Wszystko o byciu AU PAIR, part. X

[Sunnivaa]

Ja zostałam w kraju po byciu au pair. Au pair byłam tylko 3 tygodnie, pożyczyłam pieniadze od mojej cioci (jakbym nie miała takiej opcji to bym została chwile dłużej i zaoszczędziła pieniadze) i zostałam w Anglii. Juz od roku mieszkam sama ;D


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[martag144]

Dziewczyny jaki bank polecacie w UK?
Słyszałam jednak, że wymagane jest potwierdzenie adresu zamieszkania. Skąd mam to wziąć skoro nie będę wynajmować mieszkania, płacić żadnych rachunków itp. Czy można to jakoś obejść?

[unusualyou]

Napisane przez martag144

Dziewczyny jaki bank polecacie w UK?
Słyszałam jednak, że wymagane jest potwierdzenie adresu zamieszkania. Skąd mam to wziąć skoro nie będę wynajmować mieszkania, płacić żadnych rachunków itp. Czy można to jakoś obejść?

Z tego co słyszałam od znajomych to Lloyds nie wymaga potwierdzenia adresu zamieszkania i wystarczy tylko dowód osobisty, ale na 100% nie wiem

[martag144]

dzięki

[pandawhiszpanii]

Cześć wszystkim!

Na początku września zaczynam swoją przygodę jak au pair w Madrycie. To będzie mój pierwszy raz jako au pair, jak i w Hiszpanii. Cieszę się, ale też oczywiście trochę denerwuję :p Dlatego chciałabym się Was zapytać o kilka rzeczy (skierowane głównie do aupairek hiszpańskich, ale nie tylko ).
Szczególnie interesuje mnie kwestia ubezpieczenia, a mianowicie, czy Euro26 wystarczy, czy karta EKUZ jest niezbędna? Obecnie nie jestem już studentem, tylko bezrobotnym, ale jak wyjadę, to nie będę miała możliwości "się podpisać na liście", także z EKUZ na cały rok może być ciężko. Jak Wy sobie z tym poradziłyście?
Drugie - kurs języka hiszpańskiego, chodziłyście na jakiś w Madrycie, polecacie jakąś szkołę, która ma dość szeroką ofertę? Czas na kurs miałabym wciągu dnia, ponieważ późnym popołudniem/wieczorami będę zajmować się dziećmi.
Jeśli macie jakieś wskazówki/rady będę wdzięczna za cokolwiek!
Pozdrawiam!

[euro26pl]

Napisane przez pandawhiszpanii

Cześć wszystkim!

Na początku września zaczynam swoją przygodę jak au pair w Madrycie. To będzie mój pierwszy raz jako au pair, jak i w Hiszpanii. Cieszę się, ale też oczywiście trochę denerwuję :p Dlatego chciałabym się Was zapytać o kilka rzeczy (skierowane głównie do aupairek hiszpańskich, ale nie tylko ).
Szczególnie interesuje mnie kwestia ubezpieczenia, a mianowicie, czy Euro26 wystarczy, czy karta EKUZ jest niezbędna? Obecnie nie jestem już studentem, tylko bezrobotnym, ale jak wyjadę, to nie będę miała możliwości "się podpisać na liście", także z EKUZ na cały rok może być ciężko. Jak Wy sobie z tym poradziłyście?
Drugie - kurs języka hiszpańskiego, chodziłyście na jakiś w Madrycie, polecacie jakąś szkołę, która ma dość szeroką ofertę? Czas na kurs miałabym wciągu dnia, ponieważ późnym popołudniem/wieczorami będę zajmować się dziećmi.
Jeśli macie jakieś wskazówki/rady będę wdzięczna za cokolwiek!
Pozdrawiam!

