Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-15, 14:21   #31
201609140906
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Cytat:
Napisane przez Comtesse Pokaż wiadomość
Tiaa, lepiej włożyć takie z powrotem na regał.

A właśnie, skąd wiesz, czy Ty sama nie wyjmujesz z regału pieczywa, które komuś upadło na podłogę, ale smyrgnął je z powrotem, a do swojego koszyka wrzucił inne?
Skąd wiem? Nie wiem i wolę nie wiedzieć.
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal
201609140906 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 14:44   #32
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ale podnoszenie bułek z podłogi, po której ludzie chodzą brudnymi butami, jest dla mnie obrzydliwe.
A co powiesz o ludziach, którzy wsadzają dzieci do wózków sklepowych ? Oczywiście razem z buciorami, bo jakże by inaczej.
Zauważyłam, że to coraz powszechniejsze, a obsługa sklepu nie zwraca takim debilom uwagi !!!
Potem zjada się bułki z psim guano czy innym syfem, które dzieciak naniósł do wózka butami.

Albo kobiety pracujące na kasie, które siedzą i sobie grzebią łapami po twarzy, w uszach, skrobią się po zębach, drapią po czerepie, za uszami, no po prostu fuuujjj. Ciągle mi się to rzuca w oczy, ja nie wiem to jakiś specyficzny typ ludzi. Kobiety - gmeracze
W życiu się tyle po głowie nie podotykałam co przeciętna kasjerka, której się przyglądam co i rusz.
Zagadka.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 15:12   #33
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Dzieci w wózkach to norma, ale moje jedzenie tego nie dotyka, więc to trochę mniej mi przeszkadza, niż bułki zbierane z podłogi

Generalnie zwracam uwagę na takie rzeczy, jak np. w jednym sklepie ekspedientka na wędlinach ma na jednej ręce rękawiczkę, na drugiej nie. Spoko,tylko często dotyka wędliny tą ręką bez rękawiczki
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 15:18   #34
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Comtesse Pokaż wiadomość
Mam do tego stosunek ambiwalentny.

Z jednej strony podnoszę i wkładam do koszyka pieczywo w sklepie, kiedy niespodziewanie wytoczy się i spadnie na podłogę (podczas wyjmowania z napchanego, do granic możliwości, regału).
A tak lubiłam świeże bułki ze sklepu

Nie no, jestem prawie zdrowa już i mnie to nie rusza. Ale w imię wszelkiej higieny proszę Cię, nie podnoś tego, czego sama nie zjesz. Do własnego koszyka wkładaj do woli, ale naprawdę, ilość panów bezdomnych i ludzi, którzy wdepnęli w hm... odchody, która chodzi po tej podłodze jest dość spora... Nie każdy ma ochoty na taki przysmak, nawet nieświadomie.

Edit. O, i Panie podające hot dogi w Żabce (jest u mnie taka jedna, jak ją widzę to uciekam), które liżą sobie palce przed wzięciem papierka, w który owinięty będzie mój hot dog. Zawsze mam ochotę zapytać, czy jej zarazki to gratis czy mam jeszcze dopłacić... Wrrrr... Generalnie ekspedientkom nie można ufać, ale nie można dać się zwariować, nie znam nikogo kto od tego umarł...

Edytowane przez Limonka2738
Czas edycji: 2015-08-15 o 15:21
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 15:33   #35
201609140906
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ale w imię wszelkiej higieny proszę Cię, nie podnoś tego, czego sama nie zjesz. Do własnego koszyka wkładaj do woli, ale naprawdę, ilość panów bezdomnych i ludzi, którzy wdepnęli w hm... odchody, która chodzi po tej podłodze jest dość spora... Nie każdy ma ochoty na taki przysmak, nawet nieświadomie.
Wkładam takie bułeczki do SWOJEGO koszyka, właśnie w imię higieny, bo z mojej strony nieuczciwe byłoby odkładać to z powrotem na regał i żeby sobie to ktoś nieświadomy potem zabrał.

