Zdeterminowane na maxa!

[Sheia]

Hej dziewczęta, można się do Was przyłączyć?

Nie potrafię się zdeterminować, żarcie ze mną wygrywa, a ja tkwie w tym samym miejscu i z utęsknieniem oglądam stare zdjęcia...

Ćwiczę 5 razy w tyg. codziennie jestem na siłowni. Mam 165cm wzrostu, waga 56kg. Wszystko wydaje się w porządku, ale mam problem z podjadaniem na noc i w nocy i nie mogę sobie z tym poradzić cały mój trud idzie na marne przez wieczorne spacery do lodówki...

Mam nadzieje,że wspólnymi siłami damy radę

[Lady Ali]

Witajcie'

[AnotherHero]

Cześć dziewczyny, przyłączajcie się, razem raźniej

Jigglypuff, najlepiej oprócz jazdy na rolkach poćwiczyć też mięśnie, można w domu, jest duużo różnych zestawów na youtubie. Ja cały marzec się wymęczyłam na rolkach, na rowerze, biegałam (wg endomondo w marcu przebiegłam 41 km, na rowerze przejechałam 115 km, na rolkach 70km), pilnowałam diety, a schudłam... jakieś niecałe pół kilo Dopiero jak dołączyłam ćwiczenia siłowe to zaczęły sensownie kilogramy spadać.

Sheia, może za mało jesz w ciągu dnia, albo zbyt skromną kolację jesz? Czy to nie z głodu, a po prostu wewnętrzna potrzeba zjedzenia czegokolwiek (znam to bardzo dobrze ) Ja już się całkiem pozbyłam nawyku podjadania, na początku za każdym razem, jak znalazłam się przypadkiem () przy lodówce brałam kawałek surowej marchewki, a teraz już wystarczy myślenie "nie po to się wcześniej tak namordowałam, żeby teraz wszystko zepsuć jakimś ciastkiem"

[Kasia5891]

Witajcie nowe wojowniczki 😁

Im nas więcej tym lepiej 😊

[AnotherHero]

Dzisiaj za mną 6 dzień z Mel B, 8 minute legs, 8 minute buns, 8 minute abs. Poza tym czuję się jak balon bo mam okres czuję się, jakbym ważyła 3 kg więcej

[Jigglypuf]

[QUOTE=AnotherHero;5212613 1]Cześć dziewczyny, przyłączajcie się, razem raźniej

Jigglypuff, najlepiej oprócz jazdy na rolkach poćwiczyć też mięśnie, można w domu, jest duużo różnych zestawów na youtubie. Ja cały marzec się wymęczyłam na rolkach, na rowerze, biegałam (wg endomondo w marcu przebiegłam 41 km, na rowerze przejechałam 115 km, na rolkach 70km), pilnowałam diety, a schudłam... jakieś niecałe pół kilo Dopiero jak dołączyłam ćwiczenia siłowe to zaczęły sensownie kilogramy spadać.

pol kilo po tylu treningach?! zezloscilabym sie. Ale pewnie obwody Ci ladnie spadly?
Lubilam kiedys cwiczyc z Jillian wiec pewnie do tego wroce. W tej chwili moim najwiekszym wrogiem jest upal

[AnotherHero]

Napisane przez Jigglypuf

pol kilo po tylu treningach?! zezloscilabym sie. Ale pewnie obwody Ci ladnie spadly?
Lubilam kiedys cwiczyc z Jillian wiec pewnie do tego wroce. W tej chwili moim najwiekszym wrogiem jest upal

No właśnie nic za bardzo nie spadło, może skóra się trochę ujędrniła i to tyle Jeszcze mi się przypomniało, jak kiedyś dostałam karnet na miesiąc na basen bez ograniczeń czasowych, i chodziłam prawie codziennie na godzinę, też nic nie schudłam. Dopiero na siłowni zaczęło się coś dziać.
Ja przez ten upał wczoraj dopiero koło północy ćwiczyłam, i tak miałam wrażenie, że bardziej się pocę od gorąca a nie od ćwiczeń

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Hej, ja też się przyłącze jeśli można Chciałabym schudnąć ok. 5 kg. Kiedyś już udało mi się schudnąć dużo więcej ale byłam wtedy nastolatka i niestety moje metody nie były dobre. Teraz chce zacząć zdrowo się odżywiać i ćwiczyć. Mam nadzieję, że dzięki wam uda mi się w końcu to osiągnąć

[jyyli]

Hej, można się przyłączyć?

