13 latka i 18 latek

[agavva]

Witam. Prosze was abyście doradziły mi w sytuacji którą opisze.
Mam 13 letnią córkę która w tym roku zaczęła naukę w gimnazjum. Dobrze się uczy jest wychowana i nie sprawia mi większych problemów.
W sumie jedyne co mi nie pasuje to jej znajomość z 18 letnim chłopakiem. Poznali się przed wakacjami tego roku, kiedy on wprowadził się do domu na
naszej dzielnicy. Córka bardzo go polubiła co od razu zauważyłam. Spędzają razem dużo czasu. On dużo przebywa w naszym domu. Często chodzą razem do kina, na jakieś fastfody albo
po prostu po miescie. Często też ona idzie do niego. Nie zauważyłam żeby było między nimi cos wiecej ale mimo tego troche mnie to niepokoi.
Otoz wolalabym aby corka miala znajomych w swoim wieku. Maz uwaza ze jestem przewrazliwiona bo widze ze corka zaczyna dorastac.
O tym chlopaku niewiele wiem bo w sumie znam go tyle co go widze u nas. Wydaje sie mily i kulturalny, wiem ze chodzi do liceum.
Corka sama mi o nim opowiada lecz gdy zaczynam dopytywac to bardzo sie zlosci. Mowi ze tylko sie koleguja lecz uwazam ze moze miec innych przyjaciol w swoim wieku.
Mimo wszystko ja sie martwie bo to przeciez dorosly facet i nie wiem czy nie namowi jej na cos glupiego.
Nie jestem za tym aby sie spotykali lecz maz mowi ze nie bedzie jej karal za nic i ze mam paranoje.
co wy uwazacie???? czy to teraz normalne ze corka zadaje sie z kims o tyle starszym????

[zlotniczanka]

O ile rozumiem obawy, o tyle więcej racji ma Twój mąż. Jak im zabronisz kontaktu, to i tka będą go utrzymywać po kryjomu. Generalnie powinnaś porozmawiać z córką, jeśli nie widzisz żadnych niepokojących zmian w jej zachowaniu, to zaufaj jej, że wie, co robi.
To jest spora różnica wieku, ale nie przesadzałabym, że 18latek to dorosły chłop.

[Kolor Bzu]

Jeśli córka jest rozsądna i odpowiedzialna to nic złego się nie stanie. 18-letni facet, owszem różnica 5 lat w tym wieku to dużo, ale niektórzy licealiści są na poziomie gimnazjum
Poznaj tego chłopaka, zobaczysz wtedy sama czy on jest rozsądny i jakie ma zamiary.
Ale zakazy w tym wieku ie przyniosą skutków.

[Sygnalizator]

Pytanie kontrolne: kogo wybralabys dla swojej corki
a) patologicznego lub zwyczajnie nedznego z charakteru rownolatka
b) chlopaka starszego ale porzadnego?
Wiek nic nie oznacza. Niektorzy np jak ja pozniej dojrzewaja - sa tacy co nigdy - dlatego wybieraja sobie towarzystwo mlodsze zeby poziom mentalny sie wyrownal. Musisz zrozumiec ze te obawy nie maja zadnego racjonalnego uzasadnienia. Dzieci w wieku 3 lat unikaja w eksperymentach osob czarnoskorych wlasnie ze wzgledu na biologiczne uwarunkowanie czarny = inny niz my = potencjalne zagrozenie. Olej ta roznice w wieku, jeszcze bedziesz miec czas na starosc zeby czepiac sie pozno wracajacych sasiadek

[men33]

Napisane przez Kolor Bzu

Jeśli córka jest rozsądna i odpowiedzialna to nic złego się nie stanie. 18-letni facet, owszem różnica 5 lat w tym wieku to dużo, ale niektórzy licealiści są na poziomie gimnazjum
Poznaj tego chłopaka, zobaczysz wtedy sama czy on jest rozsądny i jakie ma zamiary.
Ale zakazy w tym wieku ie przyniosą skutków.

hehe, no nie, rozwaliłaś mnie. "rozsądna i odpowiedzialna"- ona ma 13 lat !!!!. Przecież to jeszcze dosłownie dziecko. Co najwyżej to może się dobrze uczyć, nie sprawiać kłopotów wychowawczych, ale to nie musi oznaczać, że jest rozsądna i odpowiedzialna. Dziwie sie ojcu, że ma takie spokojne podejście, bo dla mnie to nie jest normalne aby 18 chłopak kolegował się z 13-letnia dziewczynka- co może się bawią razem lalkami w dom?Ale widać chyba jakiś nienormalny jestem.