Ileż to razy widziałam,
jak pracownicy, podczas nakładania pieczywa, wymsknęły się takie bułeczki - a pani je cap! cap! cap! ręką i siup! na półkę z kajzerkami. Jeśli myślisz, że odkładała to grzecznie na bok, to się mylisz.

Dlaczego krytykujesz mnie za to, że uczciwie taką bułkę kupuję, skoro wypadła, kiedy ja nakładałam pieczywo?
Wolałabyś, żebym jak ta pani, opisana przeze mnie wyżej...?
201609140906 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 17:45   #36
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Dzieci w wózkach to norma, ale moje jedzenie tego nie dotyka, więc to trochę mniej mi przeszkadza, niż bułki zbierane z podłogi

Generalnie zwracam uwagę na takie rzeczy, jak np. w jednym sklepie ekspedientka na wędlinach ma na jednej ręce rękawiczkę, na drugiej nie. Spoko,tylko często dotyka wędliny tą ręką bez rękawiczki
Oczywiście, że Twoje jedzenie tego dotyka. Nawet jak fabrycznie zamknięte, to przecież te bakterie i wirusy z zasyfionego od buciorów wózka przenoszą się na powierzchnię opakowania. Otwierasz je rękoma, wyjmujesz i nanonisz syf na jedzenie.
Podobno aż 1/3 dorosłych naszych rodaków ma robaczycę.
Dzidci 2/3. Że nie wspomnę o tych wiecznych sraczkach zwanych grypą żołądkową. To wszystko od brudu i nieprzestrzegania higieny. Te sklepowe wózki to pierwszy z brzegu przykład.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 19:06   #37
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Ech, mnie to nie bierze. I jestem zdrowa. Te wszystkie choroby to z myslenia o nich i tyle.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-15, 19:47   #38
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

A to przepraszam. Zrozumiałam, że wkładasz je z powrotem do koszyka sklepowego (półkę, jakkolwiek to się nazywa), z którego potem ktoś nieświadomy sobie weźmie.

Wyraźnie powiedziałam, że mnie już to nie rusza, ale to uczciwie wobec osoby, która nieświadomie taką bułkę kupuje. Gdzie tu krytyka? To raczej zwrócenie uwagi. na pewien fakt, który wielu osobom mógłby przeszkadzać.

Tak, wiem, że to się niestety dzieje i nic nie poradzę, bo nawet obsługa ma to gdzieś. Kieruję się hasłem "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" bo już bym dawno zwariowała.

Masz oczywiście pełne prawo sama zakupić taki produkt.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 19:59   #39
201609140906
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A to przepraszam. Zrozumiałam, że wkładasz je z powrotem do koszyka sklepowego (półkę, jakkolwiek to się nazywa), z którego potem ktoś nieświadomy sobie weźmie.

Wyraźnie powiedziałam, że mnie już to nie rusza, ale to uczciwie wobec osoby, która nieświadomie taką bułkę kupuje. Gdzie tu krytyka? To raczej zwrócenie uwagi. na pewien fakt, który wielu osobom mógłby przeszkadzać.
Limonko, ja z kolei w każdej swojej wypowiedzi wyraźnie dzieliłam na REGAŁ sklepowy i swój KOSZYK. Wydawało mi się to na tyle precyzyjne, że nie spodziewałam się, że można to odebrać inaczej, stąd Twój komentarz odebrałam jako sprzeciw.

