Odrzuciłam faceta, po czym zaczeło mi zależeć. Co robić?

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Chyba tak zrobię że powiem mu że zaczyna mi zależeć. Tylko chyba nie pisać tego w wiadomości no nie? Z drugiej strony jak do niego napiszę o spotkanie to nie wiem czy się na nie zgodzi. Poza tym co jeżeli okaże się że źle zinterpretowałam całą sytuacje?

O matko i córko... Nic się nie stanie. Będziesz wiedzieć, na czym stoisz i skończy się to wszystko.

[Ashe05]

.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Ale co mam napisać żeby chciał się ze mną spotkać?

Prawdę, że żywisz do niego uczucia i chcesz o nich porozmawiać .
Jeśli faktycznie coś czujesz, bo w sumie chyba sama nie wiesz.

[emma8]

Napisane przez Ashe05

Chyba tak zrobię że powiem mu że zaczyna mi zależeć. Tylko chyba nie pisać tego w wiadomości no nie? Z drugiej strony jak do niego napiszę o spotkanie to nie wiem czy się na nie zgodzi. Poza tym co jeżeli okaże się że źle zinterpretowałam całą sytuacje?

W żadnej wiadomości. Zadzwoń do niego i poproś o spotkanie, bo musisz z nim o czymś porozmawiać i chciałabyś go przeprosić. I wtedy powiedz wszystko szczerze. A co do ostatniego pytania... autorko czy Ty masz 12 lat? A co jest takiego strasznie wstydliwego w tym, że zaczynasz darzyć kogoś uczuciem, zwłaszcza kogoś kogo znasz i z kim wielokrotnie sypiałaś? Nawet jeżeli on Ci powie że niestety ale nic z tego nie wyjdzie... to co z tego? Takie jest życie, ale jak nie ryzykujesz to nic nie masz. Już wystarczająco namieszałaś, jeżeli uważasz że go szanujesz to potraktuj go tak jak na to zasługuje, czyli z szacunkiem, bez motania i kolejnych manipulacji, byleby tylko wydusić z niego jakieś wyznania a później je obśmiać i nic z siebie nie dać. Nie czekaj na jego reakcje, na jakieś "sygnały" wal prosto z mostu wszystko żeby facet w ogóle mógł zacząć poważnie Cię traktować.

[201607111028]

Napisane przez emma8

W żadnej wiadomości. Zadzwoń do niego i poproś o spotkanie, bo musisz z nim o czymś porozmawiać i chciałabyś go przeprosić. I wtedy powiedz wszystko szczerze. A co do ostatniego pytania... autorko czy Ty masz 12 lat? A co jest takiego strasznie wstydliwego w tym, że zaczynasz darzyć kogoś uczuciem, zwłaszcza kogoś kogo znasz i z kim wielokrotnie sypiałaś? Nawet jeżeli on Ci powie że niestety ale nic z tego nie wyjdzie... to co z tego? Takie jest życie, ale jak nie ryzykujesz to nic nie masz. Już wystarczająco namieszałaś, jeżeli uważasz że go szanujesz to potraktuj go tak jak na to zasługuje, czyli z szacunkiem, bez motania i kolejnych manipulacji, byleby tylko wydusić z niego jakieś wyznania a później je obśmiać i nic z siebie nie dać. Nie czekaj na jego reakcje, na jakieś "sygnały" wal prosto z mostu wszystko żeby facet w ogóle mógł zacząć poważnie Cię traktować.

Pięknie napisane

[Ashe05]

.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Dobra dziewczyny macie racje. Spróbuje tak zrobić. Jestem dorosła, powinnam wziąć sprawy w swoje ręce a nie czekać aż ktoś mnie zaprowadzi wszędzie za rączkę. Obym tylko się na tym nie przejechała

Nie wiem, dlaczego aż tak się tego boisz. Ludzie czasami zostają odrzuceni i nie ma w tym nic dziwnego, wstydliwego, nienormalnego.