Próbowałam chudnąć już kilka razy, z mniejszymi czy większymi rezultatami, ale od paru lat moja waga cały czas się waha między 68 a 78kg Mam 172cm wzrostu.
Szybko osiadałam na laurach, widząc, że po zrzuceniu paru kilo nie tyję, a tłuszczyk magazynował się, jak tylko przestałam kontrolować wagę.

Teraz... wagę mam zepsutą Może to i dobrze, będzie bez stresu. Od dwóch tygodni jestem na diecie (nie jem słodyczy i śmieciowego żarcia, do tego dużo warzyw i czerwona herbata), a od tygodnia biegam. Jestem zdeterminowana jak nigdy

Nie wiem, ile chciałabym ważyć, na pewno chcę zmienić styl życia, żeby już zawsze mieć dobrą kondycję i nie wyglądać jak kluska - bo to jest chyba najgorsze, nie rozmiar (każdy rozmiar może wyglądać super), ale właśnie takie bycie ziemniakiem

[AnotherHero]

Dzisiaj była Mel B, boczki Tiffany, 8 minute legs, 20 minut biegania. Niestety zgrzeszyłam porcją lodów A wy, dziewczyny? Meldować się!!

[malutka_ziutka]

Witam nowe koleżanki!!!
Dziewczyny sama nie wiem czy dam radę- raz jestem nastawiona na zmianę i chcę walczyć a za chwilę stwierdzam że to nie ma sensu. Wczoraj byliśmy z mężem na urodzinach jego mamy. Chciałam się wystroić, założyć jakąś sukienkę ale gdy przymierzyłam najpierw jedną, a potem drugą stwierdziłam że tak być nie może. Wyglądałam okropnie. A gdy w samej bieliźnie stanęłam przed lustrem to myślałam że się popłaczę a zaraz potem zwymiotuję. Czuję że to nie moje ciało. Całe życie ważyłam 55 kg i nosiłam rozmiar 36-38 ( w większości ten drugi). Po pierwszym dziecku po ciąży zostało mi 10 kg, a po drugim 5 kg. Dzieci mam wspaniałe ale nie potrafię się z niczego cieszyć. W lustrze widzę znajomą twarz, która się rzadko uśmiecha niestety nie z ciałem do którego przywykłam. Już raz na forum udało mi się tracić na wadze, pilnować diety i nawet ćwiczyć. Potem sama nie wiem co się stało że znów doszłam do wagi którą mam obecnie... Liczę że mi dziewczyny pomożecie bo serio dłużej tak nie chcę wyglądać...
A teraz życzę spokojnej nocki

[AnotherHero]

Napisane przez malutka_ziutka

Witam nowe koleżanki!!!
Dziewczyny sama nie wiem czy dam radę- raz jestem nastawiona na zmianę i chcę walczyć a za chwilę stwierdzam że to nie ma sensu. Wczoraj byliśmy z mężem na urodzinach jego mamy. Chciałam się wystroić, założyć jakąś sukienkę ale gdy przymierzyłam najpierw jedną, a potem drugą stwierdziłam że tak być nie może. Wyglądałam okropnie. A gdy w samej bieliźnie stanęłam przed lustrem to myślałam że się popłaczę a zaraz potem zwymiotuję. Czuję że to nie moje ciało. Całe życie ważyłam 55 kg i nosiłam rozmiar 36-38 ( w większości ten drugi). Po pierwszym dziecku po ciąży zostało mi 10 kg, a po drugim 5 kg. Dzieci mam wspaniałe ale nie potrafię się z niczego cieszyć. W lustrze widzę znajomą twarz, która się rzadko uśmiecha niestety nie z ciałem do którego przywykłam. Już raz na forum udało mi się tracić na wadze, pilnować diety i nawet ćwiczyć. Potem sama nie wiem co się stało że znów doszłam do wagi którą mam obecnie... Liczę że mi dziewczyny pomożecie bo serio dłużej tak nie chcę wyglądać...
A teraz życzę spokojnej nocki

Oczywiście, że ma sens! Kilka rzeczy, żeby Cię zmotywować :

1. Nie porównuj się do nikogo, nie myśl na widok szczupłej dziewczyny "ja tak nigdy nie będę wyglądać, to nie ma sensu...". Po prostu myśl o tym, że za miesiąc możesz wyglądać lepiej, niż teraz Pomyśl, że za pół roku będziesz mogła włożyć taką sukienkę, że wszystkim szczęki opadną!

