Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXII

[lamadolamy]

Napisane przez Maliniarka

no proszę, wszędzie Cię chcą

Dobra dobra, teraz zapraszają, ale ciekawe czy doczekam się telefonów zwrotnych. Podobno robię paskudne pierwsze wrażenie, osoby z kijem w dupsku.

[zoila]

Napisane przez lamadolamy

Dobra dobra, teraz zapraszają, ale ciekawe czy doczekam się telefonów zwrotnych. Podobno robię paskudne pierwsze wrażenie, osoby z kijem w dupsku.

Do Syfory jak znalazł .

[lamadolamy]

Napisane przez zoila

Do Syfory jak znalazł .

Czyli mogę się już czuć przyjęta?

[Maliniarka]

Napisane przez lamadolamy

Dobra dobra, teraz zapraszają, ale ciekawe czy doczekam się telefonów zwrotnych. Podobno robię paskudne pierwsze wrażenie, osoby z kijem w dupsku.

Napisane przez zoila

Do Syfory jak znalazł .

głupole

[dimiti]

Napisane przez zoila

Do Syfory jak znalazł .

prawda!

[lamadolamy]

Cholera, siedzę i czytam o tym Douglasie i aż się nie chce wierzyć, że tak źle jest (było?). I mam dylemat - ile krzyczeć na start. Bo z tego co widzę to panienki ceniace swoje możliwości "za wysoko" na gust perfumerii po prostu pracy nie dostają. Weź tu człowieku mądry - powiesz za mało to będziesz chodzić o suchym pysku, a urobisz się po pachy. Za dużo - krzywo na ciebie patrzą i dziękują za współpracę.

[Selfish Girl]

znowu się urwę z choinki... byłaś już na rozmowie ? :P pamiętam jak ja byłam kilka lat temu i usłyszałam dziwne pytanie ... 'czy podkablowałabym do kierownika, że dziewczyny wynoszą testery...' XDDDDDDDDDDDDDDDDDD

[Noodle Soup]

Napisane przez lamadolamy

Cholera, siedzę i czytam o tym Douglasie i aż się nie chce wierzyć, że tak źle jest (było?). I mam dylemat - ile krzyczeć na start. Bo z tego co widzę to panienki ceniace swoje możliwości "za wysoko" na gust perfumerii po prostu pracy nie dostają. Weź tu człowieku mądry - powiesz za mało to będziesz chodzić o suchym pysku, a urobisz się po pachy. Za dużo - krzywo na ciebie patrzą i dziękują za współpracę.

Wiesz, niezależnie ile wykrzyczysz, to dostaniesz i tak ichnią, stałą stawkę. To raczej taki przesiew osób, które za dużo wymagają. Więcej niż to 2000 z premiami niestety się w perfumeriach nie wyciąga.
U mnie to wyglądało tak, że zaproponowałam kwotę, panie powiedział, że no mniej więcej tyle właśnie mogą zaproponować, a i tak dostawałam tyle, ile mieli z góry narzucone (trochę więcej, niż ja rzuciłam).

Napisane przez Selfish Girl

znowu się urwę z choinki... byłaś już na rozmowie ? :P pamiętam jak ja byłam kilka lat temu i usłyszałam dziwne pytanie ... 'czy podkablowałabym do kierownika, że dziewczyny wynoszą testery...' XDDDDDDDDDDDDDDDDDD

xDDDDDDDDD skisłam

[201607110949]

Napisane przez Selfish Girl

znowu się urwę z choinki... byłaś już na rozmowie ? :P pamiętam jak ja byłam kilka lat temu i usłyszałam dziwne pytanie ... 'czy podkablowałabym do kierownika, że dziewczyny wynoszą testery...' XDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Powiedz, że żartujesz

[Selfish Girl]

Nie, nie żartuje Przygotowałam się tak do rozmowy ... i babeczka z Douglasa była zdziwiona, że u nich jest dostępna marka MAC więc jak widać nawet WIELCY KIEROWNICY dużo wiedzą o swoim asortymencie albo nigdy ta marka nie była w planie sprzedażowym się nią nie interesowała i nie wie, że jest dostępna :P

[lamadolamy]

Napisane przez Selfish Girl

znowu się urwę z choinki... byłaś już na rozmowie ? :P pamiętam jak ja byłam kilka lat temu i usłyszałam dziwne pytanie ... 'czy podkablowałabym do kierownika, że dziewczyny wynoszą testery...' XDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Idę dziś o 15. A to pytanie już gdzieś widziałam; było pytanie o to jak nazywała się Coco Chanel, o marki selektywne Douglas, o to jak byś się zachowała jakby klientka upierala się, że nie wydalas jej reszty i jakbyś zobaczyła, że koleżanka wynosi testery.

