Minimalizm praktykujemy, w bałaganie nie toniemy!

[CptCook]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;51584784]Jeżeli wszystkiego regularnie używasz i dzięki temu wyglądasz i czujesz się lepiej, to dlaczego miałabyś z czegoś rezygnować?
BTW, mogłabyś podać link do tej odżywki na puszenie? Naprawdę działa? [/QUOTE]

Rozdrobniona z wodą maska/odżywka bs której aktualnie używam. Teraz mam np Ziaję bez splukiwania taka niebieską, kiedyś rozrabiałam Glorię, Garniera z awokado i Mrs Potters aloesowy balsam. Ale ja mam kręcone, suche włosy które potrafią 'wypić' wszystko. Wiem że dla niektórych to może być za ciężkie, no i chyba lepiej rozrobić z jakimś hydrolatem.
Kiedyś w biedronce były takie fajne zielone kremy do rąk..ależ one robiły piękne loki. Potrafiłam kilka razy dziennie kremować ręce i włosy . Teraz chyba ich nie ma? a może zmieniło się opakowanie?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez CptCook

Rozdrobniona z wodą maska/odżywka bs której aktualnie używam. Teraz mam np Ziaję bez splukiwania taka niebieską, kiedyś rozrabiałam Glorię, Garniera z awokado i Mrs Potters aloesowy balsam. Ale ja mam kręcone, suche włosy które potrafią 'wypić' wszystko. Wiem że dla niektórych to może być za ciężkie, no i chyba lepiej rozrobić z jakimś hydrolatem.
Kiedyś w biedronce były takie fajne zielone kremy do rąk..ależ one robiły piękne loki. Potrafiłam kilka razy dziennie kremować ręce i włosy . Teraz chyba ich nie ma? a może zmieniło się opakowanie?

Ja mam falowane włosy z suchymi i puszącymi się końcówkami. A tę Ziaję nakładasz na mokre czy suche włosy?

[201604251028]

Wyrzuciłam dzisiaj 3 worki ubrań Zwolniła mi się cała półka w szafie. Oprócz tego TŻ wyrzucił jakieś stare części z komputera, stary robot kuchenny który dostaliśmy a przez rok nie użyliśmy (smutno mi było bo oczami wyobraźni widziałam milion zastosowań ale byłam bezlitosna - nigdy nie chciało mi się go wyciągać, składać noży itp), swoje stare buty - ogólnie 3 reklamówki śmieci.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez danusiaes

Ja mam szafę w 3 kolorach, sukienki, spódnice, spodnie, płaszcze, żakiety występują w jednym fasonie. Modowo jestem dookreślona i nie nie powoduje to u mnie depresji, wręcz przeciwnie n-razy słyszę że świetnie wyglądam

Brzmi jak ideał

[201607040940]

wyrzuciłam buty które kupiłam kilka lat temu i miałam raz ubrane, szkoda mi ich było bo straaasznie drogie były... I znów wybrałam torbę ciuchów których nie nie noszę od jakiegoś czasu - dam córce koleżanki, mamy ten sam rozmiar.

[CptCook]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;51587785]Ja mam falowane włosy z suchymi i puszącymi się końcówkami. A tę Ziaję nakładasz na mokre czy suche włosy?[/QUOTE]

Po umyciu na mokre włosy normalnie odzywka bs, a rozwodnioną wersję mam na wszelki wypadek jak się zaczną puszyć i wtedy na suche.
Generalnie tania i wydajna odżywka moim zdaniem .

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez Gosiaczek1969

wyrzuciłam buty które kupiłam kilka lat temu i miałam raz ubrane, szkoda mi ich było bo straaasznie drogie były... I znów wybrałam torbę ciuchów których nie nie noszę od jakiegoś czasu - dam córce koleżanki, mamy ten sam rozmiar.

Może trzeba było wystawić na olx? ja sprzedałam tam prawie wszystkie buty w których nie chodziłam/wyszłam raz na wesele.

