomymi? Jak Adaś był niemowlakiem, to bardzo często, wręcz życie towarzyskie kwitło. Teraz Adaś potrzebuje więcej naszej uwagi, chodzi do żłobka, więc cały dzień z nami jest tylko w weekend. Wczoraj byli u nas znajomi, dlatego dziś i jutro chcemy czas spędzić tylko z dzieckiem, by nie mieć wyrzutów sumienia. Wczoraj nasza uwaga była podzielona pomiędzy dzieckiem a znajomymi. Teraz też nie zapraszamy mniej osób.

A u mnie na odwrót, im Bartek starszy tym częściej wychodzimy, obecnie tak 2-3 razy w tygodniu wychodzimy do znajomych tzn zwykle ja i Bartek bo tż w pracy

[inwersja]

Napisane przez agusiowata84

Jak często spotykacie się z znajomymi? Jak Adaś był niemowlakiem, to bardzo często, wręcz życie towarzyskie kwitło. Teraz Adaś potrzebuje więcej naszej uwagi, chodzi do żłobka, więc cały dzień z nami jest tylko w weekend. Wczoraj byli u nas znajomi, dlatego dziś i jutro chcemy czas spędzić tylko z dzieckiem, by nie mieć wyrzutów sumienia. Wczoraj nasza uwaga była podzielona pomiędzy dzieckiem a znajomymi. Teraz też nie zapraszamy mniej osób.

Wcale własciwie. Jedynie jak jezdzimy do tesciów, czyli nie częściej niz raz w miesiącu, choć najrzesciej rzadziej. Jak młody był niemowlakiem tez nie wychodzilismy. Ale my nie mamy znajomych tam gdzie mieszkamy, takze do nas tez nikt nie przychodzi.

[teacherka]

Dziewczyny, jeśli nie znacie, to polecam: https://www.youtube.com/watch?v=xQ1TQMF4V_8 Chillafish bunzi, nawet moja malutka Zuzka daje radę na nim jeździć, można zmieniać i robić z niego 2 i 3 kółkowy rowerek, ale działający na zasadzie biegowego. Jest malutki, więc nadaje się dla maluszków, które nie dorosły jeszcze do typowych biegowych. My kupiliśmy dziś w biedronce, nie wiem jakim cudem, bo nie było ich ostatnio w ofercie. Na allegro też są.

[Madzia000]

Napisane przez teacherka

Dziewczyny, jeśli nie znacie, to polecam: https://www.youtube.com/watch?v=xQ1TQMF4V_8 Chillafish bunzi, nawet moja malutka Zuzka daje radę na nim jeździć, można zmieniać i robić z niego 2 i 3 kółkowy rowerek, ale działający na zasadzie biegowego. Jest malutki, więc nadaje się dla maluszków, które nie dorosły jeszcze do typowych biegowych. My kupiliśmy dziś w biedronce, nie wiem jakim cudem, bo nie było ich ostatnio w ofercie. Na allegro też są.

Jasko ma bunza niebieskiego. Tak na nim szaleje ze nam lewe kolko odpada :-( tz musi jakos to skleic bo dokrecanie nic nie dalo.
Mysle zeby juz zmienic ns dwa kola bo na trzech super daje rade. Jutro zrobimy probe ;-)

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Zastanawiam sie nad hulajnoga trzykolowa, maciee moze?

[Madzia000]

A jeszcze zapytam... Jakie kupowalyscie gumiaczki? Zwykle bezfirmowe czy jakies crocsy itd?

[83monia]

te dzieciaki z filmiku sa o niebo za duze juz na takie rowerki
moja jezdzi na takim

może idealną biegówką to nie ejst ale całkiem nieźle sobie dzieci moje radziły. za rok kinia przesiądzie się na rowerek a nati na jej biiegówkę.

kalosze mam jakiekolwiek

[inwersja]

Napisane przez Madzia000

A jeszcze zapytam... Jakie kupowalyscie gumiaczki? Zwykle bezfirmowe czy jakies crocsy itd?