Wczoraj byłam spokojna, dziś zaczęłam się denerwować. Gaddemet.

[madlen345]

Widzę, że wątek ruszył jak fajnie ja ostatnio zalatana z dokumentami, bo już mężatką jestem więc jak ślub w Polsce a my mieszkamy w Niemczech to zaczęło się latanie po urzędach. Ale w końcu załatwimy to i będzie tak wpisane do rejestru jakbyśmy tam ślub brali. Wiecie co było najśmieszniejsze w tym wszystkim? W kwietniu odebrałam nowy dowód bo ważność poprzedniego minęła a na ślub musiałam mieć przecież no nie a teraz znowu wymianka, bo nowe nazwisko Ale już go odebrałam i nie muszę jeździć po polskich urzędach.

Napisane przez Hosenka*

Lato, ludzie wyjeżdżają, mniej czasu spędzają przed kompem. U mnie słabszy ruch w weekendy, z resztą ja sama w weekendy i popołudnia nie siedzę

Dokładnie, latem jest jakoś inaczej, mniejszy ruch, wiadomo, że nie chce się siedzieć przed kompem a ludzie wolą wyjść na zewnątrz. No chyba, że to jakieś wampiry

Napisane przez lamadolamy

Idę dziś o 15. A to pytanie już gdzieś widziałam; było pytanie o to jak nazywała się Coco Chanel, o marki selektywne Douglas, o to jak byś się zachowała jakby klientka upierala się, że nie wydalas jej reszty i jakbyś zobaczyła, że koleżanka wynosi testery.

Wczoraj byłam spokojna, dziś zaczęłam się denerwować. Gaddemet.

Nie denerwuj się pójdź na luzie ale pewna siebie i tego, że wiesz co chcesz osiągnąć Trzymam kciuki!

[Noodle Soup]

Napisane przez madlen345

No chyba, że to jakieś wampiry

Jestem wampirem xD W takie upały aż nie chce mi się wychodzić (w domu mam chłodniej), w pracy siedzę przy kompie, po pracy też, bo ogarniam zlecenia :P

[madlen345]

Napisane przez Noodle Soup

Jestem wampirem xD W takie upały aż nie chce mi się wychodzić (w domu mam chłodniej), w pracy siedzę przy kompie, po pracy też, bo ogarniam zlecenia :P

W sumie to ja rzadko ostatnio wychodzę, zostałam gosposią domową xD nie no, ale tak serio to jak takie upały po 35 stopni są to jasna sprawa, że wolę w domu zostać z wentylatorem. Moi teściowie mają klimę w domu oni w ogóle nigdzie nie wychodzą

[mycha9393]

ja właśnie ze względu na klimę najchętniej bym siedziała w pracy
a jeszcze chętniej to pojechałabym nad jezioro

[asiaasia58]

Napisane przez lamadolamy

Idę dziś o 15. A to pytanie już gdzieś widziałam; było pytanie o to jak nazywała się Coco Chanel, o marki selektywne Douglas, o to jak byś się zachowała jakby klientka upierala się, że nie wydalas jej reszty i jakbyś zobaczyła, że koleżanka wynosi testery.

Wczoraj byłam spokojna, dziś zaczęłam się denerwować. Gaddemet.