[Charlotta11]

Dziewczyny, macie jakieś rady jak walczyc ze chciejstwem? Zauważyłam, że cały czas rzeczy mną rządzą. Największą słabośc mam chyba do kosmetyków. Jak cos ma ładne opakowanie, naturalny skład a przede wszystkim piękny zapach, to przepadłam - muszę to miec. Uważam, że niepotrzebnie wydaję pieniądze na kosmetyki. Co prawda wszystkie, które mam uwielbiam ale czy naprawdę potrzebuję? Po co mi 2 żele pod prysznic w zapasie zamiast jednego mydła do wszystkiego? Po co mi drogie masło do ciała, które kupiłam tylko ze względu na zapach?
Zapasów nie mam poza tymi żelami pod prysznic bo mam takie okresy postu gdzie zużywam wszystko co mam, a potem obżarstwa - kupuję więcej niż bym chciała.

[juli_jka]

Napisane przez Charlotta11

Dziewczyny, macie jakieś rady jak walczyc ze chciejstwem? Zauważyłam, że cały czas rzeczy mną rządzą. Największą słabośc mam chyba do kosmetyków. Jak cos ma ładne opakowanie, naturalny skład a przede wszystkim piękny zapach, to przepadłam - muszę to miec. Uważam, że niepotrzebnie wydaję pieniądze na kosmetyki. Co prawda wszystkie, które mam uwielbiam ale czy naprawdę potrzebuję? Po co mi 2 żele pod prysznic w zapasie zamiast jednego mydła do wszystkiego? Po co mi drogie masło do ciała, które kupiłam tylko ze względu na zapach?
Zapasów nie mam poza tymi żelami pod prysznic bo mam takie okresy postu gdzie zużywam wszystko co mam, a potem obżarstwa - kupuję więcej niż bym chciała.

zrób analizę co i za ile kupujesz
zapisuj wszystko
po krótkim okresie zobaczysz, ile kasy przepuszczasz
moze wtedy odezwie się w Tobie skąpiec

[beatiska]

Ja tez porządki robie. Dzisiaj wywaliłam prawie całe 3 wory ubrań.

[CptCook]

A ja wydrukowałam kupon na -25% do C&A i ide po spodnie na lato .

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Hej, mogę się przyłączyć? Od nowego roku moim postanowieniem jest wprowadzić minimalizm w kosmetyczce i w domu, szafie, ale jakoś słabo mi to idzie. Zużywam produkty, ale i dokupuję nowe "bo promocja była". Największy problem mam z oczyszczeniem szafy i chętnie poczytam co Wy robicie. Jutro rano zasiądę do porannej kawy i zacznę lekturę Mam także w planach sporządzić listę kosmetyków, które są w pierwszej kolejności do zużycia. Nie chcę ograniczyć się tylko do mydła i kremu do twarzy, ale chciałabym mieć po jednej sztuce dobrego kosmetyku. Pozostałe postanowienia to: przejrzenie szafy, butów, szafek w mieszkaniu (głównie kuchnia), oczyszczenie ze śmieciowych plikow komputera i smartfona. Najgorsze to zużywanie kosmetykow, zajmuje wieki Kopa dał mi blog niebałaganki, mam małe mieszkanie i potrzebuję trochę "oddechu". Na szczęście nie posiadam durnostojek, ramek na zdjęcia też nigdy nie potrzebowałam i w sumie dobrze, bo od niedawna mieszka ze mną kot, więc i tak by wszystko zwalał.

[201608160903]

Napisane przez CptCook

A ja wydrukowałam kupon na -25% do C&A i ide po spodnie na lato .

ja wczoraj byłam, ale jakoś nic mi nie pasowało

Napisane przez Charlotta11

Dziewczyny, macie jakieś rady jak walczyc ze chciejstwem? Zauważyłam, że cały czas rzeczy mną rządzą. Największą słabośc mam chyba do kosmetyków. Jak cos ma ładne opakowanie, naturalny skład a przede wszystkim piękny zapach, to przepadłam - muszę to miec. Uważam, że niepotrzebnie wydaję pieniądze na kosmetyki. Co prawda wszystkie, które mam uwielbiam ale czy naprawdę potrzebuję? Po co mi 2 żele pod prysznic w zapasie zamiast jednego mydła do wszystkiego? Po co mi drogie masło do ciała, które kupiłam tylko ze względu na zapach?
Zapasów nie mam poza tymi żelami pod prysznic bo mam takie okresy postu gdzie zużywam wszystko co mam, a potem obżarstwa - kupuję więcej niż bym chciała.

ja myślę, że 2 żele to żaden zapas idąc tym tropem po co Ci nie wiem, płyn do demakijażu skoro można zmyć olejem który też nakładasz na włosy, a jak zostanie możesz wykorzystać do smażenia (kokosowy)? :P

