Przyjaźń damsko-męska. Tak czy nie?

[NiEzNaJoMkA]

Napisane przez elizaa

Nieznajomka ja też kiedyś myślałam, że nie będę miała nikogo... Dobrze mi było samej, byłam niezależna, wolna... Aż poznałam jakiegoś chłopaka, który zawrócił mi w głowie. Potem jak rozmawiałam ze znajomymi (będąc w związku) to zazdrościłam im tego, że są sami. Nie wiem z czego to wynika... W związku czuję się uwiązana, ale z drugiej strony ta samotność bywa przytłaczająca. Myślę że jak znajdziesz TEGO odpowiedniego to przestaniesz myśleć ze nie nadajesz się do związku Ja chyba po prostu nie spotkałam faceta z którym chciałabym spędzić caaaałe życie... (boshee na myśl o związaniu się z jakimś facetem na całe życie przechodzą mnie ciarki, ale to temat na inny wątek)

heh... może i masz rację. Ja poprostu nie umiem być z kimś. Może mi się jeszcze coś odmieni,chociaż nie wiem 3mam za Ciebie kciuki,żebyś spotkała akurat TEGO jedynego

[NiEzNaJoMkA]

no dziewczynki co tu tak cicho się zrobiło? nadal macie takie samo zdanie na ten temat? Czy może coś się zmieniło?

Pozdrawiam

[Elittle]

Jestem zdecydowanie na tak... Mam kilku wspaniałych przyjaciół mężczyzn i w wielu sytuacjach lepiej się rozmawia niekiedy niż z przyjaciółkami... Wiecie.. ten ich dystans i męska filozofia życia...

[Fragolka]

Hehehe ja takze jestem na tak,ale.... do czasu tak przynajmniej wynika z mojego doswiadczenia...coz, natury sie nie zmieni


pozdrawiam

[NiEzNaJoMkA]

heh, ja z własnego doświadczenia wiem,że to nie zawsze się udaje. przynajmniej u mnie... a czy któraś z Was związała się ze swoim przyjacielem? jak to się skończyło czy może nadal to trwa?

pozdrawiam

[solstice]

Ja również zdecydowanie na tak Moim najbliższym przyjacielem jest właśnie facet. Fakt, że z czasem zawsze coś "zaiskrzy". U nas to on się we mnie zakochał, ale nie oddaliliśmy się wtedy od siebie. Był świadom tego, że ja nie mogę się z nim związać i zachował się bardzo odpowiedzialnie W szkole siedzimy razem w jednej ławce, nawet sobie nie wyobrażam jak mogłoby być inaczej. On wprowadza mnie w męski świat, ja go w damski Nie wyobrażam sobie w tej chwili życia bez niego Choć czasem nieświadomie zdarza mu się odstraszać ode mnie facetów.

[Thor]

Napisane przez solstice

Ja również zdecydowanie na tak Moim najbliższym przyjacielem jest właśnie facet. Fakt, że z czasem zawsze coś "zaiskrzy". U nas to on się we mnie zakochał, ale nie oddaliliśmy się wtedy od siebie. Był świadom tego, że ja nie mogę się z nim związać i zachował się bardzo odpowiedzialnie W szkole siedzimy razem w jednej ławce, nawet sobie nie wyobrażam jak mogłoby być inaczej. On wprowadza mnie w męski świat, ja go w damski Nie wyobrażam sobie w tej chwili życia bez niego Choć czasem nieświadomie zdarza mu się odstraszać ode mnie facetów.

Może i udaje że jest ok, a wewnątrz cierpi z tego powodu. Byłem kiedyś w takiej tragicznej sytuacji. Dobrze sie to wszystko nie skończyło. Niby byłem najlepszym przyjacielem, najbliższą jej osobą. Zawsze było tak że przyglądałem się z boku jak ona co jakiś czas ma innego faceta. Opowiadała mi o nich, opowiadała o wszystkim. Tak dobrze ukrywałem to w sobie że nie zauważała że mnie tym wszystkim zabija... Był taki dłuższy okres czasu że była bez faceta. Zbliżaliśmy się do siebie. W pewnym momencie nie wytrzymałem i postawiłem sprawę jasno, że tak dłużej nie mogę. I co się okazało? Okazało się tyle że jednak nie mówiła mi wszystkiego. Zaręczyła się z jakimś facetem i ślub za parę miesięcy. Tak się skończyło. Pomyśleć że jak bym siedział cicho i dusił to w sobie to dalej bylibyśmy przyjaciółmi... Uważam ze przyjaźń damsko męska nie istnieje... Zawsze któraś strona poczuje coś więcej. Zawsze będzie ktoś poszkodowany.