Ubezpieczenie EURO26 pokrywa koszty leczenia w Hiszpanii, nie trzeba być osobą uczącą się, wystarczy spełniać kryteria wiekowe. Dodatkowo w Madrycie możesz skorzystać z ciekawych zniżek na Kartę EURO26.
Linki: http://euro26.pl/o-karcie/
http://www.eyca.org/discounts/search...ity=&x=62&y=30

W razie pytań o ubezpieczenie, służymy pomocą

[pandawhiszpanii]

Napisane przez euro26pl

Ubezpieczenie EURO26 pokrywa koszty leczenia w Hiszpanii, nie trzeba być osobą uczącą się, wystarczy spełniać kryteria wiekowe. Dodatkowo w Madrycie możesz skorzystać z ciekawych zniżek na Kartę EURO26.
Linki: http://euro26.pl/o-karcie/
http://www.eyca.org/discounts/search...ity=&x=62&y=30

W razie pytań o ubezpieczenie, służymy pomocą

Dziękuję za odpowiedź!
Koszty leczenia, czyli podczas pobytu w szpitalu, czy zwykła wizyta u lekarza, bądź stomatologa też się w to wlicza?

[euro26pl]

Napisane przez pandawhiszpanii

Dziękuję za odpowiedź!
Koszty leczenia, czyli podczas pobytu w szpitalu, czy zwykła wizyta u lekarza, bądź stomatologa też się w to wlicza?

W razie zachorowania wizyta u lekarza za granicą jest również ubezpieczona. Jeżeli chodzi o leczenie stomatologiczne to w wersji SPORT i WORLD jest taka opcja, dotyczy ona leczenia doraźnego do kwoty 250 EURO.

Pozdrawiamy!

[Higurashi]

W tym roku się wstrzymałam, bo znalazłam fajną pracę na wakacje, ale w przyszłym będę miała najdłuższe wakacje życia i planuję poświęcić je na pobyt w Niemczech. Martwi mnie jednak fakt, że język umiem na poziomie bardzo podstawowym. Mój angielski jest jednak dość dobry, komunikuję się bez problemu. Myślicie, że jest szansa znaleźć niemiecką rodzinkę? Co prawda mam prawie rok na naukę, ale na pewno nie nauczę się tutaj jakoś fenomenalnie i nie wiem, czy komuś będzie się chciało 'bawić' z au pair, z którą trudno się dogadać...

[tomidajcia]

Hej. Na początku września wyjeżdżam na rok Chciałabym zapytać czy są rzeczy, które polecacie zabrać ze sobą? (Mam ubezpieczenie itd.) Nie chodzi o takie podstawowe rzeczy, ale takie o których niekiedy człowiek nie pomyśli, a później ubolewa

Jeszcze mam jedno pytanie... Umowę mam na 12 miesięcy, później przysługuje mi miesięczny urlop odpłatny. Jednak po 12 miesiącach chciałabym wrócić do domu. Czy to znaczy, że będę miała zapłaconą w tym ostatnim miesiącu jakby podwójną stawkę?

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Higurashi

W tym roku się wstrzymałam, bo znalazłam fajną pracę na wakacje, ale w przyszłym będę miała najdłuższe wakacje życia i planuję poświęcić je na pobyt w Niemczech. Martwi mnie jednak fakt, że język umiem na poziomie bardzo podstawowym. Mój angielski jest jednak dość dobry, komunikuję się bez problemu. Myślicie, że jest szansa znaleźć niemiecką rodzinkę? Co prawda mam prawie rok na naukę, ale na pewno nie nauczę się tutaj jakoś fenomenalnie i nie wiem, czy komuś będzie się chciało 'bawić' z au pair, z którą trudno się dogadać...

Jest duża szansa. Moja rodzina zna angielski, mimo że są Niemcami i tam żyją "Rozmowę kwalifikacyjną" mogłam mieć albo po angielsku, albo po niemiecku. Jak chciałam W ogłoszeniu wymagali jedynie komunikatywnego języka niemieckiego. Język kursu pozwolili mi też wybrać :P

[cotjestkoko1]

Hej mam do Was pytanie: w 2014 roku pracowalam jako au pair 3 miesiace, nie rozliczalam sie z podatku z racji iż moj zarobek byl kwota wolna od podatku (moi pracodawcy, tez powiedzieli ze nie musze sie rozliczac). Czy trzeba to uwzgledniac w Polsce jako praca i przychod? Uwazam, z enie bo au pair to raczej nie jest praca zarobkowa... dzieki

[zuz123]

Napisane przez cotjestkoko1

Hej mam do Was pytanie: w 2014 roku pracowalam jako au pair 3 miesiace, nie rozliczalam sie z podatku z racji iż moj zarobek byl kwota wolna od podatku (moi pracodawcy, tez powiedzieli ze nie musze sie rozliczac). Czy trzeba to uwzgledniac w Polsce jako praca i przychod? Uwazam, z enie bo au pair to raczej nie jest praca zarobkowa... dzieki

Nie, nie trzeba. Ja tak nie robiłam.