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51590283]Hej, mogę się przyłączyć? Od nowego roku moim postanowieniem jest wprowadzić minimalizm w kosmetyczce i w domu, szafie, ale jakoś słabo mi to idzie. Zużywam produkty, ale i dokupuję nowe "bo promocja była". Największy problem mam z oczyszczeniem szafy i chętnie poczytam co Wy robicie. Jutro rano zasiądę do porannej kawy i zacznę lekturę Mam także w planach sporządzić listę kosmetyków, które są w pierwszej kolejności do zużycia. Nie chcę ograniczyć się tylko do mydła i kremu do twarzy, ale chciałabym mieć po jednej sztuce dobrego kosmetyku. Pozostałe postanowienia to: przejrzenie szafy, butów, szafek w mieszkaniu (głównie kuchnia), oczyszczenie ze śmieciowych plikow komputera i smartfona. Najgorsze to zużywanie kosmetykow, zajmuje wieki Kopa dał mi blog niebałaganki, mam małe mieszkanie i potrzebuję trochę "oddechu". Na szczęście nie posiadam durnostojek, ramek na zdjęcia też nigdy nie potrzebowałam i w sumie dobrze, bo od niedawna mieszka ze mną kot, więc i tak by wszystko zwalał.[/QUOTE]

jest na wizażu jakiś wątek "odwyk od zakupów kosmetycznych".
ja kiedyś pracowałam w branży i miałam ogromny KOSZ produktów kosmetycznych b.dobrej jakości. gdybym miała myśleć, że je zużyję, robiłabym to z 3 lata. wywaliłam prawie wszystko, zostawiajac 1 świeży tusz, 1 ulubiony bronzer etc.

[akot80]

Napisane przez Gosiaczek1969

wyrzuciłam buty które kupiłam kilka lat temu i miałam raz ubrane

Hej. Ja mam 2 pary takich butów (już raczej nie modne) i też dziś tak z nimi zrobię

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Charlotta11

Dziewczyny, macie jakieś rady jak walczyc ze chciejstwem? Zauważyłam, że cały czas rzeczy mną rządzą. Największą słabośc mam chyba do kosmetyków. Jak cos ma ładne opakowanie, naturalny skład a przede wszystkim piękny zapach, to przepadłam - muszę to miec. Uważam, że niepotrzebnie wydaję pieniądze na kosmetyki. Co prawda wszystkie, które mam uwielbiam ale czy naprawdę potrzebuję? Po co mi 2 żele pod prysznic w zapasie zamiast jednego mydła do wszystkiego? Po co mi drogie masło do ciała, które kupiłam tylko ze względu na zapach?
Zapasów nie mam poza tymi żelami pod prysznic bo mam takie okresy postu gdzie zużywam wszystko co mam, a potem obżarstwa - kupuję więcej niż bym chciała.

2 żele na zapas to jeszcze nie jest tragedia, bo produkt zużywa się dosyć szybko. Co innego, gdybyś miała w zapasie 2 podkłady albo 2 róże.
Nie bardzo rozumiem twój problem, bo z tego co piszesz, to wszystkie kosmetyki zużywasz. Czy tak nie jest? Wyrzucasz rzeczy bo się przeterminowały albo w ogóle do niczego ci się nie przydały?
Druga kwestia - jeżeli stać cię na drogie masło do ciała o pięknym zapachu, używasz je, jesteś zadowolona z jego działania, to w czym problem?
Napisz coś więcej o swoim problemie, będzie łatwiej coś doradzić

[201607111632]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51590283]Hej, mogę się przyłączyć? Od nowego roku moim postanowieniem jest wprowadzić minimalizm w kosmetyczce i w domu, szafie, ale jakoś słabo mi to idzie. Zużywam produkty, ale i dokupuję nowe "bo promocja była". Największy problem mam z oczyszczeniem szafy i chętnie poczytam co Wy robicie. Jutro rano zasiądę do porannej kawy i zacznę lekturę Mam także w planach sporządzić listę kosmetyków, które są w pierwszej kolejności do zużycia. Nie chcę ograniczyć się tylko do mydła i kremu do twarzy, ale chciałabym mieć po jednej sztuce dobrego kosmetyku. Pozostałe postanowienia to: przejrzenie szafy, butów, szafek w mieszkaniu (głównie kuchnia), oczyszczenie ze śmieciowych plikow komputera i smartfona. Najgorsze to zużywanie kosmetykow, zajmuje wieki Kopa dał mi blog niebałaganki, mam małe mieszkanie i potrzebuję trochę "oddechu". Na szczęście nie posiadam durnostojek, ramek na zdjęcia też nigdy nie potrzebowałam i w sumie dobrze, bo od niedawna mieszka ze mną kot, więc i tak by wszystko zwalał.[/QUOTE]

