szukam porady.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-17, 20:06   #1
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239

szukam porady....


Witam. Napiszę w skrócie o mojej sytuacji. Mam świadomość ze wkrecilam się w ta sytuację przez własną głupotę, N mówcie mi tego, ja to dobrze wiem. Majac 17lat wynioslam się z domu gdzie był alkohol. Byłam wzorowa uczennica ale zostałam bez wsparcia itd. Musiałam iść do byle jakiej pracy, bez studiów. Poznałam chłopaka który wydawał się być ideałem, poczułam że coś mnie jeszcze w życiu czeka. Po 3latach ślub, potem dzieciaki. Teraz jesteśmy 7lat po ślubie. Od roku jest koszmar. Zdrady na każdym kroku, nawet się z tym nie kryje. Nie zajmuje się domem i dziecmi. Wraca z pracy, siedzi z telefonem ,pisze z kimś, gra, pije piwo i śpi. Obraża mnie na kazdy możliwy sposób, czasami udaje ze się zmienia kiedy chcę coś ugrać, po czym znowu twierdzi że żony nie ma. Już się wyprowadził do kochanki, wrócił, był za granicą, wrócił. Nie ma szans na nic normalnego, to jest pomyłka- widzę. Nie umiem się z tego wyplatac. Tzn by móc mieszkać tylko z dziećmi. On dzieciom nic nie robi, poza dawaniem złego wzoru A także nerwowa atmosfera w domu. Szukałam pomocy w urzędach, jednak nie dostałam jej. Był ktoś w takiej sytuacji? czy cos można zrobić? Osobom które chcą mnie oceniać lub obrażać dziękuję- liczę tylko na porady jak się zachować co robic gdyż problem jest skomplikowany.
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-17, 20:09   #2
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: szukam porady....

Dlaczego nie możecie zamieszkać osobno i się rozwieść?
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-17, 20:49   #3
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: szukam porady....

Jesteśmy w trakcie rozwodu tzn czekam na rozprawę . Mieszkanie jest komunalne, metraż uniemożliwia wnioskowanie o choćby czekanie na liście na jakieś mieszkanie. Do tej pory utrzymywalismy się z jego wypłaty. Nie stać mnie na wynajęcie niczego, on się nie wyprowadzi bo on problemu nie widzi. Radca prawny powiedział że nawet przy jego zachowaniu sąd orzeknie podział mieszkania, jemu przypadnie jeden pokój, dwa mi z dziećmi, kuchnia łazienka wspólna. Pytałam W urzędzie miasta- nie widzą rozwiązania żadnego. Sama też nie widzę. Wiem że teraz usłyszę że powinnam iść i zarobić, ale nie mam wsparcia w nikim, dzieci są małe dopiero zaczynają przedszkole i ciągle chorują A do pracy nikt mnie nie przyjmie w godzinach jakich ja będę mogła ot tak.ciągle szukam, czasami dorywczo coś znajdę ale w większości czasu jestem bez pracy.
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-17, 21:36   #4
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Jesteśmy w trakcie rozwodu tzn czekam na rozprawę . Mieszkanie jest komunalne, metraż uniemożliwia wnioskowanie o choćby czekanie na liście na jakieś mieszkanie. Do tej pory utrzymywalismy się z jego wypłaty. Nie stać mnie na wynajęcie niczego, on się nie wyprowadzi bo on problemu nie widzi. Radca prawny powiedział że nawet przy jego zachowaniu sąd orzeknie podział mieszkania, jemu przypadnie jeden pokój, dwa mi z dziećmi, kuchnia łazienka wspólna. Pytałam W urzędzie miasta- nie widzą rozwiązania żadnego. Sama też nie widzę. Wiem że teraz usłyszę że powinnam iść i zarobić, ale nie mam wsparcia w nikim, dzieci są małe dopiero zaczynają przedszkole i ciągle chorują A do pracy nikt mnie nie przyjmie w godzinach jakich ja będę mogła ot tak.ciągle szukam, czasami dorywczo coś znajdę ale w większości czasu jestem bez pracy.
A alimenty? Masz dobrego prawnika?
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 07:58   #5
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: szukam porady....

no właśnie coz alimentami? Twój prawie już ex daje Ci jakieś pieniądze? Jeśli nie, możesz mnosić o zabezpieczenie środków w celach alimentacyjnych jeszcze zanim zapadnie wyrok rozwodowy
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 08:41   #6
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: szukam porady....

