2015-10-23, 18:51 | #2251 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
|
|
2015-10-24, 13:17 | #2252 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Alma mater na to pytanie Ci nie odpowiem, bo nie byłam nigdy w lokalnym zakładzie. Osobiście podoba mi się specsavers, choć mają kolejki ale robią wszystkie badania. Strasznie bolała mnie głowa i podejrzewali, że to wina wady, zrobili mi dodatkowe badania za które nie zapłaciłam. Strasznie się stresuje, że nie ogarnę zakładania soczewek, bo nie wydaje się to najprzyjemniejsza sprawa. Monika gratulacje będzie dobrze, najważniejsze, że idziesz do przodu.
|
2015-10-24, 17:26 | #2253 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
Ja badalam wzrok w Tesco i w vision express. Oba miejsca bym polecila. pelne bedanie za 20-30f, a zakladanie soczewek to nic strasznego wyglada groznie ale jak Ci pokaza jak to robic, bedzie Ci to zajmowac 10 sekund:0 A ja tak w innym temacie.... W uk jestem ok 9 lat , w samym Londynie ponad rok. Nigdy nie mialam problemu z praca. Jestem przebojowa, niczego sie nie boje, jestem otwarta dla ludzi, chetnie pomagam itp ale mam problem z utrzymaniem dluzszych znajomosci... Wiadomo ze weikszosc osob które poznajemy, spotykamy w pracy. Mialam duzo kolezanek, polek i nie- polek. niestety znajomosci w wiekszosci sie rozpadaja/umieraja po czasie. Duzo dziewczyn w momencie kiedy znajduje chlopaka, poprostu nie ma czasu dla kolezanek. Czesc zalozyla rodziny, wiadomo inne obowiazki itp Czesc zostala w miescie gdzie meiszkalam przed Londyniem, kontakt mamy ale tak na odlegolosc gdzie widuje ich 2 razy do roku to juz nnie to samo. jedna wlasnie zjechala do polski z dziecmi. Spotykam mase nowcyh osob, ale wiekszosc sa to 18-22 lata, ja mam prawie 30 i niekoniecznie musze z nimi znalesc wspolny jezyk. Czy tez tak macie, ze o dobrych znajomych wam ciezko?
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
|
2015-10-24, 23:27 | #2254 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2015-10-25, 02:02 | #2255 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 5 296
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Travis, ja mam podobnie. Mam wrazenie, ze wiekszosc ludzi ktorych znam ma dobrych znajomych np. ze studiow lub ogolnie poznanych w mlodym wieku. Wydaje mi sie, ze wtedy ludzi poznaje sie najlatwiej i tworzy sie najsilniejsze wiezi, bo wszyscy sa bardziej otwarci i zawieraja swoje pierwsze powazne znajomosci. Osoby 30+ maja zwykle juz swoje poukladane zycie i trudniej poznac sie na tyle, zeby nie byc gdzies na koncu listy za partnerem i bliskimi znajomymi ktorych ta osoba ma od lat. Takie mam wrazenie, co oczywiscie nie oznacza, ze nie da sie w tym wieku ludzi poznac, po prostu jest trudniej.
Ja do tego pracuje w dosc meskim srodowisku, co tez nie sprzyja znajdywaniu znajomych. Swietnie dogaduje sie z kolegami, natomiast nie wiem, jak jest u innych, ale u mnie sie nigdy nie sprawdzila przyjazn damsko meska i juz nawet nie probuje w to brnac, bo nigdy sie to dobrze nie konczy. Tym samym kolegow mam tylko w godzinach pracy. z kolei jesli chodzi o kolezanki, mam wrazenie ze jestem tak jakos obok ich zycia. Niby czasami sie spotkamy i gdzies wyjdziemy, ale one maja swoje kolezanki od lat i swoje zycia, a ja jestem tak na doczepke. Prawie kazdy z kim rozmawialam ma podobne odczucia - ze bardzo trudno znalezc po przeprowadzce znajomych, zwlaszcza jesli ma sie wiecej niz 20 pare lat i pracuje w malej firmie. Mysle, ze to kwestia czasu i szczescia, zeby trafic na "swoich" ludzi.