...a to tylko nieporozumienie ;P

201609140906 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 20:03   #40
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Po prostu u mnie w spożywczym są duże KOSZE z pieczywem, a koszyków jako takich nie ma, wszystko się bierze w łapkę. I stąd całe nieszczęście.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 22:07   #41
lilimaer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 179
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A tak lubiłam świeże bułki ze sklepu

Nie no, jestem prawie zdrowa już i mnie to nie rusza. Ale w imię wszelkiej higieny proszę Cię, nie podnoś tego, czego sama nie zjesz. Do własnego koszyka wkładaj do woli, ale naprawdę, ilość panów bezdomnych i ludzi, którzy wdepnęli w hm... odchody, która chodzi po tej podłodze jest dość spora... Nie każdy ma ochoty na taki przysmak, nawet nieświadomie.
nauczyłam mojego młodszego brata myć ręce po akcji z menelami. na naszej klatce mieszkało 2 pijaczków, właściwie to meneli z metą. Mój młodszy brat miał zawsze bardzo nonszalanckie podejście do zasad higieny, rzadko kiedy mył ręce po powrocie z pracy, szkoły itd. Kiedyś jeden z tych meneli nie zdążył do ubikacji. Potrzebę załatwił na naszej klatce (dodam, że poza tymi ludźmi mieliśmy bardzo porządnych sąsiadów, żebyście nie myślały, że to jakaś patologia na każdym pietrze) Mój brat wściekł się i zszedł do "sąsiadów" ochrzanić ich,żeby jak najszybciej posprzątali po sobie.Oczywiście posprzątali. Zwizualizowałam mojemu bratu, że czasem może zdażyć się że taki sąsiad-menel może ręką brudną nawet od własnych odchodów złapać za klamkę do klatki. I że ten syf przechodzi na dłonie osób,które za tą klamkę złapały później. I że warto myć ręce, żeby nie mieć na nich nawet mikroskopijnych ilości cudzego g*wna.

nie ryzykowałabym z podnoszeniem czegoś z podłogi sklepowej, poza tym zawsze warzywa, owoce i pieczywo, generalnie produkty bez opakowań wrzucam do tych cieniutkich siateczek. Wtedy nie martwię się, że czyjeś dziecko deptało brudnymi bucikami w wózku sklepowym itd itp

Edytowane przez lilimaer
Czas edycji: 2015-08-15 o 22:09
lilimaer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-15, 22:27   #42
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez lilimaer Pokaż wiadomość

generalnie produkty bez opakowań wrzucam do tych cieniutkich siateczek. Wtedy nie martwię się, że czyjeś dziecko deptało brudnymi bucikami w wózku sklepowym itd itp
Czy to naprawdę tak trudno pojąć, że to nic nie daje? Bakterie i wirusy naniesione buciorem do wózka MIGRUJĄ, i skażają wszystko co znajdzie się w ich pobliżu - nie tkwią przecież nieruchomo. Na woreczkach też będziesz miała bakterie i np. jaja pasożytów z tego zabrudzonego kosza, potem przeniesiesz je na produkty kiedy będziesz je wyjmowała z tym 'cieniutkich siateczek'
Nic dziwnego, że nikt nie zwraca uwagi tym debilom wsadzającym dzieci do środka wózka skoro to przecież 'nic takiego'. No, ale czego się dziwić w kraju gdzie upstrzone psim gównem chodniki i trwaniki to też norma, która mało koło oburza.

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2015-08-15 o 22:34
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 22:35   #43
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

autorko, idź do psychiatry, bo masz poważny problem. zdrapany strupek to mały pikuś.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 23:33   #44
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Bakterie są wszędzie chyba, ale naturalna odporność naprawdę nieźle nas chroni. Inaczej bardzo często byśmy byli zarażeni, a jednak rzadko tak się dzieje. Dlatego nie ma co przesadzać i dużo lepiej podejść do tego rozsądnie, z luzem w sumie, a nie np ciągle używać żeli antybakteryjnych, bo tak, wielu ludziom dają poczucie czystości, że nie ma bakterii, a tak jak zostało napisane czasem pewnie to pic na wodę, a jak nawet nie, to jednak to wręcz pogarsza naszą odporność - ta sterylność nie jest taka dobra. Dlatego właśnie wśród osób, które żyją w zbyt dużej sterylności gorzej dzieje się z odpornością, a czasem i mają chyba częściej alergie. A cóż producenci wiedzą jak ludzie czasem obawiają się bakterii stąd ciągle te antybakteryjne środki produkują.

