Problem z chłopakiem

Masza23 · 2015-05-04, 21:28

Witam! To chyba jedyne miejsce, gdzie mogę szczerze powiedzieć co czuje. Z moim chłopakiem jestem ponad 4 lata. Na początku było cudownie, dużo rozmawialiśmy, czułam się bezpieczna, kochana, akceptowana. Dodam, że on jest moim pierwszym chłopakiem. Potem się zaczęło, nie pasował mu mój wygląd, waga, to jak się maluje, ubieram. Chciał mnie zmienić i trochę mu się to udało. Oklamywal mnie i nadal to robi. Wmowil mi, że jak z nim zerwe z nikim się nie zwiąże, bo nie jestem ladna. A następnego dnia mówi mi, że jestem piękna.często mówi takie rzeczy, po których wątpię w jego wierność. Chce, żebym się do niego wprowadziła, bo uważa, że po 4 latach wszystkie pary mieszkają razem. Dodam, że mieszka z mama i babcią. Ja źle się czuje w jego domu, w dodatku nie pracuje i byłabym na jego utrzymaniu. Pewnie zajmowałabym się domem. Niedawno ubzdural sobie, że pokłócił się z moimi rodzicami, co nie jest prawda, ale nie wchodzi do mojego domu. Ten związek staje się źródłem stresu dla mnie, nie potrafię z nim rozmawiać o problemach, o tym, co czuje, ponieważ albo mnie ignoruje, albo uważa to za bzdury. A ja nie jestem taka głupia, bardzo dużo czytam, sama nauczyłam się 3 języków, ale przez to, że zawsze koledzy w szkole wyzywali mnie od grubasow wierze mu, że nie znajdę miłości. Przy wzrośnie 170, waze 85kg. On wie, że waga spowodowana jest choroba tarczycy, mimo to nie rozumie tego. Nie raz nie dwa zdarzyło mu się zachować okropnie w stosunku do mnie, np. Wysmiewac przy osobach trzecich. Nie wiem co robić, z jednej strony naprawdę go kocham z drugiej mam tego serdecznie dość.

cwany rogalik · 2015-05-04, 22:27

Myślę, że wewnętrznie czujesz, co należy zrobić. Twoje obserwacje są bardzo precyzyjne. Twój chłopak zachowuje się chamsko i zasługuje jedynie na kopa. Źle się czujesz w jego domu i nie chcesz być na jego utrzymaniu - świetnie, że sama doszłaś do tego wniosku, bo prawdopodobnie przy obecnym podejściu do Ciebie korzystałby z tej namiastki władzy. Co to w ogóle za teksty, że nikogo nie znajdziesz, czy że po czterech latach wszyscy mieszkają razem? Co on taki wszystkowiedzący? Śmiechem bym zabiła. Oczywiście, że znajdziesz jeszcze kogoś, a swój wygląd zmienisz, jeśli zechcesz i zdrowie pozwoli. Nie daj się wpędzić w rolę ofiary. Bądź dumna ze swoich osiągnięć (języki!), rozwijaj się i nie gódź się na to, co źle rokuje i Cię upokarza. Zastanów się czy nadal go kochasz, ale za to, jaki jest teraz; nie rozpamiętuj przeszłości, bo początki zawsze są piękne. Zdemaskował się i wg mnie na dłużej lepszy nie będzie, a w twoim opisie widzę niestety same negatywy. Powodzenia!

Masza23 · 2015-05-04, 22:36

Czuje, że zbliża się koniec. Zwłaszcza, że od tego roku idę wreszcie na studia, w tamtym roku nie utworzono kierunku a i sytuacja rodzinna nie pozwoliła, a on chce tu zostać. Ja zwariuje jak nie zacznę studiów, on na razie się nie zgadza, żebym szła sama na studia. Najgorsze zawsze było porównywanie mnie do innych i tekst że on się ogląda albo interesuje innymi bo ja tak nie wyglądam. Chciałby, żebym ubierala się jak dziwka. Dodam, że nie jestem zaniedbana, maluje się, chodzę zazwyczaj w spodniach, sukienkach, szpilkach. Nawet zainteresowań nie mamy wspólnych.