__________________
... |
2015-10-25, 08:15 | #2256 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
To prawda, ciezko kogos poznac. Ja mam kilka znajomych co poznalam pare lat temu, a tak to wszyscy nowi ktorych aktualnie poznaje to wlasnie sa tak 'na chwile', na pare spotkan albo spotkania dwa razy w roku wlasnie.
__________________
Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy. exAparatka góra: 30.06.2010 - 8.04.2013 dół: 4.08.2011 - 8.04.2013 |
2015-10-25, 09:02 | #2257 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 99
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Ja jestem na moim uni mature student ale nie mam najmniejszego problemu w znalezieniu jezyka z "malolatami". Inna rzecz ze moj wyglad ujmuje mi troche lat to moze dlatego. Jednak na brak przyjaciol i to dobrych przyjaciol nie moge narzekac. Jedne co moge narzekac to czas, niestety.
|
2015-10-25, 10:36 | #2258 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
hej Lejdis,
Ja dotej pory nie miałam problemu z podtrzymywaniem znajomości. Jednak w Londynie problemy mam dwa- ludzie uciekają z jednego końca miasta na drugi i jest ekstremalnie trudno zgrać grafiki i spotkac się choćby w połowie drogi... Druga rzecze jest taka, że gdy już wyklaruje się towarzystwo - ludzie idą dalej z etapami życia - wracają do Polski, jadą w głąb UK etc.... Londyn jest strasznie przejściowy!!!.... i trudniej tu o trwalsze znajomości. Dziewczyny, włosy wypadają mi jak szalone. Odkryła któraś jakiś dobry treatment ?? Nie koniecznie z popularnych kosmetyków. Tak wariacko wychodzą, że zapłace nawet poważne pieniądze :p dzięki z góry Edytowane przez phine Czas edycji: 2015-10-25 o 10:50 |
2015-10-25, 12:38 | #2259 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
U mnie sprawdziła się ta maska: http://uk.loccitane.com/repairing-ma...803,270708.htm też kupowałam tabletki z tej firmy po porodzie, bardzo szybko włosy zaczęły rosnąć i te co jeszcze były na głowie zaczęły w mniejszej ilości wypadać. Tylko jedyna wada tego produktu jest czas przydatności, bo bodajże 6 miesięcy.
Edytowane przez Syl993 Czas edycji: 2015-10-25 o 12:48 |
2015-10-25, 12:42 | #2260 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Katowice / London
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Syl a w ciazy nie poprawily Ci sie wlosy?
__________________
W oczekiwaniu na maleństwo... <3 |
2015-10-25, 12:48 | #2261 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Nie, a po ciąży była katastrofa.
---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ---------- W ogóle, byliśmy u lekarza i młoda znowu będzie miała rezonans magnetyczny. Już powoli mysle, że to się nie skończy, z wizyty na wizytę dostajemy coraz gorsze informacje. Możliwe już jest nawet, że sytuacja z krowotokiem może się powtórzyć w przyszłości . |
2015-10-25, 12:49 | #2262 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Syl993 dzięki
|
2015-10-25, 13:37 | #2263 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Właśnie jest tak, jak piszecie. Ja mam głównie znajomych z uniwerku, co jest oczywiste: podobny wiek, wspólne problemy, siłą rzeczy spędzamy dużo czasu razem i tak zacieśniają się więzi. Mam też dobrych znajomych, których poznaliśmy na pierwszym naszym pokoju w Londynie, mój facet był nawet świadkiem na ich ślubie, ale jednak jak ludzie pracują w różnych miejscach, różnych godzinach, to drogi się trochę rozchodzą, co jest przykre.