No ja też czasem ich użyję, ale bardziej na wyjeździe czy coś, na co dzień to moim zdaniem byłoby zbyt często i w sumie bezcelowe tak myślę. Jeżeli masz z tym tak duży problem autorko jak piszesz, to faktycznie warto wybrać się do psychologa, bo po prostu takie ciągłe myślenie o tym i do niczego nie prowadzi i powoduje u Ciebie duży stres, więc po co się męczyć. Lepiej porozmawiać o tym, próbować z tym walczyć, bo naprawdę od takiej błahostki się nie zarazisz

W sumie też by mnie brzydziło jakby w sklepie coś leżało na podłodze, a potem na półce, choć bardziej brzydzi mnie to ile jest w wielu produktach chemii, bo to moim zdaniem bardziej szkodliwe. U siebie w domu może mam podejście niestandardowe, ale jak podłoga czysta i coś mi spadnie na podłogę parę sekund, to wtedy jeszcze jestem w stanie to zjeść po przepłukaniu.Nie uważam, by wtedy była to jeszcze tragedia, choć oczywiście zależy co spadnie. Oczywiście co innego jak coś innego spadnie lub jak dłużej leży na ziemi już po spadnięciu - wtedy wyrzucam. No rzadko mi się tak zdarza, ale zdarzyło i myślę, że to też nic takiego strasznego w pewnych sytuacjach jak podkreślam.

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2015-08-15 o 23:36
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-16, 14:26   #45
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5242429 7]Oczywiście, że Twoje jedzenie tego dotyka. Nawet jak fabrycznie zamknięte, to przecież te bakterie i wirusy z zasyfionego od buciorów wózka przenoszą się na powierzchnię opakowania. Otwierasz je rękoma, wyjmujesz i nanonisz syf na jedzenie.
Podobno aż 1/3 dorosłych naszych rodaków ma robaczycę.
Dzidci 2/3. Że nie wspomnę o tych wiecznych sraczkach zwanych grypą żołądkową. To wszystko od brudu i nieprzestrzegania higieny. Te sklepowe wózki to pierwszy z brzegu przykład.[/QUOTE]

Może jestem jakimś dziwnym przypadkiem, ale jak byłam młodsza zdarzało mi się zjeść coś z podłogi (tak, publicznej), jeżeli upadło, w myśl zasady "5 sekund nie leżało". Czasem też nie mam możliwości umycia rąk przed jedzeniem, np. w plenerze i najpierw dotykam ławki, a później np. jabłka. Zdarza mi się też jeść jagody w lesie, prosto z krzaka (ponoć obsikane przez lisa). Żadnych pasożytów nie mam i nie miałam, sraczka zdarzyła mi się raz w życiu jak miałam 7 lat i to też nie po tym.
Jak dla mnie - nie należy być brudasem, ale nie należy też chorobliwie przestrzegać higieny, wszędzie widzieć potencjalne ryzyko zarażenia się jakimś syfem, bo to upierdliwe. Trzeba żyć i się nie przejmować.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym,
chociaż mówią, że go już nie mam."

Edytowane przez chmura lamp neonowych
Czas edycji: 2015-08-16 o 14:27
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-16, 14:41   #46
201609140906
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Może jestem jakimś dziwnym przypadkiem, ale jak byłam młodsza zdarzało mi się zjeść coś z podłogi (tak, publicznej), jeżeli upadło, w myśl zasady "5 sekund nie leżało". Czasem też nie mam możliwości umycia rąk przed jedzeniem, np. w plenerze i najpierw dotykam ławki, a później np. jabłka. Zdarza mi się też jeść jagody w lesie, prosto z krzaka (ponoć obsikane przez lisa). Żadnych pasożytów nie mam i nie miałam, sraczka zdarzyła mi się raz w życiu jak miałam 7 lat i to też nie po tym.
Jak dla mnie - nie należy być brudasem, ale nie należy też chorobliwie przestrzegać higieny, wszędzie widzieć potencjalne ryzyko zarażenia się jakimś syfem, bo to upierdliwe. Trzeba żyć i się nie przejmować.
Dziękuję Ci za tę wypowiedź!
Nareszcie!