EllisMeddle · 2015-05-04, 22:45

Nie warto tracic czasu na takich ludzi. Idz swoja droga i spelniaj sie

cwany rogalik · 2015-05-04, 22:47

Nie ma się zatem nad czym zastanawiać. No daj spokój, żeby ktoś Ci zabraniał studiować? Co on ma tu do gadania? To wszystko brzmi jak słaby żart. On nie ma Ci nic do zaoferowania. A idź na te studia, niech dziad skiśnie, ale nie zapomnij po drodze mu podziękować za współpracę :P odżyjesz.

Masza23 · 2015-05-04, 22:54

On nie zabrania iść w ogóle na studia, po prostu wolałby, żebym poszła na zaoczne. Oczywiście wiem, że macie rację, ale boję się. Za długo chyba słyszałam, że jestem brzydka i nikt nie bd chciał mnie takiej, nie dziewicy. Oczywiście wiem jak to brzmi, ale w pewnym momencie się w to wierzy zwłaszcza, że zawsze przez kolegów miałam problem z samoocena. Tylko jak go poznałam było inaczej, ważyłam 68 kg, czułam się piękna i wyjatkowa. Nie chciałam z nim być, ale był bardzo uparty i mu zależało. Kilka miesięcy temu powiedział mi, że zakochał się we mnie po roku. Na początku tylko kłamał i zależało mu na jednym.

Leszy · 2015-05-04, 22:57

Cytat:

Napisane przez Masza23

On nie zabrania iść w ogóle na studia, po prostu wolałby, żebym poszła na zaoczne. Oczywiście wiem, że macie rację, ale boję się. Za długo chyba słyszałam, że jestem brzydka i nikt nie bd chciał mnie takiej, nie dziewicy. Oczywiście wiem jak to brzmi, ale w pewnym momencie się w to wierzy zwłaszcza, że zawsze przez kolegów miałam problem z samoocena. Tylko jak go poznałam było inaczej, ważyłam 68 kg, czułam się piękna i wyjatkowa. Nie chciałam z nim być, ale był bardzo uparty i mu zależało. Kilka miesięcy temu powiedział mi, że zakochał się we mnie po roku. Na początku tylko kłamał i zależało mu na jednym.

Ok, Ty z nim jesteś za karę, tak?

Masza23 · 2015-05-04, 23:02

Cytat:

Napisane przez Leszy

Ok, Ty z nim jesteś za karę, tak?

Chyba tak, chociaż za co ta pokuta, nie wiem. Brakowało mi przyjaźni, bliskości, poczucia bezpieczeństwa, brakuje nadal. Przyjaciół też nie mam, po części przez niego, po części przez to, że nie raz się zawiodłam i teraz wolę książki od ludzi.

cwany rogalik · 2015-05-04, 23:12

No to nie do końca Cię pocieszę, bo zawodzić się będziesz jeszcze nie raz. Z wiekiem coraz więcej się widzi. Ale nie raz miło się zaskoczysz, tylko otwórz się trochę na świat, nawet trochę wbrew sobie. Ja to widzę tak; on się lubi nad Tobą pastwić trochę i czuć się lepszym (sam z pewnością jest piękny i intelektualnie wybitny), bo czuje, że się łamiesz. Jak pójdziesz na studia, to jeszcze kogoś poznasz i co wtedy biedak zrobi ze swoimi teoriami? Nie użalaj sie nad sobą, ogarnij się, wkurz na niego, bo masz za co, bez ceregieli odetnij precyzyjnym chirurgicznym cięciem tę znajomość. Ubrałabym to w bardziej dobitne słowa, ale nie mogę

Za rok, jak tu zajrzysz, będziesz już miała głowę pełna zupełnie innych spraw. No bo co tracisz? Odpowiedz sobie szczerze.

Masza23 · 2015-05-04, 23:16

Mam poczucie, że coś tracę. Jak na razie czuje,się że świat się zawali, ale czuje też, że w tej tragedii nikt nie zginie, a coś nowego powstanie. Wiem, że to głupie i niemądre, ale chciałabym go zranić tak, jak on ranił mnie do tej pory.

Devon_rose · 2015-05-04, 23:22

Cytat:

Napisane przez Masza23

Mam poczucie, że coś tracę. Jak na razie czuje,się że świat się zawali, ale czuje też, że w tej tragedii nikt nie zginie, a coś nowego powstanie. Wiem, że to głupie i niemądre, ale chciałabym go zranić tak, jak on ranił mnie do tej pory.