O alimenty skladalam wczesniej, rok temu jak wyprowadzal się do kochanki. Daje alimenty, ale już o dolozenie sie do rachunkow czynszu jest ciężko, zależy od jego humoru. Nie mam prawnika, jedynie byłam po poradę u radcy prawnego przy MOPSie. Alimenty starcza na bardzo skromne życie w obecnym mieszkaniu. Szukałam innych mieszkań ale czynsze w naszym mieście zaczynają się od 900 wzwyz. Więc gdybym chciała się wyprowadzić to miała bym wybór albo jedzenie opłaty itp albo zapłacenie czynszu. Dlatego póki mam taką sytuację nie mam nawet możliwości wynajęcia czegoś.
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 09:29   #7
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
O alimenty skladalam wczesniej, rok temu jak wyprowadzal się do kochanki. Daje alimenty, ale już o dolozenie sie do rachunkow czynszu jest ciężko, zależy od jego humoru. Nie mam prawnika, jedynie byłam po poradę u radcy prawnego przy MOPSie. Alimenty starcza na bardzo skromne życie w obecnym mieszkaniu. Szukałam innych mieszkań ale czynsze w naszym mieście zaczynają się od 900 wzwyz. Więc gdybym chciała się wyprowadzić to miała bym wybór albo jedzenie opłaty itp albo zapłacenie czynszu. Dlatego póki mam taką sytuację nie mam nawet możliwości wynajęcia czegoś.
złóż wniosek w sądzie o przyznanie Ci adwokata z urzędu. Zmotywuj, że nie stac Cię na opłacenie pełnomocnika, ponieważ ucierpiałby na tym i tak już skromny byt Twoich dzieci. Wydaje mi się, że takie pismo możesz złożyćna każdym etapie postępowania, tymbardziej, że jak piszesz dopiero czekacie na rozprawę. Kto złożył pozew o rozwód? On czy Ty? bo jeśli Ty to mam nadzieję, że chcesz jego orzeczenia o winie (w takim wypadku jeszcze na Ciebie moze musieć bulić), jeśli on to z pewnością zostałaś pouczona, że masz 14dni na odpowiedź, przedstawienie swoijej wersji i swoich żądań.
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-11-18, 09:40   #8
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: szukam porady....