Edytowane przez 201609140906
Czas edycji: 2015-08-16 o 14:42
201609140906 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-16, 17:38   #47
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Może jestem jakimś dziwnym przypadkiem, ale jak byłam młodsza zdarzało mi się zjeść coś z podłogi (tak, publicznej), jeżeli upadło, w myśl zasady "5 sekund nie leżało". Czasem też nie mam możliwości umycia rąk przed jedzeniem, np. w plenerze i najpierw dotykam ławki, a później np. jabłka. Zdarza mi się też jeść jagody w lesie, prosto z krzaka (ponoć obsikane przez lisa). Żadnych pasożytów nie mam i nie miałam, sraczka zdarzyła mi się raz w życiu jak miałam 7 lat i to też nie po tym.
Jak dla mnie - nie należy być brudasem, ale nie należy też chorobliwie przestrzegać higieny, wszędzie widzieć potencjalne ryzyko zarażenia się jakimś syfem, bo to upierdliwe. Trzeba żyć i się nie przejmować.
A ja uważam za totalne świństwo narażać zdrowie innych osób przez swoją bezmyślność albo wygodę.
Nie mam fioła i obsesji ale jestem świadoma zagrożeń i staram się myśleć nie tylko o sobie. Po psie swoim też kupy usuwam, bo to nie tylko kwestia kultury, ale też zdrowia innych osób. Wiem, że wielu nie widzi w tym problemu. Ale to po prostu ignorancja.
A zasada, że 'pięciu sekund na podłodze nie leżało', to bzdura/zabobon/nieprawda.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-16, 19:26   #48
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5243254 2]
A zasada, że 'pięciu sekund na podłodze nie leżało', to bzdura/zabobon/nieprawda.[/QUOTE]

No przecież wiem, że nieprawda, tak się tylko mówi. Z narażaniem zdrowia to racja, natomiast ZDROWY organizm ludzki jest na tyle silny, że nie zarazi się błyskawicznie jakimiś pasożytami - i o to mi tylko chodziło.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym,
chociaż mówią, że go już nie mam."
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-16, 20:20   #49
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
No przecież wiem, że nieprawda, tak się tylko mówi. Z narażaniem zdrowia to racja, natomiast ZDROWY organizm ludzki jest na tyle silny, że nie zarazi się błyskawicznie jakimiś pasożytami - i o to mi tylko chodziło.
Na pasożyty to akurat nie ma mocnych. Nie błyskawicznie - po prostu może się zarazić. Nie wiesz kto wyjmie bułki z wózka w sklepie, w którym wcześniej tańcował twój dzieciak. Może ktoś z obniżoną odpornością, a może po prostu pechowiec. Może twoje dziecko będzie takim pechowcem i złapie coś, co samo wcześniej wniosło na własnych butach do tegoż wózka. Po co igrać ze zdrowiem jak wystarczy odrobinę pomyśleć. Ktoś jednak choruje i łapie różne świństwa w różnych miejscach przez durnotę innych. Niestety czasem zaklinanie rzeczywistości, że chorują inni, a ja nie - bywa zgubne.
EOT

Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Czas edycji: 2015-08-16 o 20:22
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-16, 23:58   #50
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Żadnych pasożytów nie mam i nie miałam
Jak rozumiem, Twoja pewność wynika z tego, że robisz sobie regularnie dokładne badania.
Jak dla mnie to takie rozumowanie w stylu: tyle razy przechodziłam na czerwonym świetle i jakoś nigdy mnie auto nie potrąciło/nie dostałam mandatu, więc mogę spokojnie nadal ignorować sygnalizację świetlną.
__________________
Cytat:
Napisane przez katarzynka1978 Pokaż wiadomość
A rozważania typu "czy mój okaże się wyjątkiem?" mają taką samą wartość jak "czy trafię w lotto?"