Jesteś młoda,piękna i inteligentna.
Zerwij z nim przy jego znajomych i powiedz wtedy co Ci leży na sercu.
A później odwróć się na pięcie i rozpocznij nowy rozdział w życiu.
Bądź silna

Masza23 · 2015-05-04, 23:25

I uda się uwolnić i wrócic do tego, co było kiedyś? W sensie odzyskam siebie.

cwany rogalik · 2015-05-04, 23:27

Tracisz coś, co znałaś, na rzecz czegoś, co nowe. Możesz się bać i czuć nieswojo- to normalne. Ale a propos żądzy zemsty

powtórzę coś, co wiele razy tu przeczytałam i sama wyznaję tę zasadę. Nic tak ludzi nie wkurza, jak ignorowanie ich. Żadna zemsta, ranienie, dramaty rodem z telenoweli, wyrzucanie walizek za próg nie będą miały tego efektu. Dodatkowo będziesz miała poczucie, że nie straciłaś twarzy bawiąc się w jakieś emaile pełne pretensji, awantury, obserwowanie fejsbuka i takie tam. Nie daj się tylko sprowokować, skup na pracy, która daje Ci frajdę i zaprzyjaźnij z sobą. Na tym forum jest dobry wątek porozstaniowy; jeśli potrzebujesz pomocy - dziewczyny chętnie Cię przyjmą i wesprą. No i sport, bo endorfiny ratują człowieka z opresji

Masza23 · 2015-05-04, 23:29

I oczywiście nie łudzić się, że go zmienię, że będzie jeszcze dobrze? Dlaczego ta pierwsza miłość tak rani...

Devon_rose · 2015-05-04, 23:31

Cytat:

Napisane przez Masza23

I uda się uwolnić i wrócic do tego,tej co było kiedyś? W sensie odzyskam siebie.

Najważniejsza jest konsekwencja. Jeżeli postanowisz odejść od tego buraka to musisz się tego trzymać rękami i nogami.
Żadnych powrotów,dawania kolejnej szansy.
Na początku napewno nie będzie łatwo. Znajdź sobie jakieś zajęcie by nie mieć zbytnio czasu na myślenie o nim.

Masza23 · 2015-05-04, 23:34

Masz rację, ja się boję tego braku konsekwencji.my już wiele razy zrywalismy, częściej on że mną, ale zawsze jakoś go jak to nazwać, udobruchalam? Jednym słowem prosiłam, żeby wrócił. Wiem, głupia byłam i pewnie też przez to on się teraz tak zachowuje.

Devon_rose · 2015-05-04, 23:36

Cytat:

Napisane przez Masza23

I oczywiście nie łudzić się, że go zmienię, że będzie jeszcze dobrze? Dlaczego ta pierwsza miłość tak rani...

Dlatego że jest tą pierwszą

To minie, a najlepiej starą miłość zastąpić nową. Klin klinem.

cwany rogalik · 2015-05-04, 23:38

Moim zdaniem nie łudzić się, jak przyjdą prawdziwe życiowe problemy, ten chłopak nie będzie dla Ciebie wsparciem - on już teraz dołuje i skrzydeł nie dodaje w pokonywaniu przeszkód. Pierwsza miłość... Ja w ogóle mam czasem wrażenie, że młode związki są po to, by prowadzić, do tych lepszych, dojrzalszych. Rani, ale być może miłość dopiero poznasz

? I zobaczysz, że TO w ogóle obok miłości nie stało. Tak to widzę. To mi wygląda na uczucie zbudowane trochę na Twoim strachu, krzywdzie i braku wiary w siebie. Ale wszystko jest po coś. Ty już się nauczyłaś i należy wyciągnąć wnioski

Masza23 · 2015-05-04, 23:38

Oby,oby, chociaż z mojej strony to była prawdziwa miłość. Nie dziecinada.

Devon_rose · 2015-05-04, 23:39

To może spraw znowu żeby to on zerwał i urwij z nim kontakt. Zmien nr tel. To się wtedy zdziwi.

cwany rogalik · 2015-05-04, 23:43

Zgadzam się z koleżanką - żelazna konsekwencja z zerwaniem, żadnych kolejnych szans, bo będziecie się bujać i szarpać w nieskończoność. Ostatecznie nie bez powodu jesteś na tym forum, a twój opis jest tak jednoznaczny, że nikt nawet raz nie poddał go w wątpliwość.