[Ashe05]

.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Widzisz, mnie to przeraża. Nie chce potem żałować że nic nie zrobiłam ale z drugiej strony jestem przerażona jak o tym myśle. Może też dlatego chciałam zostawić to w takich relacjach jak było czyli tylko seks. Zeby nie czuć się odrzucona.

Trzeba się nauczyć przyjmować takie rzeczy na klatę, bo całe życie nie można robić tylko "kroków w tył".
Masz szansę, spróbuj.

[emma8]

Napisane przez Ashe05

Dobra dziewczyny macie racje. Spróbuje tak zrobić. Jestem dorosła, powinnam wziąć sprawy w swoje ręce a nie czekać aż ktoś mnie zaprowadzi wszędzie za rączkę. Obym tylko się na tym nie przejechała

Dzięki tej rozmowie wszystko Ci się rozjaśni. Może się okazać że facet faktycznie jest bawidamkiem i nigdy mu na Tobie nie zależało, ale wtedy będziesz mogła pozbyć się wyrzutów sumienia że to Ty coś spartoliłaś i tak naprawdę facet nie był wart zachodu. Może też być tak że zależało mu wcześniej, ale niestety po czasie wszystko mu przeszło bo zachowywałaś się tak, jak się zachowywałaś. Wtedy wyciągniesz z tego lekcję na przyszłość, żeby nigdy więcej z nikim tak nie pogrywać. Może okazać się też że facet nadal coś do Ciebie czuje i czekał tylko na Twoją reakcję i wtedy będziecie mogli zacząć coś poważniejszego, już bez żadnych niedomówień. Tak czy siak wyjdziesz na tym na plusie, zachowasz się uczciwie i nie będziesz miała sobie nic do zarzucenia. Nie wiem dlaczego wyznanie uczuć traktujesz jak jakąś ujmę na honorze. Odrzucenie nigdy nie jest przyjemne, ale tak zachowują się dorośli ludzie i właśnie to jest honorowe zachowanie.

[Ashe05]

.

[emma8]

Napisane przez Ashe05

Napisałam że chcę pogadać bo przemyślałam pare spraw i doszłam do wniosku że źle się zachowałam w stosunku do niego. I czy da mi szansę. Jak narazie jeszcze nic mi nie napisał
Wychowana jestem z domu że okazywanie uczuć było uznawane za słabość a człowiek musi umieć robić tak żeby wyszło na jego. Wiem że to jest złe, ale przy wszystkich większych deklaracjach ja dostaje jakiś ataków paniki i myśle tylko jakby się z tego wyplątać...

Czemu nie zrobiłaś tego osobiście? Takich rzeczy nie powinno się załatwiać w ten sposób. Mogłabyś wtedy zobaczyć jego reakcję, pogadać jak z człowiekiem. Szczerze mówiąc ja takiego wyznania przez neta nie potraktowałabym poważnie i tylko bym się wkurzyła.

[zyworodka]

Naprawdę nieładnie się zachowałaś. Tak naprawdę widziałaś, że jemu zależy, a mimo to okłamywałaś siebie i zwodziłaś jego.
Ja się nie dziwię, że Cię olał, ja bym się zachowała tak samo. Ile można za kimś biegać, kto mnie nie chce? Bez sensu.
Zrobiłaś mu to, czego Ty się tak bardzo boisz, odrzuciłaś go. Jeśli staniesz naprzeciwko swojemu lękowi, to zobaczysz, że choć odrzucenie jest nieprzyjemne, to da się je przeżyć

[Ashe05]

.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Nie wiedziałam co mu napisać żeby chciał się ze mną spotkać. Ale najwidoczniej już wszystko stracone skoro nie odpisał...

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------



Niestety teraz się tak czuję i nic nie mogę już na to poradzić. Szkoda mi że wszystko skończyło się tak a nie inaczej

Tak się czujesz, bo przez godzinę nie odpisał? Jej.