Cytat:
Napisane przez misorpresa Pokaż wiadomość
Dlaczego uważasz, że to troll? Bo tobie się to nie przydarzyło i twoim koleżankom również? Naprawdę solidny argument.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-17, 00:41   #51
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Dziewczyny, nie dajmy się zwariować.

Specjalnie nie umyłam rąk przez parę godzin, choć bardzo mnie kusiło (chodziłam w tym czasie po uczelni z pominięciem toalety), i odcisnęłam swój palec za pożywce dla bakterii.

Następnie umyłam ręce Carexem antybakteryjnym (truskawkowym, dla pełnej jasności) i odcisnęłam palec na następnej płytce.

Na końcu użyłam spirytusu używanego w szpitalach do dezynfekcji (AHD2000, często psika się tym miejsce, w którym nastąpi wkłucie).

I okazało się, że po tygodniu wyrosły dokładnie takie same bakterie, na tych z mydłem troszkę więcej. Bakterie przebywały w 37 stopniach przez ten czas.

Nieważne ile procent bakterii obiecuje wybić sprzedawca środka odkażającego, one i tak po sekundzie przylepiają się do naszych dłoni z powietrza.

Co nie zmienia faktu, że wielu ludzi jest niestety nieodpowiedzialnych, a matkom z dziećmi w ogóle nie zwraca się uwagi, że dzieciak sobie podłubie w nosie a za sekundę podotyka owoców na półce. W ogóle dzieci i ich szacunku godne mamusie stają się ostatnio świętością w tym kraju, ale to już osobny temat...
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-17, 09:54   #52
201609140906
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 699
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Limonko,
świetnie, że wykonałaś to doświadczenie, dzięki wielkie! Ciekawe są te obserwacje (nawet jeśli - poniekąd - spodziewałam się, że wszechobecne bakterie nic sobie nie robią z naszych truskawkowych Carmexów) ;D

Komentarz zakończyłaś słuszną uwagą, by mimo tego dmuchać na zimne i dbać o higienę.
Oczywiście, że tak - jak najbardziej!

...bo tzw syfy, to nie tylko bakterie i wirusy, ale też... nicienie i inne pasożyty <bleee>. Na studiach miałam parazytologię - czego to ja się tam nie nadowiadywałam o tych stworach