Masza23 · 2015-05-04, 23:46

Cytat:

Napisane przez cwany rogalik

Moim zdaniem nie łudzić się, jak przyjdą prawdziwe życiowe problemy, ten chłopak nie będzie dla Ciebie wsparciem - on już teraz dołuje i skrzydeł nie dodaje w pokonywaniu przeszkód. Pierwsza miłość... Ja w ogóle mam czasem wrażenie, że młode związki są po to, by prowadzić, do tych lepszych, dojrzalszych. Rani, ale być może miłość dopiero poznasz

? I zobaczysz, że TO w ogóle obok miłości nie stało. Tak to widzę. To mi wygląda na uczucie zbudowane trochę na Twoim strachu, krzywdzie i braku wiary w siebie. Ale wszystko jest po coś. Ty już się nauczyłaś i należy wyciągnąć wnioski

Jest w tym sporo racji. O to, że nosiłam żałobę po babci, miał pretensje, o to, że nie chodzę na imprezy też. Moja druga babcia jest ciężko chora, umiera, ja to bardzo przeżywam, a on tego nie rozumie. Boję się,tego że żadnemu chłopakowi nie zaufam , bo będę się bardzo bała tzw powtórki z rozrywki. Obecny chłopak ma taki plus, że po 4 latach wiem do czego jest zdolny. Znam to zło.

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Cytat:

Napisane przez Devon_rose

To może spraw znowu żeby to on zerwał i urwij z nim kontakt. Zmien nr tel. To się wtedy zdziwi.

To ja muszę zerwać z nim, to go zaboli. Jak on to zrobi to po nim splynie, a tak, męska duma zostanie urazona.

cwany rogalik · 2015-05-04, 23:49

Cytat:

Napisane przez Masza23

Oby,oby, chociaż z mojej strony to była prawdziwa miłość. Nie dziecinada.

Pewnie Ty się zaangażowałaś, a on, jak widać. Teraz czas na miłość odwzajemnioną, a przede wszystkim miłość własną

Napisz sobie plusy i minusy tego związku. Czasami taka graficzna reprezentacja potrafi naprawdę wprawić w zdumienie i uporządkować w skołatanej głowie. I niech nie ogarną Cie wątpliwości. Tym razem zaufaj intelektowi i rozsądkowi. Serce jakoś przeboleje.

Devon_rose · 2015-05-04, 23:50

Je§li masz jakieś prezenty od niego to zapakuj w pudełko. Pójdź do niego i mu to oddaj. Powiedz że namęczyłaś się z nim wystarczająco długo i już nie chcesz.
I spędzaj jak najwięcej czasu z babcią.

livin · 2015-05-04, 23:52

Hej dziewczyno!
Nauczyłaś się sama 3 języków, masz ambicje, chcesz iść na studia, oprócz tego jesteś bardzo mądra bo widzisz, że w związku się dzieje źle i sama to zauważasz. Nie daj się zastopować, idź na przód, walcz o siebie i bądź pewna tego co robisz, a wtedy prędzej czy później poznasz kogoś kto to doceni i będzię Cię motywował, zamiast dołować

Zostaw człowieka, który nie chcę byś czuła się pełnowartościowa i czuła się sobą, to nie ma sensu.

edycja
i tak generalnie to trzymam kciuki, i wierze w to, że za jakiś czas wejdziesz na ten temat i opiszesz nam jak dobrze się wszystko potoczyło, a póki co realizuje siebie, bądź z tymi których kochasz naprawdę i o nich się martwisz (babcia), a dupka kopnij w tyłek.

Masza23 · 2015-05-05, 00:04

Cytat:

Napisane przez cwany rogalik

Pewnie Ty się zaangażowałaś, a on, jak widać. Teraz czas na miłość odwzajemnioną, a przede wszystkim miłość własną

Napisz sobie plusy i minusy tego związku. Czasami taka graficzna reprezentacja potrafi naprawdę wprawić w zdumienie i uporządkować w skołatanej głowie. I niech nie ogarną Cie wątpliwości. Tym razem zaufaj intelektowi i rozsądkowi. Serce jakoś przeboleje.

Dobrze,zrobię sobie taka tabelke dzięki

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------

Cytat:

Napisane przez Devon_rose

Je§li masz jakieś prezenty od niego to zapakuj w pudełko. Pójdź do niego i mu to oddaj. Powiedz że namęczyłaś się z nim wystarczająco długo i już nie chcesz.
I spędzaj jak najwięcej czasu z babcią.

