Najbardziej skąpy facet- ranking:)

[kennedy]

Napisane przez triss_k

Niestety nie... Nadal są razem, mają więcej takich akcji. Na początku próbowałam pomóc, sugerowałam, wyjaśniałam, pocieszałam... jak grochem o ścianę. Nawet zaproponowałam jej zatrzymanie się u mnie na kilka dni po jakiejś grubszej awanturze, którą jej urządził - gdzie tam, po paru dniach wróciła do buca i jeszcze wrzuciła 200 słitfoci na fejbuczka, jak to ona i misio się kochają... Nie mam ochoty ratować kogoś wbrew jego woli, serio

serio ona tego nie widzi czy jak?

[zlotniczanka]

Napisane przez triss_k

Niestety nie... Nadal są razem, mają więcej takich akcji. Na początku próbowałam pomóc, sugerowałam, wyjaśniałam, pocieszałam... jak grochem o ścianę. Nawet zaproponowałam jej zatrzymanie się u mnie na kilka dni po jakiejś grubszej awanturze, którą jej urządził - gdzie tam, po paru dniach wróciła do buca i jeszcze wrzuciła 200 słitfoci na fejbuczka, jak to ona i misio się kochają... Nie mam ochoty ratować kogoś wbrew jego woli, serio

OMG, i słusznie
koleś jest mega burak, normalny by poleciał i sam zrobił zakupy.

[triss_k]

Napisane przez kennedy

serio ona tego nie widzi czy jak?

Chyba nie chce widzieć...

[softness]

Jak to powszechnie wiadomo, pomóc można komuś tylko wtedy, kiedy on tego chce.
Jeśli ktoś chce marnować sobie życie z burakiem, to droga wolna, każdy jest panem swojego losu.

[TecTek]

Przeczytałem ten wątek w całości - zajęło mi to prawie miesiąc - i założyłem konto na Wizażu specjalnie po to żeby napisać, że ja to jednak jestem wspaniały.

Pozdrawiam

[201803290936]

Napisane przez TecTek

Przeczytałem ten wątek w całości - zajęło mi to prawie miesiąc - i założyłem konto na Wizażu specjalnie po to żeby napisać, że ja to jednak jestem wspaniały.

Pozdrawiam

Pozdrawiamy.

[maliko972]

Napisane przez TecTek

Przeczytałem ten wątek w całości - zajęło mi to prawie miesiąc - i założyłem konto na Wizażu specjalnie po to żeby napisać, że ja to jednak jestem wspaniały.

Pozdrawiam

Haha ja również pozdrawiam
I nie jesteś jedyny, mój TŻ też jest normalny i wspaniały

[Jall]

Napisane przez TecTek

Przeczytałem ten wątek w całości - zajęło mi to prawie miesiąc - i założyłem konto na Wizażu specjalnie po to żeby napisać, że ja to jednak jestem wspaniały.

Pozdrawiam

To dlaczego masz taki brzydki nick?

[Ulay69]

Moj byly podczas jednej z ostatnich klotni kazal mi oddac pieniadze za pobyt w domu jego rodzicow. Powiedzial ze obliczy srednie zuzycie wody, gazu, pradu i dni, w ktorych u niego bylam w przeciagu naszego 3letniego zwiazku. Dodam ze oboje jezdzilismy do siebie.
:p

[201703061049]

Napisane przez Ulay69

Moj byly podczas jednej z ostatnich klotni kazal mi oddac pieniadze za pobyt w domu jego rodzicow. Powiedzial ze obliczy srednie zuzycie wody, gazu, pradu i dni, w ktorych u niego bylam w przeciagu naszego 3letniego zwiazku. Dodam ze oboje jezdzilismy do siebie.
:p

To weź mu podlicz każdą kawę, kanapkę i numerek. Skąd się takie cepy biorą to nie wiem

[b276cf7d045b24ab4154d1e231f6ab4a04fdd640]

Napisane przez Ulay69

Moj byly podczas jednej z ostatnich klotni kazal mi oddac pieniadze za pobyt w domu jego rodzicow. Powiedzial ze obliczy srednie zuzycie wody, gazu, pradu i dni, w ktorych u niego bylam w przeciagu naszego 3letniego zwiazku. Dodam ze oboje jezdzilismy do siebie.
:p

co za burak!

[201607040940]

Napisane przez Ulay69

Moj byly podczas jednej z ostatnich klotni kazal mi oddac pieniadze za pobyt w domu jego rodzicow. Powiedzial ze obliczy srednie zuzycie wody, gazu, pradu i dni, w ktorych u niego bylam w przeciagu naszego 3letniego zwiazku. Dodam ze oboje jezdzilismy do siebie.
:p

i co mu odpowiedziałaś?