Witamy

Napisane przez rise_against

ja wczoraj byłam, ale jakoś nic mi nie pasowało



ja myślę, że 2 żele to żaden zapas idąc tym tropem po co Ci nie wiem, płyn do demakijażu skoro można zmyć olejem który też nakładasz na włosy, a jak zostanie możesz wykorzystać do smażenia (kokosowy)? :P



jest na wizażu jakiś wątek "odwyk od zakupów kosmetycznych".
ja kiedyś pracowałam w branży i miałam ogromny KOSZ produktów kosmetycznych b.dobrej jakości. gdybym miała myśleć, że je zużyję, robiłabym to z 3 lata. wywaliłam prawie wszystko, zostawiajac 1 świeży tusz, 1 ulubiony bronzer etc.

Szczerze? Lepiej nie wchodzić na wątek odwykowy, bo tam dziewczyny same się napędzają do zakupów i podsyłają oferty. Niektóre z nich mają zapasy liczone w SETKACH, a i tak kupują, bo promocja, a potem płacz, że nastepnego miesiąca będzie lepiej. Nie, nie będzie, najpierw trzeba się wyleczyć z zakupoholizmu.

[

[favianna]

Napisane przez amelsss

Szczerze? Lepiej nie wchodzić na wątek odwykowy, bo tam dziewczyny same się napędzają do zakupów i podsyłają oferty. Niektóre z nich mają zapasy liczone w SETKACH, a i tak kupują, bo promocja, a potem płacz, że nastepnego miesiąca będzie lepiej. Nie, nie będzie, najpierw trzeba się wyleczyć z zakupoholizmu.

[

Potwierdzam, sama na tym watku siedzialam, ale duza czesc dziewczyn tam tylko sie oszukuje niestety ze chce cos ze swoimi zapasami kosmetykow zrobic. Dlatego przestalam tam wchodzic, bo przy kazdej wiekszej akcji promocyjnej polowa z nich potem placze ze strasznie duzo kupilo i ze ma wiecej niz mialo miesiac temu. To nie dla mnie, albo cos sie robi albo nie, nie lubie pozorowania dzialania i samooszukiwania.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Dzięki, że ostrzegłyście zanim weszłam na ten wątek :P Zresztą ja nie mam problemu z kupowaniem i trzymaniem setek produktów, niemniej ciąży mi ilość, ktorą posiadam. Najbardziej lakiery do paznokci (chociaż nie ma tego dużo, nawet nie ma 20 sztuk)- nie chcę mieć 2 takich samych odcieni, wolę mieć takie, w których się dobrze czuję Mam też kilka podkładów, ktorych nie lubię. Jeden już wykańczam, ale jeszcze przede mną 3 buteleczki Dwa nie są takie złe, jeden za ciemny, więc mogę go mieszać z tym drugim jasnym, a trzeci wyrzucę, bo w ogóle mi nie pasuje konsystencja. Postanowiłam mieć jeden na zimę, cięższy i coś lżejszego na wiosnę/lato. Róże mogę mieć dwa-chłodny i ciepły kolor. Jeden brązer, jeden rozświetlacz itp. Z rzeczy pielęgnacyjnych- chcę ograniczyć ilość posiadanych kremow do twarzy.

A w załączniku owoc mojej dzisiejszej pracy W dwóch siatkach ubrania, w jednej buty.

[akot80]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51593827]

A w załączniku owoc mojej dzisiejszej pracy W dwóch siatkach ubrania, w jednej buty.[/QUOTE]Gratuluję. Ja jednak wyrzuciałam 1 parę butów

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez akot80

Gratuluję. Ja jednak wyrzuciałam 1 parę butów

Dziekuje Najbardziej zatrważa mnie fakt, że ja te rzeczy wiozłam ze sobą, jak się przeprowadzałam z Polski do Anglii. Wieźć tyle km, żeby ani razu nie założyć Jedną parę butów wyrzucam, bo już są zniszczone. Na następną jesień i zimę kupię takie same.