2. Ja często oglądam zdjęcia przed i po na różnych blogach, stronach, są też vlogi na youtubie gdzie dziewczyny mówią, jak schudły. To bardzo motywuje. Jak inni dali radę, to Ty też dasz radę!

3. Ćwicz to, co lubisz najbardziej, wtedy jest dużo większa motywacja, ćwiczenia poprawiają nie tylko wygląd, ale też humor Można nawet tańczyć i wygłupiać się przed telewizorem, oglądając serial

Wiem jak się czujesz, ja przez większość życia ważyłam ok 62kg, byłam wtedy 'ani szczupła, ani gruba' ale mi to nie przeszkadzało. Potem miałam spore problemy z kręgosłupem, aktywność fizyczna z przymusu ograniczona do 0, przytyłam bardzo szybko 10kg, nie mogłam na siebie patrzeć To strasznie odbiera radość z życia... Teraz mogę powiedzieć, że dawno się nie czułam tak dobrze jak teraz, mam mnóstwo energii, to wpływa na całe moje życie, a nie tylko na to, że mogę założyć mniejsze spodnie

[Aga990]

Melduję się po weekendzie Było fajnie, dietetycznie, bez grzeszków, jestem dumna z siebie
malutka_ziutka, dobrze Cię rozumiem, pamiętam swoje odczucia, kiedy w wieku nastoletnim ważyłam jeszcze 15 kg więcej niż teraz... Wtedy myślałam sobie, że nie dam rady zrzucić aż tyle, i tak zawsze będę gruba, brakowało mi determinacji. Na szczęście w moim przypadku okazało się, że wystarczy kilka prostych zmian w diecie i więcej ruchu i kilogramy powoli znikały ale to było dawno i metabolizm był o wiele lepszy.


A dzieci czasami pomagają w odchudzaniu Mnie moja Klaudia zmusza do ruchu nawet wtedy, gdy ja już najchętniej zakopałabym się w kołdrze i zapomniała o całym świecie

[Kasia5891]

Witajcie Kochane po weekendzie
Niestety mnie on pochłonął i z dietą nie miał nic wspólnego
Dziś schodzę na dobre tory ....Obiecuję

[malutka_ziutka]

AnotherHero dziękuję za choć odrobinkę motywacji. Masz rację że myślenie typu "ja tak wyglądać nie będę" nie ma sensu. Dziś przypadkiem natrafiłam w necie na bardzo ciekawe zdjęcia metamorfoz i bardzo mnie niektóre zszokowały... Częśc kobiet była naprawdę duuuuża przed ale po wyglądały wspaniale. Wiem że sama dieta nic nie da, głodówki tez nie- potrzebuję ćwiczeń. Kiedyś uwielbiałam skakankę, taką zwykłą i pamiętam że mi dużo pomagała. Miałam więcej energii i naprawdę chciało mi się żyć nie to co teraz... wstaję rano i już zmęczona jestem. Niby dużo nie ważę ale brak mi energii. Ok próbuję ... znów... trzymajcie kciuki

[myboyismine]

Napisane przez Kasia5891

Witaj😊

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Zaczynasz swoją walkę o lepszą siebie czy juz wprawiona jesteś??

zaczęłam od zeszłego poniedziałku, od nowa- tym razem po ciąży

Napisane przez Aga990

Melduję się po weekendzie Było fajnie, dietetycznie, bez grzeszków, jestem dumna z siebie
malutka_ziutka, dobrze Cię rozumiem, pamiętam swoje odczucia, kiedy w wieku nastoletnim ważyłam jeszcze 15 kg więcej niż teraz... Wtedy myślałam sobie, że nie dam rady zrzucić aż tyle, i tak zawsze będę gruba, brakowało mi determinacji. Na szczęście w moim przypadku okazało się, że wystarczy kilka prostych zmian w diecie i więcej ruchu i kilogramy powoli znikały ale to było dawno i metabolizm był o wiele lepszy.