[Ieka]

od kilku miesięcy stwierdzam ze taka przyjaźń istnieje..chociaż jest kompletnie inna od przyjazni damsko damskiej.

[Cerfona]

Ja myśle, że taka przyjaźń istieje! Chociaż przyznam się, że przez długi czas myślałam inaczej, poprostu nie wierzyłam. Jednak teraz wiem , że się myliłam. Przyjaźń damsko-męska istnieje Tylko trudno trafić na tą odpowiednią osobę, z którą taka przjaźń się narodzi, to jest podobnie jak z miłością Takie moje skormne zdanie na ten temat
pozdrawiam

[Martusia7]

tyle ludzi tyle odpowiedzi, z własnego doświadczenia wiem, ze to niemozliwe, miałam dwóch przyjaciół i jeden po pewnym czasie został moim chłopakiem, a z drugim miałam swój pierwszy raz, umówilismy sie teraz na przyjaźń, ale oboje wiemy jak to się skończy...

[Fragolka]

A ja bym bardzo chciała zeby taka przyjazn byla mozliwa Tylko dlaczego to takie trudne?? Zawsze jakies podteksty sa...

[Lilo90]

a ja uwazam ze raczej nie jest mozliwa chociaz zdarzaja sie wyjatki sama kiedys sie przyjaznilam z facetem z ktorym teraz jestem, wiec ta przyjazn przerodzila sie w milosc

[Fragolka]

Napisane przez Lilo90

a ja uwazam ze raczej nie jest mozliwa chociaz zdarzaja sie wyjatki sama kiedys sie przyjaznilam z facetem z ktorym teraz jestem, wiec ta przyjazn przerodzila sie w milosc

i tak chyba powinno byc

[lemoorka]

Chyba z 50 razy tu to pisałam

Przyjazn nawet bezintresowna jest mozliwa, mam przyjaciela od dziecinstwa- nigdy do niego pożadaniem nie pałałam- traktuje go jak brata, a on mnie jak siostre.

[DolinaNocy]

Tez myslalam ze taka przyjazn jest mozliwa Niestety do czasu, bo teraz juz wiem, ze on cos do mnie czuje Jestem z kims i on o tym wie, a mimo wszystko powiedzial mi ze bedzie na mnie czekal Kurcze musze to zakonczyc jak najpredzej, bo nie chce zeby robil sobie jakies nadzieje Ale to takie ciezkie po tylu latach zakonczyc znajomosc

[porcelanka]

Przyjaźń damsko-męska.. hmm.. znałam się z nim 7 lat ale zawsze było dziwne "przyciąganie" które tłumiłam w sobie. Spróbowaliśmy być razem.. Nie wyszło, rozstaliśmy się wczoraj.. Czy przyjaźń przetrwa? Nie wiem, czas pokaże. Za świeża sprawa. Czy było warto? Tak. Często się zastanawiałam co by było gdyby. Spróbowaliśmy-nie wyszło ale było wiele cudownych chwil które zachowam w pamięci.

[Lilo90]

No wlasnie, jesli sie przyjaznimy z facetem i potem wyjdzie z tego cos wiecej, a po jakims czasie sie rozstaniemy to przyjazn po zerwaniu juz nie jest taka jak kiedys. Dlatego nie zawsze warto pozwolic aby przyjazn zmienila sie w milosc

[meredith91]

moim zdaniem, możliwa nie jest...

[keliope]

A ja wierzę w przyjaźń damsko-męską,bo sama takiej doświadczam.Faceci są wspaniałymi przyjaciółmi.Na mojego przyjaciela zawsze mogę liczyć,pomimo tego,ze obecnie ma dziewczynę,zawsze znajdzie dla mnie czas,wysłucha,poradzi,nie zazdrości i nigdy nie ocenia,czy obwinia o to,czy o tamto...no i zawsze daje mi dobre rady odnośnie facetów i kontaktów z nimi,bo sam jest jednym z nich
Mam także jedna najwspanialszą przyjaciółkę "pod słońcem"(więc nie wykluczam też przyjaźni damsko-damskiej) ,ale na wielu domniemanych przyjaciółkach zawiodłam się jednak w niedalekiej przeszłości...
pozdrawiam

[Kropkaa]