Staram się, ale babcia płacze jak mnie widzi. Nie może się pogodzić że swoim stanem. To bardzo inteligentna i dobra osoba, ale potworny rak robi swoje. A on nie potrafił mnie wspierać. Nie rozumiem tego, jego ukochany dziadek zmarł na raka, ojciec spowodował wypadek po pijanemu i się zabił. Swoją droga jego poprzednie dziewczyny były z nim do miesiąca,czego ja wytrzymalam 4 lata. Wreczaja gdzieś za to medale?

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Cytat:

Napisane przez livin

Hej dziewczyno!
Nauczyłaś się sama 3 języków, masz ambicje, chcesz iść na studia, oprócz tego jesteś bardzo mądra bo widzisz, że w związku się dzieje źle i sama to zauważasz. Nie daj się zastopować, idź na przód, walcz o siebie i bądź pewna tego co robisz, a wtedy prędzej czy później poznasz kogoś kto to doceni i będzię Cię motywował, zamiast dołować

Zostaw człowieka, który nie chcę byś czuła się pełnowartościowa i czuła się sobą, to nie ma sensu.

Jak ja się czuje gorzej, to on się czuje lepszy. Nie oszukujmy się, nie jest typem intelektualisty. Matury nie chciał zdawać, ale byłam uparta, poszedł na studia, co prawda słabe i zaoczne, w ogóle tam się nic nie uczy, ale będzie miał wyższe. A moich zainteresowań nie docenia.

Devon_rose · 2015-05-05, 00:09

On normalny nie jest. Ale to nie Twój problem. Zerwij z nim jak najszybciej i trzymaj się swojej decyzji.
I nie daj się więcej poniżać.

cwany rogalik · 2015-05-05, 00:11

No to czas na Ciebie, niech się chłopak czegoś w życiu nauczy

A on już najwyraźniej taki jest, może mało wrażliwy, może zamknięty na głębszą refleksję. Przykro mi z powodu babci. A i jeszcze jedno. Napisałaś, że tęsknisz za bliskością. Myślę, że nie z nim - tęsknisz prawdopodobnie za bliskością i przyjaźnią z mężczyzną o twarzy jeszcze nie znanej, ale takim, który zasługuje na Twoje zaangażowanie.

Masza23 · 2015-05-05, 00:15

To dlaczego w ogóle z nim byłam? Jak myślicie, długo mi będzie pusto i nieswojo? Czym się zająć, żeby nie myśleć?

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:12 ----------

Cytat:

Napisane przez cwany rogalik

No to czas na Ciebie, niech się chłopak czegoś w życiu nauczy

A on już najwyraźniej taki jest, może mało wrażliwy, może zamknięty na głębszą refleksję. Przykro mi z powodu babci. A i jeszcze jedno. Napisałaś, że tęsknisz za bliskością. Myślę, że nie z nim - tęsknisz prawdopodobnie za bliskością i przyjaźnią z mężczyzną o twarzy jeszcze nie znanej, ale takim, który zasługuje na Twoje zaangażowanie.

Myślę, że masz rację. Ja mimo wszystko czuje, że mam dużo do zaoferowania, ogromne serce, lubie się troszczyć o innych, opiekować, pomagać. Ale jak nawet kiedyś poznałam kolegę, to był to dupek. Może na takich działam jak magnes?

Devon_rose · 2015-05-05, 00:16

Cytat:

Napisane przez Masza23

To dlaczego w ogóle z nim byłam? Jak myślicie, długo mi będzie pusto i nieswojo? Czym się zająć, żeby nie myśleć?

Flirtowaniem przez internet może. Zawsze się można pośmiać.
Masz jakie§ pasję poza czytaniem, może poszukaj pracy albo jakiegoś wolontariatu