PS. Bułkę z podłogi
kupuję zawsze, kiedy wypadnie z mojej winy (mam wtedy czyste sumienie), ale zjadam tylko wtedy, gdy podłoga jest czysta - i najczęściej tylko wtedy, kiedy taka bułka spadnie do góry nogami - wtedy dotyka podłogi najmniejszą swoją powierzchnią ;P
201609140906 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-17, 15:49   #53
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez efflorescence Pokaż wiadomość
Jak rozumiem, Twoja pewność wynika z tego, że robisz sobie regularnie dokładne badania.
Jak dla mnie to takie rozumowanie w stylu: tyle razy przechodziłam na czerwonym świetle i jakoś nigdy mnie auto nie potrąciło/nie dostałam mandatu, więc mogę spokojnie nadal ignorować sygnalizację świetlną.
Nie, nie robię regularnych badań na pasożyty, natomiast wiem, że ich nie mam, bo miałabym różne dziwne objawy. Owsiki, glisty ludzkie, tasiemce, grzybica, drożdżaki czy inne dziwne rzeczy DAJĄ OBJAWY ze strony układu pokarmowego.
I nie, nie jestem taka PEWNA, że ich nie dostanę nigdy, bo nie chcę zapeszać, ale uważam, że nie należy dać się zwariować i trzeba żyć jak człowiek, zamiast trząść się ze strachu w każdej sekundzie życia i/lub wyobrażać sobie hordy pasożytów łażących w te i wewte gdziekolwiek się nie spojrzy.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym,
chociaż mówią, że go już nie mam."
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-17, 15:54   #54
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Nie, nie robię regularnych badań na pasożyty, natomiast wiem, że ich nie mam, bo miałabym różne dziwne objawy. Owsiki, glisty ludzkie, tasiemce, grzybica, drożdżaki czy inne dziwne rzeczy DAJĄ OBJAWY ze strony układu pokarmowego.
I nie, nie jestem taka PEWNA, że ich nie dostanę nigdy, bo nie chcę zapeszać, ale uważam, że nie należy dać się zwariować i trzeba żyć jak człowiek, zamiast trząść się ze strachu w każdej sekundzie życia i/lub wyobrażać sobie hordy pasożytów łażących w te i wewte gdziekolwiek się nie spojrzy.
Tak, tak, tak. Zaraz dojdziemy tu d prasowania majtek i skarpetek, jak w pewnym historycznym już wątku. To chore obsesje, a przeciętny organizm sobie radzi.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-17, 17:27   #55
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie dajmy się zwariować.

Specjalnie nie umyłam rąk przez parę godzin, choć bardzo mnie kusiło (chodziłam w tym czasie po uczelni z pominięciem toalety), i odcisnęłam swój palec za pożywce dla bakterii.

Następnie umyłam ręce Carexem antybakteryjnym (truskawkowym, dla pełnej jasności) i odcisnęłam palec na następnej płytce.

Na końcu użyłam spirytusu używanego w szpitalach do dezynfekcji (AHD2000, często psika się tym miejsce, w którym nastąpi wkłucie).

I okazało się, że po tygodniu wyrosły dokładnie takie same bakterie, na tych z mydłem troszkę więcej. Bakterie przebywały w 37 stopniach przez ten czas.

Nieważne ile procent bakterii obiecuje wybić sprzedawca środka odkażającego, one i tak po sekundzie przylepiają się do naszych dłoni z powietrza.

Co nie zmienia faktu, że wielu ludzi jest niestety nieodpowiedzialnych, a matkom z dziećmi w ogóle nie zwraca się uwagi, że dzieciak sobie podłubie w nosie a za sekundę podotyka owoców na półce. W ogóle dzieci i ich szacunku godne mamusie stają się ostatnio świętością w tym kraju, ale to już osobny temat...
Ale wiesz, że jak kolonie bakteryjne wyglądają na pożywce tak samo/podobnie, to nie oznacza, że to te same gatunki
Swoją drogą ja też robiłam sobie takie doświadczenia i wyniki były zgoła inne.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-20, 21:00   #56
Karola 87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5242277 2]A co powiesz o ludziach, którzy wsadzają dzieci do wózków sklepowych ? Oczywiście razem z buciorami, bo jakże by inaczej.
Zauważyłam, że to coraz powszechniejsze, a obsługa sklepu nie zwraca takim debilom uwagi !!!
Potem zjada się bułki z psim guano czy innym syfem, które dzieciak naniósł do wózka butami.

Albo kobiety pracujące na kasie, które siedzą i sobie grzebią łapami po twarzy, w uszach, skrobią się po zębach, drapią po czerepie, za uszami, no po prostu fuuujjj. Ciągle mi się to rzuca w oczy, ja nie wiem to jakiś specyficzny typ ludzi. Kobiety - gmeracze
W życiu się tyle po głowie nie podotykałam co przeciętna kasjerka, której się przyglądam co i rusz.
Zagadka.[/QUOTE]

Co o dzieci w wózkach sklepowych - parcuje w dużym markecie i zwracamy ludziom uwagę- z reguły następuje kilkuminutowa dyskusja- a bo ono(dziecko) mi ucieka albo przecież mam dwójkę aż po bardziej agresywne kłótnie.
Efekt taki,że po wejściu na sklep dalej wsadzą dziecko do wózka.