Pozew złożyłam ja. Ale taki prosty, bez orzekania o winie itd. Prawnik powiedział ze nie ma szans o eksmisji wiec nie wnioskuję o to, nie mam żadnych dowodów na to co on robi, żadnych zgłoszeń na policje itd. Alimentów mi nie przyznają bo on nie ma zarabia dużo, nie mają więc z czego- tzn sąd przecież nie może zasadzic całej jego wypłaty, musi uwzględnić jego koszty na życie itd. Zresztą im więcej mi będzie musiał zapłacić tym bardziej będzie się na mnie mścil i tym trudniej będzie mi się od niego uwolnić. A w sumie teraz to już tylko o to mi chodzi- o normalny spokojny dom dla mnie i dzieci. Jestem twarda i dam rade, robię co mogę by dzieci nie odczuwaly tej sytuacji ale przeraza mnie to że nie widzę żadnego rozwiązania.
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 09:52   #9
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
O alimenty skladalam wczesniej, rok temu jak wyprowadzal się do kochanki. Daje alimenty, ale już o dolozenie sie do rachunkow czynszu jest ciężko, zależy od jego humoru. Nie mam prawnika, jedynie byłam po poradę u radcy prawnego przy MOPSie. Alimenty starcza na bardzo skromne życie w obecnym mieszkaniu. Szukałam innych mieszkań ale czynsze w naszym mieście zaczynają się od 900 wzwyz. Więc gdybym chciała się wyprowadzić to miała bym wybór albo jedzenie opłaty itp albo zapłacenie czynszu. Dlatego póki mam taką sytuację nie mam nawet możliwości wynajęcia czegoś.
Jeżeli masz dowody na to, że miał kochankę, jakichś świadków itp., to możesz się starać o rozwód z orzeczeniem o jego winie. I koniecznie weź prawnika, jak nie masz pieniędzy, to z urzędu.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Pozew złożyłam ja. Ale taki prosty, bez orzekania o winie itd. Prawnik powiedział ze nie ma szans o eksmisji wiec nie wnioskuję o to, nie mam żadnych dowodów na to co on robi, żadnych zgłoszeń na policje itd. Alimentów mi nie przyznają bo on nie ma zarabia dużo, nie mają więc z czego- tzn sąd przecież nie może zasadzic całej jego wypłaty, musi uwzględnić jego koszty na życie itd. Zresztą im więcej mi będzie musiał zapłacić tym bardziej będzie się na mnie mścil i tym trudniej będzie mi się od niego uwolnić. A w sumie teraz to już tylko o to mi chodzi- o normalny spokojny dom dla mnie i dzieci. Jestem twarda i dam rade, robię co mogę by dzieci nie odczuwaly tej sytuacji ale przeraza mnie to że nie widzę żadnego rozwiązania.
Widzisz rozwiązanie, rozwód Dużo siły ci życzę
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 09:56   #10
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Pozew złożyłam ja. Ale taki prosty, bez orzekania o winie itd. Prawnik powiedział ze nie ma szans o eksmisji wiec nie wnioskuję o to, nie mam żadnych dowodów na to co on robi, żadnych zgłoszeń na policje itd. Alimentów mi nie przyznają bo on nie ma zarabia dużo, nie mają więc z czego- tzn sąd przecież nie może zasadzic całej jego wypłaty, musi uwzględnić jego koszty na życie itd. Zresztą im więcej mi będzie musiał zapłacić tym bardziej będzie się na mnie mścil i tym trudniej będzie mi się od niego uwolnić. A w sumie teraz to już tylko o to mi chodzi- o normalny spokojny dom dla mnie i dzieci. Jestem twarda i dam rade, robię co mogę by dzieci nie odczuwaly tej sytuacji ale przeraza mnie to że nie widzę żadnego rozwiązania.
rozumiem, że nie masz raczej szansy ani chęci na powrót do domu, z którego jak piszesz uciekłaś przed problemem alkoholowym. Ale może masz kogoś w rodzinie, kto mógłby udostępnić Ci choćby jeden pokój, gdzie zamieszkałabyś z dziećmi. Ja rozumiem, on Cię nie bije, nie musisz z domu uciekać przed przemocą, ale zaraz będziecie po rozwodzie, a skoro on już się nie krępuje, to zacznie sobie oficjalnie sprowadzać do domu lalunie i będzie Ci umilał życie jękami zza ściany, przy czym na wszystko będą patrzyły dzieci. To na pewno nie jest zdrowa sytuacja, żebyście mieszkali po rozwodzie pod jednym dachem. Może uda Ci się znaleźć jakąś kawalerkę taniej?
Piszesz, że byłaś w mopsie po poradę prawną. A co z zasiłkiem rodzinnym, pobierasz? Ja wiem, że to nijakie pieniądze, ale zawsze coś

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;53500654]Jeżeli masz dowody na to, że miał kochankę, jakichś świadków itp., to możesz się starać o rozwód z orzeczeniem o jego winie. I koniecznie weź prawnika, jak nie masz pieniędzy, to z urzędu.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------



Widzisz rozwiązanie, rozwód Dużo siły ci życzę[/QUOTE]

jeśli nie masz bezpośrednich świadków typu kogoś, kto go widział z kochanką itd.....może są osoby, którym się zwierzałaś z takiej sytuacji - ktoś z rodziny, przyjaciółka. To też będzie dowód dla sądu.
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 10:00   #11
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: szukam porady....