|
2015-10-25, 13:39 | #2264 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Powiem Wam, że mam to samo tutaj. W pracy mam spoko koleżanki, ale poza pracą widujemy się rzadko - raczej jest to wyjście raz w miesiącu na piwo całą pracową ekipą. Jestem tu co prawda tylko 8 miesięcy, ale wydaje mi się, że bardzo ciężko zawrzeć jest tu przyjaźnie czy dłuższe znajomości. Z koleżanką, z którą tu przyjechałam już nie mieszkam, tylko z chłopakiem i złapać się z nią choćby raz w miesiącu to masakra. Niby facebook pokazuje sporo znajomych, którzy też są w i to od dawna, ale jakoś tak... nigdy nikomu nie po drodze, czasu brak, wszyscy mają inne obowiązki albo pracują bardzo dużo, albo zmiany się tak pokrywają, że nie da się wyrwać nawet dwóch godzin. Szczerze nie wiem co na to poradzić, brakuje mi strasznie tego, że w Polsce mimo że wszyscy też mieli nawał obowiązków to 3-4 w tygodniu wyjścia gdzieś ze znajomymi były normą. Tutaj czuję, że powoli towarzysko umieram, a im dłużej jestem tym kontakty z Polski też stają się jakieś takie mniej intensywne.
Taki przeskok dla mnie z intensywnego towarzyskiego życia do głównie siedzenia w domu w dni wolne to masakra. Zamierzam to zmienić, nawet jeśli będę musiała wszędzie sobie chodzić sama |
2015-10-25, 14:22 | #2265 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
no to robimy jakiś meeting? zamiast kontemplować nasz ciężki los na emigracji?
|
2015-10-25, 14:45 | #2266 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
|
|
2015-10-25, 15:09 | #2267 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
|
|
2015-10-25, 15:34 | #2268 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
OOoooooo. Jestem więcej niż zainteresowana!
|
2015-10-25, 17:10 | #2269 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;53227815]Rzeczywiscie musi Ci byc ciezko przywyknac, 3-4 razy w tygodniu to bardzo duzo i zejscie do zera jest szokiem. Ja nigdy sie az tak czesto nie spotykalam, raz w tygodniu mi zupelnie wystarczy i w sumie teraz tez sie nie widuje ze znajomymi czesciej na gruncie prywatnym.[/QUOTE] Pierwsze miesiące byłam uparta - znaleźć pracę itd, wszystko nowe więc tego tak nie odczuwałam, przeżywałam swój mały emigracyjny szok A teraz coraz bardziej mi to doskwiera. Wiem z relacji znajomych, że też już się tak często nie spotykają - na fejsbukach tylko zdjęcia z zaślubin i pełno brzdąców, ale jakoś tak w mojej głowie zostało wspomnienie wiecznie napiętego grafiku po pracy Nie zostaje mi nic jak zacząć się przyzwyczajać Aaaa czy ja też mogę się zgłosić? Od pewnego czasu też mi wypadają jak szalone |
|
2015-10-25, 19:00 | #2270 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
|
|
2015-10-25, 23:55 | #2271 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Ja się piszę na spotkanie!!!
Co do włosów, na wypadanie polecam balsam z wyciągiem z pijawki lekarskiej, produkcji rosyjskiej albo ukraińskiej - niestety, trzeba go ściągać z Polski albo zamawiać na ebayu |
2015-10-26, 06:43 | #2272 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Tutaj tych spotkan juz mialo byc wiele i pare razy jak byla data i godzina to nagle nikogo chetnego nie bylo. Mial byc teatr i tez chetne sie zglosily i na tym sie skonczylo... wiec ja szczerze watpie aby tutaj szybko do jakiegokolwiek spotkania doszlo :/
__________________
Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy. exAparatka góra: 30.06.2010 - 8.04.2013 dół: 4.08.2011 - 8.04.2013 |
2015-10-26, 07:15 | #2273 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
No właśnie o tych problemach pisałyśmy wyżej... Czas i miejsce będą trudne do uzgodnienia.