2015-05-04, 21:28	#1
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Problem z chłopakiem Witam! To chyba jedyne miejsce, gdzie mogę szczerze powiedzieć co czuje. Z moim chłopakiem jestem ponad 4 lata. Na początku było cudownie, dużo rozmawialiśmy, czułam się bezpieczna, kochana, akceptowana. Dodam, że on jest moim pierwszym chłopakiem. Potem się zaczęło, nie pasował mu mój wygląd, waga, to jak się maluje, ubieram. Chciał mnie zmienić i trochę mu się to udało. Oklamywal mnie i nadal to robi. Wmowil mi, że jak z nim zerwe z nikim się nie zwiąże, bo nie jestem ladna. A następnego dnia mówi mi, że jestem piękna.często mówi takie rzeczy, po których wątpię w jego wierność. Chce, żebym się do niego wprowadziła, bo uważa, że po 4 latach wszystkie pary mieszkają razem. Dodam, że mieszka z mama i babcią. Ja źle się czuje w jego domu, w dodatku nie pracuje i byłabym na jego utrzymaniu. Pewnie zajmowałabym się domem. Niedawno ubzdural sobie, że pokłócił się z moimi rodzicami, co nie jest prawda, ale nie wchodzi do mojego domu. Ten związek staje się źródłem stresu dla mnie, nie potrafię z nim rozmawiać o problemach, o tym, co czuje, ponieważ albo mnie ignoruje, albo uważa to za bzdury. A ja nie jestem taka głupia, bardzo dużo czytam, sama nauczyłam się 3 języków, ale przez to, że zawsze koledzy w szkole wyzywali mnie od grubasow wierze mu, że nie znajdę miłości. Przy wzrośnie 170, waze 85kg. On wie, że waga spowodowana jest choroba tarczycy, mimo to nie rozumie tego. Nie raz nie dwa zdarzyło mu się zachować okropnie w stosunku do mnie, np. Wysmiewac przy osobach trzecich. Nie wiem co robić, z jednej strony naprawdę go kocham z drugiej mam tego serdecznie dość.

2015-05-04, 22:27	#2
cwany rogalik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: za pazuchą Wiadomości: 106	Dot.: Problem z chłopakiem Myślę, że wewnętrznie czujesz, co należy zrobić. Twoje obserwacje są bardzo precyzyjne. Twój chłopak zachowuje się chamsko i zasługuje jedynie na kopa. Źle się czujesz w jego domu i nie chcesz być na jego utrzymaniu - świetnie, że sama doszłaś do tego wniosku, bo prawdopodobnie przy obecnym podejściu do Ciebie korzystałby z tej namiastki władzy. Co to w ogóle za teksty, że nikogo nie znajdziesz, czy że po czterech latach wszyscy mieszkają razem? Co on taki wszystkowiedzący? Śmiechem bym zabiła. Oczywiście, że znajdziesz jeszcze kogoś, a swój wygląd zmienisz, jeśli zechcesz i zdrowie pozwoli. Nie daj się wpędzić w rolę ofiary. Bądź dumna ze swoich osiągnięć (języki!), rozwijaj się i nie gódź się na to, co źle rokuje i Cię upokarza. Zastanów się czy nadal go kochasz, ale za to, jaki jest teraz; nie rozpamiętuj przeszłości, bo początki zawsze są piękne. Zdemaskował się i wg mnie na dłużej lepszy nie będzie, a w twoim opisie widzę niestety same negatywy. Powodzenia!

2015-05-04, 22:36	#3
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Dot.: Problem z chłopakiem Czuje, że zbliża się koniec. Zwłaszcza, że od tego roku idę wreszcie na studia, w tamtym roku nie utworzono kierunku a i sytuacja rodzinna nie pozwoliła, a on chce tu zostać. Ja zwariuje jak nie zacznę studiów, on na razie się nie zgadza, żebym szła sama na studia. Najgorsze zawsze było porównywanie mnie do innych i tekst że on się ogląda albo interesuje innymi bo ja tak nie wyglądam. Chciałby, żebym ubierala się jak dziwka. Dodam, że nie jestem zaniedbana, maluje się, chodzę zazwyczaj w spodniach, sukienkach, szpilkach. Nawet zainteresowań nie mamy wspólnych.

2015-05-04, 22:45	#4
EllisMeddle Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-09 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 105	Dot.: Problem z chłopakiem Nie warto tracic czasu na takich ludzi. Idz swoja droga i spelniaj sie

2015-05-04, 22:47	#5
cwany rogalik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: za pazuchą Wiadomości: 106	Dot.: Problem z chłopakiem Nie ma się zatem nad czym zastanawiać. No daj spokój, żeby ktoś Ci zabraniał studiować? Co on ma tu do gadania? To wszystko brzmi jak słaby żart. On nie ma Ci nic do zaoferowania. A idź na te studia, niech dziad skiśnie, ale nie zapomnij po drodze mu podziękować za współpracę :P odżyjesz.