Dowodów nie mam. Tzn znam kochanki jego, ale one zeznawać nie będą. Jego rodzice, brat, koledzy wielokrotnie widzieli jego z innymi, widzieli co u nas się dzieje- nie będą zeznawać. Moja rodzina wie tylko tyle co ja im powiedziałam, czyli wszystko ale ode mnie- czyli to nie jest dowód. On miał wiele kochanek, obecnie tez poszukuje kolejnej na portalach randkowych, fotce, itd. Nie kryje się z tym.To ze ja mu udowodnie jego winę nie zalatwi sprawy mieszkania. A ja nie chce z nim walczyć tak dla zasady. Jestem wykończona psychicznie. Jest mi wstyd o tym opowiadać co on wyprawia, wstyd ze kogoś takiego wybrałam. Nie będę się zagłębiać w szczegóły. Ale od jakiegoś roku on stracił wszelkie hamulce,zasady. W każdym względzie. Np alkohol. Uznał ze może pić bo jest wolny, bo nie mogę mu zabronić itp. No więc pije średnio co drugi dzień, 4-5 piw. Twierdzi ze nie ma z tym problemu. Ponoć problem mam ja ze alkoholu nie toleruje..
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-18, 10:00   #12
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: szukam porady....

Autorko, trzymam za Ciebie kciuki świetnie, że chcesz się od niego uwolnić!

Generalnie mi przyszedł do głowy taki pomysł, że może znajdziesz mieszkanie w zamian za opiekę? Czasami zdarzają się takie ogłoszenia, że nawet dzieci nie przeszkadzają.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 10:12   #13
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Dowodów nie mam. Tzn znam kochanki jego, ale one zeznawać nie będą. Jego rodzice, brat, koledzy wielokrotnie widzieli jego z innymi, widzieli co u nas się dzieje- nie będą zeznawać. Moja rodzina wie tylko tyle co ja im powiedziałam, czyli wszystko ale ode mnie- czyli to nie jest dowód. On miał wiele kochanek, obecnie tez poszukuje kolejnej na portalach randkowych, fotce, itd. Nie kryje się z tym.To ze ja mu udowodnie jego winę nie zalatwi sprawy mieszkania. A ja nie chce z nim walczyć tak dla zasady. Jestem wykończona psychicznie. Jest mi wstyd o tym opowiadać co on wyprawia, wstyd ze kogoś takiego wybrałam. Nie będę się zagłębiać w szczegóły. Ale od jakiegoś roku on stracił wszelkie hamulce,zasady. W każdym względzie. Np alkohol. Uznał ze może pić bo jest wolny, bo nie mogę mu zabronić itp. No więc pije średnio co drugi dzień, 4-5 piw. Twierdzi ze nie ma z tym problemu. Ponoć problem mam ja ze alkoholu nie toleruje..
tu nie chodzi o walkę DLA ZASADY. Tu chodzi o udowodnienie mu winy, żeby i na Ciebie płacił alimenty. Też jestem po rowodzie. Obecnie od dwóch lat toczy się sprawa o podział majątku wspólnego. I co? I zeznawała kochanka mojego byłego męża o tym jak to się bujali na wakacjach..... Bo musiała w sądzie powiedzieć prawdę, a skoro dostała wezwanie na zenania to musiała sie stawić, bo za którymś razem pewnie by ją doprowadzili. Też znam w większości osobiście wszystkie kochanki mojego ex, nie szukał daleko, może się podniecał tym, że wszystko zostaje wśród znajomych. Wiem, że nie na temat, ale za jakiś czas też się będziesz z tego wszystkiego śmiała. Ja największy ubaw to mam z moich klapek na oczach i tego, jak byłam ślepo zapatrzona w faceta, który mnie zdradzał, a pod koniec zamienił się w damskiego boksera
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 10:34   #14
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: szukam porady....