[Kolor Bzu]

Napisane przez men33

hehe, no nie, rozwaliłaś mnie. "rozsądna i odpowiedzialna"- ona ma 13 lat !!!!. Przecież to jeszcze dosłownie dziecko. Co najwyżej to może się dobrze uczyć, nie sprawiać kłopotów wychowawczych, ale to nie musi oznaczać, że jest rozsądna i odpowiedzialna. Dziwie sie ojcu, że ma takie spokojne podejście, bo dla mnie to nie jest normalne aby 18 chłopak kolegował się z 13-letnia dziewczynka- co może się bawią razem lalkami w dom?Ale widać chyba jakiś nienormalny jestem.

Aha czyli 13-latka nie może być rozsądna? Nie może być asertywna, inteligentna?
13 lat to gimnazjum, wtedy już się nie bawi lalkami. Może mają wspólne zainteresowania? Może ona jest trochę bardziej dojrzała od rówieśniczek, on mniej dojrzały od rówieśników i akurat tak wychodzi, że się dogadują.
Bo serio o co można się bać? Jedynie o to, że córka zaciąży, albo zacznie pić alkohol czy wpadnie w złe towarzystwo.
Wszystkie te trzy rzeczy mogą się zdarzyć, ale nie muszą. I właśnie od rozsądku córki zależy czy któryś z czarnych scenariuszy się spełni (no i jeszcze od tego, jak została wychowana).

Zalazując nastolatce spotkań, ta się zacietrzewi i zacznie sie kryć.

[men33]

Napisane przez Kolor Bzu

Aha czyli 13-latka nie może być rozsądna? Nie może być asertywna, inteligentna?
13 lat to gimnazjum, wtedy już się nie bawi lalkami. Może mają wspólne zainteresowania? Może ona jest trochę bardziej dojrzała od rówieśniczek, on mniej dojrzały od rówieśników i akurat tak wychodzi, że się dogadują.
Bo serio o co można się bać? Jedynie o to, że córka zaciąży, albo zacznie pić alkohol czy wpadnie w złe towarzystwo.
Wszystkie te trzy rzeczy mogą się zdarzyć, ale nie muszą. I właśnie od rozsądku córki zależy czy któryś z czarnych scenariuszy się spełni (no i jeszcze od tego, jak została wychowana).

Zalazując nastolatce spotkań, ta się zacietrzewi i zacznie sie kryć.

Nie życzę oczywiście córce Autorki źle, i mam nadzieję że jej córka wykaże się tymże "rozsądkiem i odpowiedzialnością". Trudno jednak tych cech wymagać od 13-letniej dziewczynki, jeżeli wiele Autorek-wizażanek (chodzi mi o różne wątki forum), które mają po 20-kilka i 30 kilka lat wykazuje sie zupełnym brakiem rozsądku i odpowiedzialności. Dlatego bardziej bym stawiał na racjonalność ojca, ale to chyba tez grochem o ścianę.

[kahoko hino]

dla Ciebie 18-latek to dorosła osoba, a córkę ciągle postrzegasz jako dziecko, dlatego ich tak rozgraniczasz i nie podoba Ci się, że znajdują wspólny język, bo to oznacza, że córce bliżej do tego dorosłego, niż tego dziecka, którym dla Ciebie jest. córka będzie się kumplować z kim będzie chciała, niezależnie, co Ty o tym myślisz, czy Ci się to podoba, czy uważasz jej znajomych za dobre towarzystwo. im szybciej to zaakceptujesz i pokażesz jej, że wspierasz ją w jej decyzjach i nie chcesz jej zmieniać pod swoje widzimisię, tym bardziej córka Ci będzie ufać i (paradoksalnie) będzie słuchać rad. z tego, co piszesz, to Twoje podejrzenia są tylko w Twojej głowie, bo logicznych przesłanek, by być zaniepokojonym w tej sytuacji brak.

[normalnyFacet]

Napisane przez zlotniczanka

O ile rozumiem obawy, o tyle więcej racji ma Twój mąż. Jak im zabronisz kontaktu, to i tka będą go utrzymywać po kryjomu. Generalnie powinnaś porozmawiać z córką, jeśli nie widzisz żadnych niepokojących zmian w jej zachowaniu, to zaufaj jej, że wie, co robi.
To jest spora różnica wieku, ale nie przesadzałabym, że 18latek to dorosły chłop.