A mi się wydaje, że nasze dzieci to chyba jeszcze za małe na buty typu crocsy. Nie jestem specem, ale jednak dzieci w tym wieku wciąż uczą się poprawnie chodzić, a tego typu buty to raczej nie nadają się dla maluchów.

No w każdym razie ja nie zamierzam kupować tego typu obuwia. Ma półbuty, kupimy trampki i jakieś sandałki na lato, c'est tout. Więcej mu nie potrzeba.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Madzia, chyba, że Ci o buty nie dla dzieci chodziło.

[Madzia000]

Napisane przez inwersja

A mi się wydaje, że nasze dzieci to chyba jeszcze za małe na buty typu crocsy. Nie jestem specem, ale jednak dzieci w tym wieku wciąż uczą się poprawnie chodzić, a tego typu buty to raczej nie nadają się dla maluchów.

No w każdym razie ja nie zamierzam kupować tego typu obuwia. Ma półbuty, kupimy trampki i jakieś sandałki na lato, c'est tout. Więcej mu nie potrzeba.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Madzia, chyba, że Ci o buty nie dla dzieci chodziło.

Tak tak chodzilo mi o butki dla dzieci ale nie chodaki tylko gumowce. Nie mialam w rece crocsow ale te takie wydaja mi sie takie toporne i twarde :/ dlatego myslalam ze moze crocsy sa z jakiejs hm bardziej elastycznej gumy

[mostly_cloudly]

Cześć dziewczyny!
Jak majówka minęła?

Włączając się do dyskusji, to też mi się wydaje, że crocsy można sobie na razie odpuścić. Zwykłe sandałki będą ok, to na upalne dni.. albo najlepiej na bosaka
Nie wiem jak te crocsy mają zapięcie na kostce? Jak krzywo nogę postawi to nie skręci w kostce? Bo mój to nie patrzy pod nogi, tylko leci... Teraz też mam zagwostkę z obuwiem. Mamy takie Ecco light rozm.22 i trampki rozmiar 22. Mają po 14.2 cm wkładki. Kostek ma nóżkę już 13.7 -13.8 cm. I nie wiem czy kupować już sandałki 23? I czy takie co mają wkładkę 14.5 cm czy te 15 cm, bo różne firmy mają różną rozmiarówkę.

Wczoraj mieliśmy ciężki klimat przed spaniem. Kostek nie mógł usnąć bardzo długo, wiercił się, kręcił, niby już usypiał, a zaraz potem wycie. Skończyło się takim płaczem i awanturą, że już sama traciłam nadzieję, że uda się uspokoić. W ciemno dałam ibuprom. I znowu jakoś tak dziwnie się uspokoił po 20 minutach od jego aplikacji.... a dziś od rana ma lekki stan podgorączkowy...
Albo choróbsko z tego będzie albo to zęby... Kiedy powinny wyrosnąć 5-tki? Mamy przebite trzy trójki, jedna jeszcze siedzi pod dziąsłem. No i kolei chyba na 5-tki, ale aż takie sceny by były?

[agusiowata84]

Napisane przez inwersja

A mi się wydaje, że nasze dzieci to chyba jeszcze za małe na buty typu crocsy. Nie jestem specem, ale jednak dzieci w tym wieku wciąż uczą się poprawnie chodzić, a tego typu buty to raczej nie nadają się dla maluchów.

No w każdym razie ja nie zamierzam kupować tego typu obuwia. Ma półbuty, kupimy trampki i jakieś sandałki na lato, c'est tout. Więcej mu nie potrzeba.

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Madzia, chyba, że Ci o buty nie dla dzieci chodziło.