[Ulay69]

Gosiaczek1969
Że jest zawszonym, obciążonym genetycznie materialistą i może mnie cmoknąć. a potem już totalnie się odcięłam. Zero kontaktu.

[ruda_grazyna666]

Mam alergię na takich gości nie mam za bardzo doświadczenia ze skąpcami,gdyby taki mi się trafił,od razu bym go olała. Nie twierdzę,że facet powinien być bogaczem i wszystko kupować dziewczynie,ale jak gość nie ma na głupią kawę czy zapiekankę,to dla mnie nie jest facetem.
Kiedyś znałam się z takim,który podejrzewam że nie zarabiał dużo,i jeszcze jak się widzieliśmy to narzekał że musi zlikwidować lokatę bo pracodawcy nie zapłacili mu za jakieś tam zlecenie. Sorry,ale dla mnie takie teksty na początku znajomości są słabe. Facet od razu pokazuje się jako cienias. Albo słysząc takie coś na początku znajomości,odbieram to jako: ,,nie licz na to,że będę Ci coś kupował. Bzykamy się tylko i spier...".

[201607040940]

Napisane przez Ulay69

Gosiaczek1969
Że jest zawszonym, obciążonym genetycznie materialistą i może mnie cmoknąć. a potem już totalnie się odcięłam. Zero kontaktu.

no i pięknie.

[DarkChocolate666]

Ja ze skąpcami się nigdy osobiście nie spotykałam, ale znam jednego wybitnego - kolegę mojego eksa. Otóż ten pan wyliczał swojej dziewczynie, z którą nawet nie mieszkał i spotykał się jedynie od paru miesięcy, że po co chodzić do dentysty albo prywatnego ginekologa. Chyba na głowę upadła Dziewczyna szybko od niego uciekła, bo nikt chyba nie lubi wyliczania własnej kasy przez kogoś kto ma ponad 30 lat i wciąż mieszka z mamą. Potem ów skąpiec podłapał starszą od niego o 10 lat wdowę, właścicielkę kebaba, z którą po 3 miesiącach znajomości wziął ślub. Mój eks dostał zaproszenie na uroczystość tyle, że to zaproszenie wcześniej należało do kogoś innego. A skąd to wiedzieliśmy? Bo skąpiec użył korektora, aby wymazać czyjeś nazwisko i wpisać imię i nazwisko mojego eksa, a poprzednie nazwisko i tak przebijało z drugiej strony, bo pisali piórem...

[siarka40]

Napisane przez sztojabudu

To weź mu podlicz każdą kawę, kanapkę i numerek. Skąd się takie cepy biorą to nie wiem

A to seks nie jest korzyścią dla obu stron?

[201703060948]

Napisane przez DarkChocolate666

Ja ze skąpcami się nigdy osobiście nie spotykałam, ale znam jednego wybitnego - kolegę mojego eksa. Otóż ten pan wyliczał swojej dziewczynie, z którą nawet nie mieszkał i spotykał się jedynie od paru miesięcy, że po co chodzić do dentysty albo prywatnego ginekologa. Chyba na głowę upadła Dziewczyna szybko od niego uciekła, bo nikt chyba nie lubi wyliczania własnej kasy przez kogoś kto ma ponad 30 lat i wciąż mieszka z mamą. Potem ów skąpiec podłapał starszą od niego o 10 lat wdowę, właścicielkę kebaba, z którą po 3 miesiącach znajomości wziął ślub. Mój eks dostał zaproszenie na uroczystość tyle, że to zaproszenie wcześniej należało do kogoś innego. A skąd to wiedzieliśmy? Bo skąpiec użył korektora, aby wymazać czyjeś nazwisko i wpisać imię i nazwisko mojego eksa, a poprzednie nazwisko i tak przebijało z drugiej strony, bo pisali piórem...

Ten przykład z zaproszeniem jak najbardziej.

Ten z lekarzami - mnie też po wieloletnim pobycie w normalnym kraju, gdzie opieka zdrowotna jest darmowa dla ubezpieczonych, przeraża, że w PL głupia kontrola zębów u dentysty kosztuje >100 zł. To dla mnie niewyobrażalny skandal po prostu. I staram się z takich wydatków rezygnować na ile się da. Jeszcze na studiach chodziłam do gina uczelnianego i w porządku było.

[DarkChocolate666]

Napisane przez Osterhase

Ten przykład z zaproszeniem jak najbardziej.

Ten z lekarzami - mnie też po wieloletnim pobycie w normalnym kraju, gdzie opieka zdrowotna jest darmowa dla ubezpieczonych, przeraża, że w PL głupia kontrola zębów u dentysty kosztuje >100 zł. To dla mnie niewyobrażalny skandal po prostu. I staram się z takich wydatków rezygnować na ile się da. Jeszcze na studiach chodziłam do gina uczelnianego i w porządku było.