[Ashe05]

.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

A co myślisz że jeszcze odpisze? Napewno widział już tego smsa bo jest dostępny na chacie mobilnie wiec smsa musiał dostać, wiec najprawdopodobniej nie ma ochoty odpisać...

Zobaczymy.

[Ashe05]

.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Jak widzicie pare dni mineło od mojego ostatniego postu, a on nadal nie odpisał. Mam do Was teraz pytanie. Bo mineło trochę czasu ale nadal o tym myśle. Doszłam do wniosku że na jego miejscu też nie odpisałabym sobie. Jak myślicie spróbować jeszcze raz? Czy już dać mu spokój i nie zawracać głowy? Myślałam żeby napisać coś w stylu "Masz zamiar już nigdy się nie odezwać? Jeżeli Ci się znudził nasz układ to mi to po prostu napisz, a ja sobię odpuszczę i już nie będę Cie więcej męczyć, a jeżeli chciałeś żeby coś więcej wyszło z tego ale już dałeś spokój to daj mi jeszcze jedną szansę, bo doszłam do wniosku że brakuje mi Twojego towarzystwa. Jedyne o co Cie teraz proszę to żebyś po prostu powiedział mi wprost jak sytuacja wygląda." Myślicie że mogę mu tak napisać?

Moze zadzwon albo po prostu go odwiedz. Nic mu sie nie stanie, jesli Cie wyslucha.

[Ashe05]

.

[emma8]

Napisane przez Ashe05

Dzwonić się boję bo jak się zestresuję to znowu zacznę gadać głupoty i się wykręcać ze wszystkiego i wtedy zepsuje już doszczętnie... A odwiedzić to też miałam już taki pomysł ale teraz nie wiem czy jest w mieście poza tym mieszka z kolegą więc jak tak wparuję to będzie naprawdę głupia sytuacja. Myślałam żeby faktycznie napisać coś bardziej otwartego i może się odezwie. Albo napisać że zapraszam go gdzieś np na piwo ale to wtedy nie wiem czy odpowie.

Nic nie pisz, zwłaszcza z tymi smętami, smutnymi minkami, nie błagaj o chwilę jego atencji, po prostu zadzwoń, zapytaj co słychać i wprost zadaj pytanie czy możecie spotkać się dnia x, tam i tam. Jak zapyta o co chodzi to powiedz że musisz mu coś ważnego powiedzieć i nie wdawaj się w szczegóły.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Dzwonić się boję bo jak się zestresuję to znowu zacznę gadać głupoty i się wykręcać ze wszystkiego i wtedy zepsuje już doszczętnie... A odwiedzić to też miałam już taki pomysł ale teraz nie wiem czy jest w mieście poza tym mieszka z kolegą więc jak tak wparuję to będzie naprawdę głupia sytuacja. Myślałam żeby faktycznie napisać coś bardziej otwartego i może się odezwie. Albo napisać że zapraszam go gdzieś np na piwo ale to wtedy nie wiem czy odpowie.

Mysle, ze najlepiej zrobic tak, jak radzi emma. Zadzwon i popros o spotkanie.

[berenka]

Napisane przez emma8

Dzięki tej rozmowie wszystko Ci się rozjaśni. Może się okazać że facet faktycznie jest bawidamkiem i nigdy mu na Tobie nie zależało, ale wtedy będziesz mogła pozbyć się wyrzutów sumienia że to Ty coś spartoliłaś i tak naprawdę facet nie był wart zachodu. Może też być tak że zależało mu wcześniej, ale niestety po czasie wszystko mu przeszło bo zachowywałaś się tak, jak się zachowywałaś. Wtedy wyciągniesz z tego lekcję na przyszłość, żeby nigdy więcej z nikim tak nie pogrywać. Może okazać się też że facet nadal coś do Ciebie czuje i czekał tylko na Twoją reakcję i wtedy będziecie mogli zacząć coś poważniejszego, już bez żadnych niedomówień. Tak czy siak wyjdziesz na tym na plusie, zachowasz się uczciwie i nie będziesz miała sobie nic do zarzucenia. Nie wiem dlaczego wyznanie uczuć traktujesz jak jakąś ujmę na honorze. Odrzucenie nigdy nie jest przyjemne, ale tak zachowują się dorośli ludzie i właśnie to jest honorowe zachowanie.