Ja słyszałam, że nasze dzieci za małe na trampki.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

W piątek byli u nas znajomi, w sobotę na urodzinach auchan i w parku, a wczoraj na skałce w Świętochłowicach.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Ostatnio mąż słabo się stara. Szkoda, że nie ma wcześniej testów na ojcowstwo. Wczoraj np siedział sobie na ławce większość czasu a ja zajmowałam się dzieckiem. Znajomi byli z nami, więc mi pomagali. Wstyd mi tylko przynosi. Słaby był, bo ostatnio dwie nocy mieliśmy zarwane. Ja też miałam zarwane noce, a daje radę. Wczoraj nie był zmęczony po pracy, bo wybierał się na pierwszą nockę. Napisałam na forum publicznie, bo nie ma mnie w klubie. Rzadko piszę takie osobiste posty, ale mam już dość,

[mostly_cloudly]

Napisane przez agusiowata84

Ja słyszałam, że nasze dzieci za małe na trampki.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

W piątek byli u nas znajomi, w sobotę na urodzinach auchan i w parku, a wczoraj na skałce w Świętochłowicach.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Ostatnio mąż słabo się stara. Szkoda, że nie ma wcześniej testów na ojcowstwo. Wczoraj np siedział sobie na ławce większość czasu a ja zajmowałam się dzieckiem. Znajomi byli z nami, więc mi pomagali. Wstyd mi tylko przynosi. Słaby był, bo ostatnio dwie nocy mieliśmy zarwane. Ja też miałam zarwane noce, a daje radę. Wczoraj nie był zmęczony po pracy, bo wybierał się na pierwszą nockę. Napisałam na forum publicznie, bo nie ma mnie w klubie. Rzadko piszę takie osobiste posty, ale mam już dość,

Spoko, chyba każda z nas ma tu czasem takie kryzysy. Dużo to jednak zmęczenie robi. Szczególnie jak piszesz po słabszych nocach jest. Znamy to. Trzeba troszkę się zdystansować, żeby na spokojnie pogadać. Powiedz mężowi to co piszesz tu nam. Tylko tak na spokojnie, jak już mały będzie spał i będziecie mieć chwilę dla siebie. Powiedz, że potrzebujesz pomocy, i że jakoś się musicie wspierać i dzielić. Jak jedno nie ma siły i musi odespać, to niech drugie walczy. A potem na odwrót. A w parku na spacerze, czy ze znajomymi, trochę Ty, trochę mąż. Wytłumacz że tez potrzebujesz wytchnienia, nawet na 5 minut. Nie możesz ciągle sama biegać za małym.
U mnie jest trochę łatwiej wytłumaczyć, bo pracuję tak jak mąż, więc jego argumenty w stylu jestem zmęczony bo pracuję, nie mają racji bytu. I nawet jak go staram się angażować bardziej, to wiem, że podzial obowiązków przy dziecku jest i będzie nierówny. Bo matka to matka.
Odpocznij jak tylko możesz!

[agusiowata84]

Ja też pracuje, nie na cały etat, ale obiad robię ja, pranie robię ja, mąż czasem tylko zawiesi po gadaniu. W piątek oboje mieliśmy wolne, a mąż tylko odkurzył mieszkanie. Ja resztę sprzątania, gotowania.

[ja-ika]

Napisane przez mostly_cloudly

Cześć dziewczyny!
Jak majówka minęła?

Włączając się do dyskusji, to też mi się wydaje, że crocsy można sobie na razie odpuścić. Zwykłe sandałki będą ok, to na upalne dni.. albo najlepiej na bosaka
Nie wiem jak te crocsy mają zapięcie na kostce? Jak krzywo nogę postawi to nie skręci w kostce? Bo mój to nie patrzy pod nogi, tylko leci... Teraz też mam zagwostkę z obuwiem. Mamy takie Ecco light rozm.22 i trampki rozmiar 22. Mają po 14.2 cm wkładki. Kostek ma nóżkę już 13.7 -13.8 cm. I nie wiem czy kupować już sandałki 23? I czy takie co mają wkładkę 14.5 cm czy te 15 cm, bo różne firmy mają różną rozmiarówkę.

Wczoraj mieliśmy ciężki klimat przed spaniem. Kostek nie mógł usnąć bardzo długo, wiercił się, kręcił, niby już usypiał, a zaraz potem wycie. Skończyło się takim płaczem i awanturą, że już sama traciłam nadzieję, że uda się uspokoić. W ciemno dałam ibuprom. I znowu jakoś tak dziwnie się uspokoił po 20 minutach od jego aplikacji.... a dziś od rana ma lekki stan podgorączkowy...
Albo choróbsko z tego będzie albo to zęby... Kiedy powinny wyrosnąć 5-tki? Mamy przebite trzy trójki, jedna jeszcze siedzi pod dziąsłem. No i kolei chyba na 5-tki, ale aż takie sceny by były?