Z tym orzekanie o winie odpuscilam bo moja koleżanka-która skończyła prawo- powiedziała ze nawet jak będzie tyle świadków itd na niego to on zawsze może powiedzieć ze nie wiem, nie rozumiałam go lub nie wspierałam albo że coś ja źle zrobiłam, przecież może coś takiego powiedzieć. Ma kolegów wiec może nawet wymyślić sobie co mają powiedzieć. generalnie ze nie tak łatwo jest udowodnić komuś winę bo wystarczy drobiazg i będzie wina obydwojga. A cały syf, który dzięki temu wyjdzie na jaw, na oczach sądu i znajomych rodziny, zostanie. Alimentów mi nie mogą zasadzic bo gdyby tak zrobili to jemu by nic z wypłaty nie zostało.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Mój też nie szuka daleko, nawet wyznał miłość mojej siostrze, próbował podrywać przyjaciółkę. Romans miał publiczny bo z koleżanką z pracy- wszyscy w jego firmie wiedzieli i się z niego nabijali co on wyprawia.. tak, ja też już jestem na etapie w pewnym sensie śmiania się z tego, podniosłam się z załamania jakoś, i wiem ze sama bym sobie dala rade idealnie tylko nie mam takiej możliwości. Obecnie poszłam na prawo jazdy, jeśli nie znajdę pracy to chce iść do szkoły policealnej by już więcej czasu nie marnować. Wiem ze kiedyś stanę na nogi, tylko kiedy- jak będę mieć 40 lat? Dzięki za wsparcie
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 10:43   #15
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Z tym orzekanie o winie odpuscilam bo moja koleżanka-która skończyła prawo- powiedziała ze nawet jak będzie tyle świadków itd na niego to on zawsze może powiedzieć ze nie wiem, nie rozumiałam go lub nie wspierałam albo że coś ja źle zrobiłam, przecież może coś takiego powiedzieć. Ma kolegów wiec może nawet wymyślić sobie co mają powiedzieć. generalnie ze nie tak łatwo jest udowodnić komuś winę bo wystarczy drobiazg i będzie wina obydwojga. A cały syf, który dzięki temu wyjdzie na jaw, na oczach sądu i znajomych rodziny, zostanie. Alimentów mi nie mogą zasadzic bo gdyby tak zrobili to jemu by nic z wypłaty nie zostało.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Mój też nie szuka daleko, nawet wyznał miłość mojej siostrze, próbował podrywać przyjaciółkę. Romans miał publiczny bo z koleżanką z pracy- wszyscy w jego firmie wiedzieli i się z niego nabijali co on wyprawia.. tak, ja też już jestem na etapie w pewnym sensie śmiania się z tego, podniosłam się z załamania jakoś, i wiem ze sama bym sobie dala rade idealnie tylko nie mam takiej możliwości. Obecnie poszłam na prawo jazdy, jeśli nie znajdę pracy to chce iść do szkoły policealnej by już więcej czasu nie marnować. Wiem ze kiedyś stanę na nogi, tylko kiedy- jak będę mieć 40 lat? Dzięki za wsparcie
Ale czemu nie chcesz orzekania o winie? Skoro nawet podrywał Twoją siostrę, to ona także może zeznawać. W sądzie nie pracują kretyni, a zeznawanie nieprawdy pod przysięgą jest karalne.
Moje koleżanki są po rozwodach z orzeczeniami o winie, wygrały sprawy, a w przypadku jednej pan robił wszystko, by się wybielić, łącznie z tym, że usiłował na świadków powołać własne, nieletnie dzieci, by zeznawały, że przyczyną rozpadu małżeństwa nie była jego zdrada, a brak obiadów, gotowanych przez nią.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 10:52   #16
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Dowodów nie mam. Tzn znam kochanki jego, ale one zeznawać nie będą. Jego rodzice, brat, koledzy wielokrotnie widzieli jego z innymi, widzieli co u nas się dzieje- nie będą zeznawać. Moja rodzina wie tylko tyle co ja im powiedziałam, czyli wszystko ale ode mnie- czyli to nie jest dowód. On miał wiele kochanek, obecnie tez poszukuje kolejnej na portalach randkowych, fotce, itd. Nie kryje się z tym.To ze ja mu udowodnie jego winę nie zalatwi sprawy mieszkania. A ja nie chce z nim walczyć tak dla zasady. Jestem wykończona psychicznie. Jest mi wstyd o tym opowiadać co on wyprawia, wstyd ze kogoś takiego wybrałam. Nie będę się zagłębiać w szczegóły. Ale od jakiegoś roku on stracił wszelkie hamulce,zasady. W każdym względzie. Np alkohol. Uznał ze może pić bo jest wolny, bo nie mogę mu zabronić itp. No więc pije średnio co drugi dzień, 4-5 piw. Twierdzi ze nie ma z tym problemu. Ponoć problem mam ja ze alkoholu nie toleruje..
A czy to nie jest tak, że jeżeli ktoś jest wezwany na świadka, to odmówić nie może? Kochanki raczej wyboru nie mają.
Znajdź adwokata, najlepiej kobietę. Na forum nic nie wskórasz, zacznij działać
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-18, 14:54   #17
szczurdolnieta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 22
Dot.: szukam porady....