[manymanyways]

dołączam się, chociaż chyba już tu kiedyś pisałam
Minimalizm to też mój sposób na życie Dobrym patentem na ograniczenie zakupów i wykorzystywanie naprawdę tego, co się już ma, jest... postanowienie, że przez cały okrągły rok nie kupi się ani jednego nowego ciucha. Postanowiłam właśnie tak zrobić po przejrzeniu mojej szafy z ciuchami. Tak naprawdę wszystko mam, więc po co mi więcej.

[akot80]

Ja ubrania i buty kupuję, gdy już muszę, czyli gdy się coś zniszczy/podrze.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez manymanyways

dołączam się, chociaż chyba już tu kiedyś pisałam
Minimalizm to też mój sposób na życie Dobrym patentem na ograniczenie zakupów i wykorzystywanie naprawdę tego, co się już ma, jest... postanowienie, że przez cały okrągły rok nie kupi się ani jednego nowego ciucha. Postanowiłam właśnie tak zrobić po przejrzeniu mojej szafy z ciuchami. Tak naprawdę wszystko mam, więc po co mi więcej.

To jest dobre założenie, jeżeli twoja szafa jest przemyślana, a we wszystkich ubrania czujesz się i wyglądasz dobrze Nie wszyscy podchodzą do tego tak rozważnie, dlatego czasami trzeba zrobić czystkę i udać się na zakupy, by uzupełnić szafę w ubrania "idealne" Co ciekawe, nawet osoby, które mają szafę kapsułkową od 4 lub 6 lat nadal popełniają "błędy" i nie są zadowolone z jakiegoś wyboru - ubranie ląduje na aukcji lub jako prezent i trzeba znowu wybrać się na zakupy.
Jesteś zadowolona ze swojej szafy? Może napiszesz coś o swoim stylu, dasz kilka wskazówek itp.

[201604251028]

Ja niby mam wszystko i dobrze skompletowana szafę a caly czas wydaje mi sie ze jakbym cos dokupila to wygladalabym lepiej, czulabym sie lepiej... A to nieprawda. Kusza mnie watki ba wizażu, instagram, czasami zobaczę cos fajnego u innych dziewczyn i tez chce to miec. Wiec dla mnie chyba taki ban zakupowy to najlepszy pomysl.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez yonce

Ja niby mam wszystko i dobrze skompletowana szafę a caly czas wydaje mi sie ze jakbym cos dokupila to wygladalabym lepiej, czulabym sie lepiej... A to nieprawda. Kusza mnie watki ba wizażu, instagram, czasami zobaczę cos fajnego u innych dziewczyn i tez chce to miec. Wiec dla mnie chyba taki ban zakupowy to najlepszy pomysl.

Ja czasem sie zastanawiam czy nie odinstalowac instagrama z tego względu. Za dużo pokus, a te rzeczy wcale nie są potrzebne

[Charlotta11]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;51592724]2 żele na zapas to jeszcze nie jest tragedia, bo produkt zużywa się dosyć szybko. Co innego, gdybyś miała w zapasie 2 podkłady albo 2 róże.
Nie bardzo rozumiem twój problem, bo z tego co piszesz, to wszystkie kosmetyki zużywasz. Czy tak nie jest? Wyrzucasz rzeczy bo się przeterminowały albo w ogóle do niczego ci się nie przydały?
Druga kwestia - jeżeli stać cię na drogie masło do ciała o pięknym zapachu, używasz je, jesteś zadowolona z jego działania, to w czym problem?
Napisz coś więcej o swoim problemie, będzie łatwiej coś doradzić[/QUOTE]

Moim problemem jest chyba to, że chcę byc większą minimalistką niż mogę. Przykładowo: nie chcę używac wielku kosmetyków i rzeczy w plastykowych opakowaniach, które potem lądują na śmietniku. Chcę ograniczyc kosmetyki do niezbędnego minimum a kupuję wspomniane żele pod prysznic i masła do ciała bo kuszą mnie ładne opakowania, zapachy i składy. Jest to moja słabośc i trudno mi się z niej wyleczyc.