A ja właśnie kilka miesięcy temu poznałam super chłopaka.Rozmawialiśmy o różnych rzeczach,było fajnie.Któregoś dnia powiedział że czuje coś wiecej niż przyjaźń.Ale nadal rozmawialiśmy,i było to wszystko na grunice przyjaźni męsko-damskiej.On pierwszy wyszedł z inicjatywą zaczęcia tego związku,pierwszy napisał itp.Wczoraj napisał mi że podoba się jednej dziewczynie ze szkoły i ona chce się z nimumówić.Ok zgadzam się ale coś w środku mi mówi że niestety nic więcej niż przyjażń między nami nie będzie.A naprawdę z naszych rozmów i zachowań wychodziło to jakbyśmy byli parą.I teraz troszkę czuje się zazdrosna o tę drugą,chociaż wcale jej nie znam.Nie przeszkadza mi że ma się zamair z nia porozmawiać jak sam mówi "Tylko po to aby dowiedzieć się jakie ma zamiary wobec niego"Szkoda mi że tak wyszło z jednej stony bo nie ukrywam i on i ja mieliśmy poważne plany.Chcociaz on cały czas mówi że na niego nie zasługuję.A wcale nie jest zły,jest właśnie takim chłopakiem jakiego szukałam i ekstra przyjacielem.Ok przyjażń może pozostać ale pozostaje kwestia tej Drugiej bo jej może nie pasować to że pisze z dziewczyną inną.A jak sam mówi nie chce urywac z e mną kontaktu bo on ma sowich przyjaciół i tak chce aby zostało.Nie wiem co już o tym myśleć.Czy zakończyć to wszystko i niech zajmie się ta drugą?Jak dziewczyny postąpiłyście na moim miejscu.

[Zapach deszczu]

Mialam kiedys przyjaciela.Wszytko niby OK! I pomyslalam sobie : zakocham sie w nim ale tylko tak troszke.Naprawde troszke i do niczego nie dojdzie.Jednak nie mozna sie troszke zakochac.Milosc pochlonela mnie cala.i musialam mu o tym powiedziec

[Lilo90]

Napisane przez Zapach deszczu

Mialam kiedys przyjaciela.Wszytko niby OK! I pomyslalam sobie : zakocham sie w nim ale tylko tak troszke.Naprawde troszke i do niczego nie dojdzie.Jednak nie mozna sie troszke zakochac.Milosc pochlonela mnie cala.i musialam mu o tym powiedziec

a co on na to??

[Zapach deszczu]

Co on na to?Powiedzial ze sie domyslal....A potem bylismy razem

[Lilo90]

Napisane przez Zapach deszczu

Co on na to?Powiedzial ze sie domyslal....A potem bylismy razem

To dobrze, bo juz myslalam ze nie bylo dobrze Wiec masz podobne doswiadczenie z przyjaznia damsko-meska jak ja

[suzymay]

Jak najbardziej istnieje i jest możliwa. I to nie tylko wtedy gdy facet jest gejem. Na studiach miałam wspaniałego przyjaciela. Oboje mieliśmy swoje drugie półówki, które początkowo były zazdrosne o tą naszą przyjaźń ale z czasem wszystko się poukładało. Poprostu nie pociągaliśmy się fizycznie ale bardzo lubiliśmy swoje towarzystwo. Teraz nasze drogi się rozeszły (odległość) ale dalej mamy kontakt nie nie raz potrafimy przegadać kilka godzin.
Tak wogóle to myślę że taka czysta przyjaźń damsko męska jest bardzo cenna. Dzięki mojemu przyjacielowi poznałam lepiej facetów, nieraz pomagaliśmy sobie zrozumieć zachowania naszych połówek.

[Zapach deszczu]

Napisane przez Lilo90

To dobrze, bo juz myslalam ze nie bylo dobrze Wiec masz podobne doswiadczenie z przyjaznia damsko-meska jak ja

Coz...jednak juz nie jestesmy razem...chociaz tak bardzo go kocham ze jego jedno slowo mogloby zmienic cale moje przyszle zycie...i on mnie tez kocha, ale nie mozemy razem byc! paradoks mojego zycia z ktorym od dawna nie umiem sie pogodzic bo nie wiem jak zyc...

[Lilo90]

Napisane przez Zapach deszczu

Coz...jednak juz nie jestesmy razem...chociaz tak bardzo go kocham ze jego jedno slowo mogloby zmienic cale moje przyszle zycie...i on mnie tez kocha, ale nie mozemy razem byc! paradoks mojego zycia z ktorym od dawna nie umiem sie pogodzic bo nie wiem jak zyc...

oj a co sie stalo??

[mijjenka]

Wedlug mnie jest niemozliwa...to tylko moje skromne zdanie)

[Ieka]

jestem na to doskonałym przykładem istnieje i juz!

[ImpossibleIsNothing]

Istnieje ! Potwierdzam Pisane z autopsji. Chociaż to nie to samo, co przyjaźń między kobietami , to jednak może być wartościowa,a może nawet bardziej. Wnosi inny, świeży punkt widzenia na pewne sprawy.