[mia945]

Ja tez nie
Tylko w belgii zeznanie podatkowe ale bez płacenia czegokolwiek oczywiście.

Sent from my GT-I9515 using Tapatalk

[cotjestkoko1]

tak tylko ze ja mialam dochod z polski w 2014 w postaci 200 zł, a tego dochodu z au pair nie wpisalam do pitu....

[dulcita]

Hey, hey Tak w temat podatków akurat się nie wbijam z moim problemikiem... ale zapytać zapytam. Sprawa otóż jest taka, że jestem aupair w Hiszpanii.. opiekuję sie 10letnią dziewczynką. Jestem tu dopiero dwa miesiące, a mam być do czerwca... tylko, że do tego czasu dostanę depresji, albo nerwicy!!;< zło, zło.. Młoda jest dla mnie straszna. Nie wiem jak ją nastawić pozytywnie do siebie.. Robi mi głupie żarty, nie słucha, nie odpowiada mi na pytania, oskarża o różne rzeczy (że coś znika z domu i że to na pewno ja biorę czyt.kradnę), jak idziemy gdzieś - oddala się, nawet znikła mi raz.. .. Uczę ją angielskiego.. a raczej ją i jej kolegów - wtorek ona i koleżanka, środa ona i kolega, czwartek ona i inna koleżanka. Zwykle wychodzę po godzinie angielskiego zła, zdenerwowana etc etc. Dziś się dowiedziałam, że nie wiem co to present continuous bo ona lepiej wie.. bo jej tak powiedzieli i nie przetłumaczysz, że zle wie. i tak w wielu sprawach jest najmądrzejsza, a ja najgłupsza. Jak sobie pomyślę o tych wszystkich rzeczach co mi robi, mówi i opowiada też innym to depresja milion. Jak ja mam wytrzymać? Albo ja poprawić swoja sytuację? Macie jakieś triki na dzieciaki? Miała któraś z Was coś takiego jak ja? Oczywiści rozmawialam z jej tatą... i oboje rozmawialiśmy z nią, ale mierne w skutkach to było i tak...

[martag144]

Australia! Czy znacie kogoś kto wyjechać do AU jako au pair? Wiem, że jest to traktowane jako praca i potrzebuję wizę i dużo monet na koncie, aby tam pracować i zwiedzać.
Ale czy da się to jakoś ominąć... w sensie zdobyć darmową wizę i rodzinkę poszukąc chociażby na au pair world?

[lucyohlucy]

Nie ma raczej darmowych wiz Chyba ze chcesz pracowac tu nielegalnie, a to spore ryzyko.

Przeciez jest wiza working holidays - idealna dla au pair. Droga tez nie jest...

[Thalie_]

Jak się nazywa grupa au pair z uk na Facebooku? Może jest tu ktoś z Księstwa Kent? Dokładnie Sevenoks.

[martag144]

Napisane przez lucyohlucy

Nie ma raczej darmowych wiz Chyba ze chcesz pracowac tu nielegalnie, a to spore ryzyko.

Przeciez jest wiza working holidays - idealna dla au pair. Droga tez nie jest...

ale nie jest ona przeznaczona dla Polaków

[lucyohlucy]

Masz nieaktualne informacje. Ta wiza jest dostępna dla Polaków od bodajże sierpnia 2014.

[martag144]

Napisane przez lucyohlucy

Masz nieaktualne informacje. Ta wiza jest dostępna dla Polaków od bodajże sierpnia 2014.