Napisane przez rise_against

ja myślę, że 2 żele to żaden zapas idąc tym tropem po co Ci nie wiem, płyn do demakijażu skoro można zmyć olejem który też nakładasz na włosy, a jak zostanie możesz wykorzystać do smażenia (kokosowy)? :P

Haha, no faktycznie jest to mój tok myślenia. Zrezygnowałam z płynu micelarnego na rzecz żelu do mycia twarzy i ściereczki Glov. Tak sobie się sprawdza ale ostatnio tak rzadko się maluję, ze na razie wystarczy.

W ogóle dziękuję za linka do vloga mayathebee2626 o minimaliźmie. Bardzo mi się podoba jej podejście i też odnajduję w nim siebie.

[manymanyways]

Napisane przez Charlotta11

Moim problemem jest chyba to, że chcę byc większą minimalistką niż mogę. Przykładowo: nie chcę używac wielku kosmetyków i rzeczy w plastykowych opakowaniach, które potem lądują na śmietniku. Chcę ograniczyc kosmetyki do niezbędnego minimum a kupuję wspomniane żele pod prysznic i masła do ciała bo kuszą mnie ładne opakowania, zapachy i składy. Jest to moja słabośc i trudno mi się z niej wyleczyc.

ja z tym skończyłam, jak przeszłam na kosmetyki ekologiczne prócz kosmetyków, zmieniłam też sposób myślenia na bardziej eko. Np. nie używam raczej gotowych peelingów do twarzy ani ciała, skoro mogę je zrobić z tego co mam w kuchni. Ogranicza to też ilość wyrzucanych opakowań.
A przedtem? Zrobiłam sobie nawet listę kosmetyków, coś jak projekt denko. I miałam np. trzy balsamy do ciała, dwa otwarte, jeden nieotwarty czekał, aż się tamte skończą jeden otwarty wywaliłam od razu, bo go i tak nie lubiłam i męczyłam od prawie roku , drugi domęczyłam, a trzeci nieotwarty sprzedałam a jaką satysfakcję miałam jak z tej listy mogłam coś wykreślić jako zużyte/sprzedane/oddane

Co do mojej szafy... nie wiem, czy jest dobrze skompletowana, ale na każdą okazję coś w niej znajdę. Wystarczy, żeby się ubrać do pracy, luźno połazić po domu, iść na siłownię, na imprezę, mieć w czym wygodnie spać... Z tego, co mam, zawsze znalazłam też coś na specjalne okazje typu wesele, pogrzeb, chrzciny.
Jest mi na pewno łatwiej z tymi ubraniami, bo generalnie nie interesuję się modą zwykle noszę jeansy, trampki, jakaś ładna bluzka na górę. Nie śledzę więc żadnych trendów, nie porównuję się z koleżankami, które mają zupełnie inny styl, bo dobrze się czuję w moim luźnym stylu i wiem, że nawet jak mi wpadnie w oko jakaś no nie wiem ołówkowa spódnica czy coś kompletnie nie w moim stylu to i tak nie będę się w niej dobrze czuła. Więc nie kupuję

[Jigoku]

Napisane przez Charlotta11

Moim problemem jest chyba to, że chcę byc większą minimalistką niż mogę. Przykładowo: nie chcę używac wielku kosmetyków i rzeczy w plastykowych opakowaniach, które potem lądują na śmietniku. Chcę ograniczyc kosmetyki do niezbędnego minimum a kupuję wspomniane żele pod prysznic i masła do ciała bo kuszą mnie ładne opakowania, zapachy i składy. Jest to moja słabośc i trudno mi się z niej wyleczyc.



Haha, no faktycznie jest to mój tok myślenia. Zrezygnowałam z płynu micelarnego na rzecz żelu do mycia twarzy i ściereczki Glov. Tak sobie się sprawdza ale ostatnio tak rzadko się maluję, ze na razie wystarczy.

W ogóle dziękuję za linka do vloga mayathebee2626 o minimaliźmie. Bardzo mi się podoba jej podejście i też odnajduję w nim siebie.