18 latek jest jak najbardziej DOROSŁY w świetle polskiego prawa

Dorosłość =/= dojrzały.

Można mieć 18 lat być dorosłym, a do dojrzałości może być jeszcze bardzo daleko..

Poza tym z resztą się zgadzam.


-----------------------------------------


Autorko powinnaś z córką pogadać jak z przyjaciółką i nazywać rzeczy 'po imieniu'.

[StarFighter]

18 latek ma już potrzeby seksualne, póki autorka nie zna chłopaka, powinna być ostrożna i jest to jak najbardziej zrozumiałe, ale zabronić dorastającej córce kontaktów z nim może wywołać więcej złego niż dobrego. Ja postawiłbym na dowiedzenie się od dziecka czegoś więcej o tajemniczym nieznajomym

[kahoko hino]

Napisane przez StarFighter

18 latek ma już potrzeby seksualne, póki autorka nie zna chłopaka, powinna być ostrożna i jest to jak najbardziej zrozumiałe, ale zabronić dorastającej córce kontaktów z nim może wywołać więcej złego niż dobrego. Ja postawiłbym na dowiedzenie się od dziecka czegoś więcej o tajemniczym nieznajomym

potrzeby seksualne może mieć i 12-to i 13-to latka. a 18-latek może być jeszcze niedojrzały/zablokowany seksualnie. albo może być gejem. albo może być w pełni rozwiniętym młodym mężczyzną, kompletnie nie zainteresowanym ową konkretną 13-latką w kontekście seksualnym. przestańcie snuć teorie

[krewet]

uważam, że jeśli on ma odrobinę instynktu samozachowawczego, to nie ma się o co bać, bo zdaje sobie sprawę z konsekwencji wiadomo czego

niemniej, nie dziwię się autorce
przecież taka 13latka to ani partnerka do rozmowy, ani do czegoś innego...
dziwny koleś
może zawsze chciał mieć młodszą siostrę, i znalazł sobie przyszywaną?

[kahoko hino]

Napisane przez krewet

uważam, że jeśli on ma odrobinę instynktu samozachowawczego, to nie ma się o co bać, bo zdaje sobie sprawę z konsekwencji wiadomo czego

niemniej, nie dziwię się autorce
przecież taka 13latka to ani partnerka do rozmowy, ani do czegoś innego...
dziwny koleś
może zawsze chciał mieć młodszą siostrę, i znalazł sobie przyszywaną?

krewet, nie mierz wszystkich swoją miarką znam ludzi, którzy w wieku 13, 14 czy 15 lat byli bardziej rozwinięci emocjonalni i ciekawi świata, ze sporą wiedzą (np. z dziedziny hobby) niż niejeden 30-latek

[StarFighter]

Co nie zmienia faktu że autorka powinna zachować czujność

[kahoko hino]

Napisane przez StarFighter

Co nie zmienia faktu że autorka powinna zachować czujność

zawsze powinna zachować czujność. jak przechodzi przez ulicę, jak wyjmuje portfel przy kasie, jak jedzie autobusem. a to, co ona robi, to nie zachowywanie czujności, tylko lekka paranoja. też nie bardzo widzę, jak jej ta czujność miałaby wyglądać? prawda jest taka, że młoda i tak zrobi po swojemu, nie da się jej w praktyce ochronić. dlatego radzę nie czujność, a zaufanie, by młoda chciała dzielić się wrażeniami i odczuciami i opowiadała o tym, co się stało lub co zamierza zrobić.

[krewet]

błagam nie żartuj syrenka
dzieci generalnie są ciekawe świata
co nie znaczy, że są partnerami do rozmowy

[natalia_t]

Ja bym rozmawiała z córką, po 1. po to, żeby się dowiedzieć czegoś o tym chłopaku, a po 2. po to, żeby uczulić córkę na to, czego chłopak może od niej chcieć i jakie mogą być tego konsekwencje. Rozmawiałaś z nią o alkoholu, narkotykach, seksie? Jeśli nie, to porozmawiaj, ale staraj się to zrobić bez nawiązywania do jej kolegi. Możesz opowiedzieć jakąś szaloną przygodę ze swojej młodości - wiem po sobie, że to trochę przełamuje barierę między dzieckiem a rodzicem ("Mamo?! TY?!"). A poza tym, cóż, dopóki nie wróci z tatuażem albo pijana to chyba nie ma co się tak bardzo martwić...