2015-05-04, 22:54	#6
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Dot.: Problem z chłopakiem On nie zabrania iść w ogóle na studia, po prostu wolałby, żebym poszła na zaoczne. Oczywiście wiem, że macie rację, ale boję się. Za długo chyba słyszałam, że jestem brzydka i nikt nie bd chciał mnie takiej, nie dziewicy. Oczywiście wiem jak to brzmi, ale w pewnym momencie się w to wierzy zwłaszcza, że zawsze przez kolegów miałam problem z samoocena. Tylko jak go poznałam było inaczej, ważyłam 68 kg, czułam się piękna i wyjatkowa. Nie chciałam z nim być, ale był bardzo uparty i mu zależało. Kilka miesięcy temu powiedział mi, że zakochał się we mnie po roku. Na początku tylko kłamał i zależało mu na jednym.

2015-05-04, 23:12	#9
cwany rogalik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: za pazuchą Wiadomości: 106	Dot.: Problem z chłopakiem No to nie do końca Cię pocieszę, bo zawodzić się będziesz jeszcze nie raz. Z wiekiem coraz więcej się widzi. Ale nie raz miło się zaskoczysz, tylko otwórz się trochę na świat, nawet trochę wbrew sobie. Ja to widzę tak; on się lubi nad Tobą pastwić trochę i czuć się lepszym (sam z pewnością jest piękny i intelektualnie wybitny), bo czuje, że się łamiesz. Jak pójdziesz na studia, to jeszcze kogoś poznasz i co wtedy biedak zrobi ze swoimi teoriami? Nie użalaj sie nad sobą, ogarnij się, wkurz na niego, bo masz za co, bez ceregieli odetnij precyzyjnym chirurgicznym cięciem tę znajomość. Ubrałabym to w bardziej dobitne słowa, ale nie mogę Za rok, jak tu zajrzysz, będziesz już miała głowę pełna zupełnie innych spraw. No bo co tracisz? Odpowiedz sobie szczerze.

2015-05-04, 23:16	#10
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Dot.: Problem z chłopakiem Mam poczucie, że coś tracę. Jak na razie czuje,się że świat się zawali, ale czuje też, że w tej tragedii nikt nie zginie, a coś nowego powstanie. Wiem, że to głupie i niemądre, ale chciałabym go zranić tak, jak on ranił mnie do tej pory.

2015-05-04, 23:25	#12
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Dot.: Problem z chłopakiem I uda się uwolnić i wrócic do tego, co było kiedyś? W sensie odzyskam siebie. Edytowane przez Masza23 Czas edycji: 2015-05-04 o 23:26

2015-05-04, 23:27	#13
cwany rogalik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: za pazuchą Wiadomości: 106	Dot.: Problem z chłopakiem Tracisz coś, co znałaś, na rzecz czegoś, co nowe. Możesz się bać i czuć nieswojo- to normalne. Ale a propos żądzy zemsty powtórzę coś, co wiele razy tu przeczytałam i sama wyznaję tę zasadę. Nic tak ludzi nie wkurza, jak ignorowanie ich. Żadna zemsta, ranienie, dramaty rodem z telenoweli, wyrzucanie walizek za próg nie będą miały tego efektu. Dodatkowo będziesz miała poczucie, że nie straciłaś twarzy bawiąc się w jakieś emaile pełne pretensji, awantury, obserwowanie fejsbuka i takie tam. Nie daj się tylko sprowokować, skup na pracy, która daje Ci frajdę i zaprzyjaźnij z sobą. Na tym forum jest dobry wątek porozstaniowy; jeśli potrzebujesz pomocy - dziewczyny chętnie Cię przyjmą i wesprą. No i sport, bo endorfiny ratują człowieka z opresji

2015-05-04, 23:29	#14
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Dot.: Problem z chłopakiem I oczywiście nie łudzić się, że go zmienię, że będzie jeszcze dobrze? Dlaczego ta pierwsza miłość tak rani...

2015-05-04, 23:34	#16
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Dot.: Problem z chłopakiem Masz rację, ja się boję tego braku konsekwencji.my już wiele razy zrywalismy, częściej on że mną, ale zawsze jakoś go jak to nazwać, udobruchalam? Jednym słowem prosiłam, żeby wrócił. Wiem, głupia byłam i pewnie też przez to on się teraz tak zachowuje.