Co do kasjerek hm bywa różnie. Ja staram się nie dotykać twarzy żeby nie złapać czegos od klientów( kiedyś była bavka z dzieckiem z wiatrówką). Niestety mnie po skasowaniu czasem wyjątkowego brudnego klienta wszystko swędzi łącznie z włosami jakby stado wszy mnie obsiadłooj wtedy nie podrapać się to jest bardzo trudno...
Karola 87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-20, 22:49   #57
efflorescence
Rozeznanie
 
Avatar efflorescence
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Cytat:
Napisane przez chmura lamp neonowych Pokaż wiadomość
Nie, nie robię regularnych badań na pasożyty, natomiast wiem, że ich nie mam


A za 5 lat wielkie zdziwienie, no bo jak to, zawsze taka zdrowa była, a tu "nagle" choróbsko się przypałętało.
Tak ciężko ręce umyć przed jedzeniem, tak ciężko przeboleć te 30 groszy za bułkę, która spadnie na podłogę.
__________________
Cytat:
Napisane przez katarzynka1978 Pokaż wiadomość
A rozważania typu "czy mój okaże się wyjątkiem?" mają taką samą wartość jak "czy trafię w lotto?"

Cytat:
Napisane przez misorpresa Pokaż wiadomość
Dlaczego uważasz, że to troll? Bo tobie się to nie przydarzyło i twoim koleżankom również? Naprawdę solidny argument.
efflorescence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-21, 00:14   #58
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 153
Dot.: Mozliwość zakażenia w miejscu publicznym

Długo mnie nie było i nie zdążyłam odpowiedzieć. Spieszę z doprecyzowaniem.

Płytki ocenia doktor mikrobiologii, nie ja, rzeczywiście na oko. Twierdził, że bakterie są na 98% takie same (no jeśli wyrosły z tego samego źródła - moja ręka - to na jednej nie mogła być Ebola a na drugiej E. coli ^^). Badania mógł zafałszowac fakt, że u mnie rzeczywiście od nadmiernej higieny powoli doszło do całkowitego usunięcia naturalnej flory bakteryjnej i takie mydełko nie miało już zwyczajnie co czyścić.

Co do dzieci w wózkach sklepowych to zdaję sobie sprawę, że personel próbuje reagować. Chodzi mi właśnie o te święte krowy, co dziecko zrobić potrafią i każą siebie i je traktować jak nie wiadomo co z tego tytułu. Człowiek wraca po 8 godzinach stania w laboratorium przy upale autobusem, obok stoją kule bo właśnie wczoraj zdjęli mu gips z nogi po złamaniu, a stanie taka nad tobą, że masz ustąpić, bo ona na wychowuje dziecko i wraca z zakupów w godzinach szczytu, a ono jeszcze się drze niemiłosiernie. Byłam kiedyś świadkiem jak kobieta prawie pobiła faceta za to, że poprosił ją o przesunięcie gigantycznego wózka kawałek w prawo, bo inni pasażerowie tez jadą. I nie żartuję, to nie był wózek, to był wózek gigant, 3 razy większy niż potrzebny. Wydaje mi się, że jak chcesz się lansować to najpierw zakup samochód, a autobusem jeździ się normalną spacerówką. ^^

Widziałam też żula, który bił się z kierowcą autobusu kiedy ten poprosił go grzecznie, aby opuścił pojazd gdyż otoczony jest... dość nieprzyjemną wonią przytaczając odpowiedni punkt regulaminu.

I co z takimi ludźmi zrobić? Szkoda czasu i zachodu, żeby wzywać policję, a kultura jaka jest, tak każdy widzi.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-21 01:14:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.