A dzieci czasami pomagają w odchudzaniu Mnie moja Klaudia zmusza do ruchu nawet wtedy, gdy ja już najchętniej zakopałabym się w kołdrze i zapomniała o całym świecie

Napisane przez Kasia5891

Witajcie Kochane po weekendzie
Niestety mnie on pochłonął i z dietą nie miał nic wspólnego
Dziś schodzę na dobre tory ....Obiecuję

trzymam kciuki

[AnotherHero]

U mnie dzisiaj na wadze było 59,4
Minął mi pierwszy tydzień wyzwania z Mel B. Uwielbiam te ćwiczenia, naprawdę polecam Strasznie szybko leci to 40 minut z nią. Próbowałam jakiś czas temu Chodakowską, ale według mnie Mel B jest nieporównywalnie lepsza, te ćwiczenia są po prostu jakieś bardziej ciekawe, bardziej dynamiczne
Efekty po tygodniu:
-0,5kg, mniej widoczny cellulit, węższa talia, podniesiona pupa, a największe zmiany widoczne na udach, wysmukliły się.

[myboyismine]

Napisane przez AnotherHero

U mnie dzisiaj na wadze było 59,4
Minął mi pierwszy tydzień wyzwania z Mel B. Uwielbiam te ćwiczenia, naprawdę polecam Strasznie szybko leci to 40 minut z nią. Próbowałam jakiś czas temu Chodakowską, ale według mnie Mel B jest nieporównywalnie lepsza, te ćwiczenia są po prostu jakieś bardziej ciekawe, bardziej dynamiczne
Efekty po tygodniu:
-0,5kg, mniej widoczny cellulit, węższa talia, podniesiona pupa, a największe zmiany widoczne na udach, wysmukliły się.

to szybko tyle zmian

w przyszłym tygodniu myślę poćwiczyć cos w domu, zanim zapiszę sie na siłownię, to sprawdzę tą sławną mel

u mnie od ostatniego poniedziałku -0,6kg spodziewałam sie więcej, może nadrobię w tym tygodniu

[Aga990]

Chyba też skuszę się na tą Mel, tym bardziej że kobitkę zawsze lubiłam
Cel jaki sobie na dzisiaj założyłam to 40 min ćwiczeń na nogi i brzuch, ale czas na to będę miała dopiero wieczorkiem, a na razie ruszamy na plac zabaw
To dopiero trzeci dzień jak jestem na diecie a nastrój już mam o wiele lepszy i motywacji dużo to chyba te kilogramy warzyw które zajadam życzę Wam wszystkim takich pozytywnych emocji!!!
Miłego wieczorku babeczki

[lisbeth_wasp]

Mogę się przyłączyć?
Nie czytałam wszystkich postów ale nadrobię to jutro (jak będę miała czas w pracy) lub pojutrze.
Przydałaby mi się motywacja, bo samej ciężko mi się za coś zabrać na dłużej - mam słomiany zapał.

[AnotherHero]

dzisiaj była godzina na rolkach, 40 minut Mel B i 100 przysiadow

[myboyismine]

Napisane przez lisbeth_wasp

Mogę się przyłączyć?
Nie czytałam wszystkich postów ale nadrobię to jutro (jak będę miała czas w pracy) lub pojutrze.
Przydałaby mi się motywacja, bo samej ciężko mi się za coś zabrać na dłużej - mam słomiany zapał.

Witaj

Napisane przez AnotherHero

dzisiaj była godzina na rolkach, 40 minut Mel B i 100 przysiadow

u mnie wczoraj 4km biegu

[Aga990]

Brawo dziewczyny!
Moje ćwiczenia skończyły się po 25v minutach, ale i tak jestem zadowolona, bo to już coś poza tym w czasie dnia dwa ponad godzinne spacery, więc jest dobrze


Dzisiaj mały grzeszek od rana i zjadłam kilka ciastek Małżonek kupił w weekend takie pyszne na wagę w Auchan, ten to ma dobrze, zajada się ile chce i wiecznie chudy
A ja już wracam na szlak dietetyczny i słodyczy dość, dzisiaj zabieram małą na długi spacer żeby trochę kalorii spalić. Dobrego dnia Wojowniczki!

[myboyismine]

Napisane przez Aga990

Brawo dziewczyny!
Moje ćwiczenia skończyły się po 25v minutach, ale i tak jestem zadowolona, bo to już coś poza tym w czasie dnia dwa ponad godzinne spacery, więc jest dobrze


Dzisiaj mały grzeszek od rana i zjadłam kilka ciastek Małżonek kupił w weekend takie pyszne na wagę w Auchan, ten to ma dobrze, zajada się ile chce i wiecznie chudy
A ja już wracam na szlak dietetyczny i słodyczy dość, dzisiaj zabieram małą na długi spacer żeby trochę kalorii spalić. Dobrego dnia Wojowniczki!