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;53501548]A czy to nie jest tak, że jeżeli ktoś jest wezwany na świadka, to odmówić nie może? Kochanki raczej wyboru nie mają. [/QUOTE]
za niestawienie w charakterze świadka grożą dosyc wysokie kary
szczurdolnieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-20, 08:50   #18
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: szukam porady....

Wracam do was bo u nas dużo gorzej. Mąż ciągle pije, powiedział ze więcej nie będzie w domu robił nic, nawet po sobie nie sprzątnie itd, powiedział ze z dziećmi nawet na chwilę nie zostanie, nie dołoży się do rachunków i dopóki będzie coś w lodowce (kupione za alimenty na dzieci) to będzie jadł, bo to jego. Jest bardzo agresywny- widać to w jego zachowaniu, ale mnie nie uderzył. Co najwyżej idzie na mnie z pięściami i w ostatniej chwili uderza w szafkę czy ścianę. Powiedział ze nie uderzy mnie bo miałabym ślad na policje. Proszę powiedzcie mi bo juz nie wytrzymuje nerwowo- czy mogę poprosić o interwencję policji w takiej sytuacji gdy jest pijany ale nie uderzył mnie. Ja się go boje a zresztą dzieci muszą patrzeć na pijanego. Powiedział ze on mi pokaże i uprzykrzy życie i ox kilku dni robi to wyjątkowo starannie. Chciałam dziś iść porozmawiać z dzielnicowym ale nie wiem czy oni w ogóle pod uwagę? Mąż próbuje zrobić ze mnie wariatke i ciągle grozi mi ze on mnie zalatwi, nie chce wdawać się w szczegóły ale boję się że jeśli nic nie zrobię będzie jeszcze gorzej.
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-20, 09:20   #19
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Wracam do was bo u nas dużo gorzej. Mąż ciągle pije, powiedział ze więcej nie będzie w domu robił nic, nawet po sobie nie sprzątnie itd, powiedział ze z dziećmi nawet na chwilę nie zostanie, nie dołoży się do rachunków i dopóki będzie coś w lodowce (kupione za alimenty na dzieci) to będzie jadł, bo to jego. Jest bardzo agresywny- widać to w jego zachowaniu, ale mnie nie uderzył. Co najwyżej idzie na mnie z pięściami i w ostatniej chwili uderza w szafkę czy ścianę. Powiedział ze nie uderzy mnie bo miałabym ślad na policje. Proszę powiedzcie mi bo juz nie wytrzymuje nerwowo- czy mogę poprosić o interwencję policji w takiej sytuacji gdy jest pijany ale nie uderzył mnie. Ja się go boje a zresztą dzieci muszą patrzeć na pijanego. Powiedział ze on mi pokaże i uprzykrzy życie i ox kilku dni robi to wyjątkowo starannie. Chciałam dziś iść porozmawiać z dzielnicowym ale nie wiem czy oni w ogóle pod uwagę? Mąż próbuje zrobić ze mnie wariatke i ciągle grozi mi ze on mnie zalatwi, nie chce wdawać się w szczegóły ale boję się że jeśli nic nie zrobię będzie jeszcze gorzej.
Skoro atakuje Cię po pijaku, to nieważne czy Cię uderzy, czy nie - obdukcji nie zrobisz, ale policję wzywaj. Nawet jeśli tylko spiszą protokół z interwencji, to już dowód do sądu jest - że pijany, niszczy rzeczy w domu, agresywny. I naprawdę, wnioskuj o rozwód z jego winy - jeśli jego kochanki wskażesz jako świadków, a sąd postanowi je powołać, to nie będą miały wyboru. Poza tym siostra, przyjaciółka - no dziewczyno, co Ty mówisz że nie masz żadnych świadków po swojej stronie, skoro obie były przez niego podrywane? Nie kładź tak uszu po sobie, bo to dla dobra Twoich dzieci, nie tylko Twojego. I wnioskuj o alimenty nie tylko na dzieci, ale i na siebie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2015-11-20 o 09:22
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-22, 10:17   #20
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: szukam porady....