Są dwie wizy: Working Holiday i Work and Holiday. Ta druga jest dostępna dla Polaków i potrzebuję minimum 15 tysięcy na koncie plus bilety, aby dostać się do AU i legalnie tam pracować, chociażby jako au pair. Z tą pierwszą wizą jest o wiele łatwiej, jest tańsza, ale Polacy nie mają do niej dostępu. Wydaje mi się, że mam rację.

[cotka]

Nie wiem jak z working holiday (wydaje mi sie jednak ze to jedna i ta sama wiza) ale jest jeszcze wiza studencka i to bym polecala skoro au pair i tak piwinna isc na kurs językowy nie trzeba studiować w polskim rozumieniu, wystarczy sie uczyć.
Jest jeszcze pare innych wiz (np wymiana kulturalna i to tez warto rozważyć) ale najłatwiej moim zdaniem dostać studencka niemniej nie wiem jak jest napewno, bo dopiero przerabiam temat

[lucyohlucy]

Napisane przez martag144

Są dwie wizy: Working Holiday i Work and Holiday. Ta druga jest dostępna dla Polaków i potrzebuję minimum 15 tysięcy na koncie plus bilety, aby dostać się do AU i legalnie tam pracować, chociażby jako au pair. Z tą pierwszą wizą jest o wiele łatwiej, jest tańsza, ale Polacy nie mają do niej dostępu. Wydaje mi się, że mam rację.

Wizy sa dwie, ale zasady sa takie same dla obu. Raczej nikt latwiej nie ma... Work and Holiday visa (subclass 462) to ta dla Polakow.

W obydwu przypadkach wymagane jest:

Evidence of sufficient funds for personal support during your stay in Australia, of approximately AUD5000.

Ogolnie - nikt tego nie bedzie Ci sprawdzal.

Poznalam tu wielu Polakow na tej wizie i nikt nie mial rzeczonych $5000 na koncie

Nawet wiza visitor (tzw turystyczna) ma w wymaganiach przedstawienie funduszy na utrzymanie sie. Jest to sprawdzane jedynie jezeli wracasz do Australii kilka razy w ciagu roku i maja podejrzenie, ze pracujesz nielegalnie.

Wiza Work and Holiday to wiza, na ktorej mozesz pracowac legalnie dlatego nikt nie bedzie Cie sprawdzal, czy masz kase na koncie.

zreszta, zawsze mozesz poprosic rodzicow o pozyczke, niech i przeleja Ci na konto te 15tys zl i jak juz bedziesz w Asutralii to mozna pieniadze przelac z powrotem. Tak tez ludzie robia, ale to zupelnie zbedne.

Podsumowujac - wiza Work and Holiday (Czy working Holidays, bo to tylko rozszerzenie tej wizy o inne kraje i zasady sa takie same w zasadniczych punktach) to tania wiza jak na Australie Moja kosztowala $5000 za aplikacje, wiec serio, WH nie jest zle i szkoda, ze tak pozno ja wprowadzili

Bilety i tak kupic musisz.

[martag144]

Napisane przez lucyohlucy

Wizy sa dwie, ale zasady sa takie same dla obu. Raczej nikt latwiej nie ma... Work and Holiday visa (subclass 462) to ta dla Polakow.

W obydwu przypadkach wymagane jest:



Ogolnie - nikt tego nie bedzie Ci sprawdzal.

Poznalam tu wielu Polakow na tej wizie i nikt nie mial rzeczonych $5000 na koncie

Nawet wiza visitor (tzw turystyczna) ma w wymaganiach przedstawienie funduszy na utrzymanie sie. Jest to sprawdzane jedynie jezeli wracasz do Australii kilka razy w ciagu roku i maja podejrzenie, ze pracujesz nielegalnie.

Wiza Work and Holiday to wiza, na ktorej mozesz pracowac legalnie dlatego nikt nie bedzie Cie sprawdzal, czy masz kase na koncie.

zreszta, zawsze mozesz poprosic rodzicow o pozyczke, niech i przeleja Ci na konto te 15tys zl i jak juz bedziesz w Asutralii to mozna pieniadze przelac z powrotem. Tak tez ludzie robia, ale to zupelnie zbedne.