Dziewczyny, które mają ochotę się spotkać, proszę piszcie jakie okolice Londynu są dla Was osiągalne i jaki termin. No może jeszcze do tego teatru uda nam się pójść? |
2015-10-26, 07:21 | #2274 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cześć Dziewczyny!
Proszę Was o poradę. Z TŻ mamy po 32 i 34 lata. Stałe prace, mieszkanie na kredyt. Na życie zostaje 1600 zł co miesiąc, za dwa lata być może będzie to o 1000 zł więcej. Nie ma mowy o dziecku. Myślimy o emigracji. Plan jest taki, że pojedziemy na tydzień do znajomych w Crawley, by obadać jak się tam żyje. Na pewno będziemy parę razy w Londynie, bo tam chcemy celować. Później wiosną na trzy tygodnie, by złapać jakąkolwiek pracę i wtedy zdecydujemy, czy zostać, czy wracać. U mnie język marny, u TŻ lepiej. Czy są jakieś szkoły językowe darmowe? W dodatku ja muszę pokonywać na codzień swoje własne ograniczenia (niedosłuch). Później, gdy z językiem byłoby lepiej, szukalibyśmy pracy w zawodzie (ja opieka, TZ informatyka). Co o tym myślicie? Jedno jest pewne: tu emerytur nie będzie i to mnie przeraża najbardziej. Pozdrawiam Was!
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach |
2015-10-26, 07:28 | #2275 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
To samo twoj tz jesli jest informatykiem to moze w kraju przegladac ogloszenia, ile ma doswiadczenia? Inaczej kiepsko to widze zwlaszcza ze twoj jezyk jest marny. Londyn jest b drogi.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2015-10-26, 07:39 | #2276 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Dzięki za odpowiedź!
Chcemy na miejscu uczyć się języka, bo podobno jak się tam przyjedzie z super angielskim to się okazuje, że wcale nie jest on super Tż będzie miał już z 8 lat dośw. Obecnie uczy się sql, bo patrzyliśmy, że jest spore zapotrzebowanie na ten program. Zdaję sobie sprawę, że Londyn jest bardzo drogi. 1000 funtów pewnie za mało na pierwsze tygodnie?
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach Edytowane przez kitosa Czas edycji: 2015-10-26 o 07:41 |
2015-10-26, 08:25 | #2277 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 5 296
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
Uwazam ze 1000 funtow to za malo dla jednej osoby na pierwszy miesiac, nie mowiac o dwoch. Nigdy nie zrozumiem osob wyjezdzajacych do Londynu bez znajomosci jezyka ani pracy w zawodzie. Placa minimalna w calym kraju jest taka sama, przy czym Londyn jest jednym z najdrozszych miast na swiecie.
__________________
... Edytowane przez enn_ Czas edycji: 2015-10-26 o 08:27 |
|
2015-10-26, 08:59 | #2278 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Dzięki za odpowiedź!
Nie wyobrażam sobie jechać, nie znając chociaż podstaw. Po prostu najbardziej boję się, że nie zrozumiem co się do mnie mówi. Przemyślimy jeszcze ten Londyn ze względu na właśnie tą "drogość". Jeszcze mamy na celowniku Glasgow, tylko z pracą tam już gorzej. Jestem wdzięczna za opinie.
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach |
2015-10-26, 09:48 | #2279 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
1000 funtów na 2 osoby na pierwsze tygodnie w Londynie? Rozumiem ze tylko na życie czy na pokój tez? Bo pokój to minimum 400 funtów i drugie tyle depozytu chyba że prywatny landlord to się można dogadać i 2 tyg depozytu dać ale i tak wtedy co za 400 funtów będziecie żyć? a gdzie na dojazdy itd?
__________________
Cytat:
|
|
2015-10-26, 10:10 | #2280 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III
Cytat:
---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- Cytat:
|
||
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:27.