[piankai]

Hej dziewczynki
przylaczam sie do Was ! tym razem musi się udac !
Staram się zdrowiej odzywiac i odmawiac slodyczy ,od tygodnia jem 5 posilkow dziennie tak ok 3 godz .. Jutro sie zwaze ,zobaczymy czy przez ten tydzien cos ubylo .. Boje sie,że nie ...

[jyyli]

Hej

Ja wczoraj biegałam po raz czwarty w życiu :P Było świetnie i z całego serca polecam - kondycja rośnie w niesamowitym tempie (na początku nie mogłam przebiec paru metrów, a wczoraj truchtałam 2km!), a samo bieganie jest naprawdę fajne.
Jeszcze do niedawna byłam przekonana, że bieganie jest nie dla mnie, nienawidziłam go od czasów szkolnych, kiedy jedną z form "rozgrzewki" było bieganie w kółko po sali

W ogóle mam problem ze śniadaniami. Zupełnie nie mam na nie pomysłu, bo nie mogę jeść glutenu ani mleka Zawsze jadłam jogurt z jakimiś płatkami (polecam te z ryżu brązowego ), a teraz ciężko mi coś wymyślić. Jajka jem na kolację, a z rana trudno mi wmusić w siebie coś konkretnego :/

[piankai]

Napisane przez jyyli

Hej

Ja wczoraj biegałam po raz czwarty w życiu :P Było świetnie i z całego serca polecam - kondycja rośnie w niesamowitym tempie (na początku nie mogłam przebiec paru metrów, a wczoraj truchtałam 2km!), a samo bieganie jest naprawdę fajne.
Jeszcze do niedawna byłam przekonana, że bieganie jest nie dla mnie, nienawidziłam go od czasów szkolnych, kiedy jedną z form "rozgrzewki" było bieganie w kółko po sali

W ogóle mam problem ze śniadaniami. Zupełnie nie mam na nie pomysłu, bo nie mogę jeść glutenu ani mleka Zawsze jadłam jogurt z jakimiś płatkami (polecam te z ryżu brązowego ), a teraz ciężko mi coś wymyślić. Jajka jem na kolację, a z rana trudno mi wmusić w siebie coś konkretnego :/

Dawniej tez niecierpialam biegania i zawsze biegalam max 10 minut i koniec a to dlatego,ze bieglam za szybko .. raz pobieglam z kolezanka i wytrzymalam 25 min ,z czasem coraz dluzej .. po mcu ok 45-50 min ,8km to byl dla mnie pikuś ,polubilam bieganie ,chetnie zaczne od nowa kiedy tylko bede mogla ,narazie nie moge cwiczyc niestety totez bedzie mi trudniej zrzucac te kg ehhh

[AnotherHero]

Ja też nienawidziłam biegania, jak próbowałam to po 300 metrach miałam taką zadyszkę, że myślałam, że padnę potem przez jakiś czas próbowałam bieg-marsz-bieg-marsz, coraz dłuższe biegi, aż doszłam do 35-40 minut biegu. Potem mnie jakaś kontuzja kolana złapała (a raczej nawrót mojej starej kontuzji) i przestałam Pamiętajcie o dobrej rozgrzewce przed bieganiem, bo łatwo o kontuzję.

Dzisiaj taka pogoda, że nic mi się nie chce Gorąco, duszno, ehh Planowałam rower, ale nic z tego nie będzie Przynajmniej jeść też się nie chce Wieczorem zrobię chyba tylko Mel B, i to będzie tyle ćwiczeń na dzisiaj. Najgorsze jest to, że jutro ma być jeszcze cieplej

[Aga990]

A u nas upalny i duszny, słoneczny dzień zamienił się w intensywny i niespodziewany deszcz. Od razu powietrze lepsze
jyyli, a może placki z jakieś mąki bezglutenowej? Ja robię czasem na śniadanie placki na mące orkiszowej wymieszanej z wodą i jajkiem, do tego odrobina soli i cynamonu, może spróbuj użyć innej mąki i też wyjdzie fajnie?

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Macie jakieś sposoby żeby pić więcej wody? Zawsze miałam z tym problem i nawet teraz jak jest gorąco nie chce mi się prawie pić