Tak, ale to jest indywidualna sprawa tej osoby na co chce wydawać swoje ciężko zarobione pieniędze. Tym bardziej, że nie byli małżeństwem ani nawet nie mieszkali razem. A chodzenie do dentysty to nie żaden jakiś jej tam kaprys typu bluzeczka czy botox na usta Ja mieszkając w UK, mam opiekę ginekologiczną bezpłatną, ale rozumiem, że ktoś w Polsce woli chodzić prywatnie, bo sama miałam same złe doświadczenia z NFZ.

[201703061049]

Napisane przez siarka40

A to seks nie jest korzyścią dla obu stron?

Oczywiście. Tak samo jak przyjeżdżanie do siebie na wizyty, wspólne posiłki itp. Ale skoro już tak po buracku jedziemy i się za wszystko podliczamy to na maksa!

[_pantograf]

Napisane przez sztojabudu

Oczywiście. Tak samo jak przyjeżdżanie do siebie na wizyty, wspólne posiłki itp. Ale skoro już tak po buracku jedziemy i się za wszystko podliczamy to na maksa!

Haha, ale koleżance doradziłaś, aż ciśnie się na usta, by zapytać, na ile się wyceni.

[siarka40]

Napisane przez sztojabudu

Oczywiście. Tak samo jak przyjeżdżanie do siebie na wizyty, wspólne posiłki itp. Ale skoro już tak po buracku jedziemy i się za wszystko podliczamy to na maksa!

Z tego co zrozumiałam, facet podliczył autorkę posta za "korzystanie" przez nią z mieszkania jego rodziców, a nie za wspólnie jedzone posiłki na przykład na mieście. Zatem analogicznie ona mogłaby go podliczyć za koszty przebywania u niej, ale nie za seks.

[Lilllu]

Moj były zachowywał się tak: szliśmy do restauracji, on zamawiał sobie najdroższe dania, a ja po prostu takie na które było mnie stać. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że on zawsze dzielił rachunek na pół, mimo iż nigdy nie pytał czy mam pieniądze. Kładł swoją część i patrzył na mnie jak na zjawisko. I tak za sałatkę, która kosztowała 20 zł, przychodziło mi wyciągać 60, bo przecież "skoro jesteśmy w związku to powinniśmy dzielić się po równo"

[December12]

Facet z którym ostatnio się spotykałam, proponował ciągle spacery, dość późnym wieczorem, było dość chłodno. Któregoś razu kiedy powiedziałam, że jest mi już zimno, zaproponował żebyśmy poszli na kawę. Kiedy zapytałam czy mam zapłacić za siebie, odpowiedział, że tak bez wahania. Na kolejnej zaproponowałam, że może gdzieś usiądziemy, bo byłam zmęczona po całym dniu pracy - a on oczywiście chciał iść na spacer.., więc też poszliśmy do kawiarni. Gdy zapytałam czy mam mu oddać, za tą herbatę powiedział, że mogę mu albo oddać albo zapłacić za niego następnym razem. Zaznaczę, że jestem studentką, a on pracuje i w sumie ta herbata taka droga nie jest. Poza tym za każdym razem był samochodem i ani raz nie zaproponował podwiezienia mimo późnych pór zakończenia spotkań. Chyba mu było szkoda na paliwo.. Nie chodzi o te 7zł za herbatę, tylko o miły gest na początku spotykania się.

[funk_you]

Nie rozumiem tego pytania czy mam zaplacic, po prostu wyciągam kasę i płace. Facet mówi, zostaw ja zapłacę chowam pieniądze i mówię,że następnym razem stawiam. Jaki jest sens pytania

[Wampierz]

Napisane przez ruda_grazyna666

Mam alergię na takich gości nie mam za bardzo doświadczenia ze skąpcami,gdyby taki mi się trafił,od razu bym go olała. Nie twierdzę,że facet powinien być bogaczem i wszystko kupować dziewczynie,ale jak gość nie ma na głupią kawę czy zapiekankę,to dla mnie nie jest facetem.
Kiedyś znałam się z takim,który podejrzewam że nie zarabiał dużo,i jeszcze jak się widzieliśmy to narzekał że musi zlikwidować lokatę bo pracodawcy nie zapłacili mu za jakieś tam zlecenie. Sorry,ale dla mnie takie teksty na początku znajomości są słabe. Facet od razu pokazuje się jako cienias. Albo słysząc takie coś na początku znajomości,odbieram to jako: ,,nie licz na to,że będę Ci coś kupował. Bzykamy się tylko i spier...".