Powodzenia, nie ma się co stresować Pomyśl sobie ile razy robiłaś zakupy w perfumerii i ile razy któraś z pracujących tam babeczek Cie jakoś powaliła profesjonalizmem i wiedzą - dam sobie rękę uciąć, że niejednokrotnie zwykły pasjonat kosmetyków lepiej ogarnia sytuację niż te "specjalistki"


Ja dzisiaj od rana działam ze zdjęciami na bloga, mam l4 teraz przez 3 dni bo się czymś strułam i ogólnie umieram, ale leżenie mi specjalnie nie pomaga, więc próbuję się czymś zająć Znudziły mi się foty, takie ot na jakimś zwykłym tle, chciałam coś popróbować bardziej "artystycznie", że sobie siedzę, coś tam trzymam, w tle leżą rozrzucone różne różności, ale tylko się wkurzam na siebie za ten pomysł, bo nijak aparatem nie trafiam w to co bym chciała

[dimiti]

Napisane przez Noodle Soup

Wiesz, niezależnie ile wykrzyczysz, to dostaniesz i tak ichnią, stałą stawkę. To raczej taki przesiew osób, które za dużo wymagają. Więcej niż to 2000 z premiami niestety się w perfumeriach nie wyciąga.
U mnie to wyglądało tak, że zaproponowałam kwotę, panie powiedział, że no mniej więcej tyle właśnie mogą zaproponować, a i tak dostawałam tyle, ile mieli z góry narzucone (trochę więcej, niż ja rzuciłam).



xDDDDDDDDD skisłam

to lepiej, że wyższą niż niższą

[Kle_oo]

Napisane przez lamadolamy

Idę dziś o 15. A to pytanie już gdzieś widziałam; było pytanie o to jak nazywała się Coco Chanel, o marki selektywne Douglas, o to jak byś się zachowała jakby klientka upierala się, że nie wydalas jej reszty i jakbyś zobaczyła, że koleżanka wynosi testery.

Wczoraj byłam spokojna, dziś zaczęłam się denerwować. Gaddemet.

Poradzisz sobie, trzymamy kciuki

Ja najbardziej na rozmowach (a miałam sporo ich za sobą) nie lubię pytań, które i tak wymagają lania wody. I zawsze się zastanawiam co one dają rekruterowi? Np. Jaka jest Twoja największa wada? Chyba nikt normalny komu na pracy zależy prawdy nie powie, a co najwyżej tak się zmyśla by to dobrze brzmiało Albo wysyłam CV i potem na rozmowie proszę żebym powiedziała gdzie wcześniej pracowałam...po co? Przecież piszę+nazwa stanowiska i zakres obowiązków No i oczywiście moje "ulubione" wieloetapowe rekrutacje, no pomysł fany, ale jak się ubiegamy o stanowisko kierownika, po kij robić trzy etapowy konkurs na stanowisko sprzedawczyni/sprzątaczki/dozorcy? Albo wielki konkurs -oczywiście nie powiedzą ile dostaniesz bo dopiero na końcu rekrutacji, w jej trakcie "TAAAkA firma/TAAAKIE perspektywy/TAAAKI rozwój" , a na koniec: no damy umowę zlecenie i 6 brutto na godzinę....

[201607110949]

Napisane przez Kle_oo

Poradzisz sobie, trzymamy kciuki

Ja najbardziej na rozmowach (a miałam sporo ich za sobą) nie lubię pytań, które i tak wymagają lania wody. I zawsze się zastanawiam co one dają rekruterowi? Np. Jaka jest Twoja największa wada? Chyba nikt normalny komu na pracy zależy prawdy nie powie, a co najwyżej tak się zmyśla by to dobrze brzmiało Albo wysyłam CV i potem na rozmowie proszę żebym powiedziała gdzie wcześniej pracowałam...po co? Przecież piszę+nazwa stanowiska i zakres obowiązków No i oczywiście moje "ulubione" wieloetapowe rekrutacje, no pomysł fany, ale jak się ubiegamy o stanowisko kierownika, po kij robić trzy etapowy konkurs na stanowisko sprzedawczyni/sprzątaczki/dozorcy? Albo wielki konkurs -oczywiście nie powiedzą ile dostaniesz bo dopiero na końcu rekrutacji, w jej trakcie "TAAAkA firma/TAAAKIE perspektywy/TAAAKI rozwój" , a na koniec: no damy umowę zlecenie i 6 brutto na godzinę....

