Da się samemu nauczyć podstaw ksiegowości?

[eklerka]

Jak w tytule. Możecie polecić jakieś książki akademickie? Tylko do samych podstaw.

[karolina2020]

Zalezy co masz na mysli mowiac ksiegowosc. Ksiazki to tylko teoria, przepisy sie caly czas zmieniaja i czesto sa roznie interpretowane. Moja mama ma biuro rachunkowe i zawsze mowi, ze osoba po studiach, np rachunkowosci niestety nic nie umie, w sensie praktycznym.

[evilcia]

Napisane przez karolina2020

Zalezy co masz na mysli mowiac ksiegowosc. Ksiazki to tylko teoria, przepisy sie caly czas zmieniaja i czesto sa roznie interpretowane. Moja mama ma biuro rachunkowe i zawsze mowi, ze osoba po studiach, np rachunkowosci niestety nic nie umie, w sensie praktycznym.

Zgadzam się z tym w 100%. Moja mama też ma biuro rachunkowe (hehe konkurentki) i dzięki temu mam dużo większe doświadczenie niż ludzie w mojej grupie. Dopiero na praktykach mieli okazje popoznawać jak wygląda rachunkowość w praktyce. Na zajęciach uczą nas teorii, która w większości obecnie zastąpiona jest przez programy informatyczne, a z przepisami styczności jako takiej nikt nie ma.

Książek nie jestem w stanie podać, bo do tej pory moja wiedza wynika albo z wykładów albo z praktyki.

[eklerka]

Napisane przez evilcia

...Dopiero na praktykach mieli okazje popoznawać jak wygląda rachunkowość w praktyce. Na zajęciach uczą nas teorii, która w większości obecnie zastąpiona jest przez programy informatyczne, a z przepisami styczności jako takiej nikt nie ma.

Książek nie jestem w stanie podać, bo do tej pory moja wiedza wynika albo z wykładów albo z praktyki.

Dlatego napisałam "podstaw". Zdaję sobie sprawę, że przeczytanie kilku książek niewiele da. Chodzi mi bardziej o poziom liceum profilowanego, czy studium, a nie studiów.
Co do poznania zasad działania programów, na których się pracuje, to jestem jak najbardziej za. Myślę, że wiedza teoretyczna jest tutaj konieczna, żeby ktoś z boku nie pomyślał, że klepiemy w klawiaturę "na małpę".

[sylwia-zuza]

w liceum mialam rachunkowsc- korzystalismy z tej ksiazki http://www.fiszka.pl/katalog/product...10fa385061445d

Sa tam podstawy w stylu -aktywa, pasywa, konta, bilans itp. na sam poczatek powinna starczyc- poszukaj w bibliotece czesto maja ja na stanie

[benito_mruffkolini]

o bosz

nie polecam


mi rachunkowość wbijali na uczelni przez 2 semestry i nadal nie wiem o co biega

mam nawet swoją teorię dotyczącą rachunkowości
ludzie rodzą się jako księgowi i nie-księgowi
form pośrednich nie ma


więc jeśli masz dryg do tego to jest szansa, że wykształcenie akademickie nie będzie potrzebne
jeśli nie - poddaj się, z rachunkowością się nie wygra

[eklerka]

Skąd nie znając księgowiści mogę wiedzieć, czy mam dryg?
Dzięki za ksiażkę. Uciekam. Za kilka dni znowu będę na necie. Zobaczę, czy nie macie nowych ksiązek

[evilcia]

Oj tam, u nas sporo ludzi przez rachunkowość odpadło, a teraz przy powtarzaniu semestru idzie im całkiem nieźle nawet niektórzy to na 5 aspirują A uważali, że oni rachunkowości w ogóle, ale to w ogóle nie rozumieją ;]

Wiem, że są książki, które uczą podstaw księgowości, aż z ciekawości jutro zerkne w bibliotece, co u nas się czai na półkach, bo w sumie nigdy nie zagłębiałam się w ich treść <wstydniś>. Wydaje mi się, że te akademickie uczą głównie podstaw, żeby potem móc pójść do dużej firmy i cwaniaczyć, że umiesz zakwalifikować maszyne do środków trwałych, a psa do obrotowych

[side85]

Napisane przez evilcia

Zgadzam się z tym w 100%. Moja mama też ma biuro rachunkowe (hehe konkurentki) i dzięki temu mam dużo większe doświadczenie niż ludzie w mojej grupie. Dopiero na praktykach mieli okazje popoznawać jak wygląda rachunkowość w praktyce. Na zajęciach uczą nas teorii, która w większości obecnie zastąpiona jest przez programy informatyczne, a z przepisami styczności jako takiej nikt nie ma.

Książek nie jestem w stanie podać, bo do tej pory moja wiedza wynika albo z wykładów albo z praktyki.

chyba z praktyki

wiadomo jak z wykładami heheh

<to chyba nie twój kiciak w avatarze ?>

[evilcia]

Napisane przez side85

chyba z praktyki

wiadomo jak z wykładami heheh

<to chyba nie twój kiciak w avatarze ?>

No te wykłady to była porażka.. ale już na specjalności było lepiej i z tych sporo wyniosłam.. choć nadal uważam, że do pracy jako takiej nie wiele..

A kocio ze zdjęcia znalezionego w necie. Mój nie jest taki chętny do pozowania

[EwaBeata]

Napisane przez benito_mruffkolini

o bosz

nie polecam


mi rachunkowość wbijali na uczelni przez 2 semestry i nadal nie wiem o co biega

mam nawet swoją teorię dotyczącą rachunkowości
ludzie rodzą się jako księgowi i nie-księgowi
form pośrednich nie ma


więc jeśli masz dryg do tego to jest szansa, że wykształcenie akademickie nie będzie potrzebne
jeśli nie - poddaj się, z rachunkowością się nie wygra

Rachunkowość to najprostszy przedmiot świata. Polecam Ci poszukać w Internecie czegoś na temat najważniejszych zasad księgowania Zapewniam, że coś znajdziesz co rozjaśni Ci w głowie.
Pozdrawiam
Ewa

[Veredise]

Napisane przez EwaBeata

Rachunkowość to najprostszy przedmiot świata. Polecam Ci poszukać w Internecie czegoś na temat najważniejszych zasad księgowania Zapewniam, że coś znajdziesz co rozjaśni Ci w głowie.
Pozdrawiam
Ewa

Nie ma to jak dawać rady po 7 latach...