Mi się wydaje, że to jednak trójki dają w kość, bo one chyba są najgorsze. Najpierw muszą się przebić, a potem rozpychają między dwójką i czwórką. Wyobraź sobie jaki to okropny ból
U nas trójki wychodziły około 2 miesiące

Napisane przez agusiowata84

Ja słyszałam, że nasze dzieci za małe na trampki.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

W piątek byli u nas znajomi, w sobotę na urodzinach auchan i w parku, a wczoraj na skałce w Świętochłowicach.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Ostatnio mąż słabo się stara. Szkoda, że nie ma wcześniej testów na ojcowstwo. Wczoraj np siedział sobie na ławce większość czasu a ja zajmowałam się dzieckiem. Znajomi byli z nami, więc mi pomagali. Wstyd mi tylko przynosi. Słaby był, bo ostatnio dwie nocy mieliśmy zarwane. Ja też miałam zarwane noce, a daje radę. Wczoraj nie był zmęczony po pracy, bo wybierał się na pierwszą nockę. Napisałam na forum publicznie, bo nie ma mnie w klubie. Rzadko piszę takie osobiste posty, ale mam już dość,

pisz, żal się, a jemu klapsa na tyłek

[inwersja]

Napisane przez agusiowata84

Ja słyszałam, że nasze dzieci za małe na trampki.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

W piątek byli u nas znajomi, w sobotę na urodzinach auchan i w parku, a wczoraj na skałce w Świętochłowicach.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Ostatnio mąż słabo się stara. Szkoda, że nie ma wcześniej testów na ojcowstwo. Wczoraj np siedział sobie na ławce większość czasu a ja zajmowałam się dzieckiem. Znajomi byli z nami, więc mi pomagali. Wstyd mi tylko przynosi. Słaby był, bo ostatnio dwie nocy mieliśmy zarwane. Ja też miałam zarwane noce, a daje radę. Wczoraj nie był zmęczony po pracy, bo wybierał się na pierwszą nockę. Napisałam na forum publicznie, bo nie ma mnie w klubie. Rzadko piszę takie osobiste posty, ale mam już dość,

Ja chce mu kupić trampki Befado, a one raczej polecane dla maluchów.

[pszczoua]

Mostly u nas tez słaba noc, może przez pełnię?

Inwersja, nie wiedziałam ze befado też robi trampki, muszę się rozejrzeć.

Dziś w końcu odreagowuje wesele siostry i odpoczywam Czop mi fragmentami odchodzi ale bez krwi wiec i do porodu daleko pewnie Podejrzewam ze moimi tancami i podskokami wypracowalam sobie rozwarcie

[mostly_cloudly]

Napisane przez pszczoua

Mostly u nas tez słaba noc, może przez pełnię?

Inwersja, nie wiedziałam ze befado też robi trampki, muszę się rozejrzeć.

Dziś w końcu odreagowuje wesele siostry i odpoczywam Czop mi fragmentami odchodzi ale bez krwi wiec i do porodu daleko pewnie Podejrzewam ze moimi tancami i podskokami wypracowalam sobie rozwarcie

ooo... to zaczynamy kibicować?

[angelikada]

Napisane przez teacherka

Dziewczyny, jeśli nie znacie, to polecam: https://www.youtube.com/watch?v=xQ1TQMF4V_8 Chillafish bunzi, nawet moja malutka Zuzka daje radę na nim jeździć, można zmieniać i robić z niego 2 i 3 kółkowy rowerek, ale działający na zasadzie biegowego. Jest malutki, więc nadaje się dla maluszków, które nie dorosły jeszcze do typowych biegowych. My kupiliśmy dziś w biedronce, nie wiem jakim cudem, bo nie było ich ostatnio w ofercie. Na allegro też są.

a po ile kupilas w biedronce ?? całkiem fajny ten rowerek