Eee, zależy jak kto ocenia ludzi. Może jak szukasz kogoś, kto się z tobą prędko ożeni, to takie rzeczy mają znaczenie, ale nie widzę za bardzo dlaczego po prostu brak płynności finansowej ma dyskwalifikować gościa.

[ruda_grazyna666]

Oczywiście,każdy może mieć problemy finansowe i nie znaczy to że jest jakiś ułomny. Miałam na myśli takie typowe sieroty,które nie umieją ogarnąć sobie żadnej pracy,albo dają się ciągle oszukiwać i pozostają bez pieniędzy. Sorry,ale prawdziwy facet musi umieć zapewnić sobie byt.

Co do lekarzy prywatnych-to jest niestety przykre,jak ktoś komuś żałuje na to kasy. Idąc do lekarza na NFZ przeważnie wyczekujesz się w kolejkach,a co jeśli sprawa jest pilna i nie możesz zwlekać? Bardzo przykre,jeśli na rzeczy typu zdrowie i podstawowe potrzeby ktoś Ci żałuje albo wypomina. Przecież nikt nie choruje dla własnej przyjemności,żeby nabijać kieszenie lekarzom.

[kennedy]

Napisane przez December12

Facet z którym ostatnio się spotykałam, proponował ciągle spacery, dość późnym wieczorem, było dość chłodno. Któregoś razu kiedy powiedziałam, że jest mi już zimno, zaproponował żebyśmy poszli na kawę. Kiedy zapytałam czy mam zapłacić za siebie, odpowiedział, że tak bez wahania. Na kolejnej zaproponowałam, że może gdzieś usiądziemy, bo byłam zmęczona po całym dniu pracy - a on oczywiście chciał iść na spacer.., więc też poszliśmy do kawiarni. Gdy zapytałam czy mam mu oddać, za tą herbatę powiedział, że mogę mu albo oddać albo zapłacić za niego następnym razem. Zaznaczę, że jestem studentką, a on pracuje i w sumie ta herbata taka droga nie jest. Poza tym za każdym razem był samochodem i ani raz nie zaproponował podwiezienia mimo późnych pór zakończenia spotkań. Chyba mu było szkoda na paliwo.. Nie chodzi o te 7zł za herbatę, tylko o miły gest na początku spotykania się.

Nie powinnas pytac czy masz za siebie zaplacic.

[0livvka]

w temacie płacenia ostanio trafiłam na ten tekst:http://mrkpassion.pl/dziennik-czy-placic-za-dziewczyne/
płacenie za dziewczyne chyba wychodzi z mody:P
ot rownouprawnienie

[nothing-at-all]

Napisane przez 0livvka

w temacie płacenia ostanio trafiłam na ten tekst:http://mrkpassion.pl/dziennik-czy-placic-za-dziewczyne/
płacenie za dziewczyne chyba wychodzi z mody:P
ot rownouprawnienie

Czy ja wiem, to wygląda na kolejny blog jakiegoś niedowartościowanego pseudo przedsiębiorcy kominka, który pisze o portalach randkowych, mediach społecznościowych, przechwala się i jedzie po wszystkich kobietach-materialistkach

Mój były miał podobne zdanie, że on nie będzie płacił za dziewczynę, bo to niesprawiedliwe, bo przecież jest równouprawnienie. Dodajmy, że obowiązywało oczywiście tylko w tej jednej kwestii, bo ogólnie uważał kobiety za głupsze i gorsze od mężczyzn, więc pogląd o totalnej równości płci tu chyba nie pasuje. Też, podobnie jak ten bloger, oburzał się o to, że musi zapłacić za wejście do klubu np. 10 zł, a kobiety wchodzą za darmo. No więc wpadł na taki pomysł, że jak będę chciała wyjść z nim do klubu, to....zrzucimy się każde po 5 zł na to jego wejście XD
Oburzał się też o niesprawiedliwe promocje Ladies Night, więc oczywiście w klubie miałabym wziąć mu parę darmowych drinków, niby na siebie, a przynieść jemu XD na szczęście ostatecznie nigdy z nim do klubu nie wyszłam. Wiem tylko, że jak szedł do klubu ze swoją ekipą ze studiów, to też kazał laskom mu przynosić te darmowe driny które one dostawały przy barze tylko za wstęp musiał biedny wyłożyć, bo żadna z koleżanek raczej nie zgodziłaby się na zrzutkę dla niego

Z innych jego dobrych akcji - zamawianie w pubie 1 piwa, a po skończeniu przelewanie do opróżnionej szklanki pod stołem, ukradkiem własnego, ukrytego piwa z puszki... Na szczęście ze mną raczej tak nie robił, bardziej ze swoimi kumplami, chyba spaliłabym się ze wstydu, gdyby barman lub ktoś inny takie coś zauważył..