podobają mu się inne? nie!

[msxx]

Piszę tu aby poznać Waszą opinię w tej sprawie. Już wiele razy czytając to forum patrzyłam na daną sprawę z innej perspektywy, inaczej.. Może też chcę takiego "kopa w tyłek" od Was, żebyście uświadomiły mi, że jestem głupia i martwię się głupotami
Mam chłopaka od ponad dwóch lat. Kocham go i wiem, że on mnie też. Mam takie coś, że nie potrafię zaakceptować tego, że mogą mu się podobać inne dziewczyny. Doskonale rozumiem fakt, że na świecie są tysiące ładnych dziewczyn/przystojnych facetów, że każdemu podoba się co innego, że to logiczne, że uważa, za ładne inne dziewczyny itd itp.. tylko jakoś mi z tym źle.. Nie wiem dlaczego, po prostu. Sama często widzę przystojnych facetów; spojrzę, pomyślę "ładny" i tyle, mam swojego faceta, który też mi się podoba i go kocham, nie chcę wymienić na innego, ale tego czegoś w jego wykonaniu jakoś nie mogę przyjąć do wiadomości. Tak wiem, mam coś z głową chyba Np on ćwiczy na siłowni, wkręcił się w to bardzo i np gdy polubi zdj jakiejś wysportowanej dziewczyny na jakimś forum sportowym/stronie fb to aż mnie skręca a on mówi, ze po prostu wie, ile kosztuje kogoś taki wygląd, ile treningów, potu itd i, że on po prostu to docenia. Nic poza tym.
Chcę abyście uświadomiły/li mi, że powinnam to zaakceptować, że nie ma w tym nic złego.. Niby głupie słowa kogoś innego, ale tak podnoszą na duchu

[musicae]

Nie da się nic zaakceptować na siłę. Skoro nie wypływa to od ciebie to pewnie musisz poczekać aż coś się samo zmieni w twoim rozumieniu świata.
Człowiek nie jest monogamistą, wszyscy jesteśmy dość prymitywnym tworem ewolucji. Jeden angielski myśliciel powiedział tak: "życie ludzkie jest paskudne, bydlęce i krótkie". Wobec tego nie jest racjonalnie wymagać od faceta wierności fizycznej i mentalnej, etc - sęk jednak w tym, że nasze emocje nie są racjonalne. Tak czujesz i tyle, trudno to wyperswadować za pomocą argumentów.

Mogłabym zapytać - i byłoby to logicznie bez zarzutu - czy jeśli ty masz obowiązek akceptować, że facetowi podobają się inne, to czy zdradzana kobieta MUSI zaakceptować, że mąż śpi z innymi?

Wszystko jest sprawą umowną. Nie ma żadnych racjonalnych powodów by wymagać od partnera wierności - ale bierze się to z naszych kompleksów, nierealnych oczekiwań i niezrozumienia natury ludzkiej. Jak zrozumiemy, że nie jesteśmy osobami wyjątkowymi, że jesteśmy zwyczajni, pospolici, nasze pasje i super-głębokie przemyślenia nie liczą się - wtedy może będziemy łatwiej rozumieć innych i pozbędziemy się urojonych wymagań.

[kolorchabrow]

Napisane przez musicae

Mogłabym zapytać - i byłoby to logicznie bez zarzutu - czy jeśli ty masz obowiązek akceptować, że facetowi podobają się inne, to czy zdradzana kobieta MUSI zaakceptować, że mąż śpi z innymi?

Wszystko jest sprawą umowną. Nie ma żadnych racjonalnych powodów by wymagać od partnera wierności - ale bierze się to z naszych kompleksów, nierealnych oczekiwań i niezrozumienia natury ludzkiej. Jak zrozumiemy, że nie jesteśmy osobami wyjątkowymi, że jesteśmy zwyczajni, pospolici, nasze pasje i super-głębokie przemyślenia nie liczą się - wtedy może będziemy łatwiej rozumieć innych i pozbędziemy się urojonych wymagań.

Są racjonalne powody by wymagać od partnera wierności:
-choroby przenoszone drogą płciową
-jeśli facet pocznie potomka to musi przeznaczyć pieniądze na alimenty i chociaż trochę swojego czasu. Obie te rzeczy mógłby inwestować w partnerkę,więc ona traci w takim układzie.
-jeśli kobieta pocznie faceta z innym to facet może będzie musiał znosić odwiedziny tatusia w swoim domu,a to może być dla niego nieprzyjemne.