Ja raz, po tym jak babka poopowiadała o wspaniałości firmy i zapytała, czy coś jeszcze chciałabym wiedzieć odpowiedziałam, że tak - jakie zarobki, bo nie były podane w ogłoszeniu. A ta na mnie oburzona, że o takie rzeczy się nie pyta na pierwszym spotkaniu. No ludzie! Jasne, bo będę z wywieszonym jęzorem czekać na wieści czy przechodzę dalej nie wiedząc, jakie warunki mnie czekają To nie jest traktowanie potencjalnego pracownika fair, tylko jak żebrzącego petenta. Co ciekawe, w branży IT praktycznie zawsze jest rozpisane wszystko: wymagania, widełki zarobków, typ umowy i jest to uczciwe. Nikt czasu nie traci.
2 razy straciłam nerwy na firmy, które myślały, że jestem studentką - na jakiej podstawie, to nie wiem. Nawet się niektórym CV nie chce dokładnie przeczytać.

[morrigan1986]

Pamiętam dobrze pewną rozmowę o pracę. Byłam wtedy po studiach I stopnia, II stopień robiłam zaocznie. Byłam wtedy od kilki miesięcy na bezrobociu, więc strasznie się ucieszyłam jak w końcu ktoś oddzwonił. Oczywiście w CV i liście motywacyjnym nie ukrywałam faktu studiów. A tu na rozmowie babka zaczyna się na mnie drzeć dosłownie, że co ja sobie wyobrażam, w weekendy przecież też trzeba pracować. Nie wytrzymałam i wygarnęłam pani, że CV to się czyta przed zaproszeniem na rozmowę a nie w trakcie. Oszczędziłaby bezrobotnej osobie kosztów dojazdu do innego miasta na bezsensowną rozmowę o pracę.

[lamadolamy]

Napisane przez Kle_oo

Poradzisz sobie, trzymamy kciuki

Ja najbardziej na rozmowach (a miałam sporo ich za sobą) nie lubię pytań, które i tak wymagają lania wody. I zawsze się zastanawiam co one dają rekruterowi? Np. Jaka jest Twoja największa wada? Chyba nikt normalny komu na pracy zależy prawdy nie powie, a co najwyżej tak się zmyśla by to dobrze brzmiało Albo wysyłam CV i potem na rozmowie proszę żebym powiedziała gdzie wcześniej pracowałam...po co? Przecież piszę+nazwa stanowiska i zakres obowiązków No i oczywiście moje "ulubione" wieloetapowe rekrutacje, no pomysł fany, ale jak się ubiegamy o stanowisko kierownika, po kij robić trzy etapowy konkurs na stanowisko sprzedawczyni/sprzątaczki/dozorcy? Albo wielki konkurs -oczywiście nie powiedzą ile dostaniesz bo dopiero na końcu rekrutacji, w jej trakcie "TAAAkA firma/TAAAKIE perspektywy/TAAAKI rozwój" , a na koniec: no damy umowę zlecenie i 6 brutto na godzinę....

Dzięki, łylnelam dwa validole i już siedzę pod lokalem czekając na 15 bardzo mnie zawsze bawią takie sytuacje i zastanawiam się - czy ci ludzie tak na serio? Czy tak już im mózgi wypralo, że nie myślą samodzielnie, a sloganami firmy? Przecież to zwyczajne marnowanie czasu i osoby rekrutujacej i rekrutowanej - jest jasne, że mając np. dyplom magistra farmacji, doświadczenie i języki nie będę pracować za 6zł brutto, nie róbmy jaj. Przeraża mnie to, że wiele osób jest wręcz OBURZONYCH, że ludzie nie chcą pracować 10 godzin dziennie za 1700 zł, mając rodzinę na utrzymaniu (czy nawet tylko siebie). W Warszawie koszty wynajmu mieszkania/pokoju są ogromne, a przecież za coś trzeba jesc.

[Hosenka*]

Napisane przez Selfish Girl

znowu się urwę z choinki... byłaś już na rozmowie ? :P pamiętam jak ja byłam kilka lat temu i usłyszałam dziwne pytanie ... 'czy podkablowałabym do kierownika, że dziewczyny wynoszą testery...' XDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Ejjj, na tej mojej rozmowie też było cos podobnego

[lamadolamy]

Napisane przez Hosenka*

Ejjj, na tej mojej rozmowie też było cos podobnego

Jestem po. U mnie też było to pytanie! Było bardzo spoko i sympatycznie, jednak dużym problemem jest fakt, że od października zaczynam jeszcze praktyki studenckie. Wygląda to tak, że Douglas nie przewiduje czegoś takiego jak ułamki etatu. No cóż, zobaczymy - jutro sephora i zobaczymy czy tam jest elastyczniej czy niekoniecznie. Albo może to olac i w ogóle nie wspominać?