Cytat:
Napisane przez KaRo141289 Pokaż wiadomość
Z tym orzekanie o winie odpuscilam bo moja koleżanka-która skończyła prawo- powiedziała ze nawet jak będzie tyle świadków itd na niego to on zawsze może powiedzieć ze nie wiem, nie rozumiałam go lub nie wspierałam albo że coś ja źle zrobiłam, przecież może coś takiego powiedzieć. Ma kolegów wiec może nawet wymyślić sobie co mają powiedzieć. generalnie ze nie tak łatwo jest udowodnić komuś winę bo wystarczy drobiazg i będzie wina obydwojga. A cały syf, który dzięki temu wyjdzie na jaw, na oczach sądu i znajomych rodziny, zostanie. Alimentów mi nie mogą zasadzic bo gdyby tak zrobili to jemu by nic z wypłaty nie zostało.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Mój też nie szuka daleko, nawet wyznał miłość mojej siostrze, próbował podrywać przyjaciółkę. Romans miał publiczny bo z koleżanką z pracy- wszyscy w jego firmie wiedzieli i się z niego nabijali co on wyprawia.. tak, ja też już jestem na etapie w pewnym sensie śmiania się z tego, podniosłam się z załamania jakoś, i wiem ze sama bym sobie dala rade idealnie tylko nie mam takiej możliwości. Obecnie poszłam na prawo jazdy, jeśli nie znajdę pracy to chce iść do szkoły policealnej by już więcej czasu nie marnować. Wiem ze kiedyś stanę na nogi, tylko kiedy- jak będę mieć 40 lat? Dzięki za wsparcie
G...prawda. Zdrada jest podstawowym powodem orzeczenia winy osoby zdradzającej. Nawet jak druga strona w pełni sobie sama nagrabiła, to ta zdradzająca w sądzie jest winna.
Miałabyś szanse na alimenty na siebie.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 20:21   #21
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: szukam porady....

Witam. Wracam do Was. U mnie dużo gorzej- Maz pije co dzień, powiedział ze nie będzie robił nic w domu ani nawet przez 5minut dziećmi się nie zajmie- już ponad tydzień się tej wersji trzyma. Wyzywa mnie, nasmiewa sie ze mnie jak tylko może.zgłaszając sprawę na policji dzielnicowy powiedział ze trzeba dobrze rozwód poprowadzić A jeśli pije przy dzieciach i nie zajmuje się nimi- co jest prawda - można się ubiegać o ograniczenie praw rodzicielskich lub ich odebranie. Kochane, czy jeśli ja już pozew zlozylam- bez orzekania o winie, czy w sytuacji obecnej mogę jakoś to zmienić? Nie mam prawnika, więc tu pytam. Sąd na razie orzekł ze jestem zwolniona z kosztów sądowych, termin rozprawy jeszcze nie jest ustalony.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Chcialabym zeby dzieci mialy dobry kontakt z ojcem ale jak widzę ze on wraca po raz kolejny pijany, nawet nie wie ze dzieci chore, ze zimno i ogien trzeba palic, to mam dosc. Podejrzewam ze on nawet na rozprawe może sie nie stawic, do tego stopnia ma wszystko gdzieś.obecnie ma chyba jakąś nową pannę, więc tym bardziej.
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-28 21:21:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:05.