Tak,obie strony mają prawo oczekiwać wierności (chyba,że ustalą inaczej). Nie jesteśmy zwierzętami, mamy mózg, umiemy nad sobą panować. Nie myślimy tylko narządami rozrodczymi.

Już któryś raz czytam takie bzdety,że człowiek jest bezwolny,bo żądzą nim popędy i nie należy go za to winić. Proponuje nie winić w takim razie też pedofili i gwałcicieli. Przecież oni tacy są i trzeba to zaakceptować,dążą tylko do zapokojenia swoich pragnień. Przeczytałam też,że nie,ich należy zabijać. Ale dlaczego? Przecież to nie ich wina

[TakaSamaInna]

To nie jest nic złego w pewnych granicach, bo o ile facet lajkuje czy pomyśli, że jakaś kobieta jest atrakcyjna to nic złego. Sama przecież też patrzysz, że facet jest przystojny i pewnie nawet na ładniejszych dziewczynach też zawiesisz oko.
Dla mnie jedynie zachowaniem nie do przyjęcia byłoby gdyby np. facet bezczelnie oglądał się za innymi będąc w moim towarzystwie i jeszcze rzucał niewybredne komentarze. To już by było buractwo, a buractwa nie trawię. Rozumiem, że niektórzy nawet rozmawiają z partnerami na temat walorów innych ludzi i to jest ok. Chodzi mi tutaj raczej o zachowanie typu "ale zaje*ista laska szła, (tutaj pada jakiś czasownik zakończony na -łbym), coś mówiłaś?" Sama byłam świadkiem takich zachowań. Ręce opadają.

[3be020e1638e56070af0544f5de5b7e1ebae7a0d_66453eabeaad3]

chyba trzeba dojrzeć

[musicae]

Napisane przez kolorchabrow

Są racjonalne powody by wymagać od partnera wierności:
-choroby przenoszone drogą płciową
-jeśli facet pocznie potomka to musi przeznaczyć pieniądze na alimenty i chociaż trochę swojego czasu. Obie te rzeczy mógłby inwestować w partnerkę,więc ona traci w takim układzie.
-jeśli kobieta pocznie faceta z innym to facet może będzie musiał znosić odwiedziny tatusia w swoim domu,a to może być dla niego nieprzyjemne.

Tak było kiedyś, w dzisiejszych czasach jest antykoncepcja, można się wysterylizować, itp. Można wykluczyć szanse na niechcianą ciążę, HIV... Można więc racjonalnie wymagać tego, żeby nasz mąż nie szalał z kim popadnie, ale żeby był wierny w ogóle?

Napisane przez kolorchabrow

Tak,obie strony mają prawo oczekiwać wierności (chyba,że ustalą inaczej). Nie jesteśmy zwierzętami, mamy mózg, umiemy nad sobą panować. Nie myślimy tylko narządami rozrodczymi.

Pytanie: po co? Każdy ma prawo mieć najdziwniejsze wymagania, ale czy to mądre...

Napisane przez kolorchabrow

Już któryś raz czytam takie bzdety,że człowiek jest bezwolny,bo żądzą nim popędy i nie należy go za to winić. Proponuje nie winić w takim razie też pedofili i gwałcicieli. Przecież oni tacy są i trzeba to zaakceptować,dążą tylko do zapokojenia swoich pragnień. Przeczytałam też,że nie,ich należy zabijać. Ale dlaczego? Przecież to nie ich wina

No to nie jest ich wina. Ale czemu mieliby żyć? Stwarzają zagrożenie.

[maszToCoChcesz]

powinnaś to zaakceptować Ja nieraz sama nie mogę obojętnie przejść obok ładnej dziewczyny i wprost mówię,że jest bardzo atrakcyjna moim zdaniem

[_pantograf]

Mysle, ze to zalezy. Jezeli chodzi tylko o "zalajkowanie" jakiegos zdjecia, to przesadzasz i powinnas nauczyc sie to kontrolowac. Raczej z opisu wyglada, ze nie jest to ostentacyjne ogladanie sie za innymi.

[Pako_]

Autorko, samotność twym przeznaczeniem :-(

[chwast]

No cóż, do pewnych spraw większość ludzi w koncu dojrzewa.


Wysłano przez tapatalk

[drirrpl]

Autorko jemu podoba się dobrze zbudowane ciało, może sama się skusisz na siłownię