Po żelu teoretycznie powinno się jeszcze używać toniku dla wyrównania pH skóry

Też mam rzeczy na zapas, nie uważam, ze jest to coś złego, bo są to rzeczy, które zużyje na pewno, gdy to, czego akutalnie używam się skończy - nie kupuję, bo mi się podoba, a nie będę mogła tego użyć.
W stosunku do rzeczy, których używam mam podejście, że mają być one dla mnie, a nie ja dla nich, po co mam się męczyć z jednym żelem do mycia wszystkiego skoro mi to nie pasuje, nie służy mojej skórze ani samopoczuciu. Każdy ma inne podjeście do minimalizmu, ktoś może mieć 30 rzeczy i będzie uważał, że to dużo, a ktoś może mieć 80 i uważać, ze kolejne 20 mu się przyda. "Za dużo" zaczyna się tam, gdzie ilość rzeczy zaczyna sprawiać dyskomfort.

[201607040940]

Napisane przez CptCook

Może trzeba było wystawić na olx? ja sprzedałam tam prawie wszystkie buty w których nie chodziłam/wyszłam raz na wesele.

były już niemodne, takie z czubkami ...

[CptCook]

Napisane przez Gosiaczek1969

były już niemodne, takie z czubkami ...

Zdziwiłabyś się.. każda potwora znajdzie swego amatora ...czasami takie straszne rzeczy widze na olx, że strach .

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez manymanyways

ja z tym skończyłam, jak przeszłam na kosmetyki ekologiczne prócz kosmetyków, zmieniłam też sposób myślenia na bardziej eko. Np. nie używam raczej gotowych peelingów do twarzy ani ciała, skoro mogę je zrobić z tego co mam w kuchni. Ogranicza to też ilość wyrzucanych opakowań.

Fajnie że są tu dziewczyny z tzw ekologicznym podejsciem. Ja nigdy nie byłam fanką kosmetyków i jak patrzę na wątki denkowe to nie wierzę, że można kupić tyle rzeczy .

Ja też staram się robić domowo większość kosmetyków i wyrzucać jak najmniej opakowań, myślę że z pożytkiem dla skóry i świata. A poza tym fajnie coś samemu ukręcić .

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Dzisiaj u mnie brzydka pogoda była, więc niedziela domowa. Bilans dnia:

-3 reklamówki pokazane wyżej,
-przejrzałam leki, odsortowałam przeterminowane,
-przejrzałam kosmetyki: znalazłam kilka próbek do zużycia na teraz, wyrzuciłam podkład, szminkę, w której brzydko wyglądam i próbkę podkładu w złym dla mnie kolorze,
-wyczyściłam laptopa ze śmieci, posortowałam potrzebne pliki, to samo zrobiłam z telefonem.

A z takich drobnostek, to wyczyściłam portfel i torebkę ze starych paragonow, chusteczek itp., ale to raczej rutynowa czynność, a nie minimalizm :P

Za następny cel obieram przejrzenie dwóch walizek, ktore leżą na szafie i do których miałam w zwyczaju upychać wszelkie rzeczy niepotrzebne mi w danym momencie. Ciekawe jakie smieci tam znajdę Potem przejrzenie dokumentów moich i mojego faceta, posortowanie, wyrzucenie jakichś niepotrzebnych starych dokumentów. Potem kuchnia- wyrzucenie poszczerbionych kubków, talerzyków, jakichś pustych słoików, których i tak nie używamy, przejrzenie przypraw, których mamy masę i to po kilka sztuk- na pewno można przesypać np. oregano z kilku torebeczek do jednej. Na końcu wywalenie notatek ze studiow, ktore zalegają w praktycznie każdej książce i teczce- nie potrzebuję jakichś starych obliczeń, wszystko co chcę mam w książkach i online. Zresztą i tak jestem już po sesji, więc moglabym właściwie to wyrzucić :P

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51599701]

Za następny cel obieram przejrzenie dwóch walizek, ktore leżą na szafie i do których miałam w zwyczaju upychać wszelkie rzeczy niepotrzebne mi w danym momencie. Ciekawe jakie smieci tam znajdę Potem przejrzenie dokumentów moich i mojego faceta, posortowanie, wyrzucenie jakichś niepotrzebnych starych dokumentów. [/QUOTE]

Moja mama i moja babcia zawsze upychały ubrania, które mogą się jeszcze kiedyś przydać, w walizkach, w wersalce i tapczanach, w pawlaczach. Nie można było z tych sprzętów normalnie korzystać, bo wszędzie coś poupychane. Jak wyprowadziłam się z domu, to sobie obiecałam, że nigdy nie będę żyła tak, jak one, są dla mnie idealnym antyprzykładem

off top: Od ilu lat oglądasz Przyjaciół?