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez agavva

Witam. Prosze was abyście doradziły mi w sytuacji którą opisze.
Mam 13 letnią córkę która w tym roku zaczęła naukę w gimnazjum. Dobrze się uczy jest wychowana i nie sprawia mi większych problemów.
W sumie jedyne co mi nie pasuje to jej znajomość z 18 letnim chłopakiem. Poznali się przed wakacjami tego roku, kiedy on wprowadził się do domu na
naszej dzielnicy. Córka bardzo go polubiła co od razu zauważyłam. Spędzają razem dużo czasu. On dużo przebywa w naszym domu. Często chodzą razem do kina, na jakieś fastfody albo
po prostu po miescie. Często też ona idzie do niego. Nie zauważyłam żeby było między nimi cos wiecej ale mimo tego troche mnie to niepokoi.
Otoz wolalabym aby corka miala znajomych w swoim wieku. Maz uwaza ze jestem przewrazliwiona bo widze ze corka zaczyna dorastac.
O tym chlopaku niewiele wiem bo w sumie znam go tyle co go widze u nas. Wydaje sie mily i kulturalny, wiem ze chodzi do liceum.
Corka sama mi o nim opowiada lecz gdy zaczynam dopytywac to bardzo sie zlosci. Mowi ze tylko sie koleguja lecz uwazam ze moze miec innych przyjaciol w swoim wieku.
Mimo wszystko ja sie martwie bo to przeciez dorosly facet i nie wiem czy nie namowi jej na cos glupiego.
Nie jestem za tym aby sie spotykali lecz maz mowi ze nie bedzie jej karal za nic i ze mam paranoje.
co wy uwazacie???? czy to teraz normalne ze corka zadaje sie z kims o tyle starszym????

Jedyne, o mi się nasuwa, to rozmowa z córką o antykoncepcji, żeby nie było potem zdziwienia, bo myślałaś, że to jeszcze dziecko jest i takie rzeczy jej nie w głowie.

[sabina_stoch]

Rozmowa i czujność, 13 latka może i jest rozsądna, ale mimo wszystko jest to dalej dziecko.

[StarFighter]

No nie prsesadzajmy z tą "paranoją" Kahoko

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez natalia_t

Ja bym rozmawiała z córką, po 1. po to, żeby się dowiedzieć czegoś o tym chłopaku, a po 2. po to, żeby uczulić córkę na to, czego chłopak może od niej chcieć i jakie mogą być tego konsekwencje. Rozmawiałaś z nią o alkoholu, narkotykach, seksie? Jeśli nie, to porozmawiaj, ale staraj się to zrobić bez nawiązywania do jej kolegi. Możesz opowiedzieć jakąś szaloną przygodę ze swojej młodości - wiem po sobie, że to trochę przełamuje barierę między dzieckiem a rodzicem ("Mamo?! TY?!"). A poza tym, cóż, dopóki nie wróci z tatuażem albo pijana to chyba nie ma co się tak bardzo martwić...

W gimnazjum się już pije.

[natalia_t]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53448664]W gimnazjum się już pije.
[/QUOTE]
To znaczy, że nie można o tym rozmawiać z gimnazjalistami? Ja w gimnazjum już chodziłam na pierwsze imprezy, alkohol piłam i nie zauważyłam, żeby rozmowy z rodzicami mi zaszkodziły. Poza tym nie wszyscy zaczynają pić alkohol zaraz po przekroczeniu progu gimnazjum, wielu zaczyna "dopiero" w 3 klasie.

[kisielova]

Napisane przez natalia_t

A poza tym, cóż, dopóki nie wróci z tatuażem albo pijana to chyba nie ma co się tak bardzo martwić...

wróciłam do domu z tatuażem (co prawda mając więcej, niż 13 lat). Jestem jaką skrajną patolą, czy coś?