Otoz to.

[Ashe05]

.

[berenka]

Napisane przez Ashe05

Przeraża mnie sama myśl o tym żeby zadzwonić. Jesteście pewne że nie mogę tego załatwić wiadomością? Źle by to wyszło?

Przeciez widzisz,ze piszac niczego sie nie dowiadujesz.
Dobrze by bylo sie po prostu spotkac.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Przeraża mnie sama myśl o tym żeby zadzwonić. Jesteście pewne że nie mogę tego załatwić wiadomością? Źle by to wyszło?

Pewnych spraw nie zalatwia sie przez SMS. Chcesz byc traktowana powaznie? Zachowuj sie powaznie.
Moim zdaniem zle by to wyszlo. To jest najluzniejsza, najbardziej prozaiczna i wymagajaca najmniejszego wysilku forma kontaktu.

[Ashe05]

.

[emma8]

Napisane przez Ashe05

Ale ja chce z nim pogadać prosto w oczy, chce tylko napisać o to żeby się ze mną spotkał. Boję się dzwonić bo znając siebie powiem coś głupiego, a przyznając się Wam szczerze zawsze obawiałam się rozmów telefonicznych ;P Zawsze powtarzałam sobie milion razy co mam powiedzieć, potem gdy słyszałam sygnał to dostawałam paniki i gdy ktoś odbierał mówiłam jednym tchem wyuczonego teksu na pamięć zapominając połowy ;P Już jest lepiej ale nadal nie lubię dzwonić. Twarzą w twarz na szczęście nie mam takich problemów.
Może jednak wiadomość na fb w tych czasach nie jest aż takim złym pomysłem? Ja wiem że powinnam zadzwonić ale nie potrafie. Prędzej odpuszczę niż zadzwonie...

Rób co chcesz autorko, ale moim zdaniem takie wyznania przez neta czy sms to wyjątkowo kijowy pomysł. Możesz do niego napisać na fcb ale tylko po to żeby zapytać o spotkanie, nic więcej. Uważam że i tak zrobiłaś błąd pisząc pierwszą wiadomość w takim rzewnym stylu.
Nic nie ugrasz jeżeli napiszesz mu płaczliwą wiadomość pełną wyrzutów i samobiczowania się z błaganiem o spotkanie. Daruj sobie "czy już Ci się znudziłam", "więcej nie będę Cię męczyć", "dlaczego mi to robisz" i wszystko w podobnym tonie. I szczerze mówiąc serio nie rozumiem tego, że chciałaś facetowi przekazać wiadomość tej wagi w takiej formie.

[201607111028]

Napisane przez Ashe05

Ale ja chce z nim pogadać prosto w oczy, chce tylko napisać o to żeby się ze mną spotkał. Boję się dzwonić bo znając siebie powiem coś głupiego, a przyznając się Wam szczerze zawsze obawiałam się rozmów telefonicznych ;P Zawsze powtarzałam sobie milion razy co mam powiedzieć, potem gdy słyszałam sygnał to dostawałam paniki i gdy ktoś odbierał mówiłam jednym tchem wyuczonego teksu na pamięć zapominając połowy ;P Już jest lepiej ale nadal nie lubię dzwonić. Twarzą w twarz na szczęście nie mam takich problemów.
Może jednak wiadomość na fb w tych czasach nie jest aż takim złym pomysłem? Ja wiem że powinnam zadzwonić ale nie potrafie. Prędzej odpuszczę niż zadzwonie...

Wiec napisz na fb albo go odwiedz (co z tego, ze mieszka z kolega? wejdziesz i spytasz, czy mozecie sie przejsc). Skoro nie potrafisz zadzwonic, to tego nie zrobisz.

[Ashe05]

.