[kasiaj85]

Napisane przez asiaasia58

Powodzenia, nie ma się co stresować Pomyśl sobie ile razy robiłaś zakupy w perfumerii i ile razy któraś z pracujących tam babeczek Cie jakoś powaliła profesjonalizmem i wiedzą - dam sobie rękę uciąć, że niejednokrotnie zwykły pasjonat kosmetyków lepiej ogarnia sytuację niż te "specjalistki"

hahah Asia w punkt

[ama09]

dziewczyny do którejś z Was znów odezwało się Firmooo? Ja nie podjęłam z nimi współpracy gdy zaczynali ale teraz chętnie wymieniłabym okulary ale do mnie nie napisali czy jest jeszcze jakaś szansa żeby z nimi złapać kontakt?

[dimiti]

Napisane przez ama09

dziewczyny do którejś z Was znów odezwało się Firmooo? Ja nie podjęłam z nimi współpracy gdy zaczynali ale teraz chętnie wymieniłabym okulary ale do mnie nie napisali czy jest jeszcze jakaś szansa żeby z nimi złapać kontakt?

do mnie nie, ale ja muszę jeszcze jedne okulary pokazać, bo zapomniałam a te fajne się trafiły wymiarowo są identyczne (wizualnie też w sumie bardzo podobne) jak moje ray bany model 4181 podobne do wayfayerów, ale większe, bo mam spory łeb

[Kle_oo]

Napisane przez ama09

dziewczyny do którejś z Was znów odezwało się Firmooo? Ja nie podjęłam z nimi współpracy gdy zaczynali ale teraz chętnie wymieniłabym okulary ale do mnie nie napisali czy jest jeszcze jakaś szansa żeby z nimi złapać kontakt?

Mi by też przydały się okulary
I tak się zastanawiam bo sporo blogów współpracuje z dresslink -jakoś tak, oni sami piszą? czy jak?

[asiaasia58]

Napisane przez kasiaj85

hahah Asia w punkt

Kasia, ja mam zawsze ubaw, jak mnie jakaś babeczka w drogerii dopada i pyta czy może mi w czymś pomóc. Jak mam akurat nastrój do "psot" to zaczynam jej zadawać przeróżne pytania o przeróżne produkty i patrzę jak nią miota Miałam już tak, że w Naturze niedaleko mnie były zawsze dwie te same babeczki i po jakimś czasie żadna do mnie na wszelki wypadek nie podchodziła

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez ama09

dziewczyny do którejś z Was znów odezwało się Firmooo? Ja nie podjęłam z nimi współpracy gdy zaczynali ale teraz chętnie wymieniłabym okulary ale do mnie nie napisali czy jest jeszcze jakaś szansa żeby z nimi złapać kontakt?

Do mnie się odezwali parę tygodni temu, ale ja z nimi dość regularnie współpracuję, sama mam chyba z 4 pary, Tż już te dwie. Ale podejrzewam, że jakbyś napisała maila do którejś z tych babeczek to spokojnie pewnie byście się dogadały

[mycha9393]

Napisane przez Kle_oo

Mi by też przydały się okulary
I tak się zastanawiam bo sporo blogów współpracuje z dresslink -jakoś tak, oni sami piszą? czy jak?

Do mnie sami napisali. Zaproponowali kupon i poprosili o stworzenie listy życzeń, a później recenzji otrzymanych produktów.
Zamówiłam słynne pędzelki ,,no name'', które królują na ebay/aliexpress i je pokochałam

[lamadolamy]

Powiem Wam, że wyszłam dziś z sephory i miałam niemal te same zadania co u SALIX ciekawe, że jest taki rozstrzal między metodami rekrutacji. Ale wrażenia mam dobre, szybkie tempo, konkrety, korpo aż tak nie biło po oczach.