[StarFighter]

A kto tu mówi o skrajnej patoli Kisiel

[kisielova]

Napisane przez StarFighter

A kto tu mówi o skrajnej patoli Kisiel

Nie no, śmieję się trochę, bo zabrzmiało jakby ten tatuaż miał być zapowiedzią, że z córką jest/ będzie coś mocno nie tak

[kolorchabrow]

Pierwszy raz się zgadzam z Krewetem ,same się dziwię,że to nastąpiło. Do rzeczy: może chłopak jest po prostu dziecinny i tyle a córka ciut dojrzalsza (nie przesadzałabym z tym,że 13latka to dojrzała osoba,30 latek o umyśle 13latka to choroba i niedorozwój umysłowy). Nie wydaje mi się żeby normalny 18latek traktowal 13latkę jako obiekt seksualny(co najwyżej jako koleżankę,która może mieć fajną osobowość),bo to jest jeszcze dziecko (starsze koleżanki są chociażby bardziej rozwinięte fizycznie). Ja bym nie przesadzała, tylko chciała żeby się spotykali w waszym domu i pod waszą obecność. Jeśli nic złego nie kombinują to nie powinni mieć nic przeciwko. Wybaczcie ale dla mnie pijące 13latki to patologia i to nie jest normalne . Rozumiem,że licealiści piją ale dziecko co ledwie skończyło szkołę podstawową? Moim zdaniem nie należy zakazywać tylko rozmawiać i uświadamiać (gdyby jednak córka jednak nie była taka grzeczna). Zakaz zrodzi bunt i brak kontroli i kontaktu z dzieckiem.

[niespodzianna]

Mam 18 lat i przy moim liceum jest gimnazjum - widzę tę dzieciarnię na co dzień. Chłopacy z klasy to bardziej się z nich śmieją, nie wyobrażam sobie, że któryś się zaprzyjaźni (bo wiadomo - potrzeby seksualne, niewybredne żarty itp) z którąś z tych niewinnych bądź co bądź trzynastolatek.
Jak kolega miał dziewczynę dwa lata młodszą to żartom nie było końca, że jest niańką.

[gumka24]

Napisane przez agavva

Witam. Prosze was abyście doradziły mi w sytuacji którą opisze.
Mam 13 letnią córkę która w tym roku zaczęła naukę w gimnazjum. Dobrze się uczy jest wychowana i nie sprawia mi większych problemów.
W sumie jedyne co mi nie pasuje to jej znajomość z 18 letnim chłopakiem. Poznali się przed wakacjami tego roku, kiedy on wprowadził się do domu na
naszej dzielnicy. Córka bardzo go polubiła co od razu zauważyłam. Spędzają razem dużo czasu. On dużo przebywa w naszym domu. Często chodzą razem do kina, na jakieś fastfody albo
po prostu po miescie. Często też ona idzie do niego. Nie zauważyłam żeby było między nimi cos wiecej ale mimo tego troche mnie to niepokoi.
Otoz wolalabym aby corka miala znajomych w swoim wieku. Maz uwaza ze jestem przewrazliwiona bo widze ze corka zaczyna dorastac.
O tym chlopaku niewiele wiem bo w sumie znam go tyle co go widze u nas. Wydaje sie mily i kulturalny, wiem ze chodzi do liceum.
Corka sama mi o nim opowiada lecz gdy zaczynam dopytywac to bardzo sie zlosci. Mowi ze tylko sie koleguja lecz uwazam ze moze miec innych przyjaciol w swoim wieku.
Mimo wszystko ja sie martwie bo to przeciez dorosly facet i nie wiem czy nie namowi jej na cos glupiego.
Nie jestem za tym aby sie spotykali lecz maz mowi ze nie bedzie jej karal za nic i ze mam paranoje.
co wy uwazacie???? czy to teraz normalne ze corka zadaje sie z kims o tyle starszym????

18 latek szuka 13 -latki? faktycznie bardzo dojrzaly, chociaz sa takie przypadki, Jakby chociaz 15 lat miala..ale coz, nic nie zabronisz, jednak powinnas byc swiadoma, ze chlopak w tym wieku mysli duzo o seksie, i powinnas o tym rozmawiac z corka.BO skoro moze miec chlopaka i to sporo starszego to powinna tez byc mocno swiadoma spraw zwiazanych z tym rowniez. Moze nie bedzie uprawiac seksu ale jednak..

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

Jeśli córka jest rozsądna i odpowiedzialna to nic złego się nie stanie. 18-letni facet, owszem różnica 5 lat w tym wieku to dużo, ale niektórzy licealiści są na poziomie gimnazjum
Poznaj tego chłopaka, zobaczysz wtedy sama czy on jest rozsądny i jakie ma zamiary.
Ale zakazy w tym wieku ie przyniosą skutków.