2015-05-04, 23:38	#18
cwany rogalik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: za pazuchą Wiadomości: 106	Dot.: Problem z chłopakiem Moim zdaniem nie łudzić się, jak przyjdą prawdziwe życiowe problemy, ten chłopak nie będzie dla Ciebie wsparciem - on już teraz dołuje i skrzydeł nie dodaje w pokonywaniu przeszkód. Pierwsza miłość... Ja w ogóle mam czasem wrażenie, że młode związki są po to, by prowadzić, do tych lepszych, dojrzalszych. Rani, ale być może miłość dopiero poznasz ? I zobaczysz, że TO w ogóle obok miłości nie stało. Tak to widzę. To mi wygląda na uczucie zbudowane trochę na Twoim strachu, krzywdzie i braku wiary w siebie. Ale wszystko jest po coś. Ty już się nauczyłaś i należy wyciągnąć wnioski

2015-05-04, 23:38	#19
Masza23 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 76	Dot.: Problem z chłopakiem Oby,oby, chociaż z mojej strony to była prawdziwa miłość. Nie dziecinada.

2015-05-04, 23:39	#20
Devon_rose Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-01 Wiadomości: 4 710	Dot.: Problem z chłopakiem To może spraw znowu żeby to on zerwał i urwij z nim kontakt. Zmien nr tel. To się wtedy zdziwi. __________________ Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !

2015-05-04, 23:43	#21
cwany rogalik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: za pazuchą Wiadomości: 106	Dot.: Problem z chłopakiem Zgadzam się z koleżanką - żelazna konsekwencja z zerwaniem, żadnych kolejnych szans, bo będziecie się bujać i szarpać w nieskończoność. Ostatecznie nie bez powodu jesteś na tym forum, a twój opis jest tak jednoznaczny, że nikt nawet raz nie poddał go w wątpliwość.

2015-05-04, 23:50	#24
Devon_rose Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-01 Wiadomości: 4 710	Dot.: Problem z chłopakiem Je§li masz jakieś prezenty od niego to zapakuj w pudełko. Pójdź do niego i mu to oddaj. Powiedz że namęczyłaś się z nim wystarczająco długo i już nie chcesz. I spędzaj jak najwięcej czasu z babcią. __________________ Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !

2015-05-04, 23:52	#25
livin Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 347	Dot.: Problem z chłopakiem Hej dziewczyno! Nauczyłaś się sama 3 języków, masz ambicje, chcesz iść na studia, oprócz tego jesteś bardzo mądra bo widzisz, że w związku się dzieje źle i sama to zauważasz. Nie daj się zastopować, idź na przód, walcz o siebie i bądź pewna tego co robisz, a wtedy prędzej czy później poznasz kogoś kto to doceni i będzię Cię motywował, zamiast dołować Zostaw człowieka, który nie chcę byś czuła się pełnowartościowa i czuła się sobą, to nie ma sensu. edycja i tak generalnie to trzymam kciuki, i wierze w to, że za jakiś czas wejdziesz na ten temat i opiszesz nam jak dobrze się wszystko potoczyło, a póki co realizuje siebie, bądź z tymi których kochasz naprawdę i o nich się martwisz (babcia), a dupka kopnij w tyłek. Edytowane przez livin Czas edycji: 2015-05-05 o 00:01

2015-05-05, 00:09	#27
Devon_rose Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-01 Wiadomości: 4 710	Dot.: Problem z chłopakiem On normalny nie jest. Ale to nie Twój problem. Zerwij z nim jak najszybciej i trzymaj się swojej decyzji. I nie daj się więcej poniżać. __________________ Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent !

2015-05-05, 00:11	#28
cwany rogalik Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-09 Lokalizacja: za pazuchą Wiadomości: 106	Dot.: Problem z chłopakiem No to czas na Ciebie, niech się chłopak czegoś w życiu nauczy A on już najwyraźniej taki jest, może mało wrażliwy, może zamknięty na głębszą refleksję. Przykro mi z powodu babci. A i jeszcze jedno. Napisałaś, że tęsknisz za bliskością. Myślę, że nie z nim - tęsknisz prawdopodobnie za bliskością i przyjaźnią z mężczyzną o twarzy jeszcze nie znanej, ale takim, który zasługuje na Twoje zaangażowanie.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)