Podsumowujac - wiza Work and Holiday (Czy working Holidays, bo to tylko rozszerzenie tej wizy o inne kraje i zasady sa takie same w zasadniczych punktach) to tania wiza jak na Australie Moja kosztowala $5000 za aplikacje, wiec serio, WH nie jest zle i szkoda, ze tak pozno ja wprowadzili

Bilety i tak kupic musisz.

seeeeerio? :O super! dzięki za informacje! coś czuję, że AU coraz bliżej.

[lucyohlucy]

Ogarniaj papiery i przyjeżdżaj Australia jest super!

[ahaoki]

Skoro watek jest wciaz uzywany postanowilam z tego skorzystac.
Jestem w UK od tygodnia jako au pair, ale strasznie zle sie tu czuje, niby hosci sa w porzadku, mili i tak dalej, ale czuje sie troche bardziej jak housekeeper niz au pair, no i dziecko ktorym sie opiekuje (niby duze bo 12 lat) jest nie dowytrzymania. Nie umie zrobic nic samodzielnie, jest niemile, itp. Dla przykladu ostatnio jadla jakies cukierki a gdy skonczyla rzucila we mnie papierkami, zapytana dla czego stwierdzila "bo moge"...
Chce im najpozniej po swietach powiedziec ze chce odejsc (nie chce teraz, bo bilety sa strasznie drogie...) i jak powinnam to zrobic zeby nie bylo zadnej wojny?
Kolejnym problemem jest to ze mieszkam na wsi jakies 140km od Londynu i naprawde ciezko sie stad dostac na lotnisko,jedyna opcja to taxi ktore tez wcale malo nie kosztuje, wiec chce im powiedziec ze chce odejsc na tyle delikatnie by moc ich poprosic chociaz o podwiedzienie na najblizsza stacje zebym sobie pociagiem dojechala....
blagam pomozcie

[lucyohlucy]

Moze pogadaj z nimi najpierw o zachowaniu małej i o zakresie swoich obowiązków?

[baby montana]

Albo poszukaj innej rodzinki?

[ahaoki]

Owszem mowilam powiedzieli jej "nie rob tak" na co ona przytaknela, a na drugi dzien to samo. Jest jedynaczka i jest strasznie rozpieszczona, co chce to dostaje, a hosci maja gdzies jej zachowanie. Mala jest nie do wytrzymania, musialam pozmieniac wszystkie hasla, bo raz zauwazyla i brama moj telefon od tak. Wczoraj mimo, ze mialam wolne, musialam z nia siedziec przez pol dnia bo hosci nie chca 'zeby ich dziecko caly dzien gralo na komputerze'. Dzisiaj rano zamoczyla MOJ telefon w platkach a potem nim rzucila, bo nie pozwolilam jej obejrzec jakiegos filmiku na yt... jak zapytalam dlaczego to robi to powiedziala 'ze ona ma do tego prawo, bo ona nie ma yt w telefonie'...
Zmiana rodzinki czy powrot do kraju, prawie na jedno wychodzi, chodzi o to, jak delikatnie im powiedziec, ze chce po prostu odejsc, nie chce zadnej wojny, a musze im dac 2tyg, wiec musimy jakos ze soba zyc przez ten czas. Po swietach chcialabym stad odejsc.
Wiec konkretnie chodzi mi o to w jakie slowa powinnam to ubrac zeby nie bylo wojy, tym bardziej ze jestem tu dopiero nieco ponad tydzien.

[cotka]

Ja bym poczekała. Gdybym ja była dzieckiem i nagle ktos by mi ni z gruszki ni z pietruszki obcy przyszedł i zaczął mowic co mam robic to nie wiem jakby było. Rozmawiałybym tez dalej z rodzicami. Nie wszystko w zyciu zawsze jest po naszej myśli a ty tam jestes bardzo krótko, jeszcze mozna popracować nad sytuacja.

A najbliższa stacje/bus gdzie masz? Gdybym ja sie zdecydowała tak wyjechać nie prosiłbym o podwozke.