Co z tego ze intelektualnie sa na poziomie gimnazjum>? I 30-latka sie znajdzie dzieciucha? Ma 18 lat , moze miec charakter rozny ale wiek wzywa go do odpowiedzialnosci, jak i do wielu praw. 13 letnia dziewczynka moze byc bardzo mądra i naprawde dojrzala ale to dziecko.Jakby to bylo 15 i 20, albo 17 i 23 to co innego, ale 13 to brzmi tak dziecinnie , chociaz jak sie spojrzy na niektore gimnazjalistki to wygladaja starzej ode mnie I chociaz jak bylam w gimnazjum wiekszosc miala siano w glowie to zdarzaly sie dojrzalsze jednostki

[kahoko hino]

Napisane przez krewet

błagam nie żartuj syrenka
dzieci generalnie są ciekawe świata
co nie znaczy, że są partnerami do rozmowy

krewet, ja nie wiem ile ty masz lat, ale choćbyś miał ze 100, to jak dla mnie partnerem do rozmowy cię to nie czyni

Napisane przez kisielova

wróciłam do domu z tatuażem (co prawda mając więcej, niż 13 lat). Jestem jaką skrajną patolą, czy coś?

to samo pomyślałam

uściślijmy pewną rzecz. córka autorki jest jej dzieckiem, w sensie potomstwem. ale 13-latka to nie dziecko, a nastolatka. tak samo jak 20-latek to młody dorosły, a 40-latek - osoba w średnim wieku.

straszenie jest bardzo kiepską metodą wychowawczą (znajdzcie sobie badania i opracowania, jak nie wierzycie). wszelkie rozmowy 'bo on (albo ktokolwiek inny) może Cię upić, wykorzystać' nie przyniosą pozytywnego skutku. być może przyniosą skutek chwilowo porządany (np. zerwanie kontatku), ale to się odbija na psychice, zwłaszcza w początkowym, bardzo ważnym momencie okresu dojrzewania. dlatego relacje należy budować w oparciu o metody pozytywne, pokazanie zaufania i radości z jej szczęścia ('cieszę się, że masz fajnego kolegę, z którym się rozumiesz', 'ufam Ci, że podejmujesz najlepsze dla siebie decyzje', 'jak się czujesz? jeśli czujesz strach, powiedz mi o tym; zawszę chcę i będę chciała Ci pomóc' - takie przykłady). w ten sposób relacja rodzic-dziecko (nie dziecko jako etap, ale jako potomstwo) będzie stale umacniana.

[gumka24]

Napisane przez kahoko hino

krewet, ja nie wiem ile ty masz lat, ale choćbyś miał ze 100, to jak dla mnie partnerem do rozmowy cię to nie czyni



to samo pomyślałam

uściślijmy pewną rzecz. córka autorki jest jej dzieckiem, w sensie potomstwem. ale 13-latka to nie dziecko, a nastolatka. tak samo jak 20-latek to młody dorosły, a 40-latek - osoba w średnim wieku.

straszenie jest bardzo kiepską metodą wychowawczą (znajdzcie sobie badania i opracowania, jak nie wierzycie). wszelkie rozmowy 'bo on (albo ktokolwiek inny) może Cię upić, wykorzystać' nie przyniosą pozytywnego skutku. być może przyniosą skutek chwilowo porządany (np. zerwanie kontatku), ale to się odbija na psychice, zwłaszcza w początkowym, bardzo ważnym momencie okresu dojrzewania. dlatego relacje należy budować w oparciu o metody pozytywne, pokazanie zaufania i radości z jej szczęścia ('cieszę się, że masz fajnego kolegę, z którym się rozumiesz', 'ufam Ci, że podejmujesz najlepsze dla siebie decyzje', 'jak się czujesz? jeśli czujesz strach, powiedz mi o tym; zawszę chcę i będę chciała Ci pomóc' - takie przykłady). w ten sposób relacja rodzic-dziecko (nie dziecko jako etap, ale jako potomstwo) będzie stale umacniana.

Dokladnie -najlepszy sposob an wychowanie nastolatka to zaufanie i przyjazn, jesli dziecko bedzie slyszalo ciagle grozby , ostrzezenia, co moze, co nie, nakazy, zakazy to samo sie zagubi i zeby uniknac awantur bedzie klamac, krecic albo zyc w niezgodzie ze sobą. Rodzice popelniaja czesto ten blad, ze dzieci w wieku nastletnim i doroslym traktuja tak jak male dzieciaki, co powoduje wrogość i poczucie braku akceptacji , a i tak duze dziecko zrobi co chce.Bo bedzie chcialo zyc po swojemu, a